Skocz do zawartości

VW Golf 1.0 TSI. Po 2000km


kravitz

Rekomendowane odpowiedzi

No ale wiesz, siedzisz w foteliku z kawunią, leci muzyczka w tle, odprężasz się. Auto w tym czasie Ci serwisują... Wiesz za taką obsługę się płaci.

 Jak Ci się poszczęści to nawet jakąś panią hostessę z salonu sobie pooglądasz jak się schyla do bagaznika prezentując komuś auto... :P 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, kanu napisał:

No ale wiesz, siedzisz w foteliku z kawunią, leci muzyczka w tle, odprężasz się. Auto w tym czasie Ci serwisują... Wiesz za taką obsługę się płaci.

 Jak Ci się poszczęści to nawet jakąś panią hostessę z salonu sobie pooglądasz jak się schyla do bagaznika prezentując komuś auto... :P 

A w rzeczywistości oglądasz syf i wdychasz kancerogenne wyziewy z aut. A nachylająca się pani z salonu, to kasjerka w wieku przedemerytalnym ;]

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale wiesz, siedzisz w foteliku z kawunią, leci muzyczka w tle, odprężasz się. Auto w tym czasie Ci serwisują... Wiesz za taką obsługę się płaci.
 Jak Ci się poszczęści to nawet jakąś panią hostessę z salonu sobie pooglądasz jak się schyla do bagaznika prezentując komuś auto...  
I czekasz 3h aż zmienia olej...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, bielaPL napisał:

I czekasz 3h aż zmienia olej...

Nie wiem co by prostego nie robili, to trwa to właśnie 3 h.

Na szczęście jest kawa i przez szybę widać halę z autami ;]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 5.06.2019 o 10:45, marcindzieg napisał:

 

Od nowości. Czytam tu często że auto jest dla mnie i nie będę robił prezentów przyszłemu właścicielowi. Ale odsprzedając drożej robię sobie prezent - nie jemu. Chyba że czegoś nie rozumiem.

Do tego jest jeszcze jedna istotna rzecz. Już kiedyś w podobnym temacie pisałem, serwisowac w ASO nikt nie chce, ale pierwsze pytanie przy 3-5 latki to czy był serwisowany w ASO, to jak to jest?

  • Lubię to 3
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, dzidzia napisał:

 

VW ma kosmiczne ceny oleju - średnio x2 w porównaniu za ten sam olej w sklepie. Sama usługa wiadomo, że kosztuje. Tak jak ktoś napisał, utrzymanie recepcji, standardów, budynku i personelu kosztuje. To nie Janusz w warsztacie. 

 

Zatrudnienie każdej osoby personelu ma na celu podniesienie efektywności działania warsztatu. Jeśli kwalifikowany Janusz nie musi co chwilę spod podnośnika wychodzić, żeby przyjąć samochód czy nabić fakturę na terminal, to może pracować wydajniej. Im większy warsztat, to za analogiczna usługę powinni liczyć mniej.

 

Jeśli jednak dodatkowy personel zwiększa koszty przypadające na obsluzoną jednostkę, to coś jest nie teges...

Edytowane przez grogi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie chce mi się czytać całego wątku, ale

w dacii mam też teleskopy i jakoś nie byłem zaskoczony. droga wersja w porównaniu do golfa też nie jest.

a silnik 1.5 dci 90 KM pali max. 6 l . jazda wokół komina, czasem jakaś dłuższa trasa, przewóz palety 500 kg.  więc jeżeli nie ma różnicy to po co przepłacać. dla znaczka ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 5.06.2019 o 09:43, Jaruga napisał:

Pan w ASO jak sprzedawał mi filtr i korek to poinformował żeby uprzedzić janusza żeby przypadkiem nie kasował inspekcji bo może być nieprzyjemnie na przeglądzie ;)

I żeby janusz uważał z momentem dokręcenia korka bo miska jest aluminiowa i łatwo zewrwać gwint - i że mieli już takich zawodników co przyjeźdżali na przegląd z większym korkiem z inego auta bo musieli przegwintować i rżnęli głupa że tak już było 😄

