Skocz do zawartości

Sprzedałam auto kupujacy twierdzi ze jest wada ukryta


sisi33-s1

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry. Dnia 25.08.2018r sprzedałam auto Hyundai I40 z 2012r. za 40 000,00 zł. Kupujacy dokładnie sprawdzał auto miernikiem lakieru, sprawdzał silnik i poziom oleju. Wszytko było ok. Podpisał umowe w której zapozanł się ze stanem technicznym auta i nie ma do niego zadnych zastrzeżeń. Po dwoch dniach piszę że auto pobiera za dużo oleju a przejechał nim już 200 km. Auto z przebiegiem 179 tys. km. Przy ogladaniu auta olej był w normie. Za kolejne dwa dni napisał ,że sam wymienił olej i auto głośno chodzi. Więc napisałm ze ma dać auto do ekspertyzy przez bezstronnego rzeczoznawce. On dziś mi odpisał że zbiera wszelkie rachunki za naprawe auta. Ja odpisałam mu ze kwestionuje wszelkie jego roszczenia gdyz auto w dniu wydania było sprawne co on sam potwierdził podpisujac umowe i potem wysłał sms ze dojechał 200km dlaej do domu szczesliwie. i ze I napisałam ze nie moche juz w chiwli obecnej odowiadac za stan auta po jego i imechaników ingerencji. A on mi odpisał ze mechanicy nie ingerowali tylko spóścili olej i ze stwierdzili ze został tam dolany środek który ukrywa wade i są opiłki metalu..Ale jak moze spuszczać olej jesli rzeczozanwca nie sprawdził stanu auta? Przecież kazdy moze tam u niego teraz cos do spuszczonego oleju dolac. Troche sie gubi w pisaniu bo raz pisze ze sam wymienił olej a teraz ze mechanik spółscił. Ale który olej mój czy ten o on wymienił?Npiał ze wysłął pismo oficjalne podejrzewam ze z kosztami naprawy i ze ostatecznie bedzie sie ubiegać w sadzie o swoje prawa. proszę o odpowiedź i cow takiej sytuacji zrobić,. Czy mam sznsę wygrać w sądzie? Bo ja o takiej wadzie nie wiedzialm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli auto bralo olej wczesniej to powinienes to zauwazyc, a jesli bralo to uderz sie w piers i tyle.

Jednak cwaniaki kupujacy sadza, ze moga sobie auto "wypozyczyc" po czym ot tak oddac.

Otoz nie, art KC 56,57,58,59,60 okresla kiedy, kto i dlaczego moze zwrocic rzecz ruchoma.

Okresla tez czym jest wada ukryta.

Nie daj sie, kupujacy w ciagu 30 dni musi powinformowac Cie pisemnie o zamiarze odstapienia od umowy lub naprawienia szkody, a ty masz 14 dni na ustosunkowanie sie do ządania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, rwIcIk napisał:

Być może naciągacz.

Dziwne, że chce od razu iść do sądu.

Aut było wcześnie regularnie serwisowane? Nie sprawiało problemów?

 

Bardzo popularna sprawa ostatnio.

To na pozywającym będzie ciążył ciężar dowodowy.

Że tak powiem, niech udowadnia.

Ze 2 lata zejdzie.

 

A z tymi wadami to nie jest tak "o których wiedział i nie poinformował kupującego"

Czyli jak nie wiedział to sumienie czyste.

 

 

@sisi33-s1

 

Był tu już taki temat, nawet nie jeden. Trochę trzeba poszukać.

