Skocz do zawartości

Lutownica bezprzewodowa - gazowa czy aku?


Colin

Rekomendowane odpowiedzi

Muszę zakupić lutownicę bezprzewodową do lutowania w miejscach, gdzie nie ma dostępu do gniazdka elektrycznego. W którym kierunku patrzeć? Lepsza będzie gazowa czy akumulatorowa? Za gazową wydaje się przemawiać fakt, że można ją "doładować" w każdej chwili. Jak padnie aku, to bez gniazdka się nie obejdzie. Czy coś takiego będzie ok?

https://allegro.pl/dremel-versatip-lutownica-gazowa-palnik-acc-i6636903981.html?bi_s=ads&bi_m=listing%3Adesktop%3Aquery&bi_c=NDVlNjRhMzQtZjc0NC00ODY2LThkZDMtZjFlM2VjYTZkODU0AA&bi_t=ape&referrer=proxy&emission_unit_id=a76498d1-5806-416d-b355-d30bfa97bfd9

:hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałem gazowe 3, teraz mam na baterie,  zaleta taka,  że jak się wyładują to nie muszę ładować,  tylko wymiana na nowe  (zwykle baterie AA). 

Ale póki co,  jeszcze się nawet oryginały nie skończyły,  a z dwa miesiące już ją mam i parę razy już używałem do lutowania głównie pasków led 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używam tego dremela zawodowo, w mojej opinii rewelacja. Jedyny mankament jaki zauważyłem to jak jest zmarźnięta (mieszka w torbie w bagażniku samochodu) to ciężko odpala.

To jest moja druga, taka sama. Pierwsza spadła z drabiny i nie przeżyła upadku. Bez zastanowienia kupił bym następną, używam ich w sumie z 5 lat i  praktycznie przestałem dotykać lutownic elektrycznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, alster napisał:

Używam tego dremela zawodowo, w mojej opinii rewelacja. Jedyny mankament jaki zauważyłem to jak jest zmarźnięta (mieszka w torbie w bagażniku samochodu) to ciężko odpala.

To jest moja druga, taka sama. Pierwsza spadła z drabiny i nie przeżyła upadku. Bez zastanowienia kupił bym następną, używam ich w sumie z 5 lat i  praktycznie przestałem dotykać lutownic elektrycznych.

A możesz mi powiedzieć, choć w przybliżeniu, na ile wystarcza jedno tankowanie przy założeniu, że odpalona jest na maxa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem kilka gazowych i to nie byle jakich. RS, Portasol, Weller i wszystkie się pozapychały. Nie wiem czy to wina zanieczyszczonego gazu czy czegoś innego ale wytrzymywały max. kilka lat incydentalnego użytku. Raptem jeden pojemnik zużyty na doładowanie.

No i na mrozie ciężko odpalić. Zimny gaz sprawiał problemy.

Zawiodłem się na nich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robię zawodowo instalację alarmowe i telewizję przemysłową, tam dużo lutowania nie ma, ale dziennie 5 -6 przewodów lutuję. Jedno nabicie starcza mi na 2 -3 tygodnie, w samochodzie mam zawsze butlę z gazem do zapalniczek i w razie czego nabijam. Dremel ma fajny zawór do napelniania bo w trakcie nabijania bokiem wypuszcza powietrze, także można ją napełnić do oporu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Joki napisał:

Miałem kilka gazowych i to nie byle jakich. RS, Portasol, Weller i wszystkie się pozapychały. Nie wiem czy to wina zanieczyszczonego gazu czy czegoś innego ale wytrzymywały max. kilka lat incydentalnego użytku. Raptem jeden pojemnik zużyty na doładowanie.

No i na mrozie ciężko odpalić. Zimny gaz sprawiał problemy.

Zawiodłem się na nich.

Używam tego dremela od około 5 lat praktycznie codziennie, nigdy się nie zapchał, używam gazu Ronsson. Tak jak pisałem zmarznięta kiepsko odpala, ale wystarczy ją chwilę potrzymać w reku i problem mija.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, alster napisał:

Używam tego dremela od około 5 lat praktycznie codziennie, nigdy się nie zapchał, używam gazu Ronsson. Tak jak pisałem zmarznięta kiepsko odpala, ale wystarczy ją chwilę potrzymać w reku i problem mija.

Też zawsze Ronsson-a miałem. Nie wiem z jakiego powodu się pozapychały? Mam je do dziś i niby da się odpalić ale zaraz gasną bo gaz przestaje lecieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
Dnia ‎2019‎-‎01‎-‎23 o 19:00, Colin napisał:

Muszę zakupić lutownicę bezprzewodową do lutowania w miejscach, gdzie nie ma dostępu do gniazdka elektrycznego. W którym kierunku patrzeć? Lepsza będzie gazowa czy akumulatorowa? Za gazową wydaje się przemawiać fakt, że można ją "doładować" w każdej chwili. Jak padnie aku, to bez gniazdka się nie obejdzie. Czy coś takiego będzie ok?

https://allegro.pl/dremel-versatip-lutownica-gazowa-palnik-acc-i6636903981.html?bi_s=ads&bi_m=listing%3Adesktop%3Aquery&bi_c=NDVlNjRhMzQtZjc0NC00ODY2LThkZDMtZjFlM2VjYTZkODU0AA&bi_t=ape&referrer=proxy&emission_unit_id=a76498d1-5806-416d-b355-d30bfa97bfd9

:hmm:

 

Ten Dremel oprócz lutowania ma kilka innych funkcji :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Colin napisał:

No i zakupiłem tego właśnie Dremela. Jest bardzo fajna :ok:

będziesz zadowolony , super sprzęt za rozsądne pieniądze

zainspirowany wątkiem kupiłem sobie drugą , stara po kilku latach pójdzie na emeryturę do garażu :old:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.