Skocz do zawartości

Sprzedałam auto kupujacy twierdzi ze jest wada ukryta


sisi33-s1

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, jacob24 napisał:

spokojnie, cena to Twoja sprawa i kupującego. 

Ja tylko myślę, że może facet spojrzał np. na takiego:

https://www.otomoto.pl/oferta/hyundai-i40-136-km-maly-przebieg-104-tys-km-navigacja-kamera-ledy-oplacomy-ID6AWW1d.html?utm_source=refferals&utm_medium=traffic_exchange&utm_campaign=olx#xtor=SEC-8

 

pomyślał aha mogę mieć prawie dychę taniej no to jazda

To jest kombi i starszy o rok i chyba nie ma kamery i nawigacjii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, AkuQ napisał:

 

Nie ma racji, bo zapis może być o wyłączeniu rękojmi, ale w przypadku wady ukrytej i jej stwierdzenia jest bezskuteczny, o czym mówi jasno Art 558 KC par 2. Kolejna sprawa to nieprawidłowe wykonanie umowy. i tak jak wspomniałem-tu jedną z decydujących tematów będzie biegły=loteria.

o nie, nie - ten zapis mówi zupełnie co innego. Podkreśliłem istotne wyrazy. Dlatego ponawiam apel, że takimi sprawami powinni się zajmować profesjonalni prawnicy. Rozumiem, że masz doświadczenie wynikające z Twojej sprawy i cieszę się, że ją wygrałeś, ale to nic nie oznacza w kontekście innych spraw. 

 

 Wyłączenie lub ograniczenie odpowiedzialności z tytułu rękojmi jest bezskuteczne, jeżeli sprzedawca zataił podstępnie wadę przed kupującym.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, franki napisał:

A skąd pewność że zdjęcie które przyśle będzie pokazywało rzeczywiście spuszczony olej?

 

No właśnie o to chodzi aby przysłał zdjęcie i potem by go poprosiła aby udowodnił, że to z silnika tego hyundaia, którego kupił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, sisi33-s1 napisał:

Dokłanie. Skad pewnosć ze nie soypał czegos do oleju. Moim zdniem nie powinien nic robić tylko powołać eksperta który stwierdzi czy wada jest czy nie. I wtedy mozemy rozmawiać dalej. Sama sie na to zgodziłam zeby wział biegłego bezstronnego. A wtedy zmienił temat ze szykuje rachunki. Co mi po opinii jakiego mechanika zwykłego. Nawet nie wiem czy jest prawdziwa.

dostałaś dobrą radę. Nie brnij. Nie do końca rozumiesz tematy motoryzacyjne, prawne, do tego widać, że działasz w emocjach. Twój sposób komunikacji nie jest zbyt klarowny i dość chaotyczny, co może spowodować błędy w komunikacji z kupującym. Nie bierz tego osobiście, ale w takich sprawach konsekwencja jest ważna. Z tym olejem też trochę mieszasz, że mechanik, że może mąż, że już trzeba wymieniać, ale jeszcze trochę czasu - pamiętaj, że przy zmianach oleju nie tylko przebieg, ale i interwał czasowy jest brany pod uwagę. Tak czy siak powodzenia, bo temat nie jest łatwy i życzę, żeby udało się ten spór sprawiedliwie rozstrzygnąć.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, bergerac napisał:

o nie, nie - ten zapis mówi zupełnie co innego. Podkreśliłem istotne wyrazy. Dlatego ponawiam apel, że takimi sprawami powinni się zajmować profesjonalni prawnicy. Rozumiem, że masz doświadczenie wynikające z Twojej sprawy i cieszę się, że ją wygrałeś, ale to nic nie oznacza w kontekście innych spraw. 

 

 Wyłączenie lub ograniczenie odpowiedzialności z tytułu rękojmi jest bezskuteczne, jeżeli sprzedawca zataił podstępnie wadę przed kupującym.

