Skocz do zawartości

A EU mówiła ze wszystkie V umrą ... inna droga moto w innych częściach globu - Toyota HiAce MY20


OZI

Rekomendowane odpowiedzi

Yep, prorocy AK - wszystkie V6/V8 umrą i będą tylko dla bogaczy... Era butelki Coko 600ml nastąpiła w EU.

 

 

Tylko świat w innych częściach nie zauważył.

 

Nastąpiła premiera chyba najważniejszego auta dla Toyota w Asia & Pacific.

 

Auta, które jest wołem roboczym codziennej masy ludzi, auta które wozi dzieci do szkoły jako School Bus... auta które coś generuje dla gospodarek...

 

2019 Toyota HiAce

 

 

cf6b0a40db08490676f0d7258fba4f34.jpg

 

be903e6c82747e65a0557010ea1c4e57.jpg

 

No okazuje się, ze na wielu rynkach wersja bieda - w koloni skazańców tez - jest teraz V6 benzyna 3.5l czyli prawie 6x butelek po 600ml Coke.

 

280KM & 351Nm

 

3611b487bd28086f3c119570d7edf47c.jpg

 

Rok 2019 MY2020 dokładnie.

 

Ostatni model był klepany przez 15 lat.

 

Dlaczego V6, bo rynek odkrył ze jego żywotność bije wszystkie inne silniki.

 

Bo V6 ze ‚strasznymi’ 3,500 cm3 w całym życiu produktu jest tańszy niż Diesel, czy jakiekolwiek Turbo kosiarki.

 

Silnik spełnia porównywalne normy Euro 5 w tej części globu, czyli takie jakie dziś obowiązują. Dodatkowo znaczy ze może być klepany przez 50 lat bo prawo nie działa wstecz , czyli jeśli model miał premierę w roku X to obowiązują go normy z roku X a nie jak urzedasowi się zmieni za rok czy dwa...

 

Zakładając, ze znów HiAce będzie klepany 15lat, to te auta za 15-20lat dalej ze strasznym silnikiem spalinowym będą jezdzic jeszcze w biednych krajach do 2050-60 patrząc jak używane HiAce są ‚deportowane’ do Africa, czy Afganistan ...

 

794ac01b11defcb0acdddd0f22c0c304.jpg

 

 

d29e805fda78431421a76c311dea7f9b.jpg

 

 

Silnik jest tez przystosowany do Hybrid znany z Highlander/Kluger ale Toyota nie mydli, ze znajda się na to klienci w ciagu najbliższych 4-5 lat.

 

MY25 ma mieć jednak ten sam silnik 3.5l V6 z Hybrid - czyli myślenie na przod.

 

Oczywiście jak ktoś chce to może sobie wybrać to wstrętne słowo - Diesel! -

2.8l - 4 cylindry, z 178KM znany z Hilux/Fortuner

 

0cf1d3937343e06c989bb3b8b151397d.jpg

 

W wersji bieda mamy AC, 7’ LCD zDAB+, Apple Play, sat nav z SUNA, Cruise Control.

 

Z bezpieczeństwa:

 

PCS z wykrywaniem luda i rowerów, LDW, BMS, RCTC, ABS, camera do cofania,sensory z przod/tył i do 9 Airbags w zależności od modelu...

 

 

e208d12d38cedb5e214e733797e11edd.jpg

 

 

3afc350d7ad0fb34a5a4bb5097f4beca.jpg

 

 

Wszystko za jakieś 102k PLN za V6 manual, de facto za 108k PLN bo nikt tego w manual nie kupuje...

 

 

13af687dcb98ca2cc278c6c8719d3187.jpg

 

Nie wiem czy to dużo za VAN jak na EU warunki czy nie... ???

 

Wiem, ze drogi EU i reszty się rozchodzą... o ile już się nie rozeszły...

 

 

2b36f1c533046e3f1c49810a382173d2.jpg

 

 

1af6747664a95d1c97d7ad85228f19c2.jpg

 

 

bb045ea71396b87e0fbe1c22b823ca10.jpg

 

92cc83b8929adde1d3e4f8ab328816ef.jpg

 

 

 

 

 

 

 

Sent from my iCrap X using Tapacrap

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach zapomniałem dodać koszt service to wszystkie części i robocizna do 60,000k km

480 PLN za wersje V6

640 PLN za Diesel


Service co 10,000km

I jak tu nie lubić Toyota?


Sent from my iCrap X using Tapacrap

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@OZI, a gdzie poza Australia te wszystkie V6 czy V8 sa tak popularne w APAC?

