Skocz do zawartości

Jeleń


lucash

Rekomendowane odpowiedzi

32 minuty temu, lucash napisał:

Czy w nowych autach elektronika (np. pedestrian assist) zareaguje na takiego jelenia? Kurcze kierownik nie miał zbyt dużo czasu na rekację. 

 

Na sarnę nie reaguje.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy w nowych autach elektronika (np. pedestrian assist) zareaguje na takiego jelenia? Kurcze kierownik nie miał zbyt dużo czasu na rekację. 
Piszesz o filmiku z polskich dróg? Tam jeleń leciał nad maską więc raczej marne szanse.

Wysłane z mojego NEM-L21 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, pij napisał:

Piszesz o filmiku z polskich dróg? Tam jeleń leciał nad maską więc raczej marne szanse.

Wysłane z mojego NEM-L21 przy użyciu Tapatalka
 

Przecież nawet jak by leciał przed maską to i tak zbyt mało czasu na reakcję, chyba, że fotel z katapultą:hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież nawet jak by leciał przed maską to i tak zbyt mało czasu na reakcję, chyba, że fotel z katapultą:hehe:
Dokładnie, jakby człowiek wbiegł tak nagle to przecież też to tak nie zadziała.

Wysłane z mojego NEM-L21 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, kravitz napisał:

 

Na sarnę nie reaguje.

 

mam nadzieje że nie sprawdzałeś. Tak obejrzałem sobie ten filmik i zastanawiałem się czy te nowe systemy coś dają. Przecież jeśli chodzi o pieszych to też nikt nie będzie powoli rzucał się pod samochód. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, lucash napisał:

mam nadzieje że nie sprawdzałeś. Tak obejrzałem sobie ten filmik i zastanawiałem się czy te nowe systemy coś dają. Przecież jeśli chodzi o pieszych to też nikt nie będzie powoli rzucał się pod samochód. 

 

Wlasnie sprawdzałem, to wiem.

Brakowalo milimetrów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, lucash napisał:

mam nadzieje że nie sprawdzałeś. Tak obejrzałem sobie ten filmik i zastanawiałem się czy te nowe systemy coś dają. Przecież jeśli chodzi o pieszych to też nikt nie będzie powoli rzucał się pod samochód. 

Nowe systemy duzo daja. Np u mnie w mercedesie przy wyprzedzaniu ciezarowlki odczytal ograniczenie z przyczepy i odcial moc uznajac to za znak drogowy, u kolegi w bmw lane assist przy wyprzedzaniu rowerzysty bez kierunkowaskazu szerokim pasem przy zblizeniu sie do osi jezdni szarpnal autem w strone rowerzysty 😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, lisik napisał:

 u kolegi w bmw lane assist przy wyprzedzaniu rowerzysty bez kierunkowaskazu szerokim pasem przy zblizeniu sie do osi jezdni szarpnal autem w strone rowerzysty 😁

Trzeba uważać - u mnie też bez kierunkowskazu szarpie kierownicą i nie  pozwala zbliżyć się do środkowych pasów jezdni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą to w ostatnim chyba "Motorze" było porównanie działania elektronicznych wspomagaczy kierowcy. Niestety część z nich okazała się pseudo asystentami. Nie wiem czy ktoś z Was to czytał. Przykładowo hamowanie od 100 do 60 tak ale od 50 do 0 już nie. Szkoda że nie mam tej gazety. Brakuje chyba takich praktycznych testów. Fajnie jakby nasza brać mające nowe furki coś o tym napisała :) 

 

Tu jest test sprzed 2 lat ale może do tego czasu jakieś poprawki się przydarzyły. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, lisik napisał:

Nowe systemy duzo daja. Np u mnie w mercedesie przy wyprzedzaniu ciezarowlki odczytal ograniczenie z przyczepy i odcial moc uznajac to za znak drogowy, u kolegi w bmw lane assist przy wyprzedzaniu rowerzysty bez kierunkowaskazu szerokim pasem przy zblizeniu sie do osi jezdni szarpnal autem w strone rowerzysty 😁

To samochód sam reaguje i ustala prędkość w zależności od znaków ? Bo u mnie odczytuje znaki, sygnalizuje przekroczenie prędkości jak to włączę, ale w życiu sam nie próbował zmniejszyć prędkości do obowiązującej.

