Skocz do zawartości

1,0 TSI 110 KM vs. 1,0 T 129 KM od Hondy ?


umberto

Rekomendowane odpowiedzi

Taki oto dylemat...

 

1,0 TSI w aucie "dla ludu" (Golf) vs 1,0 T od Hondy w aucie nieco futurystycznym (Civic) ?

Całkiem nowe vs roczne?

Pomijam wyposażenie, bo jest podobne, z małym wskazaniem na Hondę,

cena zbliżona, Golf troszkę tańszy...

Który straci mniej na wartości, będzie łatwiej sprzedawalny? :)

Taki dylemat na koniec tygodnia..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, umberto napisał:

Taki oto dylemat...

 

1,0 TSI w aucie "dla ludu" (Golf) vs 1,0 T od Hondy w aucie nieco futurystycznym (Civic) ?

Całkiem nowe vs roczne?

Pomijam wyposażenie, bo jest podobne, z małym wskazaniem na Hondę,

cena zbliżona, Golf troszkę tańszy...

Który straci mniej na wartości, będzie łatwiej sprzedawalny? :)

Taki dylemat na koniec tygodnia..

 

Uzywane Civici w PL osiagaja absurdalne ceny i schodza na pniu, wiec raczej Honda powinna stracic mniej...

Natomiast dla mnie estetyka tego Civica jest nieakceptowalna, wiec wolalbym Golfa.

BTW. z tymi cenami to cos mi sie nie zgrywa, nowego Golfa 1.4 TSI Comortline na wyprzedazy mozna ogarnac za ok 70-72kPLN.

Ile chca za roczna Honde i w jakiej wersji?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Maciej__ napisał:

 

 

BTW. z tymi cenami to cos mi sie nie zgrywa, nowego Golfa 1.4 TSI Comortline na wyprzedazy mozna ogarnac za ok 70-72kPLN.

Ile chca za roczna Honde i w jakiej wersji?

 

Comfortline 1,0 TSI w zależności od dodatków kosztuje ok 74 tys po rabatach..

Honda w okolicach 77- 79 tys.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Polarny napisał:

Napiszę to, co zawsze - przejedź się jednym i drugim i wtedy zdecyduj, który ci bardziej pasuje.

Samochodu nie kupuje się dla danych na papierze, tylko dla siebie. A zazwyczaj samochodem się jeździ - zatem odbądź tę jazdę.

Jeżdziłem...w odstępie kilku dni, po kilka kilometrów...

Odczucia bardzo podobne..

 

Do zestawienia dochodzi jeszcze 1,4 TSI 125 KM . Cztery cylindry, zapewne nieco inny dźwięk, ale czy lepszy?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, umberto napisał:

Jeżdziłem...w odstępie kilku dni, po kilka kilometrów...

Odczucia bardzo podobne..

 

Do zestawienia dochodzi jeszcze 1,4 TSI 125 KM . Cztery cylindry, zapewne nieco inny dźwięk, ale czy lepszy?

ja bym brał golfa 1.4 tsi 125KM.

będzie lepiej i kulturalniej jechał

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, umberto napisał:

Taki oto dylemat...

 

1,0 TSI w aucie "dla ludu" (Golf) vs 1,0 T od Hondy w aucie nieco futurystycznym (Civic) ?

Całkiem nowe vs roczne?

Pomijam wyposażenie, bo jest podobne, z małym wskazaniem na Hondę,

cena zbliżona, Golf troszkę tańszy...

Który straci mniej na wartości, będzie łatwiej sprzedawalny? :)

Taki dylemat na koniec tygodnia..

Po 1. Pytanie na jak długo kupujesz samochód i czy masz zamiar serwisować go w ASO/ przedłużać gwarancję? Koszt utrzymania Hondy może być znacznie wyższy.

2. Golf za rok doczeka się następcy, więc ma to swoje plusy i wady, bo z jednej strony model VII jest mocno dopracowany, a z drugiej już za rok będzie to stary model.

