Skocz do zawartości

ASO czy warsztat nieautoryzowany?


Herbatnik

Rekomendowane odpowiedzi

To nie reklama, ot zwykłe przemyślenia ;]

ASO czy zwykły serwis? Gdzie serwisujecie auta, co wg Was jest lepszym rozwiązaniem? Ja ostatnie kilka lat omijałem serwisy autoryzowane szerokim łukiem. Po co przepłacać. 

Jednak dziś pierwszy raz od wielu lat pojawiłem się w ASO i jestem mile zaskoczony.  Miałem do zrobienia zwykły przegląd - wymiana oleju, filtrów, uzupełnienie adblue (tak, jeżdżę dieslem ;] ). Wcześniej zadzwoniłem do mojego dotychczasowego warsztatu, wypytałem o ceny. Jako, że niedaleko pracy mam ASO Mazdy to pomyślałem, że z czystej ciekawości podjadę  zapytać ile zawołają i porównam z "Mirkiem". I małe zdziwienie. Owszem, jest drożej, drożej o około 300 PLN ale spodziewałem się dużo wyższej ceny. Stwierdziłem, a co mi tam, niech będzie, umówiłem się i dziś po pracy pojechałem na przegląd do ASO.

Zakres przeglądu niby ten sam, choć mam wrażenie, że zrobili to jakoś dokładniej - sprawdzono zawieszenie, hamulce, w sumie przejrzeli autko od zderzaka do zderzaka. Ładna, uśmiechnięta pani zaproponowała kawkę, co jakiś czas podchodziła z pytaniem czy jeszcze coś podać, na stoliku miska ze świeżymi owocami, ładna poczekalnia za szybą warsztat, autko cały czas na oku ... Jako, że wiedzieli, że mam auto od niedawna, to na koniec bez proszenia otrzymałem wydruk z całą historią serwisową samochodu (kumpel serwisował auto w niezależnym serwisie, ale korzystającym z systemu Mazdy). No i Mazda wyjechała z przeglądu wymyta i wypucowana w środku.

Fakt, że to był tylko zwykły przegląd, gdyby przyszło coś naprawiać to różnica w cenie byłaby dużo, dużo większa, ale i tak czuję się jakoś bardziej dopieszczony. Jako, że nie znaleźli najmniejszej nieprawidłowości to mam nadzieję, że kolejna wizyta w serwisie za rok, przy następnym przeglądzie. I pewnie też to będzie ASO ;] 

 

 

2019-01-30 21_37_43.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ze względu na gwarancję serwisuję auta w ASO.

Do tej pory były to Ople i Chevrolety.

Obsługa przyzwoita, ceny w normie, ale i tak po gwarancji przechodziłem do swojego mechanika - obsługa też przyzwoita, a ceny dużo niższe.

Ostatnio bujam się Hyundaiem. W ASO jest miło, umyją samochód, ale ceny mają z kosmosu - wymiana oleju (nie przegląd) ponad 500 zł 8]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, rwIcIk napisał:

Ja ze względu na gwarancję serwisuję auta w ASO.

Do tej pory były to Ople i Chevrolety.

Obsługa przyzwoita, ceny w normie, ale i tak po gwarancji przechodziłem do swojego mechanika - obsługa też przyzwoita, a ceny dużo niższe.

Ostatnio bujam się Hyundaiem. W ASO jest miło, umyją samochód, ale ceny mają z kosmosu - wymiana oleju (nie przegląd) ponad 500 zł 8]

 

 

W Maździe też tanio nie było. Za samą robociznę naliczyli mi 6 paczek ;] Za cały przegląd zabuliłem ponad tysiaka :pad:, za ten sam zakres u Mirka zawołali przez telefon 700-750PLN. Choć nie umyliby mi auta i nie dostałbym wydruku historii serwisowej ;] A przy okazji dowiedziałem się, że auto ma jeszcze ponad rok jakiegoś Mazdowego międzynarodowego Assistance. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, tomirek napisał:

To nie reklama, ot zwykłe przemyślenia ;]

ASO czy zwykły serwis? Gdzie serwisujecie auta, co wg Was jest lepszym rozwiązaniem? Ja ostatnie kilka lat omijałem serwisy autoryzowane szerokim łukiem. Po co przepłacać. 

 

Jedno auto serwisuje w ASO, drugie w niezaleznym warsztacie i mam wrazenie, ze roznica z roku na rok robi sie coraz mniejsza.

Do tego stopnia, ze jak bede zmienial auto zony to prawdopodobnie pojde i kupie jakies tanie ale nowe i na gwarancji z serwisem w poblizu...

Jak nie masz jakiegos znajomego mechanika to niestety w duzych miastach robi sie drogo i klopotliwie...

Wczesniej serwisowalem u AKowych mechanikow, ale bylo niestety mocno nie po drodze i musialem odpuscic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat jest o tyle rozwojowy, że wszystko zależy od tego jakie auto serwisujesz i jaki jest zakres prac.

