Skocz do zawartości

Rdza, a konserwacja podwozia


brachu_

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli blacha pokryta rdzą będzie sucha, a droga wilgoci odcięta, blacha nie powinna rdzewieć dalej, prawda? Jeśli tak to zakonserwowane, rdzewiejące podwozie rdzę powinno zatrzymać, zatem usuwanie rdzy przed konserwacją jest zbędne?! No właśnie - wykrzyknik czy znak zapytania?

Edytowane przez brachu_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, brachu_ napisał:

Może porusze ciekawy temat. Jeśli blacha pokryta rdzą będzie sucha, a droga wilgoci odcięta, blacha nie powinna rdzewieć dalej, prawda? Jeśli tak to zakonserwowane, rdzewiejące podwozie rdzę powinno zatrzymać, zatem usuwanie rdzy przed konserwacją jest zbędne?! No właśnie - wykrzyknik czy znak zapytania?

Teoretycznie tak to właśnie działa. W praktyce nie ma czegoś takiego jak szczelne odcięcie wilgoci a jeszcze istnieje zjawisko dyfuzji i to psuje nam ten genialny pomysł.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Igorek napisał:

W praktyce nie ma czegoś takiego jak szczelne odcięcie wilgoci a jeszcze istnieje zjawisko dyfuzji i to psuje nam ten genialny pomysł.

Ok, a czy konserwacją można zatrzymać korozję np w 90%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paćkanie tłustymi, lepkimi i półpłynnymi mazidłami mocno pomaga w walce z rudą, ale wtedy skutkiem ubocznym jest wszechobecny tłusty, brudzący "szlam", który im bardziej wszystko pokrywa, tym lepiej chroni. 

Za czasów PRL niektórzy tak zabezpieczali wtedy auta i rzeczywiście one nie rdzewiały, nawet jak juz korozja się wdała, ale za to każdy kontakt z samochodem zostawiał tłuste, brudne, czarne ślady na rękach mechaników.

Modne wtedy było mieszanie smaru, ropy, benzyny, olejów i innych podobnych rzeczy i smarowanie oraz wstrzykiwanie tego we wszelkie zakamarki karoserii i całe podwozie.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, brachu_ napisał:

Ok, a czy konserwacją można zatrzymać korozję np w 90%.

Żeby mieć pewność wyniku to trzeba będzie znaleźć kogoś, kto jedną połowę częściowo skorodowanego samochodu zakonserwował, a drugą pozostawił bez żadnych działań. I najlepiej by podział był dokonany po długości bo przód i tył samochodu mogą rdzewieć różnie a lewa strona z prawą będą różnić się niewiele. Wtedy można mieć prawdziwy obraz tego czy i jak dobrze to działa. Niestety nie znam nikogo kto tak eksperymentował.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś zapackalem miskę olejowa rdzewiejąca jakim boluxem. G..... To dało za jakiś czas odpadła płatami rdza z tym szuwaxem i wymianę michy i tak trzeba było robic

 

Korozją w takich układach gdzie jeszcze masz dostęp soli jest Bio a nie tylko chemiczna. Tu odcięcie tlenu jakąś mazią może niewiele pomoc bo co z tego że wyhamujesz tlenowego Thiobacillusa jak zrobisz lepsze warunki beztlenowemu SRBowi Desulfvibrio... :-(

...

 

 

 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Fili_P napisał:

Kiedyś zapackalem miskę olejowa rdzewiejąca jakim boluxem. G..... To dało za jakiś czas odpadła płatami rdza z tym szuwaxem i wymianę michy i tak trzeba było robic

Tylko pytanie co to jest ten bolux, bo google o nim nie słyszało:hmm:

Po drugie nie wszystkie takie środki można nakładać na gołą bądź zardzewiałą blachę, nie mówiąc o tym, ze miska olejowa nagrzewać się może do ponad 100°C:)

 

16 minut temu, brachu_ napisał:

Znam, tylko proces należy powtarzać co roku, a usługa kosztuje każdorazowo 770 pln. 

Jak po taniości to tylko coś na własna rękę, tylko na rdzę to chyba tylko coś tłustego np. jakiś woski, niestety trzeba by to co jakiś czas powtarzać...