3. Zamiast 1.0 TSI zdecydowanie bierz 1.4, lecz tutaj może być już powoli problem, bo silnik te został/zostaje zastąpiony przez 1.5 TSI z dpf.

4. Golfa i Honde sprzedaż z pocałowaniem ręki za sensowne pieniądze.

 

Od siebie radzę udać się do salonu SEAT-a i przejechać się Leonem. Dostaniesz dużo lepiej wyposażony samochód, który sprawia frajdę z jazdy i ma 5 lat gwarancji w standardzie. Owszem, jest trochę gorzej wykonany, ale - sam jakiś czas temu stoją przed podobnym dylematem - mający to coś (oczywiście jak na kompakt). Jak dobrze pójdzie to uda Ci się kupić Xcellence/FR za ok 75 -80 tys zł. Xcellnece ma pełne wyposażenie wraz z ACC, LEDowymi reflektorami głównymi, czujniki parkowania z awaryjym hamowaniem przed przeszkodami z przodu i tyłu, bezkluczykowy dostęp, radio 8 cali, itd. Polecam spróbować Leona.

 

PS. Gdybyś był z południowej Polski, to bym Ci pomógł z rabatem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, prawoimotoryzacja napisał:

Po 1. Pytanie na jak długo kupujesz samochód i czy masz zamiar serwisować go w ASO/ przedłużać gwarancję? Koszt utrzymania Hondy może być znacznie wyższy.

 

3. Zamiast 1.0 TSI zdecydowanie bierz 1.4, lecz tutaj może być już powoli problem, bo silnik te został/zostaje zastąpiony przez 1.5 TSI z dpf.

 Xcellence/FR za ok 75 -80 tys zł. Xcellnece ma pełne wyposażenie wraz z ACC, LEDowymi reflektorami głównymi, czujniki parkowania z awaryjym hamowaniem przed przeszkodami z przodu i tyłu, bezkluczykowy dostęp, radio 8 cali, itd. Polecam spróbować Leona.

 

PS. Gdybyś był z południowej Polski, to bym Ci pomógł z rabatem.

Z nowymi autami jest teraz problem, zostały same "niedobitki".

Na FR dostałem ofertę z Łodzi, na 82 tysie.

Za dużo jak dla mnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrz na Xcellence.:

1. Nowy - cena bez odkupu pewnie ok 78-79

https://www.otomoto.pl/oferta/seat-leon-fr-1-4-tsi-125-km-rabat-11-304-pln-ID6zB6BS.html

 

https://www.otomoto.pl/oferta/seat-leon-xcellence-1-4-tsi-125-km-rabat-11-101-pln-ID6AfaA2.html

 

Używane  z salonu

https://www.otomoto.pl/oferta/seat-leon-xcellence-1-4-tsi-125-km-2017-ID6zBRGg.html

 

https://www.otomoto.pl/oferta/seat-leon-st-xcellence-1-4-tsi-125-km-2017-ID6zcbht.html

 

Wejdź sobie na stronę ich i zobacz jaki jest wybór - masz auta od lekko używanych za 68 po nowe za ok 77 tys zł - min . 3 do 5 lat gwarancji i święty spokój, a do tego pełne wyposażenie.

Gdybyś był zainteresowany to daj znać, a przekaże sprawę,

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, prawoimotoryzacja napisał:

Patrz na Xcellence.:

1. Nowy - cena bez odkupu pewnie ok 78-79

 

 

Używane  z salonu

https://www.otomoto.pl/oferta/seat-leon-xcellence-1-4-tsi-125-km-2017-ID6zBRGg.html

 

Gdybyś był zainteresowany to daj znać, a przekaże sprawę,

 

Gdybym nowy mógł kupić w cenie dla lojalnego klienta, to bym się nie zastanawiał...

Ale te używki też ciekawe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, umberto napisał:

Taki oto dylemat...

 

1,0 TSI w aucie "dla ludu" (Golf) vs 1,0 T od Hondy w aucie nieco futurystycznym (Civic) ?

Całkiem nowe vs roczne?

Pomijam wyposażenie, bo jest podobne, z małym wskazaniem na Hondę,

cena zbliżona, Golf troszkę tańszy...