 

Ja generalnie mam taką zasadę, że tzw. "serwisy olejowe" robię w ASO, ale już hamulce i inne rzeczy robię u znajomych.

 

Duża różnica jest przy starych samochodach, gdzie ASO nie ma wycenionych procedur, tylko rozlicza się na tzw. "czas mechanika". W połączeniu z brakiem kompetencji w/s serwisowania starych aut daje to koszmarne efekty, bo prosta robota jest wyceniana na tysiące złotych. Dziś odebrałem stare auto z niezależnego warsztatu, specjalizującego się we wtryskach mechanicznych. Zostawiłem blisko 4 tyś za "regulację silnika". Brzmi niebotycznie, ale jak spojrzałem na zakres prac (rozrząd, wtryskiwacze, uszczelnienie całego dolotu, wymiana świec, sondy lambda i inne) oraz na to, że mają wiedzę i praktykę, której ASO nie posiada, to cena jest uczciwa.

 

W tej chwili wszyscy dążą do szybkich napraw (także blacharze). Hamulce, przeglądzik, programowanie czy coś w zawieszeniu? OK. Gorzej jak się trafi nietypowa usterka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, tomirek napisał:

Gdzie serwisujecie auta

 

Od niemal 20 lat u gościa do którego dostałem namiar od ludzi którym naprawiał samochody od niemal 20 lat ;] Obecnie warsztat przejęli synowie, ale z jakości niezmiennie można być tylko zadowolonym. Jednakże - z tego co słyszę (czytam między wierszami) od znajomych, mojego pojedynczego doświadczenia z "super specem od marki" i śladach ingerencji widocznych w samochodach które kupuję, wcale się nie dziwię, że ktoś bez sprawdzonego warsztatu lub wiedzy, kieruje swoje kroki do autoryzowanego serwisu. Statystyka jest niestety taka, że większość mechaników to flejowate patałachy. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, wladmar napisał:

Czyli, patrzac bez emocji, zaplaciles 300 zl za kawe, umycie auta i wydruk historii ;]

 

Nie zapominajmy o łajfaj i miłej pani z obsługi serwisu. Zawsze to fajniej jak zamiast Mirka w polarze obsługuje uśmiechnięta dziewczyna. 

 

No i ciekawostka. Jestem mechanicznym lajkonikiem ;) Kupowałem auto od bardzo dobrego kumpla, którego znam od lat, i z którym na motocyklach kawałek Europy zjechałem. Zapewniał mnie o doskonałym stanie auta. Może jestem naiwny, ale kupiłem je w ciemno, bez wizyty w warsztacie czy choćby na stacji diagnostycznej. Niedługo po zakupie jechałem w długą trasę, więc odstawiłem Mazdę do serwisu u "Mirka", żeby sprawdzili czy nie ma jakis wycieków i ogólnie obejrzeli auto. Mirki stwierdziły, że klocki z tyłu są na wykończeniu i w trybie pilnym trzeba je zmienić. Zapytałem, czy mogę zrobić to po powrocie. Stwierdzili, że spoko, ale mam się do nich zgłosić jak wrócę na wymianę, bo już prawie się skończyły. 

Po wczorajszej wizycie w ASO dostałem podsumowanie. Klocki z przodu 8mm, z tyłu 7mm i nie ma potrzeby wymiany. 

Mirek chciał mnie naciąć na niepotrzebną wymianę? 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, hefi napisał:

Swojego auta nie pozwalam myć w ASO, lizinga sobie szoruja brudna szmata.... to tak BTW

 

Przeciez w ASO nikt nie szoruje aut, tylko wjezdza na automat.

Ale spoko, jak będzie za te XX lat jechal na zlom, to przynajmniej lakier będzie mniej porysowany ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Maciej__ napisał:

 

Przeciez w ASO nikt nie szoruje aut, tylko wjezdza na automat.

Ale spoko, jak będzie za te XX lat jechal na zlom, to przynajmniej lakier będzie mniej porysowany ;]

 

A to pewnie od ASO zależy. Tam gdzie byłem ręczną mają. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, tomirek napisał:

Klocki z przodu 8mm, z tyłu 7mm i nie ma potrzeby wymiany. 

Ja o mechanikach jak i ASO mógłbym książkę napisać xD mam swojego zaufanego i koniec kropka innego nie chcę, ceny ok a przynajmniej umie więcej niż tylko olej w silniku wymienić. Dlaczego zacytowalem ten fragment, kiedy mój mechanik był chory pojechałem ze szwagrem na wymianę klocków z tyłu bo szorowaly, do innego, facet stwierdził że to wina tarcz i przeczyscil wszystko inkasujac 100zl a jak tarlo tak tarlo. Za kilka dni przyjechał teść z UK, z zawodu mechanik jak to zobaczył to za głowę się złapał nic nie było tam ruszone... Mało co nie spuścił by lomotu tamtemu, a gość stowke w zębach przynosił. .. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, tomirek napisał:

To nie reklama, ot zwykłe przemyślenia ;]

ASO czy zwykły serwis? Gdzie serwisujecie auta, co wg Was jest lepszym rozwiązaniem? Ja ostatnie kilka lat omijałem serwisy autoryzowane szerokim łukiem. Po co przepłacać. 

