Skocz do zawartości

Do praktykow... RWD czy AWD...


lisik

Rekomendowane odpowiedzi

Cale zycie jezdze przednionapedowkami i od 3ch lat terenowym AWD. Najwiekszym zaskoczeniem bylo to, ze tam gdzie musialem fwd z najlepszymi zimowkami zawsze rozbujac sie zeby wjechac awd na starych letnich kapciach moge nie tylko normalnie wjechac ale stanac w polowie podjazdu i ruszyc bez zajakniecia.

Ale chcialbym Was spytac czy Rwd to taki straszny bol pupy na codzien?

Do AWD jest zazwyczaj kolo 10-15% doplaty i mniejszy wybor- czyvto audi, bmw czy mercedes... pytanie czy warto doplacac. Czy w naszych warunkach auta z dzisiejsza elektronika np przy gololedzi bezproblemowo wjada np pod Jaszczurowke? Pamietam ze po lodzie ford scorpio taty w Bukowinie tatrzanskiej mimo zimowych michelin nie podjechal w gore miejscowosci bez lancuchow.

A jak ze zwyklymi mokrymi drogami? Ciezko okielznac rwd? Chodzi o auta z 450nm i ca 230Ps

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żona jeździ na codzień E61 275KM i coś ok 580Nm, Białystok więc czasem i śnieg się trafi żadnego problemu poprzednie moje 2 auta, też BMW i powyżej 200KM - bez uwag, wręcz przeciwnie, sama frajda. Obecnie 215 konny Lexus z napędem na tył i szperą, zeszłej zimy mnie zaskoczył. Oblodzona nawierzchnia i prędkość spacerowa, a każde najdelikatniejsze muśnięcie gazu na wyprostowanych kolach powodowało stawianie bokiem ale imo to właśnie ta szpeta dostarcza tych dodatkowych "emocji". Za to parkingowe szaleństwa na śliskim - poezja, szpera robi robotę


pozdr

Wysłane z mojego Archos 50 Saphir przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwne masz doświadczenia z AWD na letnich, chyba że jak piszesz były to terenówki i miały jakieś terenowe opony. Moje glówne auta od 12 lat to wyłączenie AWD, z jazdą zimą na letnich miałem o tyle do czynienia jak spóźniłem się z wymianą. Ogólne czy to FWD czy AWD to na śniegu z oponą letnią jest dramat. Fajnie się można pobawić na placu, ale każde ruszenie na śniegu czy lodzie skutkuje mieleniem kołami lub działająca trakcją. W RWD jest gorzej, raz miałem okazje pojechać z kolegą 3-ką na letnich, nie dał rady wjechać na parking piętrowy - zrobił się niezły korek za nami.

To czy warto dopłacać to zależy od Ciebie, jak jeździsz, gdzie jeździsz i czego oczekujesz.

Z AWD często dojedziesz dalej i szybciej (poza hamowaniem). Czasem przydaje się takich miejscach jak szybkie włączanie się do ruchu - kiedyś przez to mało nie miałem wypadku jak przesiadłem się z Subaru na FWD :smirk:.

W moim przypadku moc pow 200KM oznacza, że muszę mieć AWD.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całe życie jeżdżę RWD i mogę Ci powiedzieć, że tak strasznie nie jest, ale....

 

ale trzeba się przyzwyczaić i z niektórymi faktami pogodzić. Jeśli nigdy nie jeździłeś "tylnonapędówkami" to raczej sobie daruj. Przypadkiem możesz sobie narobić kłopotów.

 

Dorzuć trochę ze skarpety i kup AWD (tylko najlepiej stałe, a nie dołączane). AWD daje duży margines bezpieczeństwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, lisik napisał:

 

A jak ze zwyklymi mokrymi drogami? Ciezko okielznac rwd? Chodzi o auta z 450nm i ca 230Ps

 

Mokre drogi przy rwd nie stanowią kompletnie żadnego problemu, chyba, że na slickach jedziesz. Mówimy o współczesnych autach z dobrym zawieszeniem. Muszę się mocno postarać i być najszybszym z najszybszych na mokrej drodze, żeby zamrugała kontrolka informująca o korekcji toru jazdy. Zimą też nie ma dramatu, jeździłem Audi z napędem stałym quattro (nie żaden haldex) i mocą 280 KM, no było szybciej przy ruszaniu na śliskiej nawierzchni, ale już w zakrętach nie widać takiej różnicy. 

