Skocz do zawartości

Sprzedałam auto kupujacy twierdzi ze jest wada ukryta


sisi33-s1

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, sisi33-s1 napisał:

Nie mam. Ale ona moze by nic nie dała bo auto użytkowałam dwa lata. I było zawsze wykupione autocasco. Wieć jeśli bym miała problem to zgłosiłabym to do autosaco.

 

Czekaj, czekaj...

Po 1. to napisałaś że auto było na sprawdzeniu tuż przed sprzedażą.

Po 2. to co ma autocasco do problemów z silnikiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, sisi33-s1 napisał:

Nic mu nie powiedziałam. Narazie nie odpisałam na sms.

 

Ja pytam jakie info dostał przy zakupie. Bo jeśli dostał info że auto regularnie serwisowane w warsztacie a teraz okaże się, że olej był wymieniany pod domem to ma piękny argument. Bo co by się w sprawie nie działo, kto by nie miał racji - jeśli Cię złapie na kłamstwie to masz problem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Ryb napisał:

 

Czekaj, czekaj...

Po 1. to napisałaś że auto było na sprawdzeniu tuż przed sprzedażą.

Po 2. to co ma autocasco do problemów z silnikiem?

Nie napisałam ze auto było na sprawdzeniu przed sprzedaża teraz tylko ja je sprawdząłm z mechanikiem jak je kupowałam. O autocasco chodzi mi o to ze jezeli byłaby awaria to zgłosiłabym ja do autocasco. Dlatego podkreślam ze nigdy nie maiłam problemów z zsamochodem.

 

9 minut temu, Ryb napisał:

 

Ja pytam jakie info dostał przy zakupie. Bo jeśli dostał info że auto regularnie serwisowane w warsztacie a teraz okaże się, że olej był wymieniany pod domem to ma piękny argument. Bo co by się w sprawie nie działo, kto by nie miał racji - jeśli Cię złapie na kłamstwie to masz problem.

 

Nie udzieliłam takiej informacji nawet sie nie zapytał czy było serwisowane. Powidzieliśmy tylko ze klocki hamulcowe są do wymiany i nawet je mu daliśmy bo nie zdażylismy tego zrobić. O serwisowaniu auta nie było mowy.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, sisi33-s1 napisał:

Nie napisałam ze auto było na sprawdzeniu przed sprzedaża teraz tylko ja je sprawdząłm z mechanikiem jak je kupowałam.

 

Dwa lata temu. Więc ten argument nie ma sensu.

 

Teraz, sisi33-s1 napisał:

O autocasco chodzi mi o to ze jezeli byłaby awaria to zgłosiłabym ja do autocasco. Dlatego podkreślam ze nigdy nie maiłam problemów z zsamochodem.

 

Ten też. Awarii nie zgłasza się do autocasco.

 

 

 

Konkludując: Ja nie chcę żebyś poczuła się urażona ale (jeśli to nie jest celowy element strategii) po lekturze wątku uważam, że nie masz zbyt głębokiej wiedzy motoryzacyjnej i dalsze ewentualne dyskusje z kupującym powinien prowadzić Twój mąż. Tak po prostu będzie lepiej, bo nie zaliczysz żadnej kosztownej wpadki.

:ok:

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Ryb napisał:

 

Dwa lata temu. Więc ten argument nie ma sensu.

 

 

Ten też. Awarii nie zgłasza się do autocasco.

 

 

 

Konkludując: Ja nie chcę żebyś poczuła się urażona ale (jeśli to nie jest celowy element strategii) po lekturze wątku uważam, że nie masz zbyt głębokiej wiedzy motoryzacyjnej i dalsze ewentualne dyskusje z kupującym powinien prowadzić Twój mąż. Tak po prostu będzie lepiej, bo nie zaliczysz żadnej kosztownej wpadki.

