Skocz do zawartości

VW Golf 1.0 TSI. Po 2000km


kravitz

Rekomendowane odpowiedzi

Kolejny VW odkrył :hehe: powiem Ci coś ciekawego.

W rodzinie VW i Audi były "od zawsze". Teraz dopiero zdradziłem VW na rzecz Francuza i też się zdziwiłem, bo ma w standardzie wszystko co wychwalasz w Golfie łącznie z teleskopem maski.

Czyli konkurencja nie śpi, drugi taki nieśmiały wniosek to że nie warto płacić tylko za znaczek VW obecnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, kravitz napisał:

To prosty Golf, ale rozumiem "magię VW". Te auta da się lubić, przyjemnie się je użytkuje, a płaci się za czas poświęcony przez projektantów.

Przeciez tak w każdym aucie jest...no może oprócz Japończyków ;l

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Rado_ napisał:

Przeciez tak w każdym aucie jest...no może oprócz Japończyków ;l

Też kwestia wyposażenia tylko i wyłącznie. Nawet Auris może być tak wypuszczony że szczęka opada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś miałem okazję porównać wiele kompaktowych aut i Golf wydal mi się najbardziej ergonomicznym autem i z dopracowanym wnętrzem.

Niestety nigdy nie było mnie stać na Golfa z wyposażeniem, które chciałem koniecznie mieć ;]

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak czytam niektóre Twoje uwagi, to widać, że niektóre niby drobiazgi zwróciły Twoją uwagę, bo ostatnio jeździłeś japończykami, a tu jest zrobione nie po japońsku. W japończykach razi mnie jak oni tną koszty i przez tą są te kwiatki (gorsze wyciszenie, szyba tylko kierowcy automat, szmata na podłodze w bagażniku, niepodświetlane przyciski itp). Ja miałem jednego japończyka (Mazda), mama ma drugiego (suzuki), żona ma kolejnego (Suzuki). I niestety wszytskie miały i mają/miały te niedopracowane detale, o których piszesz, a wszystko to wynika z cięcia kosztów. 

 

A co do składania oparć - w Golfie Variant są wajchy w bagażniku. Dopatruję się tu pragmatyzmu - da się sięgnąć do kanapy przez bagażnik, to Helmut w VW stwiedził, że wajchy nie dajemy. Jak nie da się signać do kanapy przez bagażnik (np. w kombi), to wajcha jest.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, kravitz napisał:

To prosty Golf, ale rozumiem "magię VW". Te auta da się lubić, przyjemnie się je użytkuje, a płaci się za czas poświęcony przez projektantów.

Dobre podsumowanie :ok:

Od siebie dodałbym jeszcze tylko, że:

1. mam wersję podstawową z paroma dodatkami (które były pewnie w 99% wszystkich aut w PL) i tak naprawdę nie ma czegoś, czego mi bardzo brakuje w codziennym użytkowaniu (pewnie mam małe wymagania)

2. w środku tej wersji podstawowej nie czuję się jak plastikowym toi-toiu, gdzie głównie widzę "zaślepki" wyposażenia, za które nie dopłaciłem. Tzn w prostym 'trendlinie' jest to wszystko o czym piszesz, system multimedialny, miękka deska i podłokietnik, wyłożone flokiem schowki, itd.

3. sensowny pakiet serwisowy w cenie auta + uczciwe warunki kredytowe - dzięki czemy nie mam wrażenia jak u innych, że "cenę dajemy niską, ale wydoimy Cię kliencie na kosztach finansowania i serwisu"

4. sama cena zakupu była bardzo konkurencyjna, na poziomie niby "tańszych" marek na "F" (oczywiście mówię o cenie zakupu, po rabatach, a nie o tej fikcji w cennikach). Po bardzo dużym wzroście cen konkurencji (czasami :pukpuk:) VW stał się po prostu marką "dla ludu"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Manx napisał:

Jak czytam niektóre Twoje uwagi, to widać, że niektóre niby drobiazgi zwróciły Twoją uwagę, bo ostatnio jeździłeś japończykami, a tu jest zrobione nie po japońsku. W japończykach razi mnie jak oni tną koszty i przez tą są te kwiatki (gorsze wyciszenie, szyba tylko kierowcy automat, szmata na podłodze w bagażniku, niepodświetlane przyciski itp).

 

Być może tak trafiałem przez samochody z Azji.

