Skocz do zawartości

Kupiłem auto i twierdzę, że jest wada ukryta - AT padła


Tre-Bor

Rekomendowane odpowiedzi

@prawoimotoryzacja nie chcesz zrozumieć, że działanie autora wątku czyli godzenie się na zaniżenie kwoty zakupu na fakturze doprowadziło do uszczuplenie podatku od towaru i usług na szkode Skarbu Państwa.  Nie wiem jak jest w przypadku przepisów skarbowych ale z takim papierem na podstawie którego rejestrował pojazd biegał po urzędach. Dwa razy trzeba się zastanowić czy skórka warta wyprawki, czy remont skrzyni przypadkiem nie wyjdzie taniej niż wszelkie konsekwencje i porady prawne.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, r1sender napisał:

@prawoimotoryzacja nie chcesz zrozumieć, że działanie autora wątku czyli godzenie się na zaniżenie kwoty zakupu na fakturze doprowadziło do uszczuplenie podatku od towaru i usług na szkode Skarbu Państwa.  Nie wiem jak jest w przypadku przepisów skarbowych ale z takim papierem na podstawie którego rejestrował pojazd biegał po urzędach. Dwa razy trzeba się zastanowić czy skórka warta wyprawki, czy remont skrzyni przypadkiem nie wyjdzie taniej niż wszelkie konsekwencje i porady prawne.

Na początek niech spróbuje pogadać ze sprzedawcą. Może dojdą do porozumienia bez angażowania organów państwa.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ghost2255 napisał:

A tak trochę z innej strony tej samej historii: czy ktoś ma doświadczenie ze skrzyniami po regeneracji od Hukałowicza?

koleżka oddawał skrzynie z aut klientów, jak na razie wtopy nie było:oki:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, robciolas napisał:

Nie napisze gdzie auto teraz stoi ale mogę napisać że propozycję naprawy dostałem z maktrans akpp.pl

 

Czyli jednak. :oki: Mają dobrą opinię na forum Forda. Ja jeszcze nie musiałem korzystać ale kto wie? :phi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, r1sender napisał:

@prawoimotoryzacja nie chcesz zrozumieć, że działanie autora wątku czyli godzenie się na zaniżenie kwoty zakupu na fakturze doprowadziło do uszczuplenie podatku od towaru i usług na szkode Skarbu Państwa.  Nie wiem jak jest w przypadku przepisów skarbowych ale z takim papierem na podstawie którego rejestrował pojazd biegał po urzędach. Dwa razy trzeba się zastanowić czy skórka warta wyprawki, czy remont skrzyni przypadkiem nie wyjdzie taniej niż wszelkie konsekwencje i porady prawne.

Ad.1 oczywista oczywistością jest kwestia podatków, ale to nie kupujący je płaci w tym wypadku.

Ad2 umowa z zaniżoną wartością może zostać uznana za pozorna, a wtedy w mocy  będzie ta na kwotę 37 tys zl.

Edytowane przez prawoimotoryzacja
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, prawoimotoryzacja napisał:

Ad.1 oczywista oczywistością jest kwestia podatków, ale to nie kupujący je płaci w tym wypadku.

Ad2 umowa z zaniżoną wartością może zostać uznana za pozorna, a wtedy w mocy  będzie ta na kwotę 37 tys zl.

ale zapłacił od 24 tyś zł, a nie 37 tyś zł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wszystkim za pastwienie się nademną, jakież to polskie do kopać leżącemu.
Kupiłem to auto bo mi się podobało, bo było z pl salonu i na rynku w tym czasie nie było takiego modelu w promieniu 100km od mojego domu.Nie było ani tanie ani drogie, cena zakupu pokrywała się z wartością w eurotaksie, więc miałem wybór albo kupić z taką kwotą na fakturze albo nie, ryzyko brałem na siebie i jak widać umoczyłem. Nie załamuję się z tego powodu bo to są tylko pieniądze, ot najwyżej nie pojadę w tym roku na wakacje ( a i tak nie pojadę bo mi się potomek rodzi w sierpniu).
Teraz muszę z tego gówna jakoś wybrnąć. Jestem po wstępnej rozmowie z prawnikiem i jest tak jak piszecie, sprzedawca odpowiada do kwoty na fakturze.
 
