Skocz do zawartości

Corsa D czy Clio 3


steyr

Rekomendowane odpowiedzi

7 minut temu, grogi napisał:

I na to pytanie autor musi sobie sam odpowiedzieć. Dla mnie odpowiedz jest bardziej niż oczywista... 

Oczywiscie 18-20 opel tez jakas wartosc przedstawi, szacuje ze 2-4 tys.

I bledne jest zalozenie ze auto kupione za 35 tys po 8 latach uzyska cene 24 tys gwarantowane, Raczej ok 11-17 bym celowal bezpiecznie co zmienia podsumowanie znacznie. Zwlaszcza DACIA

https://www.otomoto.pl/oferta/dacia-sandero-stan-bdb-instalacja-lpg-na-gwarancji-pali-7l-100km-oc-ac-09-2019-ID6BDSd5.html?;promoted

https://www.otomoto.pl/oferta/dacia-sandero-stepway-klima-5-drzwi-af-sprowadzony-ID6BG1o0.html?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, fanlan napisał:

Do tych aut dolicz wielki worek klocków, tarcz, amortyzatorów, akumulatorów, tłumików, opon, jakichś łożysk, pasków itd + coś nie przewidzianego na pewno też padnie w eksploatacji auta od 10-20lat. W nowym mało jeżdżonym być może coś z tych rzeczy dotniesz w 10+ latku na pewno prawie wszystkie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Majkiel napisał:

15.000 kredytu, to jakieś 450zł miesięcznej raty przez 3 lata albo stówa mniej przez 4 lata. Nie każdy może sobie pozwolić na takie uszczuplenie budżetu albo nie każdy chce/może wziąć pożyczkę.

To co będzie jak auto się zepsuje? A u 10 latka co chwile coś trzeba robić. Tu opony, tu rozrząd, tu to tu tamto. W skali roku wyjdzie lekko 200-300zł na miesiąc. A za 350zł masz krechę i nowe auto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Mars_wrc napisał:

To co będzie jak auto się zepsuje? A u 10 latka co chwile coś trzeba robić. Tu opony, tu rozrząd, tu to tu tamto. W skali roku wyjdzie lekko 200-300zł na miesiąc. A za 350zł masz krechę i nowe auto.

Nie mierz wszystkiego miara BMW. Ja to mam szczescie, po 10 miesiacach i 5kkm zrobionych po zakupie 12 letniego opla nie wydalem nic poza plynem do spryskiwaczy, plynem  lubryfikacji i trzema zarowkami(spalone w dniu zakupu) Aaa..przyciemnilem tylne szyby koszt 80 zl :) takie widzimisie. Owszem po zakupie regulacja zaworow 600 zl z uszczelka pokrywy i zimeringiem walu ale tez cena zakupu byla nizsza wiec nie licze. Za nic nie chce wyjsc 2500-3600 zl rocznie. Przed zakupem pojechalem na OSK i sprawdzilem co mozna bylo.

Mysle, ze dramatyzowanie na sile o awaryjnosci 10 letnich aut. Dzis 10 letnie auta  jesli dbane, garazowane wygladaja  naprawde dobrze. Wyznaje zasade jak sie dba tak sie ma.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Mars_wrc napisał:

To co będzie jak auto się zepsuje? A u 10 latka co chwile coś trzeba robić. Tu opony, tu rozrząd, tu to tu tamto. W skali roku wyjdzie lekko 200-300zł na miesiąc. A za 350zł masz krechę i nowe auto.

Jak często zmieniasz rozrząd czy opony? Co 5 czy 8 lat?

Żona ma fiestę 2009 z przebiegiem 100kkm, ja Grande 2007 z 180kkm i jakoś tych setek zł miesięcznie nie wydajemy, a miesięcznie robię ponad 2kkm i nie jeżdżę do mechanika co miesiąc czy dwa, choć mam ponoć nagminnie psującego się fiata.

W Fordzie niedawno był robiony rozrząd, kiedyś klocki i sprężyny no i na tą zimę dostał nowe opony. W Punto może trochę więcej się działo, ale jak policzyłbym ostatnie 2-3 lata, to te 200-300 zł to łącznie z AC+OC mi wychodzi. Nie twierdzę, że stare się nie psują, ale jak się nie kupi zajechanego ulepa, to tragedii nie będzie, zwłaszcza jak ktoś nie planuje robić 100km dziennie.
No i tak jak napisałem, nie każdy może brać krechę, bo może w niedalekiej przyszłości chce się starać o kredyt, albo ma niestabilną sytuację finansową - raty płacić trzeba, a auto naprawić można za miesiąc.