 

Ta szyba automatyczna tylko jedna, to na bank nie jest wymysł japoński.

Po pierwsze, w moim Lancerze z roku 2010 wszystkie są automatami (w drugim Lancerze którego miałem też tak było), a np w zastępczym ASX sporo nowszym, tylko ta kierowcy była automatem.

No i przykład z Fordami. Taki służbowy który czasem użytkuję, ma automat tylko kierowcy (przedliftowy Focus), a Focus służbowy kolegi nie ma żadnej szyby z automatem. Wszystkie trzeba trzymać (poliftowy z roku 2017).

Nie pamiętam czy się u niego wszystko świeciło w tym Fordzie.

Podłoga w bagażniku na pewno była kiepska i maska podnoszona na drut, bez teleskopów. tego jestem pewny.

 

To są takie głupoty na które nie zwraca się uwagi przy zakupie, ale wychodzą po kilku dniach użytkowania i się je ceni :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale np maska w Seacie czy Skodzie to już jest kijaszek :) 

podwójna podłoga bagaznika, czyli ze ma dwa poziomy to też fajny bajer, jak ma się koło dojazdowe

nie wiem nawet czy mocowanie tej deski nie da się zablokować o mocowanie połki czy nie ma tam zaczepu :]

wyciszenie fakt, fajna sprawa, lecisz 200 licznikowe i mozna normalnie rozmawiać.. ciekawe jak długo tak będzie :]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, kravitz napisał:

Podłoga w bagażniku na pewno była kiepska i maska podnoszona na drut, bez teleskopów. tego jestem pewny.

 

kurde, może ja jestem dziwny, ale nie potrzebuję tych teleskopów. Pod maskę zaglądam rzadko, a mechanizm na teleskopach waży jednak trochę więcej niż drut. Wolę mieć świadomość, że nie wożę tej dodatkowej wagi, nawet jeśli to tylko kilka dag. I że w każdy miesjcu samochodu oszczędzono właśnie kilka dag. na takich zbędnych rzeczach, co w sumie może już dać odczuwalną różnicę.

  • Lubię to 1
  • Nie lubię tego 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze wszystkich argumentów najważniejsze jest czy teleskop maski jest cięższy od samego patyka i o ile gramów :hehe: ?

I że akurat te gramy (a nie np. 5 litrów płynu do spryskiwacza w bagazniku) mają wpływ na "wożenie dodatkowej wagi". Naprawdę?! :]

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, iwik napisał:

Ze wszystkich argumentów najważniejsze jest czy teleskop maski jest cięższy od samego patyka i o ile gramów :hehe: ?

I że akurat te gramy (a nie np. 5 litrów płynu do spryskiwacza w bagazniku) mają wpływ na "wożenie dodatkowej wagi". Naprawdę?! :]

 

Przecież masa auta właśnie bierze się z sumy takich drobnych rzeczy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, maro_t napisał:

Przecież masa auta właśnie bierze się z sumy takich drobnych rzeczy

Golf VII waży tyle co konkurencyjne japońskie kompakty, w których "oszczędzono wagę" na teleskopach maski i wygłuszeniach, tj ok 1250kg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, maro_t napisał:

 

Przecież masa auta właśnie bierze się z sumy takich drobnych rzeczy

Bez przesady - niektóre rzeczy bardzo masy nie zmienią a człowiek będzie to potem w stanie docenić. W Suzuki GV żony nie ma nawet klucza do kół ani podnośnika - ot tak oszczędzają na masie :hehe: To ja mam w nosie takie oszczędności, bo to już przekracza granice absurdu.

Tak naprawdę to nie chodzi o masę - chodzi o koszta, ale tego przecież nie powiedzą wprost.

Pamiętam jak kilkanaście lat na kąciku centomanii ludzie się ścigali na 1/4 mili i niektórzy zdejmowali boczki drzwi, zamki z drzwi lusterko, żeby oszczędzić na masie. To już takie śmieszne oszczędności były, bo ile to ważyło.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Manx napisał:

Pamiętam jak kilkanaście lat na kąciku centomanii ludzie się ścigali na 1/4 mili i niektórzy zdejmowali boczki drzwi, zamki z drzwi lusterko, żeby oszczędzić na masie. To już takie śmieszne oszczędności były, bo ile to ważyło.

