Skocz do zawartości

Testujemy - nowy i20 1.2 84KM


Vadero

Rekomendowane odpowiedzi

Dostąpiłem zaszczytu zrobienia ok 1000km nowym, poliftowym i20 z silnikiem 1.2 84KM w  wersji Launch (czyli classic plus z dołożonym radiem dotykowym, telefonem, kamerą cofania i skórzaną kierownicą), więc opiszę wrażenia...

 

Wygląd... auto jak auto:

20181003-103813.jpg
20181003-113011.jpg

 

W środku:

20181021-194420.jpg

Plastiki twarde, miejsca na łokieć z lewej strony ciasne, twarde, dziwnie wyprofilowane, siedzenia... takie sobie, raczej grubsi mogą się źle czuć. W tej wersji czarna podsufitka (obciągnięta takim materiałem jak się dachy kryje ;) ), miejsca w środku jak na klasę B normalnie - bagażnik dość przyzwoity, drzwi otwierają się z dużym oporem. Wszystko tanie w odbiorze.

20181021-195740.jpg

Z moich odkryć - w tunelu centralnym jest schowek na którego dnie jest kawałek filcu niczym nie przymocowany, a pod nim... dziura głęboko pod podłogę, niby do tego żeby sobie podczas czekanai na zielone światło móc sobie podregulować linkę ręcznego - co oczywiście każdy robi ;) Tylko trzeba uważać, bo jak ci do wspomnianej dziurki wpadną np. klucze do domu, to bez wykręcenia siedzeń, wyjęcia podłogi się nie obejdzie ;]

20181021-195606.jpg

 

 

No i teraz wrażenia:

Wnętrze - ciekawe dla hyundaia jest to, że nawet biedne wersje mają - elektryczne i grzane lusterka, podświetlenie lusterek do makijażu, przednie i tyle światełko wewnętrzne, jakieś sterowanie z kierownicy i jest ono podświetlone (do dla np toyoty jest nie do osiągnięcia). Minusem jest to, że wszystko to wykonane jest ze strasznych w odbiorze materiałów, jest nieprzyjemnie twarde. Duuuży plus za 7 calowe radio (tylko radio, bo do niego dołączyli całe 2 głośniki...), radio to ma android auto, więc zasadniczo tyle w temacie - masz telefon na ekraniku, navi i wszystko co potrzeba - brawo. Szkoda że jak włączysz nocą kamerę cofania, to ekran świeci na max moc, co okropnie oślepia... Bagażnik z tyłu ma dość solidną podłogę i półkę, pojemnościowo całkiem nieźle.

 

Jazda - silnik kompletnie nie posiada dołu, więc musisz go kręcić nawet celem normalnego ruszenia, poza tym jakoś dziwnie oddaje moc, więc ruszanie kończy się kangurkiem, bo strasznie mu schodzą obroty... może się musi dotrzeć... w każdym razie nie potrafię tego wyczuć mimo 1000km. Skrzynia 5, pali tyle co silniki 15 lat temu, czyli koło 7. Jazda tym autem to nie jest nic przyjemnego pod żadnym względem ;) Biegi przynajmniej dobrze wchodzą, co francuzom jeszcze nie wychodzi ;)  Start-stop potrafi wyłączyć silnik w toczącym się aucie... Światła świecą ok, wspomaganie dość mocne, hamulce ok. 

 

Cena tego auta w tej wersji to ok 52kpln. Wśród konkurencji podobnie wyposażony yaris 1.5 kosztuje ok 1500zł drożej (tylko że ten yaris jest o wiele lepiej zbudowany, silnik to rakieta, pali mniej, ma skrzynię 6, ale z drugiej strony podgrzewane lusterka to dopiero w drugiej wersji od góry, a o podświetleniu lusterek do make up w ogóle można zapomnieć...), ok 2 k pln drożej można wyrwać fiestę ze 100KM ecoboostem, która też świetnie jeździ, ale za to będzie mieć gorsze radio, ale za to może już mieć alufelgi. 

Jeśli chciałbym mieć tego hyundaia z 1.0T i 100KM silnikiem to dopłaty jest chyba 6kpln - strasznie drogo. Nawet pan w salonie powiedział, że nigdy takiej wersji na placu nie miał, bo tego nikt nie bierze.

