Skocz do zawartości

1,0 TSI 110 KM vs. 1,0 T 129 KM od Hondy ?


umberto

Rekomendowane odpowiedzi

Na rynek EU tez

Wysłane z tel.

Jaki i gdzie wchodzi taka wielka butla? :)

Każdy musi wybrać co mu pasuje, ale pisanie, że jest tylko jeden słuszny typ silnika i paliwa bo kiedyś kurła to było, a teraz to ni ma to lekkie zboczenie :-)


Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, ppmarian napisał:

Wyobraź sobie ze sa auta mlodsze niz 5 letnie nadajace sie pod lpg które zrobia na zbiorniku 500km a kolo zapasowe pelnowymiarowe 255/55/18 mieszcza pod podloga bagaznika

Wysłane z tel.
 

Butla gdzie wtedy jest montowana? :hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Spajdi napisał:

Naucz się proszę czytać ze zrozumieniem bo ile razy można to samo pisać...

8.2 s do 100 km/h ma STOCK, po wirusie zejdzie do ok. 7s i wtedy konkuruje z 3.0...

 

wiesz po wydechu, walkach i remapie, to 3,2 Oplowe dojdzie do 250 albo wiecej kucy i zejdzie do 6 sek? Mowimy o stocku to o stocku. a nie ile po remapie, wydechu, zmianie turbo

 

Godzinę temu, Spajdi napisał:

Sam nie lubię diesli, ale to jedyne rozsądne rozwiązanie do dużego i ciężkiego auta, które ma być nie starsze niż 5 lat.

Ja tez nie lubie diesli ale z premedytacja wybralbym starsze zadbane auto z silnikiem takim jak chce czyli od 2,0 wzwyz jesli taki bylby wybor.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez nie lubie diesli ale z premedytacja wybralbym starsze zadbane auto z silnikiem takim jak chce czyli od 2,0 wzwyz jesli taki bylby wybor.
Od początku pisałem o TSI po chipie który kosztuje nic, bez ingerencji w mechanikę. Wolnossący silnik modowac życzę powodzenia :-)

No to rozumiem wolisz starsze, wolnossące ok, ale nie mów, że każdy silnik turbo to zło, bo hejtowane 2.0 TDI walą po 400-600 kkm bez bólu nawet te 170 KM czyli "wyżyłowane"... Natomiast u nas panuje przekonanie, że turbo jako takie wytrzymuje max. 200 kkm owszem w trupach skreconych z 400 kkm...
Nowe silniki wcale nie są takie nietrwałe jak się niektórym wydaje.

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ppmarian napisał:

Wyobraź sobie ze sa auta mlodsze niz 5 letnie nadajace sie pod lpg które zrobia na zbiorniku 500km a kolo zapasowe pelnowymiarowe 255/55/18 mieszcza pod podloga bagaznika

Wysłane z tel.
 

Z checią sie dowiem co to za auta i żeby osiągi były zblizone do 1.4TSI, lub 3.0 NA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Spajdi napisał:

2.0 TDI walą po 400-600 kkm bez bólu nawet te 170 KM czyli "wyżyłowane"... Natomiast u nas panuje przekonanie, że turbo jako takie wytrzymuje max. 200 kkm owszem w trupach skreconych z 400 kkm...
Nowe silniki wcale nie są takie nietrwałe jak się niektórym wydaje.

2,0 TDI na CR, bo chyba nie na PD, Do 600 tys to masz 2-3 silnik na PD.

U VW mniej wiecej co drugi albo co trzeci silnik jest w miare dobrze zaprojektowany i sprawia malo problemow. Dobra statystyka.

 

Turbo przy delikatnym traktowaniu (dlugie trasy autostradowe bez palowania) moze i wytrzyma 400 tysi, ale juz przy ostrzejszym traktowaniu (czeste jezdzenie na zimnym) padnie po ponad 200 tys km. Potem regeneracja, ktora juz na pewno nie bedzie taka trwala a moze i byc ze 3 turbiny wymienisz na gwarancji (ale za robote zaplacisz) w ciagu 50 tys km

 

Wtryski tez moze wytrzymaja 500 tys km, uzywajac naszej ropy?  Chcialbym w to wierzyc.

