Skocz do zawartości

Auto wrażliwe na podmuchy wiatru


jacob24

Rekomendowane odpowiedzi

Witka

 

Dzisiaj akurat dostałem telefon, że muszę jechać do Niemiec. Nie starczyło czasu na zmianę auta i pojechałem Aveo. Dojechałem i wróciłem ale trochę z duszą na ramieniu.

 

Dość mocno wiało i zauważyłem, że od 100 do 140 km/h auto było w moim odczuciu mocno wrażliwe na podmuchy wiatru. Kiedyś w Pandzie miałem to samo.

 

Wymiana amortyzatorów zdecydowanie pomogła. Pomimo wąskiego i pudełkowatego nadwozia można było spokojnie podróżować z prędkością autostradową. Wraz ze zmianą amorów wymieniłem również opony więc moja opinia może być mało miarodajna.

 

 W Aveo mam odrobinę większy zapas mocy ale nijak nie mogłem go wykorzystać. Toczyłem się ok 100-120 km/h ciągle mocno skupiony, czasami 140 km/h ale podmuch wiatru i czułem, że auto zaczyna "pływać" po swoim pasie

 

Auto jest bezwypadkowe, w zawieszeniu ma wymienione prawie wszystko oprócz amortyzatorów i sprężyn.

 

Wpadło mi do głowy żeby obniżyć go o 3 cm i kupić cały zestaw., czyli amory oraz sprężyny. A może gdzie indziej szukać przyczyny. Niestety opony zmieniłem na 175/65/14. W lecie jeździłem na szerszym zestawie ale jako, że opony były już kiepskie pozbyłem się felg. Nie było tak silnych wiatrów ale auto było jak na to nadwozie stabilne

 

Na zimę mam zestaw 185/60/14, który to sprawdzał się wyjątkowo dobrze. A może to opony są nie halo. Kiedyś już na nie narzekałem. Mimo, że mają jeden sezon to jakieś średnie od początku są

 

Zacznę od sprawdzenia amortyzatorów

 

Aha, nie chodzi o żadne sportowe prowadzenie ale żeby auto było tak mocno podatne na podmuchy wiatru...

 

Co o tym myślicie. Tak sobie myślałem żeby jeszcze w tym roku Aveo pojechać w góry

 

Druga teoria jest taka, że wszystkie auta nie jechały za szybko i może to jestem przewrażliwiony ale nie lubię jak mi auto "myszkuje" po drodze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektóre auta tak mają. Sam zauważyłeś że odczuwałeś to samo w Pandzie. Rekordzistą był Matiz, na naszym kąciku krążył taki dowcip że auto spoko, tylko trzeba uważać by w zakrętach lusterek nie porysować.

Zawias zmieniłeś, ale możesz nieco obniżyć autko (wystarczy dosłownie centymetr) plus delikatne dystanse kół, powiedzmy pół centymetra, więcej nie bo to zabójstwo dla opon. Same szersze opony nic Ci nie dają jeśli offset czyli to jak felga wystaje będzie taki sam. Tzn zmieni się na minus, samochód będzie więcej palił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, jacob24 napisał:

Auto jest bezwypadkowe, w zawieszeniu ma wymienione prawie wszystko oprócz amortyzatorów i sprężyn.

W jakim stanie są tuleje metalowo-gumowe (cukierki) tylnej belki? W Focusie, tyle że to wielowahacz, jak miałem zawias do zrobienia to boczny wiatr nosił samochodem. Pod naporem wiatru lekko "skręcał" tylnymi kołami i to dawało taki efekt. Po wymianie tulei i wahaczy samochód przy bocznych wiatrach zrobił się stabilny jak skała. ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, shapyr napisał:

Po wymianie tulei

i tutaj będzie pies pogrzebany - bierzemy się za tylną belkę. Muszę zerknąć czy w kajet czy wymieniałem tuleje. Miałem zamiar ale czy zrobiłem przy okazji nie pamiętam ale chyba nie...Dzięki śliczne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i tutaj będzie pies pogrzebany - bierzemy się za tylną belkę. Muszę zerknąć czy w kajet czy wymieniałem tuleje. Miałem zamiar ale czy zrobiłem przy okazji nie pamiętam ale chyba nie...Dzięki śliczne
Bla bla bla, a świnie latają... Aveo to nie jakieś Ferrari, żeby było super stabilne na boczne podmuchy wiatru na autostradzie przy 140 km/h. Jeżeli pogoda jest łaskawa i nie wieje zbyt mocno to będzie ok, w jeżeli będzie wichura to będzie takim Aveo miotać i tyle.

