Skocz do zawartości

A po pierwszych 10 dniach września...


Jaruga

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Maciej__ napisał:

 

Jak spedzasz w aucie kilka godzin dziennie i robisz 50-80kkm to bedzie to mialo znaczenie ;)

Przy normalnych przebiegach to 110-150KM jest w zupelnosci wystarczajace.

Wczoraj wrocilem z urlopu Astra K 1.6 diesel 110KM po Balkanach i mocy zupelnie nie brakowalo :ok:

Tylko ile % społeczeństwa lata te 50-80kkm na rok, będzie z 5% czy nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Ryb napisał:

 

Byłem niedawno w BMW żeby NIE KUPIĆ samochodu. Z nudów pogadałem ze sprzedawcą. Nie tylko udowodnił mi, że są siedmiomiejscowe wersje X5 (bo ja nie chcę już pięciomiejscowego auta), nie tylko zabrał mnie na parking, gdzie mogliśmy odpalić jedno z aut czekające na sprzedaż (bo chciałem zobaczyć jak silnik działa), ale jeszcze zrobił mi ofertę na 2 samochody (X5 + X1), znalazł na stocku takiego siedmiomiejscowego, zaproponował korzystne leasingi i wyliczył na te X5 rabat w takiej wysokości, że auto stało się nagle bardzo atrakcyjne.

 

To jak wyglądać musi obsługa klienta który chce kupić?

:O

A ja byłem w BMW żeby kupić auto ale podjechałem za słabym samochodem i udawali ze mnie nie widza ... po 10 min jak podeszła Pani z recepcji czy ma kogoś zawołać (gdzie Panowie ściemniało bo myśleli ze przylazla kolejna maruda) glosno podziękowałem za jej zainteresowanie i ze chciałem zamówić auto ale ponieważ nikt nie był skory wstać gdyz zostałem oceniony przez szybę to bardzo dziękuje i jadę gdzie indziej...handlowiec wybiegł za mną z salonu. Za to w innej marce jestem traktowany super 

 

reguly nie ma, wszystko kwestia ludzi, motywacji itp..

 

co do pytania: dlaczego takie salony itp... bo czestontakie są szablony i standardy producentów / importerów 

 

po za tym w tym biznesie pracuje się dużo dla tzw. Bonusa od sprzedaży 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Chorzyn napisał:

A ja byłem w BMW żeby kupić auto ale podjechałem za słabym samochodem i udawali ze mnie nie widza ... po 10 min jak podeszła Pani z recepcji czy ma kogoś zawołać (gdzie Panowie ściemniało bo myśleli ze przylazla kolejna maruda) glosno podziękowałem za jej zainteresowanie i ze chciałem zamówić auto ale ponieważ nikt nie był skory wstać gdyz zostałem oceniony przez szybę to bardzo dziękuje i jadę gdzie indziej...handlowiec wybiegł za mną z salonu. Za to w innej marce jestem traktowany super 

 

reguly nie ma, wszystko kwestia ludzi, motywacji itp..

 

co do pytania: dlaczego takie salony itp... bo czestontakie są szablony i standardy producentów / importerów 

 

po za tym w tym biznesie pracuje się dużo dla tzw. Bonusa od sprzedaży 

 

No dobra, nie byłem tam w 100% anonimowy, bo przyjechałem z kolegą, który jest ich dobrym klientem, więc mogli się starać z tego powodu. Ale nie sądzę żeby miało to wpływ na zaproponowany rabat, a ten był naprawdę ogromny.

:O

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Ryb napisał:

 

No dobra, nie byłem tam w 100% anonimowy, bo przyjechałem z kolegą, który jest ich dobrym klientem, więc mogli się starać z tego powodu. Ale nie sądzę żeby miało to wpływ na zaproponowany rabat, a ten był naprawdę ogromny.

:O

Pamietaj ze tu w 25-30 nie wierzą ;] Nawet jak ja wierze i kilku innych ogarniętych kupujących ;] 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Chorzyn napisał:

Pamietaj ze tu w 25-30 nie wierzą ;] Nawet jak ja wierze i kilku innych ogarniętych kupujących ;] 

 

Gdybym nie zobaczył to bym sam nie uwierzył. Ja wiem że to schodzący model ale jednak... Mało brakowało a zacząłbym się nad taką poważnie zastanawiać. A zarzekali się, że nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa i gdyby dorzucić X1 byłoby jeszcze lepiej.

:totalszok:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ZUBERTO napisał:

Phi, przegląd nadwozia to w Oplu 150-200zl (150 już w 2012 płaciłem), fakt olej tanio na wiecznej promocji (olej też tani leja).

Chevrolet miał przegląd nadwozia gratis przy okazji zwykłego przeglądu. Do tego olej GM i wychodziło w miarę tanio :ok:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Maciej__ napisał:

 

Trzeba bylo zapytac przed zakupem ;) W Oplu wymiana filtra z olejem to chyba 250 PLN w kompakcie...