:ok:

Spoko wiem jestem tylko kobietą. Ale po prostu nie chce zeby facet mnie naciagnał na kasę. Tym bardziej że napawdę nie było problemów  z autem.Chcę tylko wiedzieć czy jeżeli kupujący stwierdził taką wadę to nie powinien najpier zabezpieczyć autoi nic przy nim nie robić czyli "wymieniac olej i spuszcza" tylo powołać bieglego niezależnego który taka wadę by stwierdził. JA na ekspertyzę sie zgodziłam ale on potem ominał temat i napisał prze zbiera wszelkie rachunki. Żyjemy w kraju że kazdy moze mu taki rachunek wypisać.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby kupujący miał argument o zużyciu silnika, to wiem, że kiedyś ASO Opla robiło takie manewry, że wymieniano olej na nowy zgodny z wymaganiami producenta, plombowano korek wlewu i spustu oleju i auto robiło 1000 km. Po tym czasie spuszczano olej i sprawdzano co i ile wyleciało.

  • zszokowany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Ryb napisał:

 

Jeśli nie ma zapisu że rękojmia została wyłączona to kupujący może z niej skorzystać. To, czy to zrobi i jak to zrobi to inna kwestia. Ale ma otwartą drogę do dochodzenia roszczeń w sądzie.

 

Już prawnicy wypowiadali się, że ten zapis nie wyłącza skutecznie rękojmi.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, sisi33-s1 napisał:

Czy mam sznsę wygrać w sądzie? Bo ja o takiej wadzie nie wiedzialm.

Hej 

A jaki to był silnik , benzyna, diesel? 

Gdzie wymieniany był olej - wiadomo w końcu?

Autocasco nie ma nic do problemów technicznych auta, chyba bardziej Ci chodziło o to, że w razie awarii na drodze miałaś wykupioną jakąś pomoc - czyli odholowanie do warsztatu i wsio, ew. jakiś nocleg w zależności od warunków umowy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, jacob24 napisał:

Hej 

A jaki to był silnik , benzyna, diesel? 

Gdzie wymieniany był olej - wiadomo w końcu?

Autocasco nie ma nic do problemów technicznych auta, chyba bardziej Ci chodziło o to, że w razie awarii na drodze miałaś wykupioną jakąś pomoc - czyli odholowanie do warsztatu i wsio, ew. jakiś nocleg w zależności od warunków umowy

Silnik 1,7 CDRI Diesel.  A jaka w ogóle jest norma spalania oleju w Hyundai I40 jaką podaje producent?

Edytowane przez sisi33-s1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, AkuQ napisał:

I adres zamieszkania i co jeszcze???To nie rozwiązuje nawet krzty problemu.

 

I płeć też możne zmienić .

 

Zastanów się - skoro kolega napisał watek to na pewno jest masochista idiotą, który sprzedał trupa z lejącymi wtryskami złożonego z 3 sztuk.😎

 

Trafił na wyłudzacza i tyle.

Wyłudzacza trzeba zniechęcić od razu.

 

Sam napisałeś, ze samochód jest loteria. Ciężar dowodowy spoczywa na tym kto wywodzi skutek prawny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, spad napisał:

 

Już prawnicy wypowiadali się, że ten zapis nie wyłącza skutecznie rękojmi.

 

W szczególnych przypadkach żaden zapis nie wyłączy. Ale jeśli ten zapis jest to skorzystanie z rękojmi jest bardzo mocno utrudnione, a kupujący nie może popełnić błędu. Biorąc pod uwagę błędy które już popełnił w tym przypadku kupujący taki zapis w umowie właściwie kończyłby tę sprawę. A tak - nadal może się czepiać.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, TWENTIS napisał:

 

I płeć też możne zmienić .

 

Zastanów się - skoro kolega napisał watek to na pewno jest masochista idiotą, który sprzedał trupa z lejącymi wtryskami złożonego z 3 sztuk.😎

 

Trafił na wyłudzacza i tyle.

Wyłudzacza trzeba zniechęcić od razu.

 

Sam napisałeś, ze samochód jest loteria. Ciężar dowodowy spoczywa na tym kto wywodzi skutek prawny.

 

Teraz Ty się zastanów co daje zmiana numeru telefonu?Absolutnie nic. Co z resztą zostało opisane. Co znaczy zniechęcić?Nie mamy danych czy ktoś jest masochistą czy nie, a zmiana nr telefonu nie daje absolutnie nic, więc rada którą dałeś jest po prostu bez sensu.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, sisi33-s1 napisał:

Silnik 1,7 CDRI Diesel.  A jaka w ogóle jest norma spalania oleju w Hyundai I40 jaką podaje producent?

