Skocz do zawartości

Błąd ASO podczas przeglądu


Herbatnik

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry, Poproszę o radę co zrobić. Zimą tego roku oddałem na przegląd auto do jednej z autoryzowanych stacji w Warszawie. Miała być wymiana oleju, filtrów, wszystkie przewidziane czynności przeglądowe, sprawdzenie podzespołów auta oraz podpięcie pod kompa. Wymienili olej, zrobili, jak mi się wydawało wszystko co trzeba, stwierdzili, że nic autku nie dolega. Auto sprawowało się dobrze aż do lipcowego urlopu. W czasie urlopu zaczęła mi migać kontrolka DPF. Szybkie guglowanie - kontrolka pali się na stałe - zapchany filtr, jak miga to albo nieskasowana inspekcja olejowa, albo rozciągnięty łańcuch rozrządu i ryzyko poważnej usterki (problem znany w tym modelu). Zepsuło mi to urlop bo chciałem trochę pozwiedzać okolice a tu strach jeździć. Reszta urlopu była więc stacjonarna, a powrót do domu z duszą na ramieniu. 

Jeszcze w czasie urlopu zadzwoniłem do ASO, żeby zaraz po powrocie umówić się na diagnostykę problemu. Niestety, choć wydawało się, że podpięcie pod kompa to szybka sprawa, najbliższy wolny termin jaki mi zaproponowano był grubo tydzień po moim powrocie do domu. Ale jeździć człowiek chce, zamiast czekać 1,5 tyg umówiłem się do drugiego ASO (termin z dnia na dzień). 

Po podłączeniu do komputera okazało się, że w czasie przeglądu w pierwszym ASO zapomniano w komputerze auta zresetować inspekcję olejową (zresetowano ją tylko na wyświetlaczu, do czego nawet nie trzeba podpinać auta pod komputer). W efekcie po przekroczeniu pewnego przebiegu zaczął migać DPF. Wkurzony na maksa, bo przez błąd serwisu miałem zepsuty urlop w opiniach google wystawiłem grzeczny, aczkolwiek mocno niepochlebny komentarz.

Jeszcze tego samego dnia serwis poprosił mnie o kontakt mailowy. Napisałem więc im wiadomość, w której wyjaśniłem co spowodowało taki a nie inny komentarz i dołączyłem wynik diagnostyki oraz fakturę. 

Dziś zadzwonili do mnie z przeprosinami i zaproponowali:

- kompleksowe sprawdzenie całego samochodu

- czyszczenie klimatyzacji wraz z wymianą filtra

- mycie auta z czyszczeniem wnętrza

- voucher na kwotę jaką zapłaciłem za usługę w drugim ASO do wykorzystania w ich serwisie.

 

Poprosiłem o czas do namysłu. Mają jutro zadzwonić ponownie. Auto tak czy siak chcę serwisować w ASO - mało popularny model, nie każdy warsztat go ogarnia, większe koszty obsługi autoryzowanej stacji biorę na klatę. Skorzystać i dać im drugą szansę (serwis jest blisko mojego domu, prawie po drodze z pracy) czy jednak podziękować i jeździć do drugiego ASO ale znajdującego się na drugim końcu miasta? 

Mam dylemat... Co byście zrobili?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudny wybór, ale po takiej wpadce może będą się podwójnie starać w Twoim przypadku :)

Inna sprawa, że masz w tym aucie dziwnie skonstruowany interfejs, który błąd olejowy komunikuje zapchanym dpf 8]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, rwIcIk napisał:

Trudny wybór, ale po takiej wpadce może będą się podwójnie starać w Twoim przypadku :)

Inna sprawa, że masz w tym aucie dziwnie skonstruowany interfejs, który błąd olejowy komunikuje zapchanym dpf 8]

 

 

No też się zdziwiłem :hmm: Ale ten typ tak ma. Migający DPF sygnalizuje inspekcję olejową po określonym przebiegu lub czasie od ostatniego resetu, zbyt wysoki poziom oleju, problem z rozrządem i podobno kilka innych rzeczy. Natomiast problem z samym filtrem sygnalizuje poprzez ciągłe świecenie. Miga - znaczy jakiś inny problem, świeci się na stałe - filtr DPF. Z punktu widzenia serwisu to nie jest takie głupie. Jak zapali Ci się tylko info o konieczności wymiany oleju to czasami machasz ręką i jezdzisz dalej albo idziesz do Zenka wymienić, a jak zapali się DPF? Gwałtu, rety! Poważna awaria, trzeba do serwisu jechać! 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trza było Mazdy z dieslem nie kupować (żarcik taki:phi:).