Jednak dziś pierwszy raz od wielu lat pojawiłem się w ASO i jestem mile zaskoczony.  Miałem do zrobienia zwykły przegląd - wymiana oleju, filtrów, uzupełnienie adblue (tak, jeżdżę dieslem ;] ). Wcześniej zadzwoniłem do mojego dotychczasowego warsztatu, wypytałem o ceny. Jako, że niedaleko pracy mam ASO Mazdy to pomyślałem, że z czystej ciekawości podjadę  zapytać ile zawołają i porównam z "Mirkiem". I małe zdziwienie. Owszem, jest drożej, drożej o około 300 PLN ale spodziewałem się dużo wyższej ceny. Stwierdziłem, a co mi tam, niech będzie, umówiłem się i dziś po pracy pojechałem na przegląd do ASO.

Zakres przeglądu niby ten sam, choć mam wrażenie, że zrobili to jakoś dokładniej - sprawdzono zawieszenie, hamulce, w sumie przejrzeli autko od zderzaka do zderzaka. Ładna, uśmiechnięta pani zaproponowała kawkę, co jakiś czas podchodziła z pytaniem czy jeszcze coś podać, na stoliku miska ze świeżymi owocami, ładna poczekalnia za szybą warsztat, autko cały czas na oku ... Jako, że wiedzieli, że mam auto od niedawna, to na koniec bez proszenia otrzymałem wydruk z całą historią serwisową samochodu (kumpel serwisował auto w niezależnym serwisie, ale korzystającym z systemu Mazdy). No i Mazda wyjechała z przeglądu wymyta i wypucowana w środku.

Fakt, że to był tylko zwykły przegląd, gdyby przyszło coś naprawiać to różnica w cenie byłaby dużo, dużo większa, ale i tak czuję się jakoś bardziej dopieszczony. Jako, że nie znaleźli najmniejszej nieprawidłowości to mam nadzieję, że kolejna wizyta w serwisie za rok, przy następnym przeglądzie. I pewnie też to będzie ASO ;] 

 

A jedno dodatkowe pytanie: cena Mirka obejmował fakturę  VAT, czy w rzeczywistości kasa do ręki i zero papierów? Bo często jest tak, że Mirek jest tani bo nie wystawia faktur a jak o to poprosisz to nagle cena podskakuje o 23%. Ja osobiście z racji posiadania aut na gwarancji serwisuję w ASO, co w przypadku Opla wychodzi nawet korzystnie bo nikt mi za 229 zł nie wymieni we Wrocławiu oleju w rozumieniu olej, filtr i usługa. A jak mam zaoszczędzić 20 zł pod warunkiem, że kupię sam olej i filtry, potem z tym do mechanika to mi się odechciewa. Jedyne co robiłem poza ASO to wymiana tarcz i klocków w Astrze, ASO zawołało 1200 zł a zaufany mechanik 600-700 zł. Biorąc pod uwagę prostotę czynności i brak wpływu na gwarancję to z tym pojechałem do mechanika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, tomirek napisał:

Po wczorajszej wizycie w ASO dostałem podsumowanie. Klocki z przodu 8mm, z tyłu 7mm i nie ma potrzeby wymiany. 

Mirek chciał mnie naciąć na niepotrzebną wymianę? 

Tak. Ale i ASO tez lubia tak robic - u mnie po 45 kkm powiedzieli, ze klocki z tylu do wymiany. Spytalem ile mm maja. Odpowiedz byla "mmmmm, zaraz...". I okazalo sie, ze jest jeszcze 80% okladziny, na pytanie czemu mam zmieniac, powiedzieli, ze standardowo przy takim przebiegu klocki sa juz zuzyte i z zalozenia prewencyjnie proponuja wymiane. Czyli po prostu szukali frajera. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mojemu tacie od 2 lat chcą klocki z przodu w ASO Opla wymieniać, a zmierzyłem to mają jakąś połowę grubości - tata ma lekką nogę i hamulce niewiele zużyte przy 60 tys.km. Naciągacze - zawsze najłatwiej ludzi naciągnąć na robienie hamulców bo to przemawia do wyobraźni, że się samochód może nie zatrzymać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, wladmar napisał:

Tak. Ale i ASO tez lubia tak robic - u mnie po 45 kkm powiedzieli, ze klocki z tylu do wymiany. Spytalem ile mm maja. Odpowiedz byla "mmmmm, zaraz...". I okazalo sie, ze jest jeszcze 80% okladziny, na pytanie czemu mam zmieniac, powiedzieli, ze standardowo przy takim przebiegu klocki sa juz zuzyte i z zalozenia prewencyjnie proponuja wymiane. Czyli po prostu szukali frajera. 

