Skocz do zawartości

Dlaczego plug-in a nie EV


ppmarian

Rekomendowane odpowiedzi

W USA niby ładowarek jest bez ograniczeń ale jak trzeba jakaś znaleźć to okazuje się albo w takim miejscu ze nie ma tam nic do roboty i można oszaleć z nudów albo jest zepsuta albo jest zajęta. Jakby człowiek miał czystego elektryka to by się stale martwił ze nie dojedzie do domu i nie ryzykował wyjazdów dalej niż pół zasięgu minus jakaś rezerwa na korek czy wiatr. A propos wiatru - jechałem kiedyś Corvette i w jedną stronę miałem spalanie 35 MPG a w drugą 18 MPG. Identyczne warunki, autostrada, ta sama prędkość, żadnych przyspieszeń czy hamowań. Do tego bardzo aerodynamiczny samochód. Wiatr był tak silny że Corvette na 7 biegu nie dawała rady na 4 cylindrach i musiała 8 włączać. Wyobraz sobie wycieczkę elektrykiem w takich warunkach - w jedna stronę pojedziesz i zużyjesz troszkę prądu a w drugą ci prądu braknie bo zużycie pod wiatr będzie olbrzymie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, ppmarian napisał:

Tak jak pisałem wcześniej. Właśnie skończyłem "around baltic sea". Sory ale jeśli szwecja, Norwegia, Finlandia (pomijam Rosję, Litwę, Łotwa, Estonię) nie ma na tyle rozwiniętej siedzi ladowarek aby bezproblemowo i super wcześniejszego planowania ladowania poruszać się to co dopiero Polska?

Zwróć uwagę, że na razie tak naprawdę nie ma konkretnych elektryków, więc na razie opieramy się na tym co jest, czyli jakichś śmiesznych zasięgach.

Nie ma sensu nawet na poważnie teraz tego rozważać. Ile lat rozwijana jest obecna "spalinowa" infrastruktura, a ile EV.

 

Prawda jest taka, że jeszcze dwa lata temu nie było mowy o poruszaniu się po Polsce EV, aktualnie nie ma większych przeszkód, a to tylko dwa lata i tak naprawdę tylko jedna firma postawiła ładowarki. PGE, Orlen, Lotos nawet jeszcze nie raczkują, za kolejne 2 lata będzie już tłusto jeśli zapowiedzi się zmaterializują.

Ogólnie trzeba się przestawić trochę aktualnie, bo planować podróż trzeba i nie ma w tym nic nienaturalnego. Przez ostatnie dekady po prostu tak się rozrosła sieć stacji benzynowych, że zostaliśmy rozpieszczeni. Druga sprawa, co na początku poruszona. Nie ma konkretnych aut na ten moment, raczkujemy dopiero.

 

12 godzin temu, ppmarian napisał:

Jest postęp to fakt ale te przyrosty stacji ladowania musiałyby by 10 krotnie większe aby w perspektywie najbliższych 10-15lat bez bólu przesiąść się na EV

Może tego nie obserwujesz ale przyrost jest w Europie bardzo duży, a będzie jeszcze większy. Tylko wszyscy muszą się rozpędzić.

Aktualnie jest brak ładowarek na rynku, bo wszyscy są zaskoczeni, że to już się dzieje.

Brak aut, brak ładowarek..., potrzeba czasu. Nie miesięcy, tylko lat. Obecna motoryzacja rozwijała się 100 lat, a tu dopiero wystartowało, a oczekiwania z kosmosu.

 

12 godzin temu, ppmarian napisał:

Moja czy twoja sytuacja jest zgoła inna do większości ludzi. Ładujemy auta w II taryfie pod domem.

Dokładnie tak samo było dawniej. Była część osób, która miała samochody. Dawniej miały 3 osoby na wioskę, jak dobra wioska była. Teraz po 3 na jednym podwórku stoją. Na dzień dzisiejszy, EV spokojnie może pełnić rolę "drugiego w rodzinie" w 99% gospodarstw domowych.

Jako jedyny auto, dla wybranej świadomej grupy, małej. I tu kolejny raz wracamy do braku konkretnych aut. Realnie tak za 5 lat będzie już jako taki wybór i jako takie zasięgi. Konkretnie będzie za 10 lat. Podejrzewam, że za jakiś czas się okaże, że elektryki będą miały zasięgi lekko po 1000 km i wtedy JEDYNY argument za spalinowym naturalnie umrze. 

12 godzin temu, ppmarian napisał:

Co mają powiedzieć ludzie z blokowisk... ? Garaży podziemnych, itp? Koszty takiego "komercyjnego" ładowania nigdy nie zachęca do przesiadki na EV. 

Nic. Czekać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Florydziak napisał:

W USA niby ładowarek jest bez ograniczeń ale jak trzeba jakaś znaleźć to okazuje się albo w takim miejscu ze nie ma tam nic do roboty i można oszaleć z nudów albo jest zepsuta albo jest zajęta. Jakby człowiek miał czystego elektryka to by się stale martwił ze nie dojedzie do domu i nie ryzykował wyjazdów dalej niż pół zasięgu minus jakaś rezerwa na korek czy wiatr. A propos wiatru - jechałem kiedyś Corvette i w jedną stronę miałem spalanie 35 MPG a w drugą 18 MPG. Identyczne warunki, autostrada, ta sama prędkość, żadnych przyspieszeń czy hamowań. Do tego bardzo aerodynamiczny samochód. Wiatr był tak silny że Corvette na 7 biegu nie dawała rady na 4 cylindrach i musiała 8 włączać. Wyobraz sobie wycieczkę elektrykiem w takich warunkach - w jedna stronę pojedziesz i zużyjesz troszkę prądu a w drugą ci prądu braknie bo zużycie pod wiatr będzie olbrzymie. 