 

Podsumowując - słabe to autko... Nie kupiłbym, ale kupiliśmy ojcu na naukę jazdy - więc pewnie niedługo się odezwę jak to auto znosi męczenie przez kursantów ;] 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiałem w salonie Kia o tym silniku i nawet sprzedawca mi powiedział, że on jest kiepski. Klientom ruszającym pierwszy raz na jeździe próbnej i im po dłuższej przerwie potrafi zgasnąć, bo trzeba dawać dużo gazu na starcie. Niby coś tam poprawili nawet ostatnio, bo we wcześniejszym modelu Rio było jeszcze gorzej 😄

Radio rzeczywiście fajne, ale z tego co widziałem, to jest w tej wersji specjalnej. W wyższej z normalniejszym silnikiem już trzeba za niego dopłacić i wszystko się robi mocno drogie...

Venga też ma wgłębienie i śrubę w tym miejscu, ale bez dziury ;)

Cytuj

yaris jest o wiele lepiej zbudowany

Co masz dokładnie na myśli?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, rallyrychu napisał:

Rozmawiałem w salonie Kia o tym silniku i nawet sprzedawca mi powiedział, że on jest kiepski. Klientom ruszającym pierwszy raz na jeździe próbnej i im po dłuższej przerwie potrafi zgasnąć, bo trzeba dawać dużo gazu na starcie. Niby coś tam poprawili nawet ostatnio, bo we wcześniejszym modelu Rio było jeszcze gorzej

 

Tylko w i20 masz do wyboru albo ten, albo za dopłatą 6kpln 1.0T, który nadal ma skrzynię 5biegową... A jak dopłacisz to wchodzisz w próg cenowy znacznie fajniejszych aut.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam takie same odczucia zrobilem tym padlem 15kkm ja mialem diesela i nawet regulacji podswietlenia zegarow nie bylo :hehe: Nie polecam tego auta, prowadzi sie strasznie i w sumie ciezko bylo jechac prosto. No i laczenia na autostradzie nie pozwalaja zasnac pasazerce bo wszystko sie trzesie. Fiesta to przy tym premium luxury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Archer73 napisał:

Jeździłem tym autem i potwierdzam silnik dołu nie ma, układ kierowniczy jest nijaki cały czas trzeba wprowadzać korekty, siedzenia z tyłu bardzo twarde

On nie umie prosto jechac ze wzgledu na dziwna przekladnie kierownicza. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Vadero napisał:

Cena tego auta w tej wersji to ok 52kpln. ... ok 2 k pln drożej można wyrwać fiestę ze 100KM ecoboostem, która też świetnie jeździ, ale za to będzie mieć gorsze radio, ale za to może już mieć alufelgi. 

Porównując tą ofertę do w/w konkurencji forda, oraz seata ibizy dostępnego za podobne pieniądze z tsi 95KM niezmiennie odnoszę wrażenie, że państwu z hyundai/kia chyba sodowa trochę uderza.

Podobnie ma się sprawa z i30, który z wolnossącym 1.4 i kiepskim wyposazeniem jest w cenie golfa tsi :facepalm:

 

Ja rozumiem, że muszą być na rynku oferty skierowane go działkowców z wąsem, którzy nigdy nie kupią 3-cylindowego turbo, ale takie oferty powinny mieć też odpowiednią cenę.

Ta i20 jest z 5k za droga, i30 z 10k, a na rabat w hyundaiu ostatnio liczyć nie można...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, iwik napisał:

Porównując tą ofertę do w/w konkurencji forda, oraz seata ibizy dostępnego za podobne pieniądze z tsi 95KM niezmiennie odnoszę wrażenie, że państwu z hyundai/kia chyba sodowa trochę uderza.

Podobnie ma się sprawa z i30, który z wolnossącym 1.4 i kiepskim wyposazeniem jest w cenie golfa tsi :facepalm:

 

Ja rozumiem, że muszą być na rynku oferty skierowane go działkowców z wąsem, którzy nigdy nie kupią 3-cylindowego turbo, ale takie oferty powinny mieć też odpowiednią cenę.

Ta i20 jest z 5k za droga, i30 z 10k, a na rabat w hyundaiu ostatnio liczyć nie można...

I to swietnie pokazuja slupki sprzedazy gdzie Golf, gdzie francuzy a gdzie koreance z ich klasa B i C. SUVy ida jak swieze buleczki ze wzgledu na cene 1.6 bez turbo. Nawet sportowy N jest drozszy od Golfa GTI.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.10.2018 o 20:53, Vadero napisał:

ok 2 k pln drożej można wyrwać fiestę ze 100KM ecoboostem

nawet bym się nie zastanawiał. Ad. i20 to jest mały 16v a takie silniki nie jadą specjalnie ani dołem ani górą. To udało się tylko Toyocie kiedyś i Hondzie ad. góry. Mowa o 1.3. Jechałem nowszym Aveo z 1.2 16v - miałem wrażenie, że tzw. elastyczność nie istnieje, to samo z ruszaniem. Wolę swoje 8v, które nie kaprysi od 40km/h na 4 biegu i przy ruszaniu nie trzeba "gazować". Może gdyby te 16v zakręcić do maksymalnych obrotów i "ciągnąć" do odcięcia to byłoby sprawniejsze o 0,5-1 sek od 8v ale w codziennej to męczarnia. Jeszcze ten przydomek MPI - a co ma być G jak gaźnik, litości😁 Samo auto może się podobać i gdyby cena była lepiej skalkulowana z silniczkiem "T" to ok

