Skocz do zawartości

Co sądzicie o Dacii Duster ?


Lysy1980

Rekomendowane odpowiedzi

25 minut temu, pejus1982 napisał:

Weź pod uwagę, że po kilku latach będziesz walczył z rdzą

Gdzie się pytam? Mam z początków produkcji grama rdzy się nie znajdziesz... W loganach był problem. Co do spadku cen też bym się pokłócił. 

A ogólnie bardzo bezproblemowe auto obecnie ponad 213 tyś km przebiegu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojciec miał sześć lat. Wersja najbogatsza 1.5dCi kupiona za coś koło 79tys. Sprzedana za 29tys.

Rdzy nie stwierdzono. Miał tylko od początku problemy ze wskaźnikiem paliwa. To ponoć typowa usterka Renuarów? Do końca serwis nie potrafił się z nią uporać.

Pod koniec także DPF zaczął regularnie domagać się przepalania.

Innych problemów brak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Luke16 napisał:

Gdzie się pytam? Mam z początków produkcji grama rdzy się nie znajdziesz... W loganach był problem. 

Mamy w firmie Logany w wersji Van, Lodgy i Dustera. We wszystkich jest problem z rdzą. Może problem w tym, że o auta nikt nie dba i nie są garażowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Lysy1980 napisał:

 

Warto się pchać w coś takiego ? Czy raczej utrata wartości jest duża ?

 

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

 

 

 

Auto dla mało wymagających użytkowników. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, pejus1982 napisał:

We wszystkich jest problem z rdzą.

Moja też nigdy garażu nie widziała, u nas w robocie jeszcze są dwa dustery z początku produkcji i też zero problemów z korozją. Znajomi też mają Logana MCV z początku produkcji sporo nalatane km i raz że wychwalać nie mogą dwa że korozji brak. 

2 godziny temu, Joki napisał:

Wersja najbogatsza 1.5dCi kupiona za coś koło 79tys. Sprzedana za 29tys.

Bo dCi... Sam szukając Dustera patrzyłem na 1.6 a dCi to różnica potrafiła nawet 10 tyś zł być. 

Godzinę temu, Lupus napisał:

Auto dla mało wymagających użytkowników. 

Zgadza się, chociaż zależy wszystko od wyposażenia bo nie ukrywam kilkoma jeździłem i różnice były znaczące. Moja ma nawet tempomat. Taka opcja full oprócz skóry co mnie niezmiernie cieszy.

Chociaż nie ukrywam że wsiadając do nawet Scenica II czuć było przepaść. Jeżeli miałbym wówczas dać za nią 35 tyś zł jak dzień wcześniej oglądałem - nie dałbym. Za 20 tyś zł ok bardzo pozytywny samochód - ale to był fart. Tam jak wczoraj z zakupionym modusem. Czy drugi raz bym kupił Dustera? Kupiłbym ale nie z niższym wyposażeniem niż obecny 4x4 no i tylko z 1.6 K4M pod maską inaczej opcji nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Joki napisał:

Ojciec miał sześć lat. Wersja najbogatsza 1.5dCi kupiona za coś koło 79tys. Sprzedana za 29tys.

 

Takie auta sie najbardziej oplaca kupowac w max srednich wersjach...

Gdyby kupil taka za 59kPLN to by ja po tych 6 latach sprzedal za tyle samo, ale utrata wartosci duzo nizsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Maciej__ napisał:

Takie auta sie najbardziej oplaca kupowac w max srednich wersjach...

Gdyby kupil taka za 59kPLN to by ja po tych 6 latach sprzedal za tyle samo, ale utrata wartosci duzo nizsza.

To nie jest duża utrata wartości. Koleżanki 85-letni ojciec wygrał w tym samym czasie w konkursie Radia Zet, C5 na full wypasie, wartego koło 100tys. Po czterech latach z przebiegiem 15tys. km. sprzedał za 24tys. bo nie było chętnych na cokolwiek więcej.

;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Joki napisał:

To nie jest duża utrata wartości. Koleżanki 85-letni ojciec wygrał w tym samym czasie w konkursie Radia Zet, C5 na full wypasie, wartego koło 100tys. Po czterech latach z przebiegiem 15tys. km. sprzedał za 24tys. bo nie było chętnych na cokolwiek więcej.