Marek argumentów można wymyślać w nieskończoność, dopóki nie ma konkretnych EV i zasięgi są jakie są.

Z drugiej strony ludzie już podróżują tym co aktualnie jest, cieszą się od ucha do ucha i nie widzą problemów.

 

Wystarczy, że podróż nie jest traktowana jak wyścig z czasem i perspektywa nagle się zmienia.

 

Z każdym dniem będzie powiększała się grupa odbiorców i powoli będzie następowała przemiana, wraz z rozwojem infrastruktury i tego co zaproponują aktualnie zaskoczeni producenci.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ludzie oczekuja coraz wiekszego komfortu i nie zrezygnuja z niego!

Ja phev kupiłem tez właśnie z uwagi na fakt zadszego odwiedzania stacji benzynowych=komfort. Jak nie mam dalszych wyjazdów to 45l zbiornik starcza mi spokojnie na 1500km w prawie 2T suvie!

W trasy staje co ok 3h bo dziecko chce do toalety, coś zjeść, pić itp ja PRZY OKZJI tankuję.

Nie chce wracac do czasów moich pierwszych lpg z zasięgiem 200km i planowania wyprawy do Hiszpanii z kilkunastoma tankowaniami po drodze....

Nie wieżę w EV z zasięgiem 500km w normalnych* pieniadzach nawet w perspektywie 10 lat

*-max 150% ceny spalinowego odpowiednika.


Wysłane z tel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, ppmarian napisał:

Ale ludzie oczekuja coraz wiekszego komfortu i nie zrezygnuja z niego!

Ja phev kupiłem tez właśnie z uwagi na fakt zadszego odwiedzania stacji benzynowych=komfort. Jak nie mam dalszych wyjazdów to 45l zbiornik starcza mi spokojnie na 1500km w prawie 2T suvie!

W trasy staje co ok 3h bo dziecko chce do toalety, coś zjeść, pić itp ja PRZY OKZJI tankuję.

Nie chce wracac do czasów moich pierwszych lpg z zasięgiem 200km i planowania wyprawy do Hiszpanii z kilkunastoma tankowaniami po drodze....

Nie wieżę w EV z zasięgiem 500km w normalnych* pieniadzach nawet w perspektywie 10 lat

*-max 150% ceny spalinowego odpowiednika.


Wysłane z tel.
 

Ludzie są różni i mają różne potrzeby.

Szczególnie jak drugie auto w domu, tam gdzie kasa się przelewa. To kopciuchy będą szybko wypierane.

 

"Nie wieżę w EV z zasięgiem 500km w normalnych* pieniadzach nawet w perspektywie 10 lat"

500 km i 10 lat i max 150% ceny....

 

Oj, to raczej się zdziwisz. W mojej ocenie najdalej w 2025, a zmiana trendu zacznie się od VW ID Neo za jakieś 2 lata.

 

Poza tym odnoszę wrażenie, że Ty chyba nie do końca masz wiedzę, ile tych stacji ładowania aktualnie już jest.

Choć tak naprawdę najbliższe dwa lata przyniosą prawdziwy wysyp w Europie. Ionity, Fastned i setki innych firm idą w temat na poważnie.

Przejrzyj sobie choćby: 

https://www.plugshare.com

https://chargemap.com/map#

https://electrek.co/2018/02/06/map-ionity-ultra-fast-charging-network/

 

Oprócz tego w każdym kraju większość dostawców energii i stacji benzynowych zaczyna wchodzić w temat.

 

Na naszym podwórku, greenway dalej rozwija sieć, Orlen ma wytypowane 150 stacji, czekają na przyłącza (18 miesięcy). PGE już stawia co chwilę jakąś nową stację ładowania. Lotos testuje temat na A2->A1, najbliższy ich plan to chyba 40 czy 50 stacji. Do tego Tauron już rzeźbi w temacie, a GDDKiA właśnie ogłosiła przetarg by na MOPach Wrocław - Kraków i Wrocław - Łódź, postawić ładowarki. Swoją drogą ciekawe kto wygra, i czy przypadkiem jakaś zagranica nie wjedzie na nasz rynek. 

 

I nie ma sensu aktualnie porównywać podróży EV do spalinowego, bo to akurat najsłabszy (jedyny) element EV i każdy o tym wie i jest świadomy.

Jak pisałem, czasu trzeba. Bo tak naprawdę w zasadzie od pół roku zaczyna się więcej mówić o EV i te argumenty, że w trasie lipa, zwyczajnie są nudne. Bo jak niby ma być skoro to raczkować zaczęło.

 

 

Jeszcze jedna kwestia. Duży odsetek przy wyborze auta kieruje się tym, że raz lub 2x w roku będzie chciał/musiał gdzieś dalej jechać.

Może jednak warto wybrać auto dla tych 363 dni w roku, a nie tych 2.