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zrobiłem służbowo Kia optima 1,7 crdi z automatem 50 tysięcy i każdego dnia uważałem że Kia to złom w porównaniu do mondeo 2013, insigbi 2015 czy też aktualnej avensis 2016r.
Generalnie tylko wnętrze Kia miała ładne według mnie, reszta dno dna, i prywatnie jeszcze długo nie wejdę dk salonu Kia.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, bochumil napisał:

Odpowiedź Koreańczyków na Suzuki Baleno ;)

Nie Suzuki jest podle w srodku ale prowadzi sie znacznie lepiej od Hultaja. To calkiem duze auto ale cene ma z kosmosu, wyposazenie bez sensu w tych pakietach ja to mialem 9 miesiecy i cieszylem sie jak dziecko jak oddawalem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
możesz coś więcej napisać czemu tak :hmm:
Cóż dolewanie oleju, w nowym samochodzie przy przebiegu kilkunastu tysięcy, potem dwudziestu kilku to po pierwsze.
Po drugie skrzynia biegów tak wolna że nauczyłem się jeździć jak kapelusz, każde wyprzedzanie trzeba było planować z wyprzedzeniem i wciskać gaz wtedy kiedy jeszcze nie był tego czas. To samo przy ruszaniu. Niby jeszcze nie możesz się włączyć do ruchu bo jadą auta ale za nimi jest luka, więc wciskasz gaz a dopiero za moment auto rusza.
I trzecia sprawa wyciszenie auta - byłem nawet w serwisie żeby sprawdzili czy aby nie zapomnieli zamontować jakichś wygluszen. Różnica w halasie pomiędzy innymi autami była słyszała już przy prędkościach w okolicach 70km/h, przy 140 rozmowa już praktycznie niemożliwa. Równocześnie jak dostałem optime miałem jeszcze mondeo, po dwóch tygodniach jazdy kią jak jechałem zdać mondeo to w zakręty wszedłem pełnym ogniem bo nie patrząc na licznik w mondeo było tam cicho że myślałem że jadę dużo wolniej (mondeo 2,0 diesel).
Także moim zdaniem wyciszenie dyskwalifikuje kie jako auto tej klasy, zaryzykowalbym stwierdzenie że ciszej jest nawet w klasie niższej, jednak nie miałem nic do porównania.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, goden napisał:

Cóż dolewanie oleju, w nowym samochodzie przy przebiegu kilkunastu tysięcy, potem dwudziestu kilku to po pierwsze.
Po drugie skrzynia biegów tak wolna że nauczyłem się jeździć jak kapelusz, każde wyprzedzanie trzeba było planować z wyprzedzeniem i wciskać gaz wtedy kiedy jeszcze nie był tego czas. To samo przy ruszaniu. Niby jeszcze nie możesz się włączyć do ruchu bo jadą auta ale za nimi jest luka, więc wciskasz gaz a dopiero za moment auto rusza.
I trzecia sprawa wyciszenie auta - byłem nawet w serwisie żeby sprawdzili czy aby nie zapomnieli zamontować jakichś wygluszen. Różnica w halasie pomiędzy innymi autami była słyszała już przy prędkościach w okolicach 70km/h, przy 140 rozmowa już praktycznie niemożliwa. Równocześnie jak dostałem optime miałem jeszcze mondeo, po dwóch tygodniach jazdy kią jak jechałem zdać mondeo to w zakręty wszedłem pełnym ogniem bo nie patrząc na licznik w mondeo było tam cicho że myślałem że jadę dużo wolniej (mondeo 2,0 diesel).
Także moim zdaniem wyciszenie dyskwalifikuje kie jako auto tej klasy, zaryzykowalbym stwierdzenie że ciszej jest nawet w klasie niższej, jednak nie miałem nic do porównania.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
 

:ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, ZUBERTO napisał:

Tyle, że ojciec @Vadero wyjścia raczej nie miał. Zapewne WORD kupił i20, więc dalej sam wiesz, rozumiesz

kapuję, kapuję:) może dobrze, że takich ecoboostów nie dają - jeszcze jakiś kursant postanowił by "przyszarżować" 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:piekna: ma i20 z 2009r, jakość plastików słaba porównując te nowe I20 po samych zdjęciach stwierdzam że chyba wiele się nie zmieniło na przełomie tych prawie 10lat. Prowadzenie też nijakie, generalnie pewnie ktoś mnie wyśmieje ale wolę moją padlinę 6 lat starszą [P2 FL]. Przymierzam się pomału do zmiany auta na kombi klasa C, są te I30 czy Cee'd będę musiał pooglądać wcześniej czy pchać się w ogóle w Kia/Hyundai.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, steyr napisał:

Silnik z głowica 16v bez turbo to standard że zaczyna coś przyspieszać od ~2500obr/min, a przeważnie zakres użyteczny w takim 1.2 16V Fire mam w zakresie 3500-5000obr/min.

Często obecnie silniki mają zmienne kolektory, zmienne fazy rozrządu i są zduszone z dołu, a zaczynają żyć właśnie powyżej 2,5 a nawet 3,5 tys. obrotów.

Jeśli ktoś nie boi się wciskać pedału gazu i redukować biegi, to może się całkiem sprawnie poruszać silnikiem wolnossącym.

Znów, gdy nie będzie kręcił wysoko, może w miarę oszczędnie jeździć ...

... choc i tak nie dorówna ani dynamiką ani oszczędnością współczesnym silnikom turbo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, rwIcIk napisał:

Często obecnie silniki mają zmienne kolektory, zmienne fazy rozrządu i są zduszone z dołu, a zaczynają żyć właśnie powyżej 2,5 a nawet 3,5 tys. obrotów.

Jeśli ktoś nie boi się wciskać pedału gazu i redukować biegi, to może się całkiem sprawnie poruszać silnikiem wolnossącym.

Znów, gdy nie będzie kręcił wysoko, może w miarę oszczędnie jeździć ...

... choc i tak nie dorówna ani dynamiką ani oszczędnością współczesnym silnikom turbo.

Suzuki lubilo wysokie obroty i jakby je nie cisnac palilo mniej od turbo TSI 1.0 a osiagi bardzo podobne. W praktyce 80% jazda ekonomiczna pare razy ruszylem na zielonym do odciecia i w Suzuki nic w Ibizie wir w baku :phi: Co ciekawe w fiescie nie czuje 3 cylindrow w VAG to dramat cala buda sie trzesie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 24.10.2018 o 20:47, jacob24 napisał:

kapuję, kapuję:) może dobrze, że takich ecoboostów nie dają - jeszcze jakiś kursant postanowił by "przyszarżować" 

teraz mamy 100KM yariski - całkiem fajnie się odpychają. 

Taki ecoboost na niskich obrotach barrdzo mało pali i przyjemnie jeździ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, rwIcIk napisał:

Często obecnie silniki mają zmienne kolektory, zmienne fazy rozrządu i są zduszone z dołu, a zaczynają żyć właśnie powyżej 2,5 a nawet 3,5 tys. obrotów.

Jeśli ktoś nie boi się wciskać pedału gazu i redukować biegi, to może się całkiem sprawnie poruszać silnikiem wolnossącym.

Znów, gdy nie będzie kręcił wysoko, może w miarę oszczędnie jeździć ...

... choc i tak nie dorówna ani dynamiką ani oszczędnością współczesnym silnikom turbo.

 

Znowu wrócę do yarisów bo trochęnimi się zjeździłem - masz właśnie zmienne fazy zaworów, zmienne długości kolektora itp - otrzymujesz silnik który bardzo ładnie idzie dołem i wtedy bardzo mało pali, a jednocześnie jak wkręcasz to idzie ładnie górą. Da się. 

A w tym i20 dołu nie ma, więc musisz kręcić i przez to taki hultaj pali więcej od yaris o 0.5-1l, a ma tylko 82 konie. Porównywałęm bezpośrednio z yarkiem III 1.5 111KM - ten nowy 1.5 palił mi 6.5 w tyybie :but:, a w trybie oszczędnym w niskim 5 się trzymał. mały rozrzut spalania jak na benzynkę 👌

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Suzuki lubilo wysokie obroty i jakby je nie cisnac palilo mniej od turbo TSI 1.0 a osiagi bardzo podobne. W praktyce 80% jazda ekonomiczna pare razy ruszylem na zielonym do odciecia i w Suzuki nic w Ibizie wir w baku :phi: Co ciekawe w fiescie nie czuje 3 cylindrow w VAG to dramat cala buda sie trzesie.
W jakim VAG 1.0 TSI buda się trzęsie? Chyba tylko widzisz jak silnik pod maską lata, ale nie przekłada się to na budę w żadnym stopniu. Siedziałem w nowej Fabii i jeździłem nowym Rapidem 1.0 TSI i w środku NIC nie było czuć, że silnik pracuje, zero wibracji, a jestem uczulony na tym punkcie. BMW E61 525i mocniej wibrował w środku na jałowym od tego 1.0 więc albo widziałeś zepsuty, albo to jakaś legenda z mchu i paproci...