;)

 

Juz to slyszalem, ale to troche urban legend z ta utrata wartosci C5...

Zobacz sobie, ze obecnie potrafia kosztowac wiecej niz analogiczne passaty, itp.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowy to podobno inna epoka w środku, ale niestety nie miałem okazji jeździć.

Stary wewnątrz tragedia, już tu kiedyś narzekałem na radio (ergonomię nie dźwięk) i umiejscowienie włącznika szyb elektrycznych.

Auto do roboty, gdzie i tak wszystko zajada, albo dla kogoś niewymagającego.

 

Nie wiem jak z tą rdza, bo znane mi pierwsze logany rdzewiały na potęgę.

 

Z utratą wartosci nie jest chyba tak źle, ludzie powoli przekonują się do dacki. Jak czasem wpadnie jakieś ogłoszenie w oko to strasznie niskich cen raczej nie ma, ale za ile faktycznie się sprzedają to nie wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Maciej__ napisał:

 

Juz to slyszalem, ale to troche urban legend z ta utrata wartosci C5...

Zobacz sobie, ze obecnie potrafia kosztowac wiecej niz analogiczne passaty, itp.

 

Starszy Pan na pewno przerżnął z tym autem niemniej jak wszedłem na OLX to się za głowę złapałem. To jest relatywnie tańsze niż Daihatsu, którego się ludzie boją. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Joki napisał:

Starszy Pan na pewno przerżnął z tym autem niemniej jak wszedłem na OLX to się za głowę złapałem. To jest relatywnie tańsze niż Daihatsu, którego się ludzie boją. ;)

 

Hmm, o ktorym C5 Ty mowisz?

Bo jak o I gen to faktycznie chodzi w cenie zlomu, ale to juz ma klikanasci lat i w zasadzie na ma sensu o tym nawet dyskutowac.

Ja sie odnosze do cen C5 X9, ktory byl produkowany od 2008 do zeszlego roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Joki napisał:

To nie jest duża utrata wartości. Koleżanki 85-letni ojciec wygrał w tym samym czasie w konkursie Radia Zet, C5 na full wypasie, wartego koło 100tys. Po czterech latach z przebiegiem 15tys. km. sprzedał za 24tys. bo nie było chętnych na cokolwiek więcej.

;)

Wystawił ogłoszenie w psychiatryku, czy zachęcał kupujących telepatycznie? 8]

 

Ja bym sam takie auto kupił w ciemno pomimo że nie potrzebuję ;)

Generalnie gościu coś zrobił źle. Bardzo źle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Lysy1980 napisał:

 

Warto się pchać w coś takiego ? Czy raczej utrata wartości jest duża ?

 

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

 

 

 

 

To bardzo dziwne auto. Z zewnątrz fajne, a w środku FSO 1500, aczkolwiek ponoć nowa wersja jest TROCHĘ lepsza.

Ja nie jestem estetą ale środek jest dla mnie nieakceptowalny. Byłem kiedyś z ciekawości w salonie i oglądałem pierwszą wersję. Otworzyłem drzwi, popatrzyłem na deskę i wyszedłem z salonu 😄

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Jaruga napisał:

w środku FSO 1500, aczkolwiek ponoć nowa wersja jest TROCHĘ lepsza.

W tym samym czasie co ojciec Dustera, odebrałem nowego X-Trail-a i wnętrze Dustera to był przy nim luksus.

Jedynie umiejscowienie klawiszy otwierania szyb bez sensu ale materiały przyjemniejsze, więcej tkaniny i miękkiego. W X-trail-u zero tkaniny i tylko twarde tworzywo.

W Dusterze nie jest źle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Joki napisał:

W tym samym czasie co ojciec Dustera, odebrałem nowego X-Trail-a i wnętrze Dustera to był przy nim luksus.

Jedynie umiejscowienie klawiszy otwierania szyb bez sensu ale materiały przyjemniejsze, więcej tkaniny i miękkiego. W X-trail-u zero tkaniny i tylko twarde tworzywo.

W Dusterze nie jest źle.

