Skocz do zawartości

A podobno policja ignoruje zgłoszenia ...


Polarny

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, maro_t napisał:

 

we wsi niedaleko mnie jest takie przejście dla pieszych ze światłami. Gdzie pieszy wciska przycisk, dla samochodów zapala się czerwone i człowiek przechodzi. Standard. Ale ktoś wpadł na pomysł, żeby użyć tej sygnalizacji jako progu zwalniającego. Jest jakiś czujnik, albo kamerka i jak jedziesz i z odległości kilometra widzisz że jest zielone, ale podjedziesz bliżej to jak jesteś tuż przed tym przejściem, zapala się czerwone. Nawet jak w promieniu 200m nie widać żadnego człowieka. Trzeba ostro zahamować, po czym za kilka sekund zapala się zielone. Jest to niesamowicie wkurzające i przyznam, że jak faktycznie w okolicy nie widać żadnego człowieka to nie hamuję i jadę. To jest jedyne miejsce gdzie zdarza mi się świadomie jechać na czerwonym, przyznaję się. I nadal tak będę robił ;]

 

To się zmienia na czerwone tylko gdy jedziesz zbyt szybko. Spróbuj kiedyś podjechać z dozwoloną prędkością i się zdziwisz. Pomysł bardzo fajny ale ja bym jeszcze dołożył fotoradar dla przejeżdżających na czerwonym żeby system był kompletny.

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Fatal napisał:

Już widzę jak Ty jedziesz 50 po mieście , ja nie mówie bo są przypadki iż taki zank ma sens ale większość to żenada , zaraz wprowadzą że po mieście bedzie 30 , ten kraj jest chory

 

Ja często włączam tempomat lub limiter na 50-55 i tak sobie jeżdżę. Jeśli nie potrafisz to wyjedź może na jakieś wakacje połączone ze szkoleniem w cywilizowanym kraju. Na przykład na tydzień do Berlina. Zapewniam Cię, że po powrocie będziesz umiał jeździć 50 w mieście, 70 na pustej autostradzie (owszem, bywają takie ograniczenia), przepuszczać na pasach pieszych i uważać na rowerzystów.

Koszt szkolenia zależy wyłącznie od tego jak jesteś pojętny i waha się od zera Euro do aresztu i utraty prawa jazdy.

:ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, grogi napisał:

 

Nie. Są natomiast wykroczenia, na które można machnąć ręką, a na inne nie.

 

Ja na przykład macham ręką na ruch prawostronny na autostradzie (zerowa szkodliwość, brak niebezpieczeństwa) a jednak okazuje się, że ten przepis jest dla wszystkich najcenniejszy. Cenniejszy nawet od czerwonych świateł i ograniczeń prędkości. Idiotyczne, prawda?

 

  • Lubię to 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Ryb napisał:

 

To się zmienia na czerwone tylko gdy jedziesz zbyt szybko. Spróbuj kiedyś podjechać z dozwoloną prędkością i się zdziwisz. Pomysł bardzo fajny ale ja bym jeszcze dołożył fotoradar dla przejeżdżających na czerwonym żeby system był kompletny.

 

Zaraz sie odezwa przeciwnicy panstwa prawa. Ale jeden fotoradar i ilez zdjec i mandatow moze uratowac komus zycie. Zatem jestem za tym by systemy byly kompletne. Dziwne ze w DE  tico czy rolls jada przez drezno 50kmh. Dlaczego? Bo radary sa wszedzie i bez informacji ze sa, to podstawa. Mobilnosc radarow i brak info o lokalizacj.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Ryb napisał:

 

Ja często włączam tempomat lub limiter na 50-55 i tak sobie jeżdżę. Jeśli nie potrafisz to wyjedź może na jakieś wakacje połączone ze szkoleniem w cywilizowanym kraju. Na przykład na tydzień do Berlina. Zapewniam Cię, że po powrocie będziesz umiał jeździć 50 w mieście, 70 na pustej autostradzie (owszem, bywają takie ograniczenia), przepuszczać na pasach pieszych i uważać na rowerzystów.

Koszt szkolenia zależy wyłącznie od tego jak jesteś pojętny i waha się od zera Euro do aresztu i utraty prawa jazdy.