Który straci mniej na wartości, będzie łatwiej sprzedawalny? :)

Taki dylemat na koniec tygodnia..

 

1.0T w Civicu najlepiej pracuje z automatem. Manual ma bardzo krótką skrzynię i to moze być denerwujące na dłuższą metę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Honda może być na dłuższą metę męcząca na autostradach. Auto podobno jest głośne (nie jeździłem, tylko czytałem opinie). Golf tradycyjnie jest na pewno jednym z lepiej wyciszonych aut w klasie.

Trzeba się przejechać, ale jeśli w cenie civica 1.0 miałbym golfa 1.4tsi to brałbym golfa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, umberto napisał:

Jeżdziłem...w odstępie kilku dni, po kilka kilometrów...

Odczucia bardzo podobne..

 

Do zestawienia dochodzi jeszcze 1,4 TSI 125 KM . Cztery cylindry, zapewne nieco inny dźwięk, ale czy lepszy?

 

Więc koszty. A może zależy ci na gwarancji, bagażniku, albo jakimś wyposażeniu, które jeden ma a drugi nie ma?

I nie piszę tu o tzw. lepszym wypasie, bo w lepszym czasami brakuje tego, na czym nam zależy, a to coś jest w "gorszym".

1.4 tsi - moja rada pozostaje bez zmian.

Wystarczy zresztą poczytać inne dyskusje typu "co wybrać" - jeden woli to, drugi diametralnie co innego. Który ma rację? Obaj.

Nie ma obiektywnego kryterium wyboru - wybierasz pod siebie.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, hefi napisał:

Civic
Dlaczego? Nie będzuesz wyglądał w nim jak przedstawiciel handlowy

A to facet kupuje auto dla siebie, czy dla jakichś anonimowych użytkowników dróg (których nie zna i pewnie nigdy nie pozna) i ich stereotypów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, cesarz napisał:

Co do trzymania ceny - Golfy szósteczki z TSI są praktycznie niesprzedawalne.

 

Znajomy ma od nowości Golfa 6 1.4 TSI i pół roku sprzedawał i w końcu stwierdził, że do końca będzie nim jeździł bo brak chętnych. Przy przebiegu około 60kkm wymienili mu silnik na gwarancji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mysle, ze pomijajac kwestie wizualne, ktore sa absolutnie subiektywne (ja musze sie skupiac, zeby rozrozniac generacje Gofra ;) ) to chyba najlepsze co mozna zrobic przy takim dylemacie to przejechac sie jednym i drugim. 

Bo to jazda jest najwiekszym czynnikiem decyzyjnym.

Mozna dywagowac jaka bedzie rezyduła za te auta w przyszlosci - ale wiekszych rozbieznosci bym sie nie spodziewal. I Honda i VW trzymaja dobrze wartosc w uzywce i to pewnie sie mocno nie zmieni za kilka lat.

Kwestia czy bedzie klient na Honde? Podobno na razie klienci dosc sceptycznie podchodza do silnka wielkosci kartonu mleka w Civicu, ale prawda jest taka, ze to auto jezdzi bardzo porownywalnie do R18 w VIII i IX gen - jest ciut wolniejsze 0-100 pewnie glownie przez to, ze trzeba przepiąć na 3b, a w R18 przeciągało się na 2gim. Ale ma niewiele mniej KM (126 vs 142) i wyzszy moment (200(180 dla automata) vs 174) i mysle, ze w sytuacjach drogowych bedzie jezdzic tak samo albo i sprawniej, bo bez redukowania o 2-3 biegi ;), wiec jak ktos chce w miare statecznego auta to 1.0 VTEC jest niezlym wyborem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, cesarz napisał:

JA bym brał Civica z automatem. Co do trzymania ceny - Golfy szósteczki z TSI są praktycznie niesprzedawalne.

Dlaczego? Bo rozrząd trzeba wymieniać?

