Skocz do zawartości

Poszukiwania auta cd.. 407 AT


PawelWaw

Rekomendowane odpowiedzi

38 minut temu, wladmar napisał:

14 lat, diesel, automat, grubo ponad 200 kkm... Masz duzo kasy i wolnego czasu? ;]

Chodzi o rdze?:)

Dlaczego demonizujecie przebieg grubo (30) ponad 200?

W firmie mielismy nubire LPG 560 tys bez remontu, druga 200, xantie LPG 600 tys, C5 650tys, C5 II 350 tys

Wszystkie jezdzily do sprzedania

To jakas  spoleczna schiza. Mowie o autach niekreconych !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, fanlan napisał:

Dlaczego demonizujecie przebieg grubo (30) ponad 200?

Nikt niczego nie demonizuje, ale w aucie z takim przebiegiem (zwlaszcza z dieslem) prawdopodobienstwo kosztownych awarii jest bardzo wysokie. W zasadzie kosztowne awarie sa pewne, pytanie tylko kiedy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, wladmar napisał:

Nikt niczego nie demonizuje, ale w aucie z takim przebiegiem (zwlaszcza z dieslem) prawdopodobienstwo kosztownych awarii jest bardzo wysokie. W zasadzie kosztowne awarie sa pewne, pytanie tylko kiedy. 

Z jakim ? 230 tkm? Jesli prawdziwy to nie taki straszny.

A z drugiej strony jesli kupuje sie auto za 1/7 wartosci nowego po cos akurat takie to zawsze warto miec  2-4 k jakby cos.

Akurat silniki HDI sa jedne z lepszych.

Inna sprawa to 15 lat i 230tkm? srdnio rocznie 15 tys?

Niemozliwe? Podejrzane to fakt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Silnik i skrzynia ok. Jedno z moich aut to 407 i drugi raz bym jej nie kupil. Przez 100 tys masa wkurzajacych usterek. Glownie nietrwale zawieszenie a jest tu od pyty tulejek i tulejeczek i bardzo kaprysna elektronika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, fanlan napisał:

Dlaczego demonizujecie przebieg grubo (30) ponad 200?

Taka mentalność Polaków ;)

Miałem kiedyś 407 2.0 HDi i 314 tyś km wyglądał jak nowy gdzie można by było skręcić na 180 i nikt by się nie zorientował. Galaxy miał 418 tyś km i jeździ do dzisiaj :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Luke16 napisał:

Taka mentalność Polaków ;)

Miałem kiedyś 407 2.0 HDi i 314 tyś km wyglądał jak nowy gdzie można by było skręcić na 180 i nikt by się nie zorientował. Galaxy miał 418 tyś km i jeździ do dzisiaj :)

NIe jest tajemnica, ze w glowach siedzi magiczne do 150tkm, wiec skoro jest taki popyt to i janusze robia taka podaz.

W DE przebieg robi kolosalna roznice w cenie.

np 130-150 tys km to 11000 EURO a 290-350tkm to juz 6500-7000 E

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, fanlan napisał:

NIe jest tajemnica, ze w glowach siedzi magiczne do 150tkm, wiec skoro jest taki popyt to i janusze robia taka podaz.

W DE przebieg robi kolosalna roznice w cenie.

np 130-150 tys km to 11000 EURO a 290-350tkm to juz 6500-7000 E


I dlatego do PL sciaga się na handel tez z przebiegami 300kkm+ i zmienia cyferki na liczniku ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Maciej__ napisał:


I dlatego do PL sciaga się na handel tez z przebiegami 300kkm+ i zmienia cyferki na liczniku ;]

Na szczescie auto DNA czy jakos tak  prawde powie, ale trzeba te pareset zl poswiecic.

Jak ktos kupuje wyplakowany silnik, zmieniona tapicerke, kierownice nawet to sam sobie jest winien.