 

Mnie w ASO raz chcieli naciąć. W Toyota Chodzeń. Dorabiali mi kluczyk. Przyjeżdżam po odbiór a oni dają mi zwykły kluczyk, mówię im, że zamawiałem kluczyk z pilotem. O przepraszamy naszą pomyłka, jak pan chce oczywiście zrealizujemy zamówienie. Pytam a co z tym zwykłym? No to gościu mi fakturę na 300PLN daje i mówi, żebym opłacił w kasie. Pytam go za co mam płacić? No za kluczyk. Bo przecież dorobilismy,  zaprogramowalismy i nie mogą go już zwrócić. Zabrałem kluczyk, powiedziałem, że nie zamierzam płacić i jak mu się nie podoba to niech wzywa kierownika. Kierownik przyleciał, coś tam chrzanil, że  wykonali  usługę, że ponieśli koszty i muszę zapłacić, ale w ramach przeprosin dadzą mi rabat na kluczyk z pilotem. Powiedziałem, żeby sobie wsadzili rabat w 4 litery bo nie jestem już zainteresowany i a dorobionego kluczyka nie zamierzam im zostawić, bo nie chcę, żeby mi auto w nocy odjechało. Zabrałem kluczyk i wyszedłem. Nie protestowali. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, wladmar napisał:

Tak. Ale i ASO tez lubia tak robic - u mnie po 45 kkm powiedzieli, ze klocki z tylu do wymiany. Spytalem ile mm maja. Odpowiedz byla "mmmmm, zaraz...". I okazalo sie, ze jest jeszcze 80% okladziny, na pytanie czemu mam zmieniac, powiedzieli, ze standardowo przy takim przebiegu klocki sa juz zuzyte i z zalozenia prewencyjnie proponuja wymiane. Czyli po prostu szukali frajera. 

Parę ładnych lat temu, pojechałem do ASO na przegląd już po gwarancji. 

Zrobili, dostaję fakturę i gość mówi kwotę, która wydała mi się spora - patrzę na fakturę a tam pozycja "regulacja zaworów". W 1.4 16V z regulacją hydrauliczna :totalszok:

Pytam, po co to regulowali - no bo ma pan tam założony gaz i przy gazie dobrze wcześniej niż standardowo wyregulować.

Aha, ale poza gazem, mam tam silnik 16V z hydrauliczną regulacją luzu.

Yyyy, to ja pójdę zapytać chłopaków co tam robili :facepalm:

Ja rozumiem, że w Polsce nie było wtedy w ofercie Punto z tym silnikiem, ale np. w MiTo czy innych Fiatach był. Gość wystawił fakturę "z szablonu", na zasadzie to się robi przy takim przebiegu, a mechanicy nic więcej nie zgłosili. Wątpię żeby chciał mnie "orżnąć" licząc że się nie znam, bo i tak nic by z tego nie miał, a te dwie stów czy ile to było, dla dużego serwisu to grosze.

 

A a propos hamulców, to lokalny mechanik, który ma w internecie dobre opinie i u którego już wcześniej byłem, poległ na tylnych hamulcach w Grande Punto. Miał zregenerować zacisk, przy okazji wymienić kończące się tarcze i klocki. Cztery razy do gościa wracałem, regulował ręczny, wymieniał linkę ręcznego i przewody elastyczne, aż sobie podarowałem i pojechałem dalej do zaufanego AKowicza który raz dwa ogarnął temat ;)  

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, rwIcIk napisał:

Ja ze względu na gwarancję serwisuję auta w ASO.

Do tej pory były to Ople i Chevrolety.

Obsługa przyzwoita, ceny w normie, ale i tak po gwarancji przechodziłem do swojego mechanika - obsługa też przyzwoita, a ceny dużo niższe.

Ostatnio bujam się Hyundaiem. W ASO jest miło, umyją samochód, ale ceny mają z kosmosu - wymiana oleju (nie przegląd) ponad 500 zł 8]

 

Ja wymiana oleju (olej, filt, robota) 210zl 150+30+30. Auta nie myje mechanik:) reset kompem w cenie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, spad napisał:

Jedyne co robiłem poza ASO to wymiana tarcz i klocków w Astrze, ASO zawołało 1200 zł a zaufany mechanik 600-700 zł. Biorąc pod uwagę prostotę czynności i brak wpływu na gwarancję to z tym pojechałem do mechanika.

 

To cena za przod?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, tomirek napisał:

Mirek chciał mnie naciąć na niepotrzebną wymianę?  

Możliwe.

Mi dla odmiany ASO chcialo jakies polaczenie uszczelniac, bo cieknie a zaraz bedzie sie lalo.

Mirek spojrzal, puknal sie w glowe i jezdzilem tak jeszcze ze 3 lata zanim auto sprzedalem (kupujacy je przetrzepal i wycieku nie znalazl).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Maciej__ napisał:

 

To cena za przod?

