Skocz do zawartości

Ograniczniki prędkości i czarne skrzynki stają się faktem.


twinsen

Rekomendowane odpowiedzi

20 godzin temu, Ryb napisał:

 

Właściwie to jestem za. I Ty, gdybyś pomieszkał trochę w Polsce też byłbyś za. Bo jak każdy, wolisz mieć żywe dziecko od przejechanego przez idiotę, lecącego w zabudowanym 100.

 

Jest tylko duzy minus. Jezdze teraz po UK nowa fiesta z rozpoznawaniem znakow i dziala to genialnie!!! Ale znakow jest malo u nas jak mialem auto z wykrywaniem znakow to jest jakis kosmos. Nie wie co pokazywac. :facepalm: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, wujekcybul napisał:

Jest tylko duzy minus. Jezdze teraz po UK nowa fiesta z rozpoznawaniem znakow i dziala to genialnie!!! Ale znakow jest malo u nas jak mialem auto z wykrywaniem znakow to jest jakis kosmos. Nie wie co pokazywac. :facepalm: 

 

Znaki jak znaki - jakos te systemy ogarną - rozmiary i czcionki rozne ale jednak okrągły na lizaku - ale jak ma działać rozpoznawanie terenu zabudowanego? chyba, ze Łunia Brukselska to będzie ujednolicać. No albo faktycznie zaprzęgną do tego GPS. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Filipfm napisał:

 

Znaki jak znaki - jakos te systemy ogarną - rozmiary i czcionki rozne ale jednak okrągły na lizaku - ale jak ma działać rozpoznawanie terenu zabudowanego? chyba, ze Łunia Brukselska to będzie ujednolicać. No albo faktycznie zaprzęgną do tego GPS. 

To raczej piesn przyszlosci mysle, ze za 10-15 lat to wprowadza. U nas bedzie armagedon stare trupy beda jechaly 200 a nowe 50.

Edytowane przez wujekcybul
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Ryb napisał:

 

To zupełnie nie tak. Pojeździj kiedyś autem, które ma 300-400KM. Nawet po mieście i nawet z przepisowymi prędkościami. To, że silnik pracuje zawsze w okolicy 1000 obrotów/min., niezależnie od sytuacji jest bezcenne. I o to właśnie w takich autach chodzi.

:ok:

Ja o tym mowie, ten silnik jak i kazdy o mocy powyzej 150 koni w najciezszym klocku sie marnuje - zakladajac ze jezdzimy zgodnie z przepisami. Taka jazda jest nieekonomiczna i nieekologiczna w silniku spalinowym. Teoretycznie najlepiej jest jak silnik pracuje  przy max momencie obrotowym, najwieksza dynamika przy najmniejszym spalaniu. W silniku turbo jest on tak nisko , ze rzeczywiscie to moze byc 1500-2000 obrotow. Wystarczy dobrze dobrany nadbieg i to wykorzysta.

 

1 godzinę temu, wladmar napisał:

Dlaczego? Moc jest potrzebna po to, by autem z kompletem pasazerow i wlaczona klima bezproblemowo wyprzedzic TIRa, a nie po to, by bic rekordy predkosci na autostradzie. 

Tylko uscislijmy to wyprzedzanie zgodnie z litera prawa. Na dwupasmowej drodze (wiekszosc przypadkow) to zajmujesz lewy pas i dajesz "ogien".

 

Na jednojezdniowej z jednym pasem ruchu w kazda strone, masz ograniczenie do 90 km/h. jesli Tir jedzie 60-70 ( a 90% jedzie szybciej) to masz do przyspieszenia tylko 20-30. To na trojce nawet 60-70 konne turbopierdzidlo 2 cylindrowe przyspieszy sprawnie. a 300 konne przyspieszy kapke szybciej do tych 90 a co potem ..... teoretycznie powinien przestac przyspieszac .... a normalnie goscie cisna do 120-140 i tak wyprzedzaja kazdego TIRa nawet takiego co leci 90 jak inne osobowki ktore leca zgodnie z przepisami albo ponadto ;] 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, gregoryj napisał:

Ja o tym mowie, ten silnik jak i kazdy o mocy powyzej 150 koni w najciezszym klocku sie marnuje - zakladajac ze jezdzimy zgodnie z przepisami. Taka jazda jest nieekonomiczna i nieekologiczna w silniku spalinowym. Teoretycznie najlepiej jest jak silnik pracuje  przy max momencie obrotowym, najwieksza dynamika przy najmniejszym spalaniu. W silniku turbo jest on tak nisko , ze rzeczywiscie to moze byc 1500-2000 obrotow. Wystarczy dobrze dobrany nadbieg i to wykorzysta.