Zawias warto sprawdzić, ale nie łudził bym się, że to zużycie czegokolwiek, po prostu TTTM.

Cytując kabaret "choć byście się nie wiem jak starali nie zrobicie z Tico Ferrari". Jak nie odpowiada prowadzenie Aveo to zastanów się jakie auto kupisz w przyszłości, a nie zastanawiaj się co "tjuningować" w Aveo bo to chory pomysł ;-)

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Spajdi napisał:

Bla bla bla, a świnie latają... Aveo to nie jakieś Ferrari, żeby było super stabilne na boczne podmuchy wiatru na autostradzie przy 140 km/h. Jeżeli pogoda jest łaskawa i nie wieje zbyt mocno to będzie ok, w jeżeli będzie wichura to będzie takim Aveo miotać i tyle

będzie miotać ale nie tak. Raz jechałem przy naprawdę silnym wietrze to zarówno jak i ciężkim W 211 jaki i obecnym 335 mi majtnęło lekko ale tutaj jest coś ewidentnie nie halo stąd porównałem do jeszcze w teorii gorszej w tym aspekcie Pandy. Po wymianie amorów i założeniu szerszych opon inne auto = nie porównywać do Ferrari, którym bądź co bądź nie jechałem, chyba, że czegoś nie pamiętam:hehe: przykładowo w tamtym roku nie było takich akcji nie było. Oczywiście nie myślę tym ganiać po jakiś łukach z prędkościami maksymalnymi przy silnym wietrze ale to nie ten problem ani TTTM

 

ad. tuningu myślę, że to każdego indywidualna kwestia. Z założenia każdy tuning to chory pomysł ale czy widziałeś te zmodyfikowane Lanosy lub Sc/Cc? - seryjne Seicento też było "liche" ale nawet to moje 1.2 16v robiło niezły bigos;] i nie było wrażliwe na wiatr. W ubiegłym roku bodajże w październiku jechałem nim w to samo miejsce do pracy. Myślę, że dalsza dyskusja jest nt. zawieszeń itp. jest nieco zbędna ale dzięki za odpowiedź, pozdr

 

11 godzin temu, rwIcIk napisał:

Aveo wygląda na wysoko zawieszone, ze sporym skokiem sprężyn. Więc na oko może być podatne na wiatr.

jest wysoko zawieszenie, stąd myśl czy przy wymianie amorów i sprężyn nie dać tego zestawu o 3 cm w dół. Przy okazji zrobię tuleje tylnej belki bo z tego co widzę to i tak to wszystko muszę prędzej czy później zrobić - może będzie jakiś efekt dodatni;]

 

12 godzin temu, volf6 napisał:

Ogólnie to przy zużytych amortyzatorach każde auto jest dość niestabilne przy duzych prędkościach i nerwowo reaguje na ruchy kierownicą i to nawet bez wiatru..

dzięki, podobne objawy miałem w Pandzie o tyle, że tam to zjawisko występowało nawet bez wiatru. Już od jakiegoś czasu chodziło mi po głowie wymiana amorów i ew. sprężyn

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Spajdi napisał:

Aveo to nie jakieś Ferrari, żeby było super stabilne na boczne podmuchy wiatru na autostradzie przy 140 km/h. Jeżeli pogoda jest łaskawa i nie wieje zbyt mocno to będzie ok, w jeżeli będzie wichura to będzie takim Aveo miotać i tyle.

Zawias warto sprawdzić, ale nie łudził bym się, że to zużycie czegokolwiek, po prostu TTTM.

Mysle że masz rację - wplywy konstrukcyjne sa bardzo wazna - nie sadziłem ze do takiego stopnia.... kiedyś jechałem na dwa auta ze znajomym który ma tak jak ja  łosia V70.... tylko on ma absolutnie typowego a ja mam z "zawieszeniem sportowym" - tak było w specyfikacji - podobno jest o 1,5 cm nizsze zawieszenie, twarsze - co trochę czuc i  z układem samopoziomowania tyłu..... Kolego po  trasie Lublin Bialystok* i z powrotem narzekal na boczny wiatr a ja nie... poza tym brak między autami różnic - poza kolorem relingów i lusterek. W obu przypaskach przebieg w granicach 60 kkm. 

