Skocz do zawartości

Ubezpieczenie - wartość rocznego samochodu.


Rekomendowane odpowiedzi

Zaczynają się schody z elektrykiem.

 

Dziś zaproponowali mi ubezpieczenie u dealera. Różnica pomiędzy cennikiem a wyceną auta (12 miesięcy, 10 tyś km) - 26% wartości.

Na moją uwagę, że w przypadku kradzieży/szkody całkowitej nie odkupię takiego samochodu usłyszałem, że i tak robią mi przysługę bo z katalogu Info-Ekspert wartość jest dodatkowo 15 tyś niższa.

 

Zastanawiam się co z tym zrobić, bo całość podoba mi się średnio... dopóki nic się nie dzieje, jest ok, ale ubezpieczenie jest potrzebne, jak coś się wydarzy...

 

I zastanawiam się czy temat olać, czy drążyć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, ZUBERTO napisał:

Co z tym możesz zrobić?

Poszukać u innych agentów, ale co Ci to da jak przy szkodzie  tak wezmą wycenę, która Ci się nie podoba. 

 

Zasadą jest utrzymanie wartości pojazdu przez pełen okres ubezpieczenia. A wtedy to już ważne.

 

Zastanawiam się nad wyceną niezależną...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie ma znaczenia co Ci tam wpisza w momencie zawierania polisy. Bedzie calka albo ukradna i wtedy zrobia wycene a moze byc jeszcze nizsza a moze byc i wyzsza. Takze...  nie martwic sie na zapas. Generalnie u nas rynek maly to i wyceny kiepskie.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 8.07.2019 o 19:19, Maxit napisał:

Dziś zaproponowali mi ubezpieczenie u dealera. Różnica pomiędzy cennikiem a wyceną auta (12 miesięcy, 10 tyś km) - 26% wartości.

Na moją uwagę, że w przypadku kradzieży/szkody całkowitej nie odkupię takiego samochodu usłyszałem, że i tak robią mi przysługę bo z katalogu Info-Ekspert wartość jest dodatkowo 15 tyś niższa.

Czyli zaoferowali Ci zwiększenie sumy ubezpieczenia o 15 tys zł, względem tego co im Info-Ekspert pokazuje? Jeśli tak, to bardzo dobry agent...dobry dla firmy ubezpieczeniowej, bo drze z klienta ile się da. 

Ustalenie sumy ubezpieczenia przy zawieraniu polisy, nie służy niczemu innemu jak tylko i wyłącznie 1. ustaleniu należnej składki, 2. określeniu górnej granicy odpowiedzialności firmy ubezpieczeniowej. Tylko tyle. Nie ma to natomiast wiele wspólnego z rzeczywistą kwotą odszkodowania jakie dostaniesz w przypadku szkody całkowitej. Jeżeli dojdzie do szkody, to wycena jest zawsze niższa, bo jest dokonywana innymi metodami - tam wycenia rzeczoznawca na podstawie innych tabel, biorąc pod uwagę liczne współczynniki korygujące.

Miałem wiele lat temu taką sytuację. Auto roczne, w ciągu pierwszego roku utrata wartości o 6 000 zł. Zaledwie 1000 km i 1 miesiąc po przedłużeniu ubezpieczenia, kolizja i dość duże uszkodzenie samochodu- wg rzeczoznawcy wartość samochodu nieuszkodzonego, w dniu zaistnienia szkody była o 6000 zł niższa od tego co miesiąc wcześniej agent widział w tabelce i wpisał mi jako sumę ubezpieczenia. W obecnym samochodzie raz gość mi uszkodził drzwi i błotnik - przy likwidacji szkody ustalił rzecoznawca wartość całego samochodu. Była o kilka tysięcy niższa, niż pół roku później (!) agent widział w tabelce jak poszedłem przedłużyć ubezpieczenie. IMO nie warto pompować sumy ubezpieczenia, bo i tak nigdy tyle się nie dostanie tyle na ile się ubezpieczyło.

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Manx napisał:

Czyli zaoferowali Ci zwiększenie sumy ubezpieczenia o 15 tys zł, względem tego co im Info-Ekspert pokazuje? Jeśli tak, to bardzo dobry agent...dobry dla firmy ubezpieczeniowej, bo drze z klienta ile się da. 

