Skocz do zawartości

diesel kopci przy bucie, ale w specyficzny sposób...


ulik87

Rekomendowane odpowiedzi

hej,

jakis czas temu pytalem o to, jakiego dostawczaka kupic. stanelo na boxerze mk3 z poczatku produkcji - 2007. silnik to 2.2 z forda transita, CR, ale jeszcze bez DPFu, euro 4, moze to byc pomocne. silnik ogolnie zapierdziela jak na 100 koni. przyspiesza rowno, gladko, nie szarpie, no zachowuje sie fajnie. turbo slychac, ze pompuje, tak od 2.5k rpm przy bucie je slysze. z problemow to troche korekty wtryskow sie rozjezdzaja, ale trzymaja sie w granicach 2ml na suw. inna kwestia to kopcenie tak na szaro rzeklbym po odpaleniu na zimno. trwa to minute jak cieplo i dluzej jak chlodno na dworze. no i teraz. przez pierwsze dwa miesiace glownie przerabialem go na kampera, wiec niewiele jezdzilem, ale jak jezdzilem to nie widzialem zadnego dymienia (wydech z boku po stronie kierowcy). teraz na weekend zabralem dziada na wyjazd, bo przerobka mniej wiecej ukonczona i to co bardzo mnie zdziwilo, to kiedy jade w nocy i turbo zaczyna pompowac pod obciazeniem (przyspieszanie, wieksza gorka) i ktos jedzie za mna, to widze dzieki tym swiatlom z tylu, ze zostawiam doslownie CHMURE za soba 😯nie daje mi to spokoju, tak przeciez nie moze byc. ja wiem, ze DPFu brak, ale ta chmura jest ewidentna. teraz tak sobie mysle, gdyby to byly wtryski, to raczej nie odpalalby od strzala, nie chodzilby tak gladko i nie mial chyba tak dobrej mocy (robilem ostatnio plukalne Liqui Moly, odpialem zupelnie uklad zasilania i wpialem srodek w obiegu zamknietym przez filterek na przewodze, no zadnego syfu nie wyplukalo. przepalil sobie caly srodek, zmian nie zauwazylem). na czarno raczej nie kopci, ale na rurze wydechowej sadzy jest kupa. bledow specjalnie nie wywala. no turbo ewidetnie dziala. nieszczelnosci w dolocie nie slychac, z reszta to powodowaloby kopcenie na czarno i niedobory mocy? mam tez podejrzenie, ze moze kompresja slaba na ktoryms cylindrze? albo na kilku? ale to chyba tez raczej powinien byc ewidentny czarny dym? braki w mocy?

ale najwieksze podejrzenie, to dosc swiezy pomysl, moze ktos bylby w stanie zweryfikowac...moze po prostu wali olej na goraca strone? turbo wchodzi na obroty, rosnie cisnienie po zimnej stronie, rosnie cisnienie oleju i wali na turbine? ma to sens? chyba jedyny sposob na weryfikacje to zdjecie turbo? co sadzicie? moze jakies inne pomysly? od czego zaczac weryfikacje. nigdy nie mialem diesla i slabo sie na nich znam. 

dzieki

 

ps. moze nie do konca drozny odplyw oleju z turbiny? :hmm:

Edytowane przez ulik87
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie niewiele pomogę, ale miałem VW Bora i jak było jasno nie było widać ale gdy jechało za mną auto i świeciło od tyłu gdy mocniej przyspieszałem był taki efekt. 80tys tak przejechaliśmy o dziwo auto nawet pod dymomierzem wypadało ok. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, volf6 napisał:

W dzień też widać dym? Jak oleju nie ubywa to nie szukaj problemów w turbosprężarce, zresztą dym z przepalania oleju jest niebieskawy a ten z za dużej dawki paliwa czarny;]

To jest ten słynny silnik co lubi sobie dziury w tłokach wypalać:hmm:

Tak, to ten silnik, ale winne są zwykle lejące wtryskiwacze.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@HARDTECHNO ale ja podejrzewam raczej ze wali prosto w wydech :hmm:

@krzys139 oj, fajnie by byo i pewnie moze i bym olal temat, gdyby nie fakt, ze dymi na szaro na zimnym. nie czarno, nie niebiesko. szaro tak.

@volf6 tak! to ten od wypalania dziury na 4 tloku :) no ale uznalem, ze skoro 250kkm nakulal, to kolejnych kilkadziesiat tez zrobi. co wazne, nie dymi na czarno :nie_wiem:

@rostex pierwsze co zrobilem po kupnie, to wywalilem wtryski. dwa wyszly same, dwa trzeba bylo sposobem na odpalenie z poluzowanymi mocowaniami. na szczescie one sa w oleju, wiec jesli nie ma jakichs nieszczelnosci na podkladkach, to nie powinny sie zapiekac...chyba. nie ufam sprawdzaczom wtryskow przyznam szczerze. no bo po pierwsze, nie jestem w stanie zweryfikowac na ile sa prawdomowni i co zrobili i za co wzieli kase, po drugie za duzo sie naczytalem, ze auto dobrze chodzilo a po wszelkich regeneracjach jest ujowo, wiec odwlekam to w czasie :bzik:

@AstraC tak jak pisalem Krzyskowi, gdyby nie to dymienie na zimnym, to tez pewnie olalbym i obserwowal.