 

 

* dziekujemy jeszcze raz Fender za to że jesteś ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, delco napisał:

Kolego po  trasie Lublin Bialystok* i z powrotem narzekal na boczny wiatr a ja nie...

wysoko zawieszone auto przydaje się czasami;] ktoś zrobił i tą nieco krzywdę Aveo - chociaż każdy podjazd pod krawężnik jest " mój " . Jeżeli Ty masz auto obniżone o 15 mm w stosunku do seryjnego i nie narzekałeś to mam cichą nadzieję, że jeżeli ja obniżę moje pierdzidełko do normalnego poziomu, czyli o 3 cm może zjawisko będzie mniej upierdilwe lub nawet ustanie. Jak zrobię podzielę się spostrzeżeniami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, jacob24 napisał:

 

Co o tym myślicie. Tak sobie myślałem żeby jeszcze w tym roku Aveo pojechać w góry

 

Druga teoria jest taka, że wszystkie auta nie jechały za szybko i może to jestem przewrażliwiony ale nie lubię jak mi auto "myszkuje" po drodze

Moze warto zwolnic jesli panuja takie warunki ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest wysoko zawieszenie, stąd myśl czy przy wymianie amorów i sprężyn nie dać tego zestawu o 3 cm w dół. Przy okazji zrobię tuleje tylnej belki bo z tego co widzę to i tak to wszystko muszę prędzej czy później zrobić - może będzie jakiś efekt dodatni;]

Daj jakieś progresywne sprężyny -30 renomowanej firmy typu eibach czy weitec i auta nie poznasz pamiętam moje pierwsze springi w seicento, byłem zachwycony

 

 

pozdr.

 

Wysłane z mojego Archos 50 Saphir przy użyciu Tapatalka

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, jacob24 napisał:

 Już od jakiegoś czasu chodziło mi po głowie wymiana amorów i ew. sprężyn

Auto jest wysokie i wąskie. Wiele nie zrobisz. To samo miałem w Kii. Do 120 elegancko a im szybciej tym gorzej. Jadąc 140 przy mocnym wietrze trzeba było mocno trzymać kierownicę. Możesz utwardzać ale fizyki nie oszukasz. A stracisz na komforcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Auto jest wysokie i wąskie. Wiele nie zrobisz. To samo miałem w Kii. Do 120 elegancko a im szybciej tym gorzej. Jadąc 140 przy mocnym wietrze trzeba było mocno trzymać kierownicę. Możesz utwardzać ale fizyki nie oszukasz. A stracisz na komforcie.
Niekoniecznie, wspomniane Seicento też jest wąskie i nie takie niskie, a po założeniu sprezyn progresywnych prowadzenie zmienia się diametralnie, komfort tylko in plus (mniej buja, auto absolutnie nie zrobiło się twarde) zawsze się dziwiłem że seryjnie takich nie wypuszczali


pozdr.

Wysłane z mojego Archos 50 Saphir przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, leszcz napisał:

Niekoniecznie, wspomniane Seicento też jest wąskie i nie takie niskie, a po założeniu sprezyn progresywnych prowadzenie zmienia się diametralnie, komfort tylko in plus (mniej buja, auto absolutnie nie zrobiło się twarde) zawsze się dziwiłem że seryjnie takich nie wypuszczali emoji106.png

Ale ja mam na myśli prowadzenie przy prędkościach autostradowych. Jak wieje to za dużo nie zrobisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Cinek napisał:

Same szersze opony nic Ci nie dają jeśli offset czyli to jak felga wystaje będzie taki sam. Tzn zmieni się na minus, samochód będzie więcej palił.

 

Czemu piszesz, że nic nie dadzą?

Zmiana 175 <->185 poszerzy ślad auta dokładnie o 1 cm (przy takich samych felgach lub przy felgach o takim samym ET).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrażliwość na podmuchy wiatru to typowe dla samochodów które są krótkie, wysokie i przy tym lekkie. Jak jeździłem po trasie Fiestą, Pandą czy Yarisem to wiatr nie musiał być mocny by go odczuwać. (w sumie Fiesta z tej grupy była nieco lepsza od reszty, czhyba dlatego że była sporo niższa i miała szerokie opony i sztywny zawias) 

Samochód miejski jest do jazdy po mieście. Jeżeli trasa zdarzają się okazyjni to OK - da się przeżyć i nie ma sensu nic zmieniać, ale jakbyś więcej jeździł po trasie to powinneś docelowo pomyśleć nad czymś o rozmiar większym.