 

Kwestia indywidualna. Dla mnie są okropne, a innym mogą się podobać. Szczególnie posiadaczom terenówek właśnie gdzie często wszystko jest wyciosane siekierą z płyty PCV 😄

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O którym Dusterze w zasadzie mowa? Jedni odpowiadają na temat nowego, inni o używkach :bzik:

Nowy IMHO jest dużo lepszy pod względem jakości wnętrza. Nie ma już za to nadającego się do gazu silnika. Dealer twierdzi że nie ma ocynku. 

Za cenę Daćki w wersji Prestige wybrałem ASXa. W grę wchodziła jeszcze Vitara, ale nie było już dostępnego wolnossaka.

Za to kolega wybrał Dacie dokładnie taką w jaką celowałem. Być może za kilka lat wyciągniemy jakieś sensowne wnioski;]

Być może, bo robię znacznie większe przebiegi niż ten kolega.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, volf6 napisał:

Pewnie normalna blacha jak w większości aut z lat 80-tych i wcześniejszych:)

Zresztą wiele aut w ocynku ma np dach nieocynkowany...

Tylko wtedy blachy chyba byly grubsze.....I lakiery  nie eko co ryszą sie od kropel deszczu;).

To wyrazy wspolczucia dla posiadacza takiej dacii. Purchle po 2, 3 latach wyjda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, norbert123 napisał:

To wyrazy wspolczucia dla posiadacza takiej dacii. Purchle po 2, 3 latach wyjda

Przez sześć lat i 150tys. km. nic nie wyszło. Natomiast w X-trail-u już po roku na klapie bagażnika. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Joki napisał:

Przez sześć lat i 150tys. km. nic nie wyszło.

U mnie tak jak pisałem wcześniej 8 lat 213600km też zero rdzy zarówno na zewnątrz jak i pod spodem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Lysy1980 napisał:

 

Warto się pchać w coś takiego ? Czy raczej utrata wartości jest duża ?

 

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

 

 

 

Byłem jakiś czas temu wieziony takim z okolic 2016 roku. Siadłem, porozglądałem się i byłem zaskoczony, że taki niby nowy samochód a ma tak toporne wnętrze, cudownie filcową podsufitkę i podszybie z beznadziejnie gołą blachą. Mam peugeota 206 i pierwsze wrażenie to bardzo duże podobieństwo z dizajnem jego wnętrza. Tylko, że puga zaprojektowano jeszcze w poprzednim tysiącleciu. Nie wiem co oferuje Duster pod względem właściwości jezdnych ale niewątpliwie musi to być coś niesamowitego, że bierze to górę nad jego wyglądem.

A, i oczywiście śmierdziało we wnętrzu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Luke16 napisał:

Czy drugi raz bym kupił Dustera? Kupiłbym ale nie z niższym wyposażeniem niż obecny 4x4 no i tylko z 1.6 K4M pod maską inaczej opcji nie ma.

Bez urazy, ale ostatnio zauważyłem, że praktycznie w co drugim temacie w twoich postach pojawiają się dwa magiczne określenia: "Duster" i "K4M" 😄

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, PanMaciej napisał:

"K4M" 😄

raczej udana konstrukcja ale ad. osiągów to w Clio II robiło robotę, w Megance było ok chociaż ja posiadałem k7m 8v:ok:;] a w Dusterze nie wiem, może i daje radę 

 

22 godziny temu, Lysy1980 napisał:

Warto się pchać w coś takiego ? Czy raczej utrata wartości jest duża ?

może skonkretyzuj czy nówka czy używka... Wizualnie może się podobać. Pytanie powinno brzmieć jak duża jest utrata wartości jest ad. Dustera;] po DE sporo tego się kręci, szczególnie w dci. Raczej trzymają się kupy, pordzewiałych nie widziałem zbytnio ale też jakoś się nie wpatrywałem. Tak czy inaczej w oczy nie kłuło

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, pejus1982 napisał:

Mamy w firmie Logany w wersji Van, Lodgy i Dustera. We wszystkich jest problem z rdzą. Może problem w tym, że o auta nikt nie dba i nie są garażowane.

Wlasnie, w firmie to wol roboczy a nie  perla na podjezdzie.

Myje sie szmata, plynem do naczyn, albo sie jedzie na myjnie  automatyczna.