 

jeszcze dwie kwestie. co do brania oleju, musze poobserwowac, bo byc moze ze bierze, nie wiem. zrobilem pierwszego dnia jakies 250km i stan sie nie zmieni, natomiast nastepnego kolejne 100km i juz po postoju krzyczal komp, ze z 2 kropeczek na 5 zrobil sie niski stan. nie wiem czy to kwestia poziomu, czy brania oleju, zweryfikuje niedlugo. wlalem z litr :blush: druga kwestia. odma. jest raczej sprawna, na razie, bo po odkreceniu korka nie czuc ani pompowania, ani podcisnienia, ALE! ewidentnie sobie kopci spod pokrywy xD uznalem, ze to kwestia przebiegu i wieku i nie ma co robic afery, ale to daje mi pewne podstawy by sadzic, ze to przedmuchy na tlokach? jeszcze poobserwuje za dnia czy kopci czy nie. no i trzeba w istotcie moze rozwazyc to sprawdzenie wtryskiwaczy. pewnie jak sie zrobi do dupy pogoda, to wyjme i wysle gdzies :hmm:

aha, co do koloru, tez zawsze myslalem, ze olej to musi na niebiesko, ale naczytalem sie w internetach, ze na zimnym kiedy sa jakies wycieki oleju z turbo na przyklad, to wlasnie potrafi kopcic tak szaro. pamietajmy, ze to diesel. olej przy wymianie byl po prostu w kolorze sadzy! jak cos umazalem pod autem tymze, to do tej pory jest czarne. tuz po wymianie, nowy olej to taki sam czarniuch. stad podejrzenie, ze moze olej tego typu nie spala na niebiesko, tylko wlasnie szaro? :nie_wiem:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dieslach dymienie na niebiesko wcale nie musi a wręcz rzadko kiedy wiąże się ze spalaniem oleju. Przypomnijcie sobie stare diesle bez turbo jak dymiły na niebiesko a nie brały oleju. Niebieski dym w dieslu to często niewłaściwy kąt wtrysku.

Diesle w zależności od tego ile brakuje powietrza- za dużo jest paliwa mogą dymić na biało, szaro, czarno lub niebiesko.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@rostex no to poranne dymienie to tak mocno na wtryskiwacze niby sugeruje. jest takie bialo-szare, jasny odcien. jak bylo cieplo, to trwalo to doslownie minute. jak sie zrobilo zimniej to trwa dluzej. uprzedzam sugestie - nie ubywa plynu. musze zerknac za dnia na te smuge za autem, bo po tych klebach jakie widac na tle swiatel aut z tylu, az dziwne ze nic nie zauwazylem 😯

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, ulik87 napisał:

z problemow to troche korekty wtryskow sie rozjezdzaja, ale trzymaja sie w granicach 2ml na suw.

A ile przewiduje serwisówka w tych silnikach? W serwisach internetowych poświęconych common rail wspomina się o +/-5mm3/w co wydaje mi się wartością nieco przesadzoną.

 

http://www.wtryskiwacz.com/wtryskiwacze-pompy-common-rail-bosch.html

 

Nie wiem, nie znam się. Sam szukam w tej kwestii konkretnych, wiarygodnych informacji, ale ciężko z tym, bo nikt się wiedzą nie chwali tam gdzie można na tym nieźle zarobić ;)  W moim aucie korekty sięgają +/-1,4mm3/w i czuć z wydechu nieciekawy, intensywny zapach. Oleju i płynu nie ubywa, także pozostaje nieprzepalona ropa. Okoliczny serwis nie znalazł problemu. Wg nich jeśli auto odpala i nie kopci to jest git majonez. Cinek po zlogowaniu auta stwierdził, że wypadałoby wtryskiwacze zregenerować. Mam problem z serwisem bo dookoła same grzebki albo naciągacze. Mam kilka fajnych namiarów, a w ch daleko.

Jak u Ciebie z zapachem spalin?

 

Edytowane przez bochumil
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bochumil  no, spaliny smierdza, sa gryzace, ale czuje to teraz w wielu dieslach, jak zwracam uwage. poza tym, pamietac nalezy, ze ja nie mam DPFu. ja po prostu, zanim wyjme wtryski raz jeszcze, zrobie testy przelewu. jak bedzie slabo, to albo wysylka na regeneracje, albo po prostu kupie regenerowane i tyle :nie_wiem:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie niewiele pomogę, ale miałem VW Bora i jak było jasno nie było widać ale gdy jechało za mną auto i świeciło od tyłu gdy mocniej przyspieszałem był taki efekt. 80tys tak przejechaliśmy o dziwo auto nawet pod dymomierzem wypadało ok. 
Bo praktycznie każdy diesel bez DPF nawet nówka z salonu się tak zachowuje, tylko 99,8% ludzi tego w życiu nie zauważy. Najlepiej to widać jak jest taka szarówka zaraz przed kompletnym zmrokiem i jedziemy za dieslem to jak da mu do podłogi to za każdym jest taka chmura widoczna w światłach. Ba nawet za dieslem ze sprawnym DPF zaobserwowałem takie zjawisko.

