Skocz do zawartości

Auto prywatne do użytku służbowego za kilometrówkę


zolu

Rekomendowane odpowiedzi

Staliście kiedyś przed dylematem użytku własnego auta na potrzeby służbowe za kilometrówkę? Z tego co pamiętam to 0,81 zł/km. W miesiącu wyjdzie gdzieś ok 200 km, może 300 km. 

 

Korzystne może to być z tego względu, że czasem wracając prosto z miasta będę miał bliżej do domu - mniej spalonego paliwa 'swojego'. 

 

Auto to ceed 1.6 na ropę, więc średnia spalania 6 l/100, co daje koszt paliwa ok. 30 zł / 100 km :panic:

 

Brać czy nie brać? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, zolu napisał:

Staliście kiedyś przed dylematem użytku własnego auta na potrzeby służbowe za kilometrówkę? Z tego co pamiętam to 0,81 zł/km. W miesiącu wyjdzie gdzieś ok 200 km, może 300 km. 

 

Korzystne może to być z tego względu, że czasem wracając prosto z miasta będę miał bliżej do domu - mniej spalonego paliwa 'swojego'. 

 

Auto to ceed 1.6 na ropę, więc średnia spalania 6 l/100, co daje koszt paliwa ok. 30 zł / 100 km :panic:

 

Brać czy nie brać? 

 

Przy takich smiesznych przebiegach to można wziąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Cinos napisał:

250km * 0,8358 ~209zł

2.5 * 6 * 5,10 ~ 76,5

 

132.5zł na czysto

 

i dodatkowo z tego co pamiętam to zwiększa to kwotę uzyskania przychodu :] 

 

Chyba firmie zwiększa ?  Bo ja pracuję na UoP

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, piter19731 napisał:

na 100 km jesteś 50 zł do przodu . brać

 

 

A teraz dolicz koszt zakupu (utratę wartości), ubezpieczenie, przeglądy, naprawy i tak dalej i policz ile realnie kosztuje przejechanie 1 km.  Potem pośmiej się ze stawki 0,81 gr/km i bierz służbowe auto. Jeżeli pracodawcy opłaca się dać Tobie kilometrówkę, to znaczy, że Tobie się to nie opłaca. 

  • Lubię to 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, wladmar napisał:

 

A teraz dolicz koszt zakupu (utratę wartości), ubezpieczenie, przeglądy, naprawy i tak dalej i policz ile realnie kosztuje przejechanie 1 km.  Potem pośmiej się ze stawki 0,81 gr/km i bierz służbowe auto. Jeżeli pracodawcy opłaca się dać Tobie kilometrówkę, to znaczy, że Tobie się to nie opłaca. 

 

To wszystko zależy od tego, ile się autem jeździ prywatnie, a ile służbowo... Te kilkaset km zrobionych służbowo mogą nie wpłynąć w żaden sposób na zwiększoną utratę wartości... Przy małych przebiegach służbowych kilometrówka jest rozwiązaniem korzystnym dla obu stron. 

 

6 godzin temu, Cinos napisał:

250km * 0,8358 ~209zł

2.5 * 6 * 5,10 ~ 76,5

 

132.5zł na czysto

 

i dodatkowo z tego co pamiętam to zwiększa to kwotę uzyskania przychodu :] 

 

Kwota, która wynika z kilometrówki, jest podstawą do obniżenia podstawy opodatkowania. To, ile faktycznie pracodawca za to użytkowanie wypłacił, podnosi podstawę opodatkowania. Jeśli z kilometrówki wychodzi X zł, a pracodawca też wypłacił X zł - to jest to dla podatku dochodowego zupełnie obojętne, a co za tym idzie "zysk" nie jest już opodatkowany. 

Edytowane przez grogi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
A teraz dolicz koszt zakupu (utratę wartości), ubezpieczenie, przeglądy, naprawy i tak dalej i policz ile realnie kosztuje przejechanie 1 km.  Potem pośmiej się ze stawki 0,81 gr/km i bierz służbowe auto. Jeżeli pracodawcy opłaca się dać Tobie kilometrówkę, to znaczy, że Tobie się to nie opłaca. 
Wszystko prawda ale raczej nie ma zastosowania przy służbowych przebiegach rzędu 200-300km na miesiąc czy starszych używanych autach...
Tyranie nowego samochodu na kilometrówce jest bez sensu.
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Maciej__ napisał:

Wszystko prawda ale raczej nie ma zastosowania przy służbowych przebiegach rzędu 200-300km na miesiąc czy starszych używanych autach...
Tyranie nowego samochodu na kilometrówce jest bez sensu.