Tak, oczywiście. I teraz idź dalej-kto o tym będzie decydował w kontekście obecnej sytuacji którą znamy tu?Facet zgłasza się na drugi dzień, gdy zauważa, że coś nie gra, sprawa trafia do sądu, kto będzie powołany?Biegły. I to w zasadzie na jego opinii oprze się dalszy temat przeciągania i ewentualnego wyroku. Nie piszę przez pryzmat swojej sprawy (tylko). Jeszcze raz podkreślę-jeśli temat trafi do sądu, tak jakbyś kulkę na ruletkę rzucił, wszystko się oprze o to, jak kompetentny będzie pełnomocnik i jaki stan faktyczny wiedzy biegłego będzie. O ile co do pierwszych to mogę się tylko wypowiedzieć, że często jest tak, że nie będzie mógł być na sprawie, bo inna ważniejsza, będą zmiennicy itd (ale to w sumie nie jest najważniejsze) o tyle co do drugich zdarza się tak, że biegłymi są laicy bez wiedzy z danej dziedziny choćby na poziomie technikum, ale mają uprawnienia (różnie nabyte), które pozwalają im spełnić kryteria bycia biegłym i tu w takiej sprawie upatruję największego zagrożenia. Nie będę się tu przeciągał na paragrafy, bo te działają w obie strony zarówno na korzyść jak i niekorzyść, a każda sprawa jest inna, snuł wyroków również nie będę, natomiast powtórzę jeszcze raz-jak trafi temat na wokandę-może być różnie i tu chyba wątpliwości nie masz?W umowie mogą być dowolne zapisy wyłączające odpowiedzialność sprzedawcy i jeżeli chodzi o KC to każdy z takich zapisów jest do podważenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, AkuQ napisał:

Tak, oczywiście. I teraz idź dalej-kto o tym będzie decydował w kontekście obecnej sytuacji którą znamy tu?Facet zgłasza się na drugi dzień, gdy zauważa, że coś nie gra, sprawa trafia do sądu, kto będzie powołany?Biegły. I to w zasadzie na jego opinii oprze się dalszy temat przeciągania i ewentualnego wyroku. Nie piszę przez pryzmat swojej sprawy (tylko). Jeszcze raz podkreślę-jeśli temat trafi do sądu, tak jakbyś kulkę na ruletkę rzucił, wszystko się oprze o to, jak kompetentny będzie pełnomocnik i jaki stan faktyczny wiedzy biegłego będzie. O ile co do pierwszych to mogę się tylko wypowiedzieć, że często jest tak, że nie będzie mógł być na sprawie, bo inna ważniejsza, będą zmiennicy itd (ale to w sumie nie jest najważniejsze) o tyle co do drugich zdarza się tak, że biegłymi są laicy bez wiedzy z danej dziedziny choćby na poziomie technikum, ale mają uprawnienia (różnie nabyte), które pozwalają im spełnić kryteria bycia biegłym i tu w takiej sprawie upatruję największego zagrożenia. Nie będę się tu przeciągał na paragrafy, bo te działają w obie strony zarówno na korzyść jak i niekorzyść, a każda sprawa jest inna, snuł wyroków również nie będę, natomiast powtórzę jeszcze raz-jak trafi temat na wokandę-może być różnie i tu chyba wątpliwości nie masz?W umowie mogą być dowolne zapisy wyłączające odpowiedzialność sprzedawcy i jeżeli chodzi o KC to każdy z takich zapisów jest do podważenia.

no sam zacząłeś z paragrafami, ja wolałem tego uniknąć ;]

życzmy koleżance (chyba nowej, nie zauważyłem, żeby się przywitała) powodzenia w rozstrzygnięciu tego sporu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, bergerac napisał:

chyba nowej, nie zauważyłem, żeby się przywitała

kiedyś nowy się witał, uzupełniał profil a teraz ktoś rejestruje się zadaje pytanie a "my" od razu podsuwamy tysiąc rozwiązań. To bardziej przemyślenia na hp ale przywitać się zawsze warto i ten profil uzupełnić;]