 

Dwumas? znowy przy autostradowym jezdzeniu wytrzyma 300 tysi, ale przy nie autostradowym przed 200 tys sie bedzie rozsypywac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, gregoryj napisał:

Turbo przy delikatnym traktowaniu (dlugie trasy autostradowe bez palowania) moze i wytrzyma 400 tysi, ale juz przy ostrzejszym traktowaniu (czeste jezdzenie na zimnym) padnie po ponad 200 tys km.

Turbosprezarka do mojego auta kosztuje w ASO 5 kzl. Nowa. I wytrzyma nastepne 200 kkm. Pomijalny wydatek. 

19 minut temu, gregoryj napisał:

Wtryski tez moze wytrzymaja 500 tys km, uzywajac naszej ropy? 

A co jest nie tak z nasza ropa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, wladmar napisał:

Turbosprezarka do mojego auta kosztuje w ASO 5 kzl. Nowa. I wytrzyma nastepne 200 kkm. Pomijalny wydatek

Jesli to jest pomijalny wydatek to spoko. 5,5 tys to prawie 1,5-2 wyplaty czlowieka zarabiajacego okolo srednia krajowa ..... Dla niego chyba niepomijalny, chyba ze zapije na 2 mce to zapomni .... ;]

 

Wtrysk za 1,1,5 tys x 4, raz na 150-200 tys to tez w sumie pomijalny wydatek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, wladmar napisał:

Turbosprezarka do mojego auta kosztuje w ASO 5 kzl. Nowa. I wytrzyma nastepne 200 kkm. Pomijalny wydatek

Jesli to jest pomijalny wydatek to spoko. 5,5 tys to prawie 1,5-2 wyplaty czlowieka zarabiajacego okolo srednia krajowa ..... Dla niego chyba niepomijalny, chyba ze zapije na 2 mce to zapomni .... ;]

 

Wtrysk za 1,1,5 tys x 4, raz na 150-200 tys to tez w sumie pomijalny wydatek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, gregoryj napisał:

Jesli to jest pomijalny wydatek to spoko. 5,5 tys to prawie 1,5-2 wyplaty czlowieka zarabiajacego okolo srednia krajowa ..... Dla niego chyba niepomijalny, chyba ze zapije na 2 mce to zapomni .... ;]

 

Wtrysk za 1,1,5 tys x 4, raz na 150-200 tys to tez w sumie pomijalny wydatek

Czytaj uwaznie i ze zrozumieniem. Rozloz 5 kzl na 200 kkm. Porownaj to ze spalonym paliwem, kosztem ubezpieczenia, utrata wartosci i tak dalej. Tak, jest to pomijalny wydatek w kontekscie innych wydatkow na samochod. Zakladasz, ze co 200 kkm kupujesz nowa sprezarke - przecietnie to wypada raz na 7-8 lat. Do tego silniki z turbosprezarka sa oszczedniejsze, wiec roznica w spalaniu miedzy wolnossacym a turboladowanym z pewnoscia pozwoli zaoszczedzic na niejedna turbosprezarke.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, gregoryj napisał:

Jesli to jest pomijalny wydatek to spoko. 5,5 tys to prawie 1,5-2 wyplaty czlowieka zarabiajacego okolo srednia krajowa ..... Dla niego chyba niepomijalny, chyba ze zapije na 2 mce to zapomni .... ;]

 

Wtrysk za 1,1,5 tys x 4, raz na 150-200 tys to tez w sumie pomijalny wydatek

Nowa w ASO. Na wolnym rynku pewnie połowę tej kwoty. Regeneracja 500-1000. Regeneracja wtrysków 400 zł/szt. Masz całe 2600 raz na 200 kkm. Rzeczywiście idzie się pociąć.

Różnica w OC wyniesie więcej.

