Skocz do zawartości

Jedź bezpiecznie, czyli ekspert ruchu drogowego wyjaśnia...


K3

Rekomendowane odpowiedzi

46 minut temu, K3 napisał:

 

 

Przecież to normalne, prowadzisz samochód jesteś najważniejszy, jedziesz rowerem jesteś najważniejszy, idziesz piechotą jesteś najważniejszy, pchasz wózek z dzieckiem jesteś wybrańcem i anioł stróż czuwa  ;]

Jak najbardziej normalne podejście normalnego człowieka :oki: 

  • Lubię to 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle,  że jest tu drobna nieścisłość.  Rowerzysta swoją jazdą robi za sobą "korek" bo samochody mogą tam poruszać się szybciej. Na autostradzie jadąc lewym pasem z dopuszczalną maksymalną prędkością,  nie ma szans, żeby zrobić za sobą korek z prawidłowo jadących samochodów. 

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Mike_wwl napisał:

Na autostradzie jadąc lewym pasem z dopuszczalną maksymalną prędkością,  nie ma szans, żeby zrobić za sobą korek z prawidłowo jadących samochodów. 

Nawet jeśli jedziesz 140 a prawy pas jest wolny to jesteś zobowiązany jechać prawą stroną. Z drugiej strony im więcej takich co jeżdżą środkowym i lewym tym bardziej pusto z prawej strony i drogę mam wolną. I nierzadko się zdarza że skrajnym prawym wyprzedzam i środkowy i lewy

  • Lubię to 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tu widzę inny problem, który jest o wiele większy niż niby blokowanie pasa na autostradzie.

Ludzie widzą jakąś większą lukę między autami na autostradzie i uważają, że zaraz trzeba tam wjeżdżać, żeby puszczać tych za sobą, a to jest kompletna głupota.

Przeważnie jeżdżę autostradą 140-150km/h i ostatnio zaczęły się sytuacje, że ktoś mnie wyprzedza i wspaniałomyślnie chce szybko zjechać z lewego pasa i wjeżdża na mój pas kilka metrów przed maską 😕 A gdzie sensowny odstęp!? Jak by w tym momencie mu ktoś drogę zajechał z prawego, to nie mam szans wyhamować.

Sam kiedyś chciałem przy dość dużym ruchu zjechać grzecznie między ciężarówki na prawym pasie. Skończyło się na mocnym hamowaniu, bo się okazało, że jednak jadą wolniej niż mi się wydawało, a i miejsca wcale nie ma tak dużo jeśli się jedzie około 140km/h.

Na autostradzie trzeba zachować duży odstęp, większość kierowców w Polsce tego nie rozumie z tego co widzę, gdy jeżdżę autostradą.

Jak sobie jedzie taka kolumna jak na filmie 140km/h i wyprzedza, to nie trzeba slalomem jechać, bo na pewno ten za mną chce zap...ć i  trzeba go puścić. Większość chce jechać normalnie i wcale nie chce wszystkich wyprzedzać, tylko jechać płynnie.

Kolejny przykład z ostatniej jazdy autostradą A1: Dwa pasy, jadę lewym 150km/h. Ciężarówkę wyprzedza chyba Octavia, dojeżdżam i widzę, ze muszę zwolnić - 140, 130, 120....

Tak, jedzie 120 i męczy się z tirem. Grzecznie zjechał po manewrze na prawy za osobówkę, która była kawałek dalej, ja się rozpędzam, zaczynam go wyprzedzać i w tym momencie on dogonił ten osobowy przed sobą, ja jestem z jego lewej i musi hamować, po czym wbija na lewy pas przed auto, które jechało za mną!  Tam nie było miejsca na bezpieczne wjechanie z zachowaniem odstępów. O ile prościej i bezpieczniej byłoby od razu pojechać, jak na filmie 140km/h i wyprzedzić ciężarówkę i osobówkę i wtedy zjechać, a ludzie tworzą zupełnie  niepotrzebnie niebezpieczne sytuacje.

 

 

 

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Mike_wwl napisał:

Tyle,  że jest tu drobna nieścisłość.  Rowerzysta swoją jazdą robi za sobą "korek" bo samochody mogą tam poruszać się szybciej. Na autostradzie jadąc lewym pasem z dopuszczalną maksymalną prędkością,  nie ma szans, żeby zrobić za sobą korek z prawidłowo jadących samochodów. 

 

Zapomniałeś o 3 rzeczach.