Wiem żeś tu znany i wszyscy wiedzą gdzie mieszkasz dlatego dałbym 2 szansę temu ASO co jest blisko (gdyby to była pipidówa to pojechałbym na 2 jej koniec).

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej. 

Takze pracuje w ASO i tam takze pracują ludzie. Bledu nie popelnia ten co nic nie robi. Moze sie zdarzyc nie wykasowac inspekcji. Podejscie lojalnosciowe wobec klienta dobre. Osobiscie wykorzystalbym propozycje serwisu i nie obrazal sie. Uwierz mi ze zdarzaja sie gorsze bledy. 

  • Lubię to 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Herbatnik napisał:

 

No też się zdziwiłem :hmm: Ale ten typ tak ma. Migający DPF sygnalizuje inspekcję olejową po określonym przebiegu lub czasie od ostatniego resetu, zbyt wysoki poziom oleju, problem z rozrządem i podobno kilka innych rzeczy. Natomiast problem z samym filtrem sygnalizuje poprzez ciągłe świecenie. Miga - znaczy jakiś inny problem, świeci się na stałe - filtr DPF. Z punktu widzenia serwisu to nie jest takie głupie. Jak zapali Ci się tylko info o konieczności wymiany oleju to czasami machasz ręką i jezdzisz dalej albo idziesz do Zenka wymienić, a jak zapali się DPF? Gwałtu, rety! Poważna awaria, trzeba do serwisu jechać! 

Ja tu widzę pupochron dla dystrybutora/gwaranta.

Gdyby zapaliła się kontrolka awarii, to po prostu wezwałbyś lawetę i skorzystał z assistance.

A tak bujałeś się z problemem sam ;]

Genialne rozwiązanie księgowych. :puchar:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
No też się zdziwiłem :hmm: Ale ten typ tak ma. Migający DPF sygnalizuje inspekcję olejową po określonym przebiegu lub czasie od ostatniego resetu, zbyt wysoki poziom oleju, problem z rozrządem i podobno kilka innych rzeczy. Natomiast problem z samym filtrem sygnalizuje poprzez ciągłe świecenie. Miga - znaczy jakiś inny problem, świeci się na stałe - filtr DPF. Z punktu widzenia serwisu to nie jest takie głupie. Jak zapali Ci się tylko info o konieczności wymiany oleju to czasami machasz ręką i jezdzisz dalej albo idziesz do Zenka wymienić, a jak zapali się DPF? Gwałtu, rety! Poważna awaria, trzeba do serwisu jechać! 
Urlop był w PL czy gdzieś dalej?
Nie mogłeś wezwać assistance, żeby zatargali auto do jakieś ASO w okolicy i wziąć zastepczaka na zwiedzanie?
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Herbatnik napisał:

Dziś zadzwonili do mnie z przeprosinami i zaproponowali:

- kompleksowe sprawdzenie całego samochodu

- czyszczenie klimatyzacji wraz z wymianą filtra

- mycie auta z czyszczeniem wnętrza

- voucher na kwotę jaką zapłaciłem za usługę w drugim ASO do wykorzystania w ich serwisie.

 

Poprosiłem o czas do namysłu. Mają jutro zadzwonić ponownie. Auto tak czy siak chcę serwisować w ASO - mało popularny model, nie każdy warsztat go ogarnia, większe koszty obsługi autoryzowanej stacji biorę na klatę. Skorzystać i dać im drugą szansę (serwis jest blisko mojego domu, prawie po drodze z pracy) czy jednak podziękować i jeździć do drugiego ASO ale znajdującego się na drugim końcu miasta? 

Mam dylemat... Co byście zrobili?

Nie powinno to sie zdarzyc, a nie bylo serwisow  blisko miejsca wakacyjnego wypoczynku?

przyznam, ze stres jest, ale ASO zachowalo sie przyzwoicie.

Dalbym im druga szanse.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, rwIcIk napisał:

Ja tu widzę pupochron dla dystrybutora/gwaranta.

Gdyby zapaliła się kontrolka awarii, to po prostu wezwałbyś lawetę i skorzystał z assistance.

A tak bujałeś się z problemem sam ;]

Genialne rozwiązanie księgowych. :puchar:

 

Przeciez to auto nie jest na gwarancji...

A fakt wykasowania tego w kompie, to pewnie jeden checkbox i tyle.

Ktos zwyczajnie zapomnial, albo z roztargnienia zaznaczyl jedna opcje za mało w trakcie przegladu i tyle.