 

P.S. Osobiście, gdybym miał 20 tysięcy na koncie, to pożyczyłbym coś i kupił nowego Logana czy Tipo albo ewentualnie jakieś poleasingowe. Dużo jeżdżę i szansa na spokój przez 2-3 lata jest w cenie. Ale jakbym jeździł tyle, co 4 lata temu, to już poważnie bym się zastanowił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, TomekD000 napisał:

Do tych aut dolicz wielki worek klocków, tarcz, amortyzatorów, akumulatorów, tłumików, opon, jakichś łożysk, pasków itd + coś nie przewidzianego na pewno też padnie w eksploatacji auta od 10-20lat. W nowym mało jeżdżonym być może coś z tych rzeczy dotniesz w 10+ latku na pewno prawie wszystkie

Te worki akurat mozna zweryfikowac i jesli tarcz nie ma, klocki blaszki, aku 10 letnie, amorki maja wycieki, lozyska szumia to proponujesz czene o 30% nizsza na dzien dobry:) A jesli ktos nie pofaktyguje sie na OSK by za 50 zl zweryfikowac stan, jesli nie zechce sie schylic chocby to sam sobie winien i Janusze gora i znowu narzekanie olaboga jaki ulep:) i teorie o pakietach startowych w tysiacach idacych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, spad napisał:

 

10-letnie auto w segmencie popularnym jeżeli chodzi o ceny części wszędzie będzie podobnie tanie. Mówię tu o częściach eksploatacyjnych a nie typu sterownik silnika, etc. Miałem kilka Francuzów i ceny części potrafiły strasznie pozytywnie zaskoczyć. Serwis Laguny I kiedy miała ok. 11 lat był wręcz śmieszny, klocki hamulcowe po 40 zł i to jakieś markowe Brembo, etc.

Może też być w drugą stronę. Ostatnio zepsuł mi się mikrostyk  w zamku  kierowcy. Nie da się wymienić samego mikrostyku ani nie ma zamiennika. Oryginał kosztuje 430zl.  Na szczęście znalazłem używkę  na olx. Ale to potem loteria czy będzie działać i jak długo 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mars_wrc napisał:

To co będzie jak auto się zepsuje? A u 10 latka co chwile coś trzeba robić. Tu opony, tu rozrząd, tu to tu tamto. W skali roku wyjdzie lekko 200-300zł na miesiąc. A za 350zł masz krechę i nowe auto.

Czyli wg Ciebie rocznie trzeba dokładać 2500 do auta? Chyba trochę przesadziłeś. I to nie trochę. Ja w clio z 2006 przez 4lata wsadzilem 1000zl zł na zawieszenie, 700 za rozrząd i 250zl za używany zamek do drzwi z robocizną.  Czyli wg Twojej teorii zaoszczędziłem  z 7tys ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Bartłomiej napisał:

No jest tego trochę w ogłoszeniach. Jak nie TJet to ten drugi - air-coś tam.

A tu masz ofertę na QV nawet: https://www.otomoto.pl/oferta/alfa-romeo-mito-quadrifoglio-verde-170km-gaz-sekwencja-zadbana-ID6BGhlu.html

 

Oferty może i sa ale to będzie gruz na kolach ;]

Koszty utrzymania tez będą kilka razy wyższe niż jakiegoś Clio czy Corsy 1.2 o ile nie ogarniasz wszyskiego sam.

Na pewno nie jest to auto dla kogos kto szuka swietego spokoju i ma mocno ograniczony budżet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Maciej__

Mówisz zaskakujące rzeczy.....

Ile, Twoim zdaniem, należy naszykować na MiTo, które nie będzie gruzem? Mówimy o doładowanych benzyniakach.

 

Znam MiTo, bo mój dobry kumpel miał taką Alfę w wersji 1.4t. A że obaj mamy świra na punkcie motoryzacji, no to sporo gadaliśmy o tym samochodzie. Nie przypominam sobie, żeby miał z tym autem jakieś grubsze wydatki - raz wymieniał czujnik pedału gazu i to chyba wszystko. Pamiętam, że autko było zadbane, choć ze sporym przebiegiem typu 170tys. I pamiętam, że (już po fakcie) mocno żałował, że zdecydował się je sprzedać.