Zwiedzilem wiekszosc krajow Azji Pld-Wsch, Chiny, Indie i szczerze mowiac to ja tam nic takiego nie widzialem :nie_wiem:

Zdecydowana wiekszosc aut na ulicach to auta max wielkosci Corolli, ewentualnie roznie smieszne 7-osobowe minivany (Toyota Avanza, itp) i zadne z nich nie maja na pewno silnika wiekszego niz 2.0.

Edytowane przez Maciej__
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, OZI napisał:

No okazuje się, ze na wielu rynkach wersja bieda - w koloni skazańców tez - jest teraz V6 benzyna 3.5l czyli prawie 6x butelek po 600ml Coke.

 

280KM & 351Nm

 

Czyli mniej więcej tyle ile wychodzi z 1.6thp, więc po co takie coś?

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[mention=129025]OZI[/mention], a gdzie poza Australia te wszystkie V6 czy V8 sa tak popularne w APAC?

Zwiedzilem wiekszosc krajow Azji Pld-Wsch, Chiny, Indie i szczerze mowiac to ja tam nic takiego nie widzialem default_niewiem.gif

Zdecydowana wiekszosc aut na ulicach to auta max wielkosci Corolli, ewentualnie roznie smieszne 7-osobowe minivany (Toyota Avanza, itp) i zadne z nich nie maja na pewno silnika wiekszego niz 2.0.

Za to w Australii każdy obywatel ma pięć samochodów V6, siedem V8 oraz trzynaście V12. Wychodzi więc po równo. A jako że nikt tam dłużej niż pół roku samochodu nie trzyma to dzień przeciętnego Australijczyka wygląda tak że się budzi, myje zęby, a następnie, jeszcze przed poranną kawą udaje się do salonu po nowy samochód. Tak trzeba żyć!

 

tapatalked

 

 

 

  • Lubię to 3
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[mention=129025]OZI[/mention], a gdzie poza Australia te wszystkie V6 czy V8 sa tak popularne w APAC?
Zwiedzilem wiekszosc krajow Azji Pld-Wsch, Chiny, Indie i szczerze mowiac to ja tam nic takiego nie widzialem :nie_wiem:
Zdecydowana wiekszosc aut na ulicach to auta max wielkosci Corolli, ewentualnie roznie smieszne 7-osobowe minivany (Toyota Avanza, itp) i zadne z nich nie maja na pewno silnika wiekszego niz 2.0.
Bylem na po prezentacji tego, now jestem wazny zeby na premiere isc- coz.

Klepacze (nie z EU) maja problem. Dlaczego?

Dlatego ze EU idzie jedna droga. Reszta zdaje sie podazac druga.

Paradoksalnie I analogicznie jak VeeDud z Amarok- zeby spelnic normy I to co klient chce to nie da sie tego zrobic (podobno) z malej ilosci cm3. Amarok ma V6 3.0l Diesel. Spelnia jakies tam obecnie skazany normy w EU.

Ditto mowi Toyota. Jesli mala pojemnosc to albo nie jedzie, I da sie normy spelnic, albo jedzie I nie da sie.

Stad potrzeba pojemnosc. Taki jest wynik kalkukacji a nie trendu.

Dwa, mieli dosc ciekawy graph- ev vs Hybrid vs Benzyna vs diesel.

TOC jest najmniejszy w Benzyna, potem hybrid, Diesel I ev na koncu.

Probka badawcza 1mil aut.

Wiec mozesz sobie zaoferowac ev ale ekonmicznie jest to syf, mozesz sobie zaoferowac Hybrid - przyszlosc w ten czesci globu.

Realia as takie ze Diesel bedzie glownym srodkiem do min 2030-35 -45 =55 dla Hybrid przynajmniej w USDM, Asia-Pacific, Mercosur.

A wiec EU poszla w inngm kierunku biz reszta de facto.

I to nie ma znaczenia ile sie na wyspie skazancow sprzedaje- znaczenie ma ze Dieselgate nic EU nie nauczylo ze inzynierii sie nie da oszukac...

Ale jesli coe interesuje na 7 sztuk moj wsiowy dealer jakie wypchal w tym tygodniu to... 5 bylo Diesel a 2 V6...