Generalnie w śniegu najłatwiej wyjechać/podjechać na awd, następnie na rwd, a najgorzej na fwd. Jeśli rozglądasz się za autami, które wychodzą zazwyczaj z jedną osią napędową, a w opcji można wybrać awd, to pamiętaj też, że może to się wiązać z droższym serwisem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, kanu napisał:

Mówicie chyba o samochodach poprzedniej epoki bez systemów kontroli trakcji itd... :)   Teraz to każdy laik pojedzie czy to fwd czy rwd czy awd 😄 oczywiście po emerycku ale pojedzie 😄

wcale tak pięknie nie jest, nie raz widziałem nowe auto z systemami które bezradnie na śniegu mieliło kołami

ostatnio jakaś :piekna: próbowała zawrócić na drodze z dość dużym poprzecznym spadkiem,

przednie koła utknęły na krawędzi drogi, dupa wystawała na środek i ani w tył ani w przód

FWD poradziło by sobie lepiej, a już AWD to bezproblemowo

 

już pisałem w wątku o SUV, mnie zeszłej zimy uratował zwykły dołączany 4x4, ośki utknęły i wyglądało to trochę jak w filmie ale urwał 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 20.10.2018 o 21:47, lisik napisał:

Najwiekszym zaskoczeniem bylo to, ze tam gdzie musialem fwd z najlepszymi zimowkami zawsze rozbujac sie zeby wjechac awd na starych letnich kapciach moge nie tylko normalnie wjechac ale stanac w polowie podjazdu i ruszyc bez zajakniecia.

 

Samochody są różne: AWD, FWD, RWD ale wszystkie są AWB (All Wheells Brakes) .

Dlatego poczucie lepszej trakcji na kiepskich oponach jest złudne i mylące.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem kilka fwd, później rwd o podobnych parametrach mocy. W zimę kontrola trakcji miała co robić, ale jakiejś tragedii nie kojarzę (nowe opony). Teraz mam awd i pierwszy sezon przed nami, więc jestem ciekaw. Patrząc po tym jak pojezdzilem trochę kumpla quattro w zimę to jednak czuć ogromną różnicę vs rwd. Najgrosze z tego to fwd. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 25.10.2018 o 15:55, kanu napisał:

Mówicie chyba o samochodach poprzedniej epoki bez systemów kontroli trakcji itd... :)   Teraz to każdy laik pojedzie czy to fwd czy rwd czy awd 😄 oczywiście po emerycku ale pojedzie 😄

 

 

Nie bardzo. Mam nówkę RWD, nówkę FWD, stare RWD, stare SAWD, stare 4x4, jeszcze starsze SAWD i... be względu na wiek sprzętu, fizyka działa tak samo. 

 

RWD na bardzo śliskim nie jest ani fajne, ani miłe, ani bezpieczne. FWD się jakoś jedzie a SAWD jest bajka. 

 

Problem RWD jest taki, że na bardzo śliskim, potrafi nie ruszyć z miejsca, mimo opon premium, czy systemów elektronicznych z programem dedykowanym "snow".

 

14 godzin temu, Rylu napisał:

Najgrosze z tego to fwd. 

 

FWD zachowuje się na śliskim lepiej niż RWD. ;)

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@chojny, zaraz Ci powiedzą że jesteś leszcz a te wszystkie wazony to kupiłeś :)

 

RWD pomimo dobrych opon, mega systemów potrafi np zamieść dupą na rondzie na mokrym- jeśli obok jest ciężarówka to robi się nieciekawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja teraz będę pierwszą zimę testował RWD. 

Wiekszość życia kierowcy jeździłem FWD i dawało radę (bo zimy mamy jakie mamy).

Dwa sezony jeździłem AWD i to była bajka zimą i na mokrym :)

 

Generalnie wszystko i tak sprowadza się do umiejętności kierowcy i wyobraźni... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RWD potrafi nie ruszyć z miejsca na małej pochyłości terenu i to są dopiero jaja, jak masz korek, za Toba auto, cofnąć się nie możesz aby nabrać rozpędu a fura stoi w miejscu. 

