Skocz do zawartości

Czy sezonowe opony mają jeszcze sens?


Jaruga

Rekomendowane odpowiedzi

14 godzin temu, mrBEAN napisał:

Mieszkam w górach i dylematu nie mam. 

Mieszkając w mieście, wielosezonową należało by przemyśleć.

Te opony są przeciętne przez cały rok, co jest ich zaletą i wadą.

Dla świadomego kierowcy, który czuje co z autem się dzieje, wybór do przemyślenia. Dla żony bym nie kupił :phi:

Miałem taki sam dylemat czy do auta żony kupić wielosezonowe czy sezonowe. Byłem już blisko kupna wielosezonowych jednak po zastanowieniu kupiłem zimówki.  Sobie zresztą też bym kupił sezonowe gdybym jeździł nawet tyle jak moja żona czyli jakieś 12-13 kkm. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, norbert123 napisał:

Nie przesadzaj. Wszystko zalezy od ilosci przejechanych kilometrów i rodzaju tras

Rob błagam.

po 6-8 latach opona nadaje się na odbojnicę do molo.

dostałem takie kiedyś to jeżeli na suchym jeszcze jakoś jechała  to na mokrym były jak nawoskowane baletki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, zurekk napisał:

Patrz, no było tak też u mnie, ale myślałem, że to nie zależy od typu opony

Zależy.

Jak opona ma otwarty rzadki bieżnik szczególnie na brzegach to jest to tendencja.

 

Miałem 4 lata w W124 i nie poząbkowały.

Potem w dwóch przednionapedowcach ze stajni VAG i tez nie. Ale tam była belka z tyłu.

W Foresterze po 10 tys huczą jak ch....

 

Dokupiłem finalnie letnie a te przemęcze jeszcze sezon zimowy i wywale. Roku nie mają cholera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Spajdi napisał:

Sezonowe, oszczędność na wielosezonowych nie jest jakaś olbrzymia w porównaniu do globalnych kosztów posiadania samochodu, a dwa komplety opon mają sporo zalet.

A skąd ma pochodzić oszczędność? 

Te opony są droższe od sezonowych, więc różnica tylko na wymianach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, patgaw napisał:

 

Ale w jednym wypadku zarobia na 4 oponach a w drugim na 8

a jaki sposób ?

zakładając że rocznie robimy 20kkm

na całorocznych - 4x20kkm - 80kkm wymiana 4szt po 4latach

na dwóch kpl mamy 2x4x20kkm - 160kkm - wymiana 8szt po 8latach

więc wychodzi na to samo, a nawet lepiej dla gumiarzy bo całoroczne raczej szybciej się ścierają (to bardziej zimówka), są droższe za sztukę

 

dla mnie plusem jest to że nie muszę myśleć czy już zmieniać, czy jeszcze tydzień dwa poczekać, a jak zmienię na letnie to jeszcze sypnie śniegiem w marcu ;)

i nie trzeba się bawić z przekładkami, wożeniem brudnych kół, składaniem w garażu itd

a tak jak pisałem, różnic wielkich nie widzę a mam bezpośrednie porównanie x3 na całorocznych radzi sobie porównywalnie jak qq na zimowych/letnich

a teoretycznie x3 jest cięższa ma szerszy profil, więc powinno być gorzej 

opony będą miały teraz drugą zimę (kupione wiosną 2017), więc zobaczymy czy się coś zmieni, przejechane 30kkm 

dla mnie całoroczna ma jeszcze jeden plus latem - jak zjeżdżam z czarnego to jednak agresywniejszy bieżnik lepiej się sprawdza 

trochę żałuje że nie kupiłem wersji wzmocnionej do SUV

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Jaruga napisał:

Mam na myśli użytek miejsko-podmiejski z kilkoma wypadami na narty do odśnieżonych kurortów poniżej 20kkm rocznie.

 

Kupiłem dokładnie rok temu komplet wielosezonówek do Alhambry. Przejeździłem niecały rok, i pozbyłem się samochodu. Zimą w śniegu były lepsze od opony letniej ;] co jest oczywiste ;] ale dużo słabsze niż zimówka. Z lekko zaśnieżonej posesji czasem ciężko było wyjechać, na zimówkach nie było tego problemu.

Na mokrym sprawowały się całkiem ok. 