Jeździłem tym samochodem nie raz, było świetne - szybkie, zgrabne, dobrze się rpowadziło, trochę twarde ze względu na koła 18 lub 19 cali (z QV).

 

Co jest takiego nie halo w MiTo, że opisujesz je, jakby to miała być skarbonka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Bartłomiej napisał:

Pamiętam, że autko było zadbane, choć ze sporym przebiegiem typu 170tys. I pamiętam, że (już po fakcie) mocno żałował, że zdecydował się je sprzedać.

Bardzo rzadko uświadczysz byłego właściciela AR, który nie powie "żałuję, że sprzedałem"... To naprawdę fenomen tej marki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Bartłomiej napisał:

@Maciej__

Mówisz zaskakujące rzeczy.....

Ile, Twoim zdaniem, należy naszykować na MiTo, które nie będzie gruzem? Mówimy o doładowanych benzyniakach.

 

Znam MiTo, bo mój dobry kumpel miał taką Alfę w wersji 1.4t. A że obaj mamy świra na punkcie motoryzacji, no to sporo gadaliśmy o tym samochodzie. Nie przypominam sobie, żeby miał z tym autem jakieś grubsze wydatki - raz wymieniał czujnik pedału gazu i to chyba wszystko. Pamiętam, że autko było zadbane, choć ze sporym przebiegiem typu 170tys. I pamiętam, że (już po fakcie) mocno żałował, że zdecydował się je sprzedać.

Jeździłem tym samochodem nie raz, było świetne - szybkie, zgrabne, dobrze się rpowadziło, trochę twarde ze względu na koła 18 lub 19 cali (z QV).

 

Co jest takiego nie halo w MiTo, że opisujesz je, jakby to miała być skarbonka?

Kolega ma takie mito od nowości (diesel 1.6) i leje i jeździ. Bez problemów. Nieraz z nim jechałem i naprawdę fajne autko. Zawieszenie faktycznie twarde i jedyne co mi przeszkadzało to ilość miejsca nad głową z tylu. Po 15min siedząc z boku myślałem że dostanę kręczu karku  😑

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Bartłomiej napisał:

@Maciej__

Mówisz zaskakujące rzeczy.....

Ile, Twoim zdaniem, należy naszykować na MiTo, które nie będzie gruzem? Mówimy o doładowanych benzyniakach.

 

 

Wstawiles wersje QV i z tego co spojarzalem na szybko to w DE, sensowne egzemplarze sa w okolicach 6.5-7k EUR.

Poza tym przebieg 230kkm + LPG + wersja QV + sprowadzone auto to gwarancja klopotow i sporych kosztów ;)

Inne opony, hamulcem wydech, masa wyposażeniem które w wieku 10+ lat to często zrodlo klopotow a nie wartość dodana.

Nadal tez nie widze zadnego sensu pakowac się w T-jeta do auta które będzie jezdzic po miescie. Wyzlopie to 10l minimum.

Wg mnie autor posta szuka swietego spokoju i powinien się skierować w strone Yarisa czy Micry, ewentualnie Corsy czy Clio z bazowym silnikiem noPB.

Poza tym jak kobita pojedzie do mechanika z takim MiTo to jest spora szansa, ze będzie go widział pierwszy raz w zyciu ;]

 

PS, Miałem przez 6 lat wersje VTS C4 i utrzymanie takiego auta w idealnym stanie kosztuje sporo więcej niż zwyklej C4.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, tomata napisał:

Może też być w drugą stronę. Ostatnio zepsuł mi się mikrostyk  w zamku  kierowcy. Nie da się wymienić samego mikrostyku ani nie ma zamiennika. Oryginał kosztuje 430zl.  Na szczęście znalazłem używkę  na olx. Ale to potem loteria czy będzie działać i jak długo 

 

Jakbyś przeczytał uważnie mojego posta to byś doczytał, że nie pisałem o jakiś nietypowych przypadkach a klasycznej eksploatacji. Mikrostyki nie padają masowo i nie wymienia się ich w każdym aucie tego samego modelu, tylko pada komuś od czasu do czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Maciej__ napisał:

 

Oferty może i sa ale to będzie gruz na kolach ;]

Koszty utrzymania tez będą kilka razy wyższe niż jakiegoś Clio czy Corsy 1.2 o ile nie ogarniasz wszyskiego sam.