:ok:

Zgadza sie. Jeden pojmie w mig, a drugi straci prawko na zawsze. przyklad niemiec pokazuje ze mozna szanowac  innych uczestnikow. ilekroc bywam w dreznie, nie widzialem nigdy kozaczenia, myszkowania czy gnania 100kmh po 2-3 pasmowkach

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, fanlan napisał:

Zaraz sie odezwa przeciwnicy panstwa prawa. Ale jeden fotoradar i ilez zdjec i mandatow moze uratowac komus zycie. Zatem jestem za tym by systemy byly kompletne. Dziwne ze w DE  tico czy rolls jada przez drezno 50kmh. Dlaczego? Bo radary sa wszedzie i bez informacji ze sa, to podstawa. Mobilnosc radarow i brak info o lokalizacj.

 

Gdyby to ode mnie zależało to bym oparł budżet państwa na kierowcach. To uczciwsze niż podatki, bo płacą tylko ochotnicy lub najgłupsi, a bezpieczeństwo reszty rośnie gratis.

:ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, fanlan napisał:

Zgadza sie. Jeden pojmie w mig, a drugi straci prawko na zawsze. przyklad niemiec pokazuje ze mozna szanowac  innych uczestnikow. ilekroc bywam w dreznie, nie widzialem nigdy kozaczenia, myszkowania czy gnania 100kmh po 2-3 pasmowkach

 

Już wielokrotnie pisałem, że wracając z DE do Polski na zachodniej granicy mam wrażenie, że wjechałem właśnie z kraju, gdzie na autostradach obowiązuje limit 120-130 do kraju, gdzie go nie ma wcale. A chyba powinno być dokładnie na odwrót...

:hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, fanlan napisał:

jak nazwiesz kogos kto zdrowy parkuje na kopercie dla niepelnosprawnych bo ma blisko do sklepu,bramy czy urzedu? kto zastawia chodnik ze zostaje 20cm szczeliny dla pieszych?

Moze Waćpan, ksiaze, guru, biznesmen? Bardziej mi pasuje bezmóżdże, by nie napisac kretyn, debil czy idiota.

 

Ja bym nazwał "Polak w Polsce". Bo ten sam Polak za granicą nigdy by się nie odważył (no, ewentualnie jeden raz ale potem już by wiedział :hehe:), a nie-Polak nie ma takich pomysłów.

;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Ryb napisał:

 

Gdyby to ode mnie zależało to bym oparł budżet państwa na kierowcach. To uczciwsze niż podatki, bo płacą tylko ochotnicy lub najgłupsi, a bezpieczeństwo reszty rośnie gratis.

:ok:

Jakbym mial wplyw na wysokosc kar to predkosc okreslilbym tak

do 50kmh 500zl, a kazdy +1kmh wiecej kolejna 100zl i takim sposobem przy +70 robi sie 2500zl. Niejednego zaboli.

Parkowanie na zakazie 5pkt i 500zl

Koperta 15pkt  i 2000zl

Telefon 10pkt i 1000zl

Uwazam, ze komorka czy to sms, czy fejs czy gadanie  znacznie  rozprasza. A widuje sie jak pancie pisza sms a i czasem zerkaja na droge.

Opieranie budzetu na kierowcach ma ciag w miare skonczony, naucza sie jezdzic i budzet pustawy:(

 

No ale ja jestem zwolennikiem nieuchronnosci i dotkliwosci kar. Wowczas dzialania moga byc skuteczne.

kazdy sam decyduje jak jezdzi, czy pospiech wart ryzyka.

 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Ryb napisał:

 

Ja bym nazwał "Polak w Polsce". Bo ten sam Polak za granicą nigdy by się nie odważył (no, ewentualnie jeden raz ale potem już by wiedział :hehe:), a nie-Polak nie ma takich pomysłów.

;]

za granica nie ma zmiluj i ta nauka jest szybka i skuteczna:) Myslalem ze jak bede mial do +10kmh w DE to ujdzie a tu pstryk i +8kmh i 15 EURO. Wiec nauczylem sie patrzec na licznik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, fanlan napisał:

Jakbym mial wplyw na wysokosc kar to predkosc okreslilbym tak

do 50kmh 500zl, a kazdy +1kmh wiecej kolejna 100zl i takim sposobem przy +70 robi sie 2500zl. Niejednego zaboli.

Parkowanie na zakazie 5pkt i 500zl

Koperta 15pkt  i 2000zl

Telefon 10pkt i 1000zl

Uwazam, ze komorka czy to sms, czy fejs czy gadanie  znacznie  rozprasza. A widuje sie jak pancie pisza sms a i czasem zerkaja na droge.

