Skocz do zawartości

Jeszcze raz ubezpieczyciel


ccLot

Rekomendowane odpowiedzi

Kolega miał przygodę z sarną,

właściwie nic się nie stało, na dobrą sprawę do ogarnięcia samemu w garażu

w kilka popołudni bez spawarki i szlifierki. 

Przychodzi "mądrala" z ubezpieczalni i proponuje kwotę bezsporną 3500 zł 

(RBH w kosztorysie 55 zł:phi:) i oczywiście zamienniki.

Autko jedzie do ASO i koszt naprawy prawie 23000 zł;l

Jakby dostał ~6 tysięcy to by wziął i sam naprawił a tak trochę po

złości autko poszło do ASO.

Gdzie sens i logika w ubezpieczalniach?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, ccLot napisał:

Kolega miał przygodę z sarną,

właściwie nic się nie stało, na dobrą sprawę do ogarnięcia samemu w garażu

w kilka popołudni bez spawarki i szlifierki. 

Przychodzi "mądrala" z ubezpieczalni i proponuje kwotę bezsporną 3500 zł 

(RBH w kosztorysie 55 zł:phi:) i oczywiście zamienniki.

Autko jedzie do ASO i koszt naprawy prawie 23000 zł;l

Jakby dostał ~6 tysięcy to by wziął i sam naprawił a tak trochę po

złości autko poszło do ASO.

Gdzie sens i logika w ubezpieczalniach?

 

to tak ja u mnie z moim struclem

wjazd w kuper

kwota bezsporna 350zł

po oględzinach rzeczoznawcy 780zł

po drugich oględzinach 1200zł

wstawiłem auto do warsztatu, rozebrali, wycenili - kosztorys wysłany do ubezpieczyciela na kwotę 3400zł i auto odebrałem z warsztatu

wyszła całka

zapłacili 1800zł - auto ogarnąłem w 1h za pomocą siłownika orazy wymiany lampy za 30zł i belki 25zł

 

i teraz meritum - gdyby od razu dali całkę nie byłoby problemu

a tak wszystko trwało 21dni, przez ten czas miałem auto zastępcze (koszt 110zł/dobę), do wszystkiego dostali fv za przygotowanie samochodu do oględzin oraz parking w warsztacie

 

koszt całkowity prawie 5kzł....

 

gdzie sens, gdzie logika

 

 

 

już nie gadam - jakby dali mi taką kasę do ręki mieli by sporo pozytywnych opinii na wszystkich forach....a tak tyłek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem delikatne pęknięcia lakieru na zderzaku. Z OC sprawcy wyliczyli mi jakieś 780 zł. Odwołałem się, dorzucili kilka stów. Gdybym to zrobił na używce to za fatygę miałbym może na bak paliwa. Zostawiłem w serwisie BMW a oni wystawili PZU FV na ponad 6 tyś. Dali auto zastępcze, wszystko miło i kulturalnie. Szkoda czasu na ganianie się z TU. Niech sobie zarabia serwis, od tego są.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się teraz tarmoszę z Linkiem, obciera nie z mojej winy, zderzak, błotnik przód, drzwi, błotnik tył, dwie felgi, nakładki na błotniki. corsa 3d. wycenili 1200zł z czego 600 na "odnowę lakieru", 51zł roboczogodzina, nie wliczyli w kosztorys zderzaka i felg. wycena bez rzeczoznawcy... kilka telefonów i nagle się rzeczoznawca odezwał. czekam na kolejny kosztorys...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, 4thelement napisał:

gdzie sens, gdzie logika

już nie gadam - jakby dali mi taką kasę do ręki mieli by sporo pozytywnych opinii na wszystkich forach....a tak tyłek

 

Sens jest taki, ze na jednego takiego jak Ty, przypada pewnie 5 czy 10, ktory biora kwote bezsporna :ok:

Poza tym oni to sobie odbija w skladkach, wiec stratni na tym nie beda ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, 4thelement napisał:

już nie gadam - jakby dali mi taką kasę do ręki mieli by sporo pozytywnych opinii na wszystkich forach....a tak tyłek

Dobre :)

Tam nie ma sensu i logiki. To jest korpo, gdzie poza może naprawdę zdolnymi osobnikami, w tłumia chowa się pełno miernot intelektualnych i powstają takie głupoty.