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, bergerac napisał:

no sam zacząłeś z paragrafami, ja wolałem tego uniknąć ;]

Zacząłem bo jeśli był jakiś zapis, to chciałem tylko zauważyć, że można go "unieważnić". Wystarczy, że Sąd stwierdzi umyślność działania sprzedawcy by z wspomnianego 2 art unieważnić zapis. A o umyślności zadecyduje werdykt biegłego, czy usterka należy do "nagłych" czy była zatajona i działa w sposób ciągły w czasie (postępujący), pierwsze idzie na garb awarii i temat wygrany, drugi przypadek jest się w plecy jako sprzedawca. LOTERIA.

4 minuty temu, bergerac napisał:

życzmy koleżance (chyba nowej, nie zauważyłem, żeby się przywitała) powodzenia w rozstrzygnięciu tego sporu.

Dokładnie. W dodatku tak jak wcześniej napisałeś-w sposób obiektywny i SPRAWIEDLIWY by ewentualnie koszty poniosła nie ta strona co będzie miała lepszego adwokata a ta, która chce wyłudzić bądź nabić w butelkę :ok: Istnieje jeszcze temat po środku (niestety), czyli obie strony są czyste a auto zwyczajnie się popsuło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, jacob24 napisał:

kiedyś nowy się witał, uzupełniał profil a teraz ktoś rejestruje się zadaje pytanie a "my" od razu podsuwamy tysiąc rozwiązań. To bardziej przemyślenia na hp ale przywitać się zawsze warto i ten profil uzupełnić;]

Dobrze przepraszam, że sie nie przywitałam ☺️

 

Co radzicie żeby mu odpisać na jego pismo. 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, sisi33-s1 napisał:

To jest kombi i starszy o rok i chyba nie ma kamery i nawigacjii.

https://www.otomoto.pl/oferta/hyundai-i40-oplacony-1-7crdi-kamera-navi-led-2xpardktronik-gwarancja-ID6B4vD0.html?utm_source=refferals&utm_medium=traffic_exchange&utm_campaign=olx#xtor=SEC-8

 

ale jak już wspomniałem nie o to tutaj chodzi. Staram się "wcielić" w jeden z toków rozumowania kupującego;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zobaczył podwyższony poziom oleju to po co go spuszczał - czyli moim zdaniem była już jakaś ingerencja. Czyli silnik wg niego lipa a chce obniżenia kosztów. Jeżeli wg mnie silnik byłby do kitu to raczej szedłbym w zwrot. Na forum chyba nikt nie powie CI co masz zrobić. Moja rada: odżałuj 100 czy 200zł idź do prawnika, wyłóż mu kawę na ławę, powiedz mu czego Ty byś chciała i wtedy on napisze Ci stosowne pismo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, jacob24 napisał:

Jak zobaczył podwyższony poziom oleju to po co go spuszczał - czyli moim zdaniem była już jakaś ingerencja. Czyli silnik wg niego lipa a chce obniżenia kosztów. Jeżeli wg mnie silnik byłby do kitu to raczej szedłbym w zwrot. Na forum chyba nikt nie powie CI co masz zrobić. Moja rada: odżałuj 100 czy 200zł idź do prawnika, wyłóż mu kawę na ławę, powiedz mu czego Ty byś chciała i wtedy on napisze Ci stosowne pismo

Też własnie mi o to chodzi po co spuszczał olej ale w sms z dnia 28 sierpnia napisał  ze juz wymienił olej i silnik głośno zaczął chodzić. A w pismie pisze ze 30 sierpnia mechanik spuscił olej. Z smsa wynika ze silnik głośno zaczął chodzić 28 sierpnia a nie 30 jak napisał w pismie. Powinien nic nie robić tylko auto dać do ekspertyzy zeby wykazała ze jest podwyzszony poziom oleju i potem szukac przyczyny. Pojdę do prawnika. Ale dzisiaj napisał smsa kiedy był olej wymieniany i przez kogo adres firmy itp. Moze przemyślał ze cos pokrecił i myśli jak z tego wybrnąć