 

A co zmienia zapis w umowie ubezpieczenia i utrzymaniu wartości auta przez cały okres trwania polisy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 10.07.2019 o 13:58, wujekcybul napisał:

To nie ma znaczenia co Ci tam wpisza w momencie zawierania polisy. Bedzie calka albo ukradna i wtedy zrobia wycene a moze byc jeszcze nizsza a moze byc i wyzsza. Takze...  nie martwic sie na zapas. Generalnie u nas rynek maly to i wyceny kiepskie.

 

Zyłem w przekonaniu, że jeśli jest punkt o utrzymaniu wartości fakturowej przez cały czas trwania polisy, to nie robimy żadnych wyliczeń na moment powstania szkody...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Maxit napisał:

 

Zyłem w przekonaniu, że jeśli jest punkt o utrzymaniu wartości fakturowej przez cały czas trwania polisy, to nie robimy żadnych wyliczeń na moment powstania szkody...

No to musisz doczytać w warunkach, czy rzeczywiście wartość będzie taka, jak na polisie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Maxit napisał:

 

Zyłem w przekonaniu, że jeśli jest punkt o utrzymaniu wartości fakturowej przez cały czas trwania polisy, to nie robimy żadnych wyliczeń na moment powstania szkody...

Pewnie bylo o tym wspomniane w pierwszej polisie. Bardzo czesto w pakiecie dilerskim jest taki zapis, ze przez pierwszy rok oddaja wartosc na fakturze. W kolejnych latach to juz trzeba miec dodatkowe ubezpieczenie taki GAP. 

 

Standardowo w kolejnych latach nikt Ci nie utrzyma wartosci z faktury bo to sie po prostu nie oplaca bez dodatkowego ubezpieczenia.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Manx napisał:

Czyli zaoferowali Ci zwiększenie sumy ubezpieczenia o 15 tys zł, względem tego co im Info-Ekspert pokazuje? Jeśli tak, to bardzo dobry agent...dobry dla firmy ubezpieczeniowej, bo drze z klienta ile się da. 

Ustalenie sumy ubezpieczenia przy zawieraniu polisy, nie służy niczemu innemu jak tylko i wyłącznie 1. ustaleniu należnej składki, 2. określeniu górnej granicy odpowiedzialności firmy ubezpieczeniowej. Tylko tyle. Nie ma to natomiast wiele wspólnego z rzeczywistą kwotą odszkodowania jakie dostaniesz w przypadku szkody całkowitej. Jeżeli dojdzie do szkody, to wycena jest zawsze niższa, bo jest dokonywana innymi metodami - tam wycenia rzeczoznawca na podstawie innych tabel, biorąc pod uwagę liczne współczynniki korygujące.

1. Wątpię by agent zwiększył o 15 tys SU, chyba że samochód warty ze 150 tys
2. "Drze z klienta ile się da" a potem jako pkt. drugi podajesz górną granicę odpowiedzialności, co stoi w sprzeczności ze sobą, bo jak ubezpieczy z niższą SU to automatycznie ten próg o którym wspominasz jest niższy.

3. Wyceny po szkodzie owszem opierają się na innych programach niż wyceny do ubezpieczenia, bo zawierają zupełnie inne sprawy, przy ubezpieczeniu nikogo roboczo godzina majstra nie interesuje (na przykład), natomiast przy całce wypłacone odszkodowanie+wrak ma dać realną kwotę do tej z polisy, zatem jak obniży się SU żeby składka była niższa, lub wycena z któregoś z ww programów będzie niższa niż realna wartość pojazdu to i takie potem jest odszkodowanie.

18 minut temu, Maxit napisał:

 

Zyłem w przekonaniu, że jeśli jest punkt o utrzymaniu wartości fakturowej przez cały czas trwania polisy, to nie robimy żadnych wyliczeń na moment powstania szkody...

Wyliczenia będą natomiast przy całce byłaby wartość fakturowa wypłacona, ale to dotyczy 1 roku eksploatacji, chyba że był dokupiony GAP np. na 3 lata. Dla auta w późniejszym okresie eksploatacji np w PZU za dodatkową opłatą jest klauzula Auto wartość 100%:

Cytuj

 

Gwarancja wartości pojazdu – Auto Wartość 100%

Twoje auto będzie dla nas warte tyle samo – przez cały rok.