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Vadero napisał:

Znowu wrócę do yarisów bo trochęnimi się zjeździłem - masz właśnie zmienne fazy zaworów, zmienne długości kolektora itp - otrzymujesz silnik który bardzo ładnie idzie dołem i wtedy bardzo mało pali, a jednocześnie jak wkręcasz to idzie ładnie górą. Da się. 

A w tym i20 dołu nie ma, więc musisz kręcić i przez to taki hultaj pali więcej od yaris o 0.5-1l, a ma tylko 82 konie. Porównywałęm bezpośrednio z yarkiem III 1.5 111KM - ten nowy 1.5 palił mi 6.5 w tyybie :but:, a w trybie oszczędnym w niskim 5 się trzymał. mały rozrzut spalania jak na benzynkę 👌

Spory silnik, jak na takie autko, więc to możliwe :ok:

Gorzej, gdy wolnossący jest ciut za mały w stosunku do masy auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Spajdi napisał:

525i mocniej wibrował w środku na jałowym od tego 1.0

to nowe teorie powstają, bo pierwsze słyszę, że tak dobrze wyważone R6 bardziej wibruje od R3 1.0 - może coś z tym Bmw było nie halo. Nie wiem jak w E61 ale skoro w E39 - opinia kumpla a nawet E34 - moja opinia - nie czuć żadnych wibracji to wątpię żeby w E61 coś skopali. Fakt, że te małe silniczki są bdb wytłumione ale żeby porównywać od razu z najlepszymi R6...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, steyr napisał:

a przeważnie zakres użyteczny w takim 1.2 16V Fire mam w zakresie 3500-5000obr/min.

silnik silnikiem a buda budą. Ja w Seicento z ostrymi wałkami i kilkoma zmianami wraz z krótką 6-biegową skrzynią jeździłem tym jak dobrym "tdi" - często w mieście używałem 6 biegu. Bywały momenty, że zbliżałem się do 7200 obr. Było sprawne prawie od obrotów biegu jałowego i jechało do tzw. odcięcia.

 

Gdyby przykładowo w takim poprzedniej generacji i10 był silnik identyczny, który jest w obecnym i20 może byłoby fajnie. Ok 2 miesięcy temu jechałem poprzednim i 10 z 1.2 i nawet fajnie się zachowywał, był żwawy i nie kaprysił mimo 16v głowicy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, wujekcybul napisał:

Suzuki lubilo wysokie obroty i jakby je nie cisnac palilo mniej od turbo TSI 1.0 a osiagi bardzo podobne. W praktyce 80% jazda ekonomiczna pare razy ruszylem na zielonym do odciecia i w Suzuki nic w Ibizie wir w baku :phi: Co ciekawe w fiescie nie czuje 3 cylindrow w VAG to dramat cala buda sie trzesie.

To Suzuki mialo 1,2 czy 1,6 pod maską?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Vadero napisał:

 

Znowu wrócę do yarisów bo trochęnimi się zjeździłem - masz właśnie zmienne fazy zaworów, zmienne długości kolektora itp - otrzymujesz silnik który bardzo ładnie idzie dołem i wtedy bardzo mało pali, a jednocześnie jak wkręcasz to idzie ładnie górą. Da się. 

A w tym i20 dołu nie ma, więc musisz kręcić i przez to taki hultaj pali więcej od yaris o 0.5-1l, a ma tylko 82 konie. Porównywałęm bezpośrednio z yarkiem III 1.5 111KM - ten nowy 1.5 palił mi 6.5 w tyybie :but:, a w trybie oszczędnym w niskim 5 się trzymał. mały rozrzut spalania jak na benzynkę 👌

Dołem tzn.? 1.0 EB to do 2krpm wydaje dźwięki jak plastikowa zabawka tłukąca się wewnątrz drugiej plastikowej ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Spajdi napisał:

W jakim VAG 1.0 TSI buda się trzęsie? Chyba tylko widzisz jak silnik pod maską lata, ale nie przekłada się to na budę w żadnym stopniu. Siedziałem w nowej Fabii i jeździłem nowym Rapidem 1.0 TSI i w środku NIC nie było czuć, że silnik pracuje, zero wibracji, a jestem uczulony na tym punkcie. BMW E61 525i mocniej wibrował w środku na jałowym od tego 1.0 więc albo widziałeś zepsuty, albo to jakaś legenda z mchu i paproci...