 

W ojca sprawie walczyłem kilka lat temu to było podobnie z logiką i ekonomią. Sytuacja: z ciężarówki na autostradzie sfrunęły krzesła ogrodowe i jeszcze chyba jakiś płotek jak od ogródka restauracyjnego i uderzyły ojcu w samochód. Było BUM. Pękł zderzak, mocowanie lampy, przerysowało drzwi, przecięło oponę. Wywalczone że nie ich kosztorys tylko wycena ASO BMW. Już przy rozbiórce wychodzi, że poszły mocowania reflektora (nowy reflektor ok 2500 zł). Ubezpieczyciel zza biurka odrzucił reflektor (mniejsza o głupie uzasadnienie) Zamiast przysłać rzecoznawcę na dodatkowe oględziny zaczął się kłócić. Kłótnia trwała ponad 2 tygodnie, aż w końcu wysłali człowieka i klepnął. ASO zamówiło lampę i po paru dniach był i mogli skońćzyć samochód. W czasie wymiany pism, ojciec cały czas używał zastępczego BMW. Efekt był taki że zamiast zapłacić 2500 zł od razu, zapłacili jeszcze dodatkowe 3-4 000 zl za zastępczy :hehe: I potem się dziwić, że ubezpieczenia drożeją:facepalm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Maciej__ napisał:

 

Sens jest taki, ze na jednego takiego jak Ty, przypada pewnie 5 czy 10, ktory biora kwote bezsporna :ok:

Poza tym oni to sobie odbija w skladkach, wiec stratni na tym nie beda ;)

ale takich ludzi którzy biorą bezsporną kwotę jest coraz to mniej - zauważ również że są na rynku firmy które odzyskują od ubezpieczycieli zaniżone odszkodowania - widocznie to działa skoro utrzymują się na rękę - zatem ludzi o których piszesz może być znacząco mało

społeczeństwo już nie jest takie głupie jak kilka lat wstecz...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, 4thelement napisał:

ale takich ludzi którzy biorą bezsporną kwotę jest coraz to mniej - zauważ również że są na rynku firmy które odzyskują od ubezpieczycieli zaniżone odszkodowania - widocznie to działa skoro utrzymują się na rękę - zatem ludzi o których piszesz może być znacząco mało

społeczeństwo już nie jest takie głupie jak kilka lat wstecz...

 

 

W ubezpieczeniach nic nie jest przypadkowe, tak dlugo jak rachunek sie zgadza to beda tak robic...

Sam chyba 3 razy bralem kwote bezpsporna z OC, bo uszkodzenia byly nieduze i finalnie nic z tym nie robilem a ok 2kPLN wpadlo...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
W ubezpieczeniach nic nie jest przypadkowe, tak dlugo jak rachunek sie zgadza to beda tak robic...
Sam chyba 3 razy bralem kwote bezpsporna z OC, bo uszkodzenia byly nieduze i finalnie nic z tym nie robilem a ok 2kPLN wpadlo...
 



Ale przekalkulowałes to a nie wziales na pale bo nie znasz sie na samochodach i chciales miec swiety spokoj
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Maciej__ napisał:

 

W ubezpieczeniach nic nie jest przypadkowe, tak dlugo jak rachunek sie zgadza to beda tak robic...

Sam chyba 3 razy bralem kwote bezpsporna z OC, bo uszkodzenia byly nieduze i finalnie nic z tym nie robilem a ok 2kPLN wpadlo...

 

Tak sie mozna bawic jak masz starsze auto, juz pewnie lekko zmeczone zyciem i jedna rysa mniej czy wiecej nie robi roznicy. Ale coraz wiecej ludzi nowymi jezdzi i przy takich jest nieco inaczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, zinger napisał:

Tak sie mozna bawic jak masz starsze auto, juz pewnie lekko zmeczone zyciem i jedna rysa mniej czy wiecej nie robi roznicy. Ale coraz wiecej ludzi nowymi jezdzi i przy takich jest nieco inaczej.

 

Przy nowszych autach to robisz bezgotowkowo I nie kombinujesz ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.