Skocz do zawartości

Blacharz- sąd przed wyrokiem...


Maxit

Rekomendowane odpowiedzi

Zastanawiam się co zrobić z blacharzem... Sytuacja wygląda tak:

 

4 lata temu auto pojechało do niego na poprawki, bo poprzedni remont nie był przeprowadzony należycie. Liczyłem się z wymianą/regeneracją błotników. Kilkoma innymi zabiegami. Generalnie blacharz miał popatrzeć co trzeba, powiedzieć, wtedy mieliśmy ustalić szczegóły.

 

Blacharz z zapałem wziął się za auto. Rozdłubał progi i parę innych miejsc i stracił zapał (jak dla mnie przestraszył się rozległości napraw). Zaczęło się zwodzenie, "nierobienie", wyjazdy z dzieckiem, brak pracowników i wszystkie inne plagi świata. Tak minęły 2 lata....

 

Jako, że jestem człowiekiem raczej spokojnym, to długo zeszło, zanim się zeźliłem. Ale 2 lata to było za dużo, szczególnie, że grat był przepychany z miejsca na miejsce. Wziąłem towarzysza na rozmowę. Powiedziałem, że skoro rozgrzebał, to teraz musi to zrobić, bo ja go tak nie odbiorę. Koleś obiecał poprawę, nakreślił jakiś termin... OK. Minęło następne pół roku. Wziął się. Zdrapał co było do zdrapania, oczyścił, co chciał i wydał wyrok: tylne błotniki do wymiany, tylne nadkola do wymiany, drzwi do wymiany, przednie błotniki do wymiany, maska do wymiany... Grzecznie kupiłem wszystkie elementy (większość w ASO, mimo, że auto ma ponad 30 lat) i zawiozłem. Koleś się wziął. Wspawał tyły, nadkola, poszycia drzwi i pozakładał resztę.Polakierował naprawiane elementy lakierem epoksydowym i sytuacja znów się zatrzymała.

 

Pod koniec zeszłego roku dostałem szału. Dałem mu deadline do końca roku. Zacząłem gnębić. Wił się, że już i zaraz, że na koniec roku nie, ale na sezon to na pewno (to kabriolet). Zaklinał się, że w tym roku pojeżdżę zrobionym autem. Oczywiście nie zrobił nic. W wakacje znalazłem człowieka, do którego mam zaufanie i który podjął się skończyć auto. Dokładnie po 4 latach samochód opuścił blacharza i pojechał na nowe miejsce...

 

Pytanie brzmi: co zrobić z blacharzem? Dać mu spokój? Użyć słów niecenzuralnych, żeby się wyładować? Wyładować wóz łajna przed bramą?

Już nawet to, że nie robił nie wkurza mnie tak bardzo, ale to, że ciągle się zaklinał, że zrobi. Że to honorowa sprawa, że znamy się tyle lat....

Gdyby postawił sprawę jasno byłoby pewnie już po sprawie... Sam nie wiem co z tym zrobić... Mam ochotę mu po ludzku dać w mordę...

Do tego boję się stanu, wszystkich elementów środka, dachu, etc. Mam dziwne wrażenie, że po 4 latach wiele będzie nadawało się wyłącznie do wymiany...

 

Poniżej dwie fotki. Na pierwszej stan w jakim auto pojechało, na drugiej w dniu zabrania auta...

Resized_Warszawa-20130624-00082_4001.jpeg

Resized_20180830_182816.jpeg

  • zszokowany 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, volf6 napisał:

Na tym pierwszym zdjęciu nie wygląda tak źle, w sensie, że tyle blacharki do wymiany... Chyba, ze to stanie i przepychanie z kąta w kąt tak mu zaszkodziło

Zwróć uwagę, że krótka listwa za drzwiami nie pasuje do reszty. Jest ukosem. Generalnie auto miało kiedyś przytarte oba boki i naprawiono to wiercąc otwory i odciągając. Potem tylko zaszpachlowali. Taka kultura napraw w US.

 

9 minut temu, volf6 napisał:

Płaciłeś/zapłaciłeś cos temu nieszczęsnemu blacharzowi?

