Skocz do zawartości

Mitsubishi Colt CZT Turbo 150 KM .


stalan

Rekomendowane odpowiedzi

Jak w temacie ,miał ktoś do czynienia ? ,jakieś opinie ?. Od jakiegoś czasu rozważam zakup małego , niedrogiego  autka do poruszania się po mieście ,ot taki większy wózek na zakupy , drugi w rodzinie ,aby  było można go   zostawić bliżej wejścia do marketu ,bez strachu o obijanie przez innych kierowców. Jednocześnie aby dawał przyjemność z jazdy.

 

Np. taki https://zdunek.pl/samochody/uzywane/6806/mitsubishi-colt

Edytowane przez stalan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, wujekcybul napisał:

Brac fajne auto. Bardzo malo popularne serwis Missabiczi drogi ale pewnie lata niezle.

Serwis ASX nie odbiega kosztowo od serwisu Dustera ;] Przynajmniej jeżeli chodzi o przeglądy. Z ciekawości pytałem o ceny części w ASO i też nie zwalały z nóg.

Kolega Ryb zrobił taką reklamę.  Co nie zmienia faktu, że Colt CZT może być drogawy w serwisie i ewentualnych naprawach.

Z uwagi na wiek, przebieg, turbo i popularność auta ja bym się bał.:ooniee:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, DamU napisał:

Serwis ASX nie odbiega kosztowo od serwisu Dustera ;] Przynajmniej jeżeli chodzi o przeglądy. Z ciekawości pytałem o ceny części w ASO i też nie zwalały z nóg.

Kolega Ryb zrobił taką reklamę.  Co nie zmienia faktu, że Colt CZT może być drogawy w serwisie i ewentualnych naprawach.

Z uwagi na wiek, przebieg, turbo i popularność auta ja bym się bał.:ooniee:

A kolega @Ryb mowi, że jest bardzo drogo bardzo! Zreszta z Suzuki jezdzilem do wspolnego serwisu z Missabiczi  i nawet ceny przegladow byly wyzsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, wujekcybul napisał:

A kolega @Ryb mowi, że jest bardzo drogo bardzo! Zreszta z Suzuki jezdzilem do wspolnego serwisu z Missabiczi  i nawet ceny przegladow byly wyzsze.

 

Zawsze znajdzie się ktoś, kto NIE MA DIESLA i stwierdzi, że serwis Mitsu wcale nie jest taki drogi.

:facepalm:

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, marcindzieg napisał:

 

Kolega miał benzynowego ASXa i ceny serwisu raczej nie były okazyjne...

 

Tylko trzeba zdefiniować co oznacza "nie były okazyjne"? Bo generalnie ASO w każdej marce nie są okazyjne. 

 

Mam benzynowego outlandera - pierwsze 3 serwisy kosztowały po ok 950zł.  Kolejny ma kosztować ok 1500, bo dojdzie regulacja zaworów. Mówię tu o kompletnej cenie z ich materiałami.To nie są okazyjne ceny ... ale nazwał bym je normalnymi jak na ASO. 

Chcieli mi wymienić klocki z przodu za chyba 450zł? Fakt - u znajomego mechanika zrobiłem to za pół ceny z klockami ATE .. ale z drugiej strony 450zł to nic niezwykłego w ASO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, marcindzieg napisał:

 

Kolega miał benzynowego ASXa i ceny serwisu raczej nie były okazyjne...

 

W dieslu jest jeszcze drożej. Z ciekawości zajrzałem w historię rachunku i ceny ostatnich kilku przeglądów kształtują się u mnie między 1500 a 2800zł, z tym że większość w okolicach 2000zł.

Kwoty dla Outlandera 2.2DiD. ASX 1.8DiD kosztuje podobnie, może taniej o jakieś 200zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Azbest napisał:

 

Tylko trzeba zdefiniować co oznacza "nie były okazyjne"? Bo generalnie ASO w każdej marce nie są okazyjne. 

 

Mam benzynowego outlandera - pierwsze 3 serwisy kosztowały po ok 950zł.  Kolejny ma kosztować ok 1500, bo dojdzie regulacja zaworów. Mówię tu o kompletnej cenie z ich materiałami.To nie są okazyjne ceny ... ale nazwał bym je normalnymi jak na ASO. 

Chcieli mi wymienić klocki z przodu za chyba 450zł? Fakt - u znajomego mechanika zrobiłem to za pół ceny z klockami ATE .. ale z drugiej strony 450zł to nic niezwykłego w ASO.