Zakup tego auta to nie była żadna okazja rynkowa, wymyśliłem sobie, że chcę większe auto koniecznie z AT i silnikiem powyżej 2l do lpg, więc ma rynku nie było zbyt dużego wyboru.
Kto z was ma na tyle odwagi aby napisać na forum, że też kiedyś wdepnął w łajno z autem i przyznać się do błędu?
 
Ja mogę, kupiłem opla i mimo, że się nie psuł aż tak bardzo to go znienawidziłem. Muł żrący benzynę jak oszalały, toporny z promieniem skrętu jak krążownik w czasie sztormu. Do tego mający swoje fochy. Po dwóch latach oddałem w trade in za inne auto. Straciłem na nim sporo kasy, ale zdrowie psychiczne jest warte dużo więcej. Jak sam napisałeś to tylko kasa. Głowa do góry


*Ten post jest wysoce subiektywny
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Ralph78 napisał:

Ja mogę, kupiłem opla i mimo, że się nie psuł aż tak bardzo to go znienawidziłem. Muł żrący benzynę jak oszalały, toporny z promieniem skrętu jak krążownik w czasie sztormu. Do tego mający swoje fochy. Po dwóch latach oddałem w trade in za inne auto. Straciłem na nim sporo kasy, ale zdrowie psychiczne jest warte dużo więcej. Jak sam napisałeś to tylko kasa. Głowa do góry emoji106.pngemoji6.png


*Ten post jest wysoce subiektywny emoji16.png

Ja mam tego samego Hopla co Ty  3 rok i mam kompletnie odmienne zdanie.Fakt,mul-ale spalajacy bardzo malo jak na swoja mase.Przez 2,5 roku NIC sie nie wydarzylo-to moje pierwsze auto w zyciu abym nie musial nic dolozyc przez taki okres czasu.Juz Ci wtedy mowilem-cos z tym autem musialo byc nie tak od poczatku.Na Spritmonitorze Twoja wersja miala dokladnie takie samo spalanie jak moja-wiec taka rozbieznosc musiala byc czyms podyktowana.I powtorze to co w watku o Giuliettcie-starsza o 2 lata[i 10kkm przebiegu] Meriva jest obiektywnie mniej zuzyta od teoretycznie klase wyzej pozycjonowanego wloskiego kompaktu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, robciolas napisał:

W obecnym polecanym tu na AK warsztacie cena naprawy wynosi 11400 netto, jeśli chcę fakturę dochodzi Vat - -widzicie każdy rąbie na podatkach jak może. Gwarancja na 6 m-cy

Dzisiaj dzwoniłem do innego warsztatu i tam będzie kwota miedzy 6000-6500 brutto gwarancja pisemna na 12 m-cy razem z włożeniem skrzyni do auta czyli na gotowo.

Wezmą skrzynie już rozebraną. I chyba na tą opcję się zdecyduję, muszę przemyśleć temat do jutra.

Z używką nie ma sensu się bawić, bo nie wiadomo co się trafi, nie ma gdzie kupić, a jeśli jest to cena oscyluje ok 4000zł, wiec  na to samo wyjdzie co by naprawiać

 

Nie wiem czemu przekreslasz uzywke. Jesli z rozbitka, goscie daja gwarancje na przynajmniej m-c. Montujesz i jezdzisz. Swoja skrzynie w czesciach wysylasz do moskwy i naprawiasz za 4 tysie plus przesylki 

Wydasz razem niecale 10 tysi, rozlozone bardziej w czasie i w razie 'w' masz druga skrzynie.