 

Dokladnie tak, przy malych przebiegach i odpowiednim aucie (nie za nowym / drogim i nie za starym) moze to ew. zaakceptowac, natomiast trzeba jasno powiedziec ze stawka 0,8358 PLN zwyczajnie nie odzwierciedla realnych kosztow eksploatacji samochodu (ubezpieczenie, amortyzacja, opony, olej, przeglady itp.). Zreszta wystarczy zapytac dowolnego taksowkarza czy pojedzie za 84 gr za kilometr :phi: 

Edytowane przez mjedruszak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, mjedruszak napisał:

 

Dokladnie tak, przy malych przebiegach i odpowiednim aucie (nie za nowym / drogim i nie za starym) moze to ew. zaakceptowac, natomiast trzeba jasno powiedziec ze stawka 0,8358 PLN zwyczajnie nie odzwierciedla realnych kosztow eksploatacji samochodu (ubezpieczenie, amortyzacja, opony, olej, przeglady itp.). Zreszta wystarczy zapytac dowolnego taksowkarza czy pojedzie za 84 gr za kilometr :phi: 

Odzwierciedla koszty taniego, malolitrazowego kompakta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, rwIcIk napisał:

Odzwierciedla koszty taniego, malolitrazowego kompakta.

 

Też mi się tak wydaje. Mój Ceed jest z 2009 roku. Do pracy i tak nim jeżdzę te 13 km, dla mnie to będzie oszczędność jak czasami prawie wracajac do domu zrobie to na kilometrówce (z załatwianiem czegoś po drodze). Inne miejsce do którego jeżdzę jest oddalone o 23 km od pracy i jazda samą autostradą. Tutaj też będę sporo do przodu. Liczę, że zyski zwrócą mi koszty dojazdu do pracy i wyjdę na zero w paliwie

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, mjedruszak napisał:

 

Dokladnie tak, przy malych przebiegach i odpowiednim aucie (nie za nowym / drogim i nie za starym) moze to ew. zaakceptowac, natomiast trzeba jasno powiedziec ze stawka 0,8358 PLN zwyczajnie nie odzwierciedla realnych kosztow eksploatacji samochodu (ubezpieczenie, amortyzacja, opony, olej, przeglady itp.). Zreszta wystarczy zapytac dowolnego taksowkarza czy pojedzie za 84 gr za kilometr :phi: 

ale taksówkarz chce chyba zarobić ? Kilometrówka nie została stworzona na potrzeby zastępowania samochodu służbowego prywatny, a na w miarę obiektywne pokrycie kosztów użycia samochodu prywatnego do celów służbowych. Inna sprawa, że dawno nie była waloryzowana do obecnych kosztów.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale taksówkarz chce chyba zarobić ? Kilometrówka nie została stworzona na potrzeby zastępowania samochodu służbowego prywatny, a na w miarę obiektywne pokrycie kosztów użycia samochodu prywatnego do celów służbowych. Inna sprawa, że dawno nie była waloryzowana do obecnych kosztów.
Ostatni raz kilometrówke rozliczalem w 2004 i wtedy stawka była właśnie w okolicach 80gr/km...
Miałem jakieś stare auto na LPG i studiowałem jeszcze, więc była z tego całkiem niezla kasa :)
Obecnie ta stawka jest kompletnie oderwania od rzeczywistości.
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, zolu napisał:

Staliście kiedyś przed dylematem użytku własnego auta na potrzeby służbowe za kilometrówkę? Z tego co pamiętam to 0,81 zł/km. W miesiącu wyjdzie gdzieś ok 200 km, może 300 km. 

 

Korzystne może to być z tego względu, że czasem wracając prosto z miasta będę miał bliżej do domu - mniej spalonego paliwa 'swojego'. 

 

Auto to ceed 1.6 na ropę, więc średnia spalania 6 l/100, co daje koszt paliwa ok. 30 zł / 100 km :panic:

 

Brać czy nie brać? 