Sent from my Samshite with S-pen using Tapacrap

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za to w Australii każdy obywatel ma pięć samochodów V6, siedem V8 oraz trzynaście V12. Wychodzi więc po równo. A jako że nikt tam dłużej niż pół roku samochodu nie trzyma to dzień przeciętnego Australijczyka wygląda tak że się budzi, myje zęby, a następnie, jeszcze przed poranną kawą udaje się do salonu po nowy samochód. Tak trzeba żyć! 
tapatalked
 
 
 
Idz z tym na HP.... Pisze o tym co mowi Toyota I o niczym innym....

Sent from my Samshite with S-pen using Tapacrap

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idz z tym na HP.... Pisze o tym co mowi Toyota I o niczym innym....

Sent from my Samshite with S-pen using Tapacrap

Odpowiadam Maćkowi by w końcu zrozumiał skąd bierze się taka ogromna ilość V6/8/12 na drogach.

tapatalked

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo V6 ze ‚strasznymi’ 3,500 cm3 w całym życiu produktu jest tańszy niż Diesel, czy jakiekolwiek Turbo kosiarki. 

Sent from my iCrap X using Tapacrap

 

 

Chciałbym zobaczyć te wyliczenia... default_hmm.gif

 

W AU macie VAT 10%, zamień to na PL 23% i robi się 121 tys. zł za wersję z automatem. I to przed doliczeniem cła na japońskie samochody (+10%).

 

Ciekawe jak z kosztami bieżącej eksploatacji, strzelam że zużycie paliwa +50% w stosunku do diesla.

 

I doprawdy nie rozumiem na co komu 280 koni do wożenia spożywki (poza mlekiem, musi mieć najszybszy transport, inaczej się zsiada).

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, OZI napisał:

Ach zapomniałem dodać koszt service to wszystkie części i robocizna do 60,000k km

480 PLN za wersje V6

640 PLN za Diesel


Service co 10,000km

I jak tu nie lubić Toyota?

 

Jeśli uważasz że ten serwis jest tani to mogę napisać że w BMW kosztowałoby to okrągłe $0.00.

 

Zastanówmy się teraz który z tych producentów daje darmowy lunch.

;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, OZI napisał:

Idz z tym na HP.... Pisze o tym co mowi Toyota I o niczym innym....
 

 

W Polsce Toyota mówi że w Lexusach są samoładujące się akumulatory, których nie trzeba nigdy ładować bo są zawsze naładowane. Tak więc traktujmy z pewnym dystansem to co mówi Toyota.

:hehe:

  • Haha 2
  • zszokowany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, OZI napisał:

Dlaczego V6, bo rynek odkrył ze jego żywotność bije wszystkie inne silniki.

 

Bo V6 ze ‚strasznymi’ 3,500 cm3 w całym życiu produktu jest tańszy niż Diesel, czy jakiekolwiek Turbo kosiarki.

Ale co rynek odkryl jak oni ten silnik juz od nastu lat klepia. Mialem z nim Ravke z 2006r. Tu pewnie jakas nowsza gen ale pojemnosc i moc identyczne. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, zinger napisał:

Ale co rynek odkryl jak oni ten silnik juz od nastu lat klepia. Mialem z nim Ravke z 2006r. Tu pewnie jakas nowsza gen ale pojemnosc i moc identyczne. 

Rynek to odkrywał długo, może nawet przez 50 lat.

Wiadomo, duży, prosty, niewysilony silnik pojeździ dłużej niż nasze pierdzidelka, ale idąc tym tropem w Ozilandzie równie dobrze mogliby nadal dylizansami jeździć.

Widać długowieczność w Australii jest ważniejsza niż u nas, a skoro u nas średnia wieku aut jest pewnie gdzieś w okolicy 15 lat, to ile tam wynosi?

Aglomeracje i ludzie jak @OZI nadrabiają średnia za reszte kraju.

Wiem, wiem jest jeszcze i liczy się coś takiego jak niezawodność 

Edytowane przez ZUBERTO
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ozi, kolejny Twój wątek gdzie wbijasz klina w reguły UE. Zapytam wprost: masz jakiś kompleks i próbujesz z tym walczyć czy masz za cel namieszać bo identyntyfikujesz się z wywrotowcami?

- samochód ochydny z wyglądu, zarówno z zewnątrz jak i w środku. W naszej, znienawidzonej przez Ciebie UE, dostawczaki obecnie wyglądają obecnie o niebo lepiej, niewiele gorzej niż osobówki. A komfort jazdy jest naprawdę zadziwiający.

- Silnik poza V6 nie oferuje nic. Parametry ma mocno średnie

- pisząc o eksploatacji Toyoty następne 30-40 lat bredzisz tak samo jak Pan Zientarski, który spuszcza się w jej reklamach.