 

Był jakiś duży serwis - czyli klocki, tarcze, coś tam jeszcze. Bez rozrządu bo to było przy 60 kkm. Faktura była na 6500. Nie wiem czy to dużo czy mało bo generalnie nie znam cen innych ASO. Ale wydawało mi się jakimś absurdem.

Lampa (halogen) do Outlandera 2 kosztował w ASO > 7000 zł. Ja wiem że trzeba zarobić ale w ASO Subaru wypasiony, ledowy kosztował w granicach 5 kzł. A podobno tam jest drogo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o moim 1.3 (95KM):

-głośny w środku

-skrzynia cholernie krótka (czasem ruszanie z 2-ki jest szybsze)

-spalanie po mieście (ale może przez to że go lubię cisnąć)

-wyświetlacz -wielkie guano0

-głośne z nieprzyjemnymi dźwiękami zawieszenie przednie

-chłodnica klimy w miejscu/mocowaniu co się pękła

-widoczność (przedni słupek) kiepska przy skrętach i przejściach dla pieszych, czy mocniej pokonywanych zakrętach

-cholernie szybko zużywają się przednie wycieraczki

-umycie przedniej szyby od środka to istna akrobacja

+fajny dźwięk przy wysokich obrotach

+odsuwana kanapa tylnia

+spalanie w trasie

+klima automatyczna (czy też pół jak zwał tak zwał) z regulacją ilości czynnika

+kierunkowskaz komfort

+nie psuje się

+nie rdzewieje (mój nie bity)

+tanie części

+przyspieszenie

 

brałbym 1.5 :) ale nie było 5D

przy 1.3 i leciutkim deszczu już mam problem z płynnym ruszeniem. Na suchej nawierzchni też trzeba się pilnować żeby nie zerwać. Jest poprostu lekki. Generalnie prowadzi się dobrze w zakrętach i na ręcznym też całkiem OK.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, marcindzieg napisał:

 

Był jakiś duży serwis - czyli klocki, tarcze, coś tam jeszcze. Bez rozrządu bo to było przy 60 kkm. Faktura była na 6500. Nie wiem czy to dużo czy mało bo generalnie nie znam cen innych ASO. Ale wydawało mi się jakimś absurdem.

 

To ja nie wiem co tam trzeba robić żeby wygenerować 6,5kPLN? Bez zakresu wymian/napraw to możemy sobie gdybać. 

Założę się ze standardowy/olejowy przegląd ASXa zamyka się w 1kPLN. Sama usługa przeglądu to ZTCP 490zł. Wiec za te 6500 to co oni robili po 60kkm? Hamulce mogą wymagać wymiany, ale świece, rozrząd, amortyzatory powinny być fabryczne. Dodatkowo ASX chyba nie miał automatu (przynajmniej benzynowy)? To co tam wymieniać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Azbest napisał:

To ja nie wiem co tam trzeba robić żeby wygenerować 6,5kPLN? Bez zakresu wymian/napraw to możemy sobie gdybać. 

Założę się ze standardowy/olejowy przegląd ASXa zamyka się w 1kPLN. Sama usługa przeglądu to ZTCP 490zł. Wiec za te 6500 to co oni robili po 60kkm? Hamulce mogą wymagać wymiany, ale świece, rozrząd, amortyzatory powinny być fabryczne. Dodatkowo ASX chyba nie miał automatu (przynajmniej benzynowy)? To co tam wymieniać?

Podstawowy przegląd 820 zł. W porównywalnym Duster 800 zł (takie info dostałem gdy interesowałem się  tym modelem). Czyli opinia, że serwis Mitsu jest drogi to uogólnienie.

BTW w ASX rozrządu w benzynowcu nie trzeba wymieniać 😉

Edytowane przez DamU
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, marcindzieg napisał:

 

Był jakiś duży serwis - czyli klocki, tarcze, coś tam jeszcze. Bez rozrządu bo to było przy 60 kkm. Faktura była na 6500. Nie wiem czy to dużo czy mało bo generalnie nie znam cen innych ASO. Ale wydawało mi się jakimś absurdem.

Lampa (halogen) do Outlandera 2 kosztował w ASO > 7000 zł. Ja wiem że trzeba zarobić ale w ASO Subaru wypasiony, ledowy kosztował w granicach 5 kzł. A podobno tam jest drogo.

6,5k za przeglad? Ktos chyba zero dodal :hehe: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, marcindzieg napisał:

 

Żałuję że nie zrobiłem zdjęcia. Natomiast ceny były zbliżone bardziej do tego co Ryb pisze.

ale Ryb pisze o ok 2000zł (max 2800) za outlandera diesla z AT, 4x4 ... a ty 6500zł za przegląd ASXa po 60kkm na którym nie ma niż poważnego do wymiany (nie wiemy jakiego benzyna czy diesel, MT czy AT)? 