Pan w ASO mocno Cię nastraszył, bo takie jest jego zadanie. Aluminiowe miski są w większości aut, w niektórych np MB, BMW od lat 80 tych i gwinty puszczają chyba po pół mln km, jak dziesiątki razy był korek odkręcany. Przez 13 lat, z racji wykonywanego zawodu, może ze 4 gwinty poleciały, a średnio kilka aut w tygodniu przyjeżdża na wymianę oleju. Jak dobrze pamiętam, to było 1 raz w VAGu i 3 razy w Oplu, oczywiście auta stare i mocno wyeksploatowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, rwIcIk napisał:

Nie wiem co by prostego nie robili, to trwa to właśnie 3 h.

Na szczęście jest kawa i przez szybę widać halę z autami ;]

 

Bo tak się w ASO pracuje. Odstawiłem BMW na wymianę airbagu i 2 h patrzyłem, jak panowie chodzą wokół mojego auta i cały czas coś oglądają, 2 razy maskę otwierali nie wiem po co i schodziła się gromadka serwisantów. Oczywiście ten airbag, to wymienia się całe 15 minut.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, grogi napisał:

 

Zatrudnienie każdej osoby personelu ma na celu podniesienie efektywności działania warsztatu. Jeśli kwalifikowany Janusz nie musi co chwilę spod podnośnika wychodzić, żeby przyjąć samochód czy nabić fakturę na terminal, to może pracować wydajniej. Im większy warsztat, to za analogiczna usługę powinni liczyć mniej.

 

Jeśli jednak dodatkowy personel zwiększa koszty przypadające na obsluzoną jednostkę, to coś jest nie teges...

 

Porównaj standard warsztatu, czystość i jakość obsługi a zauważysz pewne różnice. Duża firma generuje większe koszty, przy tym VW ma swoje standardy , które ASO musi spełnić a Janusz nie. Absolutnie nie bronie wysokich cen VW bo uważam, że są grubo przesadzone. Ale porównywanie cen w ASO do cen u przysłowiowego Janusza, ale że sam kupię olej i wymienię... kurcze, płacę za to, że się nie brudzę w kanale a auto odbieram umyte. To nie jest za darmo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, rwIcIk napisał:

Nie wiem co by prostego nie robili, to trwa to właśnie 3 h.

Na szczęście jest kawa i przez szybę widać halę z autami ;]

 

wiem, miałem dwie nówki i to było irytujące...  

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Maciej__ napisał:

 

3h raz w roku to jest taki duzy problem? ;]

Nieduży.

Ale trzeba się wtedy wyluzować i przygotować psychicznie na te 3godzinne wizyty w ASO ;]

W Oplu miałem o tyle dobrze, że mogłem rano zostawić auto i odebrać po południu, bo mnie ktoś do roboty zabrał.

W Hyundaiu raczej umawiam się po południu i siedzę, czekam :hehe:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, rwIcIk napisał:

Nieduży.

Ale trzeba się wtedy wyluzować i przygotować psychicznie na te 3godzinne wizyty w ASO ;]

W Oplu miałem o tyle dobrze, że mogłem rano zostawić auto i odebrać po południu, bo mnie ktoś do roboty zabrał.

W Hyundaiu raczej umawiam się po południu i siedzę, czekam :hehe:

 

 

Ja mam ASO 5 min piechota od domu, wiec czekam sobie na kanapie ;)

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Maciej__ napisał:

 

Ja mam ASO 5 min piechota od domu, wiec czekam sobie na kanapie ;)

 

też staram się kupować i serwisować auta blisko komina, ale aż tak dobrze nie mam ;]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Marcinas napisał:

nie chce mi się czytać całego wątku, ale

w dacii mam też teleskopy i jakoś nie byłem zaskoczony. droga wersja w porównaniu do golfa też nie jest.

a silnik 1.5 dci 90 KM pali max. 6 l . jazda wokół komina, czasem jakaś dłuższa trasa, przewóz palety 500 kg.  więc jeżeli nie ma różnicy to po co przepłacać. dla znaczka ?

