Skocz do zawartości

łada 2106/2107


angrius

Rekomendowane odpowiedzi

6 godzin temu, koNik napisał:

Radzisz nie kupować łady bo miałeś fso1500? Przecież to zupełnie dwa inne motoryzacyjne doznania. 125p a przede wszystkim fso1500 przy ladzie to głośny paliwożerny wolny psujący się źle wykonany gruz ;) nie bez powodu był dokładnie 2x tańszy od Łady ;]

Nadal bedzie gruzem z PRL, trzeba amatora na takie auta. IMO to nie klasyk tylko mordega. Oczywiscie rozumiem Twoja pasje ale 98% spoleczenstwa nie chce jezdzic Lada tylko jakims klasycznym BMW czy innym Mercedesem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, wujekcybul napisał:

Nadal bedzie gruzem z PRL, trzeba amatora na takie auta. IMO to nie klasyk tylko mordega. Oczywiscie rozumiem Twoja pasje ale 98% spoleczenstwa nie chce jezdzic Lada tylko jakims klasycznym BMW czy innym Mercedesem. 

no właśnie starych BMW i Mercedesów jest pełno. Pomijam stan techniczny tych aut. Nie mam ochoty jezdzic czymś pospolitym;) oczywiście caly czas mam na myśli weekendowe auto

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, angrius napisał:

no właśnie starych BMW i Mercedesów jest pełno. Pomijam stan techniczny tych aut. Nie mam ochoty jezdzic czymś pospolitym;) oczywiście caly czas mam na myśli weekendowe auto

Pomysl o tym, ze zanim pojedziesz to bedziesz musial grzebac. Czyli z 2h przejazdzki zrobi sie 4. Bo nie pali, bo hamulce sie zastaly, bo zarowka itd. Mialem tez miate i male kabrio to IMO lepszy pomysl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, wujekcybul napisał:

Pomysl o tym, ze zanim pojedziesz to bedziesz musial grzebac. Czyli z 2h przejazdzki zrobi sie 4. Bo nie pali, bo hamulce sie zastaly, bo zarowka itd. Mialem tez miate i male kabrio to IMO lepszy pomysl.

to jak to robi Konik że tyle ma aut i chyba wszystkie na chodzie? Co miało byc zamiast "miate"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Igorek napisał:

No i to wyklucza Ładę

Pojechałem Ładą do Warszawy to jak stałem w korku to ludzie zdjęcia robili...

 

Jak leciałem 80km/h na obwodnicy Budapesztu to patrzyli jakby UFO widzieli :-D

 

Jak ktoś jest kierowca emeryt to dla niego auto spokojne jak znalazł. No bo jak się zacznie ostro jeździć to zaraz się coś posypie.

 

Ja po Ładzie jestem pod wrażeniem owczesnej myśli technicznej. Dostęp do silnika, podzespołów, no pierwsza klasa. Sam wymieniłem w tym sprzęgło. 

 

Czy Łada się psuje? Oczywiście. Raz na drodze stanąłem. Zepsuła się włoska instalacja gazowa - ale pojechało na benzynie. Części śmiesznie tanie :-) Ale to trzeba być zakręconym aby polubic taki samochód :-) Odemnie młodzi kupili i pojechali na Złombol do Barcelony. No i oczywiście wrócili spowrotem :-) 

 

EH roldach z Twingo robił robotę :

 

1176118_580358872029689_743619876_n.jpg?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, NaczelnyFilozof napisał:

Pojechałem Ładą do Warszawy to jak stałem w korku to ludzie zdjęcia robili...

 

Jak leciałem 80km/h na obwodnicy Budapesztu to patrzyli jakby UFO widzieli :-D

 

Obstawiam, że to raczej zwykły sentyment i niedowierzanie w to, że te samochody są nadal eksploatowane na codzień.

Z całym szacunkiem do Ciebie i Twoich wypraw (a doskonale pamiętam Twoje opisy CeZetą do Maroka, które czytałem z opadniętą szczęką, kiedy jeszcze nie byłeś na AK) ale Łada, jak już tu padło, jest specyficznym samochodem. Owszem, można nią podróżować i jest konstrukcją w miarę przewidywalną ale mimo wszystko jej toporność i pewne rozwiązania konstrukcyjne na zawsze stawiają posiadacza w pewnym miejscu, z którego bardziej ku nowoczesności się nie wyrwie. I nie dajmy sobie wmówić, że bycie cool to sprężyny zamiast resorów, wał w pięciu zamiast trzech łożysk czy OHC zamiast OHV. Człowiek jeździ C5- najbardziej się obawiam, że to będzie szok i nie do końca będzie zadowolony bo wiem, że większe cytrynki potrafią rozpieścić i człowiek robi się cholernie wygodny. Oby to było tylko moje doświadczenie ale właśnie takie mam. 