 

Znam kilku posiadaczy nowoczesnych diesli z blisko 300 kkm przebiegu. Żaden nie naprawiał ani turbiny ani wtrysków. Tylko kupili nowe a nie od Zenka z niewiadomym przebiegiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, marcindzieg napisał:

Nowa w ASO. Na wolnym rynku pewnie połowę tej kwoty. Regeneracja 500-1000. Regeneracja wtrysków 400 zł/szt. Masz całe 2600 raz na 200 kkm. Rzeczywiście idzie się pociąć.

Różnica w OC wyniesie więcej.

Na pewno regenerowane wytrzymaja tyle co fabryczne? moze polowe, moze w ogole. Kolega Bizz nie dawno przerabial. Nie liczysz kosztow robocizny, a w przypadku jak cos sie wysra to koszty robocizny x2 lub x3

 

I Kowalski kupuje auto od Mirka, albo nawet polskie z Aso po dwoch wlascicielach. Wysra sie turbo i dwumasa. Kowalski wydal 20 tysi na auto, a potem w rok musi np 3-7 tysi wydac. Super, wole wolnossaka, lambda za 300-400 Bosha, czy rozrzad za 500 z wymiana i latam dalej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, gregoryj napisał:

Na pewno regenerowane wytrzymaja tyle co fabryczne? moze polowe, moze w ogole. Kolega Bizz nie dawno przerabial. Nie liczysz kosztow robocizny, a w przypadku jak cos sie wysra to koszty robocizny x2 lub x3

 

I Kowalski kupuje auto od Mirka, albo nawet polskie z Aso po dwoch wlascicielach. Wysra sie turbo i dwumasa. Kowalski wydal 20 tysi na auto, a potem w rok musi np 3-7 tysi wydac. Super, wole wolnossaka, lambda za 300-400 Bosha, czy rozrzad za 500 z wymiana i latam dalej

Z tym, ze niedlugo nie bedzie wyboru. Zostanie Ci 1.4 albo 1.6 bez turbo. Ewentualnie ulepy z USA bo nikt za normalne pieniadze nie sprowadza z USA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno regenerowane wytrzymaja tyle co fabryczne? moze polowe, moze w ogole. Kolega Bizz nie dawno przerabial. Nie liczysz kosztow robocizny, a w przypadku jak cos sie wysra to koszty robocizny x2 lub x3
 
I Kowalski kupuje auto od Mirka, albo nawet polskie z Aso po dwoch wlascicielach. Wysra sie turbo i dwumasa. Kowalski wydal 20 tysi na auto, a potem w rok musi np 3-7 tysi wydac. Super, wole wolnossaka, lambda za 300-400 Bosha, czy rozrzad za 500 z wymiana i latam dalej
Kolega Bizz to bardzo zły przykład bo tam zawiódł mechanik przede wszystkim który nie potrafił jednego z najbardziej obcykanych diesli na rynku zdiagnozować...

Natomiast teraz w 100% rozumiem Twoje podejście patrząc na auta 10-12+ oczywiście, że ekonomicznie jest wybrać prostego wolnossaka, ale nie ze względu na osiągi, spalanie czy jakiekolwiek parametry jezdne, a ze względu na czystą ekonomię kupna używanego samochodu i nie trzeba do tego dorabiac teorii jaki to wolnossak jest super, wystarczy powiedzieć, że kupując starsze auto jest to najbezpieczniejszy zakup z punktu widzenia kosztów eksploatacji i jest to jak najbardziej rozsądne i uzasadnione podejście.


Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, czachabrava napisał:

 Co do spalania, to musisz strasznie spokojnie jezdzić. Mi poruszając się spokojnie bez szaleństw po drogach krajowych średnia wychodziła gdzies 13-14l, normalna jazda po miescie 16-17l. A dynamiczniejsza to już 18l.