Najwyżej będę jeździł do końca jego lub mojego :ksiadz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Polarny napisał:

A to facet kupuje auto dla siebie, czy dla jakichś anonimowych użytkowników dróg (których nie zna i pewnie nigdy nie pozna) i ich stereotypów?

 

Niektórzy traktują samochód jako symbol statusu i i jego postrzeganie przez innych - klientów czy nawet sąsiadów - jest bardzo ważnym kryterium wyboru. A dla innych nie. Wystarczy zresztą poczytać inne dyskusje typu "co wybrać" - jeden woli to, drugi diametralnie co innego. Który ma rację? Obaj. Nie ma obiektywnego kryterium wyboru - wybierasz pod siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, pejus1982 napisał:

 

Znajomy ma od nowości Golfa 6 1.4 TSI i pół roku sprzedawał i w końcu stwierdził, że do końca będzie nim jeździł bo brak chętnych. Przy przebiegu około 60kkm wymienili mu silnik na gwarancji.

 

40 minut temu, cesarz napisał:

Może jeździć do konca. U kolegi w komisie stoi od prawie roku golf 6 1.4 TSI. Mimo że z salonu pl jeden właściciel, wymiana rozrządu w aso na gwarancji,  nikt tego cuda nie chce

 

Parafrazując Jerzego Kuleja: nie ma samochodów niesprzedawanych, są tylko źle wycenione... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, pejus1982 napisał:

Tam tylko problem z łańcuchem rozrządu był czy coś jeszcze?

W 1.4 122km tylko łańcuch do wymiany.

Ale to też nie jest regułą że trzeba będzie wymieniać.

Czekam na ten łańcuch, ale póki co na zimnym cicho. Możliwe że się nawet nie doczekam bo po 2010 modyfikowali, a mój młodszy jest.

Poza tym jak na razie jestem zadowolony choć przed zakupem byłem bardzo uprzedzony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, grogi napisał:

 

Niektórzy traktują samochód jako symbol statusu i i jego postrzeganie przez innych - klientów czy nawet sąsiadów - jest bardzo ważnym kryterium wyboru. A dla innych nie. Wystarczy zresztą poczytać inne dyskusje typu "co wybrać" - jeden woli to, drugi diametralnie co innego. Który ma rację? Obaj. Nie ma obiektywnego kryterium wyboru - wybierasz pod siebie.

Jeżeli wybierasz ze względu na innych, to już nie pod siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie brałbym vw od ponad 10 lat wypuszczają dużo silnikowych bubli, dla mnie era golfa się skończyła już dawno. Bierz civica, teraz kosmiczny ale za 5 lat będzie idealnie wpisywał się w rynkowy design.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 15.08.2018 o 15:58, umberto napisał:

Taki oto dylemat...

....

Jak jeździłeś wcześniej niemcami, pojeździj teraz japońcami. Daj im szanse :) Stylistyka totalnie różna w obu samochodach, komfort jazdy i wyciszenia pewnie też, o plastikach nie wspomnę.

 

Ważne jaka jest wygoda w fotelach, jak auto jedzie i trzyma się drogi. Golf oklepany od lat, puchnie tylko mu karoseria ;) a Civic szaleje z design'em i pomysłami np T pod maską ;)

 

Golf choroby wieku dziecięcego ma praktycznie z każdym modelem, Civic obecnie co najwyżej ze sławną skrzynią w TypeR'ach, no i nie wiadomo jak tam blachy i podatność na rdzę (bo z tym japońce zawsze miały mniejszy/większy problem :)

 

Golf auto dla ludu więc teoretycznie wcześniej czy później go ktoś kupi jak cene obniżysz ;) a Civic będzie dla koneserów :P

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie jezdzilem 1.0TSI, uzytkuje za to 1.4TSI i bylem na jezdzie probnej nowego Civica 1.0T i troche jezdzilem IX gen 1.8. Wrazenia mam takie:

 

- 1.4TSI mnie wkurza, po pol roku nie przyzwyczailem sie do charakterystyki. Owszem jesli sie spokojnie jedzie to jest super, malo pali, srodek obrotow ma mocny. Ale turbodziura zwlaszcza przy zalaczonej klimie mnie meczy, jak sie zalaczy turbo to zrywa trakcje, wkracza wtedy do akcji ASR ktory dusi auto. . Nie, to nie dla mnie.