Nie. Już dorosłem do tego, żeby z góry nie płacić..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisze Ci wprost, jak dales sie dymac przez cztery lata to odpuść sobie sądzenie sie z blacharzem bo jeszcze i w sadzie przegrasz. Nie masz do tego "talentu", wiec nie idz ta droga.

W morde tez mu nie dasz, nie ten typ jestes. Nawet chyba nie wygladasz na takiego co moglby w morde dac bo by blacharz nie olewal cie przez cztery lata.

 

Wysłane z mojego LG-M250 przy użyciu Tapatalka

 

 

 

 

 

 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, spad napisał:

Napisze Ci wprost, jak dales sie dymac przez cztery lata to odpuść sobie sądzenie sie z blacharzem bo jeszcze i w sadzie przegrasz. Nie masz do tego "talentu", wiec nie idz ta droga.

W morde tez mu nie dasz, nie ten typ jestes. Nawet chyba nie wygladasz na takiego co moglby w morde dac bo by blacharz nie olewal cie przez cztery lata.

 

Smutna prawda.

Ale prawnika z przedsądowym wezwaniem do zapłaty, może mu wysłać. Zażądać jakiejś w miarę realnej kwoty, solidnie umotywować i poczekać na reakcję. A nuż blacharz będzie wolał pójść na ugodę i wynegocjują jakieś zadośćuczynienie.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, kenickie napisał:

Smutna prawda.

Ale prawnika z przedsądowym wezwaniem do zapłaty, może mu wysłać. Zażądać jakiejś w miarę realnej kwoty, solidnie umotywować i poczekać na reakcję. A nuż blacharz będzie wolał pójść na ugodę i wynegocjują jakieś zadośćuczynienie.

 

 

 

Pod warunkiem , że są jakieś kwity na przyjęcie do naprawy inaczej wszystko musi opierać się na zeznaniach świadków a tych ciężko będzie do sądu zaprowadzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten twój blacharz to chyba amator Jozef z Garażowa. Generalnie odrestaurowanie czegoś w wolnej chwili jest czasochłonne .no ale spasowanie blach mając je pod ręką to kilka kilkanaście dni. Max wg mnie miesiąc. jeżeli chciałeś coś na szybko to cię podziwiam. Trzeba było litwinowi Tussikowi wysłać on by ci to ogarnął z bananem na buzi:) walka z blacharzem 

bezkwitów to jak z wiatrakami. Ale powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, kenickie napisał:

Smutna prawda.

Ale prawnika z przedsądowym wezwaniem do zapłaty, może mu wysłać. Zażądać jakiejś w miarę realnej kwoty, solidnie umotywować i poczekać na reakcję. A nuż blacharz będzie wolał pójść na ugodę i wynegocjują jakieś zadośćuczynienie.

 

 

Skoro nic nie zapłacił a wszystko było na gębę to jakim cudem:hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Vadero napisał:

no więc po temacie - zabierasz auto, nic nie płacisz, 4 lata straciłes, on stracił troche czasu i roboty.

Tak też zrobiłem. W treści posta nie pisałem, że zamierzam z nim pójść do sądu, więc nie wiem skąd takie pomysły.

 

Zastanawiam się, czy go zbluzgać, czy po prostu spuścić na niego zasłonę milczenia. Ot tyle. Sam wiem, że dałem ciała okazując zbyt dużo pobłażliwości i cierpliwości, wysłuchując ciągle nowych wymówek.

 

Stare samochody naprawia się inaczej, nie są potrzebne na co dzień, więc (przynajmniej ja) mam do tego inne podejście.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, spad napisał:

Napisze Ci wprost, jak dales sie dymac przez cztery lata to odpuść sobie sądzenie sie z blacharzem bo jeszcze i w sadzie przegrasz. Nie masz do tego "talentu", wiec nie idz ta droga.

W morde tez mu nie dasz, nie ten typ jestes. Nawet chyba nie wygladasz na takiego co moglby w morde dac bo by blacharz nie olewal cie przez cztery lata.

Za to widzę, że kolega ma wiele talentów... I w gwiazdach poczyta, i po swojsku napisze, i od siebie dołoży....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, Maxit napisał:

Za to widzę, że kolega ma wiele talentów... I w gwiazdach poczyta, i po swojsku napisze, i od siebie dołoży....

