Skocz do zawartości

1.2 TSi żre olej


Pepcio

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie. 

Nowa Octavia 1,2 TSi 110 KM , przebieg około 120 tys km, spalanie oleju około 1,5 l na 1000 km, po rozebraniu silnika okazuje się, że tłoki mają potworne luzy w cylindrach (gładzie w porządku, żadnych przytarć, progów itp). Spotkał się ktoś z takim przypadkiem? Czy te silniki mają jakieś wady fabryczne w układzie korbowo - tłokowym?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Pepcio napisał:

Witajcie. 

Nowa Octavia 1,2 TSi 110 KM , przebieg około 120 tys km, spalanie oleju około 1,5 l na 1000 km, po rozebraniu silnika okazuje się, że tłoki mają potworne luzy w cylindrach (gładzie w porządku, żadnych przytarć, progów itp). Spotkał się ktoś z takim przypadkiem? Czy te silniki mają jakieś wady fabryczne w układzie korbowo - tłokowym?

 

 

Szczerze mówiąc pierwsze słyszę, a trochę się interesuję.

 

btw. Twoja była Octavia nie lubi oleju (jest teraz w moim podpisie) ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Pepcio napisał:

Witajcie. 

Nowa Octavia 1,2 TSi 110 KM , przebieg około 120 tys km, spalanie oleju około 1,5 l na 1000 km, po rozebraniu silnika okazuje się, że tłoki mają potworne luzy w cylindrach (gładzie w porządku, żadnych przytarć, progów itp). Spotkał się ktoś z takim przypadkiem? Czy te silniki mają jakieś wady fabryczne w układzie korbowo - tłokowym?

 

Nowa z tych po 2000? rotfl 

A tak na serio to wygląda albo na znacznie wiekszy przebieg albo nieprawidłową eksploatację, np., niewłaściwy/zbyt rzadko zmieniany olej , albo pałowanie ogólne auta.

To auto firmowe?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Jaruga napisał:

niewłaściwy/zbyt rzadko zmieniany olej , albo pałowanie ogólne auta

 

To chyba powinno dać jakiś efekt w postaci przytarć, a tutaj kolega pisze, że jest luz, ale gładzie cylindrów są OK.

Pytanie więc, z czego wynika luz? Owal na cylindrach, wytarte pierścienie, czy np silnik ma rzeczywisty przebieg 400kkm, a nie 120kkm, i jest po szlifie, ale nie wymienili tłoków na nadwymiar, bo było za drogo 😄

 

W 1.8 tsi sprzed poprawek ścierały się pierścienie (bo były za cienkie/wąskie), ale w 1.2 tsi nie słyszałem o takiej wadzie.

Edytowane przez iwik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Samochód znajomego, zwykły człek nie żaden kiler motoryzacji. Silnik rozebrany , pierścienie olejowe zapchane na maxa, głowica do zrobienia bo kilka zaworów wygląda nieciekawie, turbo sprawne jak się okazuje. Do tego doszła rozbiórka skrzyni biegów bo dyferencjał latał jak ,,kryka w kiblu'' okazało się, że łożyska na mechanizmie różnicowym wyglądają jak po przebiegu 800 tys km. Jak do tej pory skodę lubiłem tak nie tknę tego gówna już chyba nigdy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Pepcio napisał:

Jak do tej pory skodę lubiłem tak nie tknę tego gówna już chyba nigdy. 

 

Wiesz, moja kura, z tym samym silnikiem jeździ u kolejnego właściciela zupełnie bezawaryjnie :skromny:

Tak więc raczej ktoś to auto zabił...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Pepcio napisał:

Samochód znajomego, zwykły człek nie żaden kiler motoryzacji. Silnik rozebrany , pierścienie olejowe zapchane na maxa, głowica do zrobienia bo kilka zaworów wygląda nieciekawie, turbo sprawne jak się okazuje. Do tego doszła rozbiórka skrzyni biegów bo dyferencjał latał jak ,,kryka w kiblu'' okazało się, że łożyska na mechanizmie różnicowym wyglądają jak po przebiegu 800 tys km. Jak do tej pory skodę lubiłem tak nie tknę tego gówna już chyba nigdy. 