Pamietam z 10 lat temu jechałem Pandą po S8 podczas orkanu. Wyjechałem zza ekranu i jak powiało, to choć mocno trzymałem kierownicę, to mnie przeniosło o pół pasa w bok 8]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Manx napisał:

Jeżeli trasa zdarzają się okazyjni to OK - da się przeżyć i nie ma sensu nic zmieniać, ale jakbyś więcej jeździł po trasie to powinneś docelowo pomyśleć nad czymś o rozmiar większym.

nie o to do końca chodzi. Nie chodzi o oszukiwanie praw fizyki itp. na późniejszych odcinkach Pandy Multijet gdzie podmuchy wiatru były już wyczuwalnie slabsze ale jednak nadal były wyprzedzały mnie, że hoho. Zresztą sam Pandą kila lat temu jeździłem do pracy właśnie tą trasą. Po wymianie amorów i opon może rajdówka to nie była ale nie jechało się już z duszą na ramieniu. Mam inny samochód, którym zawsze jeżdżę do pracy ale to tak nie może być, że tym już nie mogę nosa za miasto wychylić;]

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, jacob24 napisał:

wysoko zawieszone auto przydaje się czasami;] ktoś zrobił i tą nieco krzywdę Aveo - chociaż każdy podjazd pod krawężnik jest " mój " . Jeżeli Ty masz auto obniżone o 15 mm w stosunku do seryjnego i nie narzekałeś to mam cichą nadzieję, że jeżeli ja obniżę moje pierdzidełko do normalnego poziomu, czyli o 3 cm może zjawisko będzie mniej upierdilwe lub nawet ustanie. Jak zrobię podzielę się spostrzeżeniami

3 cm to bardzo dużo.

28 minut temu, wald0 napisał:

 

Czemu piszesz, że nic nie dadzą?

Zmiana 175 <->185 poszerzy ślad auta dokładnie o 1 cm (przy takich samych felgach lub przy felgach o takim samym ET).

Przeczytaj jeszcze raz moją wypowiedź ale poowoooliii....

15 minut temu, Manx napisał:

Wrażliwość na podmuchy wiatru to typowe dla samochodów które są krótkie, wysokie i przy tym lekkie. Jak jeździłem po trasie Fiestą, Pandą czy Yarisem to wiatr nie musiał być mocny by go odczuwać. (w sumie Fiesta z tej grupy była nieco lepsza od reszty, czhyba dlatego że była sporo niższa i miała szerokie opony i sztywny zawias) 

Samochód miejski jest do jazdy po mieście. Jeżeli trasa zdarzają się okazyjni to OK - da się przeżyć i nie ma sensu nic zmieniać, ale jakbyś więcej jeździł po trasie to powinneś docelowo pomyśleć nad czymś o rozmiar większym.

Pamietam z 10 lat temu jechałem Pandą po S8 podczas orkanu. Wyjechałem zza ekranu i jak powiało, to choć mocno trzymałem kierownicę, to mnie przeniosło o pół pasa w bok 8]

Zależy od wszystkiego ale najprościej sprowadzić do wspólnego mianownika. Tyle że go nie ma.

Miałem seryjnego Golfa ze "sportowym" zawieszeniem. Auto nieduże ale trzymało drogi jak przyspawane.

Obecnie też mam Golfa, auto miało obniżony zawias na gwincie, musiałem go wywalić bo było za niskie. Teraz mam wyżej ale nadal ładnie się trzyma.

 

Niektóre marki tak mają że są "gumowate" i tyle. Czy jest sens bawić się w tuning to indywidualna sprawa, pomysł wymiany całego auta też nie jest szczęśliwy bo jeśli ktoś dany samochód lubi to co? Poza tym sama możliwość "oszukania systemu" i zapodania czegoś innego też jest fajna, dla mnie to zabawa choć od dawna nie praktykuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, marcindzieg napisał:

Auto jest wysokie i wąskie

Panda:

Szer: 1589 mm

Wysokość: 1540 mm

 

Aveo:

Szer: 1670 mm

Wysokość: 1495 mm

 

Fabia dla porównania:

Szer: 1646 mm

Wysokość: 1461 mm

 