 

- R18 z Hondy mnie rozczarowuje. Owszem jest calkiem oszczedny, niestety do 3500 czyli akurat najczesciej uzywany zakres obrotow do normalnej jazdy, pracuje na niskich krzywkach i jest bardzo mulowaty a asystent zmiany biegow ciagle pogania "wrzuc jeszcze wyzszy by jeszcze bardziej nie jechalo". A lubie wolnossaki ...

 

- 1.0T z nowego Civica zaskoczyl mnie. Po doswiadczeniach z 1.4TSI obawialem sie turbodziury. No i w pewnym sensie moze i jest - ale inna niz sadzilem :)Wsiadlem, zaczalem jechac ... hmmm niema kopa i niema ... Po chwili zorientowalem sie ze ten silnik pracuje po prostu gladko tak jakby byl wolnossakiem o wiekszej pojemnosci. Jak sie depnie ciagnie rowno do bodaj 5500 i wtedy plynnie wlacza sie "ogranicznik zabawy". Do normalnego uzytkowania bardzo ok. Obroty na poszczegolnych biegach dosc wysokie ale jakos sie tego nie czuje, moze przez to ze silnik ma 3 cyl wiec dzwiek jest nizszy? Moze na autostradzie mialbym inne zdanie, jezdzilem tylko w miescie i kawaleczek poza. Cena nowego Civica niska nie jest ale tez i wyposazenie podstawowe calkiem calkiem. Honda jak widac skonczyla zabawe z mega tanimi wersjami bez klimy i radia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, alastair napisał:

- R18 z Hondy mnie rozczarowuje. Owszem jest calkiem oszczedny, niestety do 3500 czyli akurat najczesciej uzywany zakres obrotow do normalnej jazdy, pracuje na niskich krzywkach i jest bardzo mulowaty a asystent zmiany biegow ciagle pogania "wrzuc jeszcze wyzszy by jeszcze bardziej nie jechalo". A lubie wolnossaki ...

 

R18 to bardziej rozwiniecie serii VTEC ECONO niż sławnych VTECów budzących się do życia tam, gdzie w innych markach trzeba zmienić bieg.

Do 3,5 tys pracuje cyklu Atkinsona. a powyzej to bardziej powrót do cyklu Otto niż wpięcie sie na agresywne krzywki. 

Jest totalnie idiotoodporny. Ale jak chcemy, zeby jechal, to trzeba redukowac o 2 biegi. 

 

2 godziny temu, alastair napisał:

Honda jak widac skonczyla zabawe z mega tanimi wersjami bez klimy i radia.

 

Cennikowo istnieje taka wersja, Nazywa się S, ;) i jest tylko po to zeby mogli powiedziec cena od ... Nie ma radia i klimy, ale ma za to cały pakiet Honda sensing. Nie wiem kto o zdrowych myslach moglby to kupić. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, alastair napisał:

nie jezdzilem 1.0TSI, uzytkuje za to 1.4TSI i bylem na jezdzie probnej nowego Civica 1.0T i troche jezdzilem IX gen 1.8. Wrazenia mam takie:

 

- 1.4TSI mnie wkurza, po pol roku nie przyzwyczailem sie do charakterystyki. Owszem jesli sie spokojnie jedzie to jest super, malo pali, srodek obrotow ma mocny. Ale turbodziura zwlaszcza przy zalaczonej klimie mnie meczy, jak sie zalaczy turbo to zrywa trakcje, wkracza wtedy do akcji ASR ktory dusi auto. . Nie, to nie dla mnie.

Albo masz zepsuty silnik albo nie potrafisz jeździć samochodem - sorry za taki bezpośredni wpis, lecz w tym silniku nie ma turbodziury (w wersji 125 oraz 150 mowa). Tutaj są tyle małe turbiny, iż nie ma prawa jest  być. Sprawny silnik ciągnie równo od niskich obrotów aż do 5,5-6 tys.

