Skocz do zawartości

Wy tu o nowych autach ....


Majkiel

Rekomendowane odpowiedzi

... a Polacy kupują 12 letnie.

Nie sądzę, żeby te statystyki podbijały samochody zabytkowe czy kultowe, tylko raczej Golfy IV, Passat B5 i tym podobne, z przebiegiem 1000000 km

OK, są wśród nich wychuchane, trzymane pod kocem auta, których właściciel, urodzony przed wojną, jeździł tylko do kościoła. Ale ile jest takich w przeszło milionie?

97% ze sprowadzonych rejestrowanych jest na osobę prywatną, z fabrycznie nowych aut, tylko co czwarty jest rejestrowany nie na firmę.

 

 

Wszyscy mówią, że sprowadza się złom, z trzech robi jeden, w autach więcej szpachli niż blachy, skręca liczniki, zalewa motodoktorem silniki i tak dalej, ale liczby tego nie odzwierciedlają i biznes kwitnie.

Czy u naszych sąsiadów, Czechów, Słowaków, Litwinów jest podobnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pogadac mozna, a kupic co innego.

Tez myslalem o nowym lub prawie nowym, a jak se uswiadomilem, ze auto zrobi max 3-4kkm/rok to wzialem 9 latka (i tak uwazam, że za chora cene).

Te, które ma robic przebiegi i zarabiac na siebie, zawsze bedzie kupione nowe lub prawie nowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, ZUBERTO napisał:

Pogadac mozna, a kupic co innego.

Tez myslalem o nowym lub prawie nowym, a jak se uswiadomilem, ze auto zrobi max 3-4kkm/rok to wzialem 9 latka (i tak uwazam, że za chora cene).

Te, które ma robic przebiegi i zarabiac na siebie, zawsze bedzie kupione nowe lub prawie nowe.

No właśnie, te używki są w chorych cenach. Jak jeszcze chcesz coś, co trochę pojeździ i nie będzie strach pojechać tym na wakacje

 

Tak duży import powinien powodować raczej spadek cen, a tymczasem takie 5-6 letnie Astry, Delty, Focusy, Bravo, że o swetrze dla ludu nawet nie wspomnę to ponad 30 tysięcy. Nikt mi nie powie, że samochód który ma ponad 100kkm będzie totalnie bezobsługowy. Już pomijam fakt niepewności pochodzenia, przebiegu, wypadkowości, jeszcze niewidocznej korozji i tak dalej. Choćby rozrząd po tym czasie powoli będzie do wymiany, sprzęgło, turbina też o 100kkm bliżej śmierci. Nie wiem, może się mylę, ale kiedyś np. za 50% ceny nowego można było kupić nowsze niż teraz auto

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kupiłem auto które miało 150k prawdziwego przebiegu i większy problemów z nim nie było przez 100 tysięcy. W tamtym roku trzeba było już troche zainswestować - tarcza, amorki, napinacze, paski, koło pasowe na wale. Turbo i wtryski jeszcze oryginalne.

 

Ale fakt że ceny teraz są wysokie. Jak ja kupowałem to było taniej + Croma to mało poszukiwany model więc łatwo negocjować było. Jakby miał teraz kupić za 25 tysi 11 letnie mondeo z przebiegiem 250 tysięcy to bym napewno wolał iśc do salonu Fiata i kupić nowe tipo bieda wersje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, cesarz napisał:

Jakby miał teraz kupić za 25 tysi 11 letnie mondeo z przebiegiem 250 tysięcy to bym napewno wolał iśc do salonu Fiata i kupić nowe tipo bieda wersje.

 

Wyszedłem z tego samego założenia.

Miałem kupić używkę za 30 tys.

Ale okazało się że za taką cenę można kupić co najwyżej 6-8-letnie auto klasy B/C. Pomijając ryzyko związane z samym zakupem na naszym patologicznym rynku, to 6lat jest właśnie granicą od której zaczynają się inwestycje. Rozrządy, turbiny, sprzęgła itp.

