Skocz do zawartości

Wasze najlepsze i najgorsze auto - ranking


DZIDA

Rekomendowane odpowiedzi

Ogólnie, jakie auto z tych które mieliście (tylko własne bez służbowych) wspominacie najlepiej/najfajniejsze/ najwygodniejsze {czy co tam was w nim urzeklo) i byście do niego chętnie wrócili, a jakie wg was jest zakałą motoryzacji, błogosławicie dzień kiedy się go pozbyliście i plujecie 3 razy przez lewe ramie na widok takiego na mieście?
Bez uzasadnienia. Tylko nominacje
 
Moje typy:
Najlepsze: Lancia Lybra 2,0
Najgorsze: VW Golf IV 1,9 tdi
 
Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka
 
 


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie, które miałem do tej pory kupiłbym ponownie w stanie w którym sprzedawałem :oki:

Nie trafiłem na gruz motoryzacyjny, a to, że czasem trzeba było coś więcej dołożyć,

no cóż, chce się zabawki sprawne, to trzeba płacić, ale kupiłbym ponownie,

tylko z jeszcze lepszym wyposażaniem i może mocniejszymi silnikami  ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednoczesnie najlepszym i najgorszym autem bylo BMW 535i. 

+ Genialne prowadzenie, wyciszenie, swietny silnik, auto idealne

- Gdyby sie tak nie psulo.  Sprzedalem zaraz po gwarancji, bo zbankrutowalbym na naprawach (prawdopodobnie nastepny wlasciciel w ciagu roku wymienil skrzynie i silnik).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, DZIDA napisał:

Bez uzasadnienia. Tylko nominacje

 

Moje typy:

Najlepsze: Lancia Lybra

Najgorsze: VW Golf IV

 

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

Najlepsze: Lexus GS 300 ex aequo BMW E39 528i

Najgorsze: BMW E90 325xi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsze: Opel Astra F 1,6 benzyna 75 KM - to auto było praktycznie bezawaryjne. Na tamte czasy pasowało mi idealnie wielkością / wygodą... Gdyby jeszcze tak szybko nie gniło :(

Najgorsze: Fiat 126p - chyba nawet z tego samego rocznika co powyższa astra (okolice 92) - więcej grzebania niż jeżdżenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystkie moje były najlepsze "tu i teraz"

nawet 20-letni maluch chociaż to był złom.

 

tak, podejmowałem do wyrzygu rozsądne decyzje 😎 choć czasem równie nudne.

z drugiej strony na to patrząc - najlepszego auta jeszcze nie kupiłem ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem kilka samochodów, ale żadnego nie określiłbym mianem "najgorszego". Z każdego byłem zadowolony, choć oczywiście nie były pozbawione wad bądź usterek. Ale wtedy, gdy z nich korzystałem, były najlepsze/najfajniejsze/nie potrzebuję innego.

Natomiast z największa ulgą sprzedawałem Mazdę MPV. Zaczęła tak rdzewieć, że bałem się, że czeka mnie wycieczka na złomowisko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, DZIDA napisał:

Ogólnie, jakie auto z tych które mieliście (tylko własne bez służbowych) wspominacie najlepiej/najfajniejsze/ najwygodniejsze {czy co tam was w nim urzeklo) i byście do niego chętnie wrócili, a jakie wg was jest zakałą motoryzacji, błogosławicie dzień kiedy się go pozbyliście i plujecie 3 razy przez lewe ramie na widok takiego na mieście?
Bez uzasadnienia. Tylko nominacje
 
Moje typy:
Najlepsze: Lancia Lybra 2,0
Najgorsze: VW Golf IV 1,9 tdi
 
Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka
 
 

 

 

Najgorsze auto jakie miałem ever to Opel Janusz II 1.6 16V kombi. Silnik dramatyczny, zero dołu plus żłopał tyle ile widział a przy 120kkm się skończył. Nie wiem czy to był pechowy egzemplarz (nowe auto z salonu) czy co ale obrzydził mi Adamy, Janusze i Stefany raz na zawsze. A i fotele przednie to jakiś kiepski żart. W maluchu jest wygodniej w plecy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mialem same najgorsze auta:

- 126p

- SC 1.1 SPI

- Punto II 1.2 8V

- Stilo 1.9 Multijet

 

Auta kupowałem zwykle przez przypadek, ostatnie - Stilo, tylko ze względu na wygląd, do dziś mi się podoba. Ale wnętrze, oraz układy - to wszystko szwankowało w każdym Fiacie. Najwięcej napraw zaliczyło Stilo - zgrubnie wydałem na nie drugie 50 tys. naprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie było tego wiele ale najlepszy Focus MK1

stylistycznie był mega, świetne prowadzenie, w miarę żwawy mimo że tylko 1,6  a i materiały siedzeń były super bo to pierwszy rok produkcji - potem wprowadzili plastik :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja od 2009r.jeżdżę moim wciąż pierwszym autem:mlot: czyli fiat seicento z 2003 roku... z silnikiem 1.1 mpi ( na liczniku 270tysiecy) obecnie silnik 1.2 ( buda liczy już 301tysiecy)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Qrak napisał:

mialem to badzieiwie ...+1 🙄

 

Maluch elx - mechanicznie dawał radę. Przejechałem nim sporo (w tym wakacje kilkukrotnie) nigdy nie zawiódł i nigdy nie byłem nim u mechanika (ale sam sporo robiłem)

Natomiast to nie auto. Masakrycznie rdzewiał.