Więc do autora tematu moja rada:
nie ruszaj gówna jak nie śmierdzi, albo bardziej kulturalnie jak Cię nie swędzi to się nie drap.



Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, ulik87 napisał:

@bochumil  no, spaliny smierdza, sa gryzace, ale czuje to teraz w wielu dieslach, jak zwracam uwage. poza tym, pamietac nalezy, ze ja nie mam DPFu. ja po prostu, zanim wyjme wtryski raz jeszcze, zrobie testy przelewu. jak bedzie slabo, to albo wysylka na regeneracje, albo po prostu kupie regenerowane i tyle :nie_wiem:

Moja jeździła Peugeotem w HDI fabrycznie bez FAP'a i spaliny nie miały gryzącego zapachu, dlatego tak denerwuje mnie zapach z mojego.

7 minut temu, Spajdi napisał:

nie ruszaj gówna jak nie śmierdzi

No właśnie z tego co pisze kolega śmierdzi i gryzie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Spajdi haha, no konkretnie. i ja wychodze z podobnego zalozenia. jest tylko jedno malo ale. boje sie, ze jak jednak ktorys wtrysk leje (a wystarczy ze po prostu nie rozpyla jak powinien tylko tryska punktowo), to ten slawetny 2.2tdci jednak te dziure w tloku se wypali :hehe: nie bede robil zadnych gwaltownych ruchow. po prostu bede sie przygladal dyskretnie :spy: pali tez nienajgorzej. wg kompa 6.6 przy predkosciach maks 100km/h. zobaczymy co na dystrybutorze wyjdzie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[mention=183116]Spajdi[/mention] haha, no konkretnie. i ja wychodze z podobnego zalozenia. jest tylko jedno malo ale. boje sie, ze jak jednak ktorys wtrysk leje (a wystarczy ze po prostu nie rozpyla jak powinien tylko tryska punktowo), to ten slawetny 2.2tdci jednak te dziure w tloku se wypali :hehe: nie bede robil zadnych gwaltownych ruchow. po prostu bede sie przygladal dyskretnie :spy: pali tez nienajgorzej. wg kompa 6.6 przy predkosciach maks 100km/h. zobaczymy co na dystrybutorze wyjdzie. 
Skoro silnik podatny to co najwyżej wtryski sprawdzić u kogoś zaufanego kto nie będzie naciągał od razu na regenerację i tyle. Aczkolwiek jeżeli w dzień kopcenia nie widać, nie telepie i dobrze pali to... Jeździć obserwować :-)

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba pamiętać, że testując wtryskiwacze na stole probierczym sprawdza się jego działanie przy różnych ciśnieniach i różnych czasach otwarcia a więc:

- dawkę maksymalnego obciążenia przy tzw. pełnym bucie (VL),

- dawkę średniego obciążenia zwaną dawką emisyjną (EM),

- dawkę biegu jałowego (LL),

- dawkę wtrysku pilotażowego (VE),

- test szczelności (Leak test).

 

Jak widać badane są różne stany pracy, więc mając w ręku wydruk z takiego testu wraz z parametrami dopuszczalnymi jesteśmy w stanie określić stan wtryskiwacza. We wtryskiwaczach zwykle jest możliwość wyregulowania dawek o ile spełniony jest test szczelności.

Edytowane przez rostex
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...

odswieze tutaj, zeby juz nie zakladac nowego tematu.

oddalem wtryski do sprawdzenia. dwa okazaly sie wadliwe, wiec w zakladzie testujacym znalezli mi dwie uzywki ktore wrzucili na maszyne i ponoc byly ok. 

zamontowalem i zmiana jaka zaobserwowalem, to brak chwilowego dymienia po uruchomieniu na zimnym. efekt nocnej chmury pozostal. 

ale teraz mam duzo wiekszy problem. otoz, mimo ze korekty obecnie siedza na poziomie -0.3 0.1 0.1 0.3 (tak mniej wiecej, ale cos kolo tego), silnik na jalowych pracuje rowniutko, cisnienie na listwie trzyma w odchylce ok +-15bar do oczekiwanego 230, pali na dotyk, nic nie wypada, no niby miod.

