Skocz do zawartości

szkoda i sprawca & wola dogadania się - do praktyków


wawo

Rekomendowane odpowiedzi

Więc tak (na stacji Orlenu): przyczepą (obrysówka) pociągnął mi drzwi (10 centymetrów szerzej otwarte i wyrwałby zderzakiem), zniknął sobie (włączał się pośpiesznie do ruchu). Nagranie: widać ruszenie ciągnika/przyczepy oraz poruszenie stojącej astry  (kluczowa sprawa dla ustalenia kto winny). Jest jego numer via faktura - na razie dokumenty z policji wędrują do Hestii (Poczta Polska). Plan był: nie regresować, a wyciągnąć sprawę z mojego AC i z OC sprawcy ściągać, jak nie to do sądu. Mój rzeczoznawca porobił zdjęcia.  

Dziś: dzwoni policjant i przekazuje numer telefonu właściciela firmy transportowej (prawda R1Sender, że życzliwa policję mamy w "tym kraju"?), chce się dogadać, albowiem właściciel firmy transportowej nie chce tracić zniżek na OC (kierowca to Ukrainiec).

Szkoda: jak po całosci to zapewne wymiana drzwi w ASO, jak u garażowca (klepał mi lanosy, gość do polecenia - naprawiał Dacie 1310 i dalsze pojazdy ojcu kolegi i tak już zostało)  naprawa blacharska, malowanie jednego elementu, przejście do zrobienia w okolicach 500-600 złotych. Tyle że: samochód dwuletni. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zakladam zlej woli kierowcy i jak mniemam wlasciciel tez sie nie wykreca, skoro chce sie dogadac. Ale, skoro mowa o 2-letnim aucie, to ja bym jednak oddal do ASO, wycena i jak gosc zdecyduje sie pokryc, to mozna sie chyba dogadywac. Byle sie nie wykrecil po robocie, bo nie wiem z wowczas z ewentualym zgloszeniem do TU. Wiec chyba trzeba by kase przed robota zabezpieczyc? Ale co, jak w trakcie wyjdzie, ze wyszlo wiecej niz zakladali?

Kurde, troche to skomplikowane i ryzykowne dl poszkodowanego. Po namysle, robilbym jednak z OC, sorry, ale w pierwszej kolejnoci musze o swoje dbac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc tak (na stacji Orlenu): przyczepą (obrysówka) pociągnął mi drzwi (10 centymetrów szerzej otwarte i wyrwałby zderzakiem), zniknął sobie (włączał się pośpiesznie do ruchu). Nagranie: widać ruszenie ciągnika/przyczepy oraz poruszenie stojącej astry  (kluczowa sprawa dla ustalenia kto winny). Jest jego numer via faktura - na razie dokumenty z policji wędrują do Hestii (Poczta Polska). Plan był: nie regresować, a wyciągnąć sprawę z mojego AC i z OC sprawcy ściągać, jak nie to do sądu. Mój rzeczoznawca porobił zdjęcia.  
Dziś: dzwoni policjant i przekazuje numer telefonu właściciela firmy transportowej (prawda R1Sender, że życzliwa policję mamy w "tym kraju"?), chce się dogadać, albowiem właściciel firmy transportowej nie chce tracić zniżek na OC (kierowca to Ukrainiec).
Szkoda: jak po całosci to zapewne wymiana drzwi w ASO, jak u garażowca (klepał mi lanosy, gość do polecenia - naprawiał Dacie 1310 i dalsze pojazdy ojcu kolegi i tak już zostało)  naprawa blacharska, malowanie jednego elementu, przejście do zrobienia w okolicach 500-600 złotych. Tyle że: samochód dwuletni. 
 