 

Jeśli to najpopularniejsza wersja w PL - czyli wolnossący 1.6 + manual z napędem na przód ... to co tam może być to wymiany po 60kkm? To nawet nie jest przebieg do jakichkolwiek grubych czynności serwisowych. Nie wyobrażam sobie nawet kwoty 6500zł za jakikowiek przegląd w tym samochodzie. 

 

Edytowane przez Azbest
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, marcindzieg napisał:

 

Zaraz przyjdzie jakiś posiadacz i napisze że to niemożliwe.

 

Firmowe auto, co w ASO powiedzieli, to użytkownik zrobił. Rozrząd, hamulce, amortyzatory, dmumas, uszkodzony mechanicznie intercooler, wszystko poza gwarancją. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

3 minuty temu, wladmar napisał:

 

Firmowe auto, co w ASO powiedzieli, to użytkownik zrobił. Rozrząd, hamulce, amortyzatory, dmumas, uszkodzony mechanicznie intercooler, wszystko poza gwarancją. 

Czyli nie za przegląd a za naprawę.

Dlatego pisałem żeby podać zakres roboty, bo wymiana intercoolera czy dwumasy nie wchodzi w skład jakiejkolwiek okresowej obsługi samochodu. 

 

Edytowane przez Azbest
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Azbest napisał:

 

Czyli nie za przegląd a za naprawę.

Dlatego pisałem żeby podać zakres roboty, bo wymiana intercoolera czy dwumasy nie wchodzi w skład jakiejkolwiek okresowej obsługi samochodu. 

 

 

Był to przegląd po 90 kkm z zaleceniami producenta, użytkownik zastosował się do zaleceń, faktura była jedna - przegląd i zestawienie czynności i materiałów. Formalnie - przegląd gwarancyjny. Gdyby użytkownik nie zastosował się do zaleceń, starciłby gwarancję. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, wladmar napisał:

 

Był to przegląd po 90 kkm z zaleceniami producenta, użytkownik zastosował się do zaleceń, faktura była jedna - przegląd i zestawienie czynności i materiałów. Formalnie - przegląd gwarancyjny. Gdyby użytkownik nie zastosował się do zaleceń, starciłby gwarancję. 

 

Ale o czym my tu dyskutujemy? Kierowca uszkodził samochód - wyszło na okresowym przeglądzie. Jakie miały być zalecenia? Dalsza jazda spowodowała by uszkodzenie samochodu, wiec jak mu mieli nie zabierać gwarancji w przypadku braku naprawy? 

 

równie dobrze możesz sobie wrzucać biegi bez sprzęgła na autostradzie - wtedy najbliższy przegląd będzie kosztował 30kPLN ... ale nie jest to cena przeglądu Insigni.

 

Są przecież zakresy obsługi danego modelu przy danym wieku/przebiegu i tam nie ma wymiany intercoolera. Nieważne czy padł on z winy użytkownika czy się zwyczajnie popsuł po gwarancji. To nie jest przegląd, tylko naprawa. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Azbest napisał:

 

Ale o czym my tu dyskutujemy? Kierowca uszkodził samochód - wyszło na okresowym przeglądzie. Jakie miały być zalecenia? Dalsza jazda spowodowała by uszkodzenie samochodu, wiec jak mu mieli nie zabierać gwarancji w przypadku braku naprawy? 

 

równie dobrze możesz sobie wrzucać biegi bez sprzęgła na autostradzie - wtedy najbliższy przegląd będzie kosztował 30kPLN ... ale nie jest to cena przeglądu Insigni.

 

Są przecież zakresy obsługi danego modelu przy danym wieku/przebiegu i tam nie ma wymiany intercoolera. Nieważne czy padł on z winy użytkownika czy się zwyczajnie popsuł po gwarancji. To nie jest przegląd, tylko naprawa. 

 

 

Ależ ja się zgadzam. Rzecz w tym, że robimy przeglądy gwarancyjne, żeby mieć gwarancję. I często przegląd gwarancyjny to nie tylko pewne czynności, wyszczególnione w książeczce obsługi, ale i obowiązkowe zalecenia serwisu (które trzeba zrobić, żeby nie stracić gwarancji). Akurat intercooler z tego co pamiętam kosztował niewiele, hamulce wyszły coś ok. 4 kzł, do tego rozrząd 3 kzł i tak dalej.  I dlatego to samo auto w tym samym ASO może mieć absolutnie różne koszty. Mój Lancer miał bardzo tanie przeglądy (od 400 do 900), nigdy nie było żadnych zaleceń. Więc oceniam ASO Mitsubishi jako tanie. A @Ryb inaczej. 