Wartość samochodów spada w ciągu roku nawet o kilkadziesiąt procent.

Dzięki opcji Auto Wartość 100% odszkodowanie wyliczymy na podstawie wartości Twojego auta z dnia zawarcia umowy, a nie z dnia, w którym dojdzie do szkody.

Tę opcję polecamy przede wszystkim właścicielom nowych aut, ponieważ to one tracą najwięcej na wartości w pierwszym okresie użytkowania. Jednak nie ma ograniczeń – możesz ją wykupić dla każdego samochodu. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, wujekcybul napisał:

Pewnie bylo o tym wspomniane w pierwszej polisie. Bardzo czesto w pakiecie dilerskim jest taki zapis, ze przez pierwszy rok oddaja wartosc na fakturze. W kolejnych latach to juz trzeba miec dodatkowe ubezpieczenie taki GAP. 

 

Standardowo w kolejnych latach nikt Ci nie utrzyma wartosci z faktury bo to sie po prostu nie oplaca bez dodatkowego ubezpieczenia.

Mogą utrzymać wartość z momentu ubezpieczenia na cały rok ważności polisy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Źle się wyraziłem w post`cie powyżej. Chodziło o utrzymanie wartości ubezpieczenia przez okres polisy, a nie wartość fakturową.

Dziś popytałem trochę i wiem, że z katalogiem nie wygram. Ubezpieczę to w kwocie zaproponowanej przez dealera z opcją utrzymania sumy ubezpieczenia.

 

Nie zmienia to faktu, że przy cennikowej wartości 180 tyś pln roczne auto z przebiegiem 10000km wyceniane z katalogu na 120 tyś pln to moim zdaniem kryminał...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, Maxit napisał:

Źle się wyraziłem w post`cie powyżej. Chodziło o utrzymanie wartości ubezpieczenia przez okres polisy, a nie wartość fakturową.

Dziś popytałem trochę i wiem, że z katalogiem nie wygram. Ubezpieczę to w kwocie zaproponowanej przez dealera z opcją utrzymania sumy ubezpieczenia.

 

Nie zmienia to faktu, że przy cennikowej wartości 180 tyś pln roczne auto z przebiegiem 10000km wyceniane z katalogu na 120 tyś pln to moim zdaniem kryminał...

We wrześniu 2018, 2 letni był wyceniany właśnie w okolicach 120. Także ciekawie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, mrBEAN napisał:

We wrześniu 2018, 2 letni był wyceniany właśnie w okolicach 120. Także ciekawie. 

 

W momencie, gdy nie ma rynku wtórnego tego typu aut można równie dobrze robić wycenę z krowiego łajna.

 

Ciekawe jak to wygląda na innych rynkach, np. niemieckim...

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, AkuQ napisał:

2. "Drze z klienta ile się da" a potem jako pkt. drugi podajesz górną granicę odpowiedzialności, co stoi w sprzeczności ze sobą, bo jak ubezpieczy z niższą SU to automatycznie ten próg o którym wspominasz jest niższy.

Miałem na myśli, że drze z klienta, bo daje wpisuje sumę ubezpieczenia, a wiadomo, że im wyższa suma tym wyższa składka. Jednocześnie wysoko ustalona suma ubezpieczenia (w ubezpieczeniach nie siedzę, ale na logikę dla mnie suma ubezpieczenia= górna granica odpowiedzialności) nie przekłada się na to, że w praktyce tyle będą musieli wypłacić ubezpieczonemu w razie szkody całkowitej. Świetny deal - wysoka składka od wysokiej sumy, a w razie wypłaty nie ma co liczyć że się dostanie tyle. Wyjdzie że po wypłacie odszkodowania i sprzedaży wraku wg. wyceny dostanie się z 10-20% mniej niż suma ubezpieczenia :pifpaf: 

Kiedyś mając prywatny samochód który chodził na otomoto po 42 000 zł, jak mi agent proponował sumę 48 000 zł, to ja prosiłem o obniżenie na moją odpowiedzialność na 42 000 zł , żeby zapłacić niższą składkę. Jakby się coś stało zapewne dostałbym tyle samo, niezależnie czy ubezpieczyłem 42k czy 48k.