No zwłaszcza w CC/SC, gdzie boczki drzwi były z ceraty :hehe:

I "sprint" do setki takiego "odelżonego" cento 1.1 zamiast 14.1s zamykał się wynikiem 13.9s :lol:

 

Wiadomo, że chodzi tylko o kasę, a nie o żadne zaoszczędzone (kilo)gramy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Manx napisał:

Bez przesady - niektóre rzeczy bardzo masy nie zmienią a człowiek będzie to potem w stanie docenić. W Suzuki GV żony nie ma nawet klucza do kół ani podnośnika - ot tak oszczędzają na masie :hehe: To ja mam w nosie takie oszczędności, bo to już przekracza granice absurdu.

Tak naprawdę to nie chodzi o masę - chodzi o koszta, ale tego przecież nie powiedzą wprost.

Pamiętam jak kilkanaście lat na kąciku centomanii ludzie się ścigali na 1/4 mili i niektórzy zdejmowali boczki drzwi, zamki z drzwi lusterko, żeby oszczędzić na masie. To już takie śmieszne oszczędności były, bo ile to ważyło.

 

Widzisz, ja samochód cenię za całokształt. Miałem kiedyś wspomniane w tym wątku stilo. W sumie nie było to złe auto, miało też teleskopy maski. Ale maska tam była dosyć duża, do tego miała bardzo grube wygłuszenie, pewnie była ciężka i trudno by było ją podnosić rękami. A mimo tego wygłuszenia silnik i tak był głośny, w ogóle w tym samochodzie pełno było mat wygłuszających, a był głośny. Taka konstrukcja. Mimo że był trzydrzwiowy,a w dowodzie miał wpisane 1150kg, to po zważeniu wyszło 1300kg. A nowoczesny samochód jest według mnie taki, gdzie o takich rzeczach pomyślano na etapie projektu, budowy, pomysłu. Gdzie tak zaprojektowano konstrukcję, łączenie blach, kształt itd, żeby minimalizować hałas na samym etapie konstrukcji i żeby nie trzeba było pchać tam kilogramów mat wygłuszających. Gdzie nowoczesny silnik jest sam w sobie cichszy, mniejszy od starego, dzięki temu pod maską może być mniej miejsca, maska lżejsza, nie potrzeba teleskopów żeby ją unieść, nie potrzeba dziesiątek kilogramów wygłuszeń. Teraz mam Astrę, która nie ma ani teleskopów maski, ani nawet maty wygłuszającej na tej masce. Silnik też jest 1.6 jak w stilo, ale jakoś zajmuje mniej miejsca pod maską, mimo że ma turbo, sama maska jest dużo mniejsza, leciutka, nie muszę mieć żadnych teleskopów żeby ją unieść. Mimo braku wygłuszenia maski jest dużo ciszej niż w stilo. Po prostu widać, że to jest samochód który ktoś dużo bardziej przemyślał na etapie projektu, zawiera w sobie to co powinien, a nie to co jest zbędne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, maro_t napisał:

Po prostu widać, że to jest samochód który ktoś dużo bardziej przemyślał na etapie projektu, zawiera w sobie to co powinien, a nie to co jest zbędne.

Zgadzamy się, i golf właśnie taki jest.

A czynienie zarzutu z tego, że dali mu teleskopy maski jest trochę dziwne. Ma to OK, widocznie jakiś Niemiec z VW pomyślał, że będzie kosztowało to pół euro więcej niż patyk, a jak Hans z Helgą kupią takiego golfa i zobaczą, że mogą otworzyć maskę jedną ręką (bo tak jest) żeby dolać sobie płynu do spryskiwaczy i ją zamknąć to doznają większej satysfakcji niż jakby mieli postawić bańkę z tym płynem na ziemi, otworzyć maskę, pobrudzić się usyfionym patykiem, schylić po postawiony płyn do spryskiwaczy i go nalać, schować patyk znów się nim brudząc i zamknąć maskę. I dzięki tej doznanej satysfakcji kupią może następnego golfa za parę lat...

 

Dacia sandero ma maskę na teleskopie, ciężko podejrzewać dacię o rozrzutność :]

(Sprężyna gazowa maski do sandero kosztuje 30zł w detalu - allegro )

Edytowane przez iwik
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, maro_t napisał:

Mimo braku wygłuszenia maski jest dużo ciszej niż w stilo.