Jak jadę strasznie spokojnie, a raz jechałem, była to jazda zgodna z przepisami, kilka wyprzedzeń, kilkanaście miejscowości plus przejazd przez średnie miasto, to spalanie mi wyszło takie:

 

20160918_122806.jpg.7aa67cbc2ea7d132e0bf6d4c76eb2d0e.jpg

 

 na odcinku 63 km i ze średnią prędkością taką:

 

20160918_122817.jpg.34f1f45147bf8c8d7de26b97ed9429b7.jpg

 

W przeliczeniu na lpg wychodzi jakieś 8 litrów/100

Dla zobrazowania drogi, masz tu mapkę z googla 

 

 

Na co dzień tak ślamazarnie nie jeżdżę, przy codziennym ruchu ekspresówką i przelotowymi w mieście na 100 wyprzedzonych aut, mnie wyprzedzi może jedno, dwa, a średnia z takiej jazdy wychodzi 12/100 lpg. Mój dobry kolega mocniejszym 328i (starsza konstrukcja M52TU i bardziej paliwożerna) jeździ jeszcze dynamiczniej ode mnie, w 3 lata zajechał dwa dyferencjały, ukręcił półoś, jego silnik jest po drobnych modyfikacjach i zamiast 193 ma 208 KM, a średnie spalanie lpg wychodzi mu większe o 1 litr niż u mnie, a pałowanie po mieście zamyka się w 15/100. 

Zanim skrytykujesz konstrukcję swojego byłego silnika, zastanowiłbym się, czy aby na pewno w nim wszystko było sprawne, bo wiesz wystarczy głupia sonda, czy przepływka, a ten silnik dalej pracuje normalnie, bo przechodzi w tryb alpha/n i moc trzyma seryjnie, tylko spalania już nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, kaczorek79 napisał:

Jak jadę strasznie spokojnie, a raz jechałem, była to jazda zgodna z przepisami, kilka wyprzedzeń, kilkanaście miejscowości plus przejazd przez średnie miasto, to spalanie mi wyszło takie:

 

20160918_122806.jpg.7aa67cbc2ea7d132e0bf6d4c76eb2d0e.jpg

 

 na odcinku 63 km i ze średnią prędkością taką:

 

20160918_122817.jpg.34f1f45147bf8c8d7de26b97ed9429b7.jpg

 

W przeliczeniu na lpg wychodzi jakieś 8 litrów/100

Dla zobrazowania drogi, masz tu mapkę z googla 

 

 

Na co dzień tak ślamazarnie nie jeżdżę, przy codziennym ruchu ekspresówką i przelotowymi w mieście na 100 wyprzedzonych aut, mnie wyprzedzi może jedno, dwa, a średnia z takiej jazdy wychodzi 12/100 lpg. Mój dobry kolega mocniejszym 328i (starsza konstrukcja M52TU i bardziej paliwożerna) jeździ jeszcze dynamiczniej ode mnie, w 3 lata zajechał dwa dyferencjały, ukręcił półoś, jego silnik jest po drobnych modyfikacjach i zamiast 193 ma 208 KM, a średnie spalanie lpg wychodzi mu większe o 1 litr niż u mnie, a pałowanie po mieście zamyka się w 15/100. 

Zanim skrytykujesz konstrukcję swojego byłego silnika, zastanowiłbym się, czy aby na pewno w nim wszystko było sprawne, bo wiesz wystarczy głupia sonda, czy przepływka, a ten silnik dalej pracuje normalnie, bo przechodzi w tryb alpha/n i moc trzyma seryjnie, tylko spalania już nie.

 

Widocznie trafił mi się paliwożerny egzemplarz, może był na tyle wyeksploatowany, że już musiał tyle spalać. Samochód wiele razy był podłączany pod kompa i żadnych błedów nie było. Ogarniety gazownik ustawiał lpg, a przed tym sprawdzał sonde i korekty. Bo inaczej nie chce ustawiać i mówił, że jest tip top. Nawet raz zrobiłem test 200 kilometrowy na trasie i jechałem bez wyprzedzania 100-120km/h i pod dystrybutorem dostałem szoku, bo wyszło 12,5l. Dla mnie wiem jedno, że V6 dawała o wiele lepsze doznania z frajdy niż M54B25 i spalało mniej. Dlatego po chłodnym kosztorysie zamiast lać lpg do bawary, wole się turlać 1.4 TSI , bo paliwo taniej wychodzi i daje naprawdę fajne doznania podczas jazdy. Jeżdziłem starym 1.4 TSI 122KM(leon), t-jetem 120KM(tipo) i tutaj odczucia były słabe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.