Może warto by rozważyć coś innego? Człowiek nie napisał, że chce tłuc kilometry tylko chciałby klasyka, w którym może podłubać ale nie ogarnie blacharki. Idąc tropem @koNik'a to prędzej bym mu 205 polecił, które tak często chwalił. Też francuz, podłubać można, jakość lepsza a i klasyką pachnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, wujekcybul napisał:

Pomysl o tym, ze zanim pojedziesz to bedziesz musial grzebac. Czyli z 2h przejazdzki zrobi sie 4. Bo nie pali, bo hamulce sie zastaly, bo zarowka itd. Mialem tez miate i male kabrio to IMO lepszy pomysl.

To ciekawe co piszesz ale to bzdury. No chyba że ktoś trzyma auto na zewnątrz przez zimę nieużywane. Ja jakoś od lat przychodzę na wiosnę i auta dzialaja. Dziś Ładę można utrzymać w bardzo dobrym stanie be problemu a i części są dużo lepszej jakosci niż kiedyś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Igorek napisał:

. Idąc tropem @koNik'a to prędzej bym mu 205 polecił, które tak często chwalił. Też francuz, podłubać można, jakość lepsza a i klasyką pachnie.

 

Ale 205 czy miata to nie jest ten kaliber klasycznego odczucia samochodu co auto konstrukcyjnie z lat 60. Gość IMO idzie dobrym tropem. Lada to auto które łatwo i tanio ogarnąć. Jest tańsze niż przeszacowane dziś 125p. Gnije mniej niż równoroczne BMW czy Mercedesy akurat więc tu tez nie widze problemu. Z silnikiem 1500 i skrzynia 5b można spokojnie i w miarę wygodnie podrozowac z prędkościami 100-120 bez problemu zahaczając i o 140-160 jak ktoś musi. Każdy kto miał ladę dłużej to potwierdzi. Straszycie tu voodoo a to świadczy że nie jezdziliscie zadbana 2106 czy 2103. Bo byście mieli raczej dobre wspomnienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, koNik napisał:

 

Ale 205 czy miata to nie jest ten kaliber klasycznego odczucia samochodu co auto konstrukcyjnie z lat 60. Gość IMO idzie dobrym tropem. Lada to auto które łatwo i tanio ogarnąć. Jest tańsze niż przeszacowane dziś 125p. Gnije mniej niż równoroczne BMW czy Mercedesy akurat więc tu tez nie widze problemu. Z silnikiem 1500 i skrzynia 5b można spokojnie i w miarę wygodnie podrozowac z prędkościami 100-120 bez problemu zahaczając i o 140-160 jak ktoś musi. Każdy kto miał ladę dłużej to potwierdzi. Straszycie tu voodoo a to świadczy że nie jezdziliscie zadbana 2106 czy 2103. Bo byście mieli raczej dobre wspomnienia.

No i w sumie o to mi chodzi- przepaść może być zbyt duża pomiędzy tym co ma a Ładą. Może najlepiej gdyby @angrius skosztował jazdy tym sprzętem i był pewien zanim kupi.

Co do reszty to ja Łady nie chcę odradzać bo to potrafi być wdzięczny samochód. Kolega miał, nakręcił sporo km, ja mu robiłem dosłownie wszystko i znam trochę bolączki. Niestety dwa razy opadły mi ręce- raz gdy ukruszył się kawałek grzybka zaworu i silnik stracił kompresję na cylindrze a drugim razem kolega stanął na dwupasmówce i nie było innej możliwości niż laweta. Skorodowało coś tam z przodu i samochód zaczął się łamać. Pomogło spawanie jako-tako a potem samochód został sprzedany za całkiem dobre pieniądze kupcowi z Ukrainy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia ‎2018‎-‎10‎-‎08 o 01:20, Igorek napisał:

Nie rozumiem. Masz C5 i mimo, że w pierwszym wypuście to nijak się to ma w porównaniu do tejże Łady. Może zacznijmy od tego czy w ogóle tym jeździłeś i jesteś świadomy czym to jest i jak potężna będzie różnica pomiędzy nimi? Moim skromnym zdaniem będziesz zawiedziony. Zabawka zabawką ale nie należy się upokarzać aż tak bardzo wybierając Ładę. Chciałbym wstawić ale nie wiem czy można, to tylko polecę: wpisz "motobieda łada" na YT i będziesz miał konkretną i dającą do myślenia opinię.

