Skocz do zawartości

Auto na złom czy gdzie?


CiniO

Rekomendowane odpowiedzi

Pytanie, ponieważ nie mam w tej dziedzinie doświadczenia.

Ojciec ma Opla Corse B 1.0, rocznik 2000, przebieg 130kkm.

Kupil to auto w 2006 od znajomej z przebiegiem 30kkm.

Poza kilkoma problemami elektrycznymi (problem z rozladowywaniem akumulatora, kilka razy zmieniany czujnik polozenia walu, itp) auto spisywalo sie nawet bezproblemowo.

Jednak teraz ma 18 lat, jest na nim troche rdzy (chociaz moim zdaniem jeszcze nie na takim poziomie aby zaczynaly amortyzatory wypadac, czy elementy odpadać). W srodku wyglada ladnie, ale bez szalu. Mechanicznie ojciec jezdzil regularnie na wymiane oleju i wsumie tyle - nie jest typem majsterkowicza. Sprzeglo nowe ciut ponad rok temu.

Jest to wersja absolutny golas, tzn brak wspomagania kierownicy, brak abs, szyby na korbke, brak centralnego zamka, poduszek powietrznych, etc...

 

I teraz problem sie pokazal pare miesiecy temu, bo auto zaczelo gasnąć na rozgrzanym silniku. Ojciec sie juz zdenerwowal i kupil inne. Corsa stala w garazu od wtedy i jak ja przyjechalem w odwiedziny myslalem ze cos wymysle jak naprawic, ale sie nie udalo. Problem jest natury elektrycznej, ale nie umiem dojsc co, i znajomy mechanik tez nie dal rady.

 

I teraz pytanie - co z takim sztruclem zrobic?

Czy takie auta oddadje sie na złom? Jesli tak to gdzie szukać takiej placówki. Czy tam coś płacą za oddane samochody? Jak z transportem, bo obecnie auto zapala i jedzie z 5 minut i potem gaśnie wiec nigdzie raczej samo nie dojedzie.


Czy moze szukac kogoś kto to kupi, i bedzie sie bawił w naprawę i potem to sobie odnowi i sprzeda albo rozbierze na części? Ile można by liczyć od kogoś takiego za takie auto?

 

Poradźcie co z tym zrobic, bo czeba działać bo OC sie kończy w grudniu i szkoda by bylo znowu musieć płacic. AC tez jest wiec po sprzedazy ojciec mogłby dostać zwrot za polise.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystawiać na OLX i czekać. Dzisiaj znajoma chciała Ibizę z 2000 roku na złom oddawać bo zgasła i koniec, kręci nie odpala, blacharsko ładnie. Mówię wystaw za 1500zl to jeszcze bitwa będzie. Czekam na telefon od niej xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh,

 

chciałbym napisać coś oryginalnego, ale...

 

koleżanka chciała oddać na złom Escort'a 1997 r. 1300ccm Z zewnątrz ładny pod spodem rudo.

Mówimy jej - wystaw na OLX.

 

Poszedł w 2 godziny za 800 zł. Ludzie jeszcze przez 2 dni wydzwaniali, czy na pewno sprzedany... ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Syn taką Corsę z 1999r kupił za 0,7 Jasia Wędrowniczka, z tym, że silnik działa i samochód jeździ. Jednak wychodzą powoli rzeczy do zrobienia jak: łatanie rudej na podwoziu, nieszczelności przy kolektorze wydechowym, braki w podświetleniu deski rozdzielczej itd. ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wersja bezdotykowa-wystawić na olx za 1500zł z opisaniem wady, za 1300 zejdzie jak blacha w miarę. Na złomie 500-700 zł dostanie max. Wersja droższa-zmienić mechanika co ogarnie. Na moje oko coś z zapłonem lub kompem. Części używane mega tanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, mati_lecha napisał:

Może np czujnik temperatury jest uszkodzony? Czy tam nie można samemu sprawdzić błędów w tym modelu? Chyba, że uszczelka pod głowicą.

 

Tak czy siak to na złom szkoda oddawać.