Dla mnie samochód może i nie mieć wygłuszeń - byle było cicho, a japończyki z którymi miałem do czynienia są w środku głośniejsze niż europejskie odpowiedniki. Miałem Mazdę 2, służbowo Yarisa, w domu jeszcze był Swift - było głośniej niż w w Fieście czy 207. Żony Grand Vitara 1.9 DDiS w środku jazgot silnika jak na traktorze - czegoś takiego nie spotkałem w żadnym innym samochodzie. Wygłuszenia to na pewno, ale konstrukcja też niewątpliwie wpływa na natężenie hałasu wewnątrz.

Cytuj

Po prostu widać, że to jest samochód który ktoś dużo bardziej przemyślał na etapie projektu, zawiera w sobie to co powinien, a nie to co jest zbędne.

Dokładnie, bo to tylko o to chodzi. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, kravitz napisał:

To samo co powyżej przy działających wycieraczkach.

Jak gra choćby radio i jedziemy nawet i 50km/h, to wycieraczek nie słychać wcale. Nie że po szybie jeżdżą, ale silnika nie słychać

W Peugeocie 107 tego nie słychać więc byłoby dziwne jak by w VW było...

 

2 godziny temu, kravitz napisał:

Nie pamiętam czy się u niego wszystko świeciło w tym Fordzie.

W Focusie mk1 świeciły się wszystkie przełączniki szyb.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, pejus1982 napisał:

Golf ma jedną dużą wadę - niestety jest to auto, które często jest kradzione. 

ciężko znaleźć dane na szybko ale ze strony Mazdy 

Sprzedaż Mazda Polska w roku obrotowym (01.04.2015-31.03.2016)

Mazda6 3381

Golf 2016r. 12 624 sztuk

 

w 2016r. skradziono 674 golfy

mazda 6 237

 

procentowo 7% mazd6, 5.3% Golfów

z czego pewnie 2% to nie sa pewnie auta nowe tylko starsze golfy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nikt nie udostępnia statystyk pokazujących stosunek zarejestrowanych pojazdów do kradzieży. Masz rację, że jeśli chodzi o Golfy to kradną pewnie od Golfa 4 w górę i stąd te wysokie miejsce na liście TOP 10 kradzionych modeli. Sam jednak przyznasz, że ryzyko kradzieży nowego Golfa jest dużo większe nić np. nowej Megane czy Ceed.

Edytowane przez pejus1982
korekta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzamy się, i golf właśnie taki jest.

A czynienie zarzutu z tego, że dali mu teleskopy maski jest trochę dziwne. Ma to OK, widocznie jakiś Niemiec z VW pomyślał, że będzie kosztowało to pół euro więcej niż patyk, a jak Hans z Helgą kupią takiego golfa i zobaczą, że mogą otworzyć maskę jedną ręką (bo tak jest) żeby dolać sobie płynu do spryskiwaczy i ją zamknąć to doznają większej satysfakcji niż jakby mieli postawić bańkę z tym płynem na ziemi, otworzyć maskę, pobrudzić się usyfionym patykiem, schylić po postawiony płyn do spryskiwaczy i go nalać, schować patyk znów się nim brudząc i zamknąć maskę. I dzięki tej doznanej satysfakcji kupią może następnego golfa za parę lat...

 

Dacia sandero ma maskę na teleskopie, ciężko podejrzewać dacię o rozrzutność default_biglaugh.gif

(Sprężyna gazowa maski do sandero kosztuje 30zł w detalu - allegro )

Fajny tekst ale coś mi z dużą dozą pewności podpowiada że ten teleskop to sumarycznie wyjdzie taniej, bo przy giga zamówieniu tylko na teleskopy u jednego producenta wynegocjuje lepsza cenę niż za drut i teleskop i dwóch różnych przy mniejszym wolumenie. Do tego pewnie punkty mocowania=blachę łatwiej zaprojektować i można cieńsza tam gdzie trzeba było mocowanie drutu zrobić.plus latwiej to pomalowac robotem... No i pewnie jeszcze czas i sposób montażu -pewnie też dwa kliki a nie 6operacji.... Suma summarum może się okazać że drut drożej wyjdzie....a nie że tam ukłon w stronę Helgi i Hansa ;-)))

 

...