 

Natomiast z kierownicą trzeba faktycznie nieraz uważać. Ja raz miałem  sytuację gdzie jechałem wolno, jedna ręką trzymałem kierownice  (tak wiem 😱) a do tego w zasadzie nie trzymałem a miałem lekka oparta o nią dłoń (tak wiem 😱) a była jakaś studzienka w remoncie i trzeba było ja lekko ominąć zjeżdżając przez środek jezdni no i tuz.przed studzienka szarpnęło mi kierownica bo chciało zjechac na środek pasa. Ale to raz taka sytuacja chyba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, lucash napisał:

mam nadzieje że nie sprawdzałeś. Tak obejrzałem sobie ten filmik i zastanawiałem się czy te nowe systemy coś dają. Przecież jeśli chodzi o pieszych to też nikt nie będzie powoli rzucał się pod samochód. 

 

Dobra, teraz jestem przy kompie, to mogę napisać coś więcej. Z telefonu było niewygodnie ;)

 

Jak kiedyś dojeżdżałem do korka na autostradzie, to samochód stwierdził chyba że nie widzę auta które już stoi i jest blisko. Uruchomił gwałtowne hamowanie.

 

Przedwczoraj jak jechałem po wiosce, wyskoczyła sarna z lewej strony. Zasłonił mi ją słupek. Zacząłem sam hamować jak już była idealnie przed autem (jakiś czas reakcji jest). Jechałem powoli, a właściwie to się może rozpędzałem. Prędkość 40km/h może lub te okolice. Nie czułem aby auto w jakikolwiek sposób wspomagało moje hamowanie.

Może sam depnąłem fest i nie było juz co wspomagać. Tego nie wiem i się nie dowiem. Znając jednak siebie, to ja nie hamuję gwałtownie nigdy i takim jak ja, te systemy wspomagania na pewno kiedyś tam pomogą, w razie "W". Tym razem jednak nie zadziałały wcale.

Do trafienia sarny brakowało może kilka centymetrów. Już się właściwie żegnałem ze zderzakiem w nowym aucie ;)

 

Jeleń może deko większy, to by czujniki wyłapały. Trudno zgadywać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, lucash napisał:

Swoją drogą to w ostatnim chyba "Motorze" było porównanie działania elektronicznych wspomagaczy kierowcy. Niestety część z nich okazała się pseudo asystentami. Nie wiem czy ktoś z Was to czytał. Przykładowo hamowanie od 100 do 60 tak ale od 50 do 0 już nie. Szkoda że nie mam tej gazety. Brakuje chyba takich praktycznych testów.

 

Chyba o ten test chodzi? Słabo widoczne ale nie mam możliwości w tym momencie zrobić lepszego zdjęcia. Jak nie dacie rady odczytać to dajcie znać, jutro wrzucę zdjęcie w dziennym świetle.

20181127_223507.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, hyperreal napisał:

 

Chyba o ten test chodzi?

Dokładnie tak. Aż się dziwię że wszsystkie samochody mają problem z lane assist na łuku drogi. Jak jechałem nowym Tiguanem to nie miałem z tym problemu, ba, nawet sam prowokowałem jego uruchomienie ;) A Audi A6 (ta sama stajnia) ma jakieś niedoróbki z LA. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, lucash napisał:

Dokładnie tak. Aż się dziwię że wszsystkie samochody mają problem z lane assist na łuku drogi. Jak jechałem nowym Tiguanem to nie miałem z tym problemu, ba, nawet sam prowokowałem jego uruchomienie ;) A Audi A6 (ta sama stajnia) ma jakieś niedoróbki z LA. 

w 500X nie ma problemu z LA na łuku drogi (zawsze w tym samym miejscu, na łuku drogi, przy omijaniu studzienki auto się ze mną "siłuje"), wraca na pas - zaznaczam, że w nim jest system zapobiegający przekroczeniu pasa, a nie utrzymaniu w liniach - nie ma drgań kierownicy, sam zmienia kierunek jazdy. No i oczywiście jak w KAŻDYM aucie z LA (czy to utrzymanie w pasie, czy przed przekroczeniem), NALEŻY zawsze trzymać ręce na kierownicy. Barany "testujące" samochodów w większości przypadków uznają tę funkcję jako autopilota, który tak se działa :sciana: Problemem dla LA są zbyt wąsko wyznaczone pasy ruchu - mam okazję jeździć po takich odcinkach, wtedy system tylko mruga kontrolką przy przekraczaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, lucash napisał:

Czy w nowych autach elektronika (np. pedestrian assist) zareaguje na takiego jelenia? Kurcze kierownik nie miał zbyt dużo czasu na rekację. 