Tak. Choć udało mi się znaleźć również ASO, które chciało to zrobić za 1000 zł, ale terminy mieli odległe a ja następnego dnia jechałem w trasę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, spad napisał:

Tak. Choć udało mi się znaleźć również ASO, które chciało to zrobić za 1000 zł, ale terminy mieli odległe a ja następnego dnia jechałem w trasę.

To ile kosztuja tarcze i klocki do astry na przod?

Ja kupowalem tarcze GM i klocki ATE do vectry C za 365 zl, fakt jakas promocja byla w sklepie z oplowskimi czesciami.

Wymienilem sam na spokojnie, czyszczenie prowadniczek i takie tam szczotka druciana wokol

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, tomirek napisał:

SO czy zwykły serwis? Gdzie serwisujecie auta, co wg Was jest lepszym rozwiązaniem?

W czasach kiedy miałem renówki to jeżdziłem prywatnie do mechanika który pracował jako kierownik zmiany w ASO renaulta;)  - wychodziłem z założenia że zna sie tez na jakiś ranauarowych sztuczkach i kruczkach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, fanlan napisał:

To ile kosztuja tarcze i klocki do astry na przod?

Ja kupowalem tarcze GM i klocki ATE do vectry C za 365 zl, fakt jakas promocja byla w sklepie z oplowskimi czesciami.

Wymienilem sam na spokojnie, czyszczenie prowadniczek i takie tam szczotka druciana wokol

Pewnie w 500 spokojnie się zmieścisz w przypadku większości producentów tarcz i klocków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, tomirek napisał:

 

W Maździe też tanio nie było. Za samą robociznę naliczyli mi 6 paczek ;] Za cały przegląd zabuliłem ponad tysiaka

Ponad 1000 zeta za wymianę oleju w silniku i filtra to chyba jakiś żart i jeszcze klient się cieszy, ze tanio:hehe:

Ciekawe jakie inne filtry jeszcze (i czy faktycznie) wymienili w tej ''promocyjnej'' cenie...

 

A adblue to samemu nie da się zatankować? Przecież to prawie na każdej stacji jest i jeszcze często do wyboru-w bańkach lub z dystrybutora, cena 1,50PLN za litr a pewnie większego zbiornika niż 20 litrów tam nie masz;]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, spad napisał:

Jedyne co robiłem poza ASO to wymiana tarcz i klocków w Astrze, ASO zawołało 1200 zł a zaufany mechanik 600-700 zł. Biorąc pod uwagę prostotę czynności i brak wpływu na gwarancję to z tym pojechałem do mechanika.

Czytam i trochę mnie to dziwi. Bo w każdym wątku piszą że Subaru ma koszmarnie drogi serwis i części. W Forku z 2008 zapłaciłem 550 z wymianą. Za ATE lub Brembo - nie pamiętam - w każdym razie jakieś lepsze bo takie po 50 za sztukę też są. U kolegi mechanika. Z tego co wiem w nowym tarcze i klocki są takie same...

Z ciekawości zapytam kiedyś ile to kosztuje w ASO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, marcindzieg napisał:

Czytam i trochę mnie to dziwi. Bo w każdym wątku piszą że Subaru ma koszmarnie drogi serwis i części. W Forku z 2008 zapłaciłem 550 z wymianą. Za ATE lub Brembo - nie pamiętam - w każdym razie jakieś lepsze bo takie po 50 za sztukę też są. U kolegi mechanika. Z tego co wiem w nowym tarcze i klocki są takie same...

Z ciekawości zapytam kiedyś ile to kosztuje w ASO.

 

Ale do Astry J z ostatnich roczników po lifcie wpakowali jakieś tarcze, gdzie w hurtowni zamienniki to były tylko Textary i coś innego mniej znanego i te Textary kosztowały ze 400 zł. Klocki już były w normalnej cenie jakieś 120 za za komplet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie reklama, ot zwykłe przemyślenia ;]
ASO czy zwykły serwis? Gdzie serwisujecie auta, co wg Was jest lepszym rozwiązaniem? Ja ostatnie kilka lat omijałem serwisy autoryzowane szerokim łukiem. Po co przepłacać. 
Jednak dziś pierwszy raz od wielu lat pojawiłem się w ASO i jestem mile zaskoczony.  Miałem do zrobienia zwykły przegląd - wymiana oleju, filtrów, uzupełnienie adblue (tak, jeżdżę dieslem ;] ). Wcześniej zadzwoniłem do mojego dotychczasowego warsztatu, wypytałem o ceny. Jako, że niedaleko pracy mam ASO Mazdy to pomyślałem, że z czystej ciekawości podjadę  zapytać ile zawołają i porównam z "Mirkiem". I małe zdziwienie. Owszem, jest drożej, drożej o około 300 PLN ale spodziewałem się dużo wyższej ceny. Stwierdziłem, a co mi tam, niech będzie, umówiłem się i dziś po pracy pojechałem na przegląd do ASO.
Zakres przeglądu niby ten sam, choć mam wrażenie, że zrobili to jakoś dokładniej - sprawdzono zawieszenie, hamulce, w sumie przejrzeli autko od zderzaka do zderzaka. Ładna, uśmiechnięta pani zaproponowała kawkę, co jakiś czas podchodziła z pytaniem czy jeszcze coś podać, na stoliku miska ze świeżymi owocami, ładna poczekalnia za szybą warsztat, autko cały czas na oku ... Jako, że wiedzieli, że mam auto od niedawna, to na koniec bez proszenia otrzymałem wydruk z całą historią serwisową samochodu (kumpel serwisował auto w niezależnym serwisie, ale korzystającym z systemu Mazdy). No i Mazda wyjechała z przeglądu wymyta i wypucowana w środku.
Fakt, że to był tylko zwykły przegląd, gdyby przyszło coś naprawiać to różnica w cenie byłaby dużo, dużo większa, ale i tak czuję się jakoś bardziej dopieszczony. Jako, że nie znaleźli najmniejszej nieprawidłowości to mam nadzieję, że kolejna wizyta w serwisie za rok, przy następnym przeglądzie. I pewnie też to będzie ASO ;] 
 