Edytowane przez lessero
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, sisi33-s1 napisał:

Dzień dobry. Dnia 25.08.2018r sprzedałam auto Hyundai I40 z 2012r. za 40 000,00 zł. Kupujacy dokładnie sprawdzał auto miernikiem lakieru, sprawdzał silnik i poziom oleju. Wszytko było ok. Podpisał umowe w której zapozanł się ze stanem technicznym auta i nie ma do niego zadnych zastrzeżeń. Po dwoch dniach piszę że auto pobiera za dużo oleju a przejechał nim już 200 km. Auto z przebiegiem 179 tys. km. Przy ogladaniu auta olej był w normie. Za kolejne dwa dni napisał ,że sam wymienił olej i auto głośno chodzi. Więc napisałm ze ma dać auto do ekspertyzy przez bezstronnego rzeczoznawce. On dziś mi odpisał że zbiera wszelkie rachunki za naprawe auta. Ja odpisałam mu ze kwestionuje wszelkie jego roszczenia gdyz auto w dniu wydania było sprawne co on sam potwierdził podpisujac umowe i potem wysłał sms ze dojechał 200km dlaej do domu szczesliwie. i ze I napisałam ze nie moche juz w chiwli obecnej odowiadac za stan auta po jego i imechaników ingerencji. A on mi odpisał ze mechanicy nie ingerowali tylko spóścili olej i ze stwierdzili ze został tam dolany środek który ukrywa wade i są opiłki metalu..Ale jak moze spuszczać olej jesli rzeczozanwca nie sprawdził stanu auta? Przecież kazdy moze tam u niego teraz cos do spuszczonego oleju dolac. Troche sie gubi w pisaniu bo raz pisze ze sam wymienił olej a teraz ze mechanik spółscił. Ale który olej mój czy ten o on wymienił?Npiał ze wysłął pismo oficjalne podejrzewam ze z kosztami naprawy i ze ostatecznie bedzie sie ubiegać w sadzie o swoje prawa. proszę o odpowiedź i cow takiej sytuacji zrobić,. Czy mam sznsę wygrać w sądzie? Bo ja o takiej wadzie nie wiedzialm.

 

Czy w umowie została wyłączona rękojmia?

 

  • Lubię to 1
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Ryb napisał:

 

Czy w umowie została wyłączona rękojmia?

 

To nie ma znaczenia w sadzie jakby co bo sad uzna to co bedzie sluszne taka klauzula nie ma sensu. Generalnie jak auto nie ulep to ja bym olal i czekal na sprawe w sadzie. Jak jednak bylo cos nie tak to wziac auto i nie cfaniakowac. Dlatego ja zawsze uzywam jednorazowy numer do sprzedazy najwyzej niech listy polecone sle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, volkov napisał:

Przede wszystkim pytanie czy auto regularnie serwisowałeś w autoryzowanym serwisie Hundaia. Do momentu jego sprzedaży. 

Jak nim jeździłeś, to żarł olej? I czy dolewałeś coś do oleju przed sprzedażą?

To jest kluczowe. 

 

Nie serwisowałam normalnie olej wymieniał mechanik. Nigdy nie było problemów nie był nigdy olej dolewany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, lessero napisał:

To na pozywającym będzie ciążył ciężar dowodowy.

Że tak powiem, niech udowadnia.

Ze 2 lata zejdzie.

 

Jeśli sprawa oprze się o sąd to powiem krótko-w obecnym stanie prawnym wynik końcowy to loteria, zarówno w jedną jak i drugą stronę można sobie na papierze rozpisywać różne rozkminki, a  co zostanie orzeczone to inna sprawa i wcale niekoniecznie musi mieć to związek z prawdą. Poza tym sąd to koszty dla przegranego w postaci większej aniżeli remont silnika, więc tu byłbym bardzo, ale to bardzo ostrożny z podwiedziami "niech udowadnia".

Jeśli sumienie założycielka ma zupełnie czyste, to po prostu poczekać na rozwój sytuacji i się dostosować do działań, jeśli samochód był 'ucieczką' od problemu i wyszło to zaraz po zakupie, to tak jak ktoś napisał, trzeba uderzyć się w pierś i partycypować w kosztach naprawy.