 

Dla mnie największym kuriozum, które mnie drażni jest to, że przy likwidacji, zawsze wartość samochodu przed szkodą wyliczają na niższą niż przy ubezpieczaniu, nawet jeśli by to było w małym odstępie czasu..

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest tak do końca. Domyślnie na logikę właśnie pojazd ubezpieczany w styczniu ze szkodą całkowitą w grudniu może być wart kilka tys mniej, zatem masz SU w dniu zawarcia umowy, możesz za dodatkową składką utrzymać ją w całym okresie i wtedy całka=ta SU, jeśli nie bierzesz tej płatnej opcji to masz SU w dniu zawarcia a potema jak jest szkoda (zależy ile czasu od ubezpieczenia minęło, jak np mies to SU praktycznie=wypłacie za całkę, jak minie 11 mcy to mogą być różnice, co jest w zasadzie podyktowane rynkiem i logiką. Jeśli sztucznie nie podbija się SU, tylko jest to wycena programu Eurotax czy Infoexpert i odpowiada ona realnej wartości (to musi dopilnować klient nie agent, bo np dopłacał za opcje jakieś dodatkowe, które mogą stanowić sporą rozbieżność) to w razie całki nie będzie źle, oczywiście w zależności na ile wycenią wrak i pewnie z 2 odwołania trzeba będzie napisać, jak życie pokazuje, bo pamiętajmy, że TU są po to by zarabiać, więc wyceny wraków często są dość wysokie i chcą scedować  na usera wrak, gdzie klient wcale nie musi się z tym zgodzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dla mnie nie jest to do konca logiczne i daje tylko mozliwosc kombinowania z wartosciami przy wyplatach, zazwyczaj na niekorzysc klienta. A jak siw np auto spali to niby jak taki wrak beda wyceniac? Tak w ogole, to przy calce powinna byc chociaz opcja niewyceniania warku, bo jak auto nie nadaje sie do naprawy to po cholere mi jakis wrak? Chce dostac pelna kwote  i tyle a nie bujac sie jeszcze ze sprzedawaniem wraku, co tez daje pole do popisu dla orzekretiw. Powinna byc tez stala suma przez rok i tyle bo w koncu od tej konkretnej wartosci place skladke. Jaki mi po 11 mies wylicza wartosc od nizszej to przeciez nie zwroca mi roznicy w skladce, jaka bym zaplacil od tej nizszej, tylko przytulaja wyzsza skladke bez zajkniecia. Wg mnie to by znacznie uproscilo caly ten system.

Edytowane przez zinger
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Manx napisał:

Dla mnie największym kuriozum, które mnie drażni jest to, że przy likwidacji, zawsze wartość samochodu przed szkodą wyliczają na niższą niż przy ubezpieczaniu, nawet jeśli by to było w małym odstępie czasu..

No nie zawsze, choć w przeważającej ilości wypadków tak jest.

 

Miałem furę ubezpieczona na 16,5 (tak tabelki pokazywaly).

Po pol roku i szkodzie TU wycenilo ja na 18 (szczegół, że na wolnym rynku poszlaby pewnie za 20).

Odzyskalem całe 16,5.

 

Innym razem było podobnie, tzn. TU wycenilo auto na 100% kwoty ubezpieczenia, tyle że tam 2 tyg. upłynęły od zawarcia polisy.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, zinger napisał:

Tak w ogole, to przy calce powinna byc chociaz opcja niewyceniania warku, bo jak auto nie nadaje sie do naprawy to po cholere mi jakis wrak? Chce dostac pelna kwote  i tyle a nie bujac sie jeszcze ze sprzedawaniem wraku, co tez daje pole do popisu dla orzekretiw. 

Tak powinno być, tak jak i gradacja szkód, bo teraz klient ma szkodę w UFG bez względu czy TU wypłaciło 2, 20, czy 200 tys i składka rośnie identycznie, dla mnie to trochę nieporozumienie, w innych krajach jest 3-4 rangi szkód.

20 godzin temu, zinger napisał:

Powinna byc tez stala suma przez rok i tyle bo w koncu od tej konkretnej wartosci place skladke.