po wymianie dwoch wtryskow wklepalem nowe kody, przyjeto...ALE...programowanie/przyuczenie wtryskow (chodzi tu o ta dawke pilotazowa) nie przechodzi, bo program drze ryja, ze korekty za duze 8] probowalem juz wszystkich mozliwych kombinacji. zmienilem ponownie na wszelki wypadek podkladki pod wtryskami, oczyscilem gniazda zeby wyeliminowac ew. utraty kompresji ta droga, przeczyscilem zawor regulujacy doplyw paliwa do pompy a tym samym cisnienie na listwie. no wszystko sie wydaje ksiazkowe, a ta menda wchodzi na chwile w tryb adaptacji, podnosi obroty ze dwa razy, ale po niecalej minucie abortuje z informacja ze korekty za duze. jesli to sa duze korekty, to ja nie wiem :mlot: no i oczywsicie check engine przez to swieci permamentnie i przy tym blad o braku programowania wtryskow.

skonczyly mi sie pomysly. moze ktos zna pezoty i bylby w stanie cos podpowiedziec.

uzywam Diagboxa. nie wiem, moze w parametrach programu cos jest nie tak? niestety, nie za bardzo wiem co sie dzieje z koretkami w trakcie samej procedury, ale kiedy wejde w zakladke z parametrami po jej przerwaniu, to korekty mniej wiecej przedstawiaja sie jak wyzej. aha, co jakis czas (bo nie przesadze jesli powiem ze probowalem te procedure wywolac juz spokojnie ponad 50 razy) korekty sie przemieszczaja. tj. czasem na pierwszym cylidnrze jest najwieksza, czasem na trzecim. czasem jest na minusie, czasem na plusie. te zmiany zachodza nie tak na biezaco, bo normalnie utrzymuja sie na mniej wiecej swoim poziomie, ale po jakims czasie, kilku zrobionych kilometrach, potrafi sie to troche poprzestawac miedzy cylindrami. :nie_wiem:

dla przypomnienia Boxer 2007 2.2 100KM silnik Puma z Transita, sterownik Visteon.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, ulik87 napisał:

 

skonczyly mi sie pomysly. moze ktos zna pezoty i bylby w stanie cos podpowiedziec.

 

A kolega Spajdi pisał żeby g...nie ruszac itepe. Ja mam w Ducato identyczny silnik i sterownik . I jedyny mankament to jak jest zima lub wilgotno to taki szaro biay dym widac na zimnym silniku . Zapach jest normalny taki jak domestos. Nakulane 290kkm i na razie oleju nie bierze filtr powietrza suchy dolot minimalnie wilgny i nie zamierzam dziada tykac . Ostatnio mi nawet spalanie spadło  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, demoneczek napisał:

A kolega Spajdi pisał żeby g...nie ruszac itepe. Ja mam w Ducato identyczny silnik i sterownik . I jedyny mankament to jak jest zima lub wilgotno to taki szaro biay dym widac na zimnym silniku . Zapach jest normalny taki jak domestos. Nakulane 290kkm i na razie oleju nie bierze filtr powietrza suchy dolot minimalnie wilgny i nie zamierzam dziada tykac . Ostatnio mi nawet spalanie spadło  

 

nie dotykaj! xD u mnie ten dymek z rana ustal, co oznacza ze to byla wina wtryskow, ale poki korekty nie sa tragiczne i nic sie  nie dzieje niedobrego to chyba lepiej zostawic. wyglada na to, ze sterownik musi miec wszystko na tip top aby przeprowadzic procedure przyuczenia dawek pilotujących i nie ma zmiluj. ja na te chwile zamowilem komplet regenerowanych wtryskow. maf i map wyczyszczone, sprawdzone, działają. egr podobnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
nie dotykaj! xD u mnie ten dymek z rana ustal, co oznacza ze to byla wina wtryskow, ale poki korekty nie sa tragiczne i nic sie  nie dzieje niedobrego to chyba lepiej zostawic. wyglada na to, ze sterownik musi miec wszystko na tip top aby przeprowadzic procedure przyuczenia dawek pilotujących i nie ma zmiluj. ja na te chwile zamowilem komplet regenerowanych wtryskow. maf i map wyczyszczone, sprawdzone, działają. egr podobnie.
Ja przed drastycznymi krokami spróbowałbym innym fejsem do gada podejść. Nie wiem jak w tych wynalazkach, ale w VAGu pewne procedury na jednej wersji softu do diagnostyki przechodzą, a na innych nie i są cyrki. Może być, że transmisja za wolna albo gubi jakieś pakiety i nie zdąży odczytać parametrów na czas i wywala, że złe korekty. To są czyste dywagacje bo nie mam doświadczenia z tym sprzętem, ale zdarzały mi się takie cuda na różnych płaszczyznach programowania/konfigurowania urządzeń, nie tylko samochodów. Chyba, że tym fejsem w takim ECU już robiłeś tą procedurę i sprzęt jest pewny to uznaj, że tekstu wyżej nie ma.