Przy takiej roznicy w cenie Janusz poswieci 2000zl  by ugrac dodatkowe 10 kola

Jak kupowalem fiata to ASO 250zl i jako taka historia byla i sprawdzenie auta mechanicznie, elektronicznie itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, wladmar napisał:

Nie, taka jest rzeczywistosc. Nieprzypadkowo producent udziela gwarancji na 150 kkm, a nie na 250 czy 400. 

Takie tłumaczenie jest totalnie z tylnej części ciała wzięte, bo wg Twojej teorii jeżeli producent udziela gwarancji na 2 lata na RTV czy AGD i ono działa 10 to co? Zaraz po tej GW powinno się popsuć? Powiedzmy maszyny rolnicze gwarancja jeżeli w ogóle była to na 18/24 miesiące a śmigają po 30 lat... 

 

3 minuty temu, Maciej__ napisał:

dlatego do PL sciaga się na handel tez z przebiegami 300kkm+ i zmienia cyferki na liczniku ;]

Powolutku ludzie już mniej zaczynają patrzeć na przebieg... Chociaż niekiedy kolor i nie wiedza decyduje - kuzyn kupił sobie nie dawno golfa IV jakiegoś limited pojechał sam wybulil za rupcia ponad 14 tyś zł i już 6 włożył... A ma w rodzinie mechanika... Szwagier też Peugeota 208 sobie kupił bez sprzęgła xD dobrze że to 1.4 to się szybko i w niedużych pieniądzach ogarnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Luke16 napisał:

Powolutku ludzie już mniej zaczynają patrzeć na przebieg... Chociaż niekiedy kolor i nie wiedza decyduje - kuzyn kupił sobie nie dawno golfa IV jakiegoś limited pojechał sam wybulil za rupcia ponad 14 tyś zł i już 6 włożył... A ma w rodzinie mechanika... Szwagier też Peugeota 208 sobie kupił bez sprzęgła xD dobrze że to 1.4 to się szybko i w niedużych pieniądzach ogarnie

 

Z tego co ja obserwuje to coraz więcej osob szuka swietego spokoju i kupuje auta jak najmłodsze, lub wręcz nowe...

Koszty utrzymania i robociny caly czas rosna i jak ktoś nie ma znajomego mechanika lub nie dlubie sam to robi się drogo.

Odnosnie przebiegu, to poza nielicznymi wyjątkami auta z przebiegiem 300-400kkm to już wyeksploatowamny trup.

Pewnie ze da się tym jezdzic, ale trzeba zapomnieć o bezproblemowej eksploatacji...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Maciej__ napisał:

Z tego co ja obserwuje to coraz więcej osob szuka swietego spokoju i kupuje auta jak najmłodsze, lub wręcz nowe..

No nie powiedziałbym... Jestem na sporej ilości grup ogłoszeniowych na FB i codziennie widzę - kupię auto za 1-10 tyś zł najlepiej z LPG i klimą ;)

 

6 minut temu, Maciej__ napisał:

Pewnie ze da się tym jezdzic, ale trzeba zapomnieć o bezproblemowej eksploatacji...

Ale nie znaczy że nowy też się nie popsuje, inaczej auto eksploatuje się w mieście inaczej na trasie... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Luke16 napisał:

No nie powiedziałbym... Jestem na sporej ilości grup ogłoszeniowych na FB i codziennie widzę - kupię auto za 1-10 tyś zł najlepiej z LPG i klimą ;)

Wydaje mi się, że to jest inny typ klientów.

Pierwsi mają np 30-40 tyś i zastanawiają się kilkuletni niepewny czy nowa Dacia, albo mają ciut więcej i rozważają w miarę młode używane czy Tipo/Astra/Rapid. Szukają auta na kilka lat, żeby zawiozło ich na wakacje i tak dalej.