@Maciej__ Pan do Ciebie. I teraz wytłumacz po co komu obrzydliwie drogi Golf.

Mniej więcej tak się czyta Twoje komentarze odnośnie EV :phi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, mrBEAN napisał:

@Maciej__ Pan do Ciebie. I teraz wytłumacz po co komu obrzydliwie drogi Golf.

Mniej więcej tak się czyta Twoje komentarze odnośnie EV :phi:

 

Przepraszam, ze nie widze zadnego sensu doplacac 100% tylko po to, żeby jezdzic na pradzie ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

12 godzin temu, kaczorek79 napisał:

Bo tak się w ASO pracuje. Odstawiłem BMW na wymianę airbagu i 2 h patrzyłem, jak panowie chodzą wokół mojego auta i cały czas coś oglądają, 2 razy maskę otwierali nie wiem po co i schodziła się gromadka serwisantów. Oczywiście ten airbag, to wymienia się całe 15 minut.

 

Bo się zastanawiali jak to zrobić albo czekali na kogoś kumatego. Kilka lat temu miałem praktyki w ASO Toyota, na 12 mechaników 3 było z prawdziwego zdarzenia. Reszta 9 to byli przyuczeni z ulicy osoby które robiły tylko czynności serwisowe typu wymiana oleju z filtrami i przepompowanie płynu hamulcowego za pomocą maszyny. Pamiętam jak przyjechał gość Corollą ~5 letnią i domagał się sprawdzenia luzu zaworowego i ewentualnej regulacji bo interwał wg serwisówki tego wymagał. Kierownik mechaników znalazł w serwisówce jaki jest prawidłowy luz zaworowy z tolerancjami. Napisał na kartce luz zaworowy na każdym zaworze z czapy tak aby mieścił się w tolerancji. Drugi przypadek to roczna Yaris, starsza Pani przyjechała na wymianę oleju po roku bo tak serwisówka wymagała. A że po roku auto miało 2kkm to filtr oleju wytarli szmatą i dolali setkę oleju do stanu. Oczywiście Pani została skrojona na $ i pojechała zadowolona;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, kaczorek79 napisał:

Bo tak się w ASO pracuje. Odstawiłem BMW na wymianę airbagu i 2 h patrzyłem, jak panowie chodzą wokół mojego auta i cały czas coś oglądają, 2 razy maskę otwierali nie wiem po co i schodziła się gromadka serwisantów. Oczywiście ten airbag, to wymienia się całe 15 minut.

 

Umówiłem się na wymianę oleju w ASO (dotarł się i sobie zmieniam).

Właśnie spędziłem 30min na samym przyjęciu do serwisu, pani próbowała mi powiedzieć że wymiana zajmie im 2h :facepalm:

Dopiero po moim zdecydowanym sprzeciwie obiecała że postarają się zmieścić w godzinie. 

Może jakbym był kimś dla kogo wyjazd do serwisu to jedyna rzecz jaka mnie w tym dniu spotka, to bym spakował kanapki i sobie przyjechał, ale w taką strone to matko bosko....

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, steyr napisał:

 

 

Bo się zastanawiali jak to zrobić albo czekali na kogoś kumatego. Kilka lat temu miałem praktyki w ASO Toyota, na 12 mechaników 3 było z prawdziwego zdarzenia. Reszta 9 to byli przyuczeni z ulicy osoby które robiły tylko czynności serwisowe typu wymiana oleju z filtrami i przepompowanie płynu hamulcowego za pomocą maszyny. Pamiętam jak przyjechał gość Corollą ~5 letnią i domagał się sprawdzenia luzu zaworowego i ewentualnej regulacji bo interwał wg serwisówki tego wymagał. Kierownik mechaników znalazł w serwisówce jaki jest prawidłowy luz zaworowy z tolerancjami. Napisał na kartce luz zaworowy na każdym zaworze z czapy tak aby mieścił się w tolerancji. Drugi przypadek to roczna Yaris, starsza Pani przyjechała na wymianę oleju po roku bo tak serwisówka wymagała. A że po roku auto miało 2kkm to filtr oleju wytarli szmatą i dolali setkę oleju do stanu. Oczywiście Pani została skrojona na $ i pojechała zadowolona;)

 

Hehe, kolega kiedyś pracował właśnie w ASO Toyoty i dokładnie takie same historie opowiadał ....