 

Ale płacisz składkę "tu i teraz" po tych 11m-cach auto może mieć 30 tys wyższy przebieg i niższą wartość, więc tu akurat jakaś logika jest, bo jeśli dopłacisz możesz mieć tak jak chcesz, a wtedy TU zarabia więcej ale przejmuje za Ciebie utratę wartości.

2 godziny temu, ZUBERTO napisał:

Miałem furę ubezpieczona na 16,5 (tak tabelki pokazywaly).

 

Niestety specjalnej sprawiedliwości nie ma się co doszukiwać w przypadku ubezpieczeń, bo to wszystko wypadkowa wielu składników. Często Infoexpert wycenia inaczej niż Eurotax (często niżej) więc zależy w jakim TU się robi ubezpieczenie. A wiadomo, robi się tam, gdzie jest akceptowalna składka, czyli nic innego jak taki kompromis. I to dotyczy nie tylko samochodów, w ubezpieczeniach mienia jest podobnie, ubezpieczasz dom warty realnie z 500-600 tys, a kliencie zazwyczaj przez wysoką dla nich składkę ubezpieczają na 300-400 tys, potem przy grubszej szkodzie też będą do tyłu...Idąc dalej, kolejna grupa, ubezpieczenia na życie, tu już w ogóle ciekawa sprawa, bo stosunkowo niewiele osób się ubezpiecza, bo twierdzi, że 50-150zł/mc to bardzo dużo, no i znowu-z jednej strony tak, a z drugiej, jak się coś przydarzy to nie takie pieniądze by dali oni, czy rodzina np. zmarłego by takie ubezpieczenie było.

Reasumując-temat ubezpieczeń jest dość skomplikowany, bo klient musi zapłacić za coś, czego tak naprawdę raz że nie widzi, a dwa, że nie chce (wypadek, strata samochodu, pożar domu, śmierć bliskiego). Inna sprawa, że ubezpieczyć od wszystkiego też się nie da, bo życie jest nieprzewidywalne i da się tylko w pewnych kwestiach ograniczyć straty. Przy autach kilkuletnich ludzie często wahają się czy brać AC na kolejny rok, czy rezygnować i w sumie nie ma co się dziwić, ale Twój przypadek doskonale pokazuje, że gdybyś nie wziął byłbyś do tyłu dużo więcej...

Mam klienta co kupił auto za 650 tys, a rok później Eurotax wycenił mu na niespełna 350 tys-tu dopiero można mieć nerwa :)

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, AkuQ napisał:

.Idąc dalej, kolejna grupa, ubezpieczenia na życie, tu już w ogóle ciekawa sprawa, bo stosunkowo niewiele osób się ubezpiecza, bo twierdzi, że 50-150zł/mc to bardzo dużo, no i znowu-z jednej strony tak, a z drugiej, jak się coś przydarzy to nie takie pieniądze by dali oni, czy rodzina np. zmarłego by takie ubezpieczenie było.

Ubezpieczenia na życie w PL wydaniu (przynajmniej te oferowane w zakładach pracy, ewentualnie kontynuowane na emeryturze) to jest parodia.

Najczęściej suma ubezpieczenia mizerna, a składka taka, że "po 5 latach zaczyna się tracić".

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, ZUBERTO napisał:

Ubezpieczenia na życie w PL wydaniu (przynajmniej te oferowane w zakładach pracy, ewentualnie kontynuowane na emeryturze) to jest parodia.

Najczęściej suma ubezpieczenia mizerna, a składka taka, że "po 5 latach zaczyna się tracić".

 

Obawiam się, że trochę namieszałeś. Przede wszystkim-na ubezpieczeniach zawsze się traci...jeśli nic się nie dzieje, ale to szczegół. Natomiast mylisz ubezpieczenia indywidualne z pracowniczymi grupówkami.

Grupówki zazwyczaj nie są złe, SU na śmierć może nie powala, ale masz płatne szpitale, narodziny dziecka płatne, operacje, śmierć rodziców, teściów....i to zazwyczaj w okolicy 50zł/mc. Tu można tylko przyglądać się zakresowi w zależności od firmy, bo tam tkwią szczegóły.