Także hmm tego - Aveo jest wysokie ale wcale nie takie wąskie. Będzie - 30 mm - właśnie jestem w trakcie "nagrywania" sprawy - więc wysokością będzie jak typowa Fabia

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, jacob24 napisał:

Panda:

Szer: 1589 mm

Wysokość: 1540 mm

 

Aveo:

Szer: 1670 mm

Wysokość: 1495 mm

 

Fabia dla porównania:

Szer: 1646 mm

Wysokość: 1461 mm

 

Także hmm tego - Aveo jest wysokie ale wcale nie takie wąskie. Będzie - 30 mm - właśnie jestem w trakcie "nagrywania" sprawy - więc wysokością będzie jak typowa Fabia

 

 

Tyle zachodu dla AVEO :)  -30 i fajnie twardo   w polsce sie zapewne zrobi.

Czy owe podmuchy to na trasie takie ze ci kierownice wyrywa i rece bola od trzymania?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Manx napisał:

Wrażliwość na podmuchy wiatru to typowe dla samochodów które są krótkie, wysokie i przy tym lekkie. Jak jeździłem po trasie Fiestą, Pandą czy Yarisem to wiatr nie musiał być mocny by go odczuwać. (w sumie Fiesta z tej grupy była nieco lepsza od reszty, czhyba dlatego że była sporo niższa i miała szerokie opony i sztywny zawias) 

Samochód miejski jest do jazdy po mieście. Jeżeli trasa zdarzają się okazyjni to OK - da się przeżyć i nie ma sensu nic zmieniać, ale jakbyś więcej jeździł po trasie to powinneś docelowo pomyśleć nad czymś o rozmiar większym.

Pamietam z 10 lat temu jechałem Pandą po S8 podczas orkanu. Wyjechałem zza ekranu i jak powiało, to choć mocno trzymałem kierownicę, to mnie przeniosło o pół pasa w bok 8]

Jak jest odpowiednio duży wiatr to i ciężki kloc nic nie da.

Jechałem teraz S7, Insignia kombi na oponach 225/55/17, bagażnik załadowany po dach, w środku 2 dorosłych i dzieciak, a podmuchy byly mocno odczuwalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, jacob24 napisał:

Panda:

Szer: 1589 mm

Wysokość: 1540 mm

 

Aveo:

Szer: 1670 mm

Wysokość: 1495 mm

 

Fabia dla porównania:

Szer: 1646 mm

Wysokość: 1461 mm

 

Także hmm tego - Aveo jest wysokie ale wcale nie takie wąskie. Będzie - 30 mm - właśnie jestem w trakcie "nagrywania" sprawy - więc wysokością będzie jak typowa Fabia

 

 

Sedan czy hatchback ?

Jeżdżę sedanem żony i czuć, że wieje z boku, ale nie stanowi to problemu nawet przy 160 km/h. (na niemieckiej autostradzie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, jacob24 napisał:

Panda:

Szer: 1589 mm

Wysokość: 1540 mm

 

Aveo:

Szer: 1670 mm

Wysokość: 1495 mm

 

Fabia dla porównania:

Szer: 1646 mm

Wysokość: 1461 mm

 

Także hmm tego - Aveo jest wysokie ale wcale nie takie wąskie. Będzie - 30 mm - właśnie jestem w trakcie "nagrywania" sprawy - więc wysokością będzie jak typowa Fabia

 

 

A co ma powiedziec TIRowiec?

Zakazac jazdy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Ociec napisał:

Sedan czy hatchback ?

Jeżdżę sedanem żony i czuć, że wieje z boku, ale nie stanowi to problemu nawet przy 160 km/h. (na niemieckiej autostradzie).

Harchback, rok temu nie było tego problemu. Teraz wystarczy nawet jakiś nieco średni podmuch i strach w oczach. Dzięki za odp. po weekendzie biorę się za amory i sprężyny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, DamU napisał:

Odniosę się do kwestii tulei. Jeżeli masz takie podejrzenia to powinieneś to czuć niezależnie od wiatru. IMHO zły trop.

Hmm, czuję, że auto powyżej jakiejś tam prędkości zaczyna być mało stabilne ale bez tragedii. Przy wietrze niestety jest już bardzo słabo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, jacob24 napisał:

Hmm, czuję, że auto powyżej jakiejś tam prędkości zaczyna być mało stabilne ale bez tragedii. Przy wietrze niestety jest już bardzo słabo

Tuleje dają objaw szczególnie na wyjściu z zakrętu nawet przy niewielkiej prędkości.