Nie napisałeś jaką masz alternatywę. 

U mnie było tak, że firma płaciła ryczałt za używanie samochodu prywatnego per miesiąc + przy wyjazdach za miasto rozliczenie kilometrówki. Sama kilometrówka bywa że słabo się kalkuluje jeżeli weźmie się pod uwagę większość czynników w kilku letnim aucie.

Ja z tego zrezygnowałem i przeszedłem na firmowe auto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Maciej__ napisał:

Ostatni raz kilometrówke rozliczalem w 2004 i wtedy stawka była właśnie w okolicach 80gr/km...
Miałem jakieś stare auto na LPG i studiowałem jeszcze, więc była z tego całkiem niezla kasa :)
Obecnie ta stawka jest kompletnie oderwania od rzeczywistości.

Przy obecnych cenach aut i paliwa, tak może być.

Nawet używki są drogie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
 
 
1 godzinę temu, sherif napisał:

Nie napisałeś jaką masz alternatywę. 

U mnie było tak, że firma płaciła ryczałt za używanie samochodu prywatnego per miesiąc + przy wyjazdach za miasto rozliczenie kilometrówki. Sama kilometrówka bywa że słabo się kalkuluje jeżeli weźmie się pod uwagę większość czynników w kilku letnim aucie.

 Ja z tego zrezygnowałem i przeszedłem na firmowe auto.

 

Alternatywą są firmowe auta, które pobieram i oddaje tego samego dnia, lub taksówki. Lecz za każdym razem musze wrócić do firmy, co czasem jest bez sensu, bo jestem blisko domu - przy własnym aucie nie ma problemu.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Cinos napisał:

250km * 0,8358 ~209zł

2.5 * 6 * 5,10 ~ 76,5

 

132.5zł na czysto

 

i dodatkowo z tego co pamiętam to zwiększa to kwotę uzyskania przychodu :] 

Na kilometrówce NIE DA się zarobić. Owszem w krótkim czasie są dodatkowe pieniądze, ale w dłuższej perspektywie jak dojdą czestsze przeglądy, awarie (np zawieszenia) i utrata wartości z uwagi na wyższy przebieg to nie ma miodu. Jezdziłem tak 10 lat i robiłem służbowo 20 tys km rocznie (+15 tys prywatnie). 

Edytowane przez 1Marek1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, zolu napisał:

Alternatywą są firmowe auta, które pobieram i oddaje tego samego dnia, lub taksówki. Lecz za każdym razem musze wrócić do firmy, co czasem jest bez sensu, bo jestem blisko domu - przy własnym aucie nie ma problemu.

To już sam musisz zdecydować. Jeżeli to są jakieś minimalne przebiegi i mają Ci się zwrócić dojazdy to może ok. W przeciwnym przypadku zysk z tego jest mizerny a ty ponosisz ryzyko awarii i problemów z autem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 26.04.2019 o 17:44, Cinos napisał:

250km * 0,8358 ~209zł

2.5 * 6 * 5,10 ~ 76,5

 

132.5zł na czysto

 

No jasne. Bo auto nie traci na wartosci, nie zuzywa sie. Nie trzeba go ubezpieczac i jezdzic na przeglądy. Jedyny koszt ekploatacji to paliwo ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
No jasne. Bo auto nie traci na wartosci, nie zuzywa sie. Nie trzeba go ubezpieczac i jezdzic na przeglądy. Jedyny koszt ekploatacji to paliwo
Zakładając że posiadasz auto to w tym przypadku możesz to pominąć...
Dodatkowe 200-300km miesięcznie nie ma wpływu na utratę wartości a ubezpieczenie i przegląd i tak musisz opłacić.
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Filipfm napisał:

 