Na pewno nie jest to auto dla kogos kto szuka swietego spokoju i ma mocno ograniczony budżet.

Przeczytałem Twojego posta i od razu pierwsza myśl, że zaraz ktoś na pisze, że ma kolegę a ten kolega kolegę, który ma szwagra od strony kuzynki, który to ma MiTo i tylko leje paliwo, i się nie dzieje, więc na pewno piszesz bzdury. I co? Przewijam pod Twojego posta i proszę, zgodnie z oczekiwaniami. ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, dwaoczka napisał:

To jest wlasnie polski internet... ktoś pyta jakie auto kupić do 20k, a odpowiedzi " doloz kolejne 20k i kup nowy" 😄 a potem doloz kolejne 10 na ubezpieczenia przeglądy i odsetki eh....

To ra,z a dwa ze pytanie o proste auto do miasta, do szkoly, na zakupu a orly podsuwaja propozycje Tjety i inne wersje Q.

Na ki czort babie turbo w korkach?

Toz 80KM to nadto po bulki:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, spad napisał:

 

Jakbyś przeczytał uważnie mojego posta to byś doczytał, że nie pisałem o jakiś nietypowych przypadkach a klasycznej eksploatacji. Mikrostyki nie padają masowo i nie wymienia się ich w każdym aucie tego samego modelu, tylko pada komuś od czasu do czasu.

Masz rację. Przeczytałem wybiórczo  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Maciej__ napisał:

Wstawiles wersje QV i z tego co spojarzalem na szybko to w DE, sensowne egzemplarze sa w okolicach 6.5-7k EUR.

Maciek,

Ja napisałem, że "masz tu nawet QV" za takie pieniądze. Wcale nie twierdziłem, że to jest jakis wyjątkowy egzemplarz. Ale można kupić przyzwoite MiTo za 20 koła, jeśli będzie to jakaś rozsądna wersja silnikowa, np. jakiś MultiAir czy 1.4t.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, luccass napisał:

Niedaleko mnie jest taka Mito na sprzedaz: myslicie, ze warto sie fatygowac?

https://www.olx.pl/oferta/alfa-romeo-mito-z-niemiec-91000km-super-stan-bezwyp-CID5-IDygskS.html#554d63ac23

Mito jest ladna. Warto obczaic bolaczki i ew koszty napraw/serwisu lokalnie. Czyj to silnik itp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 13.02.2019 o 13:20, fanlan napisał:

1. W stanie opłakanym, z wypaloną dziurą petem

2. Nie ma klimy chyba? A za taką cenę to ja w 2016 sprzedałem znaznie lepsze Punto z 2008 (wiem auta podrożały - i dobrze :ok: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, 62545tomasz napisał:

corsa D z 1.2 16 v to proszenie sie o kłopoty

zdecydowanie 1.4 16V

w tej cenie i podobnym budzecie szukam merivy A z 1.4

ale ciężko idzie;)

 

Przecież 1.2 a 1.4 to seria bliźniacza silników, więc w czym kłopot?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, 62545tomasz napisał:

corsa D z 1.2 16 v to proszenie sie o kłopoty

zdecydowanie 1.4 16V

w tej cenie i podobnym budzecie szukam merivy A z 1.4

ale ciężko idzie;)

 

A w czym jest problem w tym 1.2? Oba silniki mają łańcuch niezbyt trwały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, bartekm napisał:

1. W stanie opłakanym, z wypaloną dziurą petem

2. Nie ma klimy chyba? A za taką cenę to ja w 2016 sprzedałem znaznie lepsze Punto z 2008 (wiem auta podrożały - i dobrze :ok: )

Czyli jestes zwolennikiem IGLY po niemcu:)) Wypalona dziura? nowy fotel/uzywany to 100-200 zl, oplakany stan?

Ze ryska, pekniety zderzak? Zderzak 100-200 w kolorze znajdziesz jak chcesz .
Jezdzi? jezdzi, kobieta nie otrze?

Nie stuknie?

