Skocz do zawartości

Zraszacz wynurzalny wahadłowy


Majkiel

Rekomendowane odpowiedzi

Z boku domu mam (a raczej będę miał) pasek trawnika - około 4 metrów szerokości i 15 metrów długości. Zastanawiam się, czy nie zakopać tam zraszacza wahadłowego Gardeny (OS 140) - zasięg akurat do 15 metrów,  jednym urządzeniem podleję cały fragment. Korzysta albo korzystał ktoś z tego wynalazku? 

 

fd0df4d4-7bc0-4dd9-87fd-b54956f5e53b_i-g

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też planuję taki zamontować u siebie w ogrodzie. Jak masz dobre ciśnienie to spokojnie sięgnie na 15 metrów. A raczej na 7,5 metra na jedną stronę i drugie tyle na drugą. Na razie mam w wersji na stelażu i ogarnia taką powierzchnię.

 

Edytowane przez Orochimaru
Usunąłem nieregulaminowy cytat.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, spad napisał:

 

Też planuję taki zamontować u siebie w ogrodzie. Jak masz dobre ciśnienie to spokojnie sięgnie na 15 metrów. A raczej na 7,5 metra na jedną stronę i drugie tyle na drugą. Na razie mam w wersji na stelażu i ogarnia taką powierzchnię.

 

A jak z jakością? Ma to szanse podziałać w ziemi kilka lat ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napewno trzeba wrzucić te zawory rozprężne w razie zamarzania bądź opróżniać instalacje z wody.

Też interesuje mnie ten model - zastanawia mnie tylko że żaden z dużych producentów typu RainBird czy Hunter nie mają nic podobnego w swojej ofercie co może świadczyć o problemach z taką konstrukcją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Planck napisał:

Napewno trzeba wrzucić te zawory rozprężne w razie zamarzania bądź opróżniać instalacje z wody.

Też interesuje mnie ten model - zastanawia mnie tylko że żaden z dużych producentów typu RainBird czy Hunter nie mają nic podobnego w swojej ofercie co może świadczyć o problemach z taką konstrukcją.

 

Też mnie to zastanawia, zwłaszcza że tradycyjnych zraszaczy wahadłowych jest całkiem spory wybór. I może nie jest to taki głupi wybór :hmm:

 

image;s=644x461

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Majkiel napisał:

 

Też mnie to zastanawia, zwłaszcza że tradycyjnych zraszaczy wahadłowych jest całkiem spory wybór. I może nie jest to taki głupi wybór :hmm:

 

 

 

Ten tradycyjny Gardeny z fotki wytrzymał u mnie siedem lat. Po siedmiu latach padł element odpowiadający za obracanie zraszaczem. Ale uprzedzam przed zraszaczami innych firm. Sąsiad miał Celfasta z Casto, drugi jakiś tani i te dwa psikały jakby chciały a nie mogły. Ja Gardeną oblewałem w tym samym czasie dwa, trzy razy większą powierzchnię trawnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, spad napisał:

 

Ten tradycyjny Gardeny z fotki wytrzymał u mnie siedem lat. Po siedmiu latach padł element odpowiadający za obracanie zraszaczem. Ale uprzedzam przed zraszaczami innych firm. Sąsiad miał Celfasta z Casto, drugi jakiś tani i te dwa psikały jakby chciały a nie mogły. Ja Gardeną oblewałem w tym samym czasie dwa, trzy razy większą powierzchnię trawnika.

 

Cellfast to robi chyba tylko dobre węże, a resztę, przy okazji. A zraszacz wolnostojący w razie usterki bez problemu można wymienić, a po sezonie upałów schować.

Tak się właśnie zastanawiam, czy bawić się w kopanie rurek, ustawianie zraszaczy i tak dalej. Nie mam jakiegoś olbrzymiego trawnika - 60m2 z boku i 250-300m2 przed planowanym tarasem. Tak naprawdę, to podlewać trzeba od czerwca do września.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Majkiel napisał:

 

Cellfast to robi chyba tylko dobre węże, a resztę, przy okazji. A zraszacz wolnostojący w razie usterki bez problemu można wymienić, a po sezonie upałów schować.

Tak się właśnie zastanawiam, czy bawić się w kopanie rurek, ustawianie zraszaczy i tak dalej. Nie mam jakiegoś olbrzymiego trawnika - 60m2 z boku i 250-300m2 przed planowanym tarasem. Tak naprawdę, to podlewać trzeba od czerwca do września.

 

Ja mam mniejszy ogródek i w tym roku zakładam automatykę. Mam już dosyć biegania ze zraszaczem. A tak ustawię sobie wszystko na późny wieczór lub wczesny poranek i samo się podleje. Przy takim ogródku za tysiaka robisz całe nawadnianie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imho nie da się tego precyzyjnie ustawić, przy takiej odległości. Ja mam dysze rotacyjne i armatki najdalej ustawiam je na ok 4-5m i to tylko w takich miejscach gdzie się nakładają z innymi. Ja nie dolewają trawa żółknie, jak przelewają a masz chodnik /dom/ taras to leją na niego. Do tego dochodzi wiatr armatki leją dość nisko nad ziemią, te ze zdjecia będą mocno podatne na podmuchy.

Jak widzę podobne rozwiązania u ludzi to poza trawnikiem jeszcze całą okolica mokra :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, sherif napisał:

Imho nie da się tego precyzyjnie ustawić, przy takiej odległości. Ja mam dysze rotacyjne i armatki najdalej ustawiam je na ok 4-5m i to tylko w takich miejscach gdzie się nakładają z innymi. Ja nie dolewają trawa żółknie, jak przelewają a masz chodnik /dom/ taras to leją na niego. Do tego dochodzi wiatr armatki leją dość nisko nad ziemią, te ze zdjecia będą mocno podatne na podmuchy.

Jak widzę podobne rozwiązania u ludzi to poza trawnikiem jeszcze całą okolica mokra :)

I to jest chyba główna przyczyna, dlaczego nikt inny (Hunter, RainBird, etc.) nie robi wynurzalnych wahadłowych,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Majkiel napisał:

I to jest chyba główna przyczyna, dlaczego nikt inny (Hunter, RainBird, etc.) nie robi wynurzalnych wahadłowych,

IMHO to inny asortyment, jedni robią systemy nawadniające, drudzy osprzęt. Tego typu zraszacze to głównie widziałem na działkach rekreacyjnych gdzie ludzie przebywają okresowo, wtedy nastawiają aby jakkolwiek podlać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posiadam taki od kilku lat i nadal działa bardzo dobrze.

Łatwy w obsłudze (odkręcam jeden zawór), prosty i precyzyjny system regulacji ustawień.

W linii mam wmontowany zawór do odprowadzania wody po skończonej pracy,

Na zimę wykręcam urządzenie i do piwnicy.

W razie awarii można dokupić samą głowice.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Adalbert napisał:

Posiadam taki od kilku lat i nadal działa bardzo dobrze.

Łatwy w obsłudze (odkręcam jeden zawór), prosty i precyzyjny system regulacji ustawień.

W linii mam wmontowany zawór do odprowadzania wody po skończonej pracy,

Na zimę wykręcam urządzenie i do piwnicy.

W razie awarii można dokupić samą głowice.

 

A jak bardzo leje na boki w przypadku lekkiego wiatru?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.