 

Trochę oczywiście przejaskrawione, ale sam się na tym złapałem, bo zdumiony byłem po głębszej analizie, że 90% przebiegu robię w promieniu 100 km od domu. I dziwnym ruchem jest kupowanie auta dla 10%, a nie 90%. 

W marcu minie rok jak zacząłem przygodę z EV. Jak na razie RAZ był potrzebny mi spalinowy wóz, na szybki weekend nad Bałtykiem.

Tylko miałem wtedy auto o realnym zasięgu 100 km i jeszcze latem brakowało stacji ładowania.

Aktualnie mam 200 km zasięgu i przybyło stacji ładowania. Dlatego jesienią już byłem nad Bałtykiem EV.

Brakowało jeszcze jednej stacji w kluczowym miejscu, i musiałem przymulać między ładowarkami 95 km/h by dojechać.

Czy był to problem, nie. Było fajnie. Wstąpiłem też do Szczecina, a zawsze go mijałem z gazem w podłodze.

Auto się ładowało na darmowej ładowarce, a my zjedliśmy pizzę. Po 25 minutach wróciliśmy do auta, było full.

Łącznie jechałem 2h dłużej niż spalinowym. Razem z wjazdem i wyjazdem do Szczecina.

Czy był to problem, nie, w ogóle. Co więcej, spodobało się. Cisza, spokój i brak presji czasu.

Wyścigi z czasem po Europie mam już za sobą. Czas na coś nowego.

 

Baaaardzo poważnie rozważałem plug in. Co więcej, ze dwa lata temu byłem wręcz pewien, że taki kupię.

DLA MOICH potrzeb, okazało się mieć więcej minusów niż plusów po głębszej analizie.

 

Dla kogoś innego natomiast posiadanie tylko EV na dzień dzisiejszy jest absurdem i to jest ok.

Każdy ma inne potrzeby i wymagania.

Natomiast z każdym dniem grono posiadaczy EV będzie się powiększać, i przyrost będzie w kwadracie.

 

I powtórzę jeszcze raz.

Aktualnie rozmawiamy o przyszłości (bliskiej), ponieważ na ten moment nie ma w zasadzie konkretnych EV ogólnodostępnych, a infrastruktura dopiero zaczyna się rozpędzać. Na poważniejsze dyskusje przyjdzie czas po 2020 roku.

 

Aktualnie przełomowym autem jest Kona Electric i to jest max, co na dziś producenci są w stanie zaproponować. (Teslę pomijam, bo to kontrowersyjne u nas za bardzo na ten moment).

https://www.hyundai.pl/fileadmin/user_upload/cenniki/Cennik_KONA_Electric_2019.pdf 

 

Fakt jest taki, że rynek aktualnie wchłania każdą ilość EV i na zachodzie ludzie się zapisują i czekają po 2 lata na auta.

Z ładowarkami ponoć też jest kino, choćby Orlen ma problem kupić, też zapisy i czekają.

 

Zresztą polityka za tym poszła i nie ma odwrotu.

Aha. I jak dla mnie to niech ludziki jak najpóźniej kupują te EV, dla mnie tak będzie lepiej ;]

Tylko za te śmierdzące diesle z powycinanymi DPFami niech w końcu się wezmą, bo to jest padaczka. 

Edytowane przez mrBEAN
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze co robię podczas postoju w trasie to odpalam mapkę PlugShare bo może akurat będzie w pobliżu stacja do doładowania i co mi nic. Najczesciej wiąze się to z wycieczka do centrum handlowego....

Ja nie mam ochoty stawać tam gdzie muszę i nie jest mi po drodze tylko gdzie mi jest wygodnie i nie pomoże tu rozwiazanie typu "pizza w 20min" jak akurat nie mam ochoty na pizzę.
Chce dojechać do celu szybko, komfortowo i tanio.

Ładowanie na greenway nie jest ani komfortowe ani tanie, jedzenie pizzy w centrum handlowym to samo....

Jeszcze raz napiszę- Norwegia jest jest jeszcze nie ogarnięta A co dopiero Polska...

Jeszcze raz pytam co tymi tysiącami aut na blokowiskach ? Nawet jak będzie 50 takich pkt ładowania na takim Ursynowie to co powstanie komitet kolejowy do zapisywania się na wolne "okienko" do ładowania?

Rzady tez szybko się polapia że kasa im odpływa, ekologia to ściema i skończą się dofinansowania.

EV nie stanie się przeważającym modelem zasilania jak obecnie jest diesel czy benzyna. Może w krajach bogatych dojdzie do pkt jak teraz lpg w PL A w pozostałych będzie folklorem.

Trzeba korzystać puki można jeszcze tankować w domu z II taryfy i tyle. Przełomu nie będzie.








Wysłane z tel.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 8.02.2019 o 20:24, ppmarian napisał:

Save przydaje się też jak wiemy że czeka nas np pokonanie jakiejś przełęczy górskiej.

Wysłane z tel.
 

to prawda, warto mieć w zapasie trochę zapasu w baterii żeby sie wspomagać i obniżyć zużycie paliwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, ppmarian napisał:

Pierwsze co robię podczas postoju w trasie to odpalam mapkę PlugShare bo może akurat będzie w pobliżu stacja do doładowania i co mi nic. Najczesciej wiąze się to z wycieczka do centrum handlowego....