Inna kwestia, ze rozwiązanie jest wyjątkowo idiotyczne, skoro wali bledami DPF :facepalm:

 

Edytowane przez Maciej__
  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję, macie rację, nie myli się ten, który nic nie robi, a błąd w zasadzie malutki (nie był to np. źle założony rozrząd ;] ) Po miłej rozmowie umówiłem się pod koniec sierpnia na wizytę (wcześniej nie bardzo mam kiedy im odstawić auto na 2-3h, bo tyle mniej więcej mają im zająć czynności przy samochodzie) 

  • Lubię to 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie wykorzystać wątek, gdyż dotyczy również ASO i partaczy w PL...

 

Wstęp:

Wujek kupił jakieś 2 lata temu nową Mazdę 2 w salonie w DE. Ponieważ tam pracuje i co jakiś czas tylko przyjeżdża do PL, auto jest na blachach niemieckich.

 

Wątek główny:

Przyjeżdżając teraz do PL, zadzwonił do serwisu Mazdy w Łodzi z pytaniem czy nie będzie problemu jak przyjedzie na przegląd, zmianę oleju, filtrów itd. Seriws stwierdził, że nie ma problemu, że auto na blachach DE, serwis to serwis może przyjeżdżać.

Umówił się, pojechał, oddał auto na przegląd... i tu się zaczęło.

Wychodzi pan z serwisu po paru minutach i mówi, że auto miało zwarcie i padł moduł sterowania silnikiem. Podobno wina po stronie serwisu DE, bo jakiś mechanik przy poprzedniej wymianie oleju, założył plakietkę informacyjną (o wymienianym oleju) i użył do tego drucika, który spowodował spięcie i spalenie modułu...

Oczywiście serwis twierdzi, że to nie ich wina, że nowy moduł to 5k zł i że będa się kontaktować z serwisem w DE i na nich koszty naprawy przerzucać z winy drucika jaki tam założyli mocując plakietkę.... a najlepiej jakby sam zapłacił za to a potem się bujał z tematem.

 

Auto uziemione, dostał zastępcze i dzień w dzień batalia co dalej. Oddał sprawne auto do serwisu, przyjechał nim, wszystko działało, a tu taki zonk z partaczami.

Dodatkowo za póltora tygodnia kończy mu się urlop i wraca do DE do pracy i mówi do nich wprost, naprawicie, załadujcie auto na lawetę i przyślijcie do najbliższego salonu w DE to sobie odbiorę, a wy odbierzecie zastępcze...   Nie ma takiej mozliwości... no cóż, nie dosyć że popsuli to klientowi na rękę nie pójdą...

 

Czekam jak się sytuacja rozwinie i co wymyślą, myślę że pod koniec tygodnia będę znał więcej szczegółów odnośnie statusu sprawy...

 

Grunt to mieć cywilną odwagę się przyznać, przepraszamy popsuliśmy przez przypadek...

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie z innej beczki. Po co w ASO ktokolwiek przyczepia plakietki z datą ostatniego przeglądu? Przecież jest to "zapamiętane" w aucie, a sam przegląd w zleceniu, na fakturze, książce serwisowej oraz systemie.

Co do uszkodzenia ECU - trzeba mieć ten talent i fach w ręku. Jestem ciekaw co oni zrobili, żeby tego dokonać.

Edytowane przez krowka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, krowka napisał:

Co do uszkodzenia ECU - trzeba mieć ten talent i fach w ręku. Jestem ciekaw co oni zrobili, żeby tego dokonać.

 

obstawiam ze majstrowali kolo tego i sie posralo....mysleli ..mysleli i wymyslili sposob jak to przerzucic na inne ASO 😤  (powinno ich wysmiac)

 

przyklad z ECU i taka marka jak toyota ...

ASO ma w ofercie pozycje /usluge "update softu w ECU" ....kilkaset pln...

ale zastrzegaja ze 'jak nam nie wyjdzie i zepsujemy"  to wlasciciel auta na wlasny koszt musi sobie nowy ECU kupic 🤕😕

 

pewnie z innymi uslugami jest podobnie....zle zloza rozrzad i po odpaleniu zrobia sieczke w silniku  --> klient muisi sam nowy silnik kupic ...- zero odpowiedzialnosci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, kanu napisał:

Podobno wina po stronie serwisu DE, bo jakiś mechanik przy poprzedniej wymianie oleju, założył plakietkę informacyjną (o wymienianym oleju) i użył do tego drucika, który spowodował spięcie i spalenie modułu...

jaka abstrakcyjna sytuacja

 

cały czas auto jeździło i było ok, drucik sobie fruwał i było git? wjechało na halę i nagle się popsuło? 

pewnie chciał zerwać poprzednią plakietkę, szarpnął i uszkodził wafel jeden z drugim, nawet jak mechanik zawiesił na kablach od wiązki to izloacja jest na tyle mocna ze nie sadze by sie przetarł

 

do Mazdy Polska dzwonił? przecież tutaj to Policja powinna być jako uszkodzenie mienia/samochodu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, kanu napisał:

i użył do tego drucika, który spowodował spięcie i spalenie modułu...