 

:ok:

 

1 minutę temu, fanlan napisał:

Opieranie budzetu na kierowcach ma ciag w miare skonczony, naucza sie jezdzic i budzet pustawy:(

 

Owszem, ale znając inteligencję rodaków spokojnie sfinansowałbym sobie co najmniej ze dwie kadencje. :lol:

 

1 minutę temu, fanlan napisał:

No ale ja jestem zwolennikiem nieuchronnosci i dotkliwosci kar. Wowczas dzialania moga byc skuteczne.

kazdy sam decyduje jak jezdzi, czy pospiech wart ryzyka.

 

Mi wystarczyłaby nieuchronność - świadomość nieuniknionej kary to najlepszy środek prewencyjny.

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, fanlan napisał:

za granica nie ma zmiluj i ta nauka jest szybka i skuteczna:) Myslalem ze jak bede mial do +10kmh w DE to ujdzie a tu pstryk i +8kmh i 15 EURO. Wiec nauczylem sie patrzec na licznik.

 

Też zdarzyły mi się mandaty za +8, +10 czy za przekroczony o 2 minuty czas parkowania. Niewysokie, ale pozwalające poczuć respekt do prawa.

:ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Mars_wrc napisał:

Czyli zgodnie z literą prawa +80 do ograniczenia, czyli zgodnie z moralnością kolegi Polarnego istny kryminał

Nie wypowiadaj się o kwestiach, o których nie masz pojęcia. Wyżej wyjaśniłem, że nie chodziło o czerwone światło jako takie.

A wątek też nie założyłem po to, żeby się roztkliwiać nad tym, czy należało go zgłaszać, czy nie.

  • Nie lubię tego 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Ryb napisał:

 

Owszem, ale znając inteligencję rodaków spokojnie sfinansowałbym sobie co najmniej ze dwie kadencje. :lol:

Mi wystarczyłaby nieuchronność - świadomość nieuniknionej kary to najlepszy środek prewencyjny.

W sumie racja, dwie kadencje by oblecieli:)

Tak nieuchronnosc to juz prewencja, jak Janusz czy Grazyna musi wstawic sie na komisariacie w dniu i godzinie na drugim koncu polski celem zlozenia wyjasnien. A niezgloszenie zagrozone grzywna 5000zl nakladanyą z urzedu. Komornik juz rece zaciera.

A poki co mandaty to smiecha na sali, glownie jedna dniowka a dla niektorzych to minutowka:)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, fanlan napisał:

A poki co mandaty to smiecha na sali, glownie jedna dniowka a dla niektorzych to minutowka:)

 

 

Problemem nawet nie jest ich wysokość, problemem jest mała szansa na ich otrzymanie, a nawet jeśli to i tak warto próbować ich nie płacić. Po długiej batalii w najgorszym wypadku nałożą ten mandat z jakimiś śmiesznymi odsetkami. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Ryb napisał:

 

Problemem nawet nie jest ich wysokość, problemem jest mała szansa na ich otrzymanie, a nawet jeśli to i tak warto próbować ich nie płacić. Po długiej batalii w najgorszym wypadku nałożą ten mandat z jakimiś śmiesznymi odsetkami. 

Dokladnie szansa na otrzymanie mandatu za nonszalanckie lamanie przepisow to moooze 0,1% wiec stad statystycznie wiekszosc lamie przepisy.

Niestety zasoby  Sm i policji sa jakie sa, nie ma mozliwosci by karali wszystkich  ale widzialem nieraz jak policja jedzie, na chodniku sznura aut i...zlewa, pojechali. Z takim podejsciem to niewiele sie zmieni dluuugo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, fanlan napisał:

Dokladnie szansa na otrzymanie mandatu za nonszalanckie lamanie przepisow to moooze 0,1% wiec stad statystycznie wiekszosc lamie przepisy.

Niestety zasoby  Sm i policji sa jakie sa, nie ma mozliwosci by karali wszystkich  ale widzialem nieraz jak policja jedzie, na chodniku sznura aut i...zlewa, pojechali. Z takim podejsciem to niewiele sie zmieni dluuugo.

 

Ja wczoraj miałem sytuacje, że były kierunkowe swiatła do skrętu w lewo (tylko, więc oznacza to zakaz zawracania)*. Stałem ja, przede mną Policja, a przed nią taxi. Taxi zawróciło, a Policja pojechała dalej 😂

 

* Oczywiście nie potępiam, sam często tak zawracam. Chodzi mi o czujność organów ścigani + "nieuchronność" kary w PL. Bo zgadzam się, że nie wysokość kary odstrasza, a jej nieuchronność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Ryb napisał:

 

Ja często włączam tempomat lub limiter na 50-55 i tak sobie jeżdżę. Jeśli nie potrafisz to wyjedź może na jakieś wakacje połączone ze szkoleniem w cywilizowanym kraju. Na przykład na tydzień do Berlina. Zapewniam Cię, że po powrocie będziesz umiał jeździć 50 w mieście, 70 na pustej autostradzie (owszem, bywają takie ograniczenia), przepuszczać na pasach pieszych i uważać na rowerzystów.