 

Srednio mi sie chce wierzyc ze jeden zaklad robi to 14 tysi brutto a drugi za mniej niz polowe. Na czyms musza zaoszczedzic, czegos nie wymienia. Wsrod znajomych byla podobna sytuacja to ten uczciwy gosciu z drozszego warsztatu, pokazal rysunek skrzyni, liste czesci do wymiany i ceny z hurtowni. i wyszlo ze kompleksowa naprawa nie miala prawa sie dokonac w tanszym warsztacie. Zwyczajnie koszt czesci do kompleksowej naprawy byl wyzszy niz calkowity koszt naprawy w tanszym warsztacie.

 

I tak serio. Naprawisz to sprzedaj. Auto z takim automatem i z takim zasobem czesci uzywanych na rynku to bomba.  Kup cos, gdzie jak wpiszesz na alledrogo automat, to skrzyn beda 10tki do wyboru. No chyba ze 5-10 tysi do wywalenia nie stanowi dla Ciebie klopotu. Ale nie wydaje mi sie ..... po tym co opisujesz

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam tego samego Hopla co Ty  3 rok i mam kompletnie odmienne zdanie.Fakt,mul-ale spalajacy bardzo malo jak na swoja mase.Przez 2,5 roku NIC sie nie wydarzylo-to moje pierwsze auto w zyciu abym nie musial nic dolozyc przez taki okres czasu.Juz Ci wtedy mowilem-cos z tym autem musialo byc nie tak od poczatku.Na Spritmonitorze Twoja wersja miala dokladnie takie samo spalanie jak moja-wiec taka rozbieznosc musiala byc czyms podyktowana.I powtorze to co w watku o Giuliettcie-starsza o 2 lata[i 10kkm przebiegu] Meriva jest obiektywnie mniej zuzyta od teoretycznie klase wyzej pozycjonowanego wloskiego kompaktu.
Nie wiem, z tego co sam szukałem na necie to było mnóstwo opinii o wysokim spalaniu w wersji turbo. Ja też wiele nie dołożyłem, pękła sprężyna zawieszenia z tyłu. Reszta to serwis. Natomiast auto miało swoje fochy, parę razy zawiesił się immobiliser, trzeba było odpinać akumulator aby go zresetować,po pewnym czasie klucz 10 został na wyposażeniu auta Raz wywaliło błędy systemu poduszek powietrznych i napinaczy pasów bezpieczeństwa. To akurat jak się magicznie pojawiło tak magicznie zniknęło Z zalet to przynajmniej nie palił oleju jak to legenda głosi . Pozbyłem się i jestem zadowolony z nowego zakupu. Opla wiem, że już nigdy nie kupię.
  • Lubię to 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Ralph78 napisał:

Nie wiem, z tego co sam szukałem na necie to było mnóstwo opinii o wysokim spalaniu w wersji turbo. Ja też wiele nie dołożyłem, pękła sprężyna zawieszenia z tyłu. Reszta to serwis. Natomiast auto miało swoje fochy, parę razy zawiesił się immobiliser, trzeba było odpinać akumulator aby go zresetować,po pewnym czasie klucz 10 został na wyposażeniu auta emoji6.png Raz wywaliło błędy systemu poduszek powietrznych i napinaczy pasów bezpieczeństwa. To akurat jak się magicznie pojawiło tak magicznie zniknęło emoji16.png Z zalet to przynajmniej nie palił oleju jak to legenda głosi emoji2960.png. Pozbyłem się i jestem zadowolony z nowego zakupu. Opla wiem, że już nigdy nie kupię.

Ale to chodzilo o wersje 140KM-Ty miales zdaje sie 120KM.