Poza tym zawsze mozesz kupic swoj olej i bedzie sporo taniej :ok:

Koszty przeglądów są znikomym procentem kosztów eksploatacji nowego auta. NIe zastanawiam się nad przy zakupie auta :)

Przeglądy robię w ASO póki gwarancja trwa :ok:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, rwIcIk napisał:

Koszty przeglądów są znikomym procentem kosztów eksploatacji nowego auta. NIe zastanawiam się nad przy zakupie auta :)

Przeglądy robię w ASO póki gwarancja trwa :ok:

 

Czesto podstawowe koszty przeglądów aut na gwarancji dorzucane jako bezpłatne są wliczone w  cenę aut i rozliczane przez dystrybutorow generalnych ... chociaż teraz popularne są zakupy pakietów serwisowych z góry (niewiele taniej jak ktoś to kiedyś policzy) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Chorzyn napisał:

Czesto podstawowe koszty przeglądów aut na gwarancji dorzucane jako bezpłatne są wliczone w  cenę aut i rozliczane przez dystrybutorow generalnych ... chociaż teraz popularne są zakupy pakietów serwisowych z góry (niewiele taniej jak ktoś to kiedyś policzy) 

Skośnookie znów dają więcej lat gwarancji, ale za to każą sobie drogo serwisować w tym czasie w ASO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, rwIcIk napisał:

Skośnookie znów dają więcej lat gwarancji, ale za to każą sobie drogo serwisować w tym czasie w ASO.

Koszt ponoszony przez klienta to jedno źródło wpływów serwisu ASO a drugie to zazwyczaj kwartalny bonus za sprzedaż i obrót częściami ... to jest biznes i nikt za darmo nic nie da 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Chorzyn napisał:

Koszt ponoszony przez klienta to jedno źródło wpływów serwisu ASO a drugie to zazwyczaj kwartalny bonus za sprzedaż i obrót częściami ... to jest biznes i nikt za darmo nic nie da 

Ja to rozumiem :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Chorzyn napisał:

A ja byłem w BMW żeby kupić auto ale podjechałem za słabym samochodem i udawali ze mnie nie widza ... po 10 min jak podeszła Pani z recepcji czy ma kogoś zawołać (gdzie Panowie ściemniało bo myśleli ze przylazla kolejna maruda) glosno podziękowałem za jej zainteresowanie i ze chciałem zamówić auto ale ponieważ nikt nie był skory wstać gdyz zostałem oceniony przez szybę to bardzo dziękuje i jadę gdzie indziej...

Znam lepszą sytuację - w Audi. Gość przyszedł już żeby podpisać umowę - wszystko było uzgodnione. Samochód za ponad 300 tys. PLN. Poczekał 10 min, a że nikt się nie ruszył, to wyszedł i teraz jeździ ... bmw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Nie będę się tutaj wymądrzał że znam się na handlu samochodami, czy coś.
Ale skoro jest jak piszesz, to po cholerę te salony wysokie na 15 metrów i o powierzchni podłogi minimum 2tyś m2? Dla flotowca? Ten załatwi wszystko przez email i w restauracji w której dostanie "pod stołem" ofertę na 50% zniżki na Octavię dla siebie, bo zamówił 20 sztuk do firmy.
 
Kolo siedział i dłubał w nosie. Może akurat był zajęty FB, ale nie widziałem jego monitora.
Przychodzi klient z ulicy, mówi co chce i pyta się o wyposażenie. Zainteresowany wyraźnie. A ten mi daje dwie wizytówki (swoja i pani od leasingu) i odsyła do strony www.
[mention=129025]OZI[/mention] czy u Ciebie w Toyocie też tak postępują? Bo chyba to jest odpowiednik naszej Skody, czyli marka która sprzedaje się tak czy siak.
 
Nie twierdzę że do Skody już nie pójdę, bo jednak CCC i jak mi to będzie wychodzić wyraźnie lepiej niż inne marki, to tam pójdę i kupię, czy mi się to podoba czy nie.
Jednak teraz to "wyraźnie lepiej" musi być bardziej wyraźne.

@kravitz - nie,

Nie generalnie nie, tylko po prostu NIE.

Dlaczego, ani dlatego, ze TMCA bierze sobie wszelkie narzekanie powaznie.

Znam system od środka dość dobrze - ojciec kumpla ma dwa salony Toyota i jeden Hyundai, on przeszedł wszelkie ścieżki kariery, od mycia aut na placu poprzez dowodzeniem jednym stealership dla siebie.

Czyli taki Mr Kravitz narzeka do TMCA. Jedno narzekanie morze nic nie aparatu, oprócz tego, ze dealer principal dostanie e-mail.

Ale zostaje w pamięci TMCA. Jeśli jakiś wzór zachowania zostanie ustalony, to zaczyna być nieprzyjemnie.