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka
 

W Ibizie czuc wibracje na podlodze, ma kiepska charakterystyke pracy vs Fiesta. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, bartekm napisał:

Dołem tzn.? 1.0 EB to do 2krpm wydaje dźwięki jak plastikowa zabawka tłukąca się wewnątrz drugiej plastikowej ;]

 

Dawno temu jezdzilem fiestą 1.0 125 i pamietam, ze jak trzymales obroty 1.5krpm to przu przyspieszaniu nie trzeba bylo redukowac, ladnie sie z tych obrotów zbierał, a jak mi dales buta, to z tą lekką budą jezdzil lepiej niż żwawo. palil ponizej 7 przy trybie testowania auta z salonu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, KYRTAP napisał:

Niestety szybka jazda z "pełnym ogniem" wiąże się często nawet w nowym aucie z braniem oleju. 

Dobrze, że ford, opel czy toyota jeszcze tego nie wiedzą, a miały odpowiednio, Ford przejechane 160 tysięcy, insignia przejechane 80, a Toyota obecnie 66...

 

Zresztą, jeżeli pełny ogień to jest 160 na tempomacie autostradą to ja pytań nie mam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to nowe teorie powstają, bo pierwsze słyszę, że tak dobrze wyważone R6 bardziej wibruje od R3 1.0 - może coś z tym Bmw było nie halo. Nie wiem jak w E61 ale skoro w E39 - opinia kumpla a nawet E34 - moja opinia - nie czuć żadnych wibracji to wątpię żeby w E61 coś skopali. Fakt, że te małe silniczki są bdb wytłumione ale żeby porównywać od razu z najlepszymi R6...
Silnik oczywiście chodzi 2x równiej niż 1.0 TSI, ale dla mnie istotne są wrażenia w środku po zamknięciu drzwi, a nie to co sie dzieje pod maską. Jeździłem E60 i E61 i to nie jednym egzemplarzem i ten silnik 2.5 noPb tak pracuje na biegu jałowym, że czuć jego pracę w kabinie. Silnik rytmicznie "puka" i da się to wyraźnie odczuć na fotelu, widać to nawet na obrotomierzu i ASO potwierdziło, że TTTM, mowa o silniku bez przepustnicy z valvetroniciem.

W 1.4 TSI EA211 czasem silnik na postoju pracuje tak gładko, że nic nie czuć, a czasem zaczyna bardzo wyraźnie kuleć i dugać kierowcę po nerach, ale też TTTM i nic z tym się nie poradzi.

Nie jest tak istotne to jak równo silnik pracuje tylko to jak jest zawieszony. W niektórych samochodach pozornie równo pracujące benzyniaki telepią budą bardziej niż w innych diesle. BMW E60/E61 w tym względzie wypada bardzo słabo jak jest z 3.0d to w środku wszystko telepie na jałowym jak w trzystasześćdziesiątce. Inne BMW np. E90 z dieslem to np. słynny test obrączki przykładamy do lewarka biegów i mamy perkusję bo lewarek telepie jak... To, że coś ma znaczek BMW, Mercedes czy Audi nie znaczy, że w każdym względzie jest idealnie dopracowane.


Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Spajdi napisał:

To, że coś ma znaczek BMW, Mercedes czy Audi nie znaczy, że w każdym względzie jest idealnie dopracowane.

tego mi nie musisz mówić akurat;] w którymś Ferrari nawet jest coś do kiru spasowane natomiast co do pracy silników jak będę teraz widział się z kumplem bardziej przyjrzę się jak to się w środku zachowuje ale ilekroć z nim nie jechałem - E34 525 to zawsze wrażenia były bardzo pozytywne i nie czuć było w kabinie żadnych wibracji. Z drugiej strony teraz w większej części nowych aut - ba nawet w Pandzie po wymianie poduszek i dobrze zawieszonym wydechu nie było drgań, wibracji itp. 