Zejdzcie na ziemie, kazdy chce nowke za cwierc ceny nowego a zycie pokazuje ze zakres cen jest ogromny siegajacy 50-60% roznicy miedzy  egzemplarzami. do tego jeden moze mic klime manual drugi climatronic, halogeny lub nie. kazdy ma jakies priorytety przy zakupie.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia ‎2019‎-‎02‎-‎12 o 19:40, Spajdi napisał:

Potwierdzam, robota prosta i szybka, wystarczy silnik podeprzeć, jedną łapę odkręcić, kilka rurek rozpiąć i dekiel do góry

Szok, a po co lape odkrecac? Co za samochody robia Pany?

W hondach przykladowo Panie to kable zaplonowe, kilka rurek i czasem linke trzeba odkrecic od dekla ..... i podniesc przednie prawe kolo. Godzinka roboty pod blokiem jak sie spreze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 13.02.2019 o 15:05, dwaoczka napisał:

To jest wlasnie polski internet... ktoś pyta jakie auto kupić do 20k, a odpowiedzi " doloz kolejne 20k i kup nowy" 😄 a potem doloz kolejne 10 na ubezpieczenia przeglądy i odsetki eh....

I bardzo słusznie, bo w przypadku samochodów trzeba liczyć TCO w perspektywie planowanego czasu użytkowania, a nie tylko kwotę zakupu.

"Jakie auto kupić za 20k ?" to jest po prostu źle zadane pytanie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szok, a po co lape odkrecac? Co za samochody robia Pany?
W hondach przykladowo Panie to kable zaplonowe, kilka rurek i czasem linke trzeba odkrecic od dekla ..... i podniesc przednie prawe kolo. Godzinka roboty pod blokiem jak sie spreze.
Łapa zachodzi na pokrywę uniemożliwiając jej zdjęcie, a może bardziej ponowne założenie. Można by tą łapę lekko szlifnąć i następnym razem nie trzeba jej odkręcać, a z drugiej strony to jakieś 7 minut roboty więcej...

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, fanlan napisał:

Czyli jestes zwolennikiem IGLY po niemcu:)) Wypalona dziura? nowy fotel/uzywany to 100-200 zl, oplakany stan?

Ze ryska, pekniety zderzak? Zderzak 100-200 w kolorze znajdziesz jak chcesz .
Jezdzi? jezdzi, kobieta nie otrze?

Nie stuknie?

Zejdzcie na ziemie, kazdy chce nowke za cwierc ceny nowego a zycie pokazuje ze zakres cen jest ogromny siegajacy 50-60% roznicy miedzy  egzemplarzami. do tego jeden moze mic klime manual drugi climatronic, halogeny lub nie. kazdy ma jakies priorytety przy zakupie.

 

 

Ja? Ten pierwszy to pewnie właśnie z Niemiec, ten drugi czysty polski, klimy nawet nie ma. Poza tym jak ktoś jeździ takim chlewem, to na pewno na mechanice nie oszczędza :ok: Dodatkowo auto po palaczu śmierdzi ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 15.02.2019 o 17:58, bartekm napisał:

Ja? Ten pierwszy to pewnie właśnie z Niemiec, ten drugi czysty polski, klimy nawet nie ma. Poza tym jak ktoś jeździ takim chlewem, to na pewno na mechanice nie oszczędza :ok: Dodatkowo auto po palaczu śmierdzi ;]

Zgadzam sie jednak mozna i za 10 i za 16 znalezc jak widac. Mechanike mozna zweryfikowac. To ze ktos pali nie oznacza ze chlew, ale wiadomo, lepszy wyplakowany silnik:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 12.02.2019 o 13:24, steyr napisał:

W przypadku Clio 3 również 1.2 16v, 1.4 16v jak i również 1.2tce 100KM. Co byście polecili, kobita się nasłuchała że do francuzów są drogie części? Ja tam nie mam z francuzami nic do czynienia więc się nie wypowiem, z kolei w Corsie niby łańcuch rozrządu ale niezbyt trwały. Szuka auta min. 2009r do 20kpln. pozdrawiam

 

Jako częściowy użytkownik Clio 3 (5 lat) mogę je polecić.

Mamy silnik 1.2 75KM, muł nie z tej ziemi, ale do kręcenia się wokól komina jakoś da rade. Spalanie ostatnie z właśnie takiej jazdy 7,3. Zawies leci co jakiś czas, już robiłem kilka pierdółek, ale nie był to duży koszt.

PS. tak jak pisali poprzednicy, jak wpadnie coś z kl. B w pobliżu jechać i oglądać, ja tego kupiłem przypadkiem w pracy żony, nawet nie wiedziała jakim autem będzie jutro jeździć i była zadowolona ;l

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, komor napisał:

 

Jako częściowy użytkownik Clio 3 (5 lat) mogę je polecić.