Koszt szkolenia zależy wyłącznie od tego jak jesteś pojętny i waha się od zera Euro do aresztu i utraty prawa jazdy.

:ok:

No to muszę Ci powiedzieć że już byłem parę razy w Niemczech i jakoś mandat mi nie przyszedł , jak sobie śmigasz po mieście 50 to powiem Ci że dobrze że nie mieszkam gdzieś obok Ciebie bo bym urodził :) , jak widzę takich ludzi i korek za nimi to się gotuje :( , także uważam że bardzo mały procent ludzi na forum tak jeździ jak Ty gratuluje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
we wsi niedaleko mnie jest takie przejście dla pieszych ze światłami. Gdzie pieszy wciska przycisk, dla samochodów zapala się czerwone i człowiek przechodzi. Standard. Ale ktoś wpadł na pomysł, żeby użyć tej sygnalizacji jako progu zwalniającego. Jest jakiś czujnik, albo kamerka i jak jedziesz i z odległości kilometra widzisz że jest zielone, ale podjedziesz bliżej to jak jesteś tuż przed tym przejściem, zapala się czerwone. Nawet jak w promieniu 200m nie widać żadnego człowieka. Trzeba ostro zahamować, po czym za kilka sekund zapala się zielone. Jest to niesamowicie wkurzające i przyznam, że jak faktycznie w okolicy nie widać żadnego człowieka to nie hamuję i jadę. To jest jedyne miejsce gdzie zdarza mi się świadomie jechać na czerwonym, przyznaję się. I nadal tak będę robił ;]
Też znam takie miejsce, ale tam jest ograniczenie do 40, i czerwone zapala się jak jedziesz ciut szybciej. Jeśli jest faktycznie tak jak napisałeś, że nawet jadąc wolno zapala się czerwone to jest to bez sensu, bo skutkuje tylko tym, że nikt nie będzie za jakiś czas zwracał uwagi na sygnalizator.

U mnie na jednym przejsciu zamontowali migające żólte lampki w momencie kiedy pieszy stanie przy krawędzi jezdni i to jest super.
Na innym mrugacze działają non stop i już nikt nie zwraca na nie uwagi.

Wysłane z mojego NEM-L21 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
nie ma dodatkowych ograniczeń. Jest teren zabudowany, 50km/h. Ja zasadniczo staram się nie przekraczać w terenie zabudowanym licznikowego 60km/h. W tym miejscu próbowałem i 40 i 50 i 60km/h. Bez różnicy. Co ciekawe czasami nie zapala mi czerwonego przed nosem, ale nie zauważyłem zależności od prędkości.
A może ktoś z przeciwka aktywuje czerwone?

Wysłane z mojego NEM-L21 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Ja wczoraj miałem sytuacje, że były kierunkowe swiatła do skrętu w lewo (tylko, więc oznacza to zakaz zawracania)*. Stałem ja, przede mną Policja, a przed nią taxi. Taxi zawróciło, a Policja pojechała dalej
 
* Oczywiście nie potępiam, sam często tak zawracam. Chodzi mi o czujność organów ścigani + "nieuchronność" kary w PL. Bo zgadzam się, że nie wysokość kary odstrasza, a jej nieuchronność.
U mnie na takim skrzyżowaniu "L" zawracaja, nawet ciężarowe.

Wysłane z mojego NEM-L21 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Fatal napisał:

No to muszę Ci powiedzieć że już byłem parę razy w Niemczech i jakoś mandat mi nie przyszedł , jak sobie śmigasz po mieście 50 to powiem Ci że dobrze że nie mieszkam gdzieś obok Ciebie bo bym urodził :) , jak widzę takich ludzi i korek za nimi to się gotuje :( , także uważam że bardzo mały procent ludzi na forum tak jeździ jak Ty gratuluje :)