W przypadku 500X przy Full Brake Control wykrył mi kilka razy pieszych, którzy szybko szli do przejścia - dawał rozkaz "Hamuj!" na wyświetlaczu, ale sam z siebie potrzeby jeszcze nie miał w takim przypadku. W 500X FBC używa w tym celu jednocześnie radaru i kamery LA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z waszego opisu LA to jakaś kupa jest. Rozumiem kontrolki, brzęczyki, dzwonki, fajerwerki, rozumiałbym nawet telepanie fotelem, ale szarpanie kierownicą czy o zgrozo autonomiczny powrót na tor jazdy właściwy zdaniem auta, a nie kierownika, to jakiś kosmos. Jak kiedyś trafi na pijanych drogowców, którzy malując pasy zjechali maszyną na bok, to rozumiem, że pójdzie prosto do rowu? Ewentualnie np. taka sytuacja z życia - zza zakrętu wyskakuje moto lewym pasem pod sierść - żeby ominąć, szarpnąłem kierownicą w lewo i minęliśmy się "po angielsku" - z Lane Assist miałbym gościa na siedzeniu obok?

To chyba jeszcze długo - pomijając argument o ograniczonej zasobności portfela - zostanę przy starych autach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, artipb napisał:

o zgrozo autonomiczny powrót na tor jazdy właściwy zdaniem auta, a nie kierownika, to jakiś kosmos. Jak kiedyś trafi na pijanych drogowców, którzy malując pasy zjechali maszyną na bok, to rozumiem, że pójdzie prosto do rowu? Ewentualnie np. taka sytuacja z życia - zza zakrętu wyskakuje moto lewym pasem pod sierść - żeby ominąć, szarpnąłem kierownicą w lewo i minęliśmy się "po angielsku" - z Lane Assist miałbym gościa na siedzeniu obok?

Nie masz pojęcia jak to działa, więc ostro bredzisz! Decydujące słowo MA ZAWSZE KIEROWCA! To, że auto powraca na swój pas nie oznacza, że kierowcy wyrywa z rąk kierownicę i mówi jak jechać! Mogę sobie dowolnie przekraczać bez kierunkowskazu linie, bo auto mi na to pozwoli, troszeczkę będzie tylko czuć, że jednak rekomenduje inaczej. Zmienisz zdanie, gdy się zagapisz, a auto zamiast pod ciężarówkę powróci na swój pas ;]
Podsumowując. Kupą to jest Twój tok rozumowania z powodu nieznajomości tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnosze wrazenie ze wiekszosc z Was myli chyba funkcje autonomiczne ze wspomagajacymi. 

Te wszystkie asystenty typu utrzymanie toru jazdy, wykrywanie pieszych czy acc to systemy wspomagajace a nie zastepujace kierowce. Ale niektorzy o tym zapominaja i potem rozczarowanie i marudzenie.

Trzeba tez pamietac ze on dzialaja ale nie w kazdych warunkach, a jak dzialaja to w okreslony sposob.

To tak jak kiedys bylo z abs czy esp. Jak jeszcze nie byly tak powszechne to czesto ci co je mieli uwazali, ze moga jezdzic pelna pyta bo w razie czego przeciez maja magicznie dzialajace systemy ktore z kazdej opresji ich wyciagna. Tylko hakims dziwnym trafem takie auta z abs czy esp ciagle laduja na drzewach czy w rowach. Czy tzn ze sa bezuzyteczne? Czy moze jednak to ciagle wina kierowcy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

" bmw lane assist przy wyprzedzaniu rowerzysty bez kierunkowaskazu szerokim pasem przy zblizeniu sie do osi jezdni szarpnal autem w strone rowerzysty "

"bez kierunkowskazu szarpie kierownicą i nie  pozwala zbliżyć się do środkowych pasów jezdni"

" przed studzienka szarpnęło mi kierownica bo chciało zjechac na środek pasa"

" przy omijaniu studzienki auto się ze mną "siłuje" "

 

W opisanej przeze mnie sytuacji liczyły się mniej niż ułamki sekund. Jakiekolwiek, nawet delikatne szarpnięcie w przeciwnym kierunku, gdy przelatywałem przez ciągłą i miałbym moto w prawym przednim rogu auta.

Nie chcę "ostro bredzić", więc mnie oświeć. Bo skoro niektórym szarpie, z niektórymi się siłuje, a innym wymusza powrót na tor jazdy, to działa różnie w różnych autach. Dla mnie decydujące słowo kierowcy polega na tym, że uruchamia się pierdyliard kontrolek i brzęczyków, może nawet wibrować kierownica, ale za jakąkolwiek korektę toru jazdy odpowiada wyłącznie kierowca. Wyjątek dla systemów wspomagających hamowanie - rozumiem, że auto wyrywając nieuniknione zderzenie, na które kierowca nie reaguje, wdraża awaryjne hamownie i przed wszystkim radykalnie zwiększa moc hamowania. Nawet w Outlanderze (toporny system, bez żadnych radarów, a jedynie reagujący na gwałtowne naciśnięcie pedału) to akurat ze dwa razy ratowało mnie przed korektą przodu w aucie.