 

Tylko że w mocnych autach w warunkach normalnej jazdy nie oczekujesz największej dynamiki a największego komfortu. Do Mercedesów klasy S montuje się silniki V8 nie po to żeby były szybkie przecież.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...
Dnia 26.02.2019 o 14:21, Ryb napisał:

 

To zupełnie nie tak. Pojeździj kiedyś autem, które ma 300-400KM. Nawet po mieście i nawet z przepisowymi prędkościami. To, że silnik pracuje zawsze w okolicy 1000 obrotów/min., niezależnie od sytuacji jest bezcenne. I o to właśnie w takich autach chodzi.

:ok:

właśnie tak jest, ludzie kupują auto, które ma 300 KM po to, żeby się kulać 50 km/h po mieście z 1000 obrotów :hehe: 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

właśnie tak jest, ludzie kupują auto, które ma 300 KM po to, żeby się kulać 50 km/h po mieście z 1000 obrotów default_hehe.gif 

 

Ja sie trochę poprodukuje.

 

W EU po prostu od paru generacji nie ma tradycji V8 i jest IMVHO na to inne spojrzenie.

 

Dziś - czy mi się to podoba, czy nie 4 cyl kosiarki są wstanie produkować kW (KM jak ktoś woli) i Nm dawniej zarezerwowane dla V8s.

 

V8 dawał ci wygodę, moc, kulturę pracy, niezdychajaca aircon. Pamietam do dziś jak kupiłem nowe pierwsze auto - Toyota Echo 20 lat temu, 4 cyl silnik sprawiał, ze z włączonym AC traciło się 10km/h - od taki system hamowania....

 

Wiec, utarła się hierarchia - V12 zarezerowane dla exotycznych aut - Lambo, Ferrari, Rolls.

 

V8 - dla entuzjastów, dla tych co coś osiągneli w życiu, dla wygody jazdy.

 

I tu nastąpiło pierwsze odejście EU od US czy Oz. Nie trzeba było sprzedać nerki, żeby mieć V8, robotnik w fabryce potrafił zarobic na V8 - dalej potrafi. Dochodzi podatek na benzynie, rząd z hytrymi lapskami w EU - chcący wyciągnąć jak najwiecej.

 

EU poszła po Diesel i 4 cyl - mówię lata 80te.

 

Tradycja zamarła .... w rodzinie był 4 cyl, dziś dorosły klient nie zna V8, a jak poznał bo lubi auta, to ceny na EU są zaporowe dla zwykłego - nazwijmy robola.... - brakuje towaru używanego, nie ma, np żeby 17 latek kupił sobie V8 za 10k PLN.

 

58c2a3cd4517a9f90b9f43ad02e110c7.jpg&key=278447f2d5d9285788568c03bb196a10d1c864297d3a6ea938a9080e1e22f9fe

 

Dochodzimy teraz do rewolucji lub ewolucji, dziś masz 4 cyl z Turbo lub supercharger które pokonują KW i Nm starych V8.

 

Nagle okazuje się, ze taki Focus RS jest fajny do jazdy.

Nagle okazuje się, ze Golf R tez fajnie jeździ.

 

9df01522a1e2d7f95dab9c6bbcbe90e2.jpg&key=7c1fe7fa9bb4331e629136f33f6cb1069799d055f5dbb99c3d9a100b8424102a

 

Brakuje, wielu rzeczy z nostalgii, ale do codziennego odpychania - daje uśmiech.

 

Potwierdzam to

 

Cenowo, zrobił się parallel - czyli jeśli przestaniemy patrzyć na ilość cm3 a popatrzymy czy płacimy za KM - ceny są identyczne.

 

Wiec, zmieniła się technologia. Jeśli 25% ludzi (u mnie na wsi) wybiera dziś Golf R/GTI z całej gamy, to można wrzucić teorie, ze dalej lud chce się sprawnie, bezproblemowo odpychać - w zmodyfikowanym wymiarze - już nie musi mieć do tego V8. (20k nowych Golf sprzedaży na rok, 5,000 jest R lub GTI).

 

 

Ja przeszłem ‚szkole’ od małego, miałem pare V8 dziś ... będąc staruchem w wieku produkcyjnym jestem wstanie zaakceptować nowa rzeczywistość - tak lubię swoje R!