W/g Spritmonitora spalanie wolnossacej wersji to 7,21 ;120KM-7,28 a 140KM to juz 7,87.Moj spalal srednio 7,7 jednak teraz jezdzi nim zona na odcinkach 2-3 km i spalanie nie schodzi ponizej 10l.Co w sumie nie jest dziwne-caly czas jest zimny.Co do bledow-w dzien zakupu zaswiecily mi sie kontrolki od ABS/ASR ale to bylo spowodowane rozladowanym akumulatorem.Pozniej nigdy nic sie nie dzialo.I fakt-nigdy nie dolalem ani grama oleju.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to chodzilo o wersje 140KM-Ty miales zdaje sie 120KM.
W/g Spritmonitora spalanie wolnossacej wersji to 7,21 ;120KM-7,28 a 140KM to juz 7,87.Moj spalal srednio 7,7 jednak teraz jezdzi nim zona na odcinkach 2-3 km i spalanie nie schodzi ponizej 10l.Co w sumie nie jest dziwne-caly czas jest zimny.Co do bledow-w dzien zakupu zaswiecily mi sie kontrolki od ABS/ASR ale to bylo spowodowane rozladowanym akumulatorem.Pozniej nigdy nic sie nie dzialo.I fakt-nigdy nie dolalem ani grama oleju.
Szukałem dla mojej wersji silnikowej. Pewnie duże znaczenie ma fakt, że sporo przebiegu to odcinek 4 km w jedną stronę i przy takiej jeździe 10l to było minimum. Na autostradzie było lepiej bo jeśli dobrze pamiętam to przy licznikowych 120km/h spalanie było w okolicach 8l. Teraz mam 5.7l na krótkich dystansach więc jest mega lepiej. Na autostradzie ostatnio wykręciłem 5l
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Ralph78 napisał:

Opla wiem, że już nigdy nie kupię.

Sprężyny też przerabiałem, spalanie mam w normie,

od czasu wymiany filtra powietrza i co za tym, demontażem dolotu - pluje błędami poniżej 12 st.C. rotfl:facepalm:

W upale zgrzypią tylne tuleje. Albo ich osłony gumowe. 8-)

 

Generalnie nie mam/nie miałem żadnej poważnej awarii, ale z niecierpliwością wypatruję następcy.

 

Dla mnie jest to auto takie nijakie. A najbardziej wkurzają mnie niepotrzebnie tanie rozwiązania, materiały.

Albo kiepskie klipsy, albo przyciski.

 

Ale zawieszenie przednie trzyma się dębowo. W fiacie już dwa razy bym coś dłubał...

 

Opla tyż już nie chca...

 

Edytowane przez lessero
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, grogi napisał:

Kłamiesz! Wszyscy tutaj wiedzą, że hybrydy na autostradę są bez sēsu!

 

No, dokładnie. Obok w wątku jest zupełnie zwykły Golf na zupełnie zwykłą benzynę, który potrafi to samo bez angażowania żadnej hybrydowej technologii.

:ok:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
No, dokładnie. Obok w wątku jest zupełnie zwykły Golf na zupełnie zwykłą benzynę, który potrafi to samo bez angażowania żadnej hybrydowej technologii.
:ok:
 
Tylko ja akurat większość przebiegu robię specyficzne czyli krótka trasa dom praca i z powrotem a reszta to miasto. Wyjazdy dalsze to rzadkość a i tam spalanie mam mniejsze niż w turbo benzyna wg opla
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Ralph78 napisał:

Szukałem dla mojej wersji silnikowej. Pewnie duże znaczenie ma fakt, że sporo przebiegu to odcinek 4 km w jedną stronę i przy takiej jeździe 10l to było minimum. Na autostradzie było lepiej bo jeśli dobrze pamiętam to przy licznikowych 120km/h spalanie było w okolicach 8l. Teraz mam 5.7l na krótkich dystansach więc jest mega lepiej. Na autostradzie ostatnio wykręciłem 5l emoji106.pngemoji16.png

To duzo-u mnie przy kodeksowych 110[115 licznikowo] bylo powtarzalne 6,8.A chyba wolnossak mial wyzsze przelozenia skrzyni.