 
Ja bym zalatwial tak.
Poszedl do ASO wycenil naprawę. Wycenę przedstawił szefowi firmy transportowej jeśli akceptuje to przelew na konto przed naprawą. Nie zgadzaj sie na naprawy u pana Kazia

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, leatz napisał:

Ja bym zalatwial tak.
Poszedl do ASO wycenil naprawę. Wycenę przedstawił szefowi firmy transportowej jeśli akceptuje to przelew na konto przed naprawą. Nie zgadzaj sie na naprawy u pana Kazia

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka
 

Wycena szkody po kosztach p. Kazia nie wchodzi w grę. Ale pomysł dobry. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, zinger napisał:

Nie zakladam zlej woli kierowcy i jak mniemam wlasciciel tez sie nie wykreca, skoro chce sie dogadac. Ale, skoro mowa o 2-letnim aucie, to ja bym jednak oddal do ASO, wycena i jak gosc zdecyduje sie pokryc, to mozna sie chyba dogadywac. Byle sie nie wykrecil po robocie, bo nie wiem z wowczas z ewentualym zgloszeniem do TU. Wiec chyba trzeba by kase przed robota zabezpieczyc? Ale co, jak w trakcie wyjdzie, ze wyszlo wiecej niz zakladali?

Kurde, troche to skomplikowane i ryzykowne dl poszkodowanego. Po namysle, robilbym jednak z OC, sorry, ale w pierwszej kolejnoci musze o swoje dbac.

Widział blacharz i rzeczoznawca. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, leatz napisał:

Ja bym zalatwial tak.
Poszedl do ASO wycenil naprawę. Wycenę przedstawił szefowi firmy transportowej jeśli akceptuje to przelew na konto przed naprawą. Nie zgadzaj sie na naprawy u pana Kazia

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka
 

Taka niewinna przycierka tj wymiana drzwi i lakierowanie 3 elementów skończyła się u mniw na prawie 9 kpln w rocznej octavi więc może u właściciela firmy nie przejść.;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka niewinna przycierka tj wymiana drzwi i lakierowanie 3 elementów skończyła się u mniw na prawie 9 kpln w rocznej octavi więc może u właściciela firmy nie przejść.;]
Znajac zycie właściciel firmy złoży propozycje naprawy u znajomego( najlepszy lakiernik w okolicy nawet że salonów do niego na lakierowanie przyjeżdżają) u którego wszystkie "tiry" maluje. No ale próbować zawsze warto się dogadać.

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Wyceniasz temat w ASO (samochód prawie nowy, możliwe że na gwarancji - nie godzisz się na szopę u Kazia i malowanie pędzlem)

2. Dzwonisz z propozycją do firmy sprawcy - jeśli godzą się pokryć koszty to czekasz od nich na przelew 48h (jeśli przelew nie dojdzie lecisz z ich OC)

3. Naprawiasz samochód w ASO, płacisz z kasy którą dostałeś, a fakturę wystawiasz na firmę sprawcy - odliczą ją sobie od podatku, bo były to "koszty prowadzenia ich działalności transportowej"

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Azbest napisał:

1. Wyceniasz temat w ASO (samochód prawie nowy, możliwe że na gwarancji - nie godzisz się na szopę u Kazia i malowanie pędzlem)

2. Dzwonisz z propozycją do firmy sprawcy - jeśli godzą się pokryć koszty to czekasz od nich na przelew 48h (jeśli przelew nie dojdzie lecisz z ich OC)

3. Naprawiasz samochód w ASO, płacisz z kasy którą dostałeś, a fakturę wystawiasz na firmę sprawcy - odliczą ją sobie od podatku, bo były to "koszty prowadzenia ich działalności transportowej"

Oj chyba nie tak do konca.

Księgowa powiedziała mi kiedyś, że takie numery nie sa zgodne z wykładnia i że nie można wpuścić w koszta blacharki w młodym aucie.

Mając firmę masz mieć ubezpieczenie, możesz w koszta wpuścić remont 30-letniego strucla co zgnił, ale nie np. młodego auta, bo nie wykupiłeś AC.

Ile w tym prawdy, to pewnie zaraz ktoś oblatany zweryfikuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, ZUBERTO napisał:

Oj chyba nie tak do konca.

Księgowa powiedziała mi kiedyś, że takie numery nie sa zgodne z wykładnia i że nie można wpuścić w koszta blacharki w młodym aucie.

Mając firmę masz mieć ubezpieczenie, możesz w koszta wpuścić remont 30-letniego strucla co zgnił, ale nie np. młodego auta, bo nie wykupiłeś AC.