- o tym , że po raz kolejny porównujesz zupełnie inne rynki i ulgi podatkowe to nie wiem czy wspominać czy nie. Bo nie wiem czy masz tego świadomość czy jednak porównujesz bez zastanowienia.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się że żyjesz w takim wspaniałym kraju z takimi możliwościami.
Szkoda że Twoje porównania i analizy nijak się mają do realiów EU. Inne stawki VAT i cła i całe twoje wywody w pis.... Inne potrzeby i przyzwyczajenia.
Jakoś nie widziałem wypasionych Toyot z V6 na ulicach Azji. Raczej zwykle silniki typu 2,0.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, ZUBERTO napisał:

Widać długowieczność w Australii jest ważniejsza niż u nas, a skoro u nas średnia wieku aut jest pewnie gdzieś w okolicy 15 lat, to ile tam wynosi?

 

Tu https://www.abs.gov.au/ausstats/[email protected]/mf/9309.0 piszą, że 

  • Average age of all vehicles registered in Australia was 10.1 years, unchanged since 2015.

 

 

W Polsce - 13,6 lat

 

http://moto.pl/MotoPL/7,88389,24324836,polacy-jezdza-jednymi-z-najstarszych-samochodow-w-europie-sredni.html

 

Wynikają z tego dwie rzeczy:

1. Australijczycy wcale nie zmieniają samochodów tuż po gwarancji.

2. Żywotność auta bardziej liczy się w Polsce, a mimo to jakoś te kosiarki dają radę. 

Edytowane przez wladmar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, wladmar napisał:

W Polsce - 13,6 lat

A jeszcze trzeba odliczyć te, wszystkie niewyrejestrowane, martwe Syrenki, Maluchy, Zaporożce itd. Ponoć mamy więcej zarejestrowanych aut niż obywateli?

:hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 1.06.2019 o 08:14, OZI napisał:

Ach zapomniałem dodać koszt service to wszystkie części i robocizna do 60,000k km

480 PLN za wersje V6

640 PLN za Diesel


Service co 10,000km

I jak tu nie lubić Toyota?


Sent from my iCrap X using Tapacrap

 

Serwis co 10tys w busie?

Przeciez to raz w miesiącu.

 

To nie pomyłka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia ‎2019‎-‎06‎-‎01 o 08:14, OZI napisał:

jak tu nie lubić Toyota?

 

Dokladnie. Wrocili do wolnossakow, idealnych do LPG, bo z hydrauliczna regulacja luzu zaworowego, powrot po 20-25 latach

 

Dnia ‎2019‎-‎06‎-‎01 o 11:09, spavatch napisał:

Ciekawe jak z kosztami bieżącej eksploatacji, strzelam że zużycie paliwa +50% w stosunku do diesla.

Te koszty, w naszej czesci swiata, zezre utrata wartosci albo serwis.

U nas kupujesz auta albo na czas gwarancji i wymiana, albo potem serwisujesz te turbo pierdziawki za 2x wiecej niz wolnossak.

 

A toyota pojezdzi 10 lat i nabije 1 mln km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, wladmar napisał:

 

To i tak jest postęp, wcześniej w Australii i USA wymieniali olej co 5-6 kkm. 

 

mają takie słabe oleje czy silniki ?

bo faktycznie w USA pamiętam te wymiany co 5kkm, gdzie w EU były co 10-15kkm a auta i tak robiły po pół mln km 

i to przy dużo bardziej wysilonych silnikach - takie 1.6 100KM potrafiło zrobić 400-500kkm

 

Edytowane przez Koonrad
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, gregoryj napisał:

U nas kupujesz auta albo na czas gwarancji i wymiana, albo potem serwisujesz te turbo pierdziawki za 2x wiecej niz wolnossak.

 

Duzo już tych turbopierdziawek przerobiles, ze masz takie spostrzeżenia? :hehe:

 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Koonrad napisał:

 

mają takie słabe oleje czy silniki ?

bo faktycznie w USA pamiętam te wymiany co 5kkm, gdzie w EU były co 10-15kkm a auta i tak robiły po pół mln km 

i to przy dużo bardziej wysilonych silnikach - takie 1.6 100KM potrafiło zrobić 400-500kkm

 

to zasadniczo ciekawe, bo silniki z dużą liczbą cylindrów i dużą pojemnością powinny teoretycznie lepiej znosić trudy eksploatacji niż wysilone silniki z turbo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, bergerac napisał:

to zasadniczo ciekawe, bo silniki z dużą liczbą cylindrów i dużą pojemnością powinny teoretycznie lepiej znosić trudy eksploatacji niż wysilone silniki z turbo.