Widac byles zbyt krotko albo zbyt wiejsko. Bo radarow w miastach jest naprawde duzo i nie sposob kozaczac nie dostac pamiatki.Mozesz sie gotowac twoje zdrowie, twoj stres, twoje zycie. Jak jade 70kmh w miescie na 70 ciu to wali mnie ze Janusz z Grazyna sie gotuja, zawsze moga wyprzedzic :) ich kasa ich punkty w razie czego.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Mars_wrc napisał:

 

Ja wczoraj miałem sytuacje, że były kierunkowe swiatła do skrętu w lewo (tylko, więc oznacza to zakaz zawracania)*. Stałem ja, przede mną Policja, a przed nią taxi. Taxi zawróciło, a Policja pojechała dalej 😂

 

* Oczywiście nie potępiam, sam często tak zawracam. Chodzi mi o czujność organów ścigani + "nieuchronność" kary w PL. Bo zgadzam się, że nie wysokość kary odstrasza, a jej nieuchronność.

Czyli ryba psuje sie od glowy.

I tyle w temacie.

Jesli mialbym takie nagranie to zareczam, z ena 100% bym zglosil na policje  i TAXI i bezczynnosc policji.

 

Kiedys zglosilem zaparkowany radiowoz na B36 i T24. Dostalem odpowiedz, ze podejmowali interwencje w jednej z firm, a nie wlaczaja "koguta" bo im wyladowuje akumulatory.

Wiec nie zostali ukarani. Zakladam, ze to prawda choc wiadomo, ze wszystko mozna "spreparowac" jak ma sie czas i motywacje.Ale  zdjecia poszly, komendant widzial, miejska widziala. Cos sie zadzialo, procedura ruszyla.

Wazne by sie chcialo dzialac by  cos zmienic,  bo od narzekania to nie zmieni sie NIC !!!

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, pij napisał:

A może ktoś z przeciwka aktywuje czerwone?

 

wyobraź sobie że nic nie jedzie z przeciwka, za Tobą, nie widać człowieka w okolicy, jedziesz całkiem wolno i zapala się czerwone. I to tak późno, że naprawdę musisz depnąć mocno na hamulec. A jak "nie zdążę" i nie depnę, tylko przejadę, to w lusterku widzę że w przeciwną stronę jest cały czas zielone

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, fanlan napisał:

Widac byles zbyt krotko albo zbyt wiejsko. Bo radarow w miastach jest naprawde duzo i nie sposob kozaczac nie dostac pamiatki.Mozesz sie gotowac twoje zdrowie, twoj stres, twoje zycie. Jak jade 70kmh w miescie na 70 ciu to wali mnie ze Janusz z Grazyna sie gotuja, zawsze moga wyprzedzic :) ich kasa ich punkty w razie czego.

 

Ja szczerze zachęcam do wyprzedzania mnie chodnikiem, drogą dla rowerów, pasem zieleni czy co tam jest. Przecież gdy ktoś już ma gdzieś przepisy (nie pasuje mu dozwolona prędkość) to nic nie stoi na przeszkodzie żeby olał też pozostałe. To nie - jedzie taki geniusz jeden z drugim i się gotuje że nie ma jak wyprzedzić. Rażący brak logiki, ale czego innego można było się po nich spodziewać?

 

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
wyobraź sobie że nic nie jedzie z przeciwka, za Tobą, nie widać człowieka w okolicy, jedziesz całkiem wolno i zapala się czerwone. I to tak późno, że naprawdę musisz depnąć mocno na hamulec. A jak "nie zdążę" i nie depnę, tylko przejadę, to w lusterku widzę że w przeciwną stronę jest cały czas zielone
Bezsensowne rozwiązanie, a już to że jedna strona ma czerwone a druga zielone to jakieś kuzorium...

Wysłane z mojego NEM-L21 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Fatal napisał:

No to muszę Ci powiedzieć że już byłem parę razy w Niemczech i jakoś mandat mi nie przyszedł , jak sobie śmigasz po mieście 50 to powiem Ci że dobrze że nie mieszkam gdzieś obok Ciebie bo bym urodził :) , jak widzę takich ludzi i korek za nimi to się gotuje :( , także uważam że bardzo mały procent ludzi na forum tak jeździ jak Ty gratuluje :)

 

Owszem, z tego co widzę mieszkasz w pobliżu. Mam nadzieję że kiedyś urodzisz piękne i zdrowe dziecko.

:ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, torelek napisał:

@Ryb i @fanlan powinniście się kiedyś spotkać i zrobić sobie nawzajem dobrze. Tak się ładnie zgadzacie ze sobą :ok:

Najwieksza rozkosz sprawia mi jak wiem ze janusz beknal za kozaczenie. najlepiej z kumulacja:) slynne AUDI po chodniku, 48pkt i spowiedz przed sadem.