CRDI ale to szczegół. W kwestii zużycia oleju zerknij do instrukcji, a najlepiej stuknij do producenta auta. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, sisi33-s1 napisał:

Spoko wiem jestem tylko kobietą. Ale po prostu nie chce zeby facet mnie naciagnał na kasę. Tym bardziej że napawdę nie było problemów  z autem.Chcę tylko wiedzieć czy jeżeli kupujący stwierdził taką wadę to nie powinien najpier zabezpieczyć autoi nic przy nim nie robić czyli "wymieniac olej i spuszcza" tylo powołać bieglego niezależnego który taka wadę by stwierdził. JA na ekspertyzę sie zgodziłam ale on potem ominał temat i napisał prze zbiera wszelkie rachunki. Żyjemy w kraju że kazdy moze mu taki rachunek wypisać.

 

Powinien zrobić mnóstwo innych rzeczy - dlatego napisałem o błędach. I jak długo te błędy będzie popełniał to nie masz się czym martwić. Ale jeśli znajdzie papugę to będzie problem. Dlatego ja nie jestem takim fanem koncepcji wyrzucania telefonu i nieodbierania połączeń. Dzięki temu że gość do Ciebie dzwoni to wiesz, że jak na razie wszystko robi źle. Gdyby nie dzwonił a pewnego dnia przyszło poleconym pismo od prawników to byłaby o wiele gorsza opcja, prawda?

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, volkov napisał:

Możesz mu napisać przecież adres tego mechanika. Chyba, że zmieniałaś sama. To lepiej nie pisz. Napisz mu aby wysłał Ci zdjęcia oleju z opiłkami metalu, który to był w spuszczonym oleju. 

Wiesz 100% pewności na pewno nie masz, że wszystko w silniku tam było ok. Różnie może być. 

 

Sytuacja jest rozwojowa widzę..

 

ale po co ma mu wysyłać zdjęcia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Ryb napisał:

 

Można. Problem powstaje tylko jeśli powiedzieliśmy kupującemu że był wymieniany w warsztacie a wymieniliśmy samodzielnie.

 

A jak powiemy, że wymieniały nam jednorożce a wymieniały jednak krasnale ogrodowe.

To co?

Krzywoprzysięstwo? 🤯

 

Błagam Cie.

Sprawdził auto przed zakupem.

Sprawdził.

 

Jak jest wada ukryta to musi jej dowieść sam.

 

Powietrze też do opon musiał pompować tylko na stacjach Shella? 😉

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, AkuQ napisał:

 

Teraz Ty się zastanów co daje zmiana numeru telefonu?Absolutnie nic. Co z resztą zostało opisane. Co znaczy zniechęcić?Nie mamy danych czy ktoś jest masochistą czy nie, a zmiana nr telefonu nie daje absolutnie nic, więc rada którą dałeś jest po prostu bez sensu.

 

No daje tyle, że koleś będzie wydzwaniać do imentu a tego autorka chyba nie chce.

Jeżeli jest wyłudzaczem to go to zniechęci.

Jeżeli natomiast nie to niech pisze pisma.

 

Wytłumacz mi po co autorka ma z nim rozmawiać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, sisi33-s1 napisał:

Dzień dobry. Dnia 25.08.2018r sprzedałam auto Hyundai I40 z 2012r. za 40 000,00 zł. Kupujacy dokładnie sprawdzał auto miernikiem lakieru, sprawdzał silnik i poziom oleju. Wszytko było ok. Podpisał umowe w której zapozanł się ze stanem technicznym auta i nie ma do niego zadnych zastrzeżeń. Po dwoch dniach piszę że auto pobiera za dużo oleju a przejechał nim już 200 km. Auto z przebiegiem 179 tys. km. Przy ogladaniu auta olej był w normie. Za kolejne dwa dni napisał ,że sam wymienił olej i auto głośno chodzi. Więc napisałm ze ma dać auto do ekspertyzy przez bezstronnego rzeczoznawce. On dziś mi odpisał że zbiera wszelkie rachunki za naprawe auta. Ja odpisałam mu ze kwestionuje wszelkie jego roszczenia gdyz auto w dniu wydania było sprawne co on sam potwierdził podpisujac umowe i potem wysłał sms ze dojechał 200km dlaej do domu szczesliwie. i ze I napisałam ze nie moche juz w chiwli obecnej odowiadac za stan auta po jego i imechaników ingerencji. A on mi odpisał ze mechanicy nie ingerowali tylko spóścili olej i ze stwierdzili ze został tam dolany środek który ukrywa wade i są opiłki metalu..Ale jak moze spuszczać olej jesli rzeczozanwca nie sprawdził stanu auta? Przecież kazdy moze tam u niego teraz cos do spuszczonego oleju dolac. Troche sie gubi w pisaniu bo raz pisze ze sam wymienił olej a teraz ze mechanik spółscił. Ale który olej mój czy ten o on wymienił?Npiał ze wysłął pismo oficjalne podejrzewam ze z kosztami naprawy i ze ostatecznie bedzie sie ubiegać w sadzie o swoje prawa. proszę o odpowiedź i cow takiej sytuacji zrobić,. Czy mam sznsę wygrać w sądzie? Bo ja o takiej wadzie nie wiedzialm.