Wszystkie twarde i trwałe masy raczej nie zahamują korozji a mogą ją przyśpieszyć, może jak by się dało blachę jakoś wyczyścić i zamalować podkładem epoksydowym to można by kłaść-tylko z tym czyszczeniem to może być kłopot, bo raz, ze trudno dojść a po drugie mozna dziur narobić, zwłaszcza jak korozja jest też z drugiej strony blachy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Igorek napisał:

Niech mnie ktoś poprawi bo się chyba mylę. W 0:58 gościu zabezpiecza plastikowe nadkole?

wiesz w tytule napisali, że to był mocno skorodowany egzemplarz... więc albo takiego nigdy nie widzieli albo to tylko pokazówka pod filmik - sam zdecyduj ;)

23 godziny temu, brachu_ napisał:

Jeśli blacha pokryta rdzą będzie sucha, a droga wilgoci odcięta, blacha nie powinna rdzewieć dalej, prawda? 

jakby to było takie proste to by nie było tak kosztowne i zrobienie porządnie nie byłoby takie trudne ;)

Jak chcesz coś samemu i względnie szybko to zakładając, że jest tylko powierzchniowa rdza kładziesz coś co ją 'przetrawi' i na to masa bitumiczna.

Masz jeszcze całą masę preparatów woskowych z inhibitorami korozji tylko one nie są tak trwałe jak masy bitumiczne.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jakby to było takie proste to by nie było tak kosztowne i zrobienie porządnie nie byłoby takie trudne
Jak chcesz coś samemu i względnie szybko to zakładając, że jest tylko powierzchniowa rdza kładziesz coś co ją 'przetrawi' i na to masa bitumiczna.
Masz jeszcze całą masę preparatów woskowych z inhibitorami korozji tylko one nie są tak trwałe jak masy bitumiczne.
Jaka masa bitumiczna, przecież to nasiąka wilgocią, jak już to coś na bazie kauczuku czy polimerów, np. dinitrol 447

pozdr.

Wysłane z mojego Archos 50 Saphir przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 16.11.2018 o 20:18, ghost2255 napisał:

Paćkanie tłustymi, lepkimi i półpłynnymi mazidłami mocno pomaga w walce z rudą, ale wtedy skutkiem ubocznym jest wszechobecny tłusty, brudzący "szlam", który im bardziej wszystko pokrywa, tym lepiej chroni. 

Za czasów PRL niektórzy tak zabezpieczali wtedy auta i rzeczywiście one nie rdzewiały, nawet jak juz korozja się wdała, ale za to każdy kontakt z samochodem zostawiał tłuste, brudne, czarne ślady na rękach mechaników.

Modne wtedy było mieszanie smaru, ropy, benzyny, olejów i innych podobnych rzeczy i smarowanie oraz wstrzykiwanie tego we wszelkie zakamarki karoserii i całe podwozie.

Jak wyglądają drzwi w większości Uniaków wiesz? Tak zwana "firanka" na dole - zerowe zabezpieczenie plus kretyńskie zawinięcie blachy. W moim też doły zaczęły znikać, wymieniłem więc drzwi na nowsze i oczywiście pojawiły się pierwsze oznaki powtórki z rozrywki ;) Wziąłem bitex czy inne mazidło, wsadziłem trochę do jakiejś puszki, podgrzałem na kuchence i zalałem doły drzwi (od środka, po zdjęciu tapicerki oczywiście). Czy to coś dało - owszem, ładnych kilka lat minęło i poza jakimiś drobiazgami trzymają się.

Sąsiad swego czasu miał Uno bez rdzy, normalnie święty Graal. W latach dziewięćdziesiątych pracował w Bumarze i zalał Uniacza kilkoma wiadrami jakiegoś smaru armatniego ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybór padł na Krown. Proces należy powtarzać co roku przy dużych przebiegach. Przy mniejszych wystarczy na dłużej. Robie 20 kkm rocznie, więc może wystarczy na 3 lata.

 

Krown ma tą przewagę, że nie trzeba usuwać korozji, korozję zatrzymuje, nakłada się go na wszystkie elementy podwozia, wnęki i profile zamknięte, a jak nie ma dojścia to wiercą otwory.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, brachu_ napisał:

Wybór padł na Krown. Proces należy powtarzać co roku przy dużych przebiegach. Przy mniejszych wystarczy na dłużej. Robie 20 kkm rocznie, więc może wystarczy na 3 lata.

