Skocz do zawartości

Urządzenie transportu osobistego


Marcus

Rekomendowane odpowiedzi

Urządzenie transportu osobistego to "urządzenie konstrukcyjne przeznaczone do poruszania się pieszych, napędzane siłą mięśni lub za pomocą silnika elektrycznego, którego konstrukcja ogranicza prędkość jazdy do 25 km/h, o szerokości nieprzekraczającej w ruchu 0,9 m".

Cytuj

wprowadzenie takiego przepisu, da możliwość korzystającym z tych urządzeń do jeżdżenia ścieżkami rowerowymi. W obecnym stanie prawnym poruszanie się urządzeniem typu hulajnoga, czy seagway po drogach publicznych, w strefach zamieszkania oraz w strefach ruchu jest zabronione.

Policjanci reagują na takie wykroczenie pouczeniem lub mandatem karnym od 20 zł do 500 zł – przypomina "Rz".

Ciekawe co ustawodawca dopisze na kolanie i uchwali :hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Bartłomiej napisał:

Ta regulacja jest obecnie bardzo potrzebna. Bo ewidentnie PRD nie nadąża za rzeczywistością. Plus jest bałagan ze skuterami elektrycznymi oraz rowerami.

A co jest nie tak z rowerami, znaczy co trzeba zmienić:hmm:

Cytuj

Rower w myśl ustawy Prawo o ruchu drogowym jest pojazdem o szerokości nieprzekraczającej 0,9 m i poruszanym siłą mięśni osoby jadącej tym pojazdem, przy czym dopuszcza się wyposażenie roweru w napęd elektryczny zasilany napięciem nie wyższym niż 48 V o znamionowej mocy ciągłej nie większej niż 250 W, którego moc wyjściowa zmniejsza się stopniowo i spada do zera po przekroczeniu prędkości 25 km/h[5].

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, volf6 napisał:

A co jest nie tak z rowerami, znaczy co trzeba zmienić:hmm:

Chodzi mi o to, że pojawia się coraz więcej rowerów, które są wyposażane w silnik elektryczny i:

- takie coś potrafi zapierniczać 80km/h

- nie potrzebuje do tego pedałowania, bo prędkość reguluje się manetką

 

Takich urządzeń jest teraz sporo - dobrze, aby prawo spróbowało to wszystko ogarnąć a nie udawało, że np. nie ma elektrycznych deskorolek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Bartłomiej napisał:

Chodzi mi o to, że pojawia się coraz więcej rowerów, które są wyposażane w silnik elektryczny i:

- takie coś potrafi zapierniczać 80km/h

- nie potrzebuje do tego pedałowania, bo prędkość reguluje się manetką

 

Takich urządzeń jest teraz sporo - dobrze, aby prawo spróbowało to wszystko ogarnąć a nie udawało, że np. nie ma elektrycznych deskorolek.

W takim przypadku to nie jest rower, a motocykl elektryczny. Rower elektryczny nie wspomaga rowerzysty silnikiem przy prędkości powyżej 25 km/h. Jest też ograniczenie na moc maksymalną - 250W. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, grogi napisał:

W takim przypadku to nie jest rower, a motocykl elektryczny. Rower elektryczny nie wspomaga rowerzysty silnikiem przy prędkości powyżej 25 km/h. Jest też ograniczenie na moc maksymalną - 250W. 

Ja to wszystko wiem. Ale moim zdaniem obecne przepisy wymagają "rewizji" - bo cześć z nich jest sprzecznych z innymi, część nie uwzględnia mnogości rodzajów tych "środków transportu", część dysponuje silnikami o mocach istotnie wyższych niż wspomniane 250W. Nawet hulajnogi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim przypadku to nie jest rower, a motocykl elektryczny. Rower elektryczny nie wspomaga rowerzysty silnikiem przy prędkości powyżej 25 km/h. Jest też ograniczenie na moc maksymalną - 250W. 
Nooooo ta wartość to jakaś z tyłka mocno ktoś sobie wydumał.... Czemu 25 a nie 20np? Ograniczenie na 30-40 (szybciej jadący rower) byłoby moim zdaniem w zupełności ok

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, zinger napisał:

Po drodze nie ale jak wpuszcza na sciezki to raczej zabronia po chodnikach. Tak mi sie przynajmniej wydaje.

W takim razie na nim dotrę do ścieżki to będę musiał nieść/pchać mój pojazd;] niezbyt to by było sensowne wg mnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Roswell napisał:

W takim razie na nim dotrę do ścieżki to będę musiał nieść/pchać mój pojazd;] niezbyt to by było sensowne wg mnie

W sumie racja. No ciekawy jestem jak to nasze specjalisty od komunikacji rozwiaza :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Fili_P napisał:

Nooooo ta wartość to jakaś z tyłka mocno ktoś sobie wydumał.... Czemu 25 a nie 20np? Ograniczenie na 30-40 (szybciej jadący rower) byłoby moim zdaniem w zupełności ok

Chodzi o to, żeby nie używać wspomagania elektrycznego do jeżdżenia szybciej niż inni rowerzyści czy do czego przyzwyczajeni są piesi. Ma się jeździć łatwiej, szczególnie na podjazdach - ale nie szybko.