 

Tak to już jest - z wieloma blacharzami i ludzmi na AK (nie tylko oczywiście). Dawno temu po awanturze u blacharza (scenariusz był podobny, tylko trwało to krócej) zabrałem i skończyłem sam. No, ale to były czasy,  kiedy sam się w to bawiłem, choć i tak  wolałem, by zrobił to "fachowiec".  O sytuacji, kiedy wcześniej żona część pieniędzy zapłaciła (znajomy był) to nawet nie chcę wspominać, ale blisko sądu było. Ostatnio dziadka mi robił pewien blacharz, ale widzę, że to nie jest tak jak być powinno, choć chętnie dopłacę i kupię co trzeba. Na forum (klubowym) jest mnóstwo ludzi narzekających na takie usługi i ciężko o człowieka, który by się podjął sensownej naprawy/rewitalizacji. Cieszę się, że Tobie się udało kogoś sensownego znaleźć :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Maxit napisał:

Za to widzę, że kolega ma wiele talentów... I w gwiazdach poczyta, i po swojsku napisze, i od siebie dołoży....

Po prostu czytam co napisałeś. W temacie piszesz o sądzie i wyroku, więc zasugerowałem się, że możesz się chcieć sądzić. Potem piszesz, że chcesz dać w ryj, no ale sorki, gość przez cztery lata nie traktował cię poważnie, więc widocznie na takiego co może dać w ryj nie wyglądasz. I tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Maxit napisał:

Zastanawiam się, czy go zbluzgać, czy po prostu spuścić na niego zasłonę milczenia.

 

Wylej mu szambo pod drzwmiami tak jak mowiles, nakrec to, twoj filmik stanie sie tzw viral: "NIEZADOWOLONY KLIENT POKAZUJE CO MYSLI O BLACHARZU [ZOBACZ MEMY] [VIDEO]" i odrobisz sie troszke na kasie z wyswietlen. A na AK zyskasz respekt i nikt juz Ci nie powie ze nie masz odpowiedniej geby.

  • Lubię to 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy później...
Dnia 4.09.2018 o 09:18, patgaw napisał:

 

Wylej mu szambo pod drzwmiami tak jak mowiles, nakrec to, twoj filmik stanie sie tzw viral: "NIEZADOWOLONY KLIENT POKAZUJE CO MYSLI O BLACHARZU [ZOBACZ MEMY] [VIDEO]" i odrobisz sie troszke na kasie z wyswietlen. A na AK zyskasz respekt i nikt juz Ci nie powie ze nie masz odpowiedniej geby.

Ile za to płacą, tak z ciekawości...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w sumie ciekawy temat.

też bym pewnie odpuścił, znaczy pewnie bym wcześniej zabrał sprzęt.

 

ale faktycznie bardzo interesujące w jaki sposób byłoby ew. zadość uczynienie kalkulowane za takie coś. ile jest dla sądu warte "nie korzystanie" z samochodu z powodu przetrzymania go przez stronę trzecią :)

 

Gratulacje. fajny sprzęt i dużo lepiej wygląda z tymi europejskimi zderzakami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, jimbo22 napisał:

Gratulacje. fajny sprzęt i dużo lepiej wygląda z tymi europejskimi zderzakami.

 

Dzięki. Modyfikacje poszły dużo dalej niż tylko lampy i zderzaki EU. Zostały przerobione zegary, aby wskazywać prędkość i przebieg w kilometrach, termometr został przerobiony na stC, silnik został wymieniony na europejski (279 zamiast 225KM). Dostał też mniejszą kierownicę od E300-24.

 

Pozostało dorobić nowy wydech na wzór fabrycznego, ale o większym przekroju (a to z racji wyższej mocy silnika).

 

Jest spora szansa, że jeszcze w tym roku odbędą się jazdy rekreacyjne ;)

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Maxit napisał:

Wykopuję wątek. Blacharzowi odpuściłem - szkoda moich nerwów... Wolę patrzeć na postępy :)

Pomyślałem, że Wam też pokażę w którą stronę sprawy się potoczyły...