To moze to[po dzisiejszej lekturze Automobilowni]

https://youtu.be/VWdTjwn5yk8

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, koNik napisał:

 

Ale 205 czy miata to nie jest ten kaliber klasycznego odczucia samochodu co auto konstrukcyjnie z lat 60. 

No ja np siedzę cały czas w starych gratach. Miałem kilka = Łada 2107. Panda I genracji. Renault Espace I generacji. Wszystko mniejwiecej z tego samego okresu końca lat 80tych. Grat gratowi nierówny i tak naprawdę to Łada dawała najwięcej frajdy z jazdy. Nie wiem jak to wytłumaczyć. To tak jakby rozmawiać mieli ci co pływają na łódkach z żaglami a CI co mają łodzie motorowe. Niby to i to pływa ale to są zupełnie inne odczucia :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, wujekcybul napisał:

Pomysl o tym, ze zanim pojedziesz to bedziesz musial grzebac. Czyli z 2h przejazdzki zrobi sie 4. Bo nie pali, bo hamulce sie zastaly, bo zarowka itd.

O Ładę 21053 ostatnie 2 lata zupełnie nie dbam. Stoi pod chmurką. Nigdy nie zawiodła mnie w trasie. Nigdy nie było problemu z odpaleniem. Ale żeby nie było, że jest bezproblemowa. Tak zdarza się czasem, że... trzeba poprawić styki na bezpiecznikach czy rozruszać przerywacz kierunkowskazów. :panic: Może komuś zajmie to 2h. Mi nie. :skromny:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta druga jest nowocześniejsza i ma o wiele lepszą trakcję na śniegu:skromny:
Bardzo dobrze, siadaj pała.

2107 jest fajnie klasycznym sedanem z prawidłowym napędem, to drugie to takie hwc co miało być niby nowoczesne.

https://goo.gl/images/kNbsq6

natapane Redmi5

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, mokrii napisał:

Bardzo dobrze, siadaj pała.

2107 jest fajnie klasycznym sedanem z prawidłowym napędem, to drugie to takie hwc co miało być niby nowoczesne.

https://goo.gl/images/kNbsq6

natapane Redmi5
 

Ale błysnąłeś:facepalm:

Co do prawidłowego napędu to kwestia dyskusyjna, nie każdy musi byś drifterem:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 8.10.2018 o 11:21, gregoryj napisał:

(...)

a.

 

Znowu, jak wsadzisz silnik z feli czy favo to problem mniejszy i sie nie grzeje. ta bardzo stara 105tka miala jeszcze w ogole za maly wirnik pompy. potem go powiekszyli, a jeszcze lepiej jak jest z feli czy favo .... razem z silnikiem

Tylne kola ..... lamaly sie poloski ..... remedium jest jedno. zalozenie tylnej zawiechy (ze skrzynia) ze skody rapid  (wielowachacz, poloski suche) ..... tylko ze nowych nie kupisz, uzywane ..... juz bardzo ciezko.   Albo poloski wymieniac co 100tys .... choc nie wiem jak teraz z nowymi.

Troszkę mijasz się z prawdą.

Wersje 130, 135, 136 niezależnie od rodzaju nadwozia miały dwa przeguby półosi. Nie wiem jak wersja 125.

Łamanie półosi i odpadanie kół  w słabszych wersjach wynikało z prób ściągania bębna bez ściągacza a za to z używaniem młota kowalskiego lub niewłaściwego dokręcania nakrętek półosi.

To samo dotyczyło starszych wersji S100 i 110 i odpowiednich wersji coupe.

 

Ojciec miał S100 więc troszkę liznąłem tego tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, pawel_78 napisał:

Troszkę mijasz się z prawdą.

Wersje 130, 135, 136 niezależnie od rodzaju nadwozia miały dwa przeguby półosi. Nie wiem jak wersja 125.

Łamanie półosi i odpadanie kół  w słabszych wersjach wynikało z prób ściągania bębna bez ściągacza a za to z używaniem młota kowalskiego lub niewłaściwego dokręcania nakrętek półosi.

To samo dotyczyło starszych wersji S100 i 110 i odpowiednich wersji coupe.

 

Ojciec miał S100 więc troszkę liznąłem tego tematu.

125 to byla 120 z 5-biegowa skrzynią i nowocześniejszą deską rozdzielczą.

Co do półosi to ja slyszalem że to jednak byly wady fabryczne.