Z drugiej strony łatwo je sprawdzić więc zamiast z góry zakładać, że trzeba je wymienić trzeba wejść pod auto lub za 20 złoty sprawdzą to np w SKP.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, DamU napisał:

Tuleje dają objaw szczególnie na wyjściu z zakrętu nawet przy niewielkiej prędkości.

Z drugiej strony łatwo je sprawdzić więc zamiast z góry zakładać, że trzeba je wymienić trzeba wejść pod auto lub za 20 złoty sprawdzą to np w SKP.

Już kiedyś pisałem o lekkim negatywie w tylnym prawym kole. Byłem na dwóch stacjach ale podobno w normie. Tak czy inaczej wymienię te tuleje i dam znać. Później wymienię amory oraz sprezyny. Nie były ruszane przez 12 lat. Przebieg ponad 250kkm więc najwyższy czas:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, jacob24 napisał:

Ja nie bardzo wiem o co Tobie chodzi😀

A o nic, tak tylko pisze cos czasem i zastanawia mnie wydumka nad AVEO. Bo dla mnie irytacja to ze wiatr lejce wyrywa i rece bola. Coz taki mamy klimat:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, fanlan napisał:

zastanawia mnie wydumka nad AVEO. Bo dla mnie irytacja to ze wiatr lejce wyrywa i rece bola

a co za różnica czy nad aveo czy nad bmw czy nad hulajnogą;] nikt nie zmusza do pisania.

 

Masz coś merytorycznego do napisania wal śmiało. Jak chcesz popisać to masz wiele tematów na hejtpark`u:ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, jacob24 napisał:

jest ok właśnie poza amorami, sprężynami i tulejami tylnej belki;]. Parę miesięcy temu robiłem końcówki, łączniki itd. 

Zamienniki do Aveo są kiepskie, a oryginały nie zawsze są oryginalne.

Końcówki, tuleje i łączniki na przednim wahaczu wymieniane były kilka razy, niektóre nie wytrzymywały nawet miesiąca.

W końcu mechanik tuleje i końcówki dopasował  z Opla. Na razie rok wytrzymały.

Fabryczne służyły 6 lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Ociec napisał:

łączniki

ad. łączników potwierdzam, jeden po tygodniu był poluzowany ale udało się dokręcić. Dostałem drugi gratis i mam w zapasie. Jak będę robił tuleje obadam w jakim jest stanie. Z drugiej strony teraz jakość wielu zamienników spadła i nie tyczy się to niestety tylko Aveo. Pamiętasz z jakiego Opla dopasował tuleje? Może uniknę nieprzyjemności;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, jacob24 napisał:

ad. łączników potwierdzam, jeden po tygodniu był poluzowany ale udało się dokręcić. Dostałem drugi gratis i mam w zapasie. Jak będę robił tuleje obadam w jakim jest stanie. Z drugiej strony teraz jakość wielu zamienników spadła i nie tyczy się to niestety tylko Aveo. Pamiętasz z jakiego Opla dopasował tuleje? Może uniknę nieprzyjemności;]

Niestety dobierał je z katalogu po numerach części, nie wnikając do jakiego modelu, tylko pod względem wyglądu i wymiarów. 

Było ich kilkanaście sztuk, Dostawca części przywiózł je wszystkie i zostały dobrane na miejscu.

Nie wnikałem jakie to były, bo wymiana jest mocno upierdliwa i nie zamierzałem nigdy sam je wymieniać.

Do tego mechanika mam dość daleko, a telefonicznie go złapać i pogadać, to łatwiej wygrać w totka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Ociec napisał:

Niestety dobierał je z katalogu po numerach części, nie wnikając do jakiego modelu, tylko pod względem wyglądu i wymiarów.

tuleje wymienione dzisiaj, coś tam się denerwował lekko Paweł - kolega mechanik no ale oczywiście zrobił;] niby oryginalne - odebrałem auto przed 18, jak na razie zrobiłem 20 km więc ciężko się wypowiedzieć. Jechałem ok 90 km/h na łuku i wszystko było w porządku ale pojutrze przejadę się kawałek dalej i wtedy zobaczę. Na przyszły weekend o ile dojdą "graty" wymiana amorów i sprężyn

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 26.10.2018 o 16:21, jacob24 napisał:

a co za różnica czy nad aveo czy nad bmw czy nad hulajnogą;] nikt nie zmusza do pisania.