Kupiłem więc nowe tanie auto którego zakup i posiadanie będzie finalnie kosztować pewnie niewiele więcej niż używki. Ale spokój i wolny czas jest wart dla mnie znacznie więcej niż te parę tysięcy różnicy rozłożone na kilka lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wychodzi, że z zarejestrowanych w 2018 roku samochodów 1/3 była nowa a 2/3 trafiło do Polski jako importowane używki wsród których średni wiek wyniósł 12 lat. Pewnie były i takie z ukrytym dużym przebiegiem, uszkodzone nieznacznie ale naprawione zbyt tanio, uszkodzone poważnie i naprawiane w sposób niedopuszczalny przez producenta, z wadami prawnymi i inne. Ale były też pewnie jakieś nadal dobre, których czas w bogatszym społeczeństwie minął a na nowo ucieszą nowego właściciela na wschód od Niemiec.

Jakość sprowadzanych nie jest tak tragiczna jak to się zdarzało kilkanaście lat temu a z moich obserwacji wynika, że wtopy ograniczają się najczęściej do zainwestowania raptem kilku tysięcy złotych, których potencjalny nowy właściciel nie jest świadomy a wciąż niedoskonałe prawo pozwala sprzedawcy oferować bezkarnie takie samochody. Nie doszukiwałbym się problemu z jakością sprowadzanych aut. Większym wg mnie problemem jest brak dokładnego przetrzepania samochodu przed zakupem, wciąż spotykana wiara w lepsze od niemca, niesamowicie gładkie drogi, nieżałowaniu na serwis oraz finalnie brak chłodnej kalkulacji odnośnie całkowitych kosztów związanych z zakupem za granicą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Wyszedłem z tego samego założenia.
Miałem kupić używkę za 30 tys.
Ale okazało się że za taką cenę można kupić co najwyżej 6-8-letnie auto klasy B/C. Pomijając ryzyko związane z samym zakupem na naszym patologicznym rynku, to 6lat jest właśnie granicą od której zaczynają się inwestycje. Rozrządy, turbiny, sprzęgła itp.
Kupiłem więc nowe tanie auto którego zakup i posiadanie będzie finalnie kosztować pewnie niewiele więcej niż używki. Ale spokój i wolny czas jest wart dla mnie znacznie więcej niż te parę tysięcy różnicy rozłożone na kilka lat.
Miałem podobnie. W moim przypadku nowy był kilka tysi droższy od 3-4 latka po 100kkm.
Na rynku praktycznie nie ma aut 3 letnich nie poflotowych. Nikt prywatnie nie sprzedaje 3 latka z przebiegiem 30-40 kkm a jak sprzedaje to rozchodzi się wśród znajomych czy rodzimy.

Wysłane z mojego Redmi 5 Plus przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, BOGUS napisał:

Miałem podobnie. W moim przypadku nowy był kilka tysi droższy od 3-4 latka po 100kkm.
Na rynku praktycznie nie ma aut 3 letnich nie poflotowych. Nikt prywatnie nie sprzedaje 3 latka z przebiegiem 30-40 kkm a jak sprzedaje to rozchodzi się wśród znajomych czy rodzimy.