Dlaczego? By kiedys na drogach bylo bezpieczniej, lepiej  jak np w DE, Szwajcarii, Norwegii. Tam mozna to dlaczego u nas nie?

Bo frajerstwo, jeden cwanszy od drugiego wie ze  kara w PL go ominie w 99%

A postawa obywatelska nakazuje by walczyc z cwaniactwem, piractwem i kozaczeniem.

 

Dorosniesz, zrozumiesz :)

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, pij napisał:

Jeśli jest faktycznie tak jak napisałeś, że nawet jadąc wolno zapala się czerwone to jest to bez sensu, bo skutkuje tylko tym, że nikt nie będzie za jakiś czas zwracał uwagi na sygnalizator.

Jakiś czas temu zrobili coś takiego na wylotówce z W-wy. Efekt był taki, że kierowcy zaczęli traktować czerwone jak "ustąp pierwszeństwa" - i to takie nie do końca pewne.

  • Nie lubię tego 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Polarny napisał:

Stwierdziłem fakt, a ty się silisz na wieśniacką ironię.

 

Uważaj na słowa - co post wyjeżdżasz z większą gafą. To, że Ci się hip hop może nie podobać, rozumiem. Nikt Ci jednak nie dał prawa bezrefleksyjnie nazywać go durnym. Ani traktować mieszkańców wsi jak ludzi gorszej kategorii.

 

Pięknie się to wszystko składa w narcyza, lepszego niż wszyscy inni, zawsze wiedzącego (i parkującego) lepiej... 

Edytowane przez grogi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, grogi napisał:

 

Uważaj na słowa - co post wyjeżdżasz z większą gafą. To, że Ci się hip hop może nie podobać, rozumiem. Nikt Ci jednak nie dał prawa bezrefleksyjnie nazywać go durnym. Ani traktować mieszkańców wsi jak ludzi gorszej kategorii.

 

Pięknie się to wszystko składa w narcyza, lepszego niż wszyscy inni, zawsze wiedzącego (i parkującego) lepiej... 

 

Określenie "durny hip-hop" nie oznacza, że hip-hop jako taki jest durny, tylko że ten konkretny był durny.

Tak samo jak określenie "samochód elektryczny" nie oznacza, że wszystkie samochody są elektryczne.

Podobnie określenie, że coś jest "wieśniackie" nie ma nic wspólnego ze wsią czy jej mieszkańcami.

 

A że coś ci się składa, bo nie rozumiesz znaczenia słów, to mało kogo interesuje.

Wystarczająco łopatologicznie?

  • Lubię to 1
  • Nie lubię tego 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, fanlan napisał:

Najwieksza rozkosz sprawia mi jak wiem ze janusz beknal za kozaczenie. najlepiej z kumulacja:) slynne AUDI po chodniku, 48pkt i spowiedz przed sadem.

Dlaczego? By kiedys na drogach bylo bezpieczniej, lepiej  jak np w DE, Szwajcarii, Norwegii. Tam mozna to dlaczego u nas nie?

Bo frajerstwo, jeden cwanszy od drugiego wie ze  kara w PL go ominie w 99%

A postawa obywatelska nakazuje by walczyc z cwaniactwem, piractwem i kozaczeniem.

 

Dorosniesz, zrozumiesz :)

 

Półtorej godziny temu przyleciałem z Zurychu - byłem w Szwajcarii cały tydzień. I powiem ci, że bajki opowiadasz. Może po Zurychu jeżdżą 50, bo fotoradar jeden na drugim i miasto zakorkowane ale poza miastami prują równo. Jak jestem za granicą i do tego wypożyczonym samochodem, to przeważnie jadę w miarę przepisowo, bo nie znam auta ani miejscowych obyczajów. W Szwajcarii wyprzedzali mnie niemal wszyscy. Na autostradzie, na zwykłej drodze. Przeważnie jadąc o 10-20km/h szybciej niż ja. Czasami zdarzają się przypadki jak dzisiaj, gdzie na sześćdziesiątce wyprzedziło mnie auto jadące na moje oko 100-120.

W Niemczech i Austrii - sytuacja podobna. Na autostradach powszechna prędkość to +20 do ograniczenia (Austria może nieco mniej). Kto jeździł po Niemczech to potwierdzi.

Szwecja podobnie, chociaż nie wszyscy. Połowa jedzie przepisowo, połowa +20. Oczywiście wiedzą gdzie się fotoradary (oznaczone zresztą znakami) i zwalniają.