Kontynuacja po odejściu na emeryturę to faktycznie porażka, w ogóle to nie powinno nazywać się "indywidualną kontynuacją" bo tylko zaciemnia obraz sytuacji, zazwyczaj jak w pracy ktoś ma szeroki zakres jak wyżej i z 30-70 tyś na wypadek śmierci, to taka indywidualna kontynuacja jak życie pokazuje daje wzrost składki i SU na śmierć 6-8 tys, bez dodatkowych świadczeń, zatem nawet uszczerbek na zdrowiu spada z 200-400zł za 1% na te 60-80zł właśnie.

Ubezpieczenie grupowe zabezpiecza w różnych sytuacjach w czasie gdy pracujesz w danej firmie-warunki jak za kasę są naprawdę niezłe, a im większy zakład tym można wynegocjować lepsze.

Z indywidualnymi jest gorzej, bo takich na zasadzie grupówki prawie że nie ma z sensownymi warunkami. Reszta indywidualek sprowadza się do płacenia 15-25 lat składki i po Twoim zejściu osoba uposażona bierze określoną kwotę, lub po skończonym okresie płatności, zostaje pula i wtedy masz polisę spłaconą.

Tak samo dla dzieciaków posagówki działają, np masz 3 latka, bierzesz SU 20-30 tys na 15 lat, płacisz sto parę złotych na miesiąc i w osiemnastkę młody ma "gifta", tutaj można sobie dobrać indeksację (czyli wzrost składki np 1.5-3% rocznie), można w dowolnej chwili wypłacić (przez pierwsze 10 lat będzie to z kilkuset złotową stratą, ale jak np nie stać Cię na spłatę dalej to jest to jakaś opcja) a zawsze na wypadek Twojej śmierci będzie jakieś zabezpieczenie dla dzieciaka.

Dochodzą jeszcze życiówki typowo pod kredyty robione itd.

Także jak widzisz produktów jest sporo, zależy co kto oczekuje.

Ze swojej perspektywy-ubezpieczenia grupowe opłacam od 10 lat na siebie i żonę, reasumując składki-oscylujemy gdzieś w okolicy zera lub nawet lekkiego plusa (choć w ubezp. to dziwne słowo), bo wypłaty były za narodziny 2 dzieci, wypadek żony, śmierć teścia i ojca-tyle przez 10 lat się zadziało. A przecież najważniejszym kryterium do zabezpieczenia jest....życie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 12.07.2019 o 15:35, AkuQ napisał:

To nie jest tak do końca. Domyślnie na logikę właśnie pojazd ubezpieczany w styczniu ze szkodą całkowitą w grudniu może być wart kilka tys mniej, zatem masz SU w dniu zawarcia umowy, możesz za dodatkową składką utrzymać ją w całym okresie i wtedy całka=ta SU, jeśli nie bierzesz tej płatnej opcji to masz SU w dniu zawarcia a potema jak jest szkoda (zależy ile czasu od ubezpieczenia minęło, jak np mies to SU praktycznie=wypłacie za całkę, jak minie 11 mcy to mogą być różnice, co jest w zasadzie podyktowane rynkiem i logiką. Jeśli sztucznie nie podbija się SU, tylko jest to wycena programu Eurotax czy Infoexpert i odpowiada ona realnej wartości (to musi dopilnować klient nie agent, bo np dopłacał za opcje jakieś dodatkowe, które mogą stanowić sporą rozbieżność) to w razie całki nie będzie źle, oczywiście w zależności na ile wycenią wrak i pewnie z 2 odwołania trzeba będzie napisać, jak życie pokazuje, bo pamiętajmy, że TU są po to by zarabiać, więc wyceny wraków często są dość wysokie i chcą scedować  na usera wrak, gdzie klient wcale nie musi się z tym zgodzić.

To co napisałeś jest bardzo logiczne. Opcja utrzymania stałej wartości -  znam i uważam, że ma sens przy nowych samochodach o dużej wartości, gdzie kwotowo to robi różnicę :ok:. Ja rozumiem, że w ciągu roku wartość samochodu spada , bo też i jego wiek rośnie - OK. Celem ubezpieczenia jest w teorii maksymalne zrekompensowanie straty finansowej ubezpieczonego spowodowanej zaistnieniem szkody. Nie powinien on się na tym bezpodstawnie wzbogacić (a tak by było jakby w 12 miesiącu ubezpieczenia dostał odszkodowania wg wartości pojazdu jak w dniu zawarcia polisy, bo wówczas w teorii by mógł kupić sobie nawet nowszy), ale nie powinien też być stratny - i tu już są schody. 