 

Dzięki jego naukom, pierwszą, przedplanową, wymianę oleju w nowym aucie robię poza ASO u zaufanego mechanika. Wiem, że olej jest faktycznie zmieniony ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, rwIcIk napisał:

Nieduży.

Ale trzeba się wtedy wyluzować i przygotować psychicznie na te 3godzinne wizyty w ASO ;]

W Oplu miałem o tyle dobrze, że mogłem rano zostawić auto i odebrać po południu, bo mnie ktoś do roboty zabrał.

W Hyundaiu raczej umawiam się po południu i siedzę, czekam :hehe:

 

 

ja wykorzystuję ten czas na zwiedzanie salonu i jazdy próbne ;]. Jutro mam przegląd Kijanki po 90 tys. km. Jestem już umówiony na jazdę w tym czasie Stingerem, a zaraz potem postaram się przejechać I30 Fastback N Performance (bo mają takiego), a jak nie to nowym Focusem. Bo lubię takie jazdy nawet jak akurat nie kupuję. :) Jeszcze i tak mi czasu zabraknie

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, steyr napisał:

 

 

Bo się zastanawiali jak to zrobić albo czekali na kogoś kumatego. Kilka lat temu miałem praktyki w ASO Toyota, na 12 mechaników 3 było z prawdziwego zdarzenia. Reszta 9 to byli przyuczeni z ulicy osoby które robiły tylko czynności serwisowe typu wymiana oleju z filtrami i przepompowanie płynu hamulcowego za pomocą maszyny. Pamiętam jak przyjechał gość Corollą ~5 letnią i domagał się sprawdzenia luzu zaworowego i ewentualnej regulacji bo interwał wg serwisówki tego wymagał. Kierownik mechaników znalazł w serwisówce jaki jest prawidłowy luz zaworowy z tolerancjami. Napisał na kartce luz zaworowy na każdym zaworze z czapy tak aby mieścił się w tolerancji. Drugi przypadek to roczna Yaris, starsza Pani przyjechała na wymianę oleju po roku bo tak serwisówka wymagała. A że po roku auto miało 2kkm to filtr oleju wytarli szmatą i dolali setkę oleju do stanu. Oczywiście Pani została skrojona na $ i pojechała zadowolona;)

Niestety znam podobną historię z ASO toyota.

Mój kolega dostał po zmarłym ojcu salonową corollę z 2009r 1.4 diesel z przebiegiem niewiele ponad 40 tys km. . Oczywiście serwisowana wyłącznie w ASO na co były faktury. 

Zawióżł auto do kolegi który ma warsztat żeby je obejrzał bo pół roku nie jeździło i powymieniał co trzeba.

Za jakiś czas dzwoni kolega i mówi że musi sciągnąć miskę olejową i pokrywę zaworów bo olej ma konsystencję gorącej smoły i trzeba wszystko wymyć...

Najprawdopodobniej olej w tym aucie nie był wymieniany... Nigdy.... 

 

Ale co ciekawe - auto przejechało już 20kkm i nic się z silnikiem ani turbiną nie dzieje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Mars_wrc napisał:

 

Hehe, kolega kiedyś pracował właśnie w ASO Toyoty i dokładnie takie same historie opowiadał ....

 

Dzięki jego naukom, pierwszą, przedplanową, wymianę oleju w nowym aucie robię poza ASO u zaufanego mechanika. Wiem, że olej jest faktycznie zmieniony ;)

 

to czy olej i filtr jest zmieniony akurat można ocenić gołym okiem, ale już co tam wlali to nie bardzo ;]

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Vadero napisał:

 

Umówiłem się na wymianę oleju w ASO (dotarł się i sobie zmieniam).

Właśnie spędziłem 30min na samym przyjęciu do serwisu, pani próbowała mi powiedzieć że wymiana zajmie im 2h :facepalm:

Dopiero po moim zdecydowanym sprzeciwie obiecała że postarają się zmieścić w godzinie. 