O konserwacji profili nie wspomne.

Jednak  mamy MVV Logana 2009, nalot 65000km realny 1,5dCi, taka dojazdowka jak trzeba po prostu, i o ile na ramce drzwi tylnych po 2 latach byla, zrobili to  poza tym jakos nie ma dramatau. moze powodem jest sladowy przebieg.

 

9 godzin temu, Igorek napisał:

Byłem jakiś czas temu wieziony takim z okolic 2016 roku. Siadłem, porozglądałem się i byłem zaskoczony, że taki niby nowy samochód a ma tak toporne wnętrze, cudownie filcową podsufitkę i podszybie z beznadziejnie gołą blachą. Mam peugeota 206 i pierwsze wrażenie to bardzo duże podobieństwo z dizajnem jego wnętrza. Tylko, że puga zaprojektowano jeszcze w poprzednim tysiącleciu. Nie wiem co oferuje Duster pod względem właściwości jezdnych ale niewątpliwie musi to być coś niesamowitego, że bierze to górę nad jego wyglądem.

A, i oczywiście śmierdziało we wnętrzu. 

Wystarczy porownac cene Dustera  najbogatszego pewnie z 80k do odpowiednika kaszkaja to pewnie z 50k roznicy

Nie kazdy musi miec lans, ofrołd i inne cudawianki.

Dustera to wzialbym tylko 3-4 latka, jak juz swoje straci.

Tylko ze SUVy jako taki nie kreca mnie zupelnie poki co.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, PanMaciej napisał:

Bez urazy, ale ostatnio zauważyłem, że praktycznie w co drugim temacie w twoich postach pojawiają się dwa magiczne określenia: "Duster" i "K4M" 😄

Co do Dustera auto jak auto dla mnie typowy wół roboczy z racji wykonywanego zawodu który nigdy nie zawiódł. A K4M bo to jeden z bardziej udanych silników. Z resztą praktycznie wszystkie silniki benzynowe z Renault są OK a co za tym idzie lubią się z LPG a to dla mnie jest bardzo ważne. Teraz nie miałbym co wybrać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, norbert123 napisał:

????????

A co jest? 

Kataforeza. Czyli to samo, co w Daewoo-FSO w ostatnich latach produkcji. Niektórzy stawiają to nawet wyżej od ocynku.

Faktycznie jedyne wyraźnie skorodowane Dacie, jakie widać na ulicach, to Logany z początku produkcji.

Dnia 23.09.2018 o 10:33, Lysy1980 napisał:

Warto się pchać w coś takiego ? Czy raczej utrata wartości jest duża ?

Zależy po co ktoś kupuje- żeby jeździć, czy żeby handlować...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Lupus napisał:

Auto dla mało wymagających użytkowników. 

Coś w tym jest. Ciekawa jest cena. Bazowo super. Po doposażeniu do jakiegoś cywilizacyjnego minimum robi się zupełnie bez sensu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, bez napisał:

Coś w tym jest. Ciekawa jest cena. Bazowo super. Po doposażeniu do jakiegoś cywilizacyjnego minimum robi się zupełnie bez sensu. 

 

Bo to auto przede wszystkim dla ludzi, ktorzy faktycznie potrzebuja przeswitu czy napedu 4x4 bez calej masy zbednych gadzetow ;]

Cala reszta moze wyvbierac z szerokiego spectrum SUVow u innych producentow :ok:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jaki jest sens takiego auta dla przeciętnego Kowalskiego, który nie zjeżdża z asfaltu.

- Stosunkowo duży gabaryt z zewnątrz przy ciasnym wnętrzu (wnętrze jak w aucie klasy B, z zewnąrz jak kompakt), więc do miasta każdy maluch będzie wygodniejszy.

- Głośny i tandetny w środku (na A i Ski nie bardzo), mały bagażnik jak na swoją wielkość - na urlop ani wygodnie nie pojedziesz, ani się nie spakujesz (tak, wiem maluchami też się jeżdziło...)