Wysłane z mojego Redmi 5 Plus przy użyciu Tapatalka
 

Planuje zmienić samochód od jakiegoś czasu, wstępnie myślałem o 4-5 latku I30. Ale jak zobaczyłem że średnia cena za kombi jest ~45kkm to stwierdziłem że może poszukać w salonie. Szukam auta pod lpg, póki co celuje w 2 letnie auta. Ale raz że podaż niska od prywatnych właścicieli, a dwa że cena nie wiele mniejsza od salonówki. Skłaniam sie do takiego 2 latka, instalację chce założyć poza ASO a serwisować także nie zamierzam. Jak wyjdzie to się okaże, póki co pogoda skutecznie zniechęca mnie żeby cokolwiek oglądać. pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak się dobrze zastanowić to założenia jakie przyjmujecie są nie do pogodzenia;] Po pierwsze co to znaczy, że ceny używek są drogie. Każdy chce sprzedać jak najdrożej, każdy chce kupić jak najtaniej, takie to żelazne prawo handlu. Po drugie, każdy będzie sprzedającym i kupującym, samochodu nie kupuje się na całe życie. Teraz po drugie. Już wspomniał o tym @ZUBERTO. Jaki jest sens kupować nówkę żeby w roku zrobić nim kilka tysięcy kilometrów? Tym co mówią o świętym spokoju podam przykład moich rodziców. Tylko nówki, co prawda auta miejskie ale zawsze. Tłuką je 10-12 lat i przebieg finalnie przy sprzedaży oscyluje pomiędzy 50-70 tyś. km. Czy mają święty spokój? Tak przez krótki czas, najczęściej gwarancji, potem zaczynają się wydatki. Najczęściej pierwszy poddaje się akumulator, następnie hamulce, jak nie zapiekają się, to tarcze skorodują albo klocki się rozkleją,  przy zawieszeniu tez jakieś gumy sparcieją mimo, że nie wytłuczone, wypada paski osprzętu zmienić, rozrząd zrobić. Na koniec auto sprzedawane jest w kwocie średniej dla marki i rocznika, chyba, że ruda już się pokaże. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby nowe auto miało sens, trzeba robić min. 20-25 tys. km rocznie.

Wtedy koszty paliwa zaczynają przewyższać wszystkie pozostałe koszty, włącznie z utratą wartości.

Ale kto bogatemu zabroni ;]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Jaruga napisał:

 

Wyszedłem z tego samego założenia.

Miałem kupić używkę za 30 tys.

Ale okazało się że za taką cenę można kupić co najwyżej 6-8-letnie auto klasy B/C. Pomijając ryzyko związane z samym zakupem na naszym patologicznym rynku, to 6lat jest właśnie granicą od której zaczynają się inwestycje. Rozrządy, turbiny, sprzęgła itp.

Kupiłem więc nowe tanie auto którego zakup i posiadanie będzie finalnie kosztować pewnie niewiele więcej niż używki. Ale spokój i wolny czas jest wart dla mnie znacznie więcej niż te parę tysięcy różnicy rozłożone na kilka lat.

Kolega z pracy kupił ostatnio dziesięcioletnią Avensis kombi 1,8 benzyna za ponad 30 tyś. zł. Sprowadzana gdzieś z zachodu. Na pierwszy i drugi rzut oka wóz wygląda i jeździ świetnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, steyr napisał:

Planuje zmienić samochód od jakiegoś czasu, wstępnie myślałem o 4-5 latku I30. Ale jak zobaczyłem że średnia cena za kombi jest ~45kkm to stwierdziłem że może poszukać w salonie. Szukam auta pod lpg, póki co celuje w 2 letnie auta. Ale raz że podaż niska od prywatnych właścicieli, a dwa że cena nie wiele mniejsza od salonówki. Skłaniam sie do takiego 2 latka, instalację chce założyć poza ASO a serwisować także nie zamierzam. Jak wyjdzie to się okaże, póki co pogoda skutecznie zniechęca mnie żeby cokolwiek oglądać. pozdrawiam

a jaki masz problem,  żeby wziąźć z Salonu i też nie serwisować w ASO i lpg założyć poza salonem? 

To,  że nowy to w czymś przeszkadza? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Igorek napisał:

Jakość sprowadzanych nie jest tak tragiczna jak to się zdarzało kilkanaście lat temu a z moich obserwacji wynika, że wtopy ograniczają się najczęściej do zainwestowania raptem kilku tysięcy złotych, których potencjalny nowy właściciel nie jest świadomy a wciąż niedoskonałe prawo pozwala sprzedawcy oferować bezkarnie takie samochody.

 

Problemem jest to, ze ludzie często wydaja na auto cale dostępne srodki albo wręcz kredytują i jak po zakupie trzeba dolozyc kilka kPLN to zaczyna się druciarnia...