Moje osobiste doświadczenia zarówno w sądzie jak i poza nim: Sąd jako ostateczność. Sprawa druga-w samochodzie pewnym niczego być nie można, opisywałem przypadek swojego samochodu za który położyłbym rękę...i nie miałbym ręki, wyjechałem z rodziną samochodem w idealnym stanie, 400km dalej i kilka godzin później był padliną, której remont kosztował prawie 7 tys. Gdyby tak się stało w dniu sprzedaży-ja szedłbym w zaparte, że sprzedałem dobry, a kupujący nazwałby mnie naciągaczem i ciągał po sądach-kto miałby rację?

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, wujekcybul napisał:

To nie ma znaczenia w sadzie jakby co bo sad uzna to co bedzie sluszne taka klauzula nie ma sensu.

Zgadzam się.

2 minuty temu, wujekcybul napisał:

Dlatego ja zawsze uzywam jednorazowy numer do sprzedazy najwyzej niech listy polecone sle.

Żadne to rozwiązanie, wiem z autopsji, gdzie sprawę wygrałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, wujekcybul napisał:

To nie ma znaczenia w sadzie jakby co bo sad uzna to co bedzie sluszne taka klauzula nie ma sensu.

 

Wyraźnie sobie jaja robisz. To ma kluczowe znaczenie, bo albo jest podstawa prawna roszczenia albo jej nie ma. Poczytaj jakie znaczenie w sądzie mają roszczenie z podstawą prawną oraz bez tej podstawy.

:facepalm:

 

1 minutę temu, wujekcybul napisał:

Generalnie jak auto nie ulep to ja bym olal i czekal na sprawe w sadzie. Jak jednak bylo cos nie tak to wziac auto i nie cfaniakowac. Dlatego ja zawsze uzywam jednorazowy numer do sprzedazy najwyzej niech listy polecone sle.

 

Adres w umowie też masz jednorazowy?

:hehe:

 

  • Lubię to 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, sisi33-s1 napisał:

W umowie był punkt że kupujacy zapoznał sie ze stanem technicznym auta i nie ma do niego zadnych zastrzeżeń.

 

Jeśli nie ma zapisu że rękojmia została wyłączona to kupujący może z niej skorzystać. To, czy to zrobi i jak to zrobi to inna kwestia. Ale ma otwartą drogę do dochodzenia roszczeń w sądzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Ryb napisał:

Wyraźnie sobie jaja robisz. To ma kluczowe znaczenie, bo albo jest podstawa prawna roszczenia albo jej nie ma. Poczytaj jakie znaczenie w sądzie mają roszczenie z podstawą prawną oraz bez tej podstawy.

:facepalm:

 

Nie robi sobie jaj. Wystarczy, że Sąd podeprze się doświadczeniem życiowym i możesz sobie kruczki umowne w buty wsadzić. Dlatego napisałem, że to loteria w Sądzie. Chyba, że by sobie rozpisali uszkodzenia i sprzedawany byłby jako uszkodzony, na zasadzie wylistowania problemów do naprawy.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, lessero napisał:

 

Bardzo popularna sprawa ostatnio.

To na pozywającym będzie ciążył ciężar dowodowy.

Że tak powiem, niech udowadnia.

Ze 2 lata zejdzie.

 

A z tymi wadami to nie jest tak "o których wiedział i nie poinformował kupującego"

Czyli jak nie wiedział to sumienie czyste.

 

 

@sisi33-s1

 

Był tu już taki temat, nawet nie jeden. Trochę trzeba poszukać.

Ja ma sumienie czyste ale on majac teraz auto moze robić przy nim co chce. w pismie które otrzymałam napisał że w oleju są opiłki metalu i układ smarowania do naprawy. Najpierw w sms 26 sierpnia napisał ze dojechali szczęśliwie do domu i autko póki co chodzi super. Wieczorem zas napisał że na bagnecie dużo oleju. A dwa dni póżniej 28 sierpnia napisał ze wymienił olej i silnik głośno chodzi jak ciagnik. Natopiast w oficjalnym piśmie napisał ze 30 sierpnia mechanik spóścił olej i są opiłki metalu. Ale który olej spóścił mechanik bo z wiadomosci wychodzi na to ze ten jego co sam wymienił a nie mój. jak teraz mam udowodnić ze mój olej był czysty skoro sam go wymienił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, AkuQ napisał:

Zgadzam się.