Ja nie mam ochoty stawać tam gdzie muszę i nie jest mi po drodze tylko gdzie mi jest wygodnie i nie pomoże tu rozwiazanie typu "pizza w 20min" jak akurat nie mam ochoty na pizzę.
Chce dojechać do celu szybko, komfortowo i tanio.

Ładowanie na greenway nie jest ani komfortowe ani tanie, jedzenie pizzy w centrum handlowym to samo....

Jeszcze raz napiszę- Norwegia jest jest jeszcze nie ogarnięta A co dopiero Polska...

Jeszcze raz pytam co tymi tysiącami aut na blokowiskach ? Nawet jak będzie 50 takich pkt ładowania na takim Ursynowie to co powstanie komitet kolejowy do zapisywania się na wolne "okienko" do ładowania? 

Rzady tez szybko się polapia że kasa im odpływa, ekologia to ściema i skończą się dofinansowania.

EV nie stanie się przeważającym modelem zasilania jak obecnie jest diesel czy benzyna. Może w krajach bogatych dojdzie do pkt jak teraz lpg w PL A w pozostałych będzie folklorem.

Trzeba korzystać puki można jeszcze tankować w domu z II taryfy i tyle. Przełomu nie będzie.








Wysłane z tel.
 

EV nie jest aktualnie dla Ciebie, co nie oznacza, że komu innemu może już pasować. Świat nie kończy się na użytkowniku ppmarian i jego potrzebach.

Rozważasz to co za 50 lat, zupełnie nie potrzebnie. Ja natomiast opisuję to co tu i teraz, i jak się to zmienia, a zmienia się dynamicznie.

Nawet w naszym folklorze. 

Oczekujesz jakiegoś wielkiego przełomu, tylko na przełomy w takiej potężnej gałęzi jak motoryzacja, potrzeba wielu dekad, a nie lat.

Na Ursynowie za 50-100 lat może będą zaparkowane EV o zasięgu 2x większym niż obecne spalinowe, i czasie "ładowania" takim samym jak spalinowe,

a może i szybszym.

Także się pogubiłem, o czym my w ogóle dyskutujemy.

 

Fakty są natomiast takie, że plany na ten moment "polityka" ma takie:

http://www.benchmark.pl/aktualnosci/zakaz-sprzedazy-samochodow-z-silnikami-spalinowymi-na-swiecie.html

 

Oczywiście, za te 20 lat mogą stwierdzić, że jednak diesel jest zajebisty i od nowa promocja kopciuchów.

 

Dlatego uważam, że dyskusja o przełomach nie ma sensu, bo to wróżenie z fusów.

Rozmawiajmy o tym co tu i teraz. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Piękne tutaj wizje rozwoju sieci ładowarek opisują co niektórzy... Ale pozostaje jedna kwestia. . Wyobrazmy sobie że w Polsce mamy nagle 1mln elektryków. Skąd prąd do tych nawet tysięcy nowych punktów ładowań jak już teraz latem czesto jest tak że  prądu brakuje i trzeba go importować? I jak sieci przesyłowe to wytrzymają kiedy już teraz są przeciążaone? To nie tylko kwestia inwestycji mln pln w punkty ładowań.. To kwestia miliardów pln w elektrownie i sieci...

Edytowane przez norbert123
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, norbert123 napisał:

Wyobrazmy sobie że w Polsce mamy nagle 1mln elektryków.

Nawet najwięksi fantaści tego świata nie są sobie w stanie tego wyobrazić :phi:

Także Twoja dalsza wypowiedź to tylko fantazje, bo nagle nie nastąpi. A stopniowy powooooooolny rozwój, da sobie radę. 

 

W 90% prąd dla elektryków dostarcza się nocą, z domowego gniazdka. To akurat dla sieci robi dobrze ;)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, mrBEAN napisał:

Nawet najwięksi fantaści tego świata nie są sobie w stanie tego wyobrazić :phi:

Także Twoja dalsza wypowiedź to tylko fantazje, bo nagle nie nastąpi. A stopniowy powooooooolny rozwój, da sobie radę. 

 

W 90% prąd dla elektryków dostarcza się nocą, z domowego gniazdka. To akurat dla sieci robi dobrze ;)

 

 

Sam sobie troche przeczysz,  i wygląda na to,  że Twoje poprzednie wypowiedzi są właśnie fantazjami, co chciałem pokazać Pisałeś wyżej:

"Realnie tak za 5 lat będzie już jako taki wybór i jako takie zasięgi. Konkretnie będzie za 10 lat. Podejrzewam, że za jakiś czas się okaże, że elektryki będą miały zasięgi lekko po 1000 km i wtedy JEDYNY argument za spalinowym naturalnie umrze.  "

 

Jeśli argumenty za autami spalinowymi wymrą.. to ludzie masowo zaczną przy kupnie aut wybierać auta elektryczne...   I wtedy własnie natkną się na barierę na którą wskazałem- niewydolnośc instniejących elektrowni  i linii przesyłowych. Żeby  za 10 lat można bylo coś z tym zrobić już teraz powinno zacząc się planować budowę nowych elektrowni..i modernizację istniejących . bo taka budowa i inwestycje z tym związane to nie kwestia kilku lata a własnie 10 (licząc od etapu papierologii przygotowawczej)

Edytowane przez norbert123
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, norbert123 napisał:

Sam sobie troche przeczysz,  i wygląda na to,  że Twoje poprzednie wypowiedzi są właśnie fantazjami, co chciałem pokazać Pisałeś wyżej:

"Realnie tak za 5 lat będzie już jako taki wybór i jako takie zasięgi. Konkretnie będzie za 10 lat. Podejrzewam, że za jakiś czas się okaże, że elektryki będą miały zasięgi lekko po 1000 km i wtedy JEDYNY argument za spalinowym naturalnie umrze.  "

 

Jeśli argumenty za autami spalinowymi wymrą.. to ludzie masowo zaczną przy kupnie aut wybierać auta elektryczne...   I wtedy własnie natkną się na barierę na którą wskazałem- niewydolnośc instniejących elektrowni  i linii przesyłowych. Żeby  za 10 lat można bylo coś z tym zrobić już teraz powinno zacząc się planować budowę nowych elektrowni..i modernizację istniejących . bo taka budowa i inwestycje z tym związane to nie kwestia kilku lata a własnie 10 (licząc od etapu papierologii przygotowawczej)

To, że będzie jako taki wybór, nie spowoduje, że będzie NAGLE milion elektryków w Polsce.

 

A energetyka stopniowo się rozwija. Jak będzie wzrastało zapotrzebowanie, to i po drugiej stronie będzie rosło.

To jest takie demonizowanie przyszłości. Od lat już ma nam się prąd kończyć i coś skończyć się nie może. 

Aktualnie masowo są montowane pompy ciepła i jakoś nikt larum nie podnosi, że prądu braknie.

Proponuję się wyluzować.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 25.02.2019 o 19:41, mrBEAN napisał:

W 90% prąd dla elektryków dostarcza się nocą, z domowego gniazdka. To akurat dla sieci robi dobrze ;)

 

Obecnie pewnie tak, bo ludzie mieszkajacy w blokach nawet nie mysla o EV...

Ja mieszkam na sporym blokowisku i szczerze mowiac nie wyobrazam sobie jak by to mozna bylo rozwiazac...

W tej chwili brakuje zwyklych miejsc do parkowania, a gdyby kazdy mial miec dostep do ladowarki to jest utopia ;]

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Maciej__ napisał:

 

Obecnie pewnie tak, bo ludzie mieszkajacy w blokach nawet nie mysla o EV...

Ja mieszkam na sporym blokowisku i szczerze mowiac nie wyobrazam sobie jak by to mozna bylo rozwiazac...

W tej chwili brakuje zwyklych miejsc do parkowania, a gdyby kazdy mial miec dostep do ladowarki to jest utopia ;]

 

Ostatnio widziałem fajną druciarnie na Mokotowie, właśnie przy Oulanderze. Parking przed blokiem, Mitsu zaparkowany przy drzewie, na drzewie plątanina kabli i przedłużaczy, do których wpięte jest auto a z drzewa szedł przewód wysoko do budynku, istne eko :hehe:.

Żałuje, że zdjęcia nie zrobiłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Maciej__ napisał:

 

Obecnie pewnie tak, bo ludzie mieszkajacy w blokach nawet nie mysla o EV...

Ja mieszkam na sporym blokowisku i szczerze mowiac nie wyobrazam sobie jak by to mozna bylo rozwiazac...

W tej chwili brakuje zwyklych miejsc do parkowania, a gdyby kazdy mial miec dostep do ladowarki to jest utopia ;]

 

Dlatego to będzie uzupełnienie rynku lub dłuuuuuugotrwały proces, na 50 lat, a nie 5.

Opcji jest wiele, łącznie z taką, że małl kogo będzie stać na samochód, bo podatki i inne daniny tak będą skonstruowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, mrBEAN napisał:

Dlatego to będzie uzupełnienie rynku lub dłuuuuuugotrwały proces, na 50 lat, a nie 5.

Opcji jest wiele, łącznie z taką, że małl kogo będzie stać na samochód, bo podatki i inne daniny tak będą skonstruowane.

 

Hmm, mialem wrazenie, ze jeszcze niedawno twierdziles, ze to kwestia raptem kilku lat ;)

Ogolnie jak patrze przez moj pryzmat to noPB musialoby chyba kosztowac 10-15PLN/l zebym sie zainteresowal elektrykami ;]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Maciej__ napisał:

Hmm, mialem wrazenie, ze jeszcze niedawno twierdziles, ze to kwestia raptem kilku lat ;)

Twierdzę, że za kilka lat będzie po prostu już dużo większy wybór, bo aktualnie jest żaden. Parametry samochodów też będę trochę lepsze, czyli już bardzo dobre. Bo obecne, już są sensowne. Szacuje się, że w zachodniej Europie w okolicach 2030 roku samochody elektryczne będą stanowiły połowę rynku.

I jak tam zaczną wyprzedawać w 2040 to u nas wtedy będzie największy przyrost ;]

 

23 godziny temu, Maciej__ napisał:

Ogolnie jak patrze przez moj pryzmat to noPB musialoby chyba kosztowac 10-15PLN/l zebym sie zainteresowal elektrykami ;]

Zupełnie niepotrzebnie patrzysz tylko przez pryzmat $$. Użytkownik nastoletniej Pandy w gazie, patrząc przez swój pryzmat, mógłby dojść do wniosku, że gaz musiałby być po 20 zł za litr, żeby zainteresował się Astrą w turbo na benzynę ;]

A ogólnie to Cię rozumiem ale jeśli nie jeździłeś jeszcze elektrykiem, to polecam spróbować. Trochę się w głowie otwiera, bo mamy inne wyobrażenie. W zasadzie każdy kto wsiada i się przejedzie, jest ogólnie zaskoczony, wszystkim po trochu. Natomiast, nie oznacza to, że spalinowe są złe, bo aktualne współczesne są mega dopracowane i po prostu bardzo dobre. Elektryki są po prostu inne. Krok dalej. Tylko trzeba czekać, na konkretny produkt.