 

A ma to auto od nowości? Może ta Skoda MA nalatane 800 kkm?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Pepcio napisał:

Samochód znajomego, zwykły człek nie żaden kiler motoryzacji. Silnik rozebrany , pierścienie olejowe zapchane na maxa, głowica do zrobienia bo kilka zaworów wygląda nieciekawie, turbo sprawne jak się okazuje. Do tego doszła rozbiórka skrzyni biegów bo dyferencjał latał jak ,,kryka w kiblu'' okazało się, że łożyska na mechanizmie różnicowym wyglądają jak po przebiegu 800 tys km. Jak do tej pory skodę lubiłem tak nie tknę tego gówna już chyba nigdy. 

Nie tkniesz na podstawie jednego egzemplarza? Zaraz szybko skończą się marki, które będziesz chciał tknąć ;]

 

Od nowości to auto ma?

Edytowane przez mrBEAN
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 14.06.2019 o 20:15, wladmar napisał:

 

A ma to auto od nowości? Może ta Skoda MA nalatane 800 kkm?

Od nowości z salonu, olej wymieniany zawsze co 15 tys, nie pamiętam jak wrzucać zdjęcia na AK bo wrzucił bym fotki łożyska mechanizmu różnicowego (wżery na bieżniach jak w koparce po 25 latach ciężkich robót) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 14.06.2019 o 20:45, mrBEAN napisał:

Nie tkniesz na podstawie jednego egzemplarza? Zaraz szybko skończą się marki, które będziesz chciał tknąć ;]

 

Od nowości to auto ma?

Samochód od nowości w jednych rękach, kupiony w salonie w PL. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Pepcio napisał:

Od nowości z salonu, olej wymieniany zawsze co 15 tys, nie pamiętam jak wrzucać zdjęcia na AK bo wrzucił bym fotki łożyska mechanizmu różnicowego (wżery na bieżniach jak w koparce po 25 latach ciężkich robót) 

 

 

Ile ma lat? To przecież jeszcze na gwarancji powinno być...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 16.06.2019 o 13:22, Pepcio napisał:

Od nowości z salonu, olej wymieniany zawsze co 15 tys, nie pamiętam jak wrzucać zdjęcia na AK bo wrzucił bym fotki łożyska mechanizmu różnicowego (wżery na bieżniach jak w koparce po 25 latach ciężkich robót) 

 

Trafił może jakaś wadliwa partię. Dlatego teraz się dokupuje przedłużone gwarancje. Skoda za małe pieniądze daje na 4 lata i spokój i 60 lub 120 kkm.

Miał pecha i tyle. Jeśli serwisował w ASO do końca to Skoda powinno sporo pomóc. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 5.06.2019 o 19:01, Pepcio napisał:

Witajcie. 

Nowa Octavia 1,2 TSi 110 KM , przebieg około 120 tys km, spalanie oleju około 1,5 l na 1000 km, po rozebraniu silnika okazuje się, że tłoki mają potworne luzy w cylindrach (gładzie w porządku, żadnych przytarć, progów itp). Spotkał się ktoś z takim przypadkiem? Czy te silniki mają jakieś wady fabryczne w układzie korbowo - tłokowym?

 

 

a są tsi co nie mają wad?  np takie co mają 300kkm i nie są otwierane od pokrywy zaworów po miskę?
Bez wcześniejszej wymiany jakiegokolwiek elementu niż to co przewidział producent na moment sprzedaży egzemplarza?
Ja nie słyszałem i nie widziałem.

Natomiast mam klienta z octavią 1,9 66kW z silnikiem nie otwieranym od samej góry do dołu. To auto ma teraz dobrze pona 850 tys kkm. Dalej jeździ.
Ale cały czas na oleju 0w40.

 

Dnia 16.06.2019 o 13:22, Pepcio napisał:

Od nowości z salonu, olej wymieniany zawsze co 15 tys, nie pamiętam jak wrzucać zdjęcia na AK bo wrzucił bym fotki łożyska mechanizmu różnicowego (wżery na bieżniach jak w koparce po 25 latach ciężkich robót) 

 

 

Teraz skonfrontuj swoją opinię  względem tego co pisałeś wtedy na temat awaryjności względnie nowych fiatów.
Nie chodzi mi o jakąś wojnę tylko o przemyślenia po jakimś czasie.

Dodam że mam znajomego z Superbem 2 z 3,6 tsi gdzie remont silnika wliczając wszelkie pierdoły sporo przekroczył 30 tys PLN.

Kończąc - tłok powinien mieć w przybliżeniu samą wysokość jak jego średnica. To się sprawdzało od bardzo długiego czasu....