 

Mrs Ozi jest dalej starej szkoły .... w Golf tego brakuje. Człowiek uczy się z doswiadczenia - akrapovic jest teraz w standardzie w R... - i słusznie!

 

Dochodzimy do jazdy, żadne z nas nie szaleje, 40latkowie nie będą przecież jechać 200km/h na publicznych drogach ... tak lubię być pierwszy spod świateł, Mrs Ozi tez, lubię ryk - Missus Ozi tez, lubię wygodę - i lubię decydować czy mam swoja moc wykorzystać czy olać konkurencje ....

 

 

Kosztowo tez, nie ma różnicy, Mustang 12l w codziennej jeździe po mieście praca dom, Golf ... 9-10l - zależy jaki mam humor - i jeszcze fiut żre droga benzyne 98 a kun zadowala się najtamsza E10 ....

 

Ubezpieczenie - Stang $900 na rok - wartość $50k, Golf $1,140 na rok - wartość $45k.

 

Podatek stanowy - liczony od kg - jaki ciężki jest na drodze, oba ok $500 na rok.

 

Wiec dlaczego nie V8? Lekarz mówi, ze nie ma żadnych przeciwwskazań ( w EU są - benzyna $$$$, ubezpieczenie $$$$ - kara za jakieś CO2 - wow ! $$$$$$$$)

 

Wręcz przeciwnie, lekarz mówi - ze to może dobrze wpływać na psychikę - ten dźwięk

 

 

 

 

Oczywiście można jezdzic czymś tańszym, nudnym - np kupić Golf za $25k z 1.4l 150KM DSG pierwszy z cennika ... tez da radę... ale czy da uśmiech?

 

Sent from my iCrap X using Tapacrap

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest tylko duzy minus. Jezdze teraz po UK nowa fiesta z rozpoznawaniem znakow i dziala to genialnie!!! Ale znakow jest malo u nas jak mialem auto z wykrywaniem znakow to jest jakis kosmos. Nie wie co pokazywac. :facepalm: 
Dokładnie. Najpierw zrobić porządek z nadmiarem znaków!!!

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, bergerac napisał:

właśnie tak jest, ludzie kupują auto, które ma 300 KM po to, żeby się kulać 50 km/h po mieście z 1000 obrotów :hehe: 

 

Oczywiście zależy czy mowa o cywilizowanym kraju czy o naszym.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 26.02.2019 o 15:54, gregoryj napisał:

Teoretycznie najlepiej jest jak silnik pracuje  przy max momencie obrotowym

Nie za bardzo - wolnossaki mają ten moment przy ok. 3800 (niektóre poniżej 3, inne powyżej 4). I będą palić więcej przy utrzymywaniu obrotów ponad 3000 niż jak przy utrzymywaniu poniżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia ‎2019‎-‎03‎-‎31 o 13:19, Polarny napisał:

Nie za bardzo - wolnossaki mają ten moment przy ok. 3800 (niektóre poniżej 3, inne powyżej 4). I będą palić więcej przy utrzymywaniu obrotów ponad 3000 niż jak przy utrzymywaniu poniżej.

tak. 16V maja blizej 4k obrotow albo wyzej. 8v przewaznie okolice 3k. Tyle ze nawet te 16v maja sam szczyt wysoko, ale 90% momentu zaczyna sie duzo nizej okolo 2500 tys obr. Oczywiscie generalizuje, ale w wiekszosci silnikow tak jest.  Wystarczy utrzymywac te okolice 80-90% momentu gdzie juz krzywa momentu zaczyna sie wyplaszczac.

 

Poza tym, maksymalny moment to nie jest najnizsze zuzycie. to jest najnizsze zuzycie przy najwyzszej dynamice co nierowna sie bezwzglednemu niskiemu zuzyciu. zawsze im mniej obrotow i mniej wcisniety gaz bedzie mniej palic.

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

4 godziny temu, gregoryj napisał:

Poza tym, maksymalny moment to nie jest najnizsze zuzycie. to jest najnizsze zuzycie przy najwyzszej dynamice co nierowna sie bezwzglednemu niskiemu zuzyciu. zawsze im mniej obrotow i mniej wcisniety gaz bedzie mniej palic.

 

Dokladnie. Ja pamietam od dawien dawna sie mowilo, ze silnik powienien pracowac miedzy max momentem a moca - przynajmniej wolnossaca benzyna.