Bonus - leci - czyli Dealer Principal dostaje pi d... finansowo.

Jeśli Stealer Principal dostaje po dupci, to nagle bonus Sales Manager zostaje obcięty...

Jeśli Sales Manager zostaje obcięty, to nagle facet/lub piękna która to wszystko sprawiła, ma konsekwencje finansowe i ‚możemy się rozstac’.

Powód jest jeszcze ważniejszy, dealer żyje z service, czyli fudge all ci auto sprzedać... - ty jako klient musisz zostać utrzymany - żebyś mógł wydać $$$ w JEDYNYM słusznym miejscu..

Jeszcze jedno, każda sztuka się liczy.

Sprzedawca aut to zarobek ok $45-50k na rok. Mediana czy średnia u niego jest AFAIK na 4 sprzedawców $101k na rok, z najlepszym ok $120k na rok, najsłabszym chyba mówił ok $80,000.

Teraz zarobek dealera na Corolla (już starej generacji) to jest $250 - bez bonus na koniec miesiąca jeśli plan wyrobiony...

7c3e03e4386ff3dc38fc987bb97958c9.jpg






Sent from my iPhone using Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Byłem niedawno w BMW żeby NIE KUPIĆ samochodu. Z nudów pogadałem ze sprzedawcą. Nie tylko udowodnił mi, że są siedmiomiejscowe wersje X5 (bo ja nie chcę już pięciomiejscowego auta), nie tylko zabrał mnie na parking, gdzie mogliśmy odpalić jedno z aut czekające na sprzedaż (bo chciałem zobaczyć jak silnik działa), ale jeszcze zrobił mi ofertę na 2 samochody (X5 + X1), znalazł na stocku takiego siedmiomiejscowego, zaproponował korzystne leasingi i wyliczył na te X5 rabat w takiej wysokości, że auto stało się nagle bardzo atrakcyjne.

 

To jak wyglądać musi obsługa klienta który chce kupić?

default_boje_sie.gif

 

Ok, ja zawsze sobie mówię ze pójdę kupić prepaid 🤪jak pojde coś większego kupować, ostatnio Mrs Ozi sobie drzwi nowe wymyśliła do domu... koszt $5k.

 

Byłem w 4 ‚sklepach’ - drzwi już są ... ale od pozostałych 3 się nie mogę odpędzić!

- nie - niepotrzebnie nowej siatki na muchy, kupiłem z drzwiami,

- nie - nie wymieniam jeszcze pozostałych 3 drzwi,

- nie, nie chce 20% off od następnych drzwi...

 

Fudge! Chyba w ostatnich 3 tygodniach miałem z 8 e-mails i 5-6 telefonów.

 

Z BMW średnio co pół roku dostaje telefon, kiedy coś przyjdę i kupię bo są zawiedzeni, ze mnie stracili jako klienta.

 

Raz na rok dostaje list

 

Dear Mr Ozi,

 

Jest nam ogromnie przykro, ze zawiedliśmy jako firma i nie odwiedziłeś nas ostatnio, znamy historie z service bla bla,..

 

 

Dealer Audi - 30% staje się już norma ... płace stoją, kredyt na auta kosztuje.

 

Kazdy dzień auta na placu do jakiś % mniej dla dealer-a a więcej dla banku...

 

Dochodzi jeszcze jedno, utrzymanie istniejącego, zadowolonego klienta jest po prostu dla nich tańsze, niż pozyskanie nowego.

 

Ciekawa sytuacje mam ostatnio z Lexus, poszlem na service bliżej, i system ich musi wyłapywać ze 45k service był zrobiony u konkurencyjnego dealera. Od razu kupon na $150 za service przylazł w tym samym tygodniu na 60k km

 

Dochodzą rzeczy jak ‚pre-view’ czyli np musza się pozbyć 100aut na placu, dostajesz zaproszenie i od najlepszej wynegocjowanej ceny odwalają jeszcze $2k za pokazanie e-mail. Żeby cię zmiękczyć - chcesz finance - nie ma problemu - wynegocjowana cena auta podzielona na 36-48 miesięcy + 1%

 

 

7b02be3d4a02a049b6a2212f1988459d.png

 

Sent from my iPhone using Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, OZI napisał:

 


Ok, ja zawsze sobie mówię ze pójdę kupić prepaid 🤪jak pojde coś większego kupować, ostatnio Mrs Ozi sobie drzwi nowe wymyśliła do domu... koszt $5k.

Byłem w 4 ‚sklepach’ - drzwi już są ... ale od pozostałych 3 się nie mogę odpędzić!
- nie - niepotrzebnie nowej siatki na muchy, kupiłem z drzwiami,
- nie - nie wymieniam jeszcze pozostałych 3 drzwi,
- nie, nie chce 20% off od następnych drzwi...