A druga grupa to ludzie, którzy mają do 10-ciu tysięcy i o nowym nawet nie mają co marzyć, dodatkowo nie chcą zbankrutować na paliwie więc szukają LPG i jako namiastki luksusu klimy. Auta szukają głównie na dojazd do roboty, często są to auta do dorżnięcia - używane do poważnej awarii albo biodegradacji. Przy takiej kwocie wiadomo, że kupuje się auto stare, w jako takim stanie.

A tacy co mają 10-20 tyś zł są chyba najbardziej :sex: Chcą auta które wygląda jak nowe i jest bezawaryjne, pomimo tego że swoje lata już ma. Handlarze oferują  pudrowane trupy, ociekające plakiem, z nierealnym przebiegiem i często po naprawach blacharskich.

21 minut temu, Luke16 napisał:

Ale nie znaczy że nowy też się nie popsuje, inaczej auto eksploatuje się w mieście inaczej na trasie... ;)

Tylko prawdopodobieństwo poważnej awarii w nowym, jest dużo mniejsza niż w używanym. Dodatkowo w nowym wiesz że w razie czego jest gwarancja, przez 2-3 lata jedynie za przeglądy trzeba tych 500-1000 zł zapłacić i nie będzie niespodziewanego wydatku. A w używce? Do końca nie wiadomo czy kolejny dzień coś się nie rozsypie i z marszu nie trzeba będzie wydać 2000 albo więcej.

Wiadomo, 100 kkm w mieście, to tyle co 400 kkm na trasie, ale kupując używane, nie ma gwarancji, gdzie był samochód eksploatowany. Tych 400kkm w trasie, zmienia się na magiczne 195 i jest dobrze ;) O historiach wypadkowych nie mówimy nawet.

Do tego assistance - dla aut powyżej iluś lat jest drogie albo nie można wykupić. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Luke16 napisał:

 golfa IV jakiegoś limited pojechał sam wybulil za rupcia ponad 14 tyś zł i już 6 włożył... A ma w rodzinie mechanika... Szwagier też Peugeota 208 sobie kupił bez sprzęgła xD dobrze że to 1.4 to się szybko i w niedużych pieniądzach ogarnie

wsadzil 6 bo to limited edyszyn:)

A swoja droga takie IV to warte ze 4-6 tysi max jak dlamnie. Toz to 20 letnie auta nierzadko. Ale maiga fałweja  ma moc:) nadal

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, wladmar napisał:

Nie, taka jest rzeczywistosc. Nieprzypadkowo producent udziela gwarancji na 150 kkm, a nie na 250 czy 400. 

Masz rację, tyle że człowiek szuka auta za 10000 (wkleja klasę D) i w zasadzie tyle w tym temacie, chyba że masz dla niego inny złoty środek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, fanlan napisał:

wsadzil 6 bo to limited edyszyn:)

A swoja droga takie IV to warte ze 4-6 tysi max jak dlamnie. Toz to 20 letnie auta nierzadko. Ale maiga fałweja  ma moc:) nadal

No właśnie magia VW... Auto z 2001 roku i ktoś ładnie na tym aucie zarobił ;)

 

37 minut temu, Majkiel napisał:

Tylko prawdopodobieństwo poważnej awarii w nowym, jest dużo mniejsza niż w używanym.

Pisałem już o tym nie raz. Zawodowo jestem wetem pracującym w terenie. Jeżdżę mega dużo bo w koło komina 60-80 tyś km (rekord 135 tyś km). Nie chce po prostu nowego auta bo zbyt dużo na nim stracę po powiedzmy 3ch latach gdzie będzie grubo ponad 200 tyś km. Kupuje auta używane max za 20 tyś zł z banalnymi zawieszeniami i silnikami idealnie współpracującymi z LPG. Serwis po zakupie rozrządy oleje, przegląd świeża instrukcja LPG i jeżdżę. Dacia kupiona w lipcu 2017 zdobione 100 tyś km iii? Łącznie z eksploatacją nie wiem czy 3 tyś zł wydałem. Z awarii sonda lambda i wypięta wtyczka od czujnika stukowego, które nie unieruchomiły auta. I auto nadal jeździ i ma się dobrze. Drugą kupiłem okazjonalnie z rozkwaszonym przodem od znajomego z przebiegiem 43 tyś km... Z dwa lata spokojnie pojeżdżę, gaz we wtorek będzie założony. Teraz przegląd u mechanika ;) auto kosztowało mnie łącznie z nowym LPG (2500zl) 19000zl ;) a swoją po dopieszczeniu z tym wypasem sprzedam za 22-23 tyś zł, tracąc przez ponad 100 tyś km na niej wliczając eksploatację max 3 tyś zł xD