Efekt zmulenia przy klimie występuje głównie wtedy, kiedy używasz S&S i zaraz po odpaleniu silnika przez system - czuć wtedy spore obciążenie przez moment - bez S&S efekt nie występuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Filipfm napisał:

 

R18 to bardziej rozwiniecie serii VTEC ECONO niż sławnych VTECów budzących się do życia tam, gdzie w innych markach trzeba zmienić bieg.

Do 3,5 tys pracuje cyklu Atkinsona. a powyzej to bardziej powrót do cyklu Otto niż wpięcie sie na agresywne krzywki. 

Jest totalnie idiotoodporny. Ale jak chcemy, zeby jechal, to trzeba redukowac o 2 biegi.

ja wiem o tym wszystkim, a redukuje czasem o 3 biegi albo i 4 jesli trzeba :) Nie pisalem o technice w srodku - ale o fakcie ze efekt finalny czyli charakterystyka jest srednio komfortowa z punktu widzenia uzytkownika

 

 

 

14 minut temu, prawoimotoryzacja napisał:

Albo masz zepsuty silnik albo nie potrafisz jeździć samochodem - sorry za taki bezpośredni wpis, lecz w tym silniku nie ma turbodziury (w wersji 125 oraz 150 mowa). Tutaj są tyle małe turbiny, iż nie ma prawa jest  być. Sprawny silnik ciągnie równo od niskich obrotów aż do 5,5-6 tys.

Efekt zmulenia przy klimie występuje głównie wtedy, kiedy używasz S&S i zaraz po odpaleniu silnika przez system - czuć wtedy spore obciążenie przez moment - bez S&S efekt nie występuje.

uwazaj smialo co chcesz, pozostane przy swoim. Prawko mam od 25 lat, roznymi autami juz jezdzilem i dla mnie ten silnik jest niekomfortowy w uzytkowaniu albo inaczej mowiac niekompatybilny ze mna. Jezdzilem tez innym egz, tak samo 125KM jak moj - nie ma roznicy. S&S zwykle wylaczam. Ale jesli komus 1.4TSI pasuje - ok, mnie to nie przeszkadza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, prawoimotoryzacja napisał:

Albo masz zepsuty silnik albo nie potrafisz jeździć samochodem - sorry za taki bezpośredni wpis, lecz w tym silniku nie ma turbodziury (w wersji 125 oraz 150 mowa). Tutaj są tyle małe turbiny, iż nie ma prawa jest  być. Sprawny silnik ciągnie równo od niskich obrotów aż do 5,5-6 tys.

Efekt zmulenia przy klimie występuje głównie wtedy, kiedy używasz S&S i zaraz po odpaleniu silnika przez system - czuć wtedy spore obciążenie przez moment - bez S&S efekt nie występuje.

W 1.8TSI jak depnąłeś mocno w pedał to niestety ale z niskich obrotów obserwowało się moment zawachania zanim turbo zaczynało dmuchać. Później od jakiś 2000obr/min faktycznie szło płynnie i bez zająknięcia. Turbo napewno lekko większe niż w tych pierdziawkach 1.0 czy 1.4 więc może tym można to bronić :) Myślę, że kazde auto z jednym turbo ma zawsze mały moment zadyszki w pewnym zakresie obrotów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, umberto napisał:

Panowie, nie ma co się kłócić 😉

każdemu pasuje co innego. 

Finalnie będzie golf, 1.5 TSI  130 KM... 

Czas pokaże czy to dobry wybór. 

 

Nowy silnik, jeszcze nie znany u tunerów, ale myślę że 180KM po gwarancji bez problemu programem się wydusi ;)  :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Jaruga napisał:

 

Nowy silnik, jeszcze nie znany u tunerów, ale myślę że 180KM po gwarancji bez problemu programem się wydusi ;)  :ok:

W DE juz go na 180 robia z tym, ze wersje 150KM ciekawe jak ze 130KM.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, alastair napisał:

uwazaj smialo co chcesz, pozostane przy swoim. Prawko mam od 25 lat, roznymi autami juz jezdzilem i dla mnie ten silnik jest niekomfortowy w uzytkowaniu albo inaczej mowiac niekompatybilny ze mna. Jezdzilem tez innym egz, tak samo 125KM jak moj - nie ma roznicy. S&S zwykle wylaczam. Ale jesli komus 1.4TSI pasuje - ok, mnie to nie przeszkadza.