Żadne to rozwiązanie, wiem z autopsji, gdzie sprawę wygrałem.

Rozwiazanie jest bo od razu w nerwach nie wydzwania. 

 

1 minutę temu, Ryb napisał:

 

Jeśli nie ma zapisu że rękojmia została wyłączona to kupujący może z niej skorzystać. To, czy to zrobi i jak to zrobi to inna kwestia. Ale ma otwartą drogę do dochodzenia roszczeń w sądzie.

Zgoda ale jesli pojdzie do sadu to ten zapis mozna sobie wsadzic wiesz gdzie. I generalnie pierwsze pismo do cfaniaka co uzyl zapisu, ze rekojmia wylaczona i juz mieknie rura bo sie boi sadu. Wiec generalnie to co w tej umowie jest to nie ma znaczenia IMO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, AkuQ napisał:

 

Jeśli sprawa oprze się o sąd to powiem krótko-w obecnym stanie prawnym wynik końcowy to loteria,

Tak, niemniej podobne sprawy w rożnych miejscach w sieci, gdzie zaglądam, jak również w świecie "realnym"

już dawno przekroczyły ilość palców obu rąk.

 

Niektórzy, podobnie jak kiedyś do dopłat odszkodowań, uczynili sobie z tego chyba sposób na życie.

 

Zezwolenie na przemielenie tego przez sąd może być pierwszą poważną weryfikacją zaistniałej sytuacji.

Właśnie ze względu na koszta, ale i czas.

Jeżeli wykorzystamy pełna drogę administracyjną, apelacyjną to może do 4 lat dojedziemy.

 

Jedna prawda objawiona jest taka - "do silnika nie wejdziesz, nie pooglądasz".:oki:

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

4 minuty temu, Ryb napisał:

 

Wyraźnie sobie jaja robisz. To ma kluczowe znaczenie, bo albo jest podstawa prawna roszczenia albo jej nie ma. Poczytaj jakie znaczenie w sądzie mają roszczenie z podstawą prawną oraz bez tej podstawy.

:facepalm:

 

 

Adres w umowie też masz jednorazowy?

:hehe:

 

Spytaj sie zony a nie znow sie czepiasz :phi: Wpisujesz numer na umowie? W jakim celu? Adres ma niech polecone sle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, AkuQ napisał:

Nie robi sobie jaj. Wystarczy, że Sąd podeprze się doświadczeniem życiowym i możesz sobie kruczki umowne w buty wsadzić.

 

Zapominasz że roszczenie bez podstawy prawnej nie będzie przez sąd analizowane lecz oddalone. Żeby sąd się nad tym w ogóle zaczął zastanawiać to podstawa prawna musi być. To tak jak żądanie naprawy auta na gwarancji i po gwarancji. Możesz liczyć na doświadczenie sądu ale raczej w tym drugim przypadku szanse masz niewielkie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze co to zbieraj korespondencję nawet SMS. Po 2 coś tu miesza z tym olejem. Po 3 jak stwierdził że auto przy 200km brało olej skoro ten zwiększa swoją objętość? Kopcił zmieszało z wydechu czy jak ... Kiedyś ktoś coś opisywał już podobną sytuację już nie pamiętam jak to się skończyło...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, wujekcybul napisał:

Rozwiazanie jest bo od razu w nerwach nie wydzwania.