 

Żonę raz facet wyszedł popchnąć... i to bez skojarzeń proszę, zwyczajnie nie mogła ruszyć z miejsca, facet za nią wysiadł i popchnął odrobinę... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Piotrus napisał:

@chojny, zaraz Ci powiedzą że jesteś leszcz a te wszystkie wazony to kupiłeś :)

 

RWD pomimo dobrych opon, mega systemów potrafi np zamieść dupą na rondzie na mokrym- jeśli obok jest ciężarówka to robi się nieciekawie.

 

Uwielbiam mokre warunki, jak jest syf, ślisko, trudno ale w pewnych ekstremalnych warunkach RWD nie jedzie wcale i to jest fakt. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, kanu napisał:

No jeszcze jest sprawność techniczna pojazdu i dodajmy jeszcze jedną rzecz, elektronika wyłacza myślenie... :)

 

Samochody z założenia są sprawne i na znośnych oponach, nie wchodzimy w szczegóły ustawień zawieszenia, opon wyczynowych, czy poziomu umiejętności kierowców. 

 

 

Ot jeden kierowca i trzy typy napędów w sprawnych autach, jedna opinia. Subiektywna ale zawsze a każdy może mieć swoją, nawet jeżeli jego ocena jest wg. innych błędna. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 25.10.2018 o 15:55, kanu napisał:

Mówicie chyba o samochodach poprzedniej epoki bez systemów kontroli trakcji itd... :)   Teraz to każdy laik pojedzie czy to fwd czy rwd czy awd 😄 oczywiście po emerycku ale pojedzie 😄

Juz wyprowadzałem Lexusa LS-a RWD tyłem z garażu bo elektronika nie pozwalala go wyprowadzic po ludzku a nawet czesciowa deaktywacja nie pomogła  ;] Akurat to specyficzna sytuacja była i innej opcji nie było. 

 

 

Zdecydowanie preferuje AWD (typu tradycyjne quattro) niż dołączane. 

 

Mam też FWD...Generalnie kwestia jak duzo się jeździ i gdzie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w karierze mam za sobą kilka FWD, później trafiło sie subaru, później x-drive a teraz RWD. bez dwóch zdań 4x4 daje duży margines bezpieczeństwa ale jak jest armagedon śnieżny na drogach to tez nie poszalejesz - to już bardziej kwestia rozwagi i kalkulowania czy jest sens tracić czas na podróż w fatalnych warunkach.

w warunkach "normlanej" polskiej zimy gdzie śnieg na drodze leży kilka dni w ciągu całego roku wybór napędu jest sprawą drugorzędną. RWD daje sporo frajdy, nawet na codzień w przyczepnych warunkach - inaczej, lżej sie prowadzi kiedy koła skręcajace nie muszą walczyć jeszcze o trakcje z napędem.

gdybym miał dzisiaj wybierać nowy samochód raczej patrzyłbym na RWD - nie ma co popadać w paranoje, że nie da się sprawnie i bezpiecznie jeździć autem innym niż 4x4

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, krzychuk napisał:

w karierze mam za sobą kilka FWD, później trafiło sie subaru, później x-drive a teraz RWD. bez dwóch zdań 4x4 daje duży margines bezpieczeństwa ale jak jest armagedon śnieżny na drogach to tez nie poszalejesz - to już bardziej kwestia rozwagi i kalkulowania czy jest sens tracić czas na podróż w fatalnych warunkach.

w warunkach "normlanej" polskiej zimy gdzie śnieg na drodze leży kilka dni w ciągu całego roku wybór napędu jest sprawą drugorzędną. RWD daje sporo frajdy, nawet na codzień w przyczepnych warunkach - inaczej, lżej sie prowadzi kiedy koła skręcajace nie muszą walczyć jeszcze o trakcje z napędem.

gdybym miał dzisiaj wybierać nowy samochód raczej patrzyłbym na RWD - nie ma co popadać w paranoje, że nie da się sprawnie i bezpiecznie jeździć autem innym niż 4x4

 

Najlepiej mieć kilka i dobierać auto do sytuacji.

 

Polecam  :]

 

Gdybym był zmuszony mieć tylko jedno auto wybrałbym to z AWD. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, chojny napisał:

 

Uwielbiam mokre warunki, jak jest syf, ślisko, trudno ale w pewnych ekstremalnych warunkach RWD nie jedzie wcale i to jest fakt. 