Fudge! Chyba w ostatnich 3 tygodniach miałem z 8 e-mails i 5-6 telefonów.

 

 

My mamy RODO, więc jak się nie zgodzisz żeby dzwonili to nie dzwonią.  ;]

 

8 minut temu, OZI napisał:

Z BMW średnio co pół roku dostaje telefon, kiedy coś przyjdę i kupię bo są zawiedzeni, ze mnie stracili jako klienta.

Raz na rok dostaje list

Dear Mr Ozi,

Jest nam ogromnie przykro, ze zawiedliśmy jako firma i nie odwiedziłeś nas ostatnio, znamy historie z service bla bla,..


Dealer Audi - 30% staje się już norma ... płace stoją, kredyt na auta kosztuje.

Kazdy dzień auta na placu do jakiś % mniej dla dealer-a a więcej dla banku...

 

Wiesz, ja też nigdy nie kupowałem aut za cenę z katalogu ale nigdy też nie kupowałem BMW i nie spodziewałem się, że mogą aż tyle zejść z ceny.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



:hehe: dobra marża ;] jak klient chce rabat  to na pewno ;] .... jak handlowiec i salon nie kombinują z flotami, bonusami i innymi rzeczami to pojęcie dużej marzy jest teoria, ze nie wspomnę o prowizjach handlowca.  Pieniadze zarabia się w serwisie  


Wytłumacz mi jak to jest z tym niezarabianiem na sprzedaży samochodów. Jeden salon mi daje 3000 zł rabatu, a inny 14000 zł. Mówisz że gdybym kupił w tym pierwszym to ten salon by nie zarobił?

tapatalked

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Ryb napisał:

Wiesz, ja też nigdy nie kupowałem aut za cenę z katalogu ale nigdy też nie kupowałem BMW i nie spodziewałem się, że mogą aż tyle zejść z ceny.

 

Oj mogą. U mnie w firmie masz mozliwosc brania leasingu na auta sluzbowe. I sporo ludzi sie decyduje, bo jest to fajnie rozliczane, placisz tylko cene netto - bo leasing jest na pracodawce i robi sobie szacher macher z VATem, a do tego jest rabatowanie fur.

Ostatnio znalazlem tabelki z rabatami, z ktorych moga tez skorzystac pracownicy nizszych szczebli, ktorzy nie łapią się na opcje leasingu.

BMW ma rabaty w zaleznosci od modelu - na serię 3 jest najwyzszy i wynosi .... 38%

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Filipfm napisał:

 

Oj mogą. U mnie w firmie masz mozliwosc brania leasingu na auta sluzbowe. I sporo ludzi sie decyduje, bo jest to fajnie rozliczane, placisz tylko cene netto - bo leasing jest na pracodawce i robi sobie szacher macher z VATem, a do tego jest rabatowanie fur.

Ostatnio znalazlem tabelki z rabatami, z ktorych moga tez skorzystac pracownicy nizszych szczebli, ktorzy nie łapią się na opcje leasingu.

BMW ma rabaty w zaleznosci od modelu - na serię 3 jest najwyzszy i wynosi .... 38%

 

To daje do myślenia ile w premium kosztują rzeczywiste ekstrasy a ile sam znaczek. Bo chyba nikt nie ma złudzeń, że firma i tak na tym zarabia.

:ok:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, format napisał:


 

 


Wytłumacz mi jak to jest z tym niezarabianiem na sprzedaży samochodów. Jeden salon mi daje 3000 zł rabatu, a inny 14000 zł. Mówisz że gdybym kupił w tym pierwszym to ten salon by nie zarobił?

tapatalked
 

 

Proste ... to Ty byś dał zarobić salonowi...jesteś inteligentnym człowiekiem wiec dobrze wiesz o czym pisze w dobie taknduzej konkurencji... klienci kupują teraz rabat, zarobek jest na autach dla klientów „detalicznych”, pozostałe przypadki, floty itp to głównie praca na bonus i sztuki narzucone z góry dla wypełnienia planu.

 

dodatkowe zarobki to leasingi i kredyty, ubezpieczenia jak klient decyduje się przez salon ...

 

z racji wielu znajomosci ze starych lat wiem mniej więcej od pracowników jak kształtują się pieniądze na sprzedaży, jakie zostają w niektórych markach a Z tego musisz opłacić jeszcze koszty salonu, pracowników, przygotowania auta itd. Serwis generuje dobre zyski tak naprawdę, bo tam o rabatach to się mówi i decyduje w inny sposób

 

oczywiscie w specyficznych markach może to być ciut inaczej - kwestia polityki sprzedaży 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

BMW ma rabaty w zaleznosci od modelu - na serię 3 jest najwyzszy i wynosi .... 38%

 

Przebijam - 40% + 4 lata service za free na BMW 3 series. Extra 2% jak kupię Shadow Edition.