Edytowane przez sisi33-s1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to pismo jest kompletnie od czapy, błędy w składni zdań, kompletne niezrozumienie przepisu (14dni jest na ustosunkowanie się do roszczenia, a nie na jego realizację. W przypadku nieustosunkowania się do pisma roszczenie uznawane jest za zasadne, ale to znowu nie oznacza, że przedmiot umowy ma być po upływie terminu odrazu sprawny)

Zestawiając je z tym co piszesz o datach i treści otrzymanych sms'ow gość nie trzyma linii czasowej.

 

Jeżeli miałbym cokolwiek odpisywać w tej sytuacji to poprosiłbym o przedstawienie ekspertyzy stanu wydaną przez biegłego PZMot. Kompletnie nie daj się wpuścić w wymianę argumentów (całkowicie nie ruszaj tematu sms'ów od gościa -nic) czy udowadnianie racji na tym etapie. Suche fakty.

Udanie się z tym do radcy prawnego też jest bdb drogą, Twoje pismo powinno być napisane poprawnie i zawierać wszystko co jest wymagane.

7 minut temu, jacob24 napisał:

Jak zobaczył podwyższony poziom oleju to po co go spuszczał - czyli moim zdaniem była już jakaś ingerencja

chyba nie zrozumiałeś tego co tam jest napisane. Zauważył podwyższony poziom - poinformował - pojechał do mechanika, który spuścił olej i stwierdził opiłki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, sisi33-s1 napisał:

Ale dzisiaj napisał smsa kiedy był olej wymieniany i przez kogo adres firmy itp.

zbierz te wszsytkie sms-y i "biegiem" do prawnika. Facet przysłał pismo i jeszcze Cię sms-ami teraz nęka:facepalm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, sisi33-s1 napisał:

Ale dzisiaj napisał smsa kiedy był olej wymieniany i przez kogo adres firmy itp. Moze przemyślał ze cos pokrecił i myśli jak z tego wybrnąć

''Ustosunkuję się do otrzymanego od Pana pisma w stosownej formie. Pozdrawiam"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja bym poszedł.do prawnika. Pokazał pismo pokazał.smsy. i odpisał wiarygodnie na zamieszanie które spowodował kupujący jak również wyraził obawy co do "fachowej wymiany oleju" może wymieniał sam ... Bo koleżanko piszesz że wymienił olej sam po czym wymienił u mechanika. Jeszcze chwila i okaże się że nie ma tam twojego silnika... 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Ozarek napisał:

chyba nie zrozumiałeś tego co tam jest napisane. Zauważył podwyższony poziom - poinformował - pojechał do mechanika, który spuścił olej i stwierdził opiłk

czego miałem nie zrozumieć? Zauważył podwyższony poziom, pojechał do mechanika - wtedy telefon do sprzedającego i poinformowanie o zamierzenia spuszczenia oleju. Najlepiej kamerką nagrać. Skoro już wiedział, że było coś nie halo to powinien podejść do tego inaczej. Zresztą nie o to tutaj chodzi, niech bierze rzeczoznawce i niech ten ocenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, HARDTECHNO napisał:

A ja bym poszedł.do prawnika. Pokazał pismo pokazał.smsy. i odpisał wiarygodnie na zamieszanie które spowodował kupujący jak również wyraził obawy co do "fachowej wymiany oleju" może wymieniał sam ... Bo koleżanko piszesz że wymienił olej sam po czym wymienił u mechanika. Jeszcze chwila i okaże się że nie ma tam twojego silnika... 