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Spajdi napisał:

Ja przed drastycznymi krokami spróbowałbym innym fejsem do gada podejść. Nie wiem jak w tych wynalazkach, ale w VAGu pewne procedury na jednej wersji softu do diagnostyki przechodzą, a na innych nie i są cyrki. Może być, że transmisja za wolna albo gubi jakieś pakiety i nie zdąży odczytać parametrów na czas i wywala, że złe korekty. To są czyste dywagacje bo nie mam doświadczenia z tym sprzętem, ale zdarzały mi się takie cuda na różnych płaszczyznach programowania/konfigurowania urządzeń, nie tylko samochodów. Chyba, że tym fejsem w takim ECU już robiłeś tą procedurę i sprzęt jest pewny to uznaj, że tekstu wyżej nie ma.

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka
 

 przeszło mi to cholewka przez myśl, ale już mi tak nerwy zszargala menda, ze zamowilem wtryski i jutro powinienem miec. jak nie przejdzie, to poszukam kogoś z innym sprzętem, ale te silniki ogólnie mają kłopot z tą procedura i forum transita też się z tym boryka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 1.10.2018 o 03:17, ulik87 napisał:

hej,

jakis czas temu pytalem o to, jakiego dostawczaka kupic. stanelo na boxerze mk3 z poczatku produkcji - 2007. silnik to 2.2 z forda transita, CR, ale jeszcze bez DPFu, euro 4, moze to byc pomocne. silnik ogolnie zapierdziela jak na 100 koni. przyspiesza rowno, gladko, nie szarpie, no zachowuje sie fajnie. turbo slychac, ze pompuje, tak od 2.5k rpm przy bucie je slysze. z problemow to troche korekty wtryskow sie rozjezdzaja, ale trzymaja sie w granicach 2ml na suw. inna kwestia to kopcenie tak na szaro rzeklbym po odpaleniu na zimno. trwa to minute jak cieplo i dluzej jak chlodno na dworze. no i teraz. przez pierwsze dwa miesiace glownie przerabialem go na kampera, wiec niewiele jezdzilem, ale jak jezdzilem to nie widzialem zadnego dymienia (wydech z boku po stronie kierowcy). teraz na weekend zabralem dziada na wyjazd, bo przerobka mniej wiecej ukonczona i to co bardzo mnie zdziwilo, to kiedy jade w nocy i turbo zaczyna pompowac pod obciazeniem (przyspieszanie, wieksza gorka) i ktos jedzie za mna, to widze dzieki tym swiatlom z tylu, ze zostawiam doslownie CHMURE za soba 😯nie daje mi to spokoju, tak przeciez nie moze byc. ja wiem, ze DPFu brak, ale ta chmura jest ewidentna. teraz tak sobie mysle, gdyby to byly wtryski, to raczej nie odpalalby od strzala, nie chodzilby tak gladko i nie mial chyba tak dobrej mocy (robilem ostatnio plukalne Liqui Moly, odpialem zupelnie uklad zasilania i wpialem srodek w obiegu zamknietym przez filterek na przewodze, no zadnego syfu nie wyplukalo. przepalil sobie caly srodek, zmian nie zauwazylem). na czarno raczej nie kopci, ale na rurze wydechowej sadzy jest kupa. bledow specjalnie nie wywala. no turbo ewidetnie dziala. nieszczelnosci w dolocie nie slychac, z reszta to powodowaloby kopcenie na czarno i niedobory mocy? mam tez podejrzenie, ze moze kompresja slaba na ktoryms cylindrze? albo na kilku? ale to chyba tez raczej powinien byc ewidentny czarny dym? braki w mocy?

ale najwieksze podejrzenie, to dosc swiezy pomysl, moze ktos bylby w stanie zweryfikowac...moze po prostu wali olej na goraca strone? turbo wchodzi na obroty, rosnie cisnienie po zimnej stronie, rosnie cisnienie oleju i wali na turbine? ma to sens? chyba jedyny sposob na weryfikacje to zdjecie turbo? co sadzicie? moze jakies inne pomysly? od czego zaczac weryfikacje. nigdy nie mialem diesla i slabo sie na nich znam. 

dzieki

 

ps. moze nie do konca drozny odplyw oleju z turbiny? :hmm:

Jeśli 100KM dostawczak "zapierdziela" to pewnie jest dłubnięty i wtedy dymka może puszczać.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, krzynios napisał:

Jeśli 100KM dostawczak "zapierdziela" to pewnie jest dłubnięty i wtedy dymka może puszczać.

 

 jednak nie zapierdziela xD tylko mi sie tak wydawalo :hehe: jak wyjechalem na trase po przerobce na kampera i jeszcze z moto na pace (lacznie to moze z 400-500kg wszystkiego) i przyszlo cos wyprzedzic, to szybko sie przekonalem co znaczy 100 koni w takiej budzie 😮

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aktualizacja

wrzucilem zregenerowane wtryski i przeszlo adaptacje od strzala. kurde, jaka ulga ze nie musze juz patrzec na ten cholerny 'check engine' 😯

oczywiscie chmura podczas buta zostala :mlot: musze zerknac na przewody od turbo bo jak demontowalem EGR to zauwazylem, ze w dolocie jest wilgotno od oleju. nie chcialbym zeby mi sie kiedys to rozbieglo. sprawdze czy w intercoolerze sie nazbieralo oliwy. moze od tego ta chmura...