Może jakbym był kimś dla kogo wyjazd do serwisu to jedyna rzecz jaka mnie w tym dniu spotka, to bym spakował kanapki i sobie przyjechał, ale w taką strone to matko bosko....

nie wiem czy Seat ma takiego pecha do ASO, czy to przypadek

w Łodzi w Bednarku, chyba z 4x kumplowi poprawiali maty i głośnik w Leonie, bo cośtam harczało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, maro_t napisał:

 

to czy olej i filtr jest zmieniony akurat można ocenić gołym okiem, ale już co tam wlali to nie bardzo ;]

 

Teoretycznie nie raz idzie rozpoznać, ale nie oszukujmy się dla większości ludzi samochód to środek transportu. Oddaje auto do ASO płaci to i wymaga że wszystko ma być zrobione zgodnie z procedurami. A że różnie z tym bywa nie raz to większość w to nie wnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 6.06.2019 o 20:57, kaczorek79 napisał:

Bo tak się w ASO pracuje. Odstawiłem BMW na wymianę airbagu i 2 h patrzyłem, jak panowie chodzą wokół mojego auta i cały czas coś oglądają, 2 razy maskę otwierali nie wiem po co i schodziła się gromadka serwisantów. Oczywiście ten airbag, to wymienia się całe 15 minut.

Ja miałem lepiej chodzili w koło, zaglądali do środka potem dzwonili ... szukali gniazda EOBD :hehe:.

Na szczęście jakimś cudem trafiłem potem do osoby do której dzwonili, prowadził serwis (nieASO) a w całym ASO nie mieli kumatego diagnosty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Jaruga napisał:

Niestety znam podobną historię z ASO toyota.

Mój kolega dostał po zmarłym ojcu salonową corollę z 2009r 1.4 diesel z przebiegiem niewiele ponad 40 tys km. . Oczywiście serwisowana wyłącznie w ASO na co były faktury. 

Zawióżł auto do kolegi który ma warsztat żeby je obejrzał bo pół roku nie jeździło i powymieniał co trzeba.

Za jakiś czas dzwoni kolega i mówi że musi sciągnąć miskę olejową i pokrywę zaworów bo olej ma konsystencję gorącej smoły i trzeba wszystko wymyć...

Najprawdopodobniej olej w tym aucie nie był wymieniany... Nigdy.... 

 

Ale co ciekawe - auto przejechało już 20kkm i nic się z silnikiem ani turbiną nie dzieje...

W sumie dziwne. Ja jak byłem studentem to sobie wystawałem w serwisie, ale teraz nie mam czasu. Niezłym wyzwaniem jest zawieźć auto rano i odebrać wieczorem, bo poza ASO ciężko znaleźć warsztat z rozsądnymi godzinami pracy. A dostosowywać się w firmie usługowej to powinni oni, a nie ja ;]

 

Czy wymienili olej to łatwo sprawdzić po kolorze, raczej sama dolewka nie wyczyści tak oleju, ale na jaki to już inna sprawa. Przyjąłem, że im zaufam ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, bartekm napisał:

W sumie dziwne. Ja jak byłem studentem to sobie wystawałem w serwisie, ale teraz nie mam czasu. Niezłym wyzwaniem jest zawieźć auto rano i odebrać wieczorem, bo poza ASO ciężko znaleźć warsztat z rozsądnymi godzinami pracy. A dostosowywać się w firmie usługowej to powinni oni, a nie ja ;]

 

Czy wymienili olej to łatwo sprawdzić po kolorze, raczej sama dolewka nie wyczyści tak oleju, ale na jaki to już inna sprawa. Przyjąłem, że im zaufam ;]

Niestety myślę że dużo zależy od tego KTO przyjeżdża autem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 29.05.2019 o 14:21, iwik napisał:

 

Ja zmieniłem teraz po 16.000 (po roku) - 1.2tsi. Wlałem shella 0W-40 (normę VW ma). Filtr i uszczelka korka ori kupione w ASO.