To teraz zobacz tłoki w Tsi...

Edytowane przez pawel_78
pomyłka w nazwie modelu
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, pawel_78 napisał:



Kończąc - tłok powinien mieć w przybliżeniu samą wysokość jak jego średnica. To się sprawdzało od bardzo długiego czasu....

To teraz zobacz tłoki w Tsi...

a stare 1.4 16v w polo, golfie itp? tłok niziutki i również lubi pogrywać w cylindrze

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, tomy napisał:

Trabanty miały wysokie tłoki, a remonty silnika trzeba było robić w okolicach 100tkm :phi:

Rozumiem, że chodzi Ci o silniki czterosuwowe 1.1 z VW Polo? ;l  Dla przypomnienia, przed silnikiem z polówki były w trampku dwusuwy... Jednak trochę inna technologia smarowania.

Edytowane przez krowka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, tomy napisał:

Nie wiem co do za teoria z wysokością tłoka, a braniem oleju,  przecież istotne jest z jakiego materiału są pierścienie :nie_wiem:

Trabanty miały wysokie tłoki, a remonty silnika trzeba było robić w okolicach 100tkm :phi:

Tutaj wazne sa 2 aspekty, niski tlok, a przez to bardzo cienkie pierscienie. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 18.06.2019 o 20:16, pawel_78 napisał:

 


Dodam że mam znajomego z Octavią 2 z 3,6 tsi gdzie remont silnika wliczając wszelkie pierdoły sporo przekroczył 30 tys PLN.

To teraz zobacz tłoki w Tsi...

 Co to za silnik? Nie słyszałem żeby do Octavi wkładano silnik 3.6 v6. Owszem był w Superb mk2, ale nie jest to jednostka TSI, nie ma turbo, tylko FSI.

 

Zalatuje mi kolegi, brata, ojca , siostry znajomy   że.

Edytowane przez sdss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W naszych 1,4 turbina piszczy powyżej 3tys. Lecz samochód ma już prawie 130tys. Nigdy nikt nie czekał aż się zagrzeje czy też schłodzi. Branie oleju około 0,2 na 1000km. Za miesiąc oddajemy ta perełke będzie na sprzedaż po pierwszym właścicielu


Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.06.2019 o 10:57, marcindzieg napisał:

Kolega wymieniał tłoki w swoim Audi i wyszło go 4 kzł.

 

Co to za auto i silnik? Bo jak już się wymienia tłoki, to wypada pomierzyć cylindry, zrobić głowicę skoro i tak jest już zdjęta, dać nowy rozrząd itp a wtedy 4k to wydaje się śmiesznie niska cena.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, sdss napisał:

 Co to za silnik? Nie słyszałem żeby do Octavi wkładano silnik 3.6 v6. Owszem był w Superb mk2, ale nie jest to jednostka TSI, nie ma turbo, tylko FSI.

 

Zlatuje mi kolegi, brata, ojca , siostry znajomy powiedział  że.


Masz racje - o superba mi chodziło.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, swienty napisał:

 

Co to za auto i silnik? Bo jak już się wymienia tłoki, to wypada pomierzyć cylindry, zrobić głowicę skoro i tak jest już zdjęta, dać nowy rozrząd itp a wtedy 4k to wydaje się śmiesznie niska cena.

Mój znajomy 2-3 lata temu również wymieniał w silniku pierścienie i tłoki, bo samochód brał mu ponad 1 L oleju na 1000 km. Samochód to Audi A4 1.8 TSI 160 KM z 2011 roku. Robił to chyba w Raszynie i również zapłacił za tą robotę coś koło 4 000 zł. Samochód przestał brać olej, troszkę wzrosło spalanie bo silnik lepiej, ciaśniej spasowany.

 

W tym filmie omówiony jest problem olejowy w serii EA211, niestety z ruska mówionego niewiele mogę zrozumieć ale chyba też wskazuje na problem tłoków i pierścieni.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.06.2019 o 06:07, trychu napisał:

a stare 1.4 16v w polo, golfie itp? tłok niziutki i również lubi pogrywać w cylindrze


I też kończy się to chlaniem oleju na potęgę.

Tak urok tych aut.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, swienty napisał:

 

Co to za auto i silnik? Bo jak już się wymienia tłoki, to wypada pomierzyć cylindry, zrobić głowicę skoro i tak jest już zdjęta, dać nowy rozrząd itp a wtedy 4k to wydaje się śmiesznie niska cena.