a najlepsze jest to, ze sztuka regenerowanego wtrysku kosztowala mnie tyle...ile zaplacilem za sztuke uzywana, 'sprawdzona' (gosc w istocie przy mnie sprawdzal). na szczescie nie bylo problemu ze zwrotem tych uzywek, wiec stracilem 'tylko' troche czasu, kupe nerwow i pol baku ropy na proby przeprowadzenia tej adaptacji. 

dzieki za burze mozgow ;) 

 

C4ycv-ADJ7KtHPFcWXEbjhYjVzJChLwAABSTsdZBtDA3i_oH3rLMpFnpd6piikcC1rqC0TxF6AAocxca

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące później...

Epopei ciag dalszy!

Po zmianie wstryskow i turbo myslalem, ze wszystko bedzie ok. Do tej nocnej chmury widzialnej tylko w swiatlach przywyklem. Teraz co innego spedza mi sen z powiek. Sytuacja z dzis. Odpalam, pali jak zawsze od strzala. Zostawiam na jalowych. Pracuje ladnie, nic sie nie dzieje, minuta mija, nic. Daje troche gazu, tak 1,5k rpm. Zaczyna wylatywac dosc duzo niebieskiego dymu. I leci, leci, leci, leci. Nie przestaje. Mysle dobra, koniec, trzeba jechac zmienic opony. Ruszam, przez pol kilometra podczas przyspieszania wydobywa sie niebieska chmurka. Potem przestaje i juz nie pojawia sie w ogole. Silnik pracuje gladziutko, rowniutko, cicho. Wymienione wtryski, nowy wklad turbo, EGR sprawdzony, intercooler wyczyszczony z oliwy. Przy wymianie turbo w dolocie przed turbina nie stwierdzilem jakichs nadmiernych ilosci oleju (choc teraz przychodzi mi do glowy, ze mozna dla formalnosci sciagnac przewod od odmy, zaslepic i sprawdzic czy cos sie zmieni). czujniki pokazuja wszystko OK. temperatura w dolocie, na przeplywce, silnika. MAF dziala. cisnienia na pompie oscyluja wokol zadanych. Komp pokazuje jedynie, ze ktoras swieca niedomaga, ale to raczej dawaloby bialawy dym tuz po odpaleniu. Tutaj potrafi nic nie kopcic na jalowym, dopoki nie dodam gazu. To by znaczylo, ze wtedy zaczyna zasysac skad olej, ale skad? Uszczelniacze zaworowe raczej dawalyby dymek zaraz po uruchomieniu (no chyba ze nie wiem, olej wsiaka w nagar na zaworach i dopiero jak da sie gazu to zasysa go do komory). Zastane/zuzyte pierscienie olejowe? No jest taka opcja. Ale to chyba powinno dymic caly czas. Jakas dziwna nieszczelnosc UPG ze ciagnie lekko olej do komory? No nie wiem. Dodam, ze objaw tego dymienia jakby sie nasilil. kiedys to byla chwilowa bialawo-niebieskawa chmurka, teraz wydaje sie to byc niebieskawa chmura, ktora luzie po podkreceniu obrotow wydaje sie nie ginac. Samochod stal ostatnie dwa miesiace dodam i tylko ostatnio pare razy odpalilem na chwile zeby go przestawic. Juz totalnie zglupialem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@volf6 w mniejszym czy większym stopniu to dymienie po uruchomieniu na zimno zawsze było, tylko czasem mniej czasem więcej (poprzednio było raczej białawego odcienia). może coś jest na rzeczy z tym wtryskiem jak mówisz (chociaż siara by była), ale ta niebieskawosc mnie zastanawia. no i poza tym nawet na zimno odpala ładnie i tak samo pracuje.

 

@rwIcIk chyba tak. chociaż dlatego właśnie temat mnie dręczy, bo nie chciałbym żeby to się rozwinęło w jakąś awarię.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, ulik87 napisał:

chociaż dlatego właśnie temat mnie dręczy, bo nie chciałbym żeby to się rozwinęło w jakąś awarię.

Pilnuj poziomu oleju, poziomu i temp. płynu chłodzącego i może w końcu wyjdzie szydło z worka.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, rwIcIk napisał:

Pilnuj poziomu oleju, poziomu i temp. płynu chłodzącego i może w końcu wyjdzie szydło z worka.