1) Jadąc na autostradzie "z dopuszczalną maksymalną prędkością" nie wiesz z jaką prędkością jedziesz, bo nie masz prędkościomierza z błogosławieństwem urzędu miar i wag tylko prędkościomierz w aucie (który zazwyczaj mocno zaniża zawyża) ewentualnie gps'a, który też zawsze prawdy (zwłaszcza chwilowej) ci nie powie.

 

2) tym bardziej nie wiesz z jaką prędkością porusza się auto zbliżające się do ciebie od tyłu

 

3) punkty 1 i 2 to tylko taka ciekawostka w obliczu artykułów 16 i 19 prawa o ruchu drogowym oraz art 90 kodeksu wykroczeń

 

Edytowane przez wald0
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, wald0 napisał:

 

Zapomniałeś o 3 rzeczach.

1) Jadąc na autostradzie "z dopuszczalną maksymalną prędkością" nie wiesz z jaką prędkością jedziesz, bo nie masz prędkościomierza z błogosławieństwem urzędu miar i wag tylko prędkościomierz w aucie (który zazwyczaj mocno zaniża) ewentualnie gps'a, który też zawsze prawdy (zwłaszcza chwilowej) ci nie powie.

 

2) tym bardziej nie wiesz z jaką prędkością porusza się auto zbliżające się do ciebie od tyłu

 

3) punkty 1 i 2 to tylko taka ciekawostka w obliczu artykułów 16 i 19 prawa o ruchu drogowym oraz art 90 kodeksu wykroczeń

 

 

1. Nie ma prawa zaniżać. Co najwyżej zawyża...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, rallyrychu napisał:

Kolejny przykład z ostatniej jazdy autostradą A1: Dwa pasy, jadę lewym 150km/h. Ciężarówkę wyprzedza chyba Octavia, dojeżdżam i widzę, ze muszę zwolnić - 140, 130, 120....

Tak, jedzie 120 i męczy się z tirem. Grzecznie zjechał po manewrze na prawy za osobówkę, która była kawałek dalej, ja się rozpędzam, zaczynam go wyprzedzać i w tym momencie on dogonił ten osobowy przed sobą, ja jestem z jego lewej i musi hamować, po czym wbija na lewy pas przed auto, które jechało za mną!  Tam nie było miejsca na bezpieczne wjechanie z zachowaniem odstępów.

 

Bo osioł za Tobą jechał za blisko. Zjechanie w lukę między TIRami w polskich warunkach powoduje, że zostajesz tam na zawsze, nie da się przepuścić jednego i wrócić na lewy pas. No to ja dziękuję za taki biznes, niech jadą za mną w sznurku po horyzont aż skończę wyprzedzać wszystkie ciężarówki.

 

Oczywiście potrafię wymienić kraje, gdzie takie problemy są mi obce, bo jak przepuszczę jednego to kolejny pozwala wrócić na lewy zamiast za wszelką cenę się pchać.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Ryb napisał:

 

Bo osioł za Tobą jechał za blisko. Zjechanie w lukę między TIRami w polskich warunkach powoduje, że zostajesz tam na zawsze, nie da się przepuścić jednego i wrócić na lewy pas. No to ja dziękuję za taki biznes, niech jadą za mną w sznurku po horyzont aż skończę wyprzedzać wszystkie ciężarówki.

 

Oczywiście potrafię wymienić kraje, gdzie takie problemy są mi obce, bo jak przepuszczę jednego to kolejny pozwala wrócić na lewy zamiast za wszelką cenę się pchać.

 

 

Twierdzenie "w polskich warunkach" jest identyczne z tłumaczeniem "kradnę, bo inni też kradną"...

  • Lubię to 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, wald0 napisał:

 

Zapomniałeś o 3 rzeczach.

1) Jadąc na autostradzie "z dopuszczalną maksymalną prędkością" nie wiesz z jaką prędkością jedziesz, bo nie masz prędkościomierza z błogosławieństwem urzędu miar i wag tylko prędkościomierz w aucie (który zazwyczaj mocno zaniża zawyża) ewentualnie gps'a, który też zawsze prawdy (zwłaszcza chwilowej) ci nie powie.

 

2) tym bardziej nie wiesz z jaką prędkością porusza się auto zbliżające się do ciebie od tyłu

 

3) punkty 1 i 2 to tylko taka ciekawostka w obliczu artykułów 16 i 19 prawa o ruchu drogowym oraz art 90 kodeksu wykroczeń

 

Oczywiście wszyscy spieszący się mają najmniejszy błąd predkosciomierza tylko ten z przodu ma beznadziejny samochód i wskazówka predkosciomierza lata mu jak w maluchowskiej "kapliczce". 