 

Krown ma tą przewagę, że nie trzeba usuwać korozji, korozję zatrzymuje, nakłada się go na wszystkie elementy podwozia, wnęki i profile zamknięte, a jak nie ma dojścia to wiercą otwory.

Pochwal się wrażeniami po zabiegu i czy faktycznie tak brudzi grunt;]

Chodzi o HRV 2001 czy coś innego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyny skuteczny sposób który jest mi dane stosować i to się sprawdza to rozszlifowanie korozji do żywego, czyli połysku (jeśli wyskoczy dziura to wiadomo spawanie)

 

46480504_481317839043601_948821437475454976_n.jpg.0920fa62f5e60044b24d2af43c6321fa.jpg

46510387_359812461459002_6861745859256647680_n.jpg.df7e14f50df63203f8dc56306d2ccb5c.jpg

 

46477154_2171320016264738_1983556918248996864_n.jpg.f4d2b948756f0910f6d4264adab0ffdb.jpg

46502302_2052959028298157_8979940746580721664_n.jpg.1a034ab498dbefac8304179ee83e982c.jpg

46514740_1930478880335223_2179885048784748544_n.jpg.0d35e87e478ecdd0ff44be944f7aaa47.jpg

 

 

Następnie oczyszczenie z pyłu benzyną ekstrakcyjną i aplikacja podkładu epoksydowego tylko i wyłącznie 2k w dwóch warstwach

 

46651178_200423740873743_1779708287093047296_n.jpg.f7c82543437ee03cf756b07992a5fcaa.jpg

46733102_312542259340253_5020329638128254976_n.jpg.c7d5d4255c2f43db59279fe19023af4f.jpg

 

 

Po wyschnięciu epoksydu solidna warstwa masy uszczelniającej tzw. mastyki na elementy naprawiane i narażone (w większości daje ją wszędzie)

 

46513940_774560472881263_340630325782642688_n.jpg.8a7ebebf147b5ee40d2e8f39357b1c9b.jpg

46460804_2309516755971839_2480490797674266624_n.jpg.7e7961ca617df358ddd4430b80e66815.jpg

 

 

Po odparowaniu rozpuszczalnika z masy stosuję czarne mazidło ale nie bitex tylko na bazie żywic syntetycznych co jest o wiele lepszym rozwiązaniem a nie wiele droższym

 

46519328_198484174414723_798776029140221952_n.jpg.d0dc075e6907d3a3c4d8fdace82694f0.jpg

 

 

Finalnie aplikuję wszędzie wosk, w profile i na całej powierzchni nadkoli, podłogi, progów itp.

 

46491533_2201003420114522_1110982287127740416_n.jpg.3a0c9b00b0ccfb907c51ff7eeb7e45fa.jpg

 

 

Jeśli samochód nie ma rdzy tak jak jest to u mnie w Sandero, po dokładnym myciu nadkoli, podłogi, suszeniu i odtłuszczeniu aplikuję tylko i wyłącznie odpowiedni wosk innotec jako zabezpieczenie, identyczna operacja jak w przypadku Krowna powtarzana najlepiej co roku, świetna sprawa. W profilach jeśli jest korozja znacznie ją ogranicza a wręcz powstrzymuje bo odcina tlen i wodę :ok:

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, dawiddawidowski napisał:

Jedyny skuteczny sposób

Zgadza się. Dodatkowo wżery warto krawędzią ostrego wiertła wyczyścić bo normalnie się je zapolerowuje ale to mrówcza praca.

Ostatnie autko, które tak robiłem, z dorobionymi dodatkowo progami, jeździ już sześć lat bez oznak korozji.

Wosk aplikowany co roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, dawiddawidowski napisał:

Jedyny skuteczny sposób który jest mi dane stosować i to się sprawdza to rozszlifowanie korozji do żywego

Jeśli kolumny/poduszki górnej nie odkręciłeś to jest duża szansa, że sporo tej rdzy zostawiłeś;]

 

 A jak juz na bogato to można tak jak ten gościu, tu jeden z etapów

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baranek jest świetny, ale musi być kładziony na blachę tak czystą i przygotowaną, jakby miała być lakierowana. I po baranku obowiązkowo wosk do profili. Inaczej pod spód wnika wilgoć i żre stal. Na wierzchu wszystko wygląda cacy, aż któregoś dnia noga wpada w podłogę.