 

odkad kupilem auto zrobilem pewnie ze 2kkm i plynu nic nie ubywa, temperature trzyma. olej tez mam wrazenie trzyma poziom i nie musze dolewac :nie_wiem: nie dziwi mnie to tak naprawde, no bo przeciez puszcza chmure po odpale, w czasie jazdy jest OK. nagram jak bede pamietal, ale dzisiaj jak zakopcil okolice, to az sie zdziwilem xD 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, bochumil napisał:

Ile kosztowała regeneracja wtryskiwaczy? Wszystkie wymagały interwencji?

 kupilem caly zestaw regenerowanych wtryskow wraz ze zdaniem moich starych i chyba kolo 1500 zlotych mnie to kosztowalo (UK). wtrychy z nadanymi kodami IMA i nowymi rozpylaczami, tyle bylem w stanie ocenic wzrokowo (wysylalem zapytanie do innego sprzedawcy na ebay, ktory twierdzil ze sprzedaje regenerowane wtryski. nie odpoiwadal na pytania czy nadane sa nowe kody IMA. kiedy potem pojechalem do warsztatu sprawdzic swoje, gosc pokazal mi konkretnie tego sprzedawce uczulajac, ze gosc po prostu czyszci wtryski, poleruje i myje w myjce ultradzwiekowej rozpylacze i pcha jako regenerowane). co wiecej, kiedy pojechalem ze starymi na testy, wyszlo ze dwa przelewaly za duzo a dwa byly na granicy dopuszczalnosci. wzialem dwie uzywki z tego warsztatu ktore sprawdzono przy mnie i mialy byc ok. po zalozeniu wtryskiwaczy nie bylem w stanie przeprowadzic przyuczenia dawki pilotujacej wtryskow, poniewaz komp wykrywal za duze odchylki (max rzedu 0.5cm3/suw co i tak jest dobrym wynikiem). mialem przez to permanentnego checka, ktorego nie dalo sie skasowac (brak przyuczenia dawek pilotujacych). wkurzylem sie i postanowilem kupic wszystkie zregenerowane i uj. kupilem od duzego serwisu z dobrymi opiniami. przyuczenie przeszlo bez najmniejszych problemow, co utwierdzilo mnie w przekonaniu, ze tym razem wtryski byly dobre :) korekty byly doslownie minimalne a cisnienia na pompie sa zblizone do zadawanych. to daje mi przekonanie, ze uklad wtryskowy sam w sobie mam sprawny. byc moze niedomaga jakis czujnik, ale nie mam ku temu zadnych wyraznych sygnalow. dzis specjalnie sprawdzilem jakie temperatury pokazuja czujniki cieczy, silnika i powietrza w MAF i tuz po uruchomieniu byly w miare podobne i zblizone do temperatury otoczenia, wiec tu tez raczej ok. sprawdze jeszcze dla pewnosci jutro czy korekty sie nie rozjechaly. ale ten dymek byl caly czas. jak kupilem auto, w trakcie wszystkich wymian, napraw i prob oraz teraz. teraz to nawet gorzej. ale moze to rzeczywiscie kwestia tego, ze auto stalo nieruszane.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, bochumil napisał:

Sprawdź ciśnienie doładowania czy zadane pokrywa się z rzeczywistym. Kopcenie to może być efekt nieszczelności w dolocie. Sprawdź też pod kompem zadane i rzeczywiste dane z przepływomierza. 

u mnie nie ma czegos takiego jak 'zadane' cisnienie turbo, bo tutaj jest sterowanie wylacznie z gruchy :) pompuje 0.7 bara

sprawdzalem kiedys przeplywke pamietam i byla OK. nie pamietam tylko czy byl parametr oczekiwanego przeplywu...ale chyba byl bo cos kojarze ze dziwilem sie skad do jasnej ciasnej komp moze miec 'oczekiwania' co do odczytow przeplywki.

kopcenie zwiazane z nieszczelnoscia w dolocie to raczej czarne i raczej pod butem chyba. no i wystepowaloby caly czas a nie jedynie po uruchomieniu na zimno. z tym 'dymkiem' w nocy to juz sobie dalem spkoj, po prostu uznaje ze tak ma byc. nie jest to az tak frapujace jak ten niebieski z rana xD

co do nieszczelnosci jeszcze. czy nie powinno byc takowej slychac jako jakies gwizdanie, szumienie czy cokolwiek w trakcie kiedy jest cisnienie w dolocie? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach




co do nieszczelnosci jeszcze. czy nie powinno byc takowej slychac jako jakies gwizdanie, szumienie czy cokolwiek w trakcie kiedy jest cisnienie w dolocie? 