Jedyny plus jaki zauważyłem jest taki, że nie musimy co chwile przekładać kół. Poza tym imo same minusy. :ok: 

 

Moje podsumowanie:

Do jazdy typowo miejskiej do drugiego auta w rodzinie się nadają ale trzeba jeździć dużo uważniej i ostrożniej niż na zimówkach.

Jeśli ktoś mieszka za miastem i/lub wyjeżdża w góry to moim zdaniem należy unikać opon wielosezonowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, KTB napisał:

A skąd ma pochodzić oszczędność? 

Te opony są droższe od sezonowych, więc różnica tylko na wymianach. 

Skąd info że wielosezonowe drozsze od sezonowych? I o ile? Jakoś nie zauważyłem. Chyba że porównujesz górna półkę ze srednią... Mowie o wymiarach standardowych np 16tki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, gregoryj napisał:

ale nie 2 razy. sa tak samo drogie jak zimowki, moze letnie sa troche tansze

A co to ma za znaczenie że nie 2 razy? 

Wytłumacz mi jak rozłożony przebieg na 2 komplety opon zużywa je inaczej niż na 1 komplecie. 

2 komplety masz po prostu 2 razy dłużej niż ten jeden - musisz kupić dwa komplety wielosezonowych, żeby to wyrównać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, marcindzieg napisał:

Przejechałem 8 kkm i nie widzę problemu...

Tyle że ja mam benzynę.

Nie ma znaczenia jaki masz silnik.

Zależy jaki masz model opony i zawias.

U mnie pozabkowały jakby nagle. Jeździłem kilka m-cy przed wakacjami po ~1 tys m-cznie max, potem w wakacje podróż na południe europy - 6 tys km potem znowu po 1 tys i listopad/grudzień mając 10-12 tys przejechane nagle zaczeły huczeć jak łożyska.

Niestety wszystkie 4 sztuki - pa pa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, KTB napisał:

A co to ma za znaczenie że nie 2 razy? 

Wytłumacz mi jak rozłożony przebieg na 2 komplety opon zużywa je inaczej niż na 1 komplecie. 

2 komplety masz po prostu 2 razy dłużej niż ten jeden - musisz kupić dwa komplety wielosezonowych, żeby to wyrównać. 

Dolicz do kosztow, koszty przekładki opon 2 razy w roku (2*100pln) i czas - wtedy mozemy rozmawiac o ekonomicznej przewadze.  Po 4 latach wychodzi 800 pln roznicy. Jesli nawet opona wielosezonowa jest droższa o 50 pln na sztuce.. to i tak sie oplaca (mając na uwadze tylko ekonomie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, mrBEAN napisał:

Mieszkając w mieście, wielosezonową należało by przemyśleć.

Te opony są przeciętne przez cały rok, co jest ich zaletą i wadą.

Dla świadomego kierowcy, który czuje co z autem się dzieje, wybór do przemyślenia. Dla żony bym nie kupił :phi:

 

14 godzin temu, Spajdi napisał:

Wielosezonowe to kompromis, gorsze latem, gorsze zimą, a nawet jeżeli tą zimówkę mam wykorzystać dwa dni w roku zanim drogowcy się ruszą, albo odśnieża parking pod firmą to już dla mnie argument, że te dwa dni nie będę musiał się denerwować, że gdzieś nie wjadę/zaparkuję bo jeżdżę na wielosezonowych oponach

Tak bylo kiedys. Kilka late temu. Teraz wielosezonowe z prawdziwego zdarzenia premium, na sniegu chodza tak samo jak zimowki, w lecie minimalnie gorzej od letnich.

 

Przy zmianie opon dochodzi do tego ze czesc roku jezdzicie na oponie gorszej niz wielosezonowka dla danych warunkow, np sucho w zimie, albo nie zdazyliscie zdjec letnich a tu 0 stopni rano, albo duza ulewa a wy jezdzicie na zimowkach

 

Trzecie, granica miedzy wielosenowka a zimowa sie zaciera. Czesc z nich juz maja takie same albo podobne biezniki. Te tanie typowo na snieg, sa nieakceptowalne na mokra nawierzchnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, KTB napisał:

Chyba mamy inne kalkulatory. Ubawiłeś mnie. 