Edytowane przez wlad
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Ralph78 napisał:

Tylko ja akurat większość przebiegu robię specyficzne czyli krótka trasa dom praca i z powrotem a reszta to miasto. Wyjazdy dalsze to rzadkość a i tam spalanie mam mniejsze niż w turbo benzyna wg opla emoji846.png

 

No i nadal się wszystko zgadza - hybryda ma największą przewagę na krótkich dystansach i w mieście.

:ok:

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Ralph78 napisał:
5 minut temu, wlad napisał:
To duzo-u mnie przy kodeksowych 110[115 licznikowo] bylo powtarzalne 6,8.A chyba wolnossak mial wyzsze przelozenia skrzyni.

No ja miałem jeszcze wersję ze skrzynią 5 biegową.

Ja tez ale mniejsza Vmax-wiec pewnie wyzsze przelozenie aby mocy starczylo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Ralph78 napisał:
1 godzinę temu, wlad napisał:
To duzo-u mnie przy kodeksowych 110[115 licznikowo] bylo powtarzalne 6,8.A chyba wolnossak mial wyzsze przelozenia skrzyni.

No ja miałem jeszcze wersję ze skrzynią 5 biegową.

służbową taka jeździłem, dramat, po mieście jeszcze okej ale trasa żaden szał

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, r1sender napisał:

służbową taka jeździłem, dramat, po mieście jeszcze okej ale trasa żaden szał

Zgadza sie w 100%.Natomiast ja mam akurat o tyle fajna sytuacje  ze jezdze tylko po miescie i autostradami-wiec moc silnika/dynamika nie ma znaczenia tak naprawde.Nie mam tras na ktorych trzeba wyprzedzac wiec taka Meriva daje rady.Jednak bedac nia w PL nawet nie pomyslalem aby wyprzedzac-nie da sie.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 27.05.2019 o 11:57, Maciej__ napisał:

 

Problem tym, ze on jako kupujący nic na tym nie zyskal, ze faktura była na nizsza kwote...

Zyskał. Przecież pisał wcześniej, że sprzedający zgodził się obniżyć cenę do 37 tysi, pod warunkiem że wystawi niższą fakturę, bo inaczej miałby dużo podatku do zapłacenia.

Kupujący kręci i myli się już sam w swoich zeznaniach.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 27.05.2019 o 14:20, robciolas napisał:

W Angli Malibu chyba nie było sprzedawane nie mogłem znaleźć na angielskich portalach.

Jutro dzwonie do Poznania mają 2 rozbite Malibu diesel i 2,4 NoPb i dzisiaj rozbierają więc jutro będę wiedział jaki kod skrzyni, bo ponoć to jest istotne.

Skrzynia GM 6T40 i 6T45 jest montowana w wielu autach ale jest różnica w przełożeniach

A nie przyszło Ci do głowy to, że skoro już miałeś tyle fakapów, to następny może być z kupnem skrzyni? Wywalisz kasę, a okaże się że nie pasuje, bo znowu chcesz zaoszczędzić.

Zrób wszystko w jednym warsztacie i niech dadzą na to gwarancję. Wtedy w razie awarii jedziesz i żądasz naprawy. Jak zaczniesz kombinować z własnymi częściami, to znowu ktoś spuści Cię na drzewo.

Płać i płacz, ale odzyskaj sprawne auto. Weź rachunek i negocjuj ze sprzedawcą, czy dorzuci się do remontu.

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Dembu napisał:

Weź rachunek i negocjuj ze sprzedawcą, czy dorzuci się do remontu.

Ty tak poważnie? ;l Jeszcze z buta dostanie ;l

Edytowane przez krowka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, prawoimotoryzacja napisał:

Chyba akurat Tobie nie trzeba tłumaczyć

Mi może nie, ale uczestnicy wątku zapewne chętnie się dowiedzą.