 

Po co zatem zmieniać?Nie chcesz rozmawiać, to informujesz rozmówcę krótko, że nie będziesz dalej dyskutował, jak nęka to blokujesz i tyle. Zmienianie numerów jeśli chodzi o sprzedaż pojazdu to lekka dziecinada nic nie zmieniająca w dodatku, a od jakiegoś czasu tylko upierdliwość bo kolejna simka wisi Ci na stanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, wujekcybul napisał:

Zgoda ale jesli pojdzie do sadu to ten zapis mozna sobie wsadzic wiesz gdzie. I generalnie pierwsze pismo do cfaniaka co uzyl zapisu, ze rekojmia wylaczona i juz mieknie rura bo sie boi sadu. Wiec generalnie to co w tej umowie jest to nie ma znaczenia IMO.

 

Jeśli rękojmię wyłączył zwykły Kowalski a cena była atrakcyjna to możesz sobie w sądzie co najwyżej korytarze pooglądać. Jeśli wyłączył profesjonalista a auto było odpicowane to możesz próbować udowadniać że Cię przekręcono ale i tak będzie pod górkę. Moim zdaniem mamy do czynienia z pierwszym przypadkiem więc wyłączenie rękojmi załatwiłoby sprawę szybko i skutecznie - kupującego można by posłać pięknie na drzewo.

Ale że jest inaczej to kupujący ma otwartą drogę do roszczeń. Na razie robi to nieudolnie ale ze sprytnym papugą mogą zrobić sprzedającemu problem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, AkuQ napisał:

 

Po co zatem zmieniać?Nie chcesz rozmawiać, to informujesz rozmówcę krótko, że nie będziesz dalej dyskutował, jak nęka to blokujesz i tyle. Zmienianie numerów jeśli chodzi o sprzedaż pojazdu to lekka dziecinada nic nie zmieniająca w dodatku, a od jakiegoś czasu tylko upierdliwość bo kolejna simka wisi Ci na stanie.

Jakie zmienianie? W Orange mam tymczasowy numer na 30 dni na tej samej karcie SIM. W ten sposob pozbywasz sie problemu akwizycji, ubezpieczen i innych dziwnych dziadow.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, HARDTECHNO napisał:

Pierwsze co to zbieraj korespondencję nawet SMS. Po 2 coś tu miesza z tym olejem. Po 3 jak stwierdził że auto przy 200km brało olej skoro ten zwiększa swoją objętość? Kopcił zmieszało z wydechu czy jak ... Kiedyś ktoś coś opisywał już podobną sytuację już nie pamiętam jak to się skończyło...

Nigdy nie kopciło dlatego widze że chce mnie naciagnać na kasę. A z drugiej strony dlaczego mam sie poddać i przestraszyć skoro wiem ze auto nigdy mnie nie zawiodło. Smam przed jego kupnem wynajęłam mechanika zeby je sprawdzić. ten faec sam przyjechał z ojcem nawet nie chciał go sprawdzić w serwisie. ja nie robiłabym problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, lessero napisał:

Jeżeli wykorzystamy pełna drogę administracyjną, apelacyjną to może do 4 lat dojedziemy.

1,5 roku trwała moja, łącznie z apelacją. Co dalej nic nie zmienia nawet przy 4 latach, bo "lata" to tylko kolejne rozprawy, pisma i...i koszty, które na końcu ktoś będzie musiał ponieść, jeśli "Ty" to jesteś w plecy dużo więcej, bo zwrot kosztów prawników+remont+koszty sądowe, jeśli wygrywasz to masz w plecy tylko 4 lata nerwów i zamrożone pieniądze na adwokatów, które na początku sam wykładasz.

4 minuty temu, lessero napisał:

Jedna prawda objawiona jest taka - "do silnika nie wejdziesz, nie pooglądasz".:oki:

 

Zrobi to biegły sądowy, a Ci...jak to w życiu, są różni, od znających się po przypadkowe. Ja niestety z biegłymi mam słabe doświadczenia. Loteria, jak już pisałem. A gry w kasynie zazwyczaj słabo się kończą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, wujekcybul napisał:

 

Spytaj sie zony a nie znow sie czepiasz :phi: Wpisujesz numer na umowie? W jakim celu? Adres ma niech polecone sle.