Ja bym gościowi oświadczył, że wszelkie roszczenia ma przekazać Ci na piśmie i ty się do tego ustosunkujesz. Po czym bym mu odpisał, że przed zakupem auta zapoznał się z jego stanem technicznym wykonując oględziny i jazdę próbną, i jednocześnie nie zdecydował się na sprawdzenie pojazdu od strony mechanicznej u jakiegokolwiek mechanika a Ty mu tego nie zabraniałeś. I tyle. Wskaż, że mógł przetrzepać auto, ale sam z tego zrezygnował.

  • Lubię to 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Ryb napisał:

 

Powinien zrobić mnóstwo innych rzeczy - dlatego napisałem o błędach. I jak długo te błędy będzie popełniał to nie masz się czym martwić. Ale jeśli znajdzie papugę to będzie problem. Dlatego ja nie jestem takim fanem koncepcji wyrzucania telefonu i nieodbierania połączeń. Dzięki temu że gość do Ciebie dzwoni to wiesz, że jak na razie wszystko robi źle. Gdyby nie dzwonił a pewnego dnia przyszło poleconym pismo od prawników to byłaby o wiele gorsza opcja, prawda?

 

wg. mnie z punktu widzenia prawnego nie ma znaczenia co powie przez telefon.

Ma znaczenie jakie zdobędzie dowody.

Więc rozmowa przez telefon oprócz bólu głowy autorki nic nie przyniesie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam wszystkie jego smsy w których najpierw napisał ze zmienił olej a w pismie napisał ze mechnik spuscił. Łącząc te dwie inf to jezeli on olej wymienił 28 sierpnia a mechanik spuscił 30 sierpnia to wniosek jest taki ze spuscił jego olej a nie mój. I to niby w nim sa opiłki bo tego też na 100% nie wiem. W ogóle nie wiem czy naprawdę taka wada sie pijawiła. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, sisi33-s1 napisał:

Łącząc te dwie inf to jezeli on olej wymienił 28 sierpnia

tzn. kupił auto 28 sierpnia, przejechał 200km i jeszcze tego samego dnia rzucił się żeby olej wymieniać?:hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, spad napisał:

Ja bym gościowi oświadczył, że wszelkie roszczenia ma przekazać Ci na piśmie i ty się do tego ustosunkujesz. Po czym bym mu odpisał, że przed zakupem auta zapoznał się z jego stanem technicznym wykonując oględziny i jazdę próbną, i jednocześnie nie zdecydował się na sprawdzenie pojazdu od strony mechanicznej u jakiegokolwiek mechanika a Ty mu tego nie zabraniałeś. I tyle. Wskaż, że mógł przetrzepać auto, ale sam z tego zrezygnował.

Tak zrobię pojdę do radcy który fachowo odpowie podważajac jego argumenty. To jest ewidetne naciaganie mnie na pieniadze.

 

7 minut temu, jacob24 napisał:

tzn. kupił auto 28 sierpnia, przejechał 200km i jeszcze tego samego dnia rzucił się żeby olej wymieniać?:hehe:

Auto kupił 25 sierpnia. Dnia 26 sierpnia rano napisał ze dojechał szczęsliwie i ze autko sprawuje sie super. Wieczorem napisał tego samego nia ze duzo oleju na bagnecie. A 28 sierpnia sam wymienil olej i niby silnik głosno zaczął chodzic ( nawet nie wiem jaki olej wlał moze cleowo zły zeby silnik głosno chodził), natomiast w oficjalnym pismie napisał że mechanik spuscił olej 30 sierpnia i sa w nim opiłki metalu. Czyli Spuscił nie mój olej tylko jego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, TWENTIS napisał:

No daje tyle, że koleś będzie wydzwaniać do imentu a tego autorka chyba nie chce.