Bo jak dla mnie zdecydowanie lepszą pozycję ma sprzedawca - "no tak, auto było wystawione za 39, ale przy dokładnych oględzinach wyszło, że skrzynia wykazuje usterki i była naprawiana - sprawdziliśmy ceny remontu skrzyni i stąd obniżka". To też załatwia temat ewentualnego potwierdzenia wypłaty 39k PLN z banku przez nabywcę - wziął tyle ile myślał, że zapłaci, ale "urwał" z ceny - więc nie wiem, co z tą kasą zrobił - może pojechał nowym autem na fajny weekend za "urwaną" kasę ?

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, noras napisał:

Mi może nie, ale uczestnicy wątku zapewne chętnie się dowiedzą.

Bo jak dla mnie zdecydowanie lepszą pozycję ma sprzedawca - "no tak, auto było wystawione za 39, ale przy dokładnych oględzinach wyszło, że skrzynia wykazuje usterki i była naprawiana - sprawdziliśmy ceny remontu skrzyni i stąd obniżka". To też załatwia temat ewentualnego potwierdzenia wypłaty 39k PLN z banku przez nabywcę - wziął tyle ile myślał, że zapłaci, ale "urwał" z ceny - więc nie wiem, co z tą kasą zrobił - może pojechał nowym autem na fajny weekend za "urwaną" kasę ?

Nie ulega żadnej wątpliwości, że  sprzedający jest w dużo lepszej pozycji niż kupujący w przedmiotowym stanie faktycznym, lecz w tym temacie nie szukamy pomocy dla sprzedającego, a kupującego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, prawoimotoryzacja napisał:

lecz w tym temacie nie szukamy pomocy dla sprzedającego, a kupującego.

 

To szukanie dobrego serwisu AT lub taniej nowej/zregenerowanej skrzyni jest rozsądniejszym kierunkiem.

Na przyszłość doradziłbym także niekupowanie "wydziwnych" samochodów. Trudniej się je eksploatuje.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, noras napisał:

 

To szukanie dobrego serwisu AT lub taniej nowej/zregenerowanej skrzyni jest rozsądniejszym kierunkiem.

Na przyszłość doradziłbym także niekupowanie "wydziwnych" samochodów. Trudniej się je eksploatuje.

Wydaje mi się, ale mogę być w błędzie, ze raczej tego typu porad nie udzielasz swoim klientom?

"Panie, trzeba było nie pić. Radze sie spakować i iść juz  do pierdla " 😁

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, noras napisał:

Nie ma obowiązku brania takich spraw. Moje zdanie o pijanych kierowcach znają wszyscy. 

 

Ta wymiana zdań pokazuje sedno sprawy. Autor wątku położył temat na łopatki i Ty to tytaj wprost piszesz. Dobrze, bo będzie miał nauczkę.

 

Tymczasem kol. @prawoimotoryzacja prawdopodobnie zgadza się z Tobą co do meritum ale pisze w inny sposób. Mianowicie w taki, żeby zanim autor wątku odebrał swoją nauczkę to najpierw zechciał jeszcze powalczyć a nasz kolega mógł mu w związku z tym fakturę wystawić. Co w sumie nie takie złe, bo nauczka będzie odpowiednio większa.

:hehe:

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Ryb napisał:

Mianowicie w taki, żeby zanim autor wątku odebrał swoją nauczkę to najpierw zechciał jeszcze powalczyć a nasz kolega mógł mu w związku z tym fakturę wystawić.

Uważam, że warto być przyzwoitym (i nie brnąć w przegraną sprawę) mimo że to się nie opłaca (bo możnaby zafakturować). 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, noras napisał:

Uważam, że warto być przyzwoitym (i nie brnąć w przegraną sprawę) mimo że to się nie opłaca (bo możnaby zafakturować). 

 

Dlatego nie kosisz milionów jak reszta AK.