Pokażcie mi nowe auto które po 100 tyś km straci na wartości 3 tyś zł...

 

Sorry nie lubię marnować pieniądzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, ZUBERTO napisał:

Masz rację, tyle że człowiek szuka auta za 10000 (wkleja klasę D) i w zasadzie tyle w tym temacie, chyba że masz dla niego inny złoty środek.

Jezeli czlowiek wydaje 10 kzl i ma drugie 10 kzl na naprawy, to czemu nie. Jezeli czlowiek ma tylko 10 kzl i chce za to kupic sprawne auto klasy D, ktore nie bedzie wymagalo wkladu finansowego przez dluzszy czas, to... Jest idealnym klientem dla polskich handlarzy. Perelka sie znajdzie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, wladmar napisał:

Jezeli czlowiek wydaje 10 kzl i ma drugie 10 kzl na naprawy, to czemu nie. Jezeli czlowiek ma tylko 10 kzl i chce za to kupic sprawne auto klasy D, ktore nie bedzie wymagalo wkladu finansowego przez dluzszy czas, to... Jest idealnym klientem dla polskich handlarzy. Perelka sie znajdzie. 

Dokładnie, dlatego nie ma co toczyć boju o przebiegi, diesle i inne cuda wianki.

Wybrzydza i marudzi ten z chociaż 100 w kieszeni/banku, ten z 10 takiego pola do popisu nie ma (w pewien sposób może wpłynąć na ryzyko wtopy, ale niewielki).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, wladmar napisał:

Jezeli czlowiek wydaje 10 kzl i ma drugie 10 kzl na naprawy, to czemu nie. Jezeli czlowiek ma tylko 10 kzl i chce za to kupic sprawne auto klasy D, ktore nie bedzie wymagalo wkladu finansowego przez dluzszy czas, to... Jest idealnym klientem dla polskich handlarzy. Perelka sie znajdzie. 

Już nie przesadzaj-kupiłem w 2012 roku auto za 3100 i to raczej już w E-lasie i jeździłem do czerwca minionego roku. Dużo nie jeżdżę-to fakt ale przez ten czas jakieś 80/90kkm przejechałem a dołożyłem w napraw może drugie 3 albo i nie, z tym, że większość napraw ogarniam sam:)

Niestety w czerwcu rozwaliłem miskę olejową silnika i naprawa się nie kalkuluje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, volf6 napisał:

Już nie przesadzaj-kupiłem w 2012 roku auto za 3100 i to raczej już w E-lasie i jeździłem do czerwca minionego roku. Dużo nie jeżdżę-to fakt ale przez ten czas jakieś 80/90kkm przejechałem a dołożyłem w napraw może drugie 3 albo i nie, z tym, że większość napraw ogarniam sam:)

Niestety w czerwcu rozwaliłem miskę olejową silnika i naprawa się nie kalkuluje...

Bo takie auta są dobre dla "samoogarniaczy", jest jeszcze trochę ludzi co potrafią coś sami zrobić/naprawić to jeżdżą.

Niedługo ich zabraknie, a ceny robocizny będą jak w kangurowie i takie auta nie będą już okazja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, ZUBERTO napisał:

Bo takie auta są dobre dla "samoogarniaczy", jest jeszcze trochę ludzi co potrafią coś sami zrobić/naprawić to jeżdżą.