Wystarczy bardziej stroma górka i śnieg. Jak to kiedyś tu napisałem to zostałem prawie zlinczowany. I przeczytałem całe historie jak to bez problemu podjeżdżają RWD a FWD nie da rady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, marcindzieg napisał:

Wystarczy bardziej stroma górka i śnieg. Jak to kiedyś tu napisałem to zostałem prawie zlinczowany. I przeczytałem całe historie jak to bez problemu podjeżdżają RWD a FWD nie da rady.

 

Różne są sytuacje na drodze ale z wyjazdem, podjazdem, zajazdem miałem zazwyczaj właśnie w RWD. Czy to z elektroniką, czy bez, zawsze w RWD, 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, chojny napisał:

 

Różne są sytuacje na drodze ale z wyjazdem, podjazdem, zajazdem miałem zazwyczaj właśnie w RWD. Czy to z elektroniką, czy bez, zawsze w RWD, 

Ja pamiętam sytuację, gdzie Mercedes padł praktycznie na początku górki a mała Corsa dojechała na miejsce. Potem kupiłem Subarynę i problemy się skończyły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, marcindzieg napisał:

Ja pamiętam sytuację, gdzie Mercedes padł praktycznie na początku górki a mała Corsa dojechała na miejsce. Potem kupiłem Subarynę i problemy się skończyły.

 

Jak spada pierwszy śnieg to sobie co roku wyjeżdżam na polowanie, czyli wyciąganie fur z rowów i zasp. To już 13 lat i nadal mnie bawi mina jak osobówką targam dużo większe auta a zdarzało się i busa sprintera z pola... :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, chojny napisał:

 

Jak spada pierwszy śnieg to sobie co roku wyjeżdżam na polowanie, czyli wyciąganie fur z rowów i zasp. To już 13 lat i nadal mnie bawi mina jak osobówką targam dużo większe auta a zdarzało się i busa sprintera z pola... :]

Zima niedługo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, chojny napisał:

 

Jak spada pierwszy śnieg to sobie co roku wyjeżdżam na polowanie, czyli wyciąganie fur z rowów i zasp. To już 13 lat i nadal mnie bawi mina jak osobówką targam dużo większe auta a zdarzało się i busa sprintera z pola... :]

Im sprawniejsze AWD, tym dalej trzeba isc po traktor :hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez 29 lat zrobiłem półtora miliona km. autami z różnym rodzajem napędu.

AWD, nawet dołączane, radzi sobie najlepiej ale sobie kupiłbym najchętniej RWD, gdyby było jakieś małe, japońskie autko z takim napędem. Tylko RWD daje przyjemność z jazdy.

O ile FWD daje jeszcze jakieś, negatywne emocje to AWD jest nudne jak flaki z olejem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, chojny napisał:

 

Uwielbiam mokre warunki, jak jest syf, ślisko, trudno ale w pewnych ekstremalnych warunkach RWD nie jedzie wcale i to jest fakt. 

Przez 6 ostatnich zim nie spotkałem ani razu ekstremalnych warunków. Jeździłem po sypkim śniegu, ubitym śniegu,  błocie pośniegowym,  koło pracy mam wzniesienie 9%, przed którym nie można się rozpędzić,  a ja tam wjeżdżam, mogę stanąć w połowie i znowu ruszyć. Zimą robię sobie pojeżdżawki w lesie, gdzie normalnie bez śniegu nie da się wjechać osobówką, bo to droga do jazdy konnej, górki, koleiny itp, dopiero, jak zasypie śniegiem, to nie ma strachu, że się auto brzuchem zawiesi. Nigdy tam nie miałem problemu z trakcją. Pytam w takim razie, jakie to są te ekstremalne warunki, gdzie rwd nie jedzie wcale?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, kaczorek79 napisał:

Przez 6 ostatnich zim nie spotkałem ani razu ekstremalnych warunków. Jeździłem po sypkim śniegu, ubitym śniegu,  błocie pośniegowym,  koło pracy mam wzniesienie 9%, przed którym nie można się rozpędzić,  a ja tam wjeżdżam, mogę stanąć w połowie i znowu ruszyć. Zimą robię sobie pojeżdżawki w lesie, gdzie normalnie bez śniegu nie da się wjechać osobówką, bo to droga do jazdy konnej, górki, koleiny itp, dopiero, jak zasypie śniegiem, to nie ma strachu, że się auto brzuchem zawiesi. Nigdy tam nie miałem problemu z trakcją. Pytam w takim razie, jakie to są te ekstremalne warunki, gdzie rwd nie jedzie wcale?