Ile w tym prawdy, to pewnie zaraz ktoś oblatany zweryfikuje.

możliwe że jest tak jak piszesz, do zweryfikowania dla księgowego

 

z drugiej strony to stracić zniżkę np. 10k PLN na ubezpieczeniu, które jest kosztem uzyskania przychodu ... albo zapłacić fakturę na 2k PLN za naprawę, którą robimy bo prowadzimy działalność i takie rzeczy się trafiają ... niby logiczne że da się to odliczyć, ale ja też znam absurdu polskiego prawa :) ... temat na zupełnie inne forum

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, leatz napisał:

Znajac zycie właściciel firmy złoży propozycje naprawy u znajomego( najlepszy lakiernik w okolicy nawet że salonów do niego na lakierowanie przyjeżdżają) u którego wszystkie "tiry" maluje. No ale próbować zawsze warto się dogadać.

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka
 

Niech składa. Gość ma stado tirów. Ale już zapowiedział, że idzie kręgosłup operować w Kaliszu, więc może nie odbierać. Ale właściwie to tylko do szpitala, ale chyba nie będą operować etc. Przekonuje do rozwiązania faktura plus przelew, jak nie to OC, jak nie OC to sąd. 

Ile taka szkoda go kosztuje, jeśli ma stado tirów?

Mój rzeczoznawca gdzieś poleciał, ma być dopiero we wtorek, w ASO chcą samochód live, może się jutro pofatyguję. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, wawo napisał:

Więc tak (na stacji Orlenu): przyczepą (obrysówka) pociągnął mi drzwi (10 centymetrów szerzej otwarte i wyrwałby zderzakiem), zniknął sobie (włączał się pośpiesznie do ruchu). Nagranie: widać ruszenie ciągnika/przyczepy oraz poruszenie stojącej astry  (kluczowa sprawa dla ustalenia kto winny). Jest jego numer via faktura - na razie dokumenty z policji wędrują do Hestii (Poczta Polska). Plan był: nie regresować, a wyciągnąć sprawę z mojego AC i z OC sprawcy ściągać, jak nie to do sądu. Mój rzeczoznawca porobił zdjęcia.  

Dziś: dzwoni policjant i przekazuje numer telefonu właściciela firmy transportowej (prawda R1Sender, że życzliwa policję mamy w "tym kraju"?), chce się dogadać, albowiem właściciel firmy transportowej nie chce tracić zniżek na OC (kierowca to Ukrainiec).

Szkoda: jak po całosci to zapewne wymiana drzwi w ASO, jak u garażowca (klepał mi lanosy, gość do polecenia - naprawiał Dacie 1310 i dalsze pojazdy ojcu kolegi i tak już zostało)  naprawa blacharska, malowanie jednego elementu, przejście do zrobienia w okolicach 500-600 złotych. Tyle że: samochód dwuletni. 

 

 

U janusza to mozna 10 latka prysnac a nie dwulatka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mieszaj wieku auta oraz jego wartości z jego stanem.

Błędnie zakładasz że 10 latek to paździerz,choć często tak jest ,a to że stracił na wartości nie oznacza że trzeba go naprawiać w szopie.

 

Analogicznie, kobieta która jest stara ma używać kosmetyków z biedronki tylko dlatego że jest stara czy może sobie kupować te droższe bo wiek nie ma tu znaczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, damianX napisał:

Nie mieszaj wieku auta oraz jego wartości z jego stanem.

Błędnie zakładasz że 10 latek to paździerz,choć często tak jest ,a to że stracił na wartości nie oznacza że trzeba go naprawiać w szopie.

 

Analogicznie, kobieta która jest stara ma używać kosmetyków z biedronki tylko dlatego że jest stara czy może sobie kupować te droższe bo wiek nie ma tu znaczenia.