No jasne. Bo auto nie traci na wartosci, nie zuzywa sie. Nie trzeba go ubezpieczac i jezdzic na przeglądy. Jedyny koszt ekploatacji to paliwo ;)

zalezy ile sie jeździ, 200-300km to nie jest dużo dodatkowo miesiecznie

a czasami jak auto stoi, to się bardziej psuje jak nie jeździ ;] 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprzednio tak jeździłem Skodą. Jak liczysz paliwo i pieniążki za ryczałt, to jest miód, ale w skali dłuższej jedyny zysk to wcześniejszy powrót do domu. Plus jeżeli auto mało jeżdżone albo tylko wokół komina, to dodatkowo zobaczy trasę parę razy w miesiącu.Serwis,opony,usterki darmo nie są.Rocznie robiłem służbowo 12 kkm, razy 6 lat 72 tys. I teraz spróbujcie sprzedać Octavię lat 10 2.0 TDI z przebiegiem 182 tys. (tyle by miała na samej jeździe prywatnej) i z tym co miałem na liczniku czyli 254 tys. Spora część kupujących uciekała z krzykiem.

Natomiast jeżeli to tylko 300 km miesięcznie, czyli 3600 rocznie, plus zaoszczędzony czas, to można rozważać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 27.04.2019 o 14:59, 1Marek1 napisał:

Na kilometrówce NIE DA się zarobić. Owszem w krótkim czasie są dodatkowe pieniądze, ale w dłuższej perspektywie jak dojdą czestsze przeglądy, awarie (np zawieszenia) i utrata wartości z uwagi na wyższy przebieg to nie ma miodu. Jezdziłem tak 10 lat i robiłem służbowo 20 tys km rocznie (+15 tys prywatnie). 

to dlaczego przez 10 lat pomagałeś finansować zakład pracy? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 27.04.2019 o 13:59, 1Marek1 napisał:

Na kilometrówce NIE DA się zarobić. Owszem w krótkim czasie są dodatkowe pieniądze, ale w dłuższej perspektywie jak dojdą czestsze przeglądy, awarie (np zawieszenia) i utrata wartości z uwagi na wyższy przebieg to nie ma miodu. Jezdziłem tak 10 lat i robiłem służbowo 20 tys km rocznie (+15 tys prywatnie). 

 

Przez te 10 lat zrobiłeś służbowo 200 tysięcy kilometrów. Co dało jakieś 160 tysięcy zł w kilometrówce.

 

Faktycznie o tyle większe były Twoje koszty używania auta? Nie wydaje mi się....

  • Koszt paliwa (przy spalaniu 7.5l/100km) za te 200k to, licząc na dzisiejsze pieniądze, 15000l * 5zł = 75000zł.
  • Pięć kompletów opon - 500zł od sztuki - wychodzi 10000 zł. 
  • Piętnaście dodatkowych przeglądów okresowych - 1000zł za każdy - 15000 zł.
  • Dodatkowa utrata wartości w dziesięciolatku z 150 vs 350 kkm - 20000 zł. 
  • Jakaś ekstra awaria tu i tam - 10000 zł. 
  • Razem: 130.000,00. 

Zostało na czysto 30000. A liczyłem z górką... Nie są to może gigantyczne pieniądze - ale coś-tam jest.

Edytowane przez grogi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, grogi napisał:

 

Przez te 10 lat zrobiłeś służbowo 200 tysięcy kilometrów. Co dało jakieś 160 tysięcy zł w kilometrówce.

 

Faktycznie o tyle większe były Twoje koszty używania auta? Nie wydaje mi się....

  • Koszt paliwa (przy spalaniu 7.5l/100km) za te 200k to, licząc na dzisiejsze pieniądze, 15000l * 5zł = 75000zł.
  • Pięć kompletów opon - 500zł od sztuki - wychodzi 10000 zł. 
  • Piętnaście dodatkowych przeglądów okresowych - 1000zł za każdy - 15000 zł.
  • Dodatkowa utrata wartości w dziesięciolatku z 150 vs 350 kkm - 20000 zł. 
  • Jakaś ekstra awaria tu i tam - 10000 zł. 
  • Razem: 130.000,00. 

Zostało na czysto 30000. A liczyłem z górką... Nie są to może gigantyczne pieniądze - ale coś-tam jest.

No nie tak do końca. Najpierw miałem Fiata (czeste usterki zawieszenia), potem kupiłem Lagunę (zużycie paliwa 9 l/100 Pb). Generalnie przy kilometrówce dylemat jest taki czy kupować auto pod kątem ekonomii (trwałe, mało palące) ale nie bedące "szczytem marzeń"- i wtedy można próbować coś ugrać na kilometrówce albo kupować auto które ci się podoba ale do którego będziesz musiał dopłacać. Ja wybrałem opcje nr 2.