U mnie objawiało się to jakby syczeniem. W Stilo JTD problem bardzo łatwo namierzyć, bo przyczyną przecierania się rury dolotowej jest rant osłony bocznej silnika, która przy nieumiejętnym montażu przez mechanika może doprowadzić do takiej właśnie usterki.
Gdzieś kiedyś rzucił mi się w oczy podobny temat, nie pamiętam tylko gdzie. Jego autor wymienił właściwie wszystko co możliwe, a problem pozostał. Tak sobie jeszcze myślę czy analiazator spalin nie pomógłby w ustaleniu źródła kopcenia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sprawdziłem dziś jeszcze raz. uruchomiłem po nocy z odpietym wężem od odmy i zaślepionym po stronie dolotu żeby nie łapał lewego powietrza. zagadaal od strzała i zostawiłem go na jałowych na kilka minut. zero dymka. wkrecilem na 3k rpm i zaczyna się dobywać niebieski dym. jak przycisnę mocniej, tak że słychać turbo to przestaje, ale wtedy daje trochę na czarnawo, z tym że to już pod koniec. to trochę pewnie specyfika diesla bez dpf więc to nie nie martwi. także wygląda na to, że na ludzie w średniej partii obrotów z jakiegoś powodu kopci. nie wiem, to mnie jakoś coraz bardziej przekonuje do myśli że może to jednak pierścienie olejowe pompują olej w pewnym zakresie  obrotów bez obciążenia silnika bo podczas jazdy ten efekt nie występuje :nie_wiem: może to też kwestia temperatury. diesel jak wiadomo jest dość "chłodny" bez obciążenia. może w trakcie jazdy kiedy tłoki łapią temperaturę roboczą, wszystko się układa i dopiero się doszczelnia. nie jest to bynajmniej jak być powinno ale może coś w tym jest?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm na moje to idź i kup samochód w salonie bo żaden używany diesel bez DPF Cię nie zadowoli :-)

Próbujesz na siłę ze starego klekota, który ma przebiegu jak sztachet w płocie zrobić nówkę sztukę, cudów nie ma... Jeździj i nie wymyślaj sztucznych problemów, chyba, że to takie hobby to walcz do ostatniej złotówki i kropli potu :-)

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Spajdi napisał:

Hmm na moje to idź i kup samochód w salonie bo żaden używany diesel bez DPF Cię nie zadowoli 🙂

Próbujesz na siłę ze starego klekota, który ma przebiegu jak sztachet w płocie zrobić nówkę sztukę, cudów nie ma... Jeździj i nie wymyślaj sztucznych problemów, chyba, że to takie hobby to walcz do ostatniej złotówki i kropli potu 🙂

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka
 

 

traktuje to jako wyzwanie, to prawda. chciałbym przynajmniej dojść co jest grane, nie oczekuje ideału. przebiegu ma 250kkm więc to nie jest wcale dużo nawet jak na silnik z transita ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ulik87 napisał:

nie jest to bynajmniej jak być powinno ale może coś w tym jest?

 

Miałem niedawno problem z dymieniem w ciężarówce, zakończyło się remontem silnika. Czasem kopcił, czasem nie. Czasem na zimno, czasem na gorąco. Czasem auto zrobiło 2500km w tydzień i nawet dymka nie puścił. Jeździłem od warsztatu do warsztatu. Wtryski, uszczelniacze zaworowe, a tysiące leciały...

Wszystko stało się jasne po odkręceniu kolektora wydechowego. Łącznik kolektor wydechowy - turbo suche. Za turbiną sporo oleju. To wydawało się aż niemożliwe, bo turbo jak już puszcza olej to robi to ciągle aż dupnie, a tutaj było zupełnie inaczej. 

 

Godzinę temu, rostex napisał:

Niebieski dym to niespalone paliwo. 

 

Lub olej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

[edit] z tym MAFem bledny trop. silnik musial byc za zimny i prawdopodobnie EGR nie byl aktywny, stad zawyzony pomiar powietrza na przeplywce. wzialem strupa na przejazdzke, rozgrzalem porzadnie i pomiar powietrza oscyluje w okolicach oczekiwanego.

 

Dnia 21.02.2019 o 21:18, bochumil napisał:

Sprawdź ciśnienie doładowania czy zadane pokrywa się z rzeczywistym. Kopcenie to może być efekt nieszczelności w dolocie. Sprawdź też pod kompem zadane i rzeczywiste dane z przepływomierza. 

siet! jesli 'reference value' jest oczekiwana wartoscia, to chyba mam zesrany MAF jednak, bo pokazuje tak ponad dwukrotnie wiecej, nawet jak przegazuje.

 

6 godzin temu, rostex napisał:

Wg. mnie to nadal wtryski. Niebieski dym to niespalone paliwo. 

kurcze. ogolnie pracuje naprawde ladnie, zreszta na foto widac korekty i zle nie sa.

 

@swienty turbo wymienilem bo mialem wrazenie ze juz lekko puszczalo po zimnej stronie, poza tym mialo delikatnie wyszczerbienie na lopatkach (doslownie jak ziarnko piasku). na wydechu czysciutko bylo. 

 

5 godzin temu, Jaruga napisał:

Expertem nie jestem, ale wygląda to (jak już wielokrotnie tu pisano) na lekko zmęczone wtryski. 

Olałbym to i jeździł jeśli stan się nie pogłębia. 

Jak ci się nudzi to zmierz kompresję czy równa. 

kurdebele. wtryski sa kupione zregenerowane. na pewno byly dobre o tyle, ze zestaw wtryskow zmierzonych na maszynie, ktore mialy byc OK nie chcialy przejsc procedury przyuczenia dawki pilotujacej, a te nowe przeszly bez problemu.

 

ponizej foto z parametrami. moze byc cos na rzeczy z tym MAFem :hmm:

diagnostic.jpg

Edytowane przez ulik87
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.