 

To są b. wartościowe rozważania i bardzo się ciesze że mogłeś zabrać glos w dyskusji, urozmaicając jej przebieg oraz wnosząc ożywcze, nowe spojrzenie. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, wawo napisał:

Niech składa. Gość ma stado tirów. Ale już zapowiedział, że idzie kręgosłup operować w Kaliszu, więc może nie odbierać. Ale właściwie to tylko do szpitala, ale chyba nie będą operować etc. Przekonuje do rozwiązania faktura plus przelew, jak nie to OC, jak nie OC to sąd. 

Ile taka szkoda go kosztuje, jeśli ma stado tirów?

Mój rzeczoznawca gdzieś poleciał, ma być dopiero we wtorek, w ASO chcą samochód live, może się jutro pofatyguję. 

 

Jeśli wszystkie auta ma na siebie lub korzysta ze swoich zniżek to nie jest to równowartość paczki chipsów. Ja nie mam skrupułów niestety, mnie nie pokarało, ale bliską rodzinę tak, wszystko zależy na kogo trafisz.

Zawsze, ale to zawsze wychodzę z założenia: szkoda - policja - naprawa bezgotówkowa, odstępstwem od reguły jest brak czasu co zdarza się coraz częściej, na szczęście szkód obecnie zero ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, komor napisał:

Jeśli wszystkie auta ma na siebie lub korzysta ze swoich zniżek to nie jest to równowartość paczki chipsów. Ja nie mam skrupułów niestety, mnie nie pokarało, ale bliską rodzinę tak, wszystko zależy na kogo trafisz.

Zawsze, ale to zawsze wychodzę z założenia: szkoda - policja - naprawa bezgotówkowa, odstępstwem od reguły jest brak czasu co zdarza się coraz częściej, na szczęście szkód obecnie zero ;]

Jeśli do 5 szkód dołozy 6 to go może jeszcze bardziej boleć. Ubezp. takiego jednego ciągnika to 10-15 kPLN. Pażywiom, uwidim.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 10.12.2018 o 15:12, Lupus napisał:

Taka niewinna przycierka tj wymiana drzwi i lakierowanie 3 elementów skończyła się u mniw na prawie 9 kpln w rocznej octavi więc może u właściciela firmy nie przejść.;]

Proroczo. Wyszło 6 kPLN, dwa dni do namysłu. Jak mówił mi rzeczoznawca, a potwierdził kosztorysowo likwidator z ASO: drzwi do wymiany (+more than 3 kPLN)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 12.12.2018 o 14:09, wawo napisał:

Proroczo. Wyszło 6 kPLN, dwa dni do namysłu. Jak mówił mi rzeczoznawca, a potwierdził kosztorysowo likwidator z ASO: drzwi do wymiany (+more than 3 kPLN)

Dla czytających, jednak zrezygnował. Na razie ja 6,050 a PZU 3100. Oczywiście skończy się w sądzie (około 3-4 likwidacji z OC sprawcy w PZU miałem, wszystko w sądzie się kończyło). Dla czytających: mają na sztywno ustawione stawki na 50 pln/roboczogodzinę (ASO 130-135 dla napraw blacharskich), na sztywno 30 procent mniej na częściach (plus oczywiście cena wyjściowa to zamienniki).

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, wawo napisał:

Dla czytających, jednak zrezygnował. Na razie ja 6,050 a PZU 3100. Oczywiście skończy się w sądzie (około 3-4 likwidacji z OC sprawcy w PZU miałem, wszystko w sądzie się kończyło). Dla czytających: mają na sztywno ustawione stawki na 50 pln/roboczogodzinę (ASO 130-135 dla napraw blacharskich), na sztywno 30 procent mniej na częściach (plus oczywiście cena wyjściowa to zamienniki).

 

 

Wstawiaj do aso i niech aso robi bezgotówkowo a ty masz wszystko w zadzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla czytających, jednak zrezygnował. Na razie ja 6,050 a PZU 3100. Oczywiście skończy się w sądzie (około 3-4 likwidacji z OC sprawcy w PZU miałem, wszystko w sądzie się kończyło). Dla czytających: mają na sztywno ustawione stawki na 50 pln/roboczogodzinę (ASO 130-135 dla napraw blacharskich), na sztywno 30 procent mniej na częściach (plus oczywiście cena wyjściowa to zamienniki).
 