Do tego nie trzeba zmieniać nr telefonu. 

10 minut temu, TWENTIS napisał:

Wytłumacz mi po co autorka ma z nim rozmawiać?

Nigdzie nie napisałem, że ma z nim rozmawiać. Może mu oświadczyć, że nie życzy sobie więcej telefonów, może go zablokować. Osoba zmieniająca nr do ogłoszenia jest z góry podejrzana, osoba nie mająca nic do ukrycia nie musi się chować. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, sisi33-s1 napisał:

Tak zrobię pojdę do radcy który fachowo odpowie podważajac jego argumenty. To jest ewidetne naciaganie mnie na pieniadze.

jeżeli byłaś pewna auta to walka na jakieś argumenty lub branie prawnika nie ma najmniejszego sensu. Czekać co będzie dalej, jeżeli rzeczywiście będzie chciał Ciebie na kasę naciągnąć to w którymś momencie pojawi się polubowna propozycja, np. zapłaci pani tyle a tyle i jesteśmy kwita. Wtedy można mówić o wyłudzeniu i trzymać taki dowód jeżeli się pojawi 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, sisi33-s1 napisał:

A 28 sierpnia sam wymienil olej i niby silnik głosno zaczął chodzic ( nawet nie wiem jaki olej wlał moze cleowo zły zeby silnik głosno chodził), natomiast w oficjalnym pismie napisał że mechanik spuscił olej 30 sierpnia i sa w nim opiłki metalu. Czyli Spuscił nie mój olej tylko jego

ja myślę, że jemu jednak chodzi o tzw. Twój olej. To co mówił przez telefon a to co jest na piśmie to dwie różne rzeczy. A z ciekawości kiedy był wymieniany olej? Zbliżał się już czas na wymianę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, AkuQ napisał:

Do tego nie trzeba zmieniać nr telefonu. 

Nigdzie nie napisałem, że ma z nim rozmawiać. Może mu oświadczyć, że nie życzy sobie więcej telefonów, może go zablokować. Osoba zmieniająca nr do ogłoszenia jest z góry podejrzana, osoba nie mająca nic do ukrycia nie musi się chować. 

A co mu przeszkodzi dzwonić z innych numerów.

Bedziesz blokowac kazdy nr.

 

Wiesz jak takie mędy potrafią wydzwaniać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, jacob24 napisał:

ja myślę, że jemu jednak chodzi o tzw. Twój olej. To co mówił przez telefon a to co jest na piśmie to dwie różne rzeczy. A z ciekawości kiedy był wymieniany olej? Zbliżał się już czas na wymianę?

Ogólnie chyba sie zblizał czas bo był wymieniany w tamtym roku. Wiec teraz poiwnien wymienić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, jacob24 napisał:

Czekać co będzie dalej, jeżeli rzeczywiście będzie chciał Ciebie na kasę naciągnąć to w którymś momencie pojawi się polubowna propozycja, np. zapłaci pani tyle a tyle i jesteśmy kwita.

Co też nie znaczy o wyłudzeniu. Bo np mogła powstać awaria, gość uważa (słusznie jeśli powstała przed zakupem, a z opisu wychodzi, że tak twierdzi), naprawił i proponuje polubowne rozwiązanie, które oczywiście może być odrzucone przez autorkę wpisu i wtedy kupujący może wkroczyć na drogę prawną, a tam...już wyżej  napisałem-loteria i zabawy w ponadnormatywne zużycie silnika, czy nie, czy usterka zatajona czy eksploatacyjna, prawnicy, biegli (lub niebiegli) i werdykt, który może być mało zadowalający lub w pełni-jednak nie ma żadnej pewności. Pewność natomiast istnieje, że ktoś zapłaci za prawników z obu stron + koszty sądowe, no i oczywiście za naprawę auta. Temat wcale łatwy nie jest, a jeśli kupujący zdecyduje się na drogę sądową, to wiadome będzie, że nie jest naciągaczem tylko faktycznie pokrzywdzonym. Najgorsze w takiej sytuacji jest to, że mamy do czynienia z autem, czyli z czymś skomplikowanym i awaria mogła powstać "nagle" wtedy obie strony mają rację, ale któraś będzie poszkodowana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, sisi33-s1 napisał:

Ogólnie chyba sie zblizał czas bo był wymieniany w tamtym roku. Wiec teraz poiwnien wymienić.