Nie odbieraj tego proszę jako jakiegoś ataku, gdyż szanuję Twoje odczucia, lecz kompletnie zaskakujące jest to co piszesz. Albo jeździsz tak, że mnieciesz gaz cały czas i wtedy masz takie efekty, albo masz jakieś buty z betonu - spróbuj dociskać gaz stopniowo, a nie od razy do podłogi, być może wtedy odczujesz lepszy efekt płynnego przyspieszania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 24.08.2018 o 11:13, prawoimotoryzacja napisał:

Nie odbieraj tego proszę jako jakiegoś ataku, gdyż szanuję Twoje odczucia, lecz kompletnie zaskakujące jest to co piszesz. Albo jeździsz tak, że mnieciesz gaz cały czas i wtedy masz takie efekty, albo masz jakieś buty z betonu - spróbuj dociskać gaz stopniowo, a nie od razy do podłogi, być może wtedy odczujesz lepszy efekt płynnego przyspieszania

wcale tego nie odebralem jako atak personalny. W ciagu pol roku troche juz ten silnik poznalem i po prostu mi sie nie podoba bo wychodzi na to ze uzytkownik jest dla samochodu a nie samochod dla uzytkownika. Wiem jak ten silnik reaguje: im nizsze obroty tym plynniej i wolniej nalezaloby gaz naciskac by "nabijanie doladowania" korespondowalo z wcisnieciem gazu. Druga rzecz do koniecznosc "odbudowania" cisnienia doladowania po hamowaniu silnikiem. Finalny efekt jest taki ze moge jezdzic spokojnie i wtedy jest ok, albo cisnac ile wlezie tak by po zmianie biegow obroty nie spadly ponizej 3000. Klopot mam z moim przecietnym, dosc dynamicznym, stylem jazdy. Po kazdej zmianie biegow przy rozsadnych obrotach czuje chwile gdy auto nie jedzie a potem lup w plecy, i tak za kazda zmiana biegu. Po hamowaniu silnikiem - gdy wcisne gaz to znowu jest chwila ze auto nie jedzie ale zaczyna to robic za chwile, zwykle zbyt mocno niz bym chcial/oczekiwal. W wolnossaku tego nie ma. Moze przy skrzyni DSG byloby lepiej, moze jednak moj egz ma jakis problem mimo niewielkiego przebiegu (55tys). A moze moj przypadek jest beznadziejny, lubie jezdzic po torze rwd i tam precyzyjna i bez opoznien reakcja na gaz oraz liniowa charakterystyka momentu jest pożądana.

 

Jezdzac 1.0T Hondy w pierwszej chwili bylem zaskoczony - nawet zawiedziony! sila krotkiego ale juz przyzwyczajenia do 1.4TSI 😄 - brakiem lupniecia w plecy. Po chwili jednak zorientowalem sie ze jest normalnie - auto ciagnie jakby mialo silnik wolnossacy ale jednak wiekszy niz 1.0. Oczywiscie byc moze po dluzszym posiadaniu tego auta/silnika mialbym jakies zastrzezenia np. obroty/halas przy predkosciach autostradowych bo nie dane mi bylo tak jezdzic. Jednak pierwsze wrazenie bylo j.w.

 

Pamietam tez ze jechalem kiedys Astra 1.4T 150KM i bylem nieco zawiedziony mulowatoscia albo moze raczej brakiem kopniecia ponizej 3000rpm. Ale moze i to byla wlasnie normalna, sensowna charakterystyka... Bo to kopniecie to fajne jest by zrobic pierwsze wrazenie "wow!" a potem okazuje sie ze na codzien to raczej męczące niz fajne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.