Jedyny kraj, gdzie wg. mnie powszechnie jeżdżą w miarę przepisowo to Finlandia. W Norwegii nigdy nie byłem ale podobno też.

Tak więc jeśli powołujesz się na inne kraje, to byś chociaż do jakiegoś pojechał i zobaczył na własne oczy jak tam jest, a nie wierzył w to, co w gazetach piszą.

 

Zgodzę się natomiast w innej kwestii - jak kogoś nie stać na (np.) Audi, to największą rozkosz mu sprawia, jak tego kogo stać (czyli cwaniaka) złapią i ukarają (nie wnikam czy słusznie i jakie było wykroczenie). Pytanie tylko kto tu do definicji frajera i  "janusza" pasuje...

 

  • Nie lubię tego 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, torelek napisał:

Tak więc jeśli powołujesz się na inne kraje, to byś chociaż do jakiegoś pojechał i zobaczył na własne oczy jak tam jest, a nie wierzył w to, co w gazetach piszą.

Dokładnie - na wylotówce z Wiednia jadą masowo 110-120 (ograniczenie do 80).

We Włoszech to już w ogóle jak u nas, ale w latach '90. Po rozwalonej "ekspresówce", gdzie strach jechać dozwolone 110, zapierniczają 170-180. Jazda okrakiem na dwóch pasach, zajeżdżanie drogi bez powodu, w kilkukilometrowym tunelu jazda bez świateł.

  • Lubię to 1
  • Nie lubię tego 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Półtorej godziny temu przyleciałem z Zurychu - byłem w Szwajcarii cały tydzień. I powiem ci, że bajki opowiadasz. Może po Zurychu jeżdżą 50, bo fotoradar jeden na drugim i miasto zakorkowane ale poza miastami prują równo. Jak jestem za granicą i do tego wypożyczonym samochodem, to przeważnie jadę w miarę przepisowo, bo nie znam auta ani miejscowych obyczajów. W Szwajcarii wyprzedzali mnie niemal wszyscy. Na autostradzie, na zwykłej drodze. Przeważnie jadąc o 10-20km/h szybciej niż ja. Czasami zdarzają się przypadki jak dzisiaj, gdzie na sześćdziesiątce wyprzedziło mnie auto jadące na moje oko 100-120.
W Niemczech i Austrii - sytuacja podobna. Na autostradach powszechna prędkość to +20 do ograniczenia (Austria może nieco mniej). Kto jeździł po Niemczech to potwierdzi.
Szwecja podobnie, chociaż nie wszyscy. Połowa jedzie przepisowo, połowa +20. Oczywiście wiedzą gdzie się fotoradary (oznaczone zresztą znakami) i zwalniają.
Jedyny kraj, gdzie wg. mnie powszechnie jeżdżą w miarę przepisowo to Finlandia. W Norwegii nigdy nie byłem ale podobno też.
Tak więc jeśli powołujesz się na inne kraje, to byś chociaż do jakiegoś pojechał i zobaczył na własne oczy jak tam jest, a nie wierzył w to, co w gazetach piszą.
 
Zgodzę się natomiast w innej kwestii - jak kogoś nie stać na (np.) Audi, to największą rozkosz mu sprawia, jak tego kogo stać (czyli cwaniaka) złapią i ukarają (nie wnikam czy słusznie i jakie było wykroczenie). Pytanie tylko kto tu do definicji frajera i  "janusza" pasuje...
 
W Holandii i Belgii jadąc przepisowo na 100 km drogi typu ekspresowa/autostrada może dosłownie kilka aut mnie wyprzedziło i to jadąc 5-10 km/h szybciej bo wyprzedzanie trwało wieki. Rażąco przekraczający prędkość zdarzają się, ale niezmiernie rzadko.

Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 8.08.2019 o 14:20, Mars_wrc napisał:

Ja wczoraj miałem sytuacje, że były kierunkowe swiatła do skrętu w lewo (tylko, więc oznacza to zakaz zawracania)*

Nie oznacza. Oznacza jeżeli jednocześnie jest nakaz jazdy w lewo z danego pasa (znak p-8b) . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Mike_wwl napisał:

Nie oznacza. Oznacza jeżeli jednocześnie jest nakaz jazdy w lewo z danego pasa (znak p-8b) . 

 

Oznacza. Jeśli masz sygnalizator S3 BEZ strzałki dopuszczającej zawracanje to zawracanie jest zabronione. Znaki poziome są bez znaczenia. Ważniejszy jest sygnalizator.