Czy facet został o tym poinformowany? Co wynikało z tej karteczki, coś pamiętasz?

 

5 minut temu, AkuQ napisał:

Temat wcale łatwy nie jest, a jeśli kupujący zdecyduje się na drogę sądową, to wiadome będzie, że nie jest naciągaczem tylko faktycznie pokrzywdzonym.

tak to wiem, bardziej chodziło mi o to, że zakładając jakąś kombinatorykę z jego strony może pojawić się prywatna propozycja pt. a dajmy sobie już spokój, da mi pani tyle a tyle. Jeżeli jednak udowodni tzw. wadę ukrytą i wtedy będzie żądał zwrotu kosztów to jak najbardziej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, TWENTIS napisał:

A co mu przeszkodzi dzwonić z innych numerów.

Bedziesz blokowac kazdy nr.

Wiesz jak takie mędy potrafią wydzwaniać?

 

Nie mielmy tematu numeru, bo on zupełnie nic w temacie nie zmienia. Auto ani się nie naprawi ani się nie ustali faktycznego winnego jeśli jest zepsute. Gdybyś był poszkodowanym, chyba nie chciałbyś by ktoś zmienił numer?A tu nie wiemy jak jest, bo może być wyłudzacz, może być poszkodowany, a może być tak, że obie strony są poszkodowane w sensie obie mają dobre intencje.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, jacob24 napisał:

Czy facet został o tym poinformowany? Co wynikało z tej karteczki, coś pamiętasz?

Facet wiedział kiedy był olej wymieniany bo sie pytał i wtedy powiedzielismy ze jest kartka przy oleju. WIem ze jeszcze 3 tys km moglismy jezdzic i terzeba by było wymienic olej.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, AkuQ napisał:

 

Nie robi sobie jaj. Wystarczy, że Sąd podeprze się doświadczeniem życiowym i możesz sobie kruczki umowne w buty wsadzić. Dlatego napisałem, że to loteria w Sądzie. Chyba, że by sobie rozpisali uszkodzenia i sprzedawany byłby jako uszkodzony, na zasadzie wylistowania problemów do naprawy.

tym się zazwyczaj różni prowadzenie sprawy przez zwykłą osobę, a profesjonalnego pełnomocnika. Ten drugi wie na co się powołać i jak prowadzić sprawę, żeby sędzia musiał się pilnować przy wydawanym wyroku, wie też jak sobie przygotować grunt pod ewentualną apelację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, jacob24 napisał:

a jeszcze jedno - określił się czego w końcu chce? kasy, zwrotu auta?

napisał ze  chce nieodpłatnej naprawy w ciagu 14 dni lub wtedy zwrot auta albo obnizenie ceny. Ale logiczne ze mi tego auta nie przywiezie tylko zbierze rachunki. A ja nadal nie wiem jaki był stan auta przed wymianą przez niego oleju i spuszczeniem go.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, AkuQ napisał:

 

Nie mielmy tematu numeru, bo on zupełnie nic w temacie nie zmienia. Auto ani się nie naprawi ani się nie ustali faktycznego winnego jeśli jest zepsute. Gdybyś był poszkodowanym, chyba nie chciałbyś by ktoś zmienił numer?A tu nie wiemy jak jest, bo może być wyłudzacz, może być poszkodowany, a może być tak, że obie strony są poszkodowane w sensie obie mają dobre intencje.

Gdybym był poszkodowanym i zdecydował bym się na drogę pisemna / sądową to po co mi jego numer?

Natomiast jeżeli byłbym oszołomem chcącym wyłudzić kasę telefon jest wspaniałym narzędziem stakingu.

 

Jak obie strony mą mieć dobre intencje?

albo samochód był sprawny albo nie.