Edytowane przez wladmar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, wladmar napisał:

 

Ależ ja się zgadzam. Rzecz w tym, że robimy przeglądy gwarancyjne, żeby mieć gwarancję. I często przegląd gwarancyjny to nie tylko pewne czynności, wyszczególnione w książeczce obsługi, ale i obowiązkowe zalecenia serwisu (które trzeba zrobić, żeby nie stracić gwarancji). Akurat intercooler z tego co pamiętam kosztował niewiele, hamulce wyszły coś ok. 4 kzł, do tego rozrząd 3 kzł i tak dalej.  

No i to są jakieś konkrety. Przykładowe ceny za daną obsługę/wymianę której możemy się spodziewać. Mimo wszystko nie jest to przegląd, tylko przegląd za X + naprawy za Y.

 

Natomiast napisanie że Mitsu ma drogi serwis, bo ASX po 60kkm wymagał przeglądu za 6500zł to grube nadużycie, po powinien kosztować ułamek tej kwoty. Na pewno nie był to standardowy przegląd - pytanie co jeszcze było wymienione i dlaczego nie na gwarancji? Nie wyobrażam sobie, że po 60kkm w samochodzie (nieskomplikowanym,, budżetowym, "starym" Mitsubishi) trzeba robić jakieś ponadprogramowe wymiany czy naprawy poza hamulcami (a w zasadzie samymi klockami)

No ale w świat poszedł komunikat "mitsu drogie, panie, przeglądy po 6,5k" .. a to bzdura, bo korzystam z serwisu Mitsu od 15 lat :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Azbest napisał:

Natomiast napisanie że Mitsu ma drogi serwis, bo ASX po 60kkm wymagał przeglądu za 6500zł to grube nadużycie,

 

Na pewno. O ile dobrze pamiętam, przegląd w Lancerze po 60 kkm kosztował albo 850 albo 900 (co prawda to już było z 6 lat temu). Nawet jeżeli ten ASX to diesel i 4x4, to nijak nie wychodzi 6500. Tam w ramach przeglądu musiały być jakieś konieczne naprawy (albo sugerowane przez ASO, które niekoniecznie trzeba robić u nich, np. hamulce). Mogli np. znaleźć ubytek na lakierze i żeby nie stracić gwarancji na nadwozie zasugerowali wymianę całego elementu, czemu nie, a użytkownik się zgodził. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, wladmar napisał:

 

Był to przegląd po 90 kkm z zaleceniami producenta, użytkownik zastosował się do zaleceń, faktura była jedna - przegląd i zestawienie czynności i materiałów. Formalnie - przegląd gwarancyjny. Gdyby użytkownik nie zastosował się do zaleceń, starciłby gwarancję. 

 

A ja widzialem fakture na 50kPLN w rocznym aucie z przebiegiem 10kkm.

Co prawda byla to naprawa powypadkwowa, ale uzytkownik tez zastosowal sie do zalecen :hehe:

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Azbest napisał:

Natomiast napisanie że Mitsu ma drogi serwis, bo ASX po 60kkm wymagał przeglądu za 6500zł to grube nadużycie, po powinien kosztować ułamek tej kwoty.

 

Uszkadzasz amortyzator na dziurze. Musisz wymienić obydwa. W Mitsu 1300 za sztukę, w Dacii 300. Naprawdę uważasz że taka sytuacja jest nieprawdopodobna bo Tobie się nie zdarzyła? Mitsu ma masakrycznie drogie części. I dopóki nie ma nic do wymiany to jest względnie tanio,. A jak już coś jest to ceny rosną logarytmicznie. I choćbyś nie wiem jak naginał rzeczywistość to tego nie zmienisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, marcindzieg napisał:

 

Uszkadzasz amortyzator na dziurze. Musisz wymienić obydwa. W Mitsu 1300 za sztukę, w Dacii 300. Naprawdę uważasz że taka sytuacja jest nieprawdopodobna bo Tobie się nie zdarzyła? Mitsu ma masakrycznie drogie części. I dopóki nie ma nic do wymiany to jest względnie tanio,. A jak już coś jest to ceny rosną logarytmicznie. I choćbyś nie wiem jak naginał rzeczywistość to tego nie zmienisz.