 

No i znosza. Tyle ze pierwszego uzytkownika nie interesuje czy silnik przejedzie 300 kkm czy 600 kkm. 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Maciej__ napisał:

 

Duzo już tych turbopierdziawek przerobiles, ze masz takie spostrzeżenia? :hehe:

 

a ze 2-3 uzywane mam/mialem i wiem z czym to sie je. i poza tym umiem czytac, z czym niektorzy sie bujaja, albo ile naprawy kosztuja.

 I pisze to jako uzyszkodnik kupujacy tylko uzywki jak wiekszosc Polakow, a nie "typowy" user z AK, ktory jezdzi noweczka z salonu do 100-150 tys km a potem oddaje bo mowi, ze sie zużył, po gwarancji ..... bedzie sie psuł. Oczywiscie typowy user z AK zarabia przecietna krajowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, wladmar napisał:

No i znosza. Tyle ze pierwszego uzytkownika nie interesuje czy silnik przejedzie 300 kkm czy 600 kkm

 

Indywiduala moze nie, ale takie dostawczaki? ..... jakby wlasciciele flot wiedzieli, ze przejedzie w miare bezawaryjnie 600 tys km, to nie wymienialiby floty po 3 latach/300 tys km

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, gregoryj napisał:

 

Indywiduala moze nie, ale takie dostawczaki? ..... jakby wlasciciele flot wiedzieli, ze przejedzie w miare bezawaryjnie 600 tys km, to nie wymienialiby floty po 3 latach/300 tys km

 

Wymienialiby, bo wymiana jest uzależniona od długości leasingu, nie przebiegu auta. Oczywiście planowany przebieg ma jakiś wpływ przy zawieraniu tych umów, ale nie jest to główny czynnik.

Jeśli masz flotę aut, które robią po 20kkm rocznie (a są też takie) to i tak wymieniasz po 4 latach, nie będziesz z tego powodu brał leasingu na 8.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Ryb napisał:

 

Wymienialiby, bo wymiana jest uzależniona od długości leasingu, nie przebiegu auta. Oczywiście planowany przebieg ma jakiś wpływ przy zawieraniu tych umów, ale nie jest to główny czynnik.

Jeśli masz flotę aut, które robią po 20kkm rocznie (a są też takie) to i tak wymieniasz po 4 latach, nie będziesz z tego powodu brał leasingu na 8.

 

Zgadzam sie, ale to po czesci wynika z mizernej jakosci aut. Jesli byloby zapewnione ze auto wytrzyma 300 tys km albo dla dostawczaka 600 tys km (powiedzmy ze jezdzi 100 tys km rocznie), to wymienialoby sie? Dlugosc leasingu to glowny czynnik? Pytam, nie to zebym podwazal argumenty.

 

Dla mnie po leasingu, to takie darmowe auto. Jesli mialoby sie nie psuc, to uzywalbym dalej, a nie ladowal sie w kolejny leasing. Sprzedalbys dostawczaka jeslibys takiego potrzebowal, gdyby sie nie psul i mial wozic tylko towar?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, gregoryj napisał:

Zgadzam sie, ale to po czesci wynika z mizernej jakosci aut. Jesli byloby zapewnione ze auto wytrzyma 300 tys km albo dla dostawczaka 600 tys km (powiedzmy ze jezdzi 100 tys km rocznie), to wymienialoby sie? Dlugosc leasingu to glowny czynnik? Pytam, nie to zebym podwazal argumenty.

 

Dla mnie po leasingu, to takie darmowe auto. Jesli mialoby sie nie psuc, to uzywalbym dalej, a nie ladowal sie w kolejny leasing. Sprzedalbys dostawczaka jeslibys takiego potrzebowal, gdyby sie nie psul i mial wozic tylko towar?

 

Leasing i gwarancja. Mnie bardziej niż wysokość wydatków interesuje ich przewidywalność. Jak długo mam leasing i gwarancję to mogę zrobić precyzyjny plan finansowy. Co z tego, że auto po leasingu i gwarancji mnie dziś nic nie kosztuje, skoro jutro może nagle kosztować nie wiadomo ile?

O wiele lepsze jest zaplanowanie że miesięcznie auto będzie kosztować X KPLN i problem z bańki.