Niestety logika często się gubi. 10 lat temu przerabiałem temat szkody całkowitej - samochód roczny. W pierwszym roku eksploatacji przy ustalaniu sumy, wyszło agentowi z tabeli że ten model w tej wersji wyposażenia (dodatkowych opcji nie miał żadnych) stracił 6k zł - OK. Szkoda miesiąc po zawarciu polisy i względem sumy ubezpieczenia, cały (czyli nieuszkodzony w stanie przed szkodą, jeszcze beż żadnych korekt) wycenili kolejne 6k zł mniej. Zatem - w miesiąc utrata wartości jak przez cały rok. Potem głupie korekty zdjęły jeszcze 2k, dalej za wysoka wycena wraku - no standard. Z tych 2k jeszcze się dało wymigać, ale z tych 6k z dodatkowej utraty wartości nie. Kilku osobom już pomagałem w walce z ubezpieczycielami i było kilka przypadków podobnych.

 

Uważam, że system jest mocno patologiczny i tego nie zmienię ja pomagając klientom w walce, nie zmienią wyroki sądowe, nie zmienisz tego Ty jako agent. To tak idzie z samej góry i to jest pole do popisu dla ustawodawcy, organów nadzoru (KNF, UOKiK). 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety drogie auta tracą szybko jako nowe.

Ja mam wykupione dodatkowe ubezpieczenie - w razie szkody całkowitej zwracają różnicę ... chyba nawet do ceny zakupu.

IMO ubezpieczyciele nie pójdą na podwyższanie sumy ubezpieczenia - a jeśli już, to będzie sporo kosztować.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Manx w pełni zgoda, dodam jeszcze, że dużo zależy od TU a są takie, że AC sobie czy komukolwiek innemu bym nie zrobił, ze względu na różne sztuczki przy likwidacji szkody. Często takie AC jest dużo tańsze niż w TU, w których jest w miarę normalnie. Z AC najgorsze są całki bo tam na kompromis musi pójść i klient i TU.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, AkuQ napisał:

@Manx w pełni zgoda, dodam jeszcze, że dużo zależy od TU a są takie, że AC sobie czy komukolwiek innemu bym nie zrobił, ze względu na różne sztuczki przy likwidacji szkody. Często takie AC jest dużo tańsze niż w TU, w których jest w miarę normalnie. Z AC najgorsze są całki bo tam na kompromis musi pójść i klient i TU.

Dobra, to żeby sprawiedliwie było wg tego co pisałeś we wcześniejszym poscie to po szkodzie np. w 11 miesiącu Tu powinno przekalkulowac składkę proporcjonalnie do wartości pojazdu w momencie ubezpieczenia i szkody.

Inaczej mówiąc, ubezpieczony nie może się bezpodstawnie wzbogacić, ale TU już może?

Czyli przy kwotach z tylka wzietych, ubezpieczamy auto warte 100tysi za 1tysia. Po 11 miesiącach calka auta wycenionego na 90tysi to TU zwraca 0,1tysia (skladka proporcjonalna do wartosci szkody).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ZUBERTO napisał:

Dobra, to żeby sprawiedliwie było wg tego co pisałeś we wcześniejszym poscie to po szkodzie np. w 11 miesiącu Tu powinno przekalkulowac składkę proporcjonalnie do wartości pojazdu w momencie ubezpieczenia i szkody.