 

Przejazd pod wiaduktem w Swarzedzu. Zwykła droga, korek marznący deszcz i auto stoi. 

 

Parkowanie na parkingu przed torem w Kielcach. Wyjazd toru Kielcach.

 

Wyjazd z garażu podziemnego. 

 

I wiele innych „ekstremalnych” sytuacji. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, kaczorek79 napisał:

Pytam w takim razie, jakie to są te ekstremalne warunki, gdzie rwd nie jedzie wcale?

atak zimy w marcu tego roku i taka skromna górka

https://goo.gl/maps/mgS7XMeSUpv

FWD i RWD zostały, tylko AWD dało radę podjechać 

warunki wcale nie były jakieś tragiczne - coś w tym stylu

5aac1fd02832e_p.jpg?1521279085

https://echodnia.eu/swietokrzyskie/atak-zimy-w-swietokrzyskiem-klopoty-na-drogach-i-duzo-stluczek-zdjecia/ga/13014656/zd/27942010

 

to tez zależy jakie RWD, maluch był genialnym autem na górki w zimie, pamiętam jak ja na łańcuchach W123 utknąłem a gazda malaczem śmigał :phi:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, marcindzieg napisał:

link

Zapraszam po opadach śniegu.

Tak, jak pisałem, jeżdżę po lesie zasypanym śniegiem, nikt tam nie odśnieża. Nigdy się nie zakopałem, raz mi się zdarzyło wypaść z drogi i tylne koło wpadło w zaspę, pomęczyłem chwilę przód-tył i wyjechał bez pchania itp.

4 godziny temu, chojny napisał:

 

Przejazd pod wiaduktem w Swarzedzu. Zwykła droga, korek marznący deszcz i auto stoi. 

 

Parkowanie na parkingu przed torem w Kielcach. Wyjazd toru Kielcach.

 

Wyjazd z garażu podziemnego. 

 

I wiele innych „ekstremalnych” sytuacji. 

 

 

Miałem taką sytuację w ubiegłym roku pod stromą górę na Obwodnicy Trójmiasta, marznący deszcz, wszystkie pasy stoją, auto potrafiło się ześlizgiwać na postoju z wciśniętym hamulcem,  podjechał bez pchania. 

2 godziny temu, Joki napisał:

Bo FWD są zwykle dociążone silnikiem z przodu a RWD mają lekki tył stąd problemy.

Zwykle, ale nie zawsze. Obie moje BMW, zarówno 4 cyl. i 6 cyl. mają cięższą dupę w stosunku 54/46, dodatkowo tył jest dociążony przy ruszaniu. Mam bezpośrednie porównanie Stilo z e46 i e36 na tych samych oponach, w tym samym rozmiarze. Oba rwd mają lepszą trakcję przy ruszaniu na śliskim i można nimi jechać tak samo szybko po białym. 

 

Rozumiem obawy przed rwd w Fiacie 125p, ale nie we współczesnym aucie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, kaczorek79 napisał:

Obie moje BMW, zarówno 4 cyl. i 6 cyl. mają cięższą dupę w stosunku 54/46

Ważyłeś auta czy bazujesz na danych technicznych, które dotyczą chyba pojazdu obciążonego/załadowanego maksymalnie i raczej z samym kierowcą sytuacja jest inna.

Nie wiem jak tam w 125 czy polonezie to wyglądało (te procenty obciążeń) ale załadownie do bagażnika kilkudziesięciu kilogramów zimową sytuację znacznie poprawiało choć i tak daleko było do większości przednionapędowców:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, kaczorek79 napisał:

Przez 6 ostatnich zim nie spotkałem ani razu ekstremalnych warunków. Jeździłem po sypkim śniegu, ubitym śniegu,  błocie pośniegowym,  koło pracy mam wzniesienie 9%, przed którym nie można się rozpędzić,  a ja tam wjeżdżam, mogę stanąć w połowie i znowu ruszyć. Zimą robię sobie pojeżdżawki w lesie, gdzie normalnie bez śniegu nie da się wjechać osobówką, bo to droga do jazdy konnej, górki, koleiny itp, dopiero, jak zasypie śniegiem, to nie ma strachu, że się auto brzuchem zawiesi. Nigdy tam nie miałem problemu z trakcją. Pytam w takim razie, jakie to są te ekstremalne warunki, gdzie rwd nie jedzie wcale?