Intencje możesz mieć różne ale liczy się tylko to co zrobisz.

Autorka nie chce oddać pieniędzy za coś domniemanego -to jakie ma intencje?

Dobre?

Edytowane przez TWENTIS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, TWENTIS napisał:

A jak powiemy, że wymieniały nam jednorożce a wymieniały jednak krasnale ogrodowe.

To co?

Krzywoprzysięstwo? 🤯

 

 

Mamy na to lepsze określenia. Od "wprowadzenia w błąd" po "oszustwo". I wszystkie mają swoje paragrafy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, TWENTIS napisał:

wg. mnie z punktu widzenia prawnego nie ma znaczenia co powie przez telefon.

Ma znaczenie jakie zdobędzie dowody.

Więc rozmowa przez telefon oprócz bólu głowy autorki nic nie przyniesie.

 

Ależ ma, bo jak sama coś powie to właśnie jest piękny dowód.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, bergerac napisał:

tym się zazwyczaj różni prowadzenie sprawy przez zwykłą osobę, a profesjonalnego pełnomocnika. Ten drugi wie na co się powołać i jak prowadzić sprawę, żeby sędzia musiał się pilnować przy wydawanym wyroku, wie też jak sobie przygotować grunt pod ewentualną apelację.

W opisanej sytuacji obie strony miały prawników, po prostu Sędzia wydał wyrok na podstawie zebranych danych i podparł się doświadczeniem życiowym, żadne zapisy z umowy i inne sztuczki nie były brane pod uwagę. Nadmienię, że sprawę wygrałem jako handlarz, który był kupującym, czyli wg. poradnictwa forumowego temat nie do wygrania, a po stronie sprzedającego i wykładni AKowej-znamienita sytuacja, spuścić bubla handlarzowi, bo to on za niego odpowiada. Otóż jak życie pokazuje nie tak do końca. I jeszcze raz powtórzę-sprawy w sądach to loteria.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, sisi33-s1 napisał:

Ale logiczne ze mi tego auta nie przywiezie

czemu nie? Mi się wydaję, powtarzam wydaję, że facet przeanalizował sobie, że przepłacił - wbijając to auto na olx stoją od 30 tys. no i może kombinuje jak trochę grosza odzyskać.  O tyle, że mógł zrobić to przed zakupem. Oczywiście realnie to bzdura bo mógł zapłacić CI nawet 100 tys. jak chciał. Czyli on będzie zbierał rachunki a Ty masz zapłacić? Ale fantasta

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, TWENTIS napisał:

Gdybym był poszkodowanym i zdecydował bym się na drogę pisemna / sądową to po co mi jego numer?

 

Po to, żeby w prosty sposób, a telefon jest najszybszym i najprostszym sposobem kontaktu, załatwić, omówić problem, sprawę. Jeśli ktoś nie chce rozmawiać, wtedy wiadomo-pismo. Ale czasami wątpliwości można rozwiać w normalnej atmosferze, bez sądów czy podniosłej korespondencji. Tak chciałem załatwić ja. Ten co mi sprzedał padło, myślał, że wyrzucenie simki cokolwiek zmieni-zmieniło, odwlekł w czasie, natomiast kosztowało go to 4 razy więcej niż sama naprawa. Ja uważam, że rozmawiać warto, bo jak się 2 ludzi nie dogada, to będą musieli dalej rozmawiać, ale przez prawników i sądy. Rozwiązanie sytuacji też będzie tylko w drugiej opcji bardziej kosztowne. Pytanie dla kogo?Ale tego na forum nie da się dowiemy, dopiero po 2 instancjach w sądzie. Oczywiście jeśli jedna ze stron jest nagabywana przez drugą lub oczekuje jakichś niestworzonych rzeczy do wyjaśnienia, czy stawia absurdalne zarzuty/oczekiwania, wtedy trzeba poinformować o zakończeniu takiej dysputy.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, jacob24 napisał:

czemu nie? Mi się wydaję, powtarzam wydaję, że facet przeanalizował sobie, że przepłacił - wbijając to auto na olx stoją od 30 tys. no i może kombinuje jak trochę grosza odzyskać.  O tyle, że mógł zrobić to przed zakupem. Oczywiście realnie to bzdura bo mógł zapłacić CI nawet 100 tys. jak chciał. Czyli on będzie zbierał rachunki a Ty masz zapłacić? Ale fantasta