Tak? Ciekawe z czego tak się ubawiłeś- dawaj pośmiejemy się razem

Wiosna, przekładka- 100pln

Jesien, przekładka 100pln

Razem 200 pln rocznie

 

200*4=800. Czysta matematyka. Oczywiscie zaraz mi powiesz ze wymieniasz u siebie za 50 pln albo pod blokiem.. Ja wziałem srednia cene w duzym miescie, w serwisie gumiarskim (w sezonie!). Do tego częśc ludzi płaci za przechowanie opon

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, TWENTIS napisał:

Nie ma znaczenia jaki masz silnik.

Zależy jaki masz model opony i zawias.

U mnie pozabkowały jakby nagle. Jeździłem kilka m-cy przed wakacjami po ~1 tys m-cznie max, potem w wakacje podróż na południe europy - 6 tys km potem znowu po 1 tys i listopad/grudzień mając 10-12 tys przejechane nagle zaczeły huczeć jak łożyska.

Niestety wszystkie 4 sztuki - pa pa

Ja czytałem Twoje posty i przyglądałem się uważnie u siebie. Ale póki co - odpukać - jest OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, norbert123 napisał:

Tak? Ciekawe z czego tak się smiałeś

Wiosna, przekładka- 100pln

Jesien, przekładka 100pln

Razem 200 pln rocznie

200*4=800. Czysta matematyka. 

Plus 2x50 zł za przechowywanie (ja np. nie mam miejsca w mieszkaniu na komplet kół, a jak mam wieźć je np. 40km na działkę to wolę zapłacić już 50zł za przechowanie...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, marcindzieg napisał:

Kup felgi. Przekręcenie w Krk 20 zł.

A felgi są za darmo ? :hehe:

20zł to jakaś dumpingowa cena ;). Chyba już nie znajdziesz warsztatu w Łodzi, który za tyle będzie chciał przełożyć koła.

A jak dojdzie wyważenie to już będzie 80-100zł, a nie 20.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, norbert123 napisał:

Tak? Ciekawe z czego tak się smiałeś

Z Twojej arytmetyki. Zapomniałeś odjąć różnicę w cenie - oczywiście powiesz mi, że jak ktoś chce jeździć Michelin Crossclimate to sezonowe zimówki miał Michelin Alpine a letnie Michelin Primacy. 

Niestety lepsze osiągi od tych wielosezonowych - patrz na indeksy ekonomiki i zachowania na mokrym można osiągnąc na oponach, które są letnie tańsze o stówę a zimowe o 50. 

Więc odejmij sobie na dzień dobry 600 od swoich 800. Ale zgadzam się, że zaoszczędzisz. 

Wprawdzie pewnie po 2 latach już w zimie będziesz się bał i kupisz nowe, ale co tam. 

W dyskusji jesteś o lata świetlne przede mną. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, KTB napisał:

A co to ma za znaczenie że nie 2 razy? 

Wytłumacz mi jak rozłożony przebieg na 2 komplety opon zużywa je inaczej niż na 1 komplecie. 

2 komplety masz po prostu 2 razy dłużej niż ten jeden - musisz kupić dwa komplety wielosezonowych, żeby to wyrównać. 

Roznica jest taka ze jak jezdzisz 10 tys km rocznie to przez 11-13 lat jezdzisz na stwardnialych oponach, poniewaz kazda opona po 3-5 latach nie trzyma parametrow. Guma twardnieje, nawet ta przechowywana w magazynie (chociaz w mniejszym stopniu niz ta jezdzona)

 

Kalkulacja oparta jest  na  zalozeniu ze kazda opona wytrzymuje okolo 80 tys km (do zuzycia bieznika), to masz komplet opon letnich i zimowych na 160 tys km czyli 16 lat (10 tys k rocznie). Na wielosezonowkach bedziesz jezdzil 8 lat, wiec masz 3-5 lat slabszych parametrow (chyba jest roznica co do 11-13 lat). A co bardziej swiadomi uzytkownicy i tak zmieniaja opony po 4 latach niewazne jak jest stan bieznika. Inni uwazaja i jezdza wolniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, KTB napisał:

A co to ma za znaczenie że nie 2 razy? 

Wytłumacz mi jak rozłożony przebieg na 2 komplety opon zużywa je inaczej niż na 1 komplecie. 

2 komplety masz po prostu 2 razy dłużej niż ten jeden - musisz kupić dwa komplety wielosezonowych, żeby to wyrównać. 