 

Występują tam, gdzie RWD/FWD nie wjeżdżasz bo nie możesz a AWD wjeżdżasz bo możesz.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, kaczorek79 napisał:

Tak, jak pisałem, jeżdżę po lesie zasypanym śniegiem, nikt tam nie odśnieża. Nigdy się nie zakopałem, raz mi się zdarzyło wypaść z drogi i tylne koło wpadło w zaspę, pomęczyłem chwilę przód-tył i wyjechał bez pchania itp.

 

Ja różnymi autami FWD też nigdy się nie zakopałem. Za to autem 4x4 z reduktorem, blokadami i na oponach AT się zakopałem. Stosując Twoją logikę można by uznać że każde FWD jest o wiele sprawniejsze od napędów stosowanych w autach terenowych.

:ok:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Koonrad napisał:

atak zimy w marcu tego roku i taka skromna górka

https://goo.gl/maps/mgS7XMeSUpv

FWD i RWD zostały, tylko AWD dało radę podjechać 

warunki wcale nie były jakieś tragiczne - coś w tym stylu

 

https://echodnia.eu/swietokrzyskie/atak-zimy-w-swietokrzyskiem-klopoty-na-drogach-i-duzo-stluczek-zdjecia/ga/13014656/zd/27942010

 

to tez zależy jakie RWD, maluch był genialnym autem na górki w zimie, pamiętam jak ja na łańcuchach W123 utknąłem a gazda malaczem śmigał :phi:

 

 

 

Nie pamiętam nawet ile razy objeżdżałem zimą korki spowodowane tym, że auta nie dawały rady podjechać. Oczywiście najczęściej ciężarowe blokowały drogę ale auta z napędem na jedną oś stały i czekały podczas gdy samochodom AWD udawało się przebić jakimiś innymi, podrzędnymi drogami (najczęściej w równie złym stanie lub gorszym) lub po prostu przez okoliczne pola.

:ok:

 

Oczywiście również zdarzało mi się objeżdżać polami korki latem. Ale wtedy zwykle bardziej przydawał się prześwit, chociaż bez napędu też by się nie udało.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Ryb napisał:

Ja różnymi autami FWD też nigdy się nie zakopałem. Za to autem 4x4 z reduktorem, blokadami i na oponach AT się zakopałem.

Bo AWD jest tak drętwe, że trzeba udziwniać trasę żeby nie umrzeć z nudów.

;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, PanMaciej napisał:

W 2011, dwa tygodnie po osiemnastce, zakupiłem dużego sedana RWD. Bez kontroli trakcji i innych dodatków. I co? Minął siódmy rok i żyję 😄 A tyle było gadania, że szczególnie dla młodego kierowcy taki samochód to zły pomysł.

też zaczynałem od RWD - maluch, beczka (W123), bus MB207 i też żyję, ale w góry wolę jechać 4x4

różnie bywało, zwłaszcza jak się jeździło kaczką (MB207) w góry po towar, na pusto pod górki czasem łańcuchy nie pomagały

 

nawet teraz na mokrym 4x4 daje luz że auto nie będzie mielić kołami przy ruszaniu - pedał w podłogę i jedzie :)

obecnie mam wszystkie 3 auta z 4x4 i nie chcę innego ;)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, volf6 napisał:

Ważyłeś auta czy bazujesz na danych technicznych, które dotyczą chyba pojazdu obciążonego/załadowanego maksymalnie i raczej z samym kierowcą sytuacja jest inna.

Nie wiem jak tam w 125 czy polonezie to wyglądało (te procenty obciążeń) ale załadownie do bagażnika kilkudziesięciu kilogramów zimową sytuację znacznie poprawiało choć i tak daleko było do większości przednionapędowców:)

Wszystkie auta ważyłem bez kierowcy z połową paliwa, osobno każdą oś. W BMW kierowca i pasażer z przodu siedzi dokładnie między osiami i nie zmienia balansu. 

9 godzin temu, Ryb napisał:

 

Ja różnymi autami FWD też nigdy się nie zakopałem. Za to autem 4x4 z reduktorem, blokadami i na oponach AT się zakopałem. Stosując Twoją logikę można by uznać że każde FWD jest o wiele sprawniejsze od napędów stosowanych w autach terenowych.

:ok:

 

 

Nie stosuję żadnej logiki i nie pisałem nic o awd.  Chodzi mi tylko o to, że rwd nie stanowi większego problemu w jeździe od fwd.  

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.