Przykladowo u mnie [105]padla przy przebiegu ok.85kkm .U mojego wujka przez 315kkm nie padla żadna.W mojej 120 mimo 20 lat i ponad 200[lub 300-tego nie dało się zweryfikować przecież]kkm też żadna nie pękla .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, wlad napisał:

125 to byla 120 z 5-biegowa skrzynią i nowocześniejszą deską rozdzielczą.

Co do półosi to ja slyszalem że to jednak byly wady fabryczne.

Przykladowo u mnie [105]padla przy przebiegu ok.85kkm .U mojego wujka przez 315kkm nie padla żadna.W mojej 120 mimo 20 lat i ponad 200[lub 300-tego nie dało się zweryfikować przecież]kkm też żadna nie pękla .

sprawa wygląda tak - od co najmniej  setki bęben był osadzony na stożkowej półosi w połączeniu z klinem. Bardzo trudno było zdemontować ten element właśnie z powodu jak był mocowany. Wyżej napisałem że trzeba było użyć ściągacza.
A jak ktoś walił młotem od wbijania mostowych pali to nie powinien być zdziwiony że półoś później odpadła.

Czeska myśl techniczna była bardzo specyficzna ale bardzo dobrze przemyślana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, pawel_78 napisał:

sprawa wygląda tak - od co najmniej  setki bęben był osadzony na stożkowej półosi w połączeniu z klinem. Bardzo trudno było zdemontować ten element właśnie z powodu jak był mocowany. Wyżej napisałem że trzeba było użyć ściągacza.
A jak ktoś walił młotem od wbijania mostowych pali to nie powinien być zdziwiony że półoś później odpadła.

Czeska myśl techniczna była bardzo specyficzna ale bardzo dobrze przemyślana.

Ale przeciez taki sciagacz kosztowal grosze I byl dostepny na kazdej gieldzie samochodowej,wiec watpie aby ktos wybieral trudniejsze rozwiazanie.:ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, wlad napisał:

Ale przeciez taki sciagacz kosztowal grosze I byl dostepny na kazdej gieldzie samochodowej,wiec watpie aby ktos wybieral trudniejsze rozwiazanie.:ok:

w latach 80tych? ....

Proszę pokaż jak był dostępny w tamtych latach.

Chyba że to ironia to chowam się do jamki  😄

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, wlad napisał:

125 to byla 120 z 5-biegowa skrzynią i nowocześniejszą deską rozdzielczą.

Co do półosi to ja slyszalem że to jednak byly wady fabryczne.

Przykladowo u mnie [105]padla przy przebiegu ok.85kkm .U mojego wujka przez 315kkm nie padla żadna.W mojej 120 mimo 20 lat i ponad 200[lub 300-tego nie dało się zweryfikować przecież]kkm też żadna nie pękla .

120 miały też skrzynie piątki i w dodatku były w dwóch wersjach mocy - L i LS - GLS.

 

Moja wiedza kończy się na 100 105 110 120 , 135, 136 ale bez 125 - kiedyś prawie na pamięć znałem książkę budowa eksploatacja naprawa tego typoszeregu.

Co do modyfikacji - było ich wiele po drodze włącznie ze zmianą ramion wycieraczek na matowe by uniknąć refleksów.
Czasami były to drobiazgi a poprawiały przyjemność użytkowania pojazdu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, pawel_78 napisał:

w latach 80tych? ....

Proszę pokaż jak był dostępny w tamtych latach.

Chyba że to ironia to chowam się do jamki  😄

Nie mam pojecia jak bylo w latach 80-tych,ja mialem skodovki w polowie lat 90-tych I wtedy nie bylo z tym klopotu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, pawel_78 napisał:

120 miały też skrzynie piątki i w dodatku były w dwóch wersjach mocy - L i LS - GLS.

 

Moja wiedza kończy się na 100 105 110 120 , 135, 136 ale bez 125 - kiedyś prawie na pamięć znałem książkę budowa eksploatacja naprawa tego typoszeregu.

Co do modyfikacji - było ich wiele po drodze włącznie ze zmianą ramion wycieraczek na matowe by uniknąć refleksów.
Czasami były to drobiazgi a poprawiały przyjemność użytkowania pojazdu.

Tez znalem product pana Jalowieckiego;] Genialna ksiazka.Nieraz mi uratowala doope.

Ja mialem wersje 58KM jeszcze z wyjsciem na chlodnice oleju:nono:

125 miala takie prostokatne zegary I naprawde ladnie sie turlala.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.