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 6.07.2019 o 21:31, zzzz napisał:

To jest ten gość chyba z Krakowa, którego niektórzy tutaj uważają za wyrocznię?😂

Ostatnio strąbiłem go na skrzyżowaniu w Krk ;]  żeby podjechał 0,50m bliżej sygnalizatora, bo mi tyl auta wystawał na tory tramwajowe :facepalm:

Tzn. on siedział na fotelu pasażera i chyba prowadził jakieś szkolenie/egzamin na instruktora lub egzaminatora. Może bede w programie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 8.07.2019 o 11:12, Ryb napisał:

 

Bo osioł za Tobą jechał za blisko. Zjechanie w lukę między TIRami w polskich warunkach powoduje, że zostajesz tam na zawsze, nie da się przepuścić jednego i wrócić na lewy pas. No to ja dziękuję za taki biznes, niech jadą za mną w sznurku po horyzont aż skończę wyprzedzać wszystkie ciężarówki.

 

Oczywiście potrafię wymienić kraje, gdzie takie problemy są mi obce, bo jak przepuszczę jednego to kolejny pozwala wrócić na lewy zamiast za wszelką cenę się pchać.

 

To powiem wam, ze pojezdzilem teraz troche po pld Hiszpanii i jazda lewym pasem jest tu nagminna i to nie wazne czy prawy zajety czy wolny. Tylko, ze tu nikt nie trabi ani nie mruga tylko grzecznie czekaja i jada gesiego. A prawy wolny po horyzont czasami. Ale i tak mi sie tu lepiej jezdzi, ludzie jacyc uprzejmiejsi, nie ma trabienia, awantur itp. I swiatel jak na lekarstwo, przynajmniej poza duzymi miastami, dzieki czemu jazda jest duzo plynniejsza. Piesi maja kladki a zamiast skrzyzowan sa ronda. Mi sie podoba.

Edytowane przez zinger
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, zinger napisał:

To powiem wam, ze pojezdzilem teraz troche po pld Hiszpanii i jazda lewym pasem jest tu nagminna i to nie wazne czy prawy zajety czy wolny. Tylko, ze tu nikt nie trabi ani nie mruga tylko grzecznie czekaja i jada gesiego. A prawy wolny po horyzont czasami. Ale i tak mi sie tu lepiej jezdzi, ludzie jacyc uprzejmiejsi, nie ma trabienia, awantur itp. I swiatel jak na lekarstwo, przynajmniej poza duzymi miastami, dzieki czemu jazda jest duzo plynniejsza. Piesi maja kladki a zamiast skrzyzowan sa ronda. Mi sie podoba.

Dziwne - w Portugalii, czyli zaraz obok, korzystają z prawego bardziej niż u nas.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Polarny napisał:

Dziwne - w Portugalii, czyli zaraz obok, korzystają z prawego bardziej niż u nas.

 

Jechalem teraz ekspresowka na lotnisko w Maladze, miejscami byly lekkie korki, lewy pas stal, prawy wolno, ale caly czas do przodu:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, zinger napisał:

To powiem wam, ze pojezdzilem teraz troche po pld Hiszpanii i jazda lewym pasem jest tu nagminna i to nie wazne czy prawy zajety czy wolny. Tylko, ze tu nikt nie trabi ani nie mruga tylko grzecznie czekaja i jada gesiego. A prawy wolny po horyzont czasami. Ale i tak mi sie tu lepiej jezdzi, ludzie jacyc uprzejmiejsi, nie ma trabienia, awantur itp. I swiatel jak na lekarstwo, przynajmniej poza duzymi miastami, dzieki czemu jazda jest duzo plynniejsza. Piesi maja kladki a zamiast skrzyzowan sa ronda. Mi sie podoba.

 

Czekaj aż wrócisz do Polski. Jak się człowiek za granicą przyzwyczai do cywilizacji to dopiero wtedy widzi jaka u nas jest dzicz.

 

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, zinger napisał:

To powiem wam, ze pojezdzilem teraz troche po pld Hiszpanii i jazda lewym pasem jest tu nagminna i to nie wazne czy prawy zajety czy wolny. Tylko, ze tu nikt nie trabi ani nie mruga tylko grzecznie czekaja i jada gesiego. A prawy wolny po horyzont czasami. Ale i tak mi sie tu lepiej jezdzi, ludzie jacyc uprzejmiejsi, nie ma trabienia, awantur itp. I swiatel jak na lekarstwo, przynajmniej poza duzymi miastami, dzieki czemu jazda jest duzo plynniejsza. Piesi maja kladki a zamiast skrzyzowan sa ronda. Mi sie podoba.