Poza tym auta 10-15 letnia sa już wyeksploatowane i zawsze będą wymagac nakladow, a jednak poziom skomplikowania konstrukcji caly czas rosnie.

10 letni Golf 4 a 10 letni Golf VI to dwa rozne swiaty i trzeba mieć tego swiadomosc przy zakupie ;]

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, r1sender napisał:

na urlop 2x w roku czy na zakupy do najbliższej biedrony też?

A na urlop do Kołobrzegu? czy może do Neapolu? natomiast IMO kupowanie samochodu licząc tylko ekonomię mały ma sens przy przebiegach powiedzmy 5 tys rocznie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, delco napisał:

A na urlop do Kołobrzegu? czy może do Neapolu? natomiast IMO kupowanie samochodu licząc tylko ekonomię mały ma sens przy przebiegach powiedzmy 5 tys rocznie....

jak ktoś kupuje auto to się liczy, że będzie musiał ubezpieczyć, tankować czy za parkingi płacić. Nie ma co rozpatrywać w kwestiach, że taniej taksi, bo jeszcze taniej wyjdzie autobus. Rozbija się o zakup nowego samochodu- który przy takim przebiegu nie ma szans na "wyeksploatować" się, prędzej ruda go zeżre albo rozsypie się od słońca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, technix napisał:

a jaki masz problem,  żeby wziąźć z Salonu i też nie serwisować w ASO i lpg założyć poza salonem? 

To,  że nowy to w czymś przeszkadza? 

Teoretycznie nie, ale praktycznie po prostu szkoda mi gwarancji która mi w takim wypadku przysługuje. Kupując 2 latka parę kpln taniej od salonówki mam problem [większe wady powinny już dawno wyjść] z głowy i silnik w dodatku "dotarty" na PB.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie nie, ale praktycznie po prostu szkoda mi gwarancji która mi w takim wypadku przysługuje. Kupując 2 latka parę kpln taniej od salonówki mam problem [większe wady powinny już dawno wyjść] z głowy i silnik w dodatku "dotarty" na PB.
Widzisz tu jest kuriozum sytuacji; pierwszy właściciel zwykle nie cacka się zbytnio ot auto dostaje wyłącznie to co przewiduje instrukcja. Dopiero drugi właściciel dobiera może lepszy olej filtry...

Wysłane z mojego Redmi 5 Plus przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, BOGUS napisał:

Widzisz tu jest kuriozum sytuacji; pierwszy właściciel zwykle nie cacka się zbytnio ot auto dostaje wyłącznie to co przewiduje instrukcja. Dopiero drugi właściciel dobiera może lepszy olej filtry...

 

Lepsze to jest zazwyczaj jedynie samopoczucie tego użytkownika :hehe:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, BOGUS napisał:

Miałem podobnie. W moim przypadku nowy był kilka tysi droższy od 3-4 latka po 100kkm.
Na rynku praktycznie nie ma aut 3 letnich nie poflotowych. Nikt prywatnie nie sprzedaje 3 latka z przebiegiem 30-40 kkm a jak sprzedaje to rozchodzi się wśród znajomych czy rodzimy.

No bo kto takie auto sprzedaje? Jak "Kowalski" weźmie kredyt na 4-5 lat, to przynajmniej 6-7 auto potrzyma. A jak kupi za gotówkę, to sprzedaż auta, któremu nic się nie dzieje, jest praktycznie nowe to tylko w sytuacjach losowych i tak jak piszesz - rodzina czy znajomi wezmą. Nawet auta sprowadzane - Niemiec też umie liczyć i nie sprzedają na potęgę aut 3 letnich. 

10 godzin temu, Cinos napisał:

Znajdź 12-letniego Golfa IV albo Passata B5 ;] 

Przecież nie ma takich, najnowsze jakie znajdziesz to 13-14 latki. Napisałem o Golfie IV i Passacie B5, bo 12 lat to średni wiek, szkoda że nie podali mediany, ale upraszczając na każde auto np. 8-mio letnie  przypada jedno 16-to letnie. A że Golfy i Pasaty nad Wisłą lubią, to z pewnością o wiele więcej ich przyjeżdża niż innych marek. 