Ale jak parenascie lat temu pierwszy raz mialem okazje sie przejechac autem z wskaznikiem chwilowego spalania  to niestety jest tak, ze im nizej tym mniejsze spalanie. Nawet na podjezdzie nizsze spalanie uzyskiwalem na wysokich biegach przy takich obrotach, ze juz mi szkoda bylo auta, niz na niskim biegu i  sensownych obrotach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 25.02.2019 o 18:51, Ryb napisał:

 

Właściwie to jestem za. I Ty, gdybyś pomieszkał trochę w Polsce też byłbyś za. Bo jak każdy, wolisz mieć żywe dziecko od przejechanego przez idiotę, lecącego w zabudowanym 100.

 

 

W golfie w tempomacie mam ogranicznik prędkości. Czasami korzystam. Bardzo fajna opcja. ALE dla świadomych ludzi.

Wariatowi nie będzie to przeszkadzało w "zabijaniu dzieci" w żaden sposób.

A nie da się ograniczyć prędkości w aucie na stałe bo to niebezpieczne.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Filipfm napisał:

 

 

Dokladnie. Ja pamietam od dawien dawna sie mowilo, ze silnik powienien pracowac miedzy max momentem a moca - przynajmniej wolnossaca benzyna.

Ale jak parenascie lat temu pierwszy raz mialem okazje sie przejechac autem z wskaznikiem chwilowego spalania  to niestety jest tak, ze im nizej tym mniejsze spalanie. Nawet na podjezdzie nizsze spalanie uzyskiwalem na wysokich biegach przy takich obrotach, ze juz mi szkoda bylo auta, niz na niskim biegu i  sensownych obrotach

 

Ale np w turbodieslach już tak nie jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Filipfm napisał:

Ale jak parenascie lat temu pierwszy raz mialem okazje sie przejechac autem z wskaznikiem chwilowego spalania  to niestety jest tak, ze im nizej tym mniejsze spalanie.

Niby tak, ale nie do końca. U mnie najmniejsze spalanie jest co prawda przy minimalnych obrotach, ale takich, w których motor nie jest obciążony. Czyli musi to być gdzieś na początku rosnącego momentu. W przeciwnym wypadku, przy minimalnie zwiększających się oporach, albo przy minimalnym dodaniu gazu, samochód nie reaguje, a spalanie rośnie. To zresztą czuć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, KotLarry napisał:
14 godzin temu, Filipfm napisał:

 

Dokladnie. Ja pamietam od dawien dawna sie mowilo, ze silnik powienien pracowac miedzy max momentem a moca - przynajmniej wolnossaca benzyna.

 

 

Ale np w turbodieslach już tak nie jest.

 

😄 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, gregoryj napisał:

maksymalny moment to nie jest najnizsze zuzycie. to jest najnizsze zuzycie przy najwyzszej dynamice

Ale przy maksymalnym momencie dynamika nie jest najwyższa.

Poza tym - jak tak patrzę, w jaki sposób automaty zmieniają biegi albo podpowiadacze w manualach, to to najniższe spalanie nie ma żadnego związku z momentem obrotowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Polarny napisał:

Ale przy maksymalnym momencie dynamika nie jest najwyższa.

Poza tym - jak tak patrzę, w jaki sposób automaty zmieniają biegi albo podpowiadacze w manualach, to to najniższe spalanie nie ma żadnego związku z momentem obrotowym.

Maksymalny moment to tam gdzie kombinacja maksymalnej dynamiki i niskiego zuzycia paliwa jest najlepsza. Powtarzam KOMBINACJA obydwoch czynnikow.

Najnizsze spalanie jest przy najnizszych obrotach (z wyjatkami tam gdzie juz duzo wciskasz gazu). nie dziwie sie, ze tak dzialaja automaty. Sam sprawdzalem z ciekawosci w jedynym aucie i jadac na 4ce 80km/h i na 5tce, po rownej drodze  i gdzie na 5ce trzeba glebiej troszeczke bylo wcisnac gaz, i tak zawsze oszczedniej bylo na 5tce. Powtarzam mimo, ze na 4ce bylo troszeczke mniej gazu wcisniete, a roznica obrotow byla okolo 500-600.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, gregoryj napisał:

Maksymalny moment to tam gdzie kombinacja maksymalnej dynamiki i niskiego zuzycia paliwa jest najlepsza.

Po prostu chodziło ci o tę kombinację, a użyłeś nieodpowiedniego zwrotu. Nie ma sensu tworzyć nowych definicji niezgodnych z powszechnie obowiązującymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.