 
Rozumiem, ze opcja z sądem tylko w przypadku wypłaty gotówki do ręki. W przypadku naprawy bezgotówkowej w 2 letnim aucie nawet PZU chyba nie jest na tyle głupie żeby kwestionować wycenę ASO i narażać się na bazsensowne koszty sądowe.

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla czytających, jednak zrezygnował. Na razie ja 6,050 a PZU 3100. Oczywiście skończy się w sądzie (około 3-4 likwidacji z OC sprawcy w PZU miałem, wszystko w sądzie się kończyło). Dla czytających: mają na sztywno ustawione stawki na 50 pln/roboczogodzinę (ASO 130-135 dla napraw blacharskich), na sztywno 30 procent mniej na częściach (plus oczywiście cena wyjściowa to zamienniki).  

 

 

Czemu sobie utrudniasz życie i nie wstawiłes do ASO na bezgotówkowa naprawę? Większość ASO ma umowy z PZU, że sami wyceniaja naprawy bez rzeczoznawców PZU, więc akceptowane są koszta naprawy. Do tego dochodzi auto zastępcze, etc. Tylko bezgotowkowo w ASO, reszta to stwarzanie sobie samemu dodatkowych kłopotów i marnowanie czasu. 

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, spad napisał:

Czemu sobie utrudniasz życie i nie wstawiłes do ASO na bezgotówkowa naprawę? Większość ASO ma umowy z PZU, że sami wyceniaja naprawy bez rzeczoznawców PZU, więc akceptowane są koszta naprawy. Do tego dochodzi auto zastępcze, etc. Tylko bezgotowkowo w ASO, reszta to stwarzanie sobie samemu dodatkowych kłopotów i marnowanie czasu. 

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

 

 

 

 

 

Moze ktos ma chrapkę na $$ :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze ktos ma chrapkę na $$
Zawsze mnie będzie dziwić, że ludzie lubią przydziadowac dla kilku słówek. Nie mówię, że tak musi być w tym przypadku, ale zakładając, że auto jest 2-letnie to tylko naprawa w full wersji w ASO, plus zastępczak, etc.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale zakładajac ze nie chce naprawiac auta a uszkodzenia nie zagrazaja poruszaniu to jak dostac pieniadze od tu?
I dlaczego nie w wysokosci takiej jakby dali ASO?
Bo układy typu ASO - TU to osobna historia. A jak jeszcze jest np. leasing to jeszcze inna historia. Oprocz naprawy odszkodowania kazdy chce dostac ekstra dzialke Zz Twojej szkody, wiec stawki do ręki są inne niż w bezgotowce na fakturach.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.12.2018 o 12:12, wawo napisał:

Na razie ja 6,050 a PZU 3100. Oczywiście skończy się w sądzie (około 3-4 likwidacji z OC sprawcy w PZU miałem, wszystko w sądzie się kończyło).

Setki razy schemat szkoda - ASO - auto zastępcze - naprawa bezgotówkowa - i nigdy z PZU najmniejszego sporu. Najwyraźniej PZU nie chce rozdawać akumulatorów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, TWENTIS napisał:

Ale zakładajac ze nie chce naprawiac auta a uszkodzenia nie zagrazaja poruszaniu to jak dostac pieniadze od tu?
I dlaczego nie w wysokosci takiej jakby dali ASO?

Zakładając, że nie chcesz naprawiać auta nie powinieneś dostać nic. Sens odszkodowania polega na tym, żeby przywrócić auto do stanu sprzed szkody. Nie chcesz naprawiać - nie dostajesz kasy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, wladmar napisał:

Zakładając, że nie chcesz naprawiać auta nie powinieneś dostać nic. Sens odszkodowania polega na tym, żeby przywrócić auto do stanu sprzed szkody. Nie chcesz naprawiać - nie dostajesz kasy. 

Zadaniem odszkodowania jest pokrycie strat. Jeśli w wyniku szkody twój samochód stracił na wartości 6kpln, to jesteś biedniejszy o 6kpln. To czy przeznaczysz to na doprowadzenie samochodu do stanu sprzed szkody, czy pojedziesz na wakacje, ale będziesz jeździł pognieciony samochodem, to już twoja sprawa. 