 

 

20190703_203320.jpg

20190703_203356.jpg

IMG-20190707-WA0000.jpg

 

Strasznie nie lubię tych wozów ale błyszczy się ładnie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajne W107! Kumpel ma/miał takiego, tyle że w wersji SLC. Bardzo fajny samochód, choć był już trochę zgnity i nieudolnie naprawiony.

Podziel się namiarem, gdzie znalazłeś blacharza/lakiernika. Warto trzymać namiary na takie warsztaty, bo coraz mniej z nich chce się zajmować starszymi samochodami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, volf6 napisał:

Widzę pewną niekonsekwencję-znikomy przebieg a bardzo bogata dokumentacja napraw w serwisie8];]

 

To auto jest tak konstrukcyjnie zagmatwane że nic w tym dziwnego. Do dziś jest rekordzista jeśli chodzi o cenę części zamiennych w MB. Tam są hydraulicznie sterowane szyby, hydraulicznie ustawiane fotele, hydraulicznie zamykany bagażnik etc etc 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, koNik napisał:

 

To auto jest tak konstrukcyjnie zagmatwane że nic w tym dziwnego. Do dziś jest rekordzista jeśli chodzi o cenę części zamiennych w MB. Tam są hydraulicznie sterowane szyby, hydraulicznie ustawiane fotele, hydraulicznie zamykany bagażnik etc etc 

Czyli omijać z daleka:phi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, koNik napisał:

To auto jest tak konstrukcyjnie zagmatwane że nic w tym dziwnego.

 

Masz rację w obu sprawach. Skomplikowane jak łódź podwodna, ale piękne.

 

Co jakiś czas mnie nachodzi, żeby sprzedać te wszystkie paździerze i kupić W100... Na razie jeszcze przechodzi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Maxit napisał:

 

Masz rację w obu sprawach. Skomplikowane jak łódź podwodna, ale piękne.

 

Co jakiś czas mnie nachodzi, żeby sprzedać te wszystkie paździerze i kupić W100... Na razie jeszcze przechodzi :)

 

Ja z tego typu wozidel jakbym miał hajs to wziąłbym Ziła 117

 

Wiem że jest bardziej prymitywny i w ogóle ale ma jeszcze większą nutkę złego sk.... no i nie można było go kupić za pieniądze ;)

 

3566687008_245f7b2306_z.jpg

 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, koNik napisał:

jakbym miał hajs to wziąłbym Ziła 117

 

Trzeba przyznać, że jesteś wschodnio-spaczony ;)

 

Ja bym nie dał rady zachwycać się Ladą... Inna sprawa, że Porsche 911 odkąd sobie nim pojeździłem też mnie nie kręci :)

 

Mi jakoś MB bardzo pasuje. Za każdym razem przejażdżka SL500 wywołuje u mnie banana, a na SECa lubię po prostu patrzeć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Maxit napisał:

 

Trzeba przyznać, że jesteś wschodnio-spaczony ;)

 

Ja bym nie dał rady zachwycać się Ladą... Inna sprawa, że Porsche 911 odkąd sobie nim pojeździłem też mnie nie kręci :)

 

Mi jakoś MB bardzo pasuje. Za każdym razem przejażdżka SL500 wywołuje u mnie banana, a na SECa lubię po prostu patrzeć :)

 

Jeśli chodzi o lata 80/90 to zdecydowanie od MB wolę BMW. Przykladowo zamiast seca bez zastanowienia wolę e24 nie mówiąc o e9 czy e31 ;)

MB jest bardziej niezawodny i dopracowany jakosciowo ale też nudniejszy moim zdaniem no i prowadzi się niestety przy BMW jak jacht ;)

 

Ale tak generalnie wolę wschód. Gaz 12/13/14 czy Ził to dla mnie zupełnie inna liga niż opatrzone i ostukane merole ;) okrutnie odpowiada mi ich surowa estetyka i to że ciężko się je szufladkuje ;)

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 3.09.2018 o 18:56, Maxit napisał:

Za to widzę, że kolega ma wiele talentów... I w gwiazdach poczyta, i po swojsku napisze, i od siebie dołoży....

 

Podjedź z rzeczoznawcą w miejsce pobytu auta (tam jakieś brzozu nie wyrosły na dachu tego kabrioleta?). Przyda Ci sie jego opinia do sądu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.