Jedyny problem elektryków to ich cena i zasięg. Z czasem ceny będą spadały, a zasięg będzie rósł, i tyle.

 

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, mrBEAN napisał:

Szacuje się, że w zachodniej Europie w okolicach 2030 roku samochody elektryczne będą stanowiły połowę rynku.

Małe sprostowanie. Należałoby napisać zelektryfikowane, czyli w tym hybrydy plug-in. Do połowy rynku w pełnych elektrykach baaaardzo daleka droga jeszcze,

o ile w ogóle taki kierunek się utrzyma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 9.02.2019 o 18:49, Florydziak napisał:

Uparcie twierdzę że EV nie ma żadnego sensu w tym momencie ale to się mam nadzieję zmieni na tyle szybko żebym mógł za dwa - trzy lat kupić EV i nie być przywiązany łańcuchem do domu. 

pełna zgoda :ok: ma sens tylko w ściśle zdefiniowanych parametrach użytkowania, co już samo w sobie potwierdza, że szerszego sensu nie ma :ok:

 

plug-in wydaje się być złotym środkiem na teraz.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, bergerac napisał:

pełna zgoda :ok: ma sens tylko w ściśle zdefiniowanych parametrach użytkowania, co już samo w sobie potwierdza, że szerszego sensu nie ma :ok:

 

plug-in wydaje się być złotym środkiem na teraz.

Przy założeniu, że jedno auto MUSI robić za trzy i być super uniwersalne. 

Natomiast jeśli jest jako drugie czy trzecie w domu, to ma szerszy sens niż spalinowy. 

A jako jedyne, tak, dla wariatów 😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, mrBEAN napisał:

Przy założeniu, że jedno auto MUSI robić za trzy i być super uniwersalne. 

Natomiast jeśli jest jako drugie czy trzecie w domu, to ma szerszy sens niż spalinowy. 

A jako jedyne, tak, dla wariatów 😁

jak kupowałem dla żony 2008 to bardzo chętnie bym kupił jakiegoś fajnego elektryka. Niestety ceny w porównaniu do spalinówek są odjechane, czego zupełnie nie rozumiem. Na logikę elektryki powinny być tańsze lub max w tej samej cenie. Skąd się biorą obecne ceny elektryków ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak kupowałem dla żony 2008 to bardzo chętnie bym kupił jakiegoś fajnego elektryka. Niestety ceny w porównaniu do spalinówek są odjechane, czego zupełnie nie rozumiem. Na logikę elektryki powinny być tańsze lub max w tej samej cenie. Skąd się biorą obecne ceny elektryków ???
Koszt rozwoju produktu trzeba rozłożyć na mniejsza ilość sprzedanych aut

Wysłane z tel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, bergerac napisał:

Skąd się biorą obecne ceny elektryków ???

Faza rozwoju technologii, brak masowej produkcji i rynku, i popyt przewyższający podaż. Elektryki nie były w planie na teraz, teraz miały być hybrydy, i plug in'y. Tesla namieszała, ludzie temat chwycili, dieselgate, polityka, i jest jak jest. 

Rynek właściwy zrobi się za jakieś 5 lat, a za 10 powinno już być sensownie całkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, mrBEAN napisał:

Faza rozwoju technologii, brak masowej produkcji i rynku, i popyt przewyższający podaż. Elektryki nie były w planie na teraz, teraz miały być hybrydy, i plug in'y. Tesla namieszała, ludzie temat chwycili, dieselgate, polityka, i jest jak jest. 

Rynek właściwy zrobi się za jakieś 5 lat, a za 10 powinno już być sensownie całkiem.

 

Duża cześć ceny samochodu elektrycznego to cena akumulatorów. Obecnie waha się ona pomiędzy $210 a $190 za kWh. Czyli 100 kWh akumulator musi kosztować minimum $20k. Zbiornik paliwa w spalinowym kosztuje $200 i spełnia tą samą funkcję co akumulator za $20k w elektrycznym. I na razie nie ma mocnych - elektryczny musi kosztować więcej niż spalinowy nawet jeżeli reszta układu napędowego w elektryku jest trochę tańsza niż w spalinowym. W USA rząd federalny uznał że żeby promować elektryczne da w prezencie kupującym cześć tej różnicy - $7500. Bo reszta się spłaci sama w ciągu 5-6 lat eksploatacji dzięki różnicy cen prądu i benzyny. W Europie benzyna znacznie droższa wiec nie trzeba dopłacać do elektryków. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Florydziak napisał:

Bo reszta się spłaci sama w ciągu 5-6 lat eksploatacji dzięki różnicy cen prądu i benzyny

No ale chyba że zakładasz ładowanie z domowego gniazdka.... bo ładując z komercyjnej stacji to ta różnica wyraźnie się kurczy....*

 

 

*opinia nie na podstawie własnych doświadczeń lecz wiedzy nabytej na AK...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale chyba że zakładasz ładowanie z domowego gniazdka.... bo ładując z komercyjnej stacji to ta różnica wyraźnie się kurczy....*
 
 
*opinia nie na podstawie własnych doświadczeń lecz wiedzy nabytej na AK...
Tankowanie płatne komercyjne jest kompletnie nieopłacalne

Tylko II taryfa z domowego gniazdka ma sens

Wysłane z tel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



 
Duża cześć ceny samochodu elektrycznego to cena akumulatorów. Obecnie waha się ona pomiędzy $210 a $190 za kWh.