Tutaj przykładowy pacjent:

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, volf6 napisał:

Jeśli kolumny/poduszki górnej nie odkręciłeś to jest duża szansa, że sporo tej rdzy zostawiłeś;]

 

 A jak juz na bogato to można tak jak ten gościu, tu jeden z etapów

 

 

śledzę jego poczynania od ponad roku, pomimo jednej sprawnej ręki (za co go mega podziwiam) jak dla mnie wzór i od niego wzbogaciłem wiedzę a nowe lepsze produkty - wosk innotec, epokstyd transpoxy, mastyka sikaflex itp.:phi: 

To już gruntowna odbudowa ale warto posłuchać i dowiedzieć o co w tym wszystkim chodzi :ok:

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, volf6 napisał:

A ten wosk to można gdzieś kupić, bo widzę (znaczy google widzi) tylko spray 500ml w dość obłędnej cenie:hmm:

można, nawet cały odcinek o tym zrobił :phi: w opisie filmu numer tel. i meil do osoby u której sam się zaopatruje. Ja dodatkowo mam w mieście zakład w którym można zakupić taki wosk bo ma podpisaną współpracę, ewentualnie na stronie producenta jest numer na infolinię w celu uzyskania info odnośnie wosku. Cena wysoka ale najlepszy woskowy specyfik z jakim miałem styczność

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.11.2018 o 12:45, volf6 napisał:

Pochwal się wrażeniami po zabiegu i czy faktycznie tak brudzi grunt;]

Chodzi o HRV 2001 czy coś innego?

Robiłem to na wiosne. Bez wiercenia profili zamknietych dalem 550zl. Jak sie robi co roku to jest chyba 100zl znizki. Ja raczej tez co roku robil tego nie bede. Plus taki ze robia to dosyc dokladnie a wczesniej czysca porzadnie podwozie. Brudzi to kostke, bo jeszcze z tydzien skapuje ale po miesiacu dwoch juz tego na podlozu nie widac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.11.2018 o 12:24, brachu_ napisał:

Wybór padł na Krown. Proces należy powtarzać co roku przy dużych przebiegach. Przy mniejszych wystarczy na dłużej. Robie 20 kkm rocznie, więc może wystarczy na 3 lata.

 

Krown ma tą przewagę, że nie trzeba usuwać korozji, korozję zatrzymuje, nakłada się go na wszystkie elementy podwozia, wnęki i profile zamknięte, a jak nie ma dojścia to wiercą otwory.

ściema - będzie korodować w ukryciu, a jak na wierzch wyjdą pierwsze oznaki to w głębi będą już tylko dziury. Nie ma lepszej metody od: piaskowanie + zabezpieczenie dedykowanymi środkami. Wszystko inne to magia na pograniczu szamaństwa okraszona bełkotem marketingowym.

  • Lubię to 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, volf6 napisał:

Jeśli kolumny/poduszki górnej nie odkręciłeś to jest duża szansa, że sporo tej rdzy zostawiłeś;]

 

 A jak juz na bogato to można tak jak ten gościu, tu jeden z etapów

 

 

Tu robione na aucie, które było wolne od rdzy - a przynajmniej tak to podwozie wygląda, jakby wczoraj z fabryki wyjechało... wtedy ma to sens.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, mazi napisał:

Tu robione na aucie, które było wolne od rdzy - a przynajmniej tak to podwozie wygląda, jakby wczoraj z fabryki wyjechało... wtedy ma to sens.

zdzierał całą fabryczną mastykę i cała blacha była wyszlifowana na połysk (piaskowania nie uznaje) pomimo, że nie było w 90% rdzy, resztę odbudowywał. Na to dawał dwie warstwy epokstydu, pierwsza z pędzla druga pistoletem TMAluminium (szary), następnie kolejne dwie warstwy kolejnego epoksydu TMBarier (kremowy), na to mastyka sikaflex 529at, na całość 40szt. x290ml po 40zł za sztukę więc cena wyszła zacna za same materiały:] Na mastyki w celu max ochrony wosk innoteca 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, dawiddawidowski napisał:

zdzierał całą fabryczną mastykę i cała blacha była wyszlifowana na połysk (piaskowania nie uznaje) pomimo, że nie było w 90% rdzy, resztę odbudowywał. Na to dawał dwie warstwy epokstydu, pierwsza z pędzla druga pistoletem TMAluminium (szary), następnie kolejne dwie warstwy kolejnego epoksydu TMBarier (kremowy), na to mastyka sikaflex 529at, na całość 40szt. x290ml po 40zł za sztukę więc cena wyszła zacna za same materiały:] Na mastyki w celu max ochrony wosk innoteca 