 

I jeszcze jedno pytanie - jak wygląda kwestia tzw. szklanki - czy np. nawet delikatna sugestia auta o zachowaniu toru jazdy i np. kontra kierowcy nie skończą się w jakiś ekstremalnych warunkach poślizgiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, zinger napisał:

Odnosze wrazenie ze wiekszosc z Was myli chyba funkcje autonomiczne ze wspomagajacymi. 

Te wszystkie asystenty typu utrzymanie toru jazdy, wykrywanie pieszych czy acc to systemy wspomagajace a nie zastepujace kierowce. Ale niektorzy o tym zapominaja i potem rozczarowanie i marudzenie.

Pisałem o tym jak znawcy "testują" auta.

 

2 minuty temu, zinger napisał:

Trzeba tez pamietac ze on dzialaja ale nie w kazdych warunkach, a jak dzialaja to w okreslony sposob.

Zgadza się, jeszcze raz napisze, że LA nie działa w przypadku zbyt wąskich pasów ruchu, w nocy nie widzi pobocza/krawężników, jeśli nie są wymalowane itp.

3 minuty temu, zinger napisał:

czy acc

Ludzie nie czytają instrukcji, a potem zdziwko, że w czasie mgły, gęstego deszczu, śnieżycy system nie działa - wróć, NIE WOLNO GO WTEDY UŻYWAĆ! Na forum Jeep'a ktoś się o tym przekonał na własnej skórze, o tyle dobrze, że na autostradzie nie przyładował w auto z przodu - w czasie gęstego deszczu jechał na ACC, jednak z prodzu było ostre hamowanie, a w tym samym czasie radar przestał działać z powodu oślepienia, można sobie dopowiedzieć co się działo w głowie gościa ;l

 

To samo jest z FBC, które bazuje na tym samym radarze i tej samej kamerce. Systemy mogą być też oszukane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, zinger napisał:

To tak jak kiedys bylo z abs czy esp. Jak jeszcze nie byly tak powszechne to czesto ci co je mieli uwazali, ze moga jezdzic pelna pyta bo w razie czego przeciez maja magicznie dzialajace systemy ktore z kazdej opresji ich wyciagna. Tylko hakims dziwnym trafem takie auta z abs czy esp ciagle laduja na drzewach czy w rowach. Czy tzn ze sa bezuzyteczne? Czy moze jednak to ciagle wina kierowcy?

Ok, to są systemy, które wspomagają kierowcę w tym, czego sam nijak nie zrobi - jedną nogą nie ogarnie siły hamowania na czterech kołach z osobna czy też nie przyhamuje ich przy poślizgu - ale wciąż nie przeskoczą praw fizyki. Podobnie wspomaga kierowcę aktywny tempomat, wykrywanie zmęczenia czy obserwacja martwego pola przez kamery, czy nawet czujniki parkowania - wszystkie te systemy ostrzegają kierowcę, ale pozwalają sobie zrobić kuku, jeśli ktoś bardzo chce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, artipb napisał:

Ok, to są systemy, które wspomagają kierowcę w tym, czego sam nijak nie zrobi - jedną nogą nie ogarnie siły hamowania na czterech kołach z osobna czy też nie przyhamuje ich przy poślizgu - ale wciąż nie przeskoczą praw fizyki. Podobnie wspomaga kierowcę aktywny tempomat, wykrywanie zmęczenia czy obserwacja martwego pola przez kamery, czy nawet czujniki parkowania - wszystkie te systemy ostrzegają kierowcę, ale pozwalają sobie zrobić kuku, jeśli ktoś bardzo chce.

Ale tu wlasnie o takich systemach jest mowa. Ja mam u siebie chyba wiekszosc z nich i jakos nie zdarzylo mi sie, zeby auto zrobilo cos wbrew mojej woli (poza dwoma przypadkami, o ktorych na koncu).