PS- bawiąc się w kilmetrówkę warto kupić auto nowe. Koleżanka kupiła polisingowe Mondeo i po roku była w plecy 10 tys zł (ciągłe awarie diesla) i sprzedała auto . Kupiła jakieś małe auto założyła Lpg i wtedy zaczęła faktycznie zarabiać.

Edytowane przez 1Marek1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 27.04.2019 o 07:59, mjedruszak napisał:

 

Dokladnie tak, przy malych przebiegach i odpowiednim aucie (nie za nowym / drogim i nie za starym) moze to ew. zaakceptowac, natomiast trzeba jasno powiedziec ze stawka 0,8358 PLN zwyczajnie nie odzwierciedla realnych kosztow eksploatacji samochodu (ubezpieczenie, amortyzacja, opony, olej, przeglady itp.). Zreszta wystarczy zapytac dowolnego taksowkarza czy pojedzie za 84 gr za kilometr :phi: 

0,84 to ekwiwalent ujmujacy koszty paliwa i ew koszty posrednie jak zuzycie opon, oleju, zuzycie.

OC i NNW i tak sie placi bez wzgledu na przebieg, 200-300km to rocznie ok 2500- 3500km, co daje  max 2940 zl przychod, koszty paliwa to ok 1100, zatem w teorii zostaje 1870 zl, jesli nawet  olej co 10000 km to co 3 lata zatem przychod 5500zl, mozna olac olej za 300zl. Opony? za 10 lat sie nie zuzyja przy takim przebiegu.

gratisy? Np godzine wczesniej w domu a niby w pracy. Mnie by to pasowalo :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 28.04.2019 o 11:45, Maciej__ napisał:

Zakładając że posiadasz auto to w tym przypadku możesz to pominąć...
Dodatkowe 200-300km miesięcznie nie ma wpływu na utratę wartości a ubezpieczenie i przegląd i tak musisz opłacić.

 

No faktycznie przy takich przebiegach to nie powinno bolec. 3000km rocznie dodatkowo to nie zabija. Z drugiej strony to 1/3 przebiegu do przegladu i na to spokojnie kilometrowka "zarobi".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Filipfm napisał:

 

No faktycznie przy takich przebiegach to nie powinno bolec. 3000km rocznie dodatkowo to nie zabija. Z drugiej strony to 1/3 przebiegu do przegladu i na to spokojnie kilometrowka "zarobi".

Wlasnie:) znam przypadek jak ktos krecil pywatnym bodaj 2 miesiace po polsce zanim dostal sluzbowke i jakos 17 tys zl  mial za to ( wartosc auta 20) z tego na paliwo wydal ok 5 tys zl.

Zle nie jest czasem lepiej dojechac kilkuletnie opony niz krecic na starych bo zal wyrzucic:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie:) znam przypadek jak ktos krecil pywatnym bodaj 2 miesiace po polsce zanim dostal sluzbowke i jakos 17 tys zl  mial za to ( wartosc auta 20) z tego na paliwo wydal ok 5 tys zl.
Zle nie jest czasem lepiej dojechac kilkuletnie opony niz krecic na starych bo zal wyrzucic:)
Tzn ze musiał robić 10kkm miesięcznie i chyba nie wysiadac z auta...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Maciej__ napisał:
21 minut temu, fanlan napisał:
Wlasnie:) znam przypadek jak ktos krecil pywatnym bodaj 2 miesiace po polsce zanim dostal sluzbowke i jakos 17 tys zl  mial za to ( wartosc auta 20) z tego na paliwo wydal ok 5 tys zl.
Zle nie jest czasem lepiej dojechac kilkuletnie opony niz krecic na starych bo zal wyrzucic:)

Tzn ze musiał robić 10kkm miesięcznie i chyba nie wysiadac z auta...

sorki blad, 3 miesiace jakos.

Swoja droga kiedys nasz kierowca Nubira krecil 10 tys km przez 3 tygodnie, wystarczylo ze codziennie wro-waw-wro i juz 750km, w tydzien zrobil 3500:) takie byly czasy, a bywalo ze wro-waw-koszalin-wro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.