 

Wielce prawdopodobne, że moje następne auto będzie wynajęte - właśnie z tego powodu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, gregoryj napisał:

Zgadzam sie, ale to po czesci wynika z mizernej jakosci aut. Jesli byloby zapewnione ze auto wytrzyma 300 tys km albo dla dostawczaka 600 tys km (powiedzmy ze jezdzi 100 tys km rocznie), to wymienialoby sie?

 

Zaden producent nie da gwarancji na 600 kkm. Nawet na 300 nie da. Nawet na cudowna niezniszczalna Toyote V6. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, bergerac napisał:

to zasadniczo ciekawe, bo silniki z dużą liczbą cylindrów i dużą pojemnością powinny teoretycznie lepiej znosić trudy eksploatacji niż wysilone silniki z turbo.

Teoretycznie tak  bo praktycznie też jest dziadostwo. Ostatnio robiłem remont silnika 3.5 v6 hondy po przebiegu 200kkm. Mam go od praktycznie od nowości więc tyle przejechałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Ryb napisał:

 

Wymienialiby, bo wymiana jest uzależniona od długości leasingu, nie przebiegu auta. Oczywiście planowany przebieg ma jakiś wpływ przy zawieraniu tych umów, ale nie jest to główny czynnik.

Jeśli masz flotę aut, które robią po 20kkm rocznie (a są też takie) to i tak wymieniasz po 4 latach, nie będziesz z tego powodu brał leasingu na 8.

 

raczej model finansowy się dopasowuje do wykorzystania floty, a nie odwrotnie :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, bergerac napisał:

raczej model finansowy się dopasowuje do wykorzystania floty, a nie odwrotnie :) 

 

Zgoda, ale ja nie o tym. Dominujący model to i tak jest leasing na taki okres jak długo obowiązuje gwarancja a następnie wymiana auta na nowe.

:ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, wladmar napisał:

 

Zaden producent nie da gwarancji na 600 kkm. Nawet na 300 nie da. Nawet na cudowna niezniszczalna Toyote V6. 

 

Eeeee, Mitsu daje rozszerzoną właśnie na 300kkm.

:ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Ryb napisał:

 

Zgoda, ale ja nie o tym. Dominujący model to i tak jest leasing na taki okres jak długo obowiązuje gwarancja a następnie wymiana auta na nowe.

:ok:

Nie zgodzę się, na pewno to nie jest dominujący model. Dwie największe firmy flotowe robią 80% flot na 3 i 4 lata przy dwuletniej gwarancji.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, bergerac napisał:

o kurde, to dość słabo.

Podobno jeszcze ten toyoty 3.5 jest niezniszczalny.

W każdym razie takie były te stare o mocy ok 250KM teraz mają prawie 300KM i wtrysk zdaje się bezpośredni.

Zobaczymy za pare lat jak to się sprawuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Ryb napisał:

 

Leasing i gwarancja. Mnie bardziej niż wysokość wydatków interesuje ich przewidywalność. Jak długo mam leasing i gwarancję to mogę zrobić precyzyjny plan finansowy. Co z tego, że auto po leasingu i gwarancji mnie dziś nic nie kosztuje, skoro jutro może nagle kosztować nie wiadomo ile?

O wiele lepsze jest zaplanowanie że miesięcznie auto będzie kosztować X KPLN i problem z bańki.

 

Wielce prawdopodobne, że moje następne auto będzie wynajęte - właśnie z tego powodu.

 

 

to płać dalej kwotę raty tylko na konto i będziesz miał poduszkę na ew serwis 

to tego dobre assistance które w razie awarii daje zastępczaka i wcale nie trzeba zmieniać co 2lata

 

inna kwestia że firmy szukają kosztów i czasem po porostu opłaca się płacić więcej za nowe, niz oddać fiskusowi 

Edytowane przez Koonrad
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, bergerac napisał:

to zasadniczo ciekawe, bo silniki z dużą liczbą cylindrów i dużą pojemnością powinny teoretycznie lepiej znosić trudy eksploatacji niż wysilone silniki z turbo.

 

turbo dopiero od niedawna ale zwykłe rzędowe 4cyl MPI 

ciekawe ile bliźniacze modele mają, np takie suzuki sidekick czyli nasza vitara albo subaru :hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, wladmar napisał:

 

To jest ubezpieczenie z kupą wyłączeń. 

 

To jest ubezpieczenie ale nie ma istotnych wyłączeń.

Lepsze niż niejedna gwarancja fabryczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.