:ok:

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie proszę jeszcze nie ferować wyroków, sprawa trwa.

Na razie odwiedziłem sprzedającego i ustnie poinformowałem o zaistniałej awarii, oczywiście nie poczuwa się do odpowiedzialności bo wie pan.... auto używane ale  widziałem fakturę na zmianę oleju w AT. Ma pogadać z bratem (wystawcą faktury vat marża) i do jutra czekam na odpowiedź, jeśli będzie się stawiał okoniem to mój prawnik nadaje sprawie oficjalny bieg.

 

Do prawnika Norasa - papuga papudze nie równa, moja papuga prowadzi tego typu sprawy a dopóki DAS chce pokrywać koszty to spróbuję sprawę pociągnąć dalej.

  • Kocham 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z moich (na szczęscie niebezpośrednich doświadczeń) to typowa sprawa na ktorej zarobią prawnicy a stratny będzie kupujący (tutaj częściowo ubezpieczyciel). Takich spraw nie da się wygrać nie mając oczywistych dowodów winy a tutaj takich nie będzie. 
Swoja drogą uważam że to dobrze że sedziowie tak rozstrzygają bo strach by się już było bać sprzedawać swoje własne używane auto bo kupujący za iles tam miesięcy zawsze by mógł sie do czegoś przyczepić żebyś mu sponsorować kolejne naprawy.
Chcesz mieć gwarancje to kup nowy.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, dwaoczka napisał:


Chcesz mieć gwarancje to kup nowy.

 

Faktycznie - przecież nawet w nowym aucie, po 6 000 km mogą się i przydarzają się różne rzeczy. 

 

Tu przykład z NOWYM autem i gwarancją: https://bezprawnik.pl/serwis-samochodowy-nie-chce-uznac-gwarancji/

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, dwaoczka napisał:

Z moich (na szczęscie niebezpośrednich doświadczeń) to typowa sprawa na ktorej zarobią prawnicy a stratny będzie kupujący (tutaj częściowo ubezpieczyciel). Takich spraw nie da się wygrać nie mając oczywistych dowodów winy a tutaj takich nie będzie. 
Swoja drogą uważam że to dobrze że sedziowie tak rozstrzygają bo strach by się już było bać sprzedawać swoje własne używane auto bo kupujący za iles tam miesięcy zawsze by mógł sie do czegoś przyczepić żebyś mu sponsorować kolejne naprawy.
Chcesz mieć gwarancje to kup nowy.

 

1) Żaden szanujący się prawnik reprezentujący kupującego nie wyciągnie na wierzch tematu zaniżonej ceny na fakturze - czyli w sporze sądowym obowiązuje te 24 kzł.

 

2)Jeśli sprzedawca ma papugę, albo chociaż ciut oleju w głowie - na pierwszej sprawie powie - proszę o zwrot pojazdu (oczywiście w stanie kompletnym, z wadliwą skrzynią, ale złożoną ewentualnie za potrąceniem jakiejś drobnej kwoty - może być ze skrzynią w częściach). Należność w kwocie 24 kzł wypłacę natychmiast kupującemu.

 

Jeśli ma lepszego papugę - zacznie prosić o ekspertyzę (tutaj jej chyba nie ma), na okoliczność, że usterka nie miała np. charakteru mechanicznego - np. uderzenie obudową o coś na drodze - jeśli skrzynia jest już w częściach, jaką sprzedawca ma gwarancję, że to skrzynia, która pochodzi z tego konkretnego auta? Trzeba pisać do producenta o potwierdzenie numerów seryjnych. Problemy techniczne i eksperckie można mnożyć - powoływać nowych biegłych, podważać opinie... DAS ma chyba górną granicę odpowiedzialności pomocy prawnej, więc na pewnym etapie trzeba będzie na biegłych i rzeczoznawców wyjąć własną kasę, bo wtedy nie da się powiedzieć "Nie, to jednak wycofuję pozew" bez poniesienia wcześniejszych kosztów.