Owszem, czuc leciutki opor na kierownicy jak zmieniam pas bez kierunkowskazu, ale ja to odbieram bardziej jako sygnal, ze Ja cos robie nie tak niz, ze auto sie ze mna siluje. A jak mocniej szarpne to nie ma mowy, zeby auto mi uniemozliwilo taki manewr. Poza tym, czulosc niektorych systemow mozna ustawic (przynajmniej u mnie) np zapobieganie stluczkom, albo calkowicie wylaczyc. Przez jakis czas jezdzilem z max czuloscia i faktycznie w miejsciej jezdzie auto czesto reagowalo, ale glownie ostrzezenim dzwiekowym i obrazkiem na wyswietlaczu, zmienilem na srednia czulosc i jest ok. Podobnie z rozpozawaiem znakow, gdzie co najwyzej moze sygnalizowac przekroczenie ale nie ma mowy, zeby auto samo hamowalo.

Za to dwa razy, jeden z tych systemow (moze od parkowania, nie wiem) uratowal mnie przed przywaleniem tylem w inne auto. Mimo ze sa kamery i czujniki, to jakos sie zagapilem przy cofaniu i nagle mi auto gwaltownie sie zatrzymalo, teoretycznie wbrew mojej woli...cm od innego auta. Jakos nie mialem o to pretensji ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, artipb napisał:

" bmw lane assist przy wyprzedzaniu rowerzysty bez kierunkowaskazu szerokim pasem przy zblizeniu sie do osi jezdni szarpnal autem w strone rowerzysty "

"bez kierunkowskazu szarpie kierownicą i nie  pozwala zbliżyć się do środkowych pasów jezdni"

" przed studzienka szarpnęło mi kierownica bo chciało zjechac na środek pasa"

" przy omijaniu studzienki auto się ze mną "siłuje" "

 

W opisanej przeze mnie sytuacji liczyły się mniej niż ułamki sekund. Jakiekolwiek, nawet delikatne szarpnięcie w przeciwnym kierunku, gdy przelatywałem przez ciągłą i miałbym moto w prawym przednim rogu auta.

Nie chcę "ostro bredzić", więc mnie oświeć. Bo skoro niektórym szarpie, z niektórymi się siłuje, a innym wymusza powrót na tor jazdy, to działa różnie w różnych autach. Dla mnie decydujące słowo kierowcy polega na tym, że uruchamia się pierdyliard kontrolek i brzęczyków, może nawet wibrować kierownica, ale za jakąkolwiek korektę toru jazdy odpowiada wyłącznie kierowca. Wyjątek dla systemów wspomagających hamowanie - rozumiem, że auto wyrywając nieuniknione zderzenie, na które kierowca nie reaguje, wdraża awaryjne hamownie i przed wszystkim radykalnie zwiększa moc hamowania. Nawet w Outlanderze (toporny system, bez żadnych radarów, a jedynie reagujący na gwałtowne naciśnięcie pedału) to akurat ze dwa razy ratowało mnie przed korektą przodu w aucie.

 

I jeszcze jedno pytanie - jak wygląda kwestia tzw. szklanki - czy np. nawet delikatna sugestia auta o zachowaniu toru jazdy i np. kontra kierowcy nie skończą się w jakiś ekstremalnych warunkach poślizgiem?

Cóż mogę powiedzieć, mam FIAT-a, w którym to działa jak należy, BMW z problematycznymi kierunkowskazami, ale zawsze to nie jest FIAT, a prestiż - no i widać jak to wygląda :phi: Powtórzę się, przynajmniej 500X LA niczego nie wymusza, ostateczną decyzję ma kierowca. Opór jest na tyle nieduży, że kierowca bez problemu go "przełamie", a kierunkowskazy zawsze używam, gdy jest to wymagane - są i działają, w przeciwieństwie do większości BMW, dziś rano miałem kolejny przykład skrecającego w prawo, a ja jak osioł czekałem na ustąp... Chamstwo i tyle w temacie.
Proponuję poszukać w ustawieniach, może BMW dodało opcję zmiany siły "wspomagania". Jeśli nie, to ma dupiasty system LA i tyle w temacie.

 

System automatycznego hamowania FBC w 500X jak już hamuje, to od razu na 100% - przy pierwszym zdarzeniu jakie miałem, gdy baran wepchnął się przede mnie w celu wymuszenia odszkodowania, bo miał rozwalony tył, więc ostro zahamował, to byłem w szoku jak to sprawnie zadziałało, a efekt lecącego ryła w stronę szyby miodzio ;) Hamulec nacisnąłem praktycznie w tym samym czasie, w którym zadziałał FBC.