 

No ale co to zmienia w wypadku roszczeń? Taka rada trochę bez sensu. Jak zmienisz numer telefonu to problem zniknie?

  • Lubię to 1
  • Skonfundowany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, wujekcybul napisał:

Jakie zmienianie? W Orange mam tymczasowy numer na 30 dni na tej samej karcie SIM. W ten sposob pozbywasz sie problemu akwizycji, ubezpieczen i innych dziwnych dziadow.

Ten sam problem załatwia choćby truecaller. Ale to dalej nie rozwiązuje problemu z samochodem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, volkov napisał:

Przede wszystkim pytanie czy auto regularnie serwisowałeś w autoryzowanym serwisie Hundaia. Do momentu jego sprzedaży. 

Jak nim jeździłeś, to żarł olej? I czy dolewałeś coś do oleju przed sprzedażą?

To jest kluczowe. 

 

No i pamiętajmy o zapisach producenta, ile auto może łykać oleju, zanim silnik nadaje się do remontu :old:

Często ten limit to jest 0,7 a nawet 1 litr na 1000 km ;]

 

  • Lubię to 5
  • Dzięki 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Terraz chce ode mnie informacje kiedy był olej wymieniany i w jakiej firmie adres. A wcześniej pisałam mu że przy oleju jest karta z nazwą oleju i data wymiany to po co sie mi to znowu pyta. Czy ja musze serwisować auto czy moe u zwykłego mechanika wymienic olej. Przercież nie bede teraz pdoawaćadresu mechanika jak już rok minął od wymiany. Nawet zbytnio nie pamietam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, sisi33-s1 napisał:

Terraz chce ode mnie informacje kiedy był olej wymieniany i w jakiej firmie adres. A wcześniej pisałam mu że przy oleju jest karta z nazwą oleju i data wymiany to po co sie mi to znowu pyta. Czy ja musze serwisować auto czy moe u zwykłego mechanika wymienic olej. Przercież nie bede teraz pdoawaćadresu mechanika jak już rok minął od wymiany. Nawet zbytnio nie pamietam.

 

Poproś grzecznie żeby z Tobą korespondował zamiast dzwonić. 

 

Ale w to, że nie pamiętasz u jakiego mechanika był wymieniany olej to ja Ci niestety nie wierzę.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, sisi33-s1 napisał:

Terraz chce ode mnie informacje kiedy był olej wymieniany i w jakiej firmie adres. A wcześniej pisałam mu że przy oleju jest karta z nazwą oleju i data wymiany to po co sie mi to znowu pyta. Czy ja musze serwisować auto czy moe u zwykłego mechanika wymienic olej. Przercież nie bede teraz pdoawaćadresu mechanika jak już rok minął od wymiany. Nawet zbytnio nie pamietam.

Nie rozumiem w czym problem? Dlaczego rozmawiasz z czlowiekiem? Przeciez znalazl jelenia albo raczej lanie. Zadzwonic wyjasnic swoje stanowisko i wiecej nie rozmawiac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podziękuj Panu za informację i przekaż że ewentualne dalsze postępowania może prowadzić tylko przez sąd. W przypadku ponownych kontaktów poinformuj że będziesz wzywać policję za nękanie.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, rwIcIk napisał:

Nic mu nie podaj.

 

Jeśli auto było ok to ja nie widzę powodu żeby nie podawać. Gdybym sam spotkał się z taką odmową to nabrałbym przekonania że sprzedający ma coś do ukrycia.

 

11 minut temu, bielaPL napisał:

Podziękuj Panu za informację i przekaż że ewentualne dalsze postępowania może prowadzić tylko przez sąd.

 

Ciekawe że wszyscy tacy chętni żeby iść do sądu, w którym można przecież przerżnąć z kretesem.

 

11 minut temu, bielaPL napisał:

W przypadku ponownych kontaktów poinformuj że będziesz wzywać policję za nękanie.