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą wagą to jest grubsza historia . W skrócie chodzi o emisje CO2 i limity a nie o jakieś wymysły czy komuś nie będzie się chciało schylać po płyn czy inny koncept na pograniczu geniuszu - to tak z przymrużeniem oka.

https://m.autocentrum.pl/publikacje/naszym-zdaniem/kary-za-emisje-co2-czyli-kto-zaplaci-za-ekologie/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, maro_t napisał:

 

Widzisz, ja samochód cenię za całokształt. Miałem kiedyś wspomniane w tym wątku stilo. W sumie nie było to złe auto, miało też teleskopy maski. Ale maska tam była dosyć duża, do tego miała bardzo grube wygłuszenie, pewnie była ciężka i trudno by było ją podnosić rękami. A mimo tego wygłuszenia silnik i tak był głośny, w ogóle w tym samochodzie pełno było mat wygłuszających, a był głośny. Taka konstrukcja. Mimo że był trzydrzwiowy,a w dowodzie miał wpisane 1150kg, to po zważeniu wyszło 1300kg. A nowoczesny samochód jest według mnie taki, gdzie o takich rzeczach pomyślano na etapie projektu, budowy, pomysłu. Gdzie tak zaprojektowano konstrukcję, łączenie blach, kształt itd, żeby minimalizować hałas na samym etapie konstrukcji i żeby nie trzeba było pchać tam kilogramów mat wygłuszających. Gdzie nowoczesny silnik jest sam w sobie cichszy, mniejszy od starego, dzięki temu pod maską może być mniej miejsca, maska lżejsza, nie potrzeba teleskopów żeby ją unieść, nie potrzeba dziesiątek kilogramów wygłuszeń. Teraz mam Astrę, która nie ma ani teleskopów maski, ani nawet maty wygłuszającej na tej masce. Silnik też jest 1.6 jak w stilo, ale jakoś zajmuje mniej miejsca pod maską, mimo że ma turbo, sama maska jest dużo mniejsza, leciutka, nie muszę mieć żadnych teleskopów żeby ją unieść. Mimo braku wygłuszenia maski jest dużo ciszej niż w stilo. Po prostu widać, że to jest samochód który ktoś dużo bardziej przemyślał na etapie projektu, zawiera w sobie to co powinien, a nie to co jest zbędne.

U mnie jak otworzysz maskę to silnik jakby V12 :hehe: do tego kilometry rur w dolocie i na wierzchu kable grubości kilku mikronów.. a to 1.2 tce :hehe:

 

Oczywiście trochę przesadzam, ale to co wypawiają Francuzi z Japońcami z Nissana jest naprawdę zastanawiające.

 

Pamiętam jak kiedyś mechanik rechotał porównując sprężyny zawieszenia między Astrą a CC. Niby małe auto a części jakieś takie nieproporcjonalnie duże ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Cinek napisał:

drugi taki nieśmiały wniosek to że nie warto płacić tylko za znaczek VW obecnie.

 

Nie zwracałem na te rzeczy uwagi jak szukałem samochodu, to nie będę zgadywał czy je widziałem w autach w salonach ;)

Nie będę tez chodził po salonach teraz, bo nie mam zamiaru kupowac samochodu.

 

Tak czy siak, za znaczek VW nie dopłacałem, bo VW jak dla mnie okazał się najtańszym wyborem i dlatego go kupiłem.

Zupełnie jak jego nazwa Volks-Wagen. Może wrócili do korzeni? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, kravitz napisał:

 

Nie zwracałem na te rzeczy uwagi jak szukałem samochodu, to nie będę zgadywał czy je widziałem w autach w salonach ;)

Nie będę tez chodził po salonach teraz, bo nie mam zamiaru kupowac samochodu.

 

Tak czy siak, za znaczek VW nie dopłacałem, bo VW jak dla mnie okazał się najtańszym wyborem i dlatego go kupiłem.

Zupełnie jak jego nazwa Volks-Wagen. Może wrócili do korzeni? ;)

Nie wiem jak VW mógł być najtańszy skoro z konfiguratorów wynikało mi coś innego.

Więc pewnie jakieś cuda wianki, odliczenia, lizingi i inna Abrakadabra.

Bo Golf tani nie jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Cinek napisał:

Też kwestia wyposażenia tylko i wyłącznie. Nawet Auris może być tak wypuszczony że szczęka opada.

 

Co do Aurisa. Wyposażenie i wykończenie może być ok, ale czy wyciszenie też?

 

Jak byłem na etapie kupowania wozu, to oglądałem poleasingówki.