Edytowane przez Mars_wrc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Polarny napisał:

Dokładnie - na wylotówce z Wiednia jadą masowo 110-120 (ograniczenie do 80).

We Włoszech to już w ogóle jak u nas, ale w latach '90. Po rozwalonej "ekspresówce", gdzie strach jechać dozwolone 110, zapierniczają 170-180. Jazda okrakiem na dwóch pasach, zajeżdżanie drogi bez powodu, w kilkukilometrowym tunelu jazda bez świateł.

 

Wiele lat temu jak opisywałem włoski styl jazdy, z trzema pasami ruchu na drodze wymalowanej na pasy dwa, to mnie mityczny @Sibui wyśmiewał że imaginuje

 

W Holandii nie kozacza wcale, bo praktycznie wszędzie są teraz pomiary odcinkowe, a błąd pomiaru na takim kawałku jest minimalny.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 10.08.2019 o 00:06, torelek napisał:

Zgodzę się natomiast w innej kwestii - jak kogoś nie stać na (np.) Audi, to największą rozkosz mu sprawia, jak tego kogo stać (czyli cwaniaka) złapią i ukarają (nie wnikam czy słusznie i jakie było wykroczenie). Pytanie tylko kto tu do definicji frajera i  "janusza" pasuje...

 

Nie z gazet wiem a od znajomych pracujacych  w norwegii, szwecji, de. Owszem wszedzie sie pocisnie nieco szybciej ale jak piszesz 10-20 a nie +50-70

 

Co do audi mam  wiesz gdzie co kto ma, moze i bentleja miec, wisi mi to, ale kazdego bez wzgledu na stan majatkowy prawo dotyczy jednakowo !

Zrozumiales to?

I za to ze kozack myslal ze cwanszy od warszawiaka kara sie nalezy BEZWZGLEDNA.

Dlaczego?

By moje, twoje, czyjes dziecko moglo bezpiecznie korzystac z chodnika, a nie uciekach w poplochu.

Zrozumiales?

 

Jak nie wiesz jakie bylo wykroczenie to w YT znajdz Audi po chodniku. W TV tez mowili.

 

 

Alternatywnie mozna uzyc  slow idiota, kretyn, duren. Bowiem nikt  normalny nie odwala takich numerow narazajac pieszych na  wypadek.

Zerknij na YT.

Edytowane przez fanlan
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 10.08.2019 o 10:25, Polarny napisał:

Dokładnie - na wylotówce z Wiednia jadą masowo 110-120 (ograniczenie do 80).

 

Dnia 10.08.2019 o 13:25, AstraC napisał:

@torelek zgadzam się.

Jechałem po Wiedniu 50/50 to mnie autobus miejski wyprzedził

Może trzeba swój licznik z GPS porównać,  bo też miałem takie wrażenie. Jadąc 81 na 80 wg GPS byłem najszybszy w okolicy,  a na liczniku ok 90. Miałem dziś na ogonie Focusa, aż do momentu wyprzedzania Polizai, wydygał ;l

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Artur_W_wa napisał:

 

Może trzeba swój licznik z GPS porównać,  bo też miałem takie wrażenie. Jadąc 81 na 80 wg GPS byłem najszybszy w okolicy,  a na liczniku ok 90. Miałem dziś na ogonie Focusa, aż do momentu wyprzedzania Polizai, wydygał ;l

Liczniki zawyzaja od 3-7 % predkosci i to sie sprawdza. Z zony oplu wskazowka na 50khm i real 47-48kmh to tak aby nie bulo ze o grubosc wskazowki i glupie tlumaczenie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, fanlan napisał:

Liczniki zawyzaja od 3-7 % predkosci i to sie sprawdza. Z zony oplu wskazowka na 50khm i real 47-48kmh to tak aby nie bulo ze o grubosc wskazowki i glupie tlumaczenie.

 

Moje doświadczenia to od + 3 km do 10% na podstawie wielu aut. Teraz wujek Google robi robotę razem z tempomatem :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Artur_W_wa napisał:

 

Może trzeba swój licznik z GPS porównać,  bo też miałem takie wrażenie. Jadąc 81 na 80 wg GPS byłem najszybszy w okolicy,  a na liczniku ok 90. Miałem dziś na ogonie Focusa, aż do momentu wyprzedzania Polizai, wydygał ;l

Czyli na liczniku mam 120, a jadę 80 - dzięki za uświadomienie.

  • Nie lubię tego 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.