 

Ośmieszając się jednocześnie.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, sisi33-s1 napisał:

Terraz chce ode mnie informacje kiedy był olej wymieniany i w jakiej firmie adres. A wcześniej pisałam mu że przy oleju jest karta z nazwą oleju i data wymiany to po co sie mi to znowu pyta. Czy ja musze serwisować auto czy moe u zwykłego mechanika wymienic olej. Przercież nie bede teraz pdoawaćadresu mechanika jak już rok minął od wymiany. Nawet zbytnio nie pamietam.

Możesz mu napisać przecież adres tego mechanika. Chyba, że zmieniałaś sama. To lepiej nie pisz. Napisz mu aby wysłał Ci zdjęcia oleju z opiłkami metalu, który to był w spuszczonym oleju. 

Wiesz 100% pewności na pewno nie masz, że wszystko w silniku tam było ok. Różnie może być. 

 

Sytuacja jest rozwojowa widzę..

Edytowane przez volkov
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Ryb napisał:

 

Jeśli auto było ok to ja nie widzę powodu żeby nie podawać. Gdybym sam spotkał się z taką odmową to nabrałbym przekonania że sprzedający ma coś do ukrycia.

Jeśli nie jest pewna, to lepiej niech nie podaje.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, bielaPL napisał:

Podziękuj Panu za informację i przekaż że ewentualne dalsze postępowania może prowadzić tylko przez sąd. W przypadku ponownych kontaktów poinformuj że będziesz wzywać policję za nękanie.

I pomówienie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Ryb napisał:

 

Ciekawe że wszyscy tacy chętni żeby iść do sądu, w którym można przecież przerżnąć z kretesem.

 

 

Ośmieszając się jednocześnie.

Oj @Ryb chodzi o to, że Pana zaatakować jego własną bronią

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, sisi33-s1 napisał:

Nigdy nie kopciło dlatego widze że chce mnie naciagnać na kasę. A z drugiej strony dlaczego mam sie poddać i przestraszyć skoro wiem ze auto nigdy mnie nie zawiodło. Smam przed jego kupnem wynajęłam mechanika zeby je sprawdzić.

 

Masz na to jakąś opinię tego mechanika na piśmie? Albo rachunek chociaż? Bo inaczej to wyrzucona kasa była.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, bielaPL napisał:

Oj @Ryb chodzi o to, że Pana zaatakować jego własną bronią

 

Ten pan na razie popełnia błąd za błędem, więc luzik. Warto jednak samemu błędów nie popełniać.

:ok:

  • Lubię to 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, sisi33-s1 napisał:

Terraz chce ode mnie informacje kiedy był olej wymieniany i w jakiej firmie adres. A wcześniej pisałam mu że przy oleju jest karta z nazwą oleju i data wymiany to po co sie mi to znowu pyta. Czy ja musze serwisować auto czy moe u zwykłego mechanika wymienic olej. Przercież nie bede teraz pdoawaćadresu mechanika jak już rok minął od wymiany. Nawet zbytnio nie pamietam.

To już pora zakończyć dyskusję z kupującym.:skromny:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, sisi33-s1 napisał:

Musze zapytać meza gdzie wymieniał olej. bo jak kiedys mieliśmy Octavie II 2004 rok to wymieniał sam. I sprzedalismy i kupujacy nie miał zadnych roszczeń. Sprawidzł auto po vinie i kupił. A w ogóle można samemu wymieniać olej?

 

Można. Problem powstaje tylko jeśli powiedzieliśmy kupującemu że był wymieniany w warsztacie a wymieniliśmy samodzielnie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Ryb napisał:

 

Masz na to jakąś opinię tego mechanika na piśmie? Albo rachunek chociaż? Bo inaczej to wyrzucona kasa była.

 

Nie mam. Ale ona moze by nic nie dała bo auto użytkowałam dwa lata. I było zawsze wykupione autocasco. Wieć jeśli bym miała problem to zgłosiłabym to do autosaco.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.