 

Taki samochód ma sens przy napędzie na 4 koła jak ktoś gdzieś szutrami dojeżdża do leśniczówki, albo przez błoto na jakieś budowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sensem SUVa czy crossovera jest chociazby wygodniejsze wsiadanie i wysiadanie. Dla mnie niemal 2-metrowego dryblasa robi spora roznice czy wysiadam z Jeepa czy z obnizonego BMW 3. Widocznosc na drodze tez lepsza a i zeby wyjac cos bagaznika nie musze sie skladac jak scyzoryk. Ale to ja .. nie kazdy ma 196cm wzrostu ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, iwik napisał:

Taki samochód ma sens przy napędzie na 4 koła jak ktoś gdzieś szutrami dojeżdża do leśniczówki, albo przez błoto na jakieś budowy.

Na budowy ale to głównie dzięki fajnemu leasingowi - Renault ma porządne finansowanie. Do tego co piszesz są lepsze auta. Jak choćby małe Suzuki czy Łada Niva.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, bez napisał:

Coś w tym jest. Ciekawa jest cena. Bazowo super. Po doposażeniu do jakiegoś cywilizacyjnego minimum robi się zupełnie bez sensu. 

Ale o to chodzi. Dacie kupuje sie w podstawowej wersji do jazdy na budowach. I to jest wlasciwe miejsce dla tego auta. I tam sprawuje sie znakomicie. Kupowanie jakiejs wyzszej wersji do jazdy "cywilnej" to nieporozumienie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, iwik napisał:

Nie wiem jaki jest sens takiego auta dla przeciętnego Kowalskiego, który nie zjeżdża z asfaltu.

- Stosunkowo duży gabaryt z zewnątrz przy ciasnym wnętrzu (wnętrze jak w aucie klasy B, z zewnąrz jak kompakt), więc do miasta każdy maluch będzie wygodniejszy.

- Głośny i tandetny w środku (na A i Ski nie bardzo), mały bagażnik jak na swoją wielkość - na urlop ani wygodnie nie pojedziesz, ani się nie spakujesz (tak, wiem maluchami też się jeżdziło...)

 

Taki samochód ma sens przy napędzie na 4 koła jak ktoś gdzieś szutrami dojeżdża do leśniczówki, albo przez błoto na jakieś budowy.

Dla mnie czyli weterynarza auto jest idealne, a przejeżdżało się przez naprawdę niezle bagna. Bagażnik spokojnie mi wystarcza. Jeżeli chodzi o użytkowanie codziennie czy drogi na A i S no nie jednak wolę coś niższego. Więcej niż 50 tyś zł za nową bym nie dał. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Luke16 napisał:

Dla mnie czyli weterynarza auto jest idealne, a przejeżdżało się przez naprawdę niezle bagna. Bagażnik spokojnie mi wystarcza. Jeżeli chodzi o użytkowanie codziennie czy drogi na A i S no nie jednak wolę coś niższego. Więcej niż 50 tyś zł za nową bym nie dał. 

hehe a pamiętam jak pisałeś że zbędne jest ci takie auto, że to samo robisz meganką? czy potem berlingo :phi:

duster to jest właśnie auto do pracy, zresztą widać to na budowach, gdzie daćka zaczyna królować 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Maciej__ napisał:

Juz to slyszalem, ale to troche urban legend z ta utrata wartosci C5...

Zobacz sobie, ze obecnie potrafia kosztowac wiecej niz analogiczne passaty, itp.

Dokładnie. Szczególnie, że Ci funf ostatniej generacji są raczej poszukiwane na rynku aut używanych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Joki napisał:

To nie jest duża utrata wartości. Koleżanki 85-letni ojciec wygrał w tym samym czasie w konkursie Radia Zet, C5 na full wypasie, wartego koło 100tys. Po czterech latach z przebiegiem 15tys. km. sprzedał za 24tys. bo nie było chętnych na cokolwiek więcej.

;)

Co ty za glupoty wypisujesz. Moje c5 jest z 2011 wiec obecnie ma 8 lat i ubezpieczyciel wycenil wartostosc przy tegorocznym ubezpieczeniu na 33.100. 

Ktorys raz piszesz tu ta durna historyjke. Przestan ludziom glupoty wciskac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, volkov napisał:

Dokładnie. Pełen ocynk miało niewiele aut robionych. Przeważnie jest ocynk miejscowy na łączeniach itp. 

W których tak robią? Aż jestem ciekaw co omijać szerokim łukiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.