 

Masz coś merytorycznego do napisania wal śmiało. Jak chcesz popisać to masz wiele tematów na hejtpark`u:ok:

Nic nie wnosze taka mysl tylko, ze przerost formy nad tresia. Ile KM ma to AVEO?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, fanlan napisał:

ze przerost formy nad tresia. Ile KM ma to AVEO?

jako, że nie mogę edytować poprzedniego posta a odpisywałem na szybko to spieszę się wyjaśnić co nieco. Aveo czy nie Aveo - auto ma być sprawne i nikt tutaj nie wymaga super prowadzenia itp. ale skoro rok temu auto było w miarę stabilne przy podmuchach wiatru a teraz pojawił się strach w oczach i to przy prędkości, z którą jechało większość aut to można stwierdzić, że coś było nie halo. Raz - wymienione tuleje a dwa w prawym kole było trochę za niskie ciśnienie - nie wiem czy to akurat też miało jakikolwiek wpływ ale na chwilę obecną jest na pewno lepiej.

 

Kolejna sprawa to fabryczne amortyzatory - zostaną wymienione niebawem wraz ze sprężynami progresywnymi - 30 mm. Rajdówki nadal nie będzie bo nie ma takiego zamiaru ale wiesz mi, że lekkie Seicento na "dobrym zawiasie" i tzw. żargonalnie mówiąc szerokim kole trzymało się drogi jak głupie a przede wszystkim było przewidywalne a przez to dawało wyższe poczucie panowania nad autem - nie będę rozwodził się nad poziomem bezpieczeństwa biernym bo wiadomo, że jest mega słabe 

 

Co do mocy to auto ma długie 5-e przełożenie, na 4 biegu osiąga 165 km/h, piątka służy do podtrzymania prędkości i taką prędkość jak najbardziej można podtrzymywać. Nie jeżdżę raczej tym autem do pracy ale jak widać zdarzyło się i może dobrze, że tak się stało. Poza tym nawet słabszym autem czasami jeździ się fajniej kiedy masz pewność, że nie wylecisz za chwilę z zakrętu.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, jacob24 napisał:

Co do mocy to auto ma długie 5-e przełożenie, na 4 biegu osiąga 165 km/h, piątka służy do podtrzymania prędkości i taką prędkość jak najbardziej można podtrzymywać. Nie jeżdżę raczej tym autem do pracy ale jak widać zdarzyło się i może dobrze, że tak się stało. Poza tym nawet słabszym autem czasami jeździ się fajniej kiedy masz pewność, że nie wylecisz za chwilę z zakrętu.

 

 

Wygladac bedzie lepiej, twardo na -30 odczuwalnie zapewne ale zeby 165 AVEO?? Odwazny jestes. Do kompletu jakies kilko 16" min , ciemne szyby i juz  wyglad jako tako.

 

Nigdy nie jezdzilem sportowymi autami, po prostu predkosc mnie meczy, po ałtobanach jade 110-130kmh, a ze bede pol h pozniej, coz wyjezdzam pol h wczesniej.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, fanlan napisał:

Wygladac bedzie lepiej, twardo na -30 odczuwalnie zapewne ale zeby 165 AVEO?? Odwazny jestes. Do kompletu jakies kilko 16" min , ciemne szyby i juz  wyglad jako tako.

 

Nigdy nie jezdzilem sportowymi autami, po prostu predkosc mnie meczy, po ałtobanach jade 110-130kmh, a ze bede pol h pozniej, coz wyjezdzam pol h wczesniej.

 

Na wyglądzie jakoś mi nie zależy, czy będzie twardo na -30. Nie będzie tragedii,  w Seicento miałem na -70/50 mm - każdy kto ze mną jechał nie mógł się nadziwić, że takie niskie auto na 195/45 zachowało jeszcze przyzwoite powiedzmy resorowanie.