Róznica jest zależna czy masz 2 komplety felg czy jeden i czy masz gdzie trzymać drugi komplet kół/opon.

W najdroższym wariancie zapłacisz 2 x do roku za przełożenie opon i wyważenie kół i przechowanie + w pierwszym roku za komplet drugich felg.

 

Przy wielosezonówce zakładasz powiedzmy raz na 3-4 lata [IMO bardziej 3 bo po tym w zimie juz jest wyraźniej słabsza].

Odpada Ci przechowywanie i wymiana [albo wyważanie] co roku.

 

Koszt opony jest podobny - próbowałem porównać na oponeo ale albo są promocje albo opona ma jakiś inny parametr.

Powiedzmy, że średnią półką za 300 zł za oponę [205/55/16] spokojnie kupisz i tu i tu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, gregoryj napisał:

Roznica jest taka ze jak jezdzisz 10 tys km

Nigdy w życiu chyba tak mało nie jeździłem, to o tym nie myślę, ale... 

Różnica jest taka, że jak jeździsz już 20tys. rocznie  to wymienisz swoje wielosezonowe po 2 góra 3 latach, bo będziesz się bał w zimie.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, marcindzieg napisał:

A całorocznych nie wyważasz?

Komplet porządnych, stalowych felg kupisz za 200 zł. I masz zaletę że letnie się nie niszczą przy przekładaniu.

Wyważasz ale pewnie raz.

Komplet stalówek za 200 ?? Słabo to widze, chyba, że używek do malowania.

 

Co się niszczy przy przekładaniu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, TWENTIS napisał:

Róznica jest zależna czy masz 2 komplety felg czy jeden i czy masz gdzie trzymać drugi komplet kół/opon.

W najdroższym wariancie zapłacisz 2 x do roku za przełożenie opon i wyważenie kół i przechowanie + w pierwszym roku za komplet drugich felg.

Tego nie musisz mi tłumaczyć, ale on napisał "ale nie dwa razy" dlatego że myślał, ze ty kupujesz dwa komplety a on jeden. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, gregoryj napisał:

Kalkulacja oparta jest  na  zalozeniu ze kazda opona wytrzymuje okolo 80 tys km (do zuzycia bieznika),

Znam takich co jeździli do regulaminowego 1.4 mm ale osobiście nie wyobrażam sobie.

Moze w jakimś kraju gdzie jest mega sucho.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, KTB napisał:

Nigdy w życiu chyba tak mało nie jeździłem, to o tym nie myślę, ale... 

Różnica jest taka, że jak jeździsz już 20tys. rocznie  to wymienisz swoje wielosezonowe po 2 góra 3 latach, bo będziesz się bał w zimie.  

no widzisz ja jezdze 10 tys km rocznie na 1 samochod. inni jezdza podobnie. a jeszcze inni duzo wiecej. Ja granice wyznaczylym na 25-30 tys km rocznie. Od takich przebiegow to tez bym mial dwa komplety kol. Przy 20 tys km zostalbym na wielosezonowkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, TWENTIS napisał:

Znam takich co jeździli do regulaminowego 1.4 mm ale osobiście nie wyobrażam sobie.

Moze w jakimś kraju gdzie jest mega sucho.

Do tylu nigdy nie zjezdzilem opony. W 80 tys km zuzyly mi sie opony przednie w przednionapedowce, ktore byly caly czas na przodzie. Zostalo jakies 2 mm, ale fakt faktem ze przymierzalem sie do wymiany opon z rok, i jezdzilo sie po mokrym jak po lodowisku, a w zimie to juz w ogole

Normalnie 2-3 mm zostaje to do wymiany

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

temat był już wielokrotnie poruszany na naszym forum zatem wałkujemy wciąż to samo

z moich doświadczeń wynika jasno że all sezon są dobre przez max 2-3 lata ...potem w zimie niestety ustępują sezonowym oponom w tym samym przedziale wiekowym.