 

 

Największy rabat jaki znam ma moja policja stanowa - 55% na auta do służby, (BMW Authority Pack) i 45% jak sobie chcesz prywatnie kupić.

 

Ale w tych autach dealer jest totalnie pomijany. Auto idzie do dealer-a jak jest gotowe.

 

f0dd028edeff9a262a2549724d05eb40.jpg&key=f6a0109e996747549dc611c849c29a0d3952eff435dd6039128eeca936364893

 

Edit: 40% od ceny z cennika, żeby było jasne, a nie od wynegocjowanej ceny.

 

Sent from my iPhone using Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Ryb napisał:

 

To daje do myślenia ile w premium kosztują rzeczywiste ekstrasy a ile sam znaczek. Bo chyba nikt nie ma złudzeń, że firma i tak na tym zarabia.

:ok:

 

 

Dodatki w BMW, Mercu czy Audi to jest osobna historia. Zeby miec sensownie wyposazone auto trzeba dosypać naprawdę sporo. 

Ja teraz zmieniam robote i moge dostac furke. Wzialem konfigurator. Poklikalem co uwazam za przydatne i wyszlo mi 90 tys ponad cene bazową.

A kiedys przy kieliszku robilismy z kumplem eksperyment - rozpiętość cenowa modelu.

Padło na A class. Baza 90k. Top - A45AMG 190k. A45AMG z doklikanymi wszystkimi opcjami - 300+

 

Chociaz i tak sie poprawiło i juz sie tak nie wygłupiają np w BMW. Bo parę lat temu jeszcze chłopaki w firmie jak nie chcieli passata to brali 3ki. Problem był w wyposażeniu - korby z tyłu i manualna klima 😄 A jak z kolezanka pojechalismy konfigurowac 3ke do salonu to nie moglem uwierzyc, ze auto, ktore startuje w cenniku od 130k ma manualna klime i plastikową kierownicę bez sterowania radiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proste ... to Ty byś dał zarobić salonowi...jesteś inteligentnym człowiekiem wiec dobrze wiesz o czym pisze w dobie taknduzej konkurencji... klienci kupują teraz rabat, zarobek jest na autach dla klientów „detalicznych”, pozostałe przypadki, floty itp to głównie praca na bonus i sztuki narzucone z góry dla wypełnienia planu.
 
dodatkowe zarobki to leasingi i kredyty, ubezpieczenia jak klient decyduje się przez salon ...
 
z racji wielu znajomosci ze starych lat wiem mniej więcej od pracowników jak kształtują się pieniądze na sprzedaży, jakie zostają w niektórych markach a Z tego musisz opłacić jeszcze koszty salonu, pracowników, przygotowania auta itd. Serwis generuje dobre zyski tak naprawdę, bo tam o rabatach to się mówi i decyduje w inny sposób
 
oczywiscie w specyficznych markach może to być ciut inaczej - kwestia polityki sprzedaży 
 
 
Czyli mówisz że tylko ten salon gdzie ja kupiłem auto te samochody sprzedaje, a do tych z rabatem na poziomie 'wypchaj się' nikt nie chodzi?


tapatalked

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, wladmar napisał:

Co 20 kkm. Zawsze cos znajda do wymiany - a to hamulce, a to zbieznosc trzeba zrobic, przeglad klimy i tak dalej. 

Co tam jest takiego drogiego? Diesel?

20 godzin temu, bnow napisał:

To nie koniunktura to WLTP.

Co to wltp?

18 godzin temu, rwIcIk napisał:

Ale jakie bezcenne - za dodatkową wymianę oleju zapłaciłem nie tak dawno ponad 500 zł, przegląd nadwozia 119 zł, aż się boję ile zapłacę za regularny przegląd 8]

 

 

I policz to przez 5 czy 7lat. Nie brales swojego oleju?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Wiesz, ja też nigdy nie kupowałem aut za cenę z katalogu ale nigdy też nie kupowałem BMW i nie spodziewałem się, że mogą aż tyle zejść z ceny.
 
@Ryb - poprawiłem post. 40% jest z ceny z cennika / a nie od wynegocjowanej ceny, nie możesz mieć obu 🧐 - a szkoda.

Ja się złapałem z ostatnim BMW - wtedy mój discount był chyba 28% - ze lepiej mi kulić kolor który mieli w salonie, zarejestrowany z 36km na liczniku - i sprzedawali to jako demo.

Wyszło, jakieś $500mniek niż mój wtedy ‚corporate discount’

.

Popatrz na Audi, sprzedaż kuleje - płace są pełne, na co ci ‚corporate discount’

- cena z katalogu 2.0l TFSI - 180k PLN

7196d131c7e01d273739d7e586dd5f29.png


- cena u dealer-a - za niby demo( jak przyjdziesz to naprawdę auto ma 50km na liczniku - sztuk stoi 10-20, wg Audi Oz musi mieć więcej nóż 1,500km żeby dostali bonus, to rejestrują i ogłaszają z 1,555km, 2k km , 3k km -

130k PLN ze wszystkimi ubezpieczeniami, tablicami... do negocjacji - jeszcze z 5-10% urwiesz...