Na gwarancji? Tylko jak udowodnić, że to od dziury a nie od normalnej jazdy lub odwrotnie, bo nie wiem czy udowodnić ma ASO czy właściciel:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, marcindzieg napisał:

 

Uszkadzasz amortyzator na dziurze. Musisz wymienić obydwa. W Mitsu 1300 za sztukę, w Dacii 300. Naprawdę uważasz że taka sytuacja jest nieprawdopodobna bo Tobie się nie zdarzyła? Mitsu ma masakrycznie drogie części. I dopóki nie ma nic do wymiany to jest względnie tanio,. A jak już coś jest to ceny rosną logarytmicznie. I choćbyś nie wiem jak naginał rzeczywistość to tego nie zmienisz.

Japończyki mają generalnie droższe ceny części OEM. Tutaj Mitsu nie jest wyjątkiem. 

Wiesz że w takiej sytuacji możesz przywieźć swoje amortyzatory za 300zł? Miałem przegląd outlandera - zaproponowano mi wymianę klocków z przodu za jakieś 400 czy 450zł? Podziękowałem grzecznie i wymieniłem sobie u swojego mechanika za 200zł. 

Nie musisz zgadzać się na każdą "fanaberię" serwisu. Kiedyś w citroenie dolali mi płynu do spryskiwaczy ... chyba za 70zł, bo sobie wymyślili że "i tak trzeba to zrobić". Teraz mówię że podstawowa obsługa przeglądowa / cena ustalana jest z góry. Każda inna naprawa wymaga mojej autoryzacji telefonicznej. I skończyło się rumakowanie serwisu - głównie z tego powodu nie lubię ASO .. za naciąganie klienta. W przypadku serwisu ASXa za 6500 też podejrzewam jakieś grube naciąganie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Azbest napisał:

Japończyki mają generalnie droższe ceny części OEM. Tutaj Mitsu nie jest wyjątkiem. 

Wiesz że w takiej sytuacji możesz przywieźć swoje amortyzatory za 300zł? Miałem przegląd outlandera - zaproponowano mi wymianę klocków z przodu za jakieś 400 czy 450zł? Podziękowałem grzecznie i wymieniłem sobie u swojego mechanika za 200zł. 

Nie musisz zgadzać się na każdą "fanaberię" serwisu. Kiedyś w citroenie dolali mi płynu do spryskiwaczy ... chyba za 70zł, bo sobie wymyślili że "i tak trzeba to zrobić". Teraz mówię że podstawowa obsługa przeglądowa / cena ustalana jest z góry. Każda inna naprawa wymaga mojej autoryzacji telefonicznej. I skończyło się rumakowanie serwisu - głównie z tego powodu nie lubię ASO .. za naciąganie klienta. W przypadku serwisu ASXa za 6500 też podejrzewam jakieś grube naciąganie. 

 

Oddając sprawiedliwość - ja zawsze wycenę dostawałem z góry, gdy trzeba było zrobić coś ekstra (nawet dolać płynu do spryskiwaczy) to dzwonili i prosili o akceptację kosztów i nigdy nie zdarzyło się żebym zapłacił choćby złotówkę ponad to co mi powiedziano z góry i co zaakceptowałem.

:ok:

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Ryb napisał:

 

Oddając sprawiedliwość - ja zawsze wycenę dostawałem z góry, gdy trzeba było zrobić coś ekstra (nawet dolać płynu do spryskiwaczy) to dzwonili i prosili o akceptację kosztów i nigdy nie zdarzyło się żebym zapłacił choćby złotówkę ponad to co mi powiedziano z góry i co zaakceptowałem.

:ok:

W Mitsu u mnie też jest tak domyślnie - oddaję samochód, od razu dostaje informację o zakresie i cenie ostatecznej. Jak coś wyjdzie w trakcie, to dzwonią - nawet jeśli to jest darmowa wymiana gwarancyjna.

 

W citroenie to robili wymiany według własnego uznania, a cena była podawana przy odbiorze - to jet dla mnie niedopuszczalne. Pierwszy przegląd dałem się naciągnąć i było na koniec nieprzyjemnie. Drugi raz zabroniłem dotykać czegokolwiek poza standardową obsługą przewidzianą dla danego przebiegu. Trzeci raz zrezygnowałem z ASO i przeniosłem się do zwykłego mechanika.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Azbest napisał:

Japończyki mają generalnie droższe ceny części OEM. Tutaj Mitsu nie jest wyjątkiem. 

 

No właśnie jest. Dałem wyżej przykład lampy halogenowej do O2. Ponad 7 kzł. Ceny jak w premium.

Co do przywożenia własnych części i robienia po garażach - nie każdy chce i może. Jak ktoś ma firmę to zostawia i odbiera. I nie chce kombinować. Poza tym serwis Mitsu jest dobry. Ale pod warunkiem że robisz na ich częściach według ich technologii.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.