To i tak nie taka źle....

Przecież ten drucik mógł spowodować pożar-spaliła by się mazda, serwis a może i pół Łodzi, Niemcy by się nie wypłacili:phi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jakim trzeba być fajtłapą by doprowadzić do takiej awarii i udawać głupka. Może wcalnie nie drucik, a śrubokręcik się obsunął i wpadł w skrzynke bezpieczników i poszło spięcie po obwodzie. Pewnie zapłon był odpalony bo kompa podpieli... A monitoringu pewnie nie będzie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 12.08.2019 o 09:12, kanu napisał:

Pozwolę sobie wykorzystać wątek, gdyż dotyczy również ASO i partaczy w PL...

 

Wstęp:

Wujek kupił jakieś 2 lata temu nową Mazdę 2 w salonie w DE. Ponieważ tam pracuje i co jakiś czas tylko przyjeżdża do PL, auto jest na blachach niemieckich.

 

Wątek główny:

Przyjeżdżając teraz do PL, zadzwonił do serwisu Mazdy w Łodzi z pytaniem czy nie będzie problemu jak przyjedzie na przegląd, zmianę oleju, filtrów itd. Seriws stwierdził, że nie ma problemu, że auto na blachach DE, serwis to serwis może przyjeżdżać.

Umówił się, pojechał, oddał auto na przegląd... i tu się zaczęło.

Wychodzi pan z serwisu po paru minutach i mówi, że auto miało zwarcie i padł moduł sterowania silnikiem. Podobno wina po stronie serwisu DE, bo jakiś mechanik przy poprzedniej wymianie oleju, założył plakietkę informacyjną (o wymienianym oleju) i użył do tego drucika, który spowodował spięcie i spalenie modułu...

Oczywiście serwis twierdzi, że to nie ich wina, że nowy moduł to 5k zł i że będa się kontaktować z serwisem w DE i na nich koszty naprawy przerzucać z winy drucika jaki tam założyli mocując plakietkę.... a najlepiej jakby sam zapłacił za to a potem się bujał z tematem.

 

Auto uziemione, dostał zastępcze i dzień w dzień batalia co dalej. Oddał sprawne auto do serwisu, przyjechał nim, wszystko działało, a tu taki zonk z partaczami.

Dodatkowo za póltora tygodnia kończy mu się urlop i wraca do DE do pracy i mówi do nich wprost, naprawicie, załadujcie auto na lawetę i przyślijcie do najbliższego salonu w DE to sobie odbiorę, a wy odbierzecie zastępcze...   Nie ma takiej mozliwości... no cóż, nie dosyć że popsuli to klientowi na rękę nie pójdą...

 

Czekam jak się sytuacja rozwinie i co wymyślą, myślę że pod koniec tygodnia będę znał więcej szczegółów odnośnie statusu sprawy...

 

Grunt to mieć cywilną odwagę się przyznać, przepraszamy popsuliśmy przez przypadek...

 

Pozwolę sobie zapytać w jakim mieście to się stało?  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Podsumowanie akcji z Mazdą.

 

W piątek wujek pojechał oderać auto. Kierownik salonu poinformował, że naprawę spalonego modułu wzięli na siebie. Natomiast nie przyznali się do błedu i w sumie nie przeprosili bo nie czuli się chyba do końca winnymi całej sytuacji.

Zdał auto zastępcze, zapłacił tylko za przegląd, wymiane oleju filtrów i ozonowanie i sprawdzenie klimy.

Niesmak natomiast został i kupa nerwów jakie przed urlopem mu zgotowali...

Pojedzie do salonu w którym kupował auto w DE i tam już sprawdzi na spokojnie, co w historii auta powprowadzali tak naprawdę...

 

Zatem można? Można...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, zobaczymy co z tego wyniknie. Na razie obsluga prima sort, auto w hali za szybą. Mają sprawdzić wszystkie ważne elementy, podłączyć pod diagnostykę, sprawdzić naciąg rozrządu, zrobić czyszczenie klimy i umyć. Do tego voucher na 3 stówki przy odbiorze auta mają dać. Kumple w pracy się śmieją, że mi nasikają do baku :] No nic, ryzyk fizyk :)

 

20190828_163956_HDR-01.jpeg

  • Lubię to 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 26.08.2019 o 08:31, kanu napisał:

Podsumowanie akcji z Mazdą.