 
297236985_2019-01-3021_37_43.jpg.624dea7ac3c0afd5fc475d6af102e0ba.jpg
Domniema że to Boltowicz? Ja mam zgoła inne doświadczenia. Co prawda blacharsko- lakiernicze ale niesmak pozostał...

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Herbatnik napisał:

To nie reklama, ot zwykłe przemyślenia ;]

ASO czy zwykły serwis? Gdzie serwisujecie auta, co wg Was jest lepszym rozwiązaniem? Ja ostatnie kilka lat omijałem serwisy autoryzowane szerokim łukiem. Po co przepłacać. 

Jednak dziś pierwszy raz od wielu lat pojawiłem się w ASO i jestem mile zaskoczony.  Miałem do zrobienia zwykły przegląd - wymiana oleju, filtrów, uzupełnienie adblue (tak, jeżdżę dieslem ;] ). Wcześniej zadzwoniłem do mojego dotychczasowego warsztatu, wypytałem o ceny. Jako, że niedaleko pracy mam ASO Mazdy to pomyślałem, że z czystej ciekawości podjadę  zapytać ile zawołają i porównam z "Mirkiem". I małe zdziwienie. Owszem, jest drożej, drożej o około 300 PLN ale spodziewałem się dużo wyższej ceny. Stwierdziłem, a co mi tam, niech będzie, umówiłem się i dziś po pracy pojechałem na przegląd do ASO.

Zakres przeglądu niby ten sam, choć mam wrażenie, że zrobili to jakoś dokładniej - sprawdzono zawieszenie, hamulce, w sumie przejrzeli autko od zderzaka do zderzaka. Ładna, uśmiechnięta pani zaproponowała kawkę, co jakiś czas podchodziła z pytaniem czy jeszcze coś podać, na stoliku miska ze świeżymi owocami, ładna poczekalnia za szybą warsztat, autko cały czas na oku ... Jako, że wiedzieli, że mam auto od niedawna, to na koniec bez proszenia otrzymałem wydruk z całą historią serwisową samochodu (kumpel serwisował auto w niezależnym serwisie, ale korzystającym z systemu Mazdy). No i Mazda wyjechała z przeglądu wymyta i wypucowana w środku.

Fakt, że to był tylko zwykły przegląd, gdyby przyszło coś naprawiać to różnica w cenie byłaby dużo, dużo większa, ale i tak czuję się jakoś bardziej dopieszczony. Jako, że nie znaleźli najmniejszej nieprawidłowości to mam nadzieję, że kolejna wizyta w serwisie za rok, przy następnym przeglądzie. I pewnie też to będzie ASO ;] 

 

 

2019-01-30 21_37_43.jpg

Gdy żonie kupiłem Fiata Idea to również zdecydowałem się na korzystanie z ASO. Szczególnie zaraz po zakupie.

Zrobiłem listę rzezy, które wymagają wymiany i sprawdzenia i według tej listy zrobili wszystko.

Lista zawierała sporo niewielkich usterek, które i tak wymagały korzystania z części Fiata, np.: uszkodzony panel z przełącznikami otwierania szyb, zniszczone osłony termiczne tłumika i katalizatora, pęknięty wkład lustra, dziurawa kratka głośnika, a do tego świece paski płyny, oleje filtry, świece itp.

Też łącznie kosztowało to niewiele więcej niż u zwykłego majstra, a dodatkowo szybciej, bo wszystkie części mieli na miejscu, a te, których nie mieli to na drugi dzień już były.