Ja kiedyś drzwi nie naprawiłem za odszkodowanie, bo w starym samochodzie nie było sensu ich lakierować przy małej wgniotce. Pieniądze z odszkodowania "przejadlem", ale samochód musiałem sprzedać później taniej, z wgniotką. Po to wlasnie było to odszkodowanie, że pokryło ta utratę wartości.

Mogłem podnieść też wartość samochodu w inny sposób - kupując za to nowe opony, czy wymieniając rozrząd, ale godząc się na wgniecione drzwi. Odszkodowanie ma powodować żebyś nie był stratny.

To że ludzie robią z tego biznes to inna sprawa. 

2 latka warto naprawić bezgotówkowo, bez kombinacji w stylu żeby zostało na akumulator. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakładając, że nie chcesz naprawiać auta nie powinieneś dostać nic. Sens odszkodowania polega na tym, żeby przywrócić auto do stanu sprzed szkody. Nie chcesz naprawiać - nie dostajesz kasy. 
A jak samochod ukradną i dochodzisz do wniosku, ze nie chcesz juz byc okradziony z kolejnego samochodu to odszkodowanie tez Ci sie nie należy. Inny przykład

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, leatz napisał:

A jak samochod ukradną i dochodzisz do wniosku, ze nie chcesz juz byc okradziony z kolejnego samochodu to odszkodowanie tez Ci sie nie należy. Inny przykład

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka
 

Idiotyczna analogia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idiotyczna analogia. 
To kolejny przyklad moze zrozumiesz. Podczas wypadku zniszczony zostaje twój samochód. Nie chcesz juz nim jeździć bo........( mozna wpisać co sie chce). Nie masz ochoty tez to naprawiać tylko uszkodzony taniej sprzedac, róznice między cena rynkową a wartoscią rozbitka chcesz pokryć z ubezpieczenia. Nie wystąpiła szkoda całkowita( kolejny idiotyczny wymysł). Co w takiej sytuacji radzisz.

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 25.12.2018 o 19:29, noras napisał:

Setki razy schemat szkoda - ASO - auto zastępcze - naprawa bezgotówkowa - i nigdy z PZU najmniejszego sporu. Najwyraźniej PZU nie chce rozdawać akumulatorów.

Pamiętaj, ze gość odmówił, zastrzegł, że nie wiadomo jak było. To ASO NIE ma warsztatu blacharskiego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, wawo napisał:

Pamiętaj, ze gość odmówił, zastrzegł, że nie wiadomo jak było.

No to z AC i regresem na sprawcę. Jak widać, jest dokumentacja na policji, TU sobie poradzi. Dla nich to codzienność, dla Ciebie - wyzwanie.

 

1 godzinę temu, wawo napisał:

To ASO NIE ma warsztatu blacharskiego. 

Jak większość. Tyle że dla mnie jest to idealnie obojętne, zostawiam auto w ASO, odjeżdżam zastępczakiem i czekam na telefon, że moje jest gotowe. Przyjeżdżam, oddaję zastępczaka i odjeżdżam naprawionym autem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Setki razy schemat szkoda - ASO - auto zastępcze - naprawa bezgotówkowa - i nigdy z PZU najmniejszego sporu. Najwyraźniej PZU nie chce rozdawać akumulatorów.
Gorzej jak ubezpieczyciel sprawcy ma taką renomę że żadne ASO nie chce wziąć auta na naprawę bezgotówkową. Miałem taką imprezę z link4 kiedyś.

tapatalked

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia ‎2018‎-‎12‎-‎10 o 15:18, leatz napisał:

Znajac zycie właściciel firmy złoży propozycje naprawy u znajomego( najlepszy lakiernik w okolicy nawet że salonów do niego na lakierowanie przyjeżdżają) u którego wszystkie "tiry" maluje. No ale próbować zawsze warto się dogadać.

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka
 

albo tacy często przy większej flocie mają własny warsztat i mechaników więc zaproponować możę że sam naprawi :]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.