Ludzie się nie nauczyli że jeśli coś jest do wszystkiego znaczy się że na dłuższą metę jest do niczego  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, marcindzieg napisał:

Najśmieszniejsze w tej dyskusji jest to, że jak chodzi o tankowanie 2x w tygodniu LPG to nikt nie ma problemu z czasem. A jak trzeba pojechać dwa razy w roku do gumiarza to się robi życiowy problem  ;]

Z gumiarzami jest taki problem, że kazdy chce jak najpóźniej wymienić i to gumiarz decyduje kiedy a nie TY.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, gregoryj napisał:

no widzisz ja jezdze 10 tys km rocznie na 1 samochod. inni jezdza podobnie. a jeszcze inni duzo wiecej. Ja granice wyznaczylym na 25-30 tys km rocznie. Od takich przebiegow to tez bym mial dwa komplety kol. Przy 20 tys km zostalbym na wielosezonowkach.

:ok:Przy małych przebiegach najlepiej jak by mi wielosezonowe montowali fabrycznie. 

Żona na początku jeździła po 5 tys. 

I tak po 4-5 latach trzeba wymieniać. 

 

Ale ja granicę widzę już przy 15tys. a nie 25. 

Jak jeździsz 20 rocznie, to nie widzę odważnego co średnich z założenia oponach z przebiegiem 40tys. jedzie w zimie tak jak inny na dobrych co mają 20tys. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, gregoryj napisał:

Do tylu nigdy nie zjezdzilem opony. W 80 tys km zuzyly mi sie opony przednie w przednionapedowce, ktore byly caly czas na przodzie. Zostalo jakies 2 mm, ale fakt faktem ze przymierzalem sie do wymiany opon z rok, i jezdzilo sie po mokrym jak po lodowisku, a w zimie to juz w ogole

Normalnie 2-3 mm zostaje to do wymiany

Ja zajeziłem ale świadomie - to znaczy na jakimś drifcie albo paląc lacza.

Szfagier kupił kiedyś od nas Outlandera [wiele lat temu]  - tam 18-nastki były i nie maił kasy na nowe wiec zjeździł je do łysych prawie i przed zimą nowe zimówki kupił.

Jak zobaczyłem to byłem w szoku - ale niektórzy nie mają świadomości motoryzacyjnej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, KTB napisał:

:ok:Przy małych przebiegach najlepiej jak by mi wielosezonowe montowali fabrycznie. 

Żona na początku jeździła po 5 tys. 

I tak po 4-5 latach trzeba wymieniać. 

Najlepiej jakby pytali przy kupnie - jak chcesz zimówki masz zimówki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

37 minut temu, KTB napisał:

Z Twojej arytmetyki. Zapomniałeś odjąć różnicę w cenie - oczywiście powiesz mi, że jak ktoś chce jeździć Michelin Crossclimate to sezonowe zimówki miał Michelin Alpine a letnie Michelin Primacy. 

Niestety lepsze osiągi od tych wielosezonowych - patrz na indeksy ekonomiki i zachowania na mokrym można osiągnąc na oponach, które są letnie tańsze o stówę a zimowe o 50. 

Więc odejmij sobie na dzień dobry 600 od swoich 800. Ale zgadzam się, że zaoszczędzisz. 

Wprawdzie pewnie po 2 latach już w zimie będziesz się bał i kupisz nowe, ale co tam. 

W dyskusji jesteś o lata świetlne przede mną.  

 

 

Biorę pod uwagę ekonomię, porównywalne półki cenowe  a ty włączasz wątek osiągów

Odwórćmy twój tok myslenia:

Myslisz, ze  taka tansza zimowa opona, tańsza od tej wielosezonowej nawet załóżmy o te 100 pln jest tak samo dobra np wtedy gdy nie  ma śniegu i temp jest 8 stopni , do tego spadł deszcz? 

Ile razy w mieście jest zimą na ulicach śnieg? Statystycznie może się okazać, że biorąc pod uwage nawet osiągi twoja tansza zimówka, jest gorsza od wielosezonówki bo jeździsz zimą w warunkach nieoptymalnych dla niej

Żeby było jasne- nie twierdzę że na śniegu wielosezonówka jest lepsza od zimówki. Choć róznica się zaciera. Tak jak pisłaem wczesniej są już wielosezonówki z platkiem sniegu (sam mam takie )

 

" Wprawdzie pewnie po 2 latach już w zimie będziesz się bał i kupisz nowe, ale co tam. 