Pięknie... problem jedynie taki, że to codzienna eksploatacja takiego samochodu staje się bezsensowna. Pierwsze lepsze bum i tygodnie pracy + władowana kasa pójdą się paść 😄

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, mazi napisał:

Pięknie... problem jedynie taki, że to codzienna eksploatacja takiego samochodu staje się bezsensowna. Pierwsze lepsze bum i tygodnie pracy + władowana kasa pójdą się paść 😄

wypowiada się w tej kwestii na jednym z filmów :ok:

to początek wydatków, bo teraz pewnie lakierowanie karoserii, komplet nowego zawieszenia, gumek, hampli, przewodów, wydech to i może remont silnika, napędów można zrobić itp. więc się skumuluje :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, dawiddawidowski napisał:

wypowiada się w tej kwestii na jednym z filmów :ok:

to początek wydatków, bo teraz pewnie lakierowanie karoserii, komplet nowego zawieszenia, gumek, hampli, przewodów, wydech to i może remont silnika, napędów można zrobić itp. więc się skumuluje :]

tylko zerknąłem bez dźwięku 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...
W dniu 20.11.2018 o 19:45, Orochimaru napisał:

Baranek jest świetny, ale musi być kładziony na blachę tak czystą i przygotowaną, jakby miała być lakierowana. I po baranku obowiązkowo wosk do profili. Inaczej pod spód wnika wilgoć i żre stal. Na wierzchu wszystko wygląda cacy, aż któregoś dnia noga wpada w podłogę.

Tutaj przykładowy pacjent:

 

cus pieknego, co wobec tego stowowac, i co zrobic jak juz takie platy odrywamy?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.11.2018 o 14:01, brachu_ napisał:

Jeśli blacha pokryta rdzą będzie sucha, a droga wilgoci odcięta, blacha nie powinna rdzewieć dalej, prawda? Jeśli tak to zakonserwowane, rdzewiejące podwozie rdzę powinno zatrzymać, zatem usuwanie rdzy przed konserwacją jest zbędne?! No właśnie - wykrzyknik czy znak zapytania?

 

Są specjalne podkłady epoksydowe które można stosować na taką powierzchnię i przez dluzszy czas potrafią taki stan utrzymać. Np Interplus 256.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakie macie pomysły na kabrio-przejazdy tylko latem -stan blacharski bdb nie widac rudej nigdzie- zastanawiam się czy np.ranty nadkoli nie potraktować  jakims barankiem- napęd na tył i kamienie potrafią zrobić bałagan . Jest sens konserwować reszte ? Jeśli tak to co proponujecie ?

 

ps auto poliftowy merc w209

Edytowane przez kondziu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, kondziu napisał:

A jakie macie pomysły na kabrio-przejazdy tylko latem -stan blacharski bdb nie widac rudej nigdzie- zastanawiam się czy np.ranty nadkoli nie potraktować  jakims barankiem- napęd na tył i kamienie potrafią zrobić bałagan . Jest sens konserwować reszte ? Jeśli tak to co proponujecie ?

 

ps auto poliftowy merc w209

Ja mam całe podwozie w kabrio w baranku bitumicznym a profile zalane preparatem na bazie wosku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.02.2022 o 21:51, Antoine napisał:

cus pieknego, co wobec tego stowowac, i co zrobic jak juz takie platy odrywamy?

 

Wosk do profili zamkniętych, najlepiej z dużą zawartością cząstek stałych (pow. 40%). Osobiście używam Ranala ML i - jak przeschnie - nie da się go zmyć nawet benzyną. Tylko też warto przed tym umyć podwozie jakąś pianą i poczekać aż dobrze wyschnie. Ja konserwację robię podczas największych upałów.

Jak odchodzą płaty, to już tylko piaskowanie do żywego.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.