 

Citroen BX - był mega fajny, o awaryjności się nie wypowiem, zniszczony w wypadku, miałem go zbyt krótko

 

Renault Safrane 3.0 V6 LPG - ulep za czapkę gruszek. Psuł się sporo, ale przewidywalnie. Bardzo wygodny. Bezobsługowy, bezawaryjny silnik V6 12V niskiej mocy i duzego momentu.

 

Bava 1.6 16v LPG - o dziwo bez tragedii, egzemplarz nie rdzewiał wcale (co nie jest typowe) ale był golasem i miał swoje typowe usterki (klamki, nagrzewnica) i dużo palił. W środku plastik fantastik.

 

Renault Clio 2 MK2 1.4 16v - taki sobie. Kilka mankamentów (trzeba fabrykę poprawiać) Ciasne to cholernie. Średnia awaryjność.

 

Citroen C5 MKI - w miarę mało awaryjny (poza silnikiem) ale beznadziejny silnik. 1,8 LPG, bral olej i był słaby. Przy ~ 310,000 silnik się skończył i poszedł za czapkę gruszek

 

Citroen C5 MKIII 2.0HDI - najlepszy zdecydowanie (mimo że diesel). Nie psuje się w ogóle, jeździ, wygodny. Mógłby być jednak nieco obszerniejszy w środku jak na swoje gabaryty. Co prawda jako jedyny kosztował więcej (i to dużo) niż 12.000 i był ledwie 4-letni przy zakupie. Pozostałe z listy to stare trupy były, wszystkie poniżej 10.000 w momencie akupu, oprócz C5 MKI za równe 12,000.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubiłem wszystkie auta które miałem/mam.

Zawsze kupowałem do bólu rozsądnie czyli z wnikliwą oceną ryzyka zakupu i posiadania. Kupowałem takie jakie jakie mi było akurat potrzebne, oraz takie na jakie mnie było obiektywnie stać (czyli zakup auta plus utrzymanie w dobrym stanie technicznym bez napinania się).

Nie było więc większych niespodzianek i fakapów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsze: A6 C6 2.0 TDI. Wygoda, wyposażenie, poczucie bezpieczeństwa. Same zalety.

Najgorsze było moje pierwsze Audi 80 model C1 ale tylko dlatego że było kupione jako bardzo bardzo zaniedbane przerdzewiałe cieknące i z zarżniętym silnikiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, electrofinger napisał:

 

Najgorsze było moje pierwsze Audi 80 model C1 

Raczej B1, chyba że to była jednak 100 :phi:

A wracając do wątku to nie miałem najgorszego ani najlepszego auta, bo wszystkie moje samochody posiadam do tej pory ;] nie licząc tych kupionych na handel. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, sebaso napisał:

Raczej B1, chyba że to była jednak 100 :phi:

A wracając do wątku to nie miałem najgorszego ani najlepszego auta, bo wszystkie moje samochody posiadam do tej pory ;] nie licząc tych kupionych na handel. 

Już poprawiłem bo to było B1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, patgaw napisał:

najgorsze: Lancia Lybra 2,0
najlepsze : VW Golf IV 1,9 tdi

;l

Trafiłeś coś gorszego od tej fabii tu opisywanej?

 

Ja nie umiem określić jednoznacznie, sypały się ulepy po Helmucie z kręconym licznikiem, czyli Golf 3 1,6 i Lacetti 1,4 (choć i tak je lubiłem).

Reszta była udana (odpowiednio do wieku i przebiegu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsze: zawsze to obecne, bo kupuję za każdym razem coraz lepsze i wcześniej idę na jazd próbną czy mi "leży"

Najgorsze: Fiat Panda 1.1 Actual. Nie wyglądało, nie jechało, psuło się, wyposażenia nie miało. Nie wytrzymałem i sprzedałem przed upływem roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsze: Laguna I... gdybym dziś mógł kupić taką nową, jak ostatnie wypusty tego modelu, z sensownym silnikiem i max. wypasem, to bym kupił i jeździł nią kolejne 20 lat.

Najgorsze: Felicia 1.3... po niej sobie powiedziałem - nigdy więcej Skody!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsze - Octavia II FL 1.2 TSi

Najgorsze tu podam trzy sztuki w tym dwie z tego samego modelu - Multipla I 1,6 16V i Multipla II 1,9 JTD + ostatnio zakupione i szczęśliwie już sprzedane Audi A4 B5 FL 1,9 TDI 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem dużo aut, nie mam faworyta na najlepsze auto ale mam 3 które bardzo lubiłem:

1. Laguna II 2.0T

2. Peugeot 407 2.0Hdi

3. Alfa Romeo 156 2.4jtd

Obecne Dustery też bardzo lubię.

 

Najgorsze i to głównie przez wieczne awarie:

1. Citroen Berlingo 1.4

2. Fiat Brava 1.6 (miałem 3 sztuki a jedna dała mi za nie wszystkie popalić)

3. Golf 3 i 4 Brava przy nich pikuś

4. Vectra B 1.6 jak ją uwielbiałem bo zarąbiście wyglądała tak jej nie nawidzilem

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.