2 godziny temu, steyr napisał:

Teoretycznie nie, ale praktycznie po prostu szkoda mi gwarancji która mi w takim wypadku przysługuje. Kupując 2 latka parę kpln taniej od salonówki mam problem [większe wady powinny już dawno wyjść] z głowy i silnik w dodatku "dotarty" na PB.

Kolega tak zrobił z Tipo. Kupił 1.4 95KM, pojeździł trochę, przez pół roku nie wyszło nic nadzwyczajnego, to zagazował. Z tego co mówił, to tylko "częściowo stracił gwarancję". Przynajmniej wie że auto nie ma jakiejś historii, blacha, fotele, przełączniki wszystko o te dwa - trzy lata młodsze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym spokojem w nowych autach to też różnie bywa.

Właśnie żony 2-letnia, służbowa Corsa E stoi w serwisie.

Wyskakiwał jakiś błąd 84 i komp ograniczał moc, możliwe że jakaś pierdoła ale auto unieruchomione.

Przebieg 33tkm :phi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co tu sie dziwic. Srednia krajowa na reke to cos troche ponad 3 tysie. Jesli zalozyc, ze auto bez wiekszych i na dluzszy okres wyrzeczen mozna kupic za ok 10 wyplat to .... ludzie kupuja auta za 20-30 tysi. Jak potrzebuja tylko kompakta albo klase B to jeszcze mozna sie zastanowic nad nowka. Ale jesli potrzebuja cos wiekszego to juz tylko uzywka wchodzi w gre

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, BOGUS napisał:

Widzisz tu jest kuriozum sytuacji; pierwszy właściciel zwykle nie cacka się zbytnio ot auto dostaje wyłącznie to co przewiduje instrukcja. Dopiero drugi właściciel dobiera może lepszy olej filtry...

Wysłane z mojego Redmi 5 Plus przy użyciu Tapatalka
 

Wystarczy mi że miał przeprowadzany serwis zgodnie z planem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, tomy napisał:

Z tym spokojem w nowych autach to też różnie bywa.

Właśnie żony 2-letnia, służbowa Corsa E stoi w serwisie.

Wyskakiwał jakiś błąd 84 i komp ograniczał moc, możliwe że jakaś pierdoła ale auto unieruchomione.

Przebieg 33tkm :phi:

 

Z LPG?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Maciej__ napisał:

Problemem jest to, ze ludzie często wydaja na auto cale dostępne srodki albo wręcz kredytują i jak po zakupie trzeba dolozyc kilka kPLN to zaczyna się druciarnia...

Jest to problem. Ja kupiłem za 31 kzł ale zakładałem że 10 mogę dołożyć - ładne sztuki były > 40. Wyszło na to że w 5 się zmieszczę i to z rozrządem. Także jestem zadowolony ale jakbym wydał wszystko to byłoby tak średnio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, tomy napisał:

Tak,  fabrycznym.

 

Czyli są to bardziej uroki LPG a nie samej corsy ;)

Z tego co kojarzę to w oplach zatyka się listwa wtryskowa i wymaga czyszczenia co jakiś czas. Ciekawe czy tutaj też.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Maciej__ napisał:

 

Tak myslalem :ok:

Nie chce rozpoczyna kolejnej gownoburzy, ale LPG jakie by nie było to niestey zawsze będzie zrodlem problemów ;]

 

Możliwe, choć nie wiem jeszcze, czy na pewno ma  to związek z podtlenkiem lpg.

Ostatni raz żona jechała na benzynie, bo gaz się skończył i też wyskoczył kod 84.

Po zgaszeniu i 3 odpaleniach można było jechać normalnie.

Odebrany: :piekna: rozmawiała no i nie wiele zrozumiała, tylko że jakiś czujnik i coś tam jeszcze wymienili.

Ja tylko odebrałem, ale pan z aso fiata zbyt rozmowny nie był, a mi się spieszyło.