0543b4d51d8e619340a3aa66b7734c62.png





Sent from my iPhone using Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Polarny napisał:

To, czy muszę, nie ma nic do rzeczy.

Jak ktoś chce 190 KM - i to diesla - to jest taka oferta OD RĘKI, za 108 tys. z groszami. W cenie jest DSG i średni pakiet wyposażenia.

Znajdziesz taniej?

 

A jak już chcesz mniej mocy - to jest za niecałe 90 tys. diesel 150 KM, już manual.

I znowu - znajdziesz taniej?

 

Znajdę np. w Renault jak ponegocjuję. Ja wiem że to nie Skoda ale ma pierdylion rzeczy, których tamta nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Aaron napisał:

 

I policz to przez 5 czy 7lat. Nie brales swojego oleju?

Mam gwarancję, więc korzystam z ASO. Nie chcę by mieli wątpliwości w razie awarii.

A koszt nie jest taki wielki w porównaniu z całkowitymi kosztami eksploatacji z utratą wartości.

Napisałem post w tym sensie, że ASO ma na czym zarabiać.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, OZI napisał:

@Ryb - poprawiłem post. 40% jest z ceny z cennika / a nie od wynegocjowanej ceny, nie możesz mieć obu 🧐 - a szkoda.

Ja się złapałem z ostatnim BMW - wtedy mój discount był chyba 28% - ze lepiej mi kulić kolor który mieli w salonie, zarejestrowany z 36km na liczniku - i sprzedawali to jako demo.

Wyszło, jakieś $500mniek niż mój wtedy ‚corporate discount’

.

Popatrz na Audi, sprzedaż kuleje - płace są pełne, na co ci ‚corporate discount’

- cena z katalogu 2.0l TFSI - 180k PLN




- cena u dealer-a - za niby demo( jak przyjdziesz to naprawdę auto ma 50km na liczniku - sztuk stoi 10-20, wg Audi Oz musi mieć więcej nóż 1,500km żeby dostali bonus, to rejestrują i ogłaszają z 1,555km, 2k km , 3k km -

130k PLN ze wszystkimi ubezpieczeniami, tablicami... do negocjacji - jeszcze z 5-10% urwiesz...
 

 

Tylko że Twój świat i mój świat się mocno różnią. To co u Ciebie może być normą, u mnie jest wielkim szokiem.

:oki:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



 
 A jak z kolezanka pojechalismy konfigurowac 3ke do salonu to nie moglem uwierzyc, ze auto, ktore startuje w cenniku od 130k ma manualna klime i plastikową kierownicę bez sterowania radiem.


Właśnie patrzę na ten cennik. Rzeczywiście, powariowali okrutnie. Takie wypasy jak automatyczna klima czy czujniki parkowania dostępne są w pakiecie (uwaga, zapnijcie pasy!) First Class za prawie piętnaście patyków
Auto o podobnych osiągach i wyposażeniu do mojej Astry kosztuje ponad dwie stówy.


tapatalked

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, rwIcIk napisał:

Mam gwarancję, więc korzystam z ASO. Nie chcę by mieli wątpliwości w razie awarii.

A koszt nie jest taki wielki w porównaniu z całkowitymi kosztami eksploatacji z utratą wartości.

Napisałem post w tym sensie, że ASO ma na czym zarabiać.

 

Ja wzialem do aso swoj olej -tez mam na gwarancji. Wyslalem maila do importera czy dany oleju spelnia ich wymagania - odpisali ze spelnia, za wymiane  plus filtr z aso zapłaciłem 90zl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, marcindzieg napisał:

Znajdę np. w Renault jak ponegocjuję.

A ja znalazłem skodę bez negocjacji.

Przypomnę:

89 tys. 150 KM diesel, podstawowe wyposażenie

108 tys. 190 KM diesel, średnie wyposażenie + pakiet dodatków + automat.

Po prostu jest taniej.

Jakkolwiek benzynowe talismany są tańsze od superbów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Aaron napisał:

Outlandery potanialy 🙂

 

Z tego co ja widzę to podrożały raczej. Ta wersja co ja mam ze 151k na 164. Dają co prawda rabat po którym wychodzi 158k ale to nadal nie jest 151.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Aaron napisał:

Sprawdz cenepodstawowej wersju. Cena nizsza o 20tys.