Kwestia szklanki, co ma do tego np. LA, skoro masz tak jechać, żeby w poślizg nie wpaść? W krytycznej sytuacji i bez LA przy korekcie wylecisz, jeśli będzie za szybko. Podstawa to rozwaga i przewidywanie na drodze, a systemy wspomagające w krytycznej sytuacji mogą uratować, wystarczy, że zdarzy się to raz w życiu auta. Jeżeli ktoś na nie liczy na 100%, to niech sie przesiądzie na trójkołowy rowerek. Osobiście jeżdżę tak, jakby tego wszystkiego nie było (jak za czasów UNO, Puga 206 (pół roku, ale zawsze nowe doświadczenie), czy aktualnie przejętego przez żonkę GP).

I może ciekawostka. W czasie jazdy LA mogę wyłączyć przyciskiem umieszczonym w przełączniku świateł drogowych/kierunkowskazów. Obecność guzika nie jest taka oczywista w innych autach. W niektórych, o zgrozo, trzeba szukać w menu. Przydaje sie to gdy jadę "zakoleinowaną" drogą po prawej stronie i muszę okrakiem jechać nad linią rozdzielającą pasy, żeby głową dachu auta nie przebić.

 

Ogólnie trzeba wiedzieć czym się jeździ, a nie wsiadać i jechać bez poznania ograniczeń, zasad działania, bez odpowiedniego pod siebie ustawienia systemów itp. 2,5 roku jeżdżę z FBC, LA itd i złego słowa nie powiem jesli chodzi o sposób działania w moim aucie (na szczęście rozpoznawanie znaków nieaktywne w aucie, chociaż kamera LA ma to aktywne). LA ustawiony na średni poziom (minimalny był zbyt restrykcyjny), FBC na "daleko". Brak znajomości tematu skutkuje, że potem czyta się mądrości, np. elektrycznym hamulcem postojowym nie można hamować awaryjnie, bo nie działa powyżej np. 20km/h :sciana: Czytanie instrukcji aż tak boli, że oczy krwawią?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, lisik napisał:

Nowe systemy duzo daja. Np u mnie w mercedesie przy wyprzedzaniu ciezarowlki odczytal ograniczenie z przyczepy i odcial moc uznajac to za znak drogowy, u kolegi w bmw lane assist przy wyprzedzaniu rowerzysty bez kierunkowaskazu szerokim pasem przy zblizeniu sie do osi jezdni szarpnal autem w strone rowerzysty 😁

Straszne to będzie, kiedy EU komisarzom uda się przeforsować, żeby te systemy były obowiązkowe i niewyłączalne.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, lucash napisał:

Czy w nowych autach elektronika (np. pedestrian assist) zareaguje na takiego jelenia? Kurcze kierownik nie miał zbyt dużo czasu na rekację. 

Na zwierzynę nie pomogą. IMO dzieje się to za szybko, a one potrzebują chwili by najpierw zlokalizować obiekt, zmierzyć że obiekt się zbliża, włączyć alarm, zareagować. 2 lata temu w środku nocy wyjechałem zza zakrętu i wyskoczyła mi sarna. Zacząłem sam awaryjnie hamować i trochę zmieniłem tor jazdy żeby nie trafić centralnie (finalnie otarła się o krawędź zderzaka i jedynie wytarła brud ze zderzaka). Front Assist nawet nie pisnął.

Ja nie oczuekuję, że te systemy asystujące nas wyręczą - absolutnie na owe nie liczę. Bardziej powinny ostrzegać, a z tym słabo, bo np. w razie zaśniecia, zaburzenia refleksu wywołanego zmęczeniem, to de facto te systemy nic człowiekowi nie dają, a chyba po to zostały wprowadzone, żeby wstrząsnąć kierowcą który z jakiegoś powodu nie zauważył sytuacji potencjalnie niebezpiecznej, by ten mógł jeszcze uniknąć kolizji :hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Manx napisał:

Ja nie oczuekuję, że te systemy asystujące nas wyręczą - absolutnie na owe nie liczę. Bardziej powinny ostrzegać, a z tym słabo, bo np. w razie zaśniecia, zaburzenia refleksu wywołanego zmęczeniem, to de facto te systemy nic człowiekowi nie dają, a chyba po to zostały wprowadzone, żeby wstrząsnąć kierowcą który z jakiegoś powodu nie zauważył sytuacji potencjalnie niebezpiecznej, by ten mógł jeszcze uniknąć kolizji :hmm:

 

U mnie, jak przez kilka sek auto nie wyczuwa mojej kontroli nad kierownica, najpierw jest glosnie pikniecie o przejeciu kontroli, potem lekkie przyhamowanie zeby kierowce obudzic, potem auto zaczyna jechac zygzakiem i sie awaryjne zalaczaja, a na koniec zjezdzaz na bok i sie zatrzymuje. 