Szczerze to nie zauważyłem, żeby stary olej był jakoś strasznie zaszlamiony. Przynajmniej to, co wycierałem z bagnetu nie wyglądało źle...

(Następna wymiana po 30.000 z pakietu serwisowego za free :ok:)

 

Zrobiłęm dzisiaj to samo tyle że po 10kkm.

Olej był czarny i całkowicie nieprzejrzysty. Choć mechanik twierdził że dramatu nie ma - jego stan określił jako "średni".

Natomiast nie mam żadnych wątpliwości że 2lata/30kkm to techniczny absurd na potrzeby excela dla klientów flotowych. Będę wymieniał olej co 15kkm.

 

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 12.06.2019 o 12:25, Jaruga napisał:

 

Zrobiłęm dzisiaj to samo tyle że po 10kkm.

Olej był czarny i całkowicie nieprzejrzysty. Choć mechanik twierdził że dramatu nie ma - jego stan określił jako "średni".

 Natomiast nie mam żadnych wątpliwości że 2lata/30kkm to techniczny absurd na potrzeby excela dla klientów flotowych. Będę wymieniał olej co 15kkm.

  

widzę pewną sprzeczność w Twojej wypowiedzi :)

 

2 lata to raczej dla użytkowników prywatnych

30 kkm to dla flot

 

o ile w pierwszym przypadku widzę ryzyko, o tyle w drugim - żaden problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, bergerac napisał:

widzę pewną sprzeczność w Twojej wypowiedzi :)

 

2 lata to raczej dla użytkowników prywatnych

30 kkm to dla flot

 

o ile w pierwszym przypadku widzę ryzyko, o tyle w drugim - żaden problem.

zjedz frytki na świeżym oleju,  a potem na dwutygodniowej fryturze

chcesz tak traktować silnik, który dla Ciebie pracuje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...

Dobra, obiecuję już tutaj takich fot nie wklejać.

To będzie ostatnia.

 

Ktoś kiedyś sugerował że zamulałem na ekspresówce jak jechałem z Mazur i dlatego wyszło niskie "4" w spalaniu

Otóż tam się zamulać mi nie udało, bo na ekspresówkę mnie wyrzuciło google maps jakoś zbyt późno.

 

Ale teraz, wracałem z Jastarni i zatankowałem już na ekspresówce :lizak:

 

Zrobiłem fotkę jak stanąłem niestety w korku. Niestety, bo spalanie ciągle spadało na komputerku ;)

 

I oczywiście wartości są tez ciekawe, jeśli chodzi ile do końca baku i ile na tym baku juz przejechane ;]

 

 

 

 

IMG_2258.JPG

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, kravitz napisał:

Dobra, obiecuję już tutaj takich fot nie wklejać.

To będzie ostatnia.

 

Ktoś kiedyś sugerował że zamulałem na ekspresówce jak jechałem z Mazur i dlatego wyszło niskie "4" w spalaniu

Otóż tam się zamulać mi nie udało, bo na ekspresówkę mnie wyrzuciło google maps jakoś zbyt późno.

 

Ale teraz, wracałem z Jastarni i zatankowałem już na ekspresówce :lizak:

 

Zrobiłem fotkę jak stanąłem niestety w korku. Niestety, bo spalanie ciągle spadało na komputerku ;)

 

I oczywiście wartości są tez ciekawe, jeśli chodzi ile do końca baku i ile na tym baku juz przejechane ;]

 

IMG_2258.JPG

Dacia z LPG za podobna kase przestaje miec sens. Choc podziwiam Cie za cierpliwosc zeby takie spalanie wykrecic. Normalnie jest o 2l wieksze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, wujekcybul napisał:

Dacia z LPG za podobna kase przestaje miec sens. Choc podziwiam Cie za cierpliwosc zeby takie spalanie wykrecic. Normalnie jest o 2l wieksze.

 

Żeby w trasie zrobić 5.9 to trzeba już się postarać.

Ja jak jadę oszczędnie to mam 4.2-4.5 w trasie, jak jadę szybciej to 5 z malutkim +.