Akurat na placu stało Audi A3 z dieslem i Aurisy hybrydy.

I do dzisiaj pamiętam, że zdziwiłem się mocno, jaki ten Auris był głośny. Nawet jak jechał na elektryce, to słychać było koła, a jak już włączył się silnik, to było głośnawo. A do CVT akurat jestem przyzwyczajony, bo w Lancerze taką skrzynię mam. Swoją drogą CVT Toyoty chodzi lepiej :ok:

Jak się przesiadłem z Aurisa do Audi (przypominam: diesel!), było ciszej i to wyraźnie

Nie jechałem tymi autami szybko. Maks osiągnąłem może 50-60km/h taki objazd pomiędzy dwoma wiaduktami po mieście, dwa ronda, wyjazd z parkingu, itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Cinek napisał:

Nie wiem jak VW mógł być najtańszy skoro z konfiguratorów wynikało mi coś innego.

Więc pewnie jakieś cuda wianki, odliczenia, lizingi i inna Abrakadabra.

Bo Golf tani nie jest.

 

Dokładnie taka właśnie abrakadabra.

Nie wiem czy to jest dostępne dla osoby prywatnej.

Sama cena auta w porównaniu np do Reno Megane (bo takie tez oglądałem), było jak porównanie powiedzmy 70k PLN za Golfa i 65 za Megane.

Ale w Golfie masz serwis za free przez 3 lata, tanie ubezpieczenie i leasing właściwie za darmo.

 

Serwis, różnica w ubezpieczeniu Megane i koszty leasingu by zjadły tą różnice 5kPLN pomiędzy tymi samochodami.

A Golf będzie na pewno droższy przy odsprzedaży.

Nie wiem też jak ze spalaniem, ale z tego co czytam, to silniki TSI jarają jednak deko mniej od TCe. Na to też można parę groszy przez te 3-4 lata użytkowania doliczyć.

 

 

I jeszcze czegoś nie napisałem o tym Golfie, bo zapomniałem.

 

Nie wiem gdzie jest skutek, a gdzie przyczyna.

Kupowałem ostatnio zimówki do Golfa i do Lancera.

I do Golfa są same tanie rozmiary. Jaki nie sprawdzisz, jakakolwiek byłaby to wersja Golfa, to trafiasz w tanie rozmiary opon.

Nie wiem czy to producenci opon tak się starają, aby do najpopularniejszego auta były tanie opony, czy to też VW tak dopiera rozmiary, aby były tanie gumy.

A może jakaś zmowa producentów? Nie mam pojęcia dlaczego tak jest.

 

Przyznam szczerze, że nie zdawałem sobie z tego ostatniego sprawy, ale jest to też jakiś plus tego samochodu.

Dodam, że zimówki w takim Norauto w rozmiarze Golfowym były od ręki na magazynie i to różnych producentów do wyboru.

Do Lancera musiałem czekać kilka dni na zamówienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, maro_t napisał:

 

Przecież masa auta właśnie bierze się z sumy takich drobnych rzeczy

Weź nie świruj :) klient chce mieć wszystkie cuda tego świata w swoim wozie i one nic nie ważą? Sam agregat klimy to ile?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wtrącę się do tematu bo właśnie odebrałem Golf SV 1.5

Dlaczego VW

- 17% rabatu

- 299 za 4 letnia gwarancje i serwisy

- leasing 2,88% na 48M

 

Jakość wykończenia wnętrza w stosunku np. do Suzuki czy Renault to przepaść

Wyposażenie u konkurencji znacznie słabsze za podobne pieniądze a o finansowaniu

nawet szkoda gadać - np. VW 2,88% vs Hyundai 11,90%

Dodatkowo w Hyundai jeszcze bym z 2,5k dołożył za przeglądy

 

Koszt całkowity Hyundai za 75k wyszedł podobnie jak VW za 84K

 

Miałem Toyote, Mitsu i Hyundaia -  wykończenie VW to zupełnie inna liga

i wychodzi że taki znowu drogi nie jest.

 

Edytowane przez BojaR
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, kravitz napisał:

Ale w Golfie masz serwis za free przez 3 lata

Ja tylko od siebie dodam, że po przekonaniu się jak działa 5lat/100 tyś km bezpłatnych przeglądów w BMW, to jedynym rozwiązaniem jest patrzenie na ręce mechanikowi. Pilnuj tego, jeśli chcesz mieć zmieniany olej.