Z nawigacją i kamerą cofania stoja powyżej 40 tys. Ja wystawiłam za 42900 zł i zeszłam do 40 tyz zł tak utargował mam na to sms to czego jeszcze chce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, AkuQ napisał:

W opisanej sytuacji obie strony miały prawników, po prostu Sędzia wydał wyrok na podstawie zebranych danych i podparł się doświadczeniem życiowym, żadne zapisy z umowy i inne sztuczki nie były brane pod uwagę. Nadmienię, że sprawę wygrałem jako handlarz, który był kupującym, czyli wg. poradnictwa forumowego temat nie do wygrania, a po stronie sprzedającego i wykładni AKowej-znamienita sytuacja, spuścić bubla handlarzowi, bo to on za niego odpowiada. Otóż jak życie pokazuje nie tak do końca. I jeszcze raz powtórzę-sprawy w sądach to loteria.

Każda sprawa jest inna, ale tu naprawdę @Ryb ma rację. Wyłączenie podstawy prawnej dochodzenia roszczenia o ile nie jest z mocy prawa zapisem abuzywnym (wg mojej wiedzy opisywany przypadek tego nie spełnia) skutecznie ogranicza możliwości różnych postępowań, a przynajmniej znacznie je komplikuje. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, sisi33-s1 napisał:

Z nawigacją i kamerą cofania stoja powyżej 40 tys. Ja wystawiłam za 42900 zł i zeszłam do 40 tyz zł tak utargował mam na to sms to czego jeszcze chce.

40 koła za 6 letniego Hyuandaia ? Mocno stoją te auta, nie spodziewałem się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, volkov napisał:

Napisz mu aby wysłał Ci zdjęcia oleju z opiłkami metalu, który to był w spuszczonym oleju. 

Wiesz 100% pewności na pewno nie masz, że wszystko w silniku tam było ok. Różnie może być. 

 

Sytuacja jest rozwojowa widzę..

A skąd pewność że zdjęcie które przyśle będzie pokazywało rzeczywiście spuszczony olej?

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, sisi33-s1 napisał:

Z nawigacją i kamerą cofania stoja powyżej 40 tys. Ja wystawiłam za 42900 zł i zeszłam do 40 tyz zł tak utargował mam na to sms to czego jeszcze chce

spokojnie, cena to Twoja sprawa i kupującego. 

Ja tylko myślę, że może facet spojrzał np. na takiego:

https://www.otomoto.pl/oferta/hyundai-i40-136-km-maly-przebieg-104-tys-km-navigacja-kamera-ledy-oplacomy-ID6AWW1d.html?utm_source=refferals&utm_medium=traffic_exchange&utm_campaign=olx#xtor=SEC-8

 

pomyślał aha mogę mieć prawie dychę taniej no to jazda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, bergerac napisał:

Każda sprawa jest inna, ale tu naprawdę @Ryb ma rację. Wyłączenie podstawy prawnej dochodzenia roszczenia o ile nie jest z mocy prawa zapisem abuzywnym (wg mojej wiedzy opisywany przypadek tego nie spełnia) skutecznie ogranicza możliwości różnych postępowań, a przynajmniej znacznie je komplikuje. 

 

Nie ma racji, bo zapis może być o wyłączeniu rękojmi, ale w przypadku wady ukrytej i jej stwierdzenia jest bezskuteczny, o czym mówi jasno Art 558 KC par 2. Kolejna sprawa to nieprawidłowe wykonanie umowy. i tak jak wspomniałem-tu jedną z decydujących tematów będzie biegły=loteria.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, franki napisał:

A skąd pewność że zdjęcie które przyśle będzie pokazywało rzeczywiście spuszczony olej?

 

Dokłanie. Skad pewnosć ze nie soypał czegos do oleju. Moim zdniem nie powinien nic robić tylko powołać eksperta który stwierdzi czy wada jest czy nie. I wtedy mozemy rozmawiać dalej. Sama sie na to zgodziłam zeby wział biegłego bezstronnego. A wtedy zmienił temat ze szykuje rachunki. Co mi po opinii jakiego mechanika zwykłego. Nawet nie wiem czy jest prawdziwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.