Patrząc bardzo ogólnie na obecne ceny dobrych nieautoryzowanych warsztatów oraz ASO to różnice cen nie są jakieś znaczące. Podkreślam - ogólnie, bo jakieś nietypowe naprawy czy usterki mogą się cenowo mocno różnić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za wymianę filtrów i oleju w BMW płaciłem 350-400zl, z czego prawie 200 to sam olej

Robocizna 80zl 

Ciekawe ile w ASO ? ;)

Więc wybór jest prosty.

 

Przeważnie serwisy olejowe to sam robiłem w domu.

 

W Bośni mają niskie ceny w ASO, taniej jak mój mechanik

Ale auta nie umyli i to w ASO BMW :phi:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy jakie ASO. Ja w sumie testowałem trzy. Dwa fiata i jeden peugeota. W peugeot denerwowało mnie że przez telefon cena była inna niż na końcu (zawsze ze 100-200 więcej) + czasu dużo schodziło mimo że się przyjeżdżało na umówiony termin. Była też mowa ze ściemnianiem, jak zgłosiłem piszczące klocki na gwarancji i oczywiście oni że klocki nie podlegają pod gwarancję, a ja że ok, ale że jak zużyją się, a nie że nowe auto a piszczy gorzej niż stare. Dopiero po interwencji Peugeot Polska powiedzieli że zrobią.

W ASO Fiata też idealnie nie było. Na wymianę rozrządu zostawiłem auto i trzymali je ze 3 dni a miało być w 1 opędzone. Skrzywili trochę kierownice przy wymianie wahaczy. Za to dobrze powymieniali węże od chłodnicy pocięte po gaziarzu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wszystkie przeglądy, zawsze robię w ASO, nawet wtedy gdy samochód jest już po gwarancji. Ponieważ po gwarancji różnica w cenie pomiędzy ASO a tzw. mirkiem  była zawsze niewielka, to robiłem w ASO. Za tą niewielką dopłatą dają cenny wpis do książki przeglądów, który potem cieszy oko kupującego przy sprzedaży samochodu.

Jeśli chodzi o naprawy - na gwaranacji tylko w ASO. Po gwarancji - sprawdzone przez znajomych warsztaty niezależne specjalizujące się w marce - tak było zarówno z Fiatem jak i Fordem, że miałem szczęście i dzięki poradom znajomym trafiałem na bardzo solidne niezależne warsztaty prowadzone przez pasjonatów marek. Z obecnym samochodem może być tak, że zostanę z ASO do końca, bo jestem bardzo zadowolony z obecnego ASO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 31.01.2019 o 08:36, Luke16 napisał:

Ja o mechanikach jak i ASO mógłbym książkę napisać xD mam swojego zaufanego i koniec kropka innego nie chcę, ceny ok a przynajmniej umie więcej niż tylko olej w silniku wymienić. Dlaczego zacytowalem ten fragment, kiedy mój mechanik był chory pojechałem ze szwagrem na wymianę klocków z tyłu bo szorowaly, do innego, facet stwierdził że to wina tarcz i przeczyscil wszystko inkasujac 100zl a jak tarlo tak tarlo. Za kilka dni przyjechał teść z UK, z zawodu mechanik jak to zobaczył to za głowę się złapał nic nie było tam ruszone... Mało co nie spuścił by lomotu tamtemu, a gość stowke w zębach przynosił. .. 

Takich januszy trzeba krotko.

 ASO umie wymienic, mechanik potrafi naprawic. Warto miec jako takie pojecie o mechanice, elektryce. Blad ABS u mnie objawil sie  uszkodzonym kablem, inna resystancja. Lutowanie izolacja wylaczyla blad. Poszukiwanie 2 h kosztowalo 100zl. ASO wymieniloby pewnie czujniki i co tam jeszcze.  Ciekawe co wowczas jak blad  nadal bo kabel   uszkodzony?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, fanlan napisał:

ASO umie wymienic, mechanik potrafi naprawic.

ASO umie też naprawić. Kolega w Kii postanowił przyoszczędzić i nalał jakiejś pianki do klimy. Coś tam mu poleciało nie tam gdzie trzeba i spalił moduł komfortu. Rozebrali to, kazali mu sobie gdzieś na złomie kupić bo u nich bardzo drogo, wymienili, poczyścili i poskładali. I wzięli za to bardzo sensowne pieniądze - zważywszy na to ile trzeba było rozbierać. A żaden Heniek nie chciał tego nawet dotykać. Także wiesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, fanlan napisał:

A co z olejem robisz?:)

wylewam na łąkę :phi:

a tak poważnie, część się zużywa do smarowania jakiś urządzeń a jak zbierze się więcej do zwoziłem gościowi co miał piec na olej 

od 2lat nie zmieniałem, więc problem nie występuje, gdzieś tam lezy bańka zużytego w garazu

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, marcindzieg napisał:

ASO umie też naprawić. Kolega w Kii postanowił przyoszczędzić i nalał jakiejś pianki do klimy. Coś tam mu poleciało nie tam gdzie trzeba i spalił moduł komfortu. Rozebrali to, kazali mu sobie gdzieś na złomie kupić bo u nich bardzo drogo, wymienili, poczyścili i poskładali. I wzięli za to bardzo sensowne pieniądze - zważywszy na to ile trzeba było rozbierać. A żaden Heniek nie chciał tego nawet dotykać. Także wiesz.