 

Audi A5. 2.0 bodajże 210 KM. Nie wiem co dokładnie robili w każdym razie chlał olej na potęgę a teraz nie bierze wcale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 20.06.2019 o 06:56, SebeKK napisał:

Tutaj wazne sa 2 aspekty, niski tlok, a przez to bardzo cienkie pierscienie. 

 

Pomijając pierścienie niski tłok ma dużo większą skłonność  do kantowania się, szczególnie zanim osiągnie swoją temperaturę pracy.
Problem narasta jeśli jest to silnik doładowany - bo ma luźniejsze pasowania niż wolny ssak.
I właśnie w takich warunkach obrywa najmocniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.06.2019 o 10:47, Polarny napisał:

To chyba w ASO robił.

 

Nie w ASO. Ale nic powyżej wału korbowego nie nadawało się do powtórnego użycia.

Blok wyleciał do naprawy

Do tego rozrząd (też nie nadawał się do niczego), całe stada uszczelek. Nie wiem też  czy nie kolektor ssący włącznie z pokrywą zaworów (zawory odmy).
Naprawa też nie była robiona w tanim warsztacie.

W każdym razie na koniec jest zadowolony. Auto wreszcie ma moc i nie musi co chwilę dolewać oleju (wcześniej chlał litr na 600 - 700 km).

Ziarnko do ziarnka i się uzbierało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 20.06.2019 o 21:00, pawel_78 napisał:


I też kończy się to chlaniem oleju na potęgę.

Tak urok tych aut.
 

 

Wszystko zależy od egzemplarza, 1.4 16V BBZ z nalotem 221kkm nie bierze oleju. Zanim go kupiłem był lany półsyntetyk, ja odkąd go mam leje pełen syntetyk i oleju nie ubywa. A przy odpalaniu jak jest zimny lubi delikatnie przygrać. O dziwo duzo sie poprawiło po wlaniu cerateca. 

1.2 TSI 110KM też mi nie bierze oleju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 18.06.2019 o 20:16, pawel_78 napisał:

 

a są tsi co nie mają wad?  np takie co mają 300kkm i nie są otwierane od pokrywy zaworów po miskę?
Bez wcześniejszej wymiany jakiegokolwiek elementu niż to co przewidział producent na moment sprzedaży egzemplarza?
Ja nie słyszałem i nie widziałem.

Natomiast mam klienta z octavią 1,9 66kW z silnikiem nie otwieranym od samej góry do dołu. To auto ma teraz dobrze pona 850 tys kkm. Dalej jeździ.
Ale cały czas na oleju 0w40.

 

 

Teraz skonfrontuj swoją opinię  względem tego co pisałeś wtedy na temat awaryjności względnie nowych fiatów.
Nie chodzi mi o jakąś wojnę tylko o przemyślenia po jakimś czasie.

Dodam że mam znajomego z Superbem 2 z 3,6 tsi gdzie remont silnika wliczając wszelkie pierdoły sporo przekroczył 30 tys PLN.

Kończąc - tłok powinien mieć w przybliżeniu samą wysokość jak jego średnica. To się sprawdzało od bardzo długiego czasu....

To teraz zobacz tłoki w Tsi...

 

Tłoki w tsi faktycznie są delikatnie mówiąc dziwne, co do Fiata zdania nie zmienię bo to, że Octavia się sypie nie zmiania faktów, że fiaty również i o ile silniki może same w sobie mniej to całokształt wykonania pozostawia wiele do życzenia, oczywiście jest to moja subiektywna opinia nie ma przymusu jej ,,podzielania''. 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Dnia 20.06.2019 o 14:01, swienty napisał:

 

Podejrzewam że niektóre części trzeba kupić w ASO bo nie występują w zamienniku.

Wystarczy że głowica się posypała i kupił nową, do tego uzbrojenie i wyjdzie dycha. ;) 

Nie wiem, co tam robił, ale znam przypadek, gdy kupiono używane audi 2.0 tsi rocznik 2011 i oleju żarł tyle, że poszedł do poprawki. Sumarycznie wyniosło to ok. 8 tys. PLN, wliczając wymianę rozrządu i oleju.

A jak się sypie aż tyle, to chyba lepiej nowy silnik kupić.