 

Często dużo zależy od stanu auta używanego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Spajdi napisał:

Silnik oczywiście chodzi 2x równiej niż 1.0 TSI, ale dla mnie istotne są wrażenia w środku po zamknięciu drzwi, a nie to co sie dzieje pod maską. Jeździłem E60 i E61 i to nie jednym egzemplarzem i ten silnik 2.5 noPb tak pracuje na biegu jałowym, że czuć jego pracę w kabinie. Silnik rytmicznie "puka" i da się to wyraźnie odczuć na fotelu, widać to nawet na obrotomierzu i ASO potwierdziło, że TTTM, mowa o silniku bez przepustnicy z valvetroniciem.

W 1.4 TSI EA211 czasem silnik na postoju pracuje tak gładko, że nic nie czuć, a czasem zaczyna bardzo wyraźnie kuleć i dugać kierowcę po nerach, ale też TTTM i nic z tym się nie poradzi.

Nie jest tak istotne to jak równo silnik pracuje tylko to jak jest zawieszony. W niektórych samochodach pozornie równo pracujące benzyniaki telepią budą bardziej niż w innych diesle. BMW E60/E61 w tym względzie wypada bardzo słabo jak jest z 3.0d to w środku wszystko telepie na jałowym jak w trzystasześćdziesiątce. Inne BMW np. E90 z dieslem to np. słynny test obrączki przykładamy do lewarka biegów i mamy perkusję bo lewarek telepie jak... To, że coś ma znaczek BMW, Mercedes czy Audi nie znaczy, że w każdym względzie jest idealnie dopracowane.


Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka
 

 

Nie wiem skąd te opinie, bo 6 cylindrowe silniki bmw pracują mega gładko, e61 3.0d miałem, chodził super aksamitnie - z tego co mnie uczono to 6 cylindrowy rzędowy silnik sobie możesz zawiesic na czym chcesz - jego aksamitna praca wynika z tego że drgania się wzajemnie znoszą - jak jeden cylinder jest w górze to inny na dole.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Nie wiem skąd te opinie, bo 6 cylindrowe silniki bmw pracują mega gładko, e61 3.0d miałem, chodził super aksamitnie - z tego co mnie uczono to 6 cylindrowy rzędowy silnik sobie możesz zawiesic na czym chcesz - jego aksamitna praca wynika z tego że drgania się wzajemnie znoszą - jak jeden cylinder jest w górze to inny na dole.
Tak jak pisałem co z tego, że pod maską pracuje gładko jak telepie budą bo producent słabo zawiesił silnik i skrzynię? E61 3.0d i powiedz jeszcze, że na kierownicy i fotelu nie czułeś mrówek jak pracował? Ten samochód ma słabo wytłumione drgania silnika na biegu jałowym. Ja nie chcę czuć w kabinie czy silnik pracuje czy nie w E60/61 wyraźnie to czuć niezależne od wersji silnikowej.

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Vadero napisał:

 

Dawno temu jezdzilem fiestą 1.0 125 i pamietam, ze jak trzymales obroty 1.5krpm to przu przyspieszaniu nie trzeba bylo redukowac, ladnie sie z tych obrotów zbierał, a jak mi dales buta, to z tą lekką budą jezdzil lepiej niż żwawo. palil ponizej 7 przy trybie testowania auta z salonu ;)

Mam do czynienia tylko z 100KM wersją i tam nawet jak jedziesz po płaskim, ale dobierzesz obroty tak, żeby było 1.5krpm to napęd wpada w nieprzyjemne wibracje. Efektem tego jest, że 60km/h lepiej jest utrzymywać na 3. biegu niż 4., choć wg pokazywanego spalania jest to mniej ekonomiczny wybór.

 

To końcówka produkcji, więc może już na czymś poskąpili ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 26.10.2018 o 17:14, Spajdi napisał:

Tak jak pisałem co z tego, że pod maską pracuje gładko jak telepie budą bo producent słabo zawiesił silnik i skrzynię? E61 3.0d i powiedz jeszcze, że na kierownicy i fotelu nie czułeś mrówek jak pracował? Ten samochód ma słabo wytłumione drgania silnika na biegu jałowym. Ja nie chcę czuć w kabinie czy silnik pracuje czy nie w E60/61 wyraźnie to czuć niezależne od wersji silnikowej.

To ciekawe :hmm:, bo w epice (też R6 benzynowe) na pracującym silniku stawiam 2 zł - i stoi (oczywiście to nie jest V12 gdzie moneta stoi cały czas nawet przy odpalaniu silnika).

Drgań w kabinie oczywiście brak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 26.10.2018 o 17:02, Vadero napisał:

z tego co mnie uczono to 6 cylindrowy rzędowy silnik sobie możesz zawiesic na czym chcesz - jego aksamitna praca wynika z tego że drgania się wzajemnie znoszą - jak jeden cylinder jest w górze to inny na dole .