Może to dziwne zabrzmi ale są tacy ludzie jak mój ojciec który nie ma żadnych wymagań czyli cieszy się z korbotrinika, braku klimy, poduszek a pod maską pracuje 1.9D... i takim autem idealnym dla niego jest Kangoo z 1997 roku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, ZUBERTO napisał:

Bo takie auta są dobre dla "samoogarniaczy", jest jeszcze trochę ludzi co potrafią coś sami zrobić/naprawić to jeżdżą.

Niedługo ich zabraknie, a ceny robocizny będą jak w kangurowie i takie auta nie będą już okazja.

To prawda, w aucie jezdzacym za 3-5 k naprawa to duza czesc % auta, zwlaszcza robocizna.

Troche pojecia o mechanice, elektryce i mozna sporo zaoszczedzic.

Ostatnio mielismy 18 letniego lanosa z nalotem 280 tkm i poza miejscowa ruda niewiele dokladalizmy chociaz po 260tkm juz amorki, lacznik, jakies pierdoly za 100-200-300 zl max.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Luke16 napisał:

Może to dziwne zabrzmi ale są tacy ludzie jak mój ojciec który nie ma żadnych wymagań czyli cieszy się z korbotrinika, braku klimy, poduszek a pod maską pracuje 1.9D... i takim autem idealnym dla niego jest Kangoo z 1997 roku

dokladnie, nie kazdy musi miec climatronica 2 strefowego, elektryki, czujnikow itd

Z wlasnego dosw powiem, ze mam  klimatronika 2 strefi i moooze przez 7 lat uzylem 3-4 x

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, ZUBERTO napisał:

Bo takie auta są dobre dla "samoogarniaczy", jest jeszcze trochę ludzi co potrafią coś sami zrobić/naprawić to jeżdżą.

Niedługo ich zabraknie, a ceny robocizny będą jak w kangurowie i takie auta nie będą już okazja.

Ludzi może nie zabraknie, ale aut które można od a do z samemu ogarnąć.

Kilka, no kilkanaście już lat temu, o mechanice miałem takie pojęcie, że o ile z grubsza wiedziałem jak co działa, to do samodzielnej roboty nie za bardzo.

Ale 10 lat temu kupiłem nowe auto, Uniak został i coś tam zacząłem dłubać. W sumie największym problemem są stare zapieczone śruby, które są czasem "na okrągły klucz" ;)

W nowych autach, o ile z zawieszeniem, klockami itp. można sobie poradzić, to już silnika czy skrzyni bym nie tykał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, PawelWaw napisał:

Silnik podobno pancerny ale jak ten automat ?

Auto bedzie robilo max 5k rocznie.

 

Jaki jest sens kupować starego, skomplikowanego grzmota z dieslem na 5kkm rocznie? :hehe:

Sam silnik może i pancerny, ale osprzęt i cala reszta już niekoniecznie...

IMHO dużo lepszym pomysłem niż takie 407 byłoby kupno Laguny 2 noPB lub Puga 307SW FL.,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Maciej__ napisał:

 

Jaki jest sens kupować starego, skomplikowanego grzmota z dieslem na 5kkm rocznie? :hehe:

Sam silnik może i pancerny, ale osprzęt i cala reszta już niekoniecznie...

IMHO dużo lepszym pomysłem niż takie 407 byłoby kupno Laguny 2 noPB lub Puga 307SW FL.,

na 5kkm rocznie wzialbym astre h w nopb

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 16.01.2019 o 09:54, Luke16 napisał:

kuzyn kupił sobie nie dawno golfa IV jakiegoś limited pojechał sam wybulil za rupcia ponad 14 tyś zł

Jeśli to nie VR5 czy VR6, to niemiłosiernie przepłacił...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, kenickie napisał:

Jeśli to nie VR5 czy VR6, to niemiłosiernie przepłacił...

 

1.8T 150KM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.