 

W cenniku widzę 103 990zł. Wcześniej było chyba 99k. A skądinąd wiem, że można było je mieć za 85. Ile rabatu jest teraz to nie mam pojęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Ryb napisał:

 

Byłem niedawno w BMW żeby NIE KUPIĆ samochodu. Z nudów pogadałem ze sprzedawcą. Nie tylko udowodnił mi, że są siedmiomiejscowe wersje X5 (bo ja nie chcę już pięciomiejscowego auta), nie tylko zabrał mnie na parking, gdzie mogliśmy odpalić jedno z aut czekające na sprzedaż (bo chciałem zobaczyć jak silnik działa), ale jeszcze zrobił mi ofertę na 2 samochody (X5 + X1), znalazł na stocku takiego siedmiomiejscowego, zaproponował korzystne leasingi i wyliczył na te X5 rabat w takiej wysokości, że auto stało się nagle bardzo atrakcyjne.

 

To jak wyglądać musi obsługa klienta który chce kupić?

:O

Klienta, który chce kupić, nie trzeba aż tak przekownyać. To właśnie klient, który kupić nie chce, wymaga najwięcej pracy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, grogi napisał:

Klienta, który chce kupić, nie trzeba aż tak przekownyać. To właśnie klient, który kupić nie chce, wymaga najwięcej pracy...

 

Paradoksalnie, coś w tym jest. Ja zawsze mówię że nie chcę kupić i zawsze się starają.

:hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Chorzyn napisał:

Czesto podstawowe koszty przeglądów aut na gwarancji dorzucane jako bezpłatne są wliczone w  cenę aut i rozliczane przez dystrybutorow generalnych ... chociaż teraz popularne są zakupy pakietów serwisowych z góry (niewiele taniej jak ktoś to kiedyś policzy) 

Pakiet serwisowy jest o tyle fajny, że producent nie może się juz przy usterce wykręcać tekstem "to zuzycie eksploatacyjne".

 

Albo nie jest - i wtedy masz gwarancję - albo jest - i wtedy mają Ci wymienić w ramach pakietu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Tylko że Twój świat i mój świat się mocno różnią. To co u Ciebie może być normą, u mnie jest wielkim szokiem.
:oki:


I tak i nie. Cel jest ten sam, złapać klienta, sprzedać towar, utrzymać klienta.

Ja to bardziej odbieram, ze np te opisy ze Skoda - to znaczy ze nie ma odpowiedzialności za nic.

Co nie znaczy, ze u mnie nie ma złych dealer-ów. Już chyba trzeci rok czekam na GM żeby zadzwoniło jak ‚nowe Colorado’ przyjdzie 🤪 - już chyba takie nowe nie jest.

371c8403b80dc3a5b55c61954b9e2e18.jpg

Ale widzisz, takie podejście do klienta mnie tylko utwierdziło w przekonaniu, ze:
- nigdy nic nie kupię od GM - a np Camaro mnie kusi...
- mam nadzieje, ze po prostu spakują walizkę i sobie pójdą - byli na utrzymaniu podatnika od 2008 ...

Jak widać większość ludzi tak myśli, bo sprzedaż leci na łeb ...

34f82de59c83cdd26ba6839b0add8cc0.jpg




Sent from my iPhone using Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, marcindzieg napisał:

Była sobie Skoda ze świetnym wyposażeniem. 4x4, 280 KM. Jeden z kolegów chciał sobie taką kupić. Po pół roku czekania kupił Volvo.

To podobnie jak ja. 

Czekałem na octavię, ale się przedłużało, więc kupiłem superba z placu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, format napisał:

Czyli mówisz że tylko ten salon gdzie ja kupiłem auto te samochody sprzedaje, a do tych z rabatem na poziomie 'wypchaj się' nikt nie chodzi?
 

ech...pozwol ze nie bede się zagłębiał w taką dyskusje...

 

Gdyby nie kilka lat w motoryzacji po stronie dealera to nie dyskutowałbym w tym wątku ... Po za tym wielu dealerow wykorzystuje jeszcze inne mozliwosci (np: podatkowe) do sprzedawania aut z wiekszym zyskiem itp (wszystko zależne od polityki centrali). To  jest bardzo szeroki temat jak różne metody sprzedaży się stosuje aby wypracować marżę 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, format napisał:

Właśnie patrzę na ten cennik. Rzeczywiście, powariowali okrutnie. Takie wypasy jak automatyczna klima czy czujniki parkowania dostępne są w pakiecie (uwaga, zapnijcie pasy!) First Class za prawie piętnaście patyków

 

To jet chyba normalka.

Wersja bazowa Lexusa IS300 kosztuje w jakiejś promocji 129900PLN.

Pakiet sense kosztuje dodatkowe 11700PLN

 

Zobacz co jest w standardzie, a co w pakiecie.

Z ciekawostek, to wycieraczki włączane czujnikiem deszczu są dopiero w pakiecie ;]

 

image.png.c49335dbf5748c000c6035613086b10a.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



 
To jet chyba normalka.
Wersja bazowa Lexusa IS300 kosztuje w jakiejś promocji 129900PLN.
Pakiet sense kosztuje dodatkowe 11700PLN


Lol, niezły luksus taki Lexus :]

tapatalked

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, format napisał:


 

 


Lol, niezły luksus taki Lexus :]

tapatalked
 

 

 

Z drugiej strony, taki Lexus kosztuje tyle co Octavia RS 2.0TDI 4x4.