 

W Andaluzji to ruch jest taki jak w PL byl w latach 90-ych ;]

Jak jechalem z Cordoby do Malagi to minalem moze z 20 aut, ale to bylo w lutym ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Ryb napisał:

 

Czekaj aż wrócisz do Polski. Jak się człowiek za granicą przyzwyczai do cywilizacji to dopiero wtedy widzi jaka u nas jest dzicz.

 

 

Polecam Jordanię. To dopiero cywilizacja ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 8.07.2019 o 14:33, prawoimotoryzacja napisał:

Nie znoszę tego gościa! On chyba na TVP Kraków ma swoj program? Kilka razy przez moment oglądałem, lecz ilość jego problemów, sposób prowadzenia i fakt, ze się z nim często nie zgsdzałem w prawnych aspektach powodował, ze szybko zmieniłem kanał...

 

To, że się nie zgadzasz nie oznacza, że on nie ma racji :skromny:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Proszę mi nie wmawiać, że łamię przepis".

Nie chodzi o wmawianie łamania prawa, a o normalny brak elastyczności, umiejętności, zrozumienia ruchu. Nie zjeżdżasz bo nie widzisz, boisz się, jesteś ciapą lub egoistą. Jedź sobie nawet pasem zieleni i faktycznie unikaj "tańczenia po autostradzie" bo jeśli dla ciebie zmiana pasa przy ponad 100 km/h to taniec, faktycznie jedź prosto jak przyspawany do tego pasa bo będzie tragedia.

A ten z tyłu niech nie trąbi, miga i namawia ciapy, żeby zorientowała się, że są inni na drodze, a jak widzi, że jest odpowiednio dużo miejsca na prawym pasie, niech wyprzedzi BEZ EMOCJI prawym i jedzie dalej.

Krzyczenie na ciapę, że "nic nie umi" jest głupsze 100x niż jazda w sposób "ja mam prawo, ja jadę, nic mnie nie obchodzi, odczep się, nie jedź za mną".

 

To nie ułomna technika jazdy prowadzi do karamboli na autostradach, a totalnie chore emocje, nad którymi nie potrafią ludzie panować. Uczyć można ludzi w różny sposób, ale nigdy w trakcie jazdy przy ponad 100 km/h. I zawsze ciapa w 45-konnym Uno będzie mniejszym niebezpieczeństwem niż ciapa w 300-konnym BMW, która nie będzie potrafiła wyprzedzić tej pierwszej ciapy z zimną krwią, spokojem, uwagą i ostrożnością.

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, p i p p napisał:

A ten z tyłu niech nie trąbi, miga i namawia ciapy, żeby zorientowała się, że są inni na drodze, a jak widzi, że jest odpowiednio dużo miejsca na prawym pasie, niech wyprzedzi BEZ EMOCJI prawym i jedzie dalej.

O to to to.

Najgorsze są ciapy, które nie potrafią wyprzedzić tych "powolnych".

Spieszy ci się - poradź sobie.

Nie radzisz sobie? Więc przynajmniej nie uzewnętrzniaj swojej ciapowatej frustracji.

Zamiast zjechać na prawo i płynnie wyprzedzić, to będzie taki 5 minut jechał za wolniejszym i mrygał, ale do jazdy prawym pasem się nie zniży. Widocznie aż tak mu się nie spieszy ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, angrius napisał:

Większość ludzi myśli że prawym nie wolno wyprzedzać.

 

Bo w większości miejsc na świecie nie można wyprzedzać "po zewnętrznej" stronie. Z dobrych powodów. W Polsce jest luka, która już dawno temu powinna była być załatana. 

 

I nie przywołujcie tutaj przykładu USA - bo tam jeździ się zupełnie inaczej: wjeżdżasz na autostradę i jedziesz swoim pasem, a manewry zmiany pasa to naprawdę rzadkość. 

Edytowane przez grogi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, angrius napisał:

Większość ludzi myśli że prawym nie wolno wyprzedzać.

Pomijając ten funkcjonalny analfabetyzm, skoro nie przeszkadza im przekraczanie prędkości, to dlaczego przeszkadza wyprzedzanie z "niewłaściwej" strony?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, grogi napisał:

Bo w większości miejsc na świecie nie można wyprzedzać "po zewnętrznej" stronie. Z dobrych powodów. W Polsce jest luka, która już dawno temu powinna była być załatana. 