 

BTW. Całe życie jakimiś trupami jeździłeś, to jak teraz się przesiadłeś do "auta dla mas" to wyjść z podziwu nie możesz ;];]rotfl

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, kravitz napisał:

A Golf to zwykły kompakt i to wcale nie jest droga wersja.

Dlaczego inni producenci tego nie stosują?

Nawet w Astrze H mam teleskop nie drut.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Cinek napisał:

Nie wiem jak VW mógł być najtańszy skoro z konfiguratorów wynikało mi coś innego.

Więc pewnie jakieś cuda wianki, odliczenia, lizingi i inna Abrakadabra.

Bo Golf tani nie jest.

Konfigurator a życie, to dwie różne rzeczy.  Cena w konfiguratorze a cena w salonie, jak pogadasz z handlowcem jako zainteresowany zakupem to dwie zupełnie inne bajki.  Poza Mazdą, wszędzie gdzie kiedykolwiek poszedłem rozmawiać o zakupie samochodu, wychodziłem z ofertą poniżej cennika/konfiguratora nawet gdy miałem kupować jako os. fizyczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Maxit napisał:

Ja tylko od siebie dodam, że po przekonaniu się jak działa 5lat/100 tyś km bezpłatnych przeglądów w BMW, to jedynym rozwiązaniem jest patrzenie na ręce mechanikowi. Pilnuj tego, jeśli chcesz mieć zmieniany olej.

 

BTW. Całe życie jakimiś trupami jeździłeś, to jak teraz się przesiadłeś do "auta dla mas" to wyjść z podziwu nie możesz ;];]rotfl

 

Szczerze to mam w d00pie czy ten olej zmienią ;)

Auto na 4 lata i na otototo.

 

Alfa nie była trupem. Świetne auto. Chciałbym kiedyś wrócić do tej marki.

Reszta to takie same samochody jak Golf. Zwyczajne wozidła, od których specjalnych wymagań mieć nie można, ale też nie powinny mieć wyraźnych wad.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, iwik napisał:

4. sama cena zakupu była bardzo konkurencyjna, na poziomie niby "tańszych" marek na "F" (oczywiście mówię o cenie zakupu, po rabatach, a nie o tej fikcji w cennikach). Po bardzo dużym wzroście cen konkurencji (czasami :pukpuk:) VW stał się po prostu marką "dla ludu"

dokładnie takie same wnioski

po samochodach (korea, japonia, europa na "F") w którymś momencie po dłuższym porównaniu kupiłem VW

cenowo było baaaardzo podobnie (wyposażanie/cena)

dodatkowo w tej samej cenie, VW wygrywał osiągami (na papierze oczywiście)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To dorzucę oś od siebie.

Golf Variant 1.4 TSI 125km, zakup 06/2018 - przebieg 20kkm.

 

Wykończenie świetne - to jest absolutnie pierwsza liga. Porównując do Opli, Reanult, Kia itd - zawsze jest o klasę wyżej.

Świetne wyciszenie. Silnik ciągnie od samego dołu, skrzynia bardzo ładnie pracuje (manual). Spalanie w Warszawie - od około 6.2 do 7l / 100km.

 

Po 20kkm mogę powiedzieć, że auto prawie nie ma wad. To co zauważyłem:

 

- podwójna podłoga w bagażniku - pierwszy raz widzę, że żeby obniżyć podłogę nie wystarczy tylko jej przełożyć poziom niżej, ale trzeba zdemontować jakieś plastikowe klocki - gdzie to potem schować ?? Dziwne...

- ogrzewanie / klima (pełny automat) - bardzo przeciętne. W porównaniu do mojego prywatnego Freemonta jest o klasę niżej

- no i ostatnia rzecz - jest to VW 😄 auto świetne, ale masowe i nie daje frajdy, jest po prostu bardzo dobre, przemyślane itd. Ale porównując np do Giulietty to jeżdżąc Alfą banan na twarzy był cały czas, tutaj jest po prostu ok... Czy jest to wada, pewnie nie. W sumie za to ludzie kochają VW, że jest dopracowany i przemyślany. Mi jednak tego brakuje.

 

 

Edit:

Wycieraczki o których wspomniałeś - po 20kkm już nie pracują tak cicho - słychać wyraźnie zmianę kierunku pracy.

Edytowane przez dzidzia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.