W dyskusji jesteś o lata świetlne przede mną.   "

 

Uwielbiam takie wycieczki osobiste. No ty za to pojadłes wszystkie rozumy. Po prostu znaFca z duzym F, który pewnie w zyciu nie jezdził na wielosezonówkach przed epoką poloneza. Wie że po 2 latach one sie juz na smietnik nadają.. Ja jezdziłem i na zimówkach i na wielosezonówkach i mam swoją opinię. Postęp jest we wszystkim równiez w temacie wielosezonwych opon i ich parametrów

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, 4thelement napisał:

temat był już wielokrotnie poruszany na naszym forum zatem wałkujemy wciąż to samo

z moich doświadczeń wynika jasno że all sezon są dobre przez max 2-3 lata ...potem w zimie niestety ustępują sezonowym oponom w tym samym przedziale wiekowym.

Ludzie się nie nauczyli że jeśli coś jest do wszystkiego znaczy się że na dłuższą metę jest do niczego  

 

Niektórzy pisza że zimówki po 3 latach tez sa juz nie te.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, norbert123 napisał:

 

 

 

Biorę pod uwagę ekonomię, porównywalne półki cenowe  a ty włączasz wątek osiągów

Odwórćmy twój tok myslenia:

Myslisz, ze  taka tansza zimowa opona, tańsza od tej wielosezonowej nawet załóżmy o te 100 pln jest tak samo dobra np wtedy gdy nie  ma śniegu i temp jest 8 stopni , do tego spadł deszcz? 

Ile razy w mieście jest zimą na ulicach śnieg? Statystycznie może się okazać, że biorąc pod uwage nawet osiągi twoja tansza zimówka, jest gorsza od wielosezonówki bo jeździsz zimą w warunkach nieoptymalnych dla niej

Żeby było jasne- nie twierdzę że na śniegu wielosezonówka jest lepsza od zimówki. Choć róznica się zaciera. Tak jak pisłaem wczesniej są już wielosezonówki z platkiem sniegu (sam mam takie )

Dobre wielosezonówki spokojnie są w czołówce zimówek.

 

Zresztą zależy na jakie paramatry patrzymy - czasem w danym teście przegrywa ale są to min różnice - np.: prędkość po łuku top zimówka jedzie 81,6 km/h nastepna zimówka top 80,2 km/ha a wilosezon  79,9 km/h.

Jakby nie patrzeć jest 3 miejsce i przegrywa ale o 1 km/h a realnie ty jedziesz w takcih warunkach 60 km/h.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, subArek napisał:

A tego to nie wiadomo. Tyle, że jak koncerny oponiarskie zarabiają teraz i na sezonówkach, i na wielosezonówkach to po co im sztywny podział i eliminacja jednego podtypu ? imho tak jak teraz zadowalają wszystkich i każdy ma wybór co tam sobie chce

 

Koncerny zarabiają na oponach wielosezonowych więcej niż na sezonowych. Skoro jednak mimo wszystko utrzymują produkcję opon sezonowych to znaczy, że może są klienci którzy wolą lepsze parametry od uniwersalności.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, norbert123 napisał:

Musieli by dodatkowo zakazac jazdy latem na zimówkach... Są zresztą opony wielosezonowe (na razie nieliczne) które mają tzw symbol trzech szczytów górskich i płatka śniegu 3PMSF więc są pełnoprawnymi zimówkami przystosowanymi do jazdy latem

 

Zwykle w przepisach jest tak, że wystarczy M+S. Tak mają bodaj Niemcy. Więc nawet niektóre letnie spełniają wymóg.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Majkiel napisał:

Powinno, ale jak ktoś kupuje auto którym jeździ poniżej 10kkm rocznie, to ani jednych ani drugich nie zmieni ;)

 

Koncernu nie obchodzi ile przejadą ich opony na aucie z jednym właścicielem lecz ile przejadą na aucie w ogóle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Ryb napisał:

 

Zwykle w przepisach jest tak, że wystarczy M+S. Tak mają bodaj Niemcy. Więc nawet niektóre letnie spełniają wymóg.

 

Chyba były dyskusje na ten temat i tak naprawę chyba nie było jednoznacznej odpowiedzi, czy mozna czy nie w zimie jezdzic w Niemczech nawet na wielosezonowych bez śnieżynki (one mają wtedy oznaczenie M+S własnie). Niektórzy pisali, że coś tam jest w przepisach, ze trzeba miec ogumienie adekwatne to pogody i stanu drogi..... więc może być róznie, zwłasza w razie wypadku - policja może sie przyczepić, mają pole do interpretacji. Więc lepiej jeżdzić na takich ze śniezynką

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.