 

Kwestia ceny - sprzedający ma milion sposobów, aby udowodnić, że jednak sprzedał za 24 kzł. Oczywiście wtedy musiałby przyjąć linię, że skrzynia jednak była wadliwa, ale właśnie na to opuścił z ceny. Jeśli mimo wszystko jakimś cudem prawnik nabywcy udowodni zaniżoną cenę, to wykroczenie karno - skarbowe jest oczywiste - do odrębnego postępowania.

 

Reasumując - papuga z DAS zarobi, autor zostaje bez auta na pół roku, rok, dwa a może dłużej, przy czym finalnie odzyska  jeśli odzyska - to raczej 24 kzł plus odsetki.  Ewentualnie g... odzyska, a po kilkunastomiesięcznym postoju dołoży jeszcze parę zł na ożywienie auta.

Jedyna nadzieja, że sprzedawca to na tyle drobny Mirek, że wystraszy się prawnika, ale przynajmniej raz do sądu chyba pójdzie - chociażby żeby zaproponować oddanie pieniędzy.

 

IMHO - naprawić, zapomnieć o sprzedawcy i potraktować jako nauczkę na przyszłość, tymczasem autor wątku konsekwentnie brnie w dalsze wydatki i problemy...

 

 

Edytowane przez artipb
literówka
  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, artipb napisał:

IMHO - naprawić, zapomnieć o sprzedawcy i potraktować jako nauczkę na przyszłość, tymczasem autor wątku konsekwentnie brnie w dalsze wydatki i problemy...

tu jest ważny jeszcze jeden element, o który pytałem wcześniej, ale chyba kolega nie odpowiedział - czy do faktury była również umowa sprzedaży, czy była tylko i wyłącznie faktura.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, bergerac napisał:

tu jest ważny jeszcze jeden element, o który pytałem wcześniej, ale chyba kolega nie odpowiedział - czy do faktury była również umowa sprzedaży, czy była tylko i wyłącznie faktura.

 

Myślisz, że to coś zmieni? To już by była w ogóle jakaś masakryczna głupota, żeby kwoty w tych dokumentach się różniły... Natomiast jeśli faktura wystawiona na mniej niż ewentualna umowa, to nieco mniejsza odpowiedzialność kupującego za współudział...

Ale typuję, że jak handlarz jest na tym poziomie, że wystawia faktury, to jednak raczej wie, co robi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, dwaoczka napisał:

Chcesz mieć gwarancje to kup nowy.

 

... a jak kupujesz używany, to kwota na FV/umowie ma być co do złotówki taka jak płacisz.

Jak sprzedawca chce kombinować z fakturą, odwracasz się i wychodzisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, artipb napisał:

 

Myślisz, że to coś zmieni? To już by była w ogóle jakaś masakryczna głupota, żeby kwoty w tych dokumentach się różniły... Natomiast jeśli faktura wystawiona na mniej niż ewentualna umowa, to nieco mniejsza odpowiedzialność kupującego za współudział...

Ale typuję, że jak handlarz jest na tym poziomie, że wystawia faktury, to jednak raczej wie, co robi.

trochę tak. Może być umowa, w której jest zapisane, że auto nie posiada żadnych wad, co trochę by popsuło szyki sprzedającego, że obniżył cenę ze względu na usterkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, robciolas napisał:

Ma pogadać z bratem (wystawcą faktury vat marża) i do jutra czekam na odpowiedź

 

Tu masz punkt zaczepienia. Sprzedawca nie robi problemów sobie, tylko bratu. To nie jest wygodna sytuacja dla niego, bo najpewniej poprosił o grzecznościowe skorzystanie z jego DG.

Nie wiadomo jakie są relację między nimi, ale jak ruszysz temat oficjalnie, to mogą się dziać ciekawe rzeczy.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.