Mamy silnik 1.2 75KM, muł nie z tej ziemi, ale do kręcenia się wokól komina jakoś da rade.

Z tym mulem nie z tej ziemi to  jakos przesada. Akurat jezdzilem 1.2 75 KM w ClioII i poprawnie toto jezdzi. jak gnieciesz tak jedzie. W miescie wiecej nie potrzeba do zwawej jazdy. Jazda o kropelce wrazen z jazdy nie daje niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, fanlan napisał:

Z tym mulem nie z tej ziemi to  jakos przesada. Akurat jezdzilem 1.2 75 KM w ClioII i poprawnie toto jezdzi. jak gnieciesz tak jedzie. W miescie wiecej nie potrzeba do zwawej jazdy. Jazda o kropelce wrazen z jazdy nie daje niestety.

Może i przesada, ale jeżdżenie do 5 k rpm żeby to jechało jest mało fascynujące, jak ludzie się patrzą co się tak drżę cały czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, komor napisał:

Może i przesada, ale jeżdżenie do 5 k rpm żeby to jechało jest mało fascynujące, jak ludzie się patrzą co się tak drżę cały czas.

do 3 wystarczy i jedzie poprawnie. W miescie jest glownie do 50kmh, a do 50tki przyspiesza w 5-6 sekund zapewne. Zbyt wolno?

Ludzie kupuja auta po 60KM 1.0 i nigdy nie widzialem by za  UPem czy CITIGO ciagnal sie sznur aut.

nawet 200KM nieumiejetnie wykorzystane moze byc zawalidroga bo bogaty emeryt  o ograniczonej analizie otoczenia ciagnie sie mesiem 30-40kmh na 50tce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, komor napisał:

Może i przesada, ale jeżdżenie do 5 k rpm żeby to jechało jest mało fascynujące, jak ludzie się patrzą co się tak drżę cały czas.

 

Ty chyba na codzien jeździsz turbodislem wiec przesiadka na takie male, niedoladowane noPB faktycznie może być klopotliwa ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, Maciej__ napisał:

 

Ty chyba na codzien jeździsz turbodislem wiec przesiadka na takie male, niedoladowane noPB faktycznie może być klopotliwa ;]

Ja na codzien krece dizlem i wsiadajac w 100KM opla zony jakos rozpedzam sie podobnie. Ciagle do setki 11 sekund:) a 75KM to byloby moze 14, wieka roznica skoro  max mozna 50kmh jechac:) Same szumachery co jak nie ma 200-250 koni to nie ma czym jechac, a prawda taka ze byle sprawne TICO objezdza  na starcie  wiele mocniejsych gapiow

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, fanlan napisał:

Ja na codzien krece dizlem i wsiadajac w 100KM opla zony jakos rozpedzam sie podobnie. Ciagle do setki 11 sekund:) a 75KM to byloby moze 14, wieka roznica skoro  max mozna 50kmh jechac:) Same szumachery co jak nie ma 200-250 koni to nie ma czym jechac, a prawda taka ze byle sprawne TICO objezdza  na starcie  wiele mocniejsych gapiow 

 

Nie o to chodzi...

Wrazenia po przesiadce sa takie, jak by to auto stało w miejscu ;]

Jezdzic się da i nie ma zadnego problemu z rozpędzaniem, ale chwile zajmuje żeby się przestawić ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Maciej__ napisał:

 

Nie o to chodzi...

Wrazenia po przesiadce sa takie, jak by to auto stało w miejscu ;]

Jezdzic się da i nie ma zadnego problemu z rozpędzaniem, ale chwile zajmuje żeby się przestawić ;)

Dlugosc skrzyni, obroty, halas...robia wrazenie ale w czasie nadal to samo niemal wiec rozkmina nad niczym skoro max na legalu mozna  50kmh:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, fanlan napisał:

Z tym mulem nie z tej ziemi to  jakos przesada. Akurat jezdzilem 1.2 75 KM w ClioII i poprawnie toto jezdzi. jak gnieciesz tak jedzie. W miescie wiecej nie potrzeba do zwawej jazdy. Jazda o kropelce wrazen z jazdy nie daje niestety.