Dokładnie. Wciaż powtarzam że z tych smsów wyglada na to ze szpuszczony olej nie był mój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, sisi33-s1 napisał:

Dokładnie. Wciaż powtarzam że z tych smsów wyglada na to ze szpuszczony olej nie był mój.

to nic nie zmienia. Zleć sprawę prawnikowi, żeby przygotował odpowiedź w oparciu o suche fakty i przepisy. Temat sms i innych dupereli pomiń, bo narobisz bałaganu.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mozę to było tak - zobaczył podwyższony stan, spuścił, zalał swój, auto zaczęło głośniej chodzić i wtedy pojawiły się opiłki.

Pytanie jaki olej zalał.

 

Generalnie ta sprawa mi śmierdzi próbą naciągnięcia. Jak pójdziesz do prawnika to może podpowiedz mu aby w piśmie zawarł coś na temat próby nakłonienia Cię do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, franki napisał:

Mozę to było tak - zobaczył podwyższony stan, spuścił, zalał swój, auto zaczęło głośniej chodzić i wtedy pojawiły się opiłki.

Pytanie jaki olej zalał.

 

Generalnie ta sprawa mi śmierdzi próbą naciągnięcia. Jak pójdziesz do prawnika to może podpowiedz mu aby w piśmie zawarł coś na temat próby nakłonienia Cię do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem?

i gość się od razu z tego wycofa. Po co ? Na postępowanie dowodowe jest jeszcze czas. Falstart to naprawdę głupia metoda postępowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, franki napisał:

Mozę to było tak - zobaczył podwyższony stan, spuścił, zalał swój, auto zaczęło głośniej chodzić i wtedy pojawiły się opiłki.

Pytanie jaki olej zalał.

 

Generalnie ta sprawa mi śmierdzi próbą naciągnięcia. Jak pójdziesz do prawnika to może podpowiedz mu aby w piśmie zawarł coś na temat próby nakłonienia Cię do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem?

Dobry prawnik będzie wiedział co ma zrobić bez podpowiedzi:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, franki napisał:

Mozę to było tak - zobaczył podwyższony stan, spuścił, zalał swój, auto zaczęło głośniej chodzić i wtedy pojawiły się opiłki.

Pytanie jaki olej zalał.

 

Generalnie ta sprawa mi śmierdzi próbą naciągnięcia. Jak pójdziesz do prawnika to może podpowiedz mu aby w piśmie zawarł coś na temat próby nakłonienia Cię do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem?

Na pewno to było tak. Może wlał jakieś świństwo. Jęsli silnik źle pracował na moim oleju to chyba przez rok uzytkowania auto dałoby znać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, hevimental napisał:

A on mi odpisał ze mechanicy nie ingerowali tylko spóścili olej i ze stwierdzili ze został tam dolany środek który ukrywa wade i są opiłki metalu.

a to w jaki sposób sprawdzili?

No właśnie nie wiem. Czyli ewidentna ingerencja która uniemożliwia mi rozpatrzenie reklamacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak inni piszą, idź z tym pismem i SMS-ami do prawnika.

W stosunku do ceny auta porada, czy fachowa odpowiedź na nie nie kosztuje wiele.

Widać, że nie ogarniasz tych tematów i podchodzisz do sprawy emocjonalnie (co zakładając Twoja uczciwość mnie nie dziwi), a w takim razie to może mąż powinien przejac pałeczkę jakichkolwiek kontaktów z kupującym, a może lepiej scedować to na prawnika?

 

Będąc pewnym swego auta poslalbym kupującego na drzewo i kazał mu iść do sądu, ale już że mnie taki dziwny typ, że nawet gdybym finalnie przegrał i dołożył do tego interesu, to nie żałowałbym, bo broniłem swojej racji.

 

Wierząc Tobie obstawilbym, że koleś chce wyciągnąć kasę na podstawie pisma z internetu, z drugiej strony parę razy widziałem jak wygląda sytuacja z olejem w autach od kobiet.

