Skocz do zawartości

Bmw 750i F01 2011 USA


johny

Rekomendowane odpowiedzi

Znajomy się napalił i pytanie czy ma się tego bać? Ma zdjęcia jak wyglądała będąc w USA, dostała w tył ale nie groźnie. Będzie to 3 samochód w domu wiec koszta paliwa nie robią tu żadnego problemu. Pytanie czy ten model ma jakieś bolączki? Jest to wersja po lifcie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, johny napisał:

Znajomy się napalił i pytanie czy ma się tego bać? Ma zdjęcia jak wyglądała będąc w USA, dostała w tył ale nie groźnie. Będzie to 3 samochód w domu wiec koszta paliwa nie robią tu żadnego problemu. Pytanie czy ten model ma jakieś bolączki? Jest to wersja po lifcie. 

Pierwsze co to porządnie oblukałbym go po różnych stronach z wrakami z USA... Na YT gość pokazywał jak po 1 dniu wyglądało auto ...później trochę kompletacji po kolejnym miesiącu braku sprzedaży .... Po pół roku znowu jakaś kompletacja że wychodziło na to autko miało tylko lekka stłuczkę co w realnym skanowaniu wzrokiem wyglądało jak gruzowaty pojazd....

 

Niech będzie mega ostrożny 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, johny napisał:

Jakie to koszty? 

Znajomy ma 750i ale ze starszego rocznika. Pomijając już koszt gazu czy no Pb to ciagle ładuje w remonty. Robił juz skrzynię i most (ok 20kzł) - kilka lat temu, remontował zawieszenie, teraz znów coś ze skrzynia. Poprawiał tez coś z tapicerką i grzebał w silniku.

Auto kupione od pierwszego właściciela w pl (zarząd dużej firmy)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, volf6 napisał:

Jak będzie jeździł mało albo wcale to za bardzo psuć sie nie powinno, chyba:hmm:

Trudno więc uwierzyć w te 2 czy 2,5 tysiaka na miesiąc-zakładając, ze nie kupi sie gruza...

 

Żadnego gruza, to są po prostu auta które ciągle wymagają jakiejśtam naprawy, a jakaśtam naprawa po prostu w tak skomplikowanych konstrukcjach kosztuje znacznie drożej, niż w "zwykłych" markach. Ponadto serwisy specjalizujące się w BMW, są niewiele tańsze od ASO, a oddawanie auta do "Cześka mechanika co to od niego każde ASO mogłoby sie uczyc", mści się ekspresowo i bardzo drogo.

 

Kto miał jakieś BMW "z tych nowych" ten wie o czym piszę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, johny napisał:

Znajomy się napalił i pytanie czy ma się tego bać? Ma zdjęcia jak wyglądała będąc w USA, dostała w tył ale nie groźnie. Będzie to 3 samochód w domu wiec koszta paliwa nie robią tu żadnego problemu. Pytanie czy ten model ma jakieś bolączki? Jest to wersja po lifcie. 

z tego co kojarzę te silniki mają jakąś wadę i wcześniej  (a raczej wcześniej) czy później zużywają spooro oleju, konieczny remont silnika. Samo auto... kosmiczne dla przeciętnego człowieka, choć przez to że jest bardzo komfortowe tych 400KM jakoś nie czuć 

 

na szybo coś takiego znalazłem link

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mars_wrc napisał:

Te 2-2.5kPLN to nie koniecznie oznacza wydatek miesiąc w miesiąc, ale w skali całej eksploatacji tyle po prostu wyjdzie. Byle co może kilka kPLN pociągnąć.

 

Dokładnie - 2-2.5 to uśrednione z całej eksploatacji - np masz 6 miesięcy spokoju i wydajesz 12kpln ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Mars_wrc napisał:

Te 2-2.5kPLN to nie koniecznie oznacza wydatek miesiąc w miesiąc, ale w skali całej eksploatacji tyle po prostu wyjdzie. Byle co może kilka kPLN pociągnąć.

Przyjemność ma swoją cenę 😎 albo i czas... Ja na naprawę swojego/upgrade czekam 2,5 roku 🤦‍♂️

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 13.04.2019 o 17:24, volf6 napisał:

Jak będzie jeździł mało albo wcale to za bardzo psuć sie nie powinno, chyba:hmm:

Trudno więc uwierzyć w te 2 czy 2,5 tysiaka na miesiąc-zakładając, ze nie kupi sie gruza...

Tez ciezko mi doliczyc sie taaakich kosztow skoro to trzecie auto w rodzinie czyli niedzielno pololudniowe wojaze:) Ale z zalozenia BMW to  psujacy sie trup. kazde auto ma bolaczki, kazde mozna zajechac, jak sie dba tak sie ma i tyle.

jesli nie kupi trupa ulepa wyplakowanego to moze nie bedzie tak zle:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 13.04.2019 o 11:11, Vadero napisał:

A stać kumpla na takie nowe? Bo koszty utrzymania takiego auta to tak kolo 2-2.5kpln/ miesiąc ;)

Pierwsza myśl jaka mnie w takich przypadkach nachodzi. To nie jest tani samochód. To jest drogi samochód, który jest sprzedawany taniej, bo jest uszkodzony.... ale koszty serwisu, częśći do niego są na poziomie na który może sobie pozwolić nabywca takiego samochodu, który go kupił w salonie. Nie zapomnę zdumienia jednego łosia, którego kiedyś znałem, który obie sprowadził X6, a potem narzekał jakie to drogie w utrzymaniu, kiedy są już wymiany eksploatacyjne i nie ma service inclusive :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystko zależy od tego co się trafi (na szczęscie w USA dość łatwo zweryfikować jak auto było serwisowane i gdzie, mozna napisać maila do dealera, który serwisował auto i wypytać co zostało w aucie dotychczas zrobione) potem to już ruletka.

Czasami trafia się auto strzelone, które kilka miesięcy wcześniej przechodziło większy serwis - ja np, jedno z aut miałem 2 miesiące po serwisie gdzie wpadły nowe opony (koszt w PLN ok 4500 PLN)

Jedno wiem, że zabawa w auto "stockowe" a auto zindywidualizowane w jakimś pakiecie, to dwie rózne ścieżki, i o tym należy pamiętać przy uwzględnianiu kosztów.

Ja się uparłem na 2x pakiet AMG i potem zdziwienie, że przedni zderzak na Allegro kosztuje 9kpln - co zabawne nowy w ASO, przed rabatami 4300. Nowy tylny AMG do W211 ok 5000pln. Jakieś listewki, detale zaczynają się od 500 PLN/szt.

Warto o tym pamiętać, bo auto nietuzinkowe przy uzbrojeniu go do jazdy pochłonie zdecydowanie więcej niż auto powtarzalne czo zmniejsza opłacalność importu (trzeba się naszukać lub ściągać detale z zagranicy na poszukiwaniu drugiego dawcy kończąc w ekstremalnych przypadkach)

Mechanicznie trzeba się pogodzić z tym, że wszystko o czym dotyczczas się słyszało idzie w cenach x2 lub x3. 

W Gl'u same oleje, uszczelki, bambety podkładki do wymiany oleju w skrzyni, oraz dyfrach kosztowały ok 1700 PLN.

 

Na szczęscie zdecydowana większość aut nie ma nalatane ekstremalnych przebiegów - takie BMw czy Audi z tego rocznika będzie miało średnio 70-100 tys mil. Więc istnieje duże prawdopodobieństwo, że kolejne 100 tys km, auto zrobi bez większych niespodzianek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.