W R6 jak dwa tłoki są w GMP (wykorbienia są parami)  to żaden nie jest w DMP i dlatego jest idealnie wyważone bo ma wykorbienia co 120°  i parzystą liczbę cylindrów.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.10.2018 o 20:53, Vadero napisał:

Dostąpiłem zaszczytu zrobienia ok 1000km nowym, poliftowym i20 z silnikiem 1.2 84KM w  wersji Launch (czyli classic plus z dołożonym radiem dotykowym, telefonem, kamerą cofania i skórzaną kierownicą), więc opiszę wrażenia..

 

ciekawa jest koncepcja tego auta. Bo ja mam bliźniaka czyli Rio. Co więcej, Rio wyszło ze 2 lata wcześniej niż to I20 i powinni w nim poprawić pewne rzeczy, a patrząc po opiniach (ja jechałem i20 tylko raz jako pasażer), odnoszę wrażenie, że celowo zrobili gorszy samochód. Jak dla mnie Rio jest świetne. Jedyny duży minus to twardość plastików i ich wygląd (np. drzwi), poza tym same plusy: Bardzo dużo miejsca jak na klasę B, fotele wygodniejsze niż w niejednym aucie wyższej klasy, wszystko wyraźne, czytelne, ergonomia dobra, regulacja podświetlenia oczywiście jest ;], wyciszenie przyzwoite. Nie ma takich niespodzianek jak ta dziura w schowku. I cena była bardzo przyzwoita gdy go kupowaliśmy (w 2015 roku), w zasadzie trudno było o coś lepszego w tych pieniądzach. A to I20 zrobili jakby trochę na siłę, bo musieli, a ceny są takie żeby chyba za dużo nie sprzedać. Tym bardziej, że dziś jest już na rynku nowe Rio, które jest jeszcze lepsze niż moje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 26.10.2018 o 08:12, wujekcybul napisał:

1.2 http://www.zeperfs.com/duel6967-4642.htm Osoagi w jezdzie miejskiej sa bez mala identyczne a jak chce sie pojechac szybciej to Suzuki bylo bardziej ekonomiczne.

 

Ja widze tutaj cos innego ;)

Polo jest ciezsze o 100kg od Suzuki.

To jest jeden spory pasazer.

Moc ta sama, a to ciezsze Polo jest o sekunde szybsze do 100km

Jadac nie sprintem, ale na tym biegu co jestesmy, tez Polo jest szybsze o 20-30% na kazdym biegu.

To jest duza roznica, nawet bardzo duza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Ja widze tutaj cos innego
Polo jest ciezsze o 100kg od Suzuki.
To jest jeden spory pasazer.
Moc ta sama, a to ciezsze Polo jest o sekunde szybsze do 100km
Jadac nie sprintem, ale na tym biegu co jestesmy, tez Polo jest szybsze o 20-30% na kazdym biegu.
To jest duza roznica, nawet bardzo duza.

Ja patrzyłem na przyspieszenie do 80km/h czyli typowo miejskie. Dodatkowo Suzuki częściej możesz jeździć dynamicznie bo nie będzie palił absurdalnych ilości paliwa jak TSi VAG.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, wujekcybul napisał:


Przy spokojnej jeździe jest bardzo ok. Trochę korków pare razy wciśniesz i 2l więcej od Suzuki. Oczywiście mówimy o normalnej jeździe.

 

OK, pierwsze koty za płoty.

Trasa z Łodzi do Wawy (A2) przy jako takich korkach przy wyjeździe z Łodzi. Spalanie wyszło 4,5/100.

Ja deko zamulam, więc nie ma co porównywać do swojego spalania ;) Niemniej jednak przy takim samy stylu jazdy, komputer w Mitsu Lancer 1.8 pokazałby 7,5 litra

 

Miasto dzisiaj, po trasie jaką pokonuję codziennie, wynik 6,3/100

I też Lancer 1.8 by pokazał na kompie 10-11

Myślę, że sprawiedliwe jest porównanie do Mitsubishi, bo osiągi to auto ma podobne.

 

Przy dołożeniu faktu, że Lancer jeździ na LPG i spalanie właściwe gazu jest z 15-20% wyższe, to cena przejechanego kilometra jest zbliżona w takim Golfie i Lancerze.

I może warto to rozważyć kupując auto, czy lepiej iść w jakieś działające z LPG, czy jednak w inne, które na starcie pali dużo mniej.

 

Trzeba dodać, że kultura pracy tego 1.0 TSI jest żadna. Jakbym nie wiedział co kupiłem, to byłbym pewny że jadę dieslem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.