 

BTW. Widzę wyżej po odpowiedzi na pytanie, że tam faktycznie pół silnika było wynieniane.

Edytowane przez Polarny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Polarny napisał:

A jak się sypie aż tyle, to chyba lepiej nowy silnik kupić.

 

Nowego silnika nie kupisz za kwotę czterocyfrową. A kupno używanego z gatunku podwyższonego ryzyka często kończy się tak samo, jak nie gorzej... 

 

Kupować silnik używany można do auta, które zasadniczo jest bezawaryjne, ale posypało się coś przez niedbałość użytkownika, np. przez 5 lat zapomniano wymienić olej. 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, grogi napisał:

 

Nowego silnika nie kupisz za kwotę czterocyfrową. A kupno używanego z gatunku podwyższonego ryzyka często kończy się tak samo, jak nie gorzej... 

 

Kupować silnik używany można do auta, które zasadniczo jest bezawaryjne, ale posypało się coś przez niedbałość użytkownika, np. przez 5 lat zapomniano wymienić olej. 

Przy takich jajach to kupujesz uzywany silnik dolewasz olej i pchasz dalej. Nie ma sensu kupowac nowego silnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wujekcybul od dłuższego czasu czasu piszesz zawsze to samo: wymieniać silnik i do żyda, a mam pytanie czy kiedykolwiek robiłeś w życiu swapa? Bo ja w swoim życiu kilka i nigdy nie kończyło się to na wrzuceniu samego slupka, nawet jak wymieniałem silnik na identyczny jaki siedział już w aucie... 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, sebaso napisał:

@wujekcybul od dłuższego czasu czasu piszesz zawsze to samo: wymieniać silnik i do żyda, a mam pytanie czy kiedykolwiek robiłeś w życiu swapa? Bo ja w swoim życiu kilka i nigdy nie kończyło się to na wrzuceniu samego slupka, nawet jak wymieniałem silnik na identyczny jaki siedział już w aucie... 

Mozna by powiedziec pod blokiem na Pradze mam warsztat i sasiada, ktory tam robi. Tak przekladaja silniki i nawet rozrzadu nie zmieniaja jak to tu na ak ladnie mowia. Przekladka i na handel. Dlatego tak pisze. A czy jest latwo? Pewnie nie ale na pewno latwiej niz o fachowca i porzadny remont. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, wujekcybul napisał:

Mozna by powiedziec pod blokiem na Pradze mam warsztat i sasiada, ktory tam robi. Tak przekladaja silniki i nawet rozrzadu nie zmieniaja jak to tu na ak ladnie mowia. Przekladka i na handel. Dlatego tak pisze. A czy jest latwo? Pewnie nie ale na pewno latwiej niz o fachowca i porzadny remont. 

nie, to jest kwestia kasy, a czasem jest tak, że i nawet kasa na babole konstrukcyjne nie pomoże. Taki handel, to nie handel tylko podcieranie tyłka szkłem. Gość zamiast bawić się w taki interes lepiej żeby totolotka skreślał, bo przy "minach" nie dokładać raz na jakiś czas to naprawdę cud, a ja jestem małej wiary i wyobraźni. Niektóre silniki są takie, że kupno uzywki, która będzie w stanie lepszym niż ten co siedzi w aucie to prawdziwa loteria.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, r1sender napisał:

nie, to jest kwestia kasy, a czasem jest tak, że i nawet kasa na babole konstrukcyjne nie pomoże. Taki handel, to nie handel tylko podcieranie tyłka szkłem. Gość zamiast bawić się w taki interes lepiej żeby totolotka skreślał, bo przy "minach" nie dokładać raz na jakiś czas to naprawdę cud, a ja jestem małej wiary i wyobraźni. Niektóre silniki są takie, że kupno uzywki, która będzie w stanie lepszym niż ten co siedzi w aucie to prawdziwa loteria.

 w golfie 4 1.4 16v wymienialiśmy 2 razy... pierwszy fabryczny się zatarł, drugi kupiony nie miał ciśnienia oleju. dopiero trzeci działał...jeszcze jak się wymienia jako tako prosto to ok, ale jak jakiś posrany samochód się trafi to powodzenia..

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A' propos wymiany silnika, to czasem bardziej opłaca się zmienić silnik, niż wymienić drogi rozrząd na łańcuchach - mój młody kiedyś przyjechał "Anglikiem" by potem podmienić silnik w swojej Vectrze ;]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.