Bez sense jest deko tańszy, a z sense nieco droższy. A Skoda to też wersja bazowa, gdzie zaczynasz dokładać dodatki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ech...pozwol ze nie bede się zagłębiał w taką dyskusje...
 
Gdyby nie kilka lat w motoryzacji po stronie dealera to nie dyskutowałbym w tym wątku ... Po za tym wielu dealerow wykorzystuje jeszcze inne mozliwosci (np: podatkowe) do sprzedawania aut z wiekszym zyskiem itp (wszystko zależne od polityki centrali). To  jest bardzo szeroki temat jak różne metody sprzedaży się stosuje aby wypracować marżę 
Cóż, na razie nie argumentujesz w żaden inny sposób niż podpierając się własnym, niesamowitym doświadczeniem i koneksjami. Trudno z tym dyskutować, więc może rzeczywiście warto zakończyć.

Ja wiem ile ja płacę za samochody i ile za te same samochody płacą inni, w szczególności kącikowicze. Ta różnica to kasa która zostaje u dilerów. A w byle jakim samochodzie dla biednych segmentu C to są kwoty wysoko cztero lub nawet pięciocyfrowe. Więc wybacz ale twoją historię o niezarabianiu na sprzedaży aut uważam za urban legend, która zresztą już wielokrotnie słyszałem.

tapatalked

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, format napisał:

Cóż, na razie nie argumentujesz w żaden inny sposób niż podpierając się własnym, niesamowitym doświadczeniem i koneksjami. Trudno z tym dyskutować, więc może rzeczywiście warto zakończyć.

Ja wiem ile ja płacę za samochody i ile za te same samochody płacą inni, w szczególności kącikowicze. Ta różnica to kasa która zostaje u dilerów. A w byle jakim samochodzie dla biednych segmentu C to są kwoty wysoko cztero lub nawet pięciocyfrowe. Więc wybacz ale twoją historię o niezarabianiu na sprzedaży aut uważam za urban legend, która zresztą już wielokrotnie słyszałem.

tapatalked
 

Masz swoje argumenty poparte Twoja wiedza kupującego, ja swoje które miałem poparte wglądem w dokumentacje.

Tylko finalnie chyba celowo nie wspominasz jeszcze, ze z tej „marzy” masz koszty funkcjonowania salonu, pracowników, roboczogodziny i koszty przygotowania przedsprzedazowego, działki dla flotiwcow i „polecających” i jeszcze kilka innych - a nie zarobek jako zarobek jako różnica kupno - sprzedaż... A uśredniona marzą z klientów „biznesowych” vs. indywidualni (ostatnio ogólnie 70:30 mniej więcej a w niektórych markach nawet jeszcze więcej biznesowych ) jest globalnie niższa. Wiec jak nie zrozumiałeś do końca mojego przekazu skróconego - mysl brzmiała tak, ze z samej sprzedaży zostaje stosunkowo niewiele uwzględniając koszty a główny wpływ to BONUS od sprzedaży zazwyczaj rozliczanej kwartalnie... (to zazwyczaj już widzi tylko właściciel salonu bo mało kto z handlowców dostaje z tegonpremie)

 

i tu mówimy o samej sprzedaży ... serwis to inny temat 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach




Tylko finalnie chyba celowo nie wspominasz jeszcze, ze z tej „marzy” masz koszty funkcjonowania salonu, pracowników, roboczogodziny i koszty przygotowania przedsprzedazowego, działki dla flotiwcow i „polecających” i jeszcze kilka innych.


Aha, czyli jeden salon ponosi koszty funkcjonowania, a inny nie. W tym drugim za utrzymanie biznesu, wynagrodzenia itd płacą krasnoludki.


Wiec jak nie zrozumiałeś do końca mojego przekazu skróconego - mysl brzmiała tak, ze z samej sprzedaży zostaje stosunkowo niewiele uwzględniając koszty a główny wpływ to BONUS od sprzedaży zazwyczaj rozliczanej kwartalnie... (to zazwyczaj już widzi tylko właściciel salonu bo mało kto z handlowców dostaje z tegonpremie) 


Na bonus od sprzedaży tak samo pracuje każdy salon, więc to żaden argument, szczególnie w uśrednieniu. Utknąłeś w legendzie która na topie była 20 lat temu. I nawet wtedy w nią wierzyłem. W dodatku używasz języka delsolowo-cinosowego tekstami typu "więc jak nie zrozumiałeś" co świadczy wyłącznie o Tobie. Wracaj więc opowiadać te bzdury do audytorium w które celujesz, myślący samodzielnie będą ci wdzięczni.

tapatalked

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.