Dziala to mniej wiecej tak jak na tym filmiku https://www.youtube.com/watch?v=Sox_kdxpDLc

Oczywiscie nie zadziala to zawsze  i wszedzie, musze byc spelnione odpowiednie warunki na drodze. System stworzony glownie z mysla o jezdzie autostradowej.

 

Natomiast, na jako takie wstrzasanie kierowca w sytuacji awaryjnej, moim zdaniem, nie ma zazwyczaj czasu. W takiej sytuacji trzeba zazwyczaj juz dzialac i do tego te rozne systemy sluza. Pamietajcie, ze systemy o ktorych tu mowa sa w wiekszosci z grupy 1-szego poziomu  z 5 stopniowej skali autonomicznosci. Poziom 2 maja nieliczne modele marek premium czy Tesla, a 3 (ktory pozwala juz na samodzielna jazde ale z zachowaiem czujnosci kierowcy) ma z seryjnych tylko nowe A8 i nie jest to powszechnie dostepne z uwagi na ograniczenia prawne w roznych krajach. Wiec naprawde, nie wymagajmy cudow ale uzywajmy rozumu i zdrowego rozsadku przy korzystaniu z tych wspomagaczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, zinger napisał:

nie wymagajmy cudow ale uzywajmy rozumu i zdrowego rozsadku przy korzystaniu z tych wspomagaczy.

Ja uważam, że ich to lepiej w ogóle nie używać tzn. zapomnieć ze one są i liczyć na siebie, a nie na ich reakcję. I to jest najbardziej rozsądne podejście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Manx napisał:

Ja uważam, że ich to lepiej w ogóle nie używać tzn. zapomnieć ze one są i liczyć na siebie, a nie na ich reakcję. I to jest najbardziej rozsądne podejście.

Wlasnie o tym pisze, zdrowy rozsadek i swiadomosc, ze to ja a nie systemy kieruja autem. Poza tym ich nie da sie uzyc, jako tako. One sie same aktywuja, kiedy zachodzi taka potrzeba. Tylko tyle...i az tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Manx napisał:

Ja uważam, że ich to lepiej w ogóle nie używać tzn. zapomnieć ze one są i liczyć na siebie, a nie na ich reakcję. I to jest najbardziej rozsądne podejście.

Napiszę inaczej, dobrze, że są, a jeździć należy jakby ich nie było, co już wcześniej napisałem. Jeśli ktoś liczy na cuda wianki, to trójkołowy rowerek jest lepszym wyborem, co też wcześniej napisałem.

Często zdarzają się najazdy na tył auta np. w przypadku skrętu w prawo na zielonej strzałce - bo kierowniki nie patrzą przed siebie, a w lewo. Kiedyś tak mi się ktoś nadział Mondeo na tył mojego GP (wówczas miał pół roku :sciana: - 1:0 dla GP ;], skończyło się na pościeranym lakierze na zderzaku, w Mondeo zderzak nie istniał), wielokrotnie osobiście też widziałem tego typu sytuacje. FBC w takich sytuacjach wpisuje się idealnie. Wystarczy, że w przypadku zagapienia się zadziała chociaż raz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, zinger napisał:

Poziom 2 maja nieliczne modele marek premium czy Tesla, a 3 (ktory pozwala juz na samodzielna jazde ale z zachowaiem czujnosci kierowcy) ma z seryjnych tylko nowe A8 i nie jest to powszechnie dostepne z uwagi na ograniczenia prawne w roznych krajach. Wiec naprawde, nie wymagajmy cudow ale uzywajmy rozumu i zdrowego rozsadku przy korzystaniu z tych wspomagaczy.

Na drugi poziom wystarcza ACC i lane assist. Zatrzęsienie tego... Poziom trzeci jest w Audi A8. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, krowka napisał:

Pisałem o tym jak znawcy "testują" auta.

 

Zgadza się, jeszcze raz napisze, że LA nie działa w przypadku zbyt wąskich pasów ruchu, w nocy nie widzi pobocza/krawężników, jeśli nie są wymalowane itp.

Ludzie nie czytają instrukcji, a potem zdziwko, że w czasie mgły, gęstego deszczu, śnieżycy system nie działa - wróć, NIE WOLNO GO WTEDY UŻYWAĆ! Na forum Jeep'a ktoś się o tym przekonał na własnej skórze, o tyle dobrze, że na autostradzie nie przyładował w auto z przodu - w czasie gęstego deszczu jechał na ACC, jednak z prodzu było ostre hamowanie, a w tym samym czasie radar przestał działać z powodu oślepienia, można sobie dopowiedzieć co się działo w głowie gościa ;l

 

To samo jest z FBC, które bazuje na tym samym radarze i tej samej kamerce. Systemy mogą być też oszukane.