Ale dlaczego miałoby tak zrobić? :hmm: Jakiś punkt wyjścia być musi do rozpoczęcia ochrony ubezpieczeniowej i są to tabelki Eurotaxu, czy InfoExperta czyli firm zewnętrznych, z których korzystają zarówno ubezpieczyciele, jak i np. Urzędy Skarbowe. Często gęsto taka wycena jest bardzo zgrubna i może odbiegać zarówno w jedną jak i w drugą stronę, w niektórych przypadkach taka wycena jest "niesprawiedliwa" dla klienta, w innych dla TU.  Tak to działa i tego pojedyńczy klient jak Ty czy ja nie jesteśmy w stanie zmienić, jeśli poczyniłeś jakieś dodatkowe mody w aucie, zawsze możesz wziąć rzeczoznawcę i taka wycena będzie brana pod uwagę do ustalenia SU. Natomiast co do proporcjonalności, masz dwie możliwości, albo dopłacić za stałą SU w całym okresie polisowym, albo nie-i tu nie ma się co doszukiwać "sprawiedliwości", bo przecież TU to nie organizacje charytatywne, one zarabiają na statystyce i ocenie ryzyka. Akurat ubezpieczenia komunikacyjne są dosyć proste w oszacowaniu ryzyka, ale już np. ubezpieczenia firm, dla przykładu kilku restauracji, gdzie lokale są z drewna, a pokrycie dachu to strzecha już jest dla TU mega trudne do oszacowania i zazwyczaj wolą nie wchodzić w takie akcje i na polu boju zostaje 1-2 TU co wezmą takie ubezpieczenie. Składka niestety do najniższych nie należy, ale jest tak jak i w komunikacji o wiele niższa niż jakakolwiek poważniejsza szkoda w mieniu ubezpieczonym.

2 godziny temu, ZUBERTO napisał:

Inaczej mówiąc, ubezpieczony nie może się bezpodstawnie wzbogacić, ale TU już może?

 

No przystępując do ubezpieczenia musisz mieć świadomość, że nie robisz tego w organizacji pro bono...Przecież to nic innego. Płacisz za swój święty spokój, a ktoś kto go gwarantuje ma za to zapłatę. Cały szkopuł jest w likwidacji szkody, bo TU chce jak najmniej stracić i klient również.

2 godziny temu, ZUBERTO napisał:

Czyli przy kwotach z tylka wzietych, ubezpieczamy auto warte 100tysi za 1tysia. Po 11 miesiącach calka auta wycenionego na 90tysi to TU zwraca 0,1tysia (skladka proporcjonalna do wartosci szkody).

Dziwnie to przeliczyłeś, ale chyba byś nie chciał by Tu tak liczyły :) Powiem Ci więcej, przykład z życia-składka ok 6 tys i po szkodzie klient został z ręką w nocniku, nie dostał grosza, fura za 170 tyś rozbita, TU wypowiedziało zgodnie z OWU umowę ubezpieczenia, a klient skończył z nimi w sądzie i to nie jako poszkodowany a oskarżony. Powiem więcej-był to bardzo dobry ruch ze strony TU, bo dzięki takim akcjom Ty czy ja możemy płacić w miarę niskie składki.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja doskonale wiem jak jest i na co się piszę idąc po ubezpieczenie, nie musisz mi tego tłumaczyć (szacowania ryzyka i całych tych pierdół).

Nie znaczy to jednak, że ten system uważam za idealny.

 

Pisze tylko, że TU biorąc składkę od 100000 finalnie bierze na siebie szkodę za np. 90000, więc niech odda różnicę składki i tyle, albo wszystkie polisy traktuje jako że stała SU.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 15.07.2019 o 22:40, ZUBERTO napisał:

Nie znaczy to jednak, że ten system uważam za idealny.

Idealny to on nie jest chyba w żadnym kraju...Dla przykładu powiem Ci, że Niemcy z odszkodowań też często zadowoleni nie są (przynajmniej te przypadki które znam). 

Dnia 15.07.2019 o 22:40, ZUBERTO napisał:

Pisze tylko, że TU biorąc składkę od 100000 finalnie bierze na siebie szkodę za np. 90000, więc niech odda różnicę składki i tyle, albo wszystkie polisy traktuje jako że stała SU.

Tego w składce podstawowej nie ujmują, ale można sobie....dokupić. Niestety całka to dla klienta często najgorszy rodzaj szkody, szczególnie w autach kilkuletnich, ale nie ma też co narzekać, bo np. za częściowe szkody często liczą korzystniej i klientom jeszcze "zostaje" po naprawie. Przykład nie tak dawny , TU wypłaciło 1500zł.drzwi.jpg.421bcac95aa1ad7e157b42b846c0bd13.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.