 

3 godziny temu, wujekcybul napisał:

Bez sensu jak problem elektryczny to dobry elekrtyk ogarnie. Zrobic i wystawic na sprzedaz i tak kupia. 

 

9 minut temu, AkuQ napisał:

Wersja bezdotykowa-wystawić na olx za 1500zł z opisaniem wady, za 1300 zejdzie jak blacha w miarę. Na złomie 500-700 zł dostanie max. Wersja droższa-zmienić mechanika co ogarnie. Na moje oko coś z zapłonem lub kompem. Części używane mega tanie.

 

 

Problem wygląda tak, ze silnik na zimnym odpala bez problemu.

Jak sie rozgrzeje, to przekaznik umieszczony po prawej stronie pod schowkiem zaczyna brzęczeć. Wtedy też silnik przygada. Po pewnym czasie brzęczenie jest prawie ciągłe i silnik gaśnie zupełnie.

Jak sie wyłaczy kluczyk, i przekreci znowu w pozycje zasilania, to przekaznik brzęknie lekko (z sekunde) i nic sie wiecej nie dzieje. Rozrusznikiem mozna krecic i nie odpali. Zółte swiatelko "check engine" sie wtedy wogole nie zaświeca.

Jak silnik troche ostygnie (z pol godziny czy wiecej) to po przekreceniu kluczyka swiatelko "check engine" zaczyna sie zaświecać tak jak normalnie  powinno i wtedy silnik odpali. Ale znowu podziala minute czy dwie, i znowu przekaznik zaczyna brzęczeć i silnik zdycha.

 

Na 100% nie jest to wina przekaznik bo probowalem na kilku.

Nie wiem od czego to jest przekaznik, bo jego umiejscowienie nie pasuje do zadnego ze schematow co znalazlem w sieci. (napewno nie jest to przekaznik od pompy paliwa bo ten jest w skrzynkce bezpiecznikow pod kierownica).

Probowalem wypinać wszyskie mozliwe czujniki i sprawdzac, czy bez ktoregos to brzęczenie przekaznika ustanie, ale nic takiego sie nie dzieje. Jedynie wypięcie ECU uspokaja przekaznik.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, leszcz napisał:

Spróbuj ominąć przekaźnik i zewrzeć piny w jego podstawce, przekaźnik najprawdopodobniej zasila ECU


pozdr.

Wysłane z mojego Archos 50 Saphir przy użyciu Tapatalka
 

Próbowałem. Nic to nie dało.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podpytałem na innym forum odnośnie Twojej Corsy i otrzymałem takie odpowiedzi: 

1) 


Może to przekaźnik powiązany z komputerem silnika i tenże komp może jest uszkodzony i daje takie efekty?

Jeszcze inaczej-często za gaśnięcie/szarpanie/niemożność uruchomienia po nagrzaniu odpowiada czujnik położenia wału, a w Oplach to chyba dość powszechny temat-może tu warto się rozejrzeć?Nie wiem na ile to możliwe, ale jeśli nie komp, to może czujnik jakoś się wiąże z tym przekaźnikiem?

 

2) 


Miałem taka Corsę na stole. Ugnita masa wiązki silnika pod cewką zapłonową. Samo oczko spoko, ale puchnie tak aluminium, że przestaje przewodzić połączenie gwintowe. Sprawdź.


 

 

3)


Podmien przeplywomierz .


 

 

 


 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wystaw na olx, dostaniesz sporo więcej niż na złomie. Nam kilka lat temu proponowali 300-400 zł na złomie, z ciekawości wystawiliśmy ją na olxa za 1200 do nego. ( corsa B po wpadnięciu tylnego amortyzatora do bagażnika ) Zaznaczyliśmy ze odbiór raczej lawetą po auto nie nadaje się do jazdy. W ciągu 30 minut kilka telefonów, pod wieczór zadzwonił gościu, że jedzie spod Sochaczewa i żeby mu przytrzymać. Przyjechali do Łodzi osobówką, zapłacili 1100 zł i wrócili nią na kołach do Sochaczewa..... 😄

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.