Rowerem to średnio sprawny leszcz 25 km/h pojedzie. Pojechać kawałek dłużej 30 km/h to już zdecydowanie trudniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Bartłomiej napisał:

Ja to wszystko wiem. Ale moim zdaniem obecne przepisy wymagają "rewizji" - bo cześć z nich jest sprzecznych z innymi, część nie uwzględnia mnogości rodzajów tych "środków transportu", część dysponuje silnikami o mocach istotnie wyższych niż wspomniane 250W. Nawet hulajnogi.

Zgoda. Wszystko co więcej powinno być klasyfikowane jako pojazd mechaniczny: wymagać ubezpieczenia, uprawnień i poruszania się po jezdniach. Naprawdę nie chcę, żeby ktoś elektrykiem zapierniczał 40 km/h po ścieżkach rowerowych.

 

IMHO to rozgraniczenie jest naprawdę dobrane z głową. Bo żeby pedałować przez dłuższy kawałek czy to szybciej niż 25km/h, czy 250W - to już trzeba mieć naprawdę dużą parę w nogach i dość sprawne płuca. To jest poziom progu mleczanowego dla całkiem nieźle wytrenowanych ziomków. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o to, żeby nie używać wspomagania elektrycznego do jeżdżenia szybciej niż inni rowerzyści czy do czego przyzwyczajeni są piesi. Ma się jeździć łatwiej, szczególnie na podjazdach - ale nie szybko.
Rowerem to średnio sprawny leszcz 25 km/h pojedzie. Pojechać kawałek dłużej 30 km/h to już zdecydowanie trudniej.
Grogi ale czemu to odnosisz do dłuższej jazdy. Koleś na rowerze Cię mija w sekundę..... Mówisz że takich co Cię mijają z V=30 i więcej nie spotykasz?

Już pisze dlaczego czepiałem się tych 25km/h... Do roboty mam 15km. Zaraz spod domu do samej kopalni będę miał ścieżkę wreszcie.... Przesiadł bym się na takiego elektryka ale nic mi to nie zmieni przy ograniczeniu do max 25. Pół godziny jak w mordę. Samochodem od 25min do godziny. Motocyklem powtarzalne 20-25min. Komunikacja....zapomnij (minimum 2 przesiadki) godzina średnio.....
Naprawdę nie bardzo jest alternatywą...... A mogłoby być....

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Fili_P napisał:

Już pisze dlaczego czepiałem się tych 25km/h... Do roboty mam 15km. Zaraz spod domu do samej kopalni będę miał ścieżkę wreszcie.... Przesiadł bym się na takiego elektryka ale nic mi to nie zmieni przy ograniczeniu do max 25. Pół godziny jak w mordę. Samochodem od 25min do godziny. Motocyklem powtarzalne 20-25min. Komunikacja....zapomnij (minimum 2 przesiadki) godzina średnio.....
Naprawdę nie bardzo jest alternatywą...... A mogłoby być....

Dlaczego? Sprawa jest prosta - chcesz jechać bez PJ Kategorii A po ścieżce rowerowej - rower. Chcesz szybciej - to kup sobie motocykl elektryczny, zarejestruj, ubezpiecz, zrób prawko A i wio. Przecież nikt nie broni. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego? Sprawa jest prosta - chcesz jechać bez PJ Kategorii A po ścieżce rowerowej - rower. Chcesz szybciej - to kup sobie motocykl elektryczny, zarejestruj, ubezpiecz, zrób prawko A i wio. Przecież nikt nie broni. 
A czy broni jechać rowerem 40km/h po ścieżce?

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duże znasz takich co solo utrzymają rowerem 40 km/h dłuzej niz minutę dwie...?
Tak cała chmara w dodatku niektórzy nawet bez pedałowania...... Jadąc w dół z górnego tarasu wzgórz morenowych...... Mijają mnie w sekundę?
Jakie to ma znaczenie w tym przypadku?

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko takie że ewentualne przekraczenie predkości  40 km/h na ściezkach rowerowych o ile istnieje ma znaczenie marginalne dla bezpieczeństawa....
Nikt nie mówi o "przekraczaniu"
A tysiące nawzajem mijających się rowerzystów w Trójmieście to nie taki znowu margines...

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Fili_P napisał:

Nikt nie mówi o "przekraczaniu"
A tysiące nawzajem mijających się rowerzystów w Trójmieście to nie taki znowu margines...

Pisałem Ci już - chodzi o przewidywalność. Jak jest spory zjazd, to każdy średnio ogarnięty mózg wymyśli, że z górki turdefrans może jechać szybko. A po płaskim 40 km/h nie pojedzie. "Rowerkiem" mógłbyś pojechać... 

 

Chcesz zaiwaniać - to na ulicę. Chcesz jeździć ścieżką rowerową - to masz jeźdźić jak rowerzysta, nie motocyklista. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A chciałem tylko napomknąć w temacie, że właśnie na Koszykowej spotkałem dżentelmena na e-hulajnodze, który grzecznie stał w kolejce na sygnalizacji. Nawet rowery go omijały. Potem grzecznie pojechał w potoku pojazdów.
Musi jakiś świadomy user AK.
Czyli da się ;]

Wymazane po ekranie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, kiziuk napisał:

chciałem tylko napomknąć w temacie, że właśnie na Koszykowej spotkałem dżentelmena na e-hulajnodz

A czy przypadkiem wg kodeksu drogowego czlowiek na hulajnodze nie jest pieszym? - co robił na jezdni ? :panic:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.