Niestety guzik prawda, no chyba że wytłumaczysz mi dlaczego taka najtańsza wersja Renault Zoe kosztuje 101kPLN BEZ AKUMULATORA.

tapatalked

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, delco napisał:

No ale chyba że zakładasz ładowanie z domowego gniazdka.... bo ładując z komercyjnej stacji to ta różnica wyraźnie się kurczy....*

 

 

*opinia nie na podstawie własnych doświadczeń lecz wiedzy nabytej na AK...

 

Komercyjne stacje o dużej mocy w wielkim modelu elektryfikacji mają służyć tylko na wypadek awaryjny i będzie się za nie jak za złoto płacić. Natomiast ma powstać szeroka sieć stacji o niewielkich mocach (do 20 kW) które będą szeroko dostępne i po prostu będziesz przypinał samochód jak pojedziesz na zakupy, do kina, do pracy itp. To tak dodatkowo w stosunku do ładowania w domu. To już się dzieje - u mnie na wsi jest tego sporo, wczoeaj np. poszedłem sobie na piwo a samochód się ładował. Takie stacje pozwalają na to by samochody miejskie miały mniejsze akumulatory - zamiast targać ze sobą 50 kWh możesz wozić 20 kWh i mieć 150 km zasięgu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, ppmarian napisał:

Centra handlowe często albo nawet w większości mają ładowarki ze Free. Pytanie czy w przyszłości zostanie ten trend.

Wysłane z tel.
 

IMHO nie, teraz jest to eko-trendi ;), jak się to upowszechni a aut w takim CH na parkingu będzie znacznie więcej niż ładowarek to będą już dawno płatne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMHO nie, teraz jest to eko-trendi , jak się to upowszechni a aut w takim CH na parkingu będzie znacznie więcej niż ładowarek to będą już dawno płatne.
Z drugiej strony będąc w mieście i szukając ładowarki for free takiemu CH powinno zależeć takową posiadać.
Auto ładuje się min te 1,5h 2h więc klient wątpi na zakupy, kawę, kino itp

Ja np jadą do Wro do kina jadę tylko do tego CH które ma ładowarki za free. Na większe zakupy też.

Wysłane z tel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, ppmarian napisał:

Z drugiej strony będąc w mieście i szukając ładowarki for free takiemu CH powinno zależeć takową posiadać.
Auto ładuje się min te 1,5h 2h więc klient wątpi na zakupy, kawę, kino itp

Ja np jadą do Wro do kina jadę tylko do tego CH które ma ładowarki za free. Na większe zakupy też.

Wysłane z tel.
 

Ja widzę raczej odwrotny trend, tzn CH lubią naliczać $$ za parking po jakimś tam czasie 2h, 3h, itd. Czyli szybkie zakupy i ustąpić miejsca innym. Tych ładowarek ile jest obecnie przy CH 1 ? czasem 2, może 3 i z tego co widziałem bywa, że są zajęte. A co będzie za kilka lat jak tych aut będzie znacznie więcej ? Wątpię też, żeby jakoś strasznie rozbudowywali takie ładowarki w takich miejscach i zwiększali ich ilość.

Obecnie to jest fajnie się tym pochwalić, ale jak ludzie na prawdę zaczną to używać to będzie to dla nich spory koszt i blokada miejsca na często zapchanych parkingach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja widzę raczej odwrotny trend, tzn CH lubią naliczać $$ za parking po jakimś tam czasie 2h, 3h, itd. Czyli szybkie zakupy i ustąpić miejsca innym. Tych ładowarek ile jest obecnie przy CH 1 ? czasem 2, może 3 i z tego co widziałem bywa, że są zajęte. A co będzie za kilka lat jak tych aut będzie znacznie więcej ? Wątpię też, żeby jakoś strasznie rozbudowywali takie ładowarki w takich miejscach i zwiększali ich ilość.
Obecnie to jest fajnie się tym pochwalić, ale jak ludzie na prawdę zaczną to używać to będzie to dla nich spory koszt i blokada miejsca na często zapchanych parkingach.
Płatne parking jest jak nic nie kupisz. Jak masz rachunek za nim 50zl to 3h masz za free

Wysłane z tel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, sherif napisał:

Tych ładowarek ile jest obecnie przy CH 1 ? czasem 2, może 3 i z tego co widziałem bywa, że są zajęte.

W ikei w Lublinie są 4 stanowiska - jeszcze nie widziałem żeby ktoś sie "ładował" a samochodów pod centrum pewnie ok tysiąca - IMO raczej chodzi o marketing a nie o zdobycie dodatkowego klienta ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, delco napisał:

W ikei w Lublinie są 4 stanowiska - jeszcze nie widziałem żeby ktoś sie "ładował" a samochodów pod centrum pewnie ok tysiąca - IMO raczej chodzi o marketing a nie o zdobycie dodatkowego klienta ...