Tylko na zleceniu widać odczytany błąd P2138,  więc chyba wymienili czujnik położenia pedału gazu albo przepustnicy. 

 Jednak to raczej nie wina lpg :skromny:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, technix napisał:

jako blisko 20 letni użytkownik lpg powiem 

NIGDY  nie jest winny lpg 

auto najpierw musi dobrze chodzić na benzynie 

Co nie zmienia faktu, ze jest masa osób szukających oszczędności w montażu instalacji lpg po garażach. Zeby jeszcze przyoszczędzić z 300zł. A potem lament, że jaki ten LPG w autach to zło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, technix napisał:

jako blisko 20 letni użytkownik lpg powiem 

NIGDY  nie jest winny lpg 

auto najpierw musi dobrze chodzić na benzynie 

Przy nieprawidłowym montażu, doborze podzespołów i regulacji to nawet nowy silnik z fabryki nie będzie prawidłowo pracował na lpg. Widocznie masz dobrego montera/mechanika od lpg i nie trafiłeś na partaczy których jest pełno w tej dziedzinie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 10.01.2019 o 14:34, Majkiel napisał:

No właśnie, te używki są w chorych cenach. Jak jeszcze chcesz coś, co trochę pojeździ i nie będzie strach pojechać tym na wakacje

 

Tak duży import powinien powodować raczej spadek cen, a tymczasem takie 5-6 letnie Astry, Delty, Focusy, Bravo, że o swetrze dla ludu nawet nie wspomnę to ponad 30 tysięcy. Nikt mi nie powie, że samochód który ma ponad 100kkm będzie totalnie bezobsługowy. Już pomijam fakt niepewności pochodzenia, przebiegu, wypadkowości, jeszcze niewidocznej korozji i tak dalej. Choćby rozrząd po tym czasie powoli będzie do wymiany, sprzęgło, turbina też o 100kkm bliżej śmierci. Nie wiem, może się mylę, ale kiedyś np. za 50% ceny nowego można było kupić nowsze niż teraz auto

Zabawny jest ten wpis 😁 

 

Auta są za pół darmo tak naprawdę i ceny są bardzo niskie, tylko wymagania kupujących wzrosły, którzy często gęsto maja większe kryteria niż ludzie, którzy kupują nowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 10.01.2019 o 18:35, technix napisał:

w grudniu kupiłem pande 2 1.1 benzyna,  krajowa prod.  2005

 

przebieg 467kkm

Kupiłem to pewnie za duże słowo, bo kosztowała pewnie tyle co zgrzewka browarów :phi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 11.01.2019 o 09:49, steyr napisał:

Wystarczy mi że miał przeprowadzany serwis zgodnie z planem.

Szkoda tylko, że czasem producenci się mylili z ustalaniem planu serwisowego. Jak np. wymiana oleju co 30kkm w 1.5 czy 1.9dci. Jak np. brak konieczności wymiany oleju w DSG, Itd., itp.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, kenickie napisał:

Szkoda tylko, że czasem producenci się mylili z ustalaniem planu serwisowego. Jak np. wymiana oleju co 30kkm w 1.5 czy 1.9dci. Jak np. brak konieczności wymiany oleju w DSG, Itd., itp.

 

 

Bywa...

Ale zawsze mozesz kupic nowe auto i serwisowac wg wlasnego planu :ok:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, technix napisał:

no jak tak przeliczasz to jakieś 350 zgrzewek,  ale to nie ważne,  bo chciałem zaakcentować przebieg 

Przepłaciłeś :phi::piwko:

Pół melona na kołach to już zarobiła na siebie kilka razy :palacz::ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, technix napisał:

jakbyś czasem szukał to życzę Ci dorwać w takim stanie,  za taką kasę 

Różnie z tym bywa. Brat wziął 1,3 diesel 270kkm z 2008 za 1000zl z nówka zimowkami.

Pozrywał naklejki, zrobił sprzeglo, kupił akumulator i śmiga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.