Moze kolega powiedzial, ze nie zaplaci ile w ASO modul wiec znalezli rozwiazania. Mechanicy tez kupuja uzywane czesci, ktore mozna, a ze nowe elektroniczne to ceny z ksiezyca bywaja to i rynek uzywanych zaspokaja potrzebe.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, fanlan napisał:

Moze kolega powiedzial, ze nie zaplaci ile w ASO modul wiec znalezli rozwiazania. Mechanicy tez kupuja uzywane czesci, ktore mozna, a ze nowe elektroniczne to ceny z ksiezyca bywaja to i rynek uzywanych zaspokaja potrzebe.

 

Nie. Sami mu zaproponowali tanie rozwiązanie. On nie miał za bardzo wyjścia więc zapłaciłby za nowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



To nie reklama, ot zwykłe przemyślenia ;]
ASO czy zwykły serwis? Gdzie serwisujecie auta, co wg Was jest lepszym rozwiązaniem? Ja ostatnie kilka lat omijałem serwisy autoryzowane szerokim łukiem. Po co przepłacać. 
Jednak dziś pierwszy raz od wielu lat pojawiłem się w ASO i jestem mile zaskoczony.  Miałem do zrobienia zwykły przegląd - wymiana oleju, filtrów, uzupełnienie adblue (tak, jeżdżę dieslem ;] ). Wcześniej zadzwoniłem do mojego dotychczasowego warsztatu, wypytałem o ceny. Jako, że niedaleko pracy mam ASO Mazdy to pomyślałem, że z czystej ciekawości podjadę  zapytać ile zawołają i porównam z "Mirkiem". I małe zdziwienie. Owszem, jest drożej, drożej o około 300 PLN ale spodziewałem się dużo wyższej ceny. Stwierdziłem, a co mi tam, niech będzie, umówiłem się i dziś po pracy pojechałem na przegląd do ASO.
Zakres przeglądu niby ten sam, choć mam wrażenie, że zrobili to jakoś dokładniej - sprawdzono zawieszenie, hamulce, w sumie przejrzeli autko od zderzaka do zderzaka. Ładna, uśmiechnięta pani zaproponowała kawkę, co jakiś czas podchodziła z pytaniem czy jeszcze coś podać, na stoliku miska ze świeżymi owocami, ładna poczekalnia za szybą warsztat, autko cały czas na oku ... Jako, że wiedzieli, że mam auto od niedawna, to na koniec bez proszenia otrzymałem wydruk z całą historią serwisową samochodu (kumpel serwisował auto w niezależnym serwisie, ale korzystającym z systemu Mazdy). No i Mazda wyjechała z przeglądu wymyta i wypucowana w środku.
Fakt, że to był tylko zwykły przegląd, gdyby przyszło coś naprawiać to różnica w cenie byłaby dużo, dużo większa, ale i tak czuję się jakoś bardziej dopieszczony. Jako, że nie znaleźli najmniejszej nieprawidłowości to mam nadzieję, że kolejna wizyta w serwisie za rok, przy następnym przeglądzie. I pewnie też to będzie ASO ;] 
 
 



Jeżdżę statymi autami, więc serwisuję je u znajomego mechanika.
W moim przypadku Twoja różnica 300 zł to olej i komplet filtrów i prawie połowa robocizny.
Więc nadal do ASO się nie wybieram.

Wysłane z mojego NEM-L21 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, mati1.6dohc napisał:

a jaki widzisz związek między gwarancją a ASO ? :O

 

Ile razy korzystales z gwarancji, w aucie, które było serwisowane poza ASO?

W teorii to wszytsko super wygląda ;]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Maciej__ napisał:

 

Ile razy korzystales z gwarancji, w aucie, które było serwisowane poza ASO?

W teorii to wszytsko super wygląda ;]

 

 

nigdy. Dlatego pytam.

Mitsu i BMW ścigają się w stawkach ;] , więc olewam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, rwIcIk napisał:

Taki, by nie robić sobie potencjalnych kłopotów :)

 

 

ok, po latach ASO zmieniłem podejście , mam kolegę z warsztatem dość prężnym.

Zobaczymy jak to będzie.

Pajero nie ma się co zepsuć, a Wieśniak to loteria ;l. Pozostałe i tak jeżdżą do amcarów , więc luz.

Zobaczymy /mam nadzieję, że jednak nie/.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, mati1.6dohc napisał:

 

nigdy. Dlatego pytam.

Mitsu i BMW ścigają się w stawkach ;] , więc olewam.

 

Pierwsze kilka przeglądow to zazwyczaj okolice 500-1,5kPLN max w popularnych autach, wiec nie ma co dramatyzować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.