Weź pod uwagę że różnica w wadze między clio 2 a 3 to 200kg 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, kartonik napisał:

Punto II z 1.2 60KM też przyjemnie jeździło, czego nie mogłem powiedzieć o Tipo z 1.4 95KM.

Bo punto było 8V. Fajnie ciągnie od dołu. Jeździłem też takim parę lat  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 13.02.2019 o 13:40, Mars_wrc napisał:

W skali roku wyjdzie lekko 200-300zł na miesiąc

W 2017 na Aveo wydałem poniżej 1000 zł w tym nowe opony letnie, klocki, łożysko, wycieraczki, olej

W 2018 o ile dobrze pamiętam - musiałbym kwity jak będę w domu pozbierać chyba z 1500 zł - chłodnica, sporo elementów zawieszenia, tarcze, szczęki, płyn ham., olej, akumulator

Przebieg, który został zrobiony autem to na pewno powyżej 80 kkm - też musiałbym dokładnie zerknąć

Auto skończyło 13 lat a przebieg dobił do 300 kkm

Z drugiej strony trafiłem na dość zadbany egzemplarz do tego części do tego auta są tanie.

Wiem, że używki potrafią sporo pociągnąć ale te naprawdę proste to już na pewno nie tyle

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, kartonik napisał:

Punto II z 1.2 60KM też przyjemnie jeździło, czego nie mogłem powiedzieć o Tipo z 1.4 95KM.

Ja punto II 1.2 60KM z LPG zjezdzilem troche polski, nierzadko zaladowany 300 kg i jak na takie cudo jechalo   przed siebie, palilo tyle co nic, a ze pod gore nie bylem pierwszy...coz.To nie moje priorytety. Krajowkami lubie jechac 80-100, A4 120-130. Nie ma sie po co spieszyc. Mialem kilka pospiechow ktore konczyly sie mandatem lub stluczka. Wyleczylem sie. Dla 2-30 minut nie warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, fanlan napisał:

do 3 wystarczy i jedzie poprawnie. W miescie jest glownie do 50kmh, a do 50tki przyspiesza w 5-6 sekund zapewne. Zbyt wolno?

Ludzie kupuja auta po 60KM 1.0 i nigdy nie widzialem by za  UPem czy CITIGO ciagnal sie sznur aut.

nawet 200KM nieumiejetnie wykorzystane moze byc zawalidroga bo bogaty emeryt  o ograniczonej analizie otoczenia ciagnie sie mesiem 30-40kmh na 50tce

 

23 godziny temu, Maciej__ napisał:

 

Ty chyba na codzien jeździsz turbodislem wiec przesiadka na takie male, niedoladowane noPB faktycznie może być klopotliwa ;]

Jeżdżę i to słabym ;l

21 godzin temu, fanlan napisał:

Dlugosc skrzyni, obroty, halas...robia wrazenie ale w czasie nadal to samo niemal wiec rozkmina nad niczym skoro max na legalu mozna  50kmh:)

 

13,4 do setki, no nie wmówisz mi że clio z dychwicznym 1.2 75KM to wystarczające auto do miasta, ok, jedzie, ale nie rób z niego WRC. CC 700-setka też jechał, do 50 też się rozpędzał :phi:

Nie daj boże trzeba wyskoczyć na obwodnice i co ? 50 będziesz jechać ? :drive:

Reasumując clio 3 z silnikiem 1,2 75KM polecam, do kręcenia się wokół komina, ale nie na drogi pozamiejskie i autostrady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, komor napisał:

Reasumując clio 3 z silnikiem 1,2 75KM polecam, do kręcenia się wokół komina, ale nie na drogi pozamiejskie i autostrady.

Reasumujac to watek o aucie wokol komina. Zatem ideologie o autostradach i byciu pierwszym w buty mozna wlozyc. A i obwodnica to czesto 70 kmh, malo kiedy 90kmh, a autostradowych  obwodnic jak  wroclawia jak na lekarstwo. Dodam, ze takim  marnym clio 75KM po autostradzie tez da sie jechac 120kmh a i 140 zapewnie pociagnie spokojnie tylko po co?

Kurcze nie umiem pojac skad poza miastem  polowa aut to marne 1,2-1,5 co maja po 60-80KM. A sporo ma 10 i wiecej lat.  Plynnosc jest, zatorow brak. A selekcja naturalna mistrzow kierownicy to kwestia czasu. Szerokosci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.