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, bergerac napisał:

powtarzam Ci, nie ma to żadnego znaczenia. Po co się tak upierasz ???

No wiem rozumiem. Wkurzam sie po prostu bo wiem że nic z tym autem nie było a ktoś chce zwykłego człowieka wykorzystać. Rece mi już opadają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, sisi33-s1 napisał:

No wiem rozumiem. Wkurzam sie po prostu bo wiem że nic z tym autem nie było a ktoś chce zwykłego człowieka wykorzystać. Rece mi już opadają.

Ale obiektywnie do końca tego nie wiesz. Wierzę, że jest jak piszesz, ale pamiętaj czym jest wada ukryta. Wada ukryta może ujawnić się po sprzedaży auta i niestety Ty ponosisz za to odpowiedzialność, jeżeli kupującemu uda się udowodnić, że ta wada istniała przed zakupem pojazdu, a on nie został o niej poinformowany. Dlatego po raz kolejny proponuję, żebyś zwróciła się ze sprawą do prawnika, który powinien wiedzieć jakiej odpowiedzi udzielić. Być może to ostudzi zapędy drugiej strony, być może nie. Nerwy i emocje nigdy nie są dobrym doradcą.

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, fanlan napisał:

Jesli auto bralo olej wczesniej to powinienes to zauwazyc, a jesli bralo to uderz sie w piers i tyle.

Jednak cwaniaki kupujacy sadza, ze moga sobie auto "wypozyczyc" po czym ot tak oddac.

Otoz nie, art KC 56,57,58,59,60 okresla kiedy, kto i dlaczego moze zwrocic rzecz ruchoma.

Okresla tez czym jest wada ukryta.

Nie daj sie, kupujacy w ciagu 30 dni musi powinformowac Cie pisemnie o zamiarze odstapienia od umowy lub naprawienia szkody, a ty masz 14 dni na ustosunkowanie sie do ządania.

To porada prawna?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, sisi33-s1 napisał:

Dzień dobry. Dnia 25.08.2018r sprzedałam auto Hyundai I40 z 2012r. za 40 000,00 zł. Kupujacy dokładnie sprawdzał auto miernikiem lakieru, sprawdzał silnik i poziom oleju. Wszytko było ok. Podpisał umowe w której zapozanł się ze stanem technicznym auta i nie ma do niego zadnych zastrzeżeńm

Odezwij się na priv, a może uda się pomóc   :)

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, rwIcIk napisał:

No i pamiętajmy o zapisach producenta, ile auto może łykać oleju, zanim silnik nadaje się do remontu :old:

Często ten limit to jest 0,7 a nawet 1 litr na 1000 km ;]

 

Tak sprzedałem Astrę 1l/1000km ale brała od kupna do sprzedaży ..I co wtedy jak producent wpsuje w ksiazke.

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, sisi33-s1 napisał:

Gdzie mogę to sprawdzić ile w Hyundai jest normą? Nie mam już książki wszystko w aucie było.

W każdej wyszukiwarce internetowej powinnaś książkę w pdf znaleźć, ale ta wiedza nic Ci nie da, więc możesz nie szukać.

Edytowane przez ZUBERTO
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, sisi33-s1 napisał:

Gdzie mogę to sprawdzić ile w Hyundai jest normą? Nie mam już książki wszystko w aucie było.

 

23 minuty temu, rwIcIk napisał:

W Twoim problemem był nadmiar oleju - typowe dla auta z dpf.

Przy czym można @sisi33-s1wspomnieć, że auto "cudownie" nie zaczyna produkować oleju,

tylko do oleju przedostaje się paliwo, najprawdopodobniej, jako skutek wielokrotnie nieprawidłowo przeprowadzonego cyklu wypalania DPF,

i zwiększa jego objętość.

 

Olej zmieszany z paliwem traci swoje właściwości.

 

Taki związek przyczynowo skutkowy. Ale czy faktycznie zaistniał :nie_wiem:

Edytowane przez lessero
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.