 

Pewnie jakiś wpływ miały na to skórzane fotele od AR 147 ale naprawdę nie było takiej tragedii na jaką wyglądało. Kolejna kwestia to, że jak się kupi lipne amortyzatory, tzw. tanie zamienniki to kiedyś nawet komfortowa Meganka przerodziła mi się w nieco twarde, trochę ping-pongowate i niestety kiepsko prowadzące się auto. Zmiana na - nie pamiętam teraz chyba Kayab`y dała powrót do tzw. normalności 

 

Co do prędkości 165 km/h - nie widzę przeciwwskazań jeżeli auto tylko jest sprawne, druga strona medalu jest taka, że 2-3 razy jadę do pracy niecałe 500 km w jedną stronę - jeżeli tylko warunki pozwalają - na wielu odcinkach są 4 pasy - często jadę nieco szybciej ale nie Aveo;]  bardziej mnie przeraża co robią ph Pandami jtd - nie pamiętam co oni poza chipem robią w tych silnikach ale jak kiedyś rozmawiałem z gościem to mocowo okolice 100 koni i często lecą w okolicach 190km/h. Pamiętam jak swoją 1.1 kiedyś chciałem sprawdzić, jak mi to jtd długimi zaświeciło to byłem w lekkim szoku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, jacob24 napisał:

 bardziej mnie przeraża co robią ph Pandami jtd - nie pamiętam co oni poza chipem robią w tych silnikach ale jak kiedyś rozmawiałem z gościem to mocowo okolice 100 koni i często lecą w okolicach 190km/h. Pamiętam jak swoją 1.1 kiedyś chciałem sprawdzić, jak mi to jtd długimi zaświeciło to byłem w lekkim szoku

PH ma zdazyc, niewazne jakim kosztem dla korpo. w pandach siedzi 1,3 i jesli nawet  chipuja i ciagna po maxie to ciekaw jestem jak to sie na do zywotnosci silnika.

Jak sie lata po europie mozna nisko, ale realia polskich miast jeszcze pozostawiaja to i owo do zyczenia. Glownie torowiska PKP i mpk

Kolega kiedys mial SUPRE jakos 95 rok, obnizyl i we wroclawiu niemal zatrzymywal sie na skrzyzowaniach aby przejechac jako tako

Wygladala super i to tyle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, fanlan napisał:

PH ma zdazyc, niewazne jakim kosztem dla korpo. w pandach siedzi 1,3 i jesli nawet  chipuja i ciagna po maxie to ciekaw jestem jak to sie na do zywotnosci silnika.

Jak sie lata po europie mozna nisko, ale realia polskich miast jeszcze pozostawiaja to i owo do zyczenia. Glownie torowiska PKP i mpk

Kolega kiedys mial SUPRE jakos 95 rok, obnizyl i we wroclawiu niemal zatrzymywal sie na skrzyzowaniach aby przejechac jako tako

Wygladala super i to tyle

ad ph to można by książkę napisać - to nie jest normalne ale skoro ludzie się na to godzą to jak to mówią : nie mam więcej pytań. Co do żywotności o dziwo w przypadku 1.3 dochodzi nawet do 250-300 kkm. Co do niskich aut - nie pamiętam już w którym roku ale miałem w DE Borę i Astrę - obydwa niskie. Byłem wtedy w okręgu Rheda - Wiedenbruck - zimą praktycznie auta tak samo nie używalne jak w PL więc zapewniam Cię, że i w DE jest sporo fatalnych dróg - nie mówię o autostradach ale o bardziej o małych mieścinach. 

 

Supra z założenia raczej jakoś wysoko nie powinna "stać" więc obniżenie takiego auta o więcej jak - 30 mm to wręcz proszenie się o kłopoty. Z drugiej strony mój nadworny mechanik posiada Sejka obniżonego o 10 cm i zaskakująco dobrze tym operuje. Jak kiedyś jechałem z nim po mieście to myślałem, że za chwilę będzie po nas, ta ciągła panika w moich oczach pewnie była bezcenna.;]

Z drugiej strony nie znam dobrze Wrocka, w Szczecinie oprócz dwóch ekstremalnych uliczek na zestawie -70/50 mm nie zaliczyłem nic złego. Ale fakt, że trzeba się chwilę przyzwyczaić, tutaj kiepskiej jakości obniżenia sejka

 

 

20170904_210427.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Karczeq napisał:

Niektóre samochody tak mają, że rzuca nimi jak wieje. Po prostu jak chcesz zeby nie rzucało, to kup samochód o walorach sportowych, który jest nisko osadzony i opływowy i nie bedzie problemu

temat jakby zakończony;] ale dziękuję za cenne słowa - teraz będę wiedział już co robić jak zawieje, pozdr i bez odbioru

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.