Nie piszę o ciśnięciu bo mam 85KM 😄

 

PS. Jutro strzeli mi 20.000km. Golf to prawdziwe Das Auto. Żona się przekonała i zaraz będzie drugi Golf w domu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, wujekcybul napisał:

Dacia z LPG za podobna kase przestaje miec sens. Choc podziwiam Cie za cierpliwosc zeby takie spalanie wykrecic. Normalnie jest o 2l wieksze.

Nie mówiąc o dieslu. Wczoraj swoim klekotem udało mi się zejść do 9l w trasie niemal pustym autem, z racji dużego ruchu jechałem dość spokojnie 🙂.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, sherif napisał:

Nie mówiąc o dieslu. Wczoraj swoim klekotem udało mi się zejść do 9l w trasie niemal pustym autem, z racji dużego ruchu jechałem dość spokojnie 🙂.

Mnie czasem udaje się zejść poniżej 6 l ON / 100 km ;]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Mars_wrc napisał:

Żeby w trasie zrobić 5.9 to trzeba już się postarać.

 

Jak jechałem do Jastarni w środę, to miałem byc w porcie na 9tą. Inaczej by mi jacht odpłynął ;]

Wiadomo wakacje na Helu, poranny ruch do pracy dookoła trójmiasta i tak dalej.

Wyjechałem o 4ej z domu, ale przyznam, że jechałem prawie jak drechol w starej Bmce.

Jak się dało, to gaz w podłogę, a wyprzedzanie na drogach nie ekspresowych z redukcją czasem i do II biegu, a do III to prawie zawsze.

Dwa korki na obwodnicy trójmiasta mnie spotkały i gdzieś był jeszcze jakiś mniejszy na S7, bo się auto zepsuło i każdy zwalniał aby pooglądać.

 

W Jastarni jak wysiadałem z auta, miałem spalanie średnie 6,8. Chyba najwyższe odnotowane w tym aucie "ever" ;)

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Mars_wrc napisał:

 

Żeby w trasie zrobić 5.9 to trzeba już się postarać.

Ja jak jadę oszczędnie to mam 4.2-4.5 w trasie, jak jadę szybciej to 5 z malutkim +.

Nie piszę o ciśnięciu bo mam 85KM 😄

 

PS. Jutro strzeli mi 20.000km. Golf to prawdziwe Das Auto. Żona się przekonała i zaraz będzie drugi Golf w domu ;)

Na S czy A? Powyzej 110km/h to jak najbardziej mozliwe. Przy spokojnej jezdzie pewnie sie da. 

11 minut temu, sherif napisał:

Nie mówiąc o dieslu. Wczoraj swoim klekotem udało mi się zejść do 9l w trasie niemal pustym autem, z racji dużego ruchu jechałem dość spokojnie 🙂.

Tak diesel bedzie oszczedniejszy tylko przy butowaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Mars_wrc napisał:

PS. Jutro strzeli mi 20.000km. Golf to prawdziwe Das Auto. Żona się przekonała i zaraz będzie drugi Golf w domu ;)

 

Coś w tym jest, bo jak ja teraz szukam drugiego auta, to pierwsze kroki skierowałem do salonu VW. I byłem tam juz 2x w tym jazda testowa.

 

Chociaż przyznam, że muszę popatrzeć na Suzuki, bo mają dobre ceny.

Zależy czy auto będę kupował prywatnie czy na firmę i to mnie trochę wstrzymuje z zakupem.

Na firmę VW ciężko przebić czymkolwiek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, wujekcybul napisał:

Na S czy A? Powyzej 110km/h to jak najbardziej mozliwe. Przy spokojnej jezdzie pewnie sie da. 

 

Jak napisałem wyżej. Do Jastarni był prawie gaz w podłogę. Powiedzmy że na S nie przekraczałem 160km/h, ale parę razy dojechałem do 180km/h

Mam opony balony w Golfie i jazda powyżej 160km/h jest zwyczajnie stresująca.

Znacznie bardziej podnosi spalanie wyprzedzanie na wariata. Redukcja do II albo III, jazda do odcinki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.