Po co? Bardzo dobra luka, używam jej masowo. Gdyby nie to, to zajmujący jeden pas na 3-pasmówce "blokowałby" dwa pozostałe. W dodatku mógłby to robić w spektakularny sposób, hamując.

Teraz jest dobrze - zmieniasz pas - ustępujesz pierwszeństwa. To właśnie od nas powinni ten przepis kopiować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, angrius napisał:

Większość ludzi myśli że prawym nie wolno wyprzedzać.

Patrząc na ruch na polskich drogach, fakt, że czegoś nie wolno czy coś należy jest chyba ostatnią rzeczą, która zmusza do pewnych zachowań. Ja jestem przekonany, że większość ludzi nie akceptuje, że na drodze znajduje się ktoś inny. Ten inny zawsze jedzie źle, przeszkadza nam. Ten inny zawsze jest babą, burakiem lub wieśniakiem w marce x. Tymczasem pod względem emocji, sprytu i zimnej krwi, a także umiejętności jesteśmy na tym samym poziomie. Ruch drogowy to nic innego jak minięcie się z sąsiadem w drzwiach. Możliwości, żeby takie spotkanie było miłe jest bez liku, ale tyle samo jest szans, żeby się na taki fakt wściec.

Mnie, jako przedstawicielowi homo sapiens zdolnego do przeżywania emocji jest wstyd, że ktoś musi spisać zasady, których trzeba się jeszcze nauczyć, żeby się można w tych drzwiach minąć. Ale czy trzeba mieszkać w mieście i jeździć po drogach publicznych jeśli się tego nienawidzi?

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, p i p p napisał:

Patrząc na ruch na polskich drogach, fakt, że czegoś nie wolno czy coś należy jest chyba ostatnią rzeczą, która zmusza do pewnych zachowań. Ja jestem przekonany, że większość ludzi nie akceptuje, że na drodze znajduje się ktoś inny. Ten inny zawsze jedzie źle, przeszkadza nam. Ten inny zawsze jest babą, burakiem lub wieśniakiem w marce x. Tymczasem pod względem emocji, sprytu i zimnej krwi, a także umiejętności jesteśmy na tym samym poziomie. Ruch drogowy to nic innego jak minięcie się z sąsiadem w drzwiach. Możliwości, żeby takie spotkanie było miłe jest bez liku, ale tyle samo jest szans, żeby się na taki fakt wściec.

Mnie, jako przedstawicielowi homo sapiens zdolnego do przeżywania emocji jest wstyd, że ktoś musi spisać zasady, których trzeba się jeszcze nauczyć, żeby się można w tych drzwiach minąć. Ale czy trzeba mieszkać w mieście i jeździć po drogach publicznych jeśli się tego nienawidzi?

 

Nie słyszałeś nigdy, że są tylko dwa rodzaje kierowców? Frajerzy, którzy jadą wolniej niż ja i debile, którzy jadą szybciej...

 

Ten absolutny egocentryzm na drogach jest przerażający.

  • Lubię to 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, grogi napisał:

Bo to bardzo niebezpieczne, szczególnie w zestawieniu z kierowcą który mniej rzeczywistość ogarnia.

 

Przepraszam, ale pod hasłem "bardzo niebezpieczne" wymieniłbym wcześniej wiele innych zachowań, które dodatkowo nie są zgodne z przepisami, a za to bardzo powszechnie uprawiane na naszych drogach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, grogi napisał:

 

Bo to bardzo niebezpieczne, szczególnie w zestawieniu z kierowcą który mniej rzeczywistość ogarnia.

Czysto technicznie, wyprzedzanie z prawej strony jest bezpieczniejsze niż wyprzedzanie z lewej. Jeśli ktoś ma w lusterkach martwe pole wielkości Stadionu Narodowego to wyprzedzający z prawego pasa może uciec na pobocze. Z lewej strony zostaje tylko pas zieleni.

A bezpieczeństwo/zagrożenie bierze się tylko z tego, czy wyprzedzający robi to z furią i dymiącymi uszami czy ze spokojem i rozwagą.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Dnia 15.07.2019 o 10:34, grogi napisał:

 

Bo to bardzo niebezpieczne, szczególnie w zestawieniu z kierowcą który mniej rzeczywistość ogarnia.

Masz jakieś badania nt. tego, jak bardzo jest to niebezpieczne?

I z czego to niebezpieczeństwo ma niby wynikać?

Sorry, ale bezradnym ciołkiem, który siedzi na zderzaku wolniejszego na lewym pasie, podczas gdy prawy jest pusty, na pewno nie będę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.