W Warszawie bardzo często widzę zajęte takie miejsca. Niedaleko swojego domu miałem jedno takie miejsce z darmową ładowarką, ale na zwykłym pustym parkingu (nic tam nie ma), zawsze było puste, ostatnio to zlikwidowali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, ppmarian napisał:

. Pytanie czy w przyszłości zostanie ten trend. 

Chyba mamy odpowiedź. http://next.gazeta.pl/next/7,151003,24515897,koniec-przywileju-dla-aut-elektrycznych-w-oslo-to-lekcja-dla.html#a=90&c=145&s=BoxBizLink

To moim zdaniem dopiero początek. Z czasem wrócą opłaty za parkowanie i inne obciążenia. Kwestia ilości samochodów elektrycznych na ulicach.

Edytowane przez shapyr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, shapyr napisał:

Chyba mamy odpowiedź. http://next.gazeta.pl/next/7,151003,24515897,koniec-przywileju-dla-aut-elektrycznych-w-oslo-to-lekcja-dla.html#a=90&c=145&s=BoxBizLink

To moim zdaniem dopiero początek. Z czasem wrócą opłaty za parkowanie i inne obciążenia. Kwestia ilości samochodów elektrycznych na ulicach.

Z art wynika, ze Norwegowie zaczeli blisko 30lat temu. Byly wtedy w ogole jakies elektryki? Prius sie chyba jakos pojawil, ale to zywkla hybryda.

Tak, czy inaczej, jesli im zajelo to 30 lat, to nie chce wiedziec ile u nas zejdzie...

Wiedzialem, ze tam sporo na prad jezdzi, ale nie, ze a z tyle. 30% wszystkich to czyste EV, drugie 30 hybrydy. Cekawe jak sie to na dzwieki z ulicy przeklada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 4.03.2019 o 04:28, Florydziak napisał:

nawet jeżeli reszta układu napędowego w elektryku jest trochę tańsza niż w spalinowym.

Jest dużo tańsza. Aktualna cena elektryków, to składowa wszystkiego po trochu. Pomijając zasięg, to jest zwyczajnie lepszy produkt, będzie kosztował i trzymał wartość. Może potanieje, choć bardziej stawiam, że spalinowe podrożeją i ceny się wyrównają od tej strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest dużo tańsza. Aktualna cena elektryków, to składowa wszystkiego po trochu. Pomijając zasięg, to jest zwyczajnie lepszy produkt, będzie kosztował i trzymał wartość. Może potanieje, choć bardziej stawiam, że spalinowe podrożeją i ceny się wyrównają od tej strony.
Nie do końca tańsze. Inwwntery też swoje kosztują.

Co ciekawe plug-in nie jest droższy od EV A teoretycznie powinien....

Wysłane z tel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, ppmarian napisał:

Nie do końca tańsze. Inwwntery też swoje kosztują.

Co ciekawe plug-in nie jest droższy od EV A teoretycznie powinien....

Wysłane z tel.
 

Aktualnie jest dużo polityki w cenach. Dlatego nie liczyłbym na spektakularne obniżki cen elektryków, tylko wzrost cen spalinowych i lekką obniżkę ev.

Druga sprawa, że potrzebny jest elektryk masowo produkowany (czyli tani), z podstawowym wyposażeniem. VW chce, by ID Neo było właśnie takim wozem.

Tylko to, że ma szansę być tańszy, nie oznacza, że będzie tani.

 

Ogólnie jedno z ciekawszych zagadnień w motoryzacji, na najbliższe lata.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest normalne :)

"....Na długich trasach niezastąpiona jest również możliwość położenia tylnych foteli na płask i ułożenia się do snu częściowo w bagażniku, a częściowo pod szklanym dachem. Przydatne, szczególnie podczas godzinnego ładowania!...."

https://elektrowoz.pl/auta/jestem-polakiem-i-doczekalem-sie-swojej-tesli-model-3-wywiad/



Wysłane z tel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, ppmarian napisał:

To nie jest normalne :)

"....Na długich trasach niezastąpiona jest również możliwość położenia tylnych foteli na płask i ułożenia się do snu częściowo w bagażniku, a częściowo pod szklanym dachem. Przydatne, szczególnie podczas godzinnego ładowania!...."

https://elektrowoz.pl/auta/jestem-polakiem-i-doczekalem-sie-swojej-tesli-model-3-wywiad/



Wysłane z tel.
 

Dlaczego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia ‎2019‎-‎02‎-‎10 o 22:33, ppmarian napisał:

Nie chce wracac do czasów moich pierwszych lpg z zasięgiem 200km i planowania wyprawy do Hiszpanii z kilkunastoma tankowaniami po drodze....

Nie trzeba jeszcze tak duzo zachodu zeby kupic auto na LPG z zasiegiem 400km jesli jest taka potrzeba. To raptem 6 tankowan ....  do Hiszpanii i postojow bedzie minimum tyle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie trzeba jeszcze tak duzo zachodu zeby kupic auto na LPG z zasiegiem 400km jesli jest taka potrzeba. To raptem 6 tankowan ....  do Hiszpanii i postojow bedzie minimum tyle
Ostatnie moje auto robiło 500km na lpg w trasie i 300w mieście

Obecne robi 2500km na 40l w jedzie dookoła komina

i 500 w trasie

Im rzadziej widzę stacje benzynowe tym lepiej



Wysłane z tel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.