 

W piątek wujek pojechał oderać auto. Kierownik salonu poinformował, że naprawę spalonego modułu wzięli na siebie. Natomiast nie przyznali się do błedu i w sumie nie przeprosili bo nie czuli się chyba do końca winnymi całej sytuacji.

Zdał auto zastępcze, zapłacił tylko za przegląd, wymiane oleju filtrów i ozonowanie i sprawdzenie klimy.

Niesmak natomiast został i kupa nerwów jakie przed urlopem mu zgotowali...

Pojedzie do salonu w którym kupował auto w DE i tam już sprawdzi na spokojnie, co w historii auta powprowadzali tak naprawdę...

 

Zatem można? Można...

Jako pracownik aso choć nie ma mazdy, widząc wszelakiej maści 2letnie perełki z importu de lub nl, wiemy ze z tymi autami będą cyrki. 3/4 aut mimo ze świeże wyglada pod maska tak jakby tam jakiś kowal z młotkiem siedział i wszystko kul...może w aucie wujka tez były jakieś cuda i przy czynnościach serwisowych się zyebalo do końca🤷‍♂️

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I po wizycie. Autko oglądałem sobie cały czas przez szybę. Nie nasikali do paliwa :hehe: Sprawdzili autko od zderzaka do zderzaka i przelecieli kompem wszystkie systemy (dostałem kilkustronicowy wydruk diagnostyki - wszystkie systemy OK), zdezynfekowali klimę i wymienili filtr. Przy okazji mile zaskoczenie, a właściwie trzy.  W czasie przeglądu auta okazało się, że nie działa oświetlenie tablicy rejestracyjnej i olej powoli zbliża się do minimum. Zapytali czy dolewamy oleju i wymieniamy żarówki. Poprosiłem o to licząc, że mnie za to skasują. Nie skasowali. Po drugie pani z recepcji zachowała czujność i zwróciła mi uwagę, że w weekend kończy się badanie techniczne. Zrobili mi je od razu na miejscu w tamtejszej stacji diagnostycznej. I po trzecie voucher. Przez telefon mówili o 250PLN, jak oddawałem auto wyszedł kierownik serwisu, przeprosił za zaistniałą sytuację i powiedział, że na koniec dostanę voucher na 300 zeta. Na koniec oddali wypucowany samochód i voucher na... 400 PLN. :O

Podsumowując - warto było dać im szansę :)

  • Lubię to 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 12.08.2019 o 12:02, Qrak napisał:

przyklad z ECU i taka marka .................

ASO ma w ofercie pozycje /usluge "update softu w ECU" .................

 

 

 

mała ciekawostka - samochód ściągnięty lekko rozbity , poduszki wywalone i do wymiany w zasadzie elementy zewnętrzne plus deska - wszystko plug and play, udało się nawet kolorem dobrać elementy że nie trzeba było nic lakierować

 

ale w modułach trzeba wykasować crashdata bo inaczej auto nie pojedzie

 

telefon do przyjaciela, potem drugi i trzeci - jest fachowiec pod warszawą co dłubie w modułach, koszt 300zł i po znajomości usługa od ręki :oki:

 

w szopie (zwanej warsztatem) stosy modułów wszelakich do naprawy :panic:

mniej więcej po połowie z niezależnych warsztatów składających perełki od dziadka i z ASO wszelakich marek :sciana:

zamiast wkładać nowe moduły reperują sobie na boku a klient golony jest jak za nówkę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, atlantic napisał:

wszelakiej maści 2letnie perełki z importu de lub nl, wiemy ze z tymi autami będą cyrki.

 

A czytasz ze zrozumieniem?

 

Bo nie chodzi o auto ściągane z zagranicy, tylko o gościa mieszkającego w D, mającego to auto na własność od samego początku i po prostu serwisujacego w PL...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, atlantic napisał:

Jako pracownik aso choć nie ma mazdy, widząc wszelakiej maści 2letnie perełki z importu de lub nl, wiemy ze z tymi autami będą cyrki. 3/4 aut mimo ze świeże wyglada pod maska tak jakby tam jakiś kowal z młotkiem siedział i wszystko kul...może w aucie wujka tez były jakieś cuda i przy czynnościach serwisowych się zyebalo do końca🤷‍♂️

 

To nie jest import, to jest nowe auto kupione w niemieckim salonie 2 lata temu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.