 

Kierowcy, przepraszam - osoby mające prawo jazdy nie wiedzą co to bezpieczna odległość od poprzedzającego pojazdu, co to i po co się stosuje kierunkowskazy, niektórzy tu, na forum twierdzą, że lepiej dają radę niż ABS, a Ty wymagasz czytania instrukcji i rozumienia działania systemów wspomagających, np LA.

Nie za dużo oczekujesz?

P.S. Pieszy, to nie sarna. Chyba, że sarna stoi na tylnych racicach ;]

Algorytm, to algorytm dla kamery. Ludzie z reguły nie chodzą na czterech, kamera wykrywa postać w pionie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, artipb napisał:

Z waszego opisu LA to jakaś kupa jest. Rozumiem kontrolki, brzęczyki, dzwonki, fajerwerki, rozumiałbym nawet telepanie fotelem, ale szarpanie kierownicą czy o zgrozo autonomiczny powrót na tor jazdy właściwy zdaniem auta, a nie kierownika, to jakiś kosmos. Jak kiedyś trafi na pijanych drogowców, którzy malując pasy zjechali maszyną na bok, to rozumiem, że pójdzie prosto do rowu? Ewentualnie np. taka sytuacja z życia - zza zakrętu wyskakuje moto lewym pasem pod sierść - żeby ominąć, szarpnąłem kierownicą w lewo i minęliśmy się "po angielsku" - z Lane Assist miałbym gościa na siedzeniu obok?

To chyba jeszcze długo - pomijając argument o ograniczonej zasobności portfela - zostanę przy starych autach...

Nie ma co panikować. Jeździłem kiedyś -jakieś 3 lata temu Mazdą 6 poprzedniej generacji i tam właśnie był brzęczyk przy zbliżaniu się do linii i tyle. Było to wkurzające, zwłaszcza po pół godzinie czy godzinie jazdy. Chyba po kilku godzinach jazdy z tym systemem szlag by mnie trafił. U mnie w Passacie działa to o wiele lepiej. To 'szarpnięcie' jest lekkie, może nawet za mocno napisane że to szarpnięcie a raczej drżenie kierownicy. Przez 3 lata jazdy i blisko 100k km miałem raz taki przypadek, przez własną głupotę bo tak jak napisałem jechałem luzakiem z jedną ręką opartą na kierownicy - nawet ciężko powiedzieć że trzymałem - tak jak niżej i do tego jedną ręką (poglądowe zdjęcie z netu). Nawet jakbym wjechał w jakąś dziurę to przy takim głupim trzymaniu kierownica by mi się 'wyrwała'.

Nie ma co narzekać, system jest świetny i pomocny. Mając lane assist, monitoring strefy martwej, systemy antykolizyjne czy aktywny tempomat jazda jest na zupełnie innym poziomie. Pamiętam zmęczenie po przejechaniu 1000-1200 km na wakacje na Bałkany np. Cruzem czy Ceedem. A mam porównanie do jazdy Passatem z AT i wieloma bajerami. Inna liga :ok:

 

image.png.02cb010267db8196d64b234f8deab710.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 29.11.2018 o 00:33, delco napisał:

Ale pewnie żaden pieszy nie osiagnie prędkości jelenia w skoku..... ani nawet zblizonej...

Jeśli ułamki sekund wcześniej tego pieszego pacnie auto na drugim pasie, to może nawet osiągnąć większą prędkość - tylko wtedy systemy drugiego auta zabezpieczające przed kolizją mają mniejsze znaczenie.

Jak to było chyba w "Drogówce" - jak pieszemu spadną buty, to kaplica?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 27.11.2018 o 12:03, lisik napisał:

u kolegi w bmw lane assist przy wyprzedzaniu rowerzysty bez kierunkowaskazu szerokim pasem przy zblizeniu sie do osi jezdni szarpnal autem w strone rowerzysty

Pewnie nie trzymał kierownicy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 30.11.2018 o 08:39, artipb napisał:

Jak to było chyba w "Drogówce" - jak pieszemu spadną buty, to kaplica?

W znacznej cZęści przypadków pewnie tek.... choc widzialem wiele razy jak spadały o ofiara przezyła i wiele razy jak nie spadaly a ofiara martwa.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.