Skocz do zawartości

Utrata wartości - Dacia


bielaPL

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio utraty wartości używek poszalały. Ludzie potrafią za 10 letnie auto wołać tyle co za połowę nowego...

Ale do rzeczy, weźmy na patelnię Sandero

Za 39 tys da się kupić w miarę wyposażone Sandero

https://www.otomoto.pl/oferta/dacia-sandero-laureate-sce-75-ID6BwmRE.html?

 

4-5 letnie używki w cenie około 23 tys zł 

https://www.olx.pl/motoryzacja/samochody/q-sandero/?search[filter_float_year%3Afrom]=2014&search[filter_float_year%3Ato]=2015&search[filter_enum_petrol][0]=petrol&search[filter_enum_condition][0]=notdamaged&search[order]=filter_float_price%3Aasc

 

9-10 lat koło 10 tys zł

https://www.olx.pl/motoryzacja/samochody/q-sandero/?search[filter_float_year%3Afrom]=2009&search[filter_float_year%3Ato]=2010&search[filter_enum_petrol][0]=petrol&search[filter_enum_condition][0]=notdamaged&search[order]=filter_float_price%3Aasc

 

Wychodzi roczna utrata wartości na poziomie 3 tys zł - bez znaczenia czy auto ma 5 czy 10 lat. Po 10 latach utrata wartości jest mniejsza za pewne w ciągu następnych 8 lat około 1tys zł w dół co roku.

Z moich wniosków jeśli brać Dacię to tylko nową (gwarancja, cała nowa, wiesz co masz, dłuższa bezawaryjność).... albo taką do dobicia ponad 10 lat (jak ktoś lubi majsterkować). Wybieranie wariantu 5 letniego wyjdzie drożej finalnie w jeździe 5 letniej niż nówka - więcej awarii i eksploatacyjnych rzeczy do roboty a utrata wartości ta sama. Co ciekawe jak masz nową to lepiej po 5 latach ją sprzedać i znowu nową kupić niż trzymać kolejne 5 lat.

 

Edytowane przez bielaPL
  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest moja dyskusja z żoną sprzed roku.

Uparła się na używane Renault.

Gdybyśmy trochę dorzucili to byłoby nowe Tipo lub Ceed.

Na renówkę złego słowa nie powiem jednak w tej chwili jeździłaby rocznym autem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Elephant napisał:

A dziś dostałem wycenę ubezpieczenia na rocznego Dokkera, wiem że to wół roboczy.

Ale ubezpieczyciele podchodzą inaczej - rok temu auto kosztowało 52k, po roku wycena na 38k. Spadek blisko 30% :bzik:

 

Ubezpieczyciele to legalna organizacja przestępcza, zdania nie zmienię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Cinek napisał:

Ubezpieczyciele to legalna organizacja przestępcza, zdania nie zmienię.

Bo wiadomo ze ich klienci to chodzace okazy uczciwosci:hehe:

"Zlo zlem zwyciezaj"-to pewnie ich motto...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, wlad napisał:

Bo wiadomo ze ich klienci to chodzace okazy uczciwosci:hehe:

"Zlo zlem zwyciezaj"-to pewnie ich motto...

Niby tak ale za mniejszość cwaniaków obrywają wszyscy.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Elephant napisał:

A dziś dostałem wycenę ubezpieczenia na rocznego Dokkera, wiem że to wół roboczy.

Ale ubezpieczyciele podchodzą inaczej - rok temu auto kosztowało 52k, po roku wycena na 38k. Spadek blisko 30% :bzik:

 

GAP załatwia sprawę w przypadku nowych aut

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, bielaPL napisał:

GAP załatwia sprawę w przypadku nowych aut

No ok, ale wycena zgoła przeciwna do rzeczywistej tendencji na rynku o której piszesz. Auta tracą mniej a ubezpieczyciel mocno jednak zmniejsza jego wartość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Cinek napisał:

Ubezpieczyciele to legalna organizacja przestępcza, zdania nie zmienię.

 

Do czasu aż z "Twojego" łaskawego OC za 500zł ktoś nie naprawi sobie auta premium wartego np. 300 tys, bo wyrządziłeś szkodę na 80 tys w aucie i zadość uczynienia kilkadziesiąt tys dla poszkodowanego z obrażeniami ciała ;], zawsze możesz nie opłacać OC i poczekać (czysto hipotetycznie) na dzwona w takim wymiarze, zmieniłbyś szybko zdanie, że to jednak instytucja charytatywna że za "pińcet" wypłacili grube tysiące :hehe: Punkt widzenia zależy od pkt stania. 

 

3 godziny temu, bielaPL napisał:

Ostatnio utraty wartości używek poszalały.

 

A to prawda...w 2014r miałem niespełna 3 letnie renówki w dieslu po bodajże 22-23 tys, obecnie jak ktoś je wtedy kupił po 5 latach ma szansę sprzedać za tyle samo. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Elephant napisał:

No ok, ale wycena zgoła przeciwna do rzeczywistej tendencji na rynku o której piszesz. Auta tracą mniej a ubezpieczyciel mocno jednak zmniejsza jego wartość.

 

Mi PZU po roku użytkowania Tipo wyceniło auto o 1,5 taniej niż dałem za nowe. Mam utrzymanie wartości w trakcie drugiego roku eksploatacji więc jakby była całka to 1,5 tys zł utraty wartości za dwa lata bym przebolał :) .

Tutaj ważny jest fakt że w 2018 auta były jakoś dużo tańsze, w 2019 poszły w górę i pewno dlatego po roku się dużo nie straciło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, AkuQ napisał:

 

Do czasu aż z "Twojego" łaskawego OC za 500zł ktoś nie naprawi sobie auta premium wartego np. 300 tys, bo wyrządziłeś szkodę na 80 tys w aucie i zadość uczynienia kilkadziesiąt tys dla poszkodowanego z obrażeniami ciała ;], zawsze możesz nie opłacać OC i poczekać (czysto hipotetycznie) na dzwona w takim wymiarze, zmieniłbyś szybko zdanie, że to jednak instytucja charytatywna że za "pińcet" wypłacili grube tysiące :hehe: Punkt widzenia zależy od pkt stania. 

 

 

A to prawda...w 2014r miałem niespełna 3 letnie renówki w dieslu po bodajże 22-23 tys, obecnie jak ktoś je wtedy kupił po 5 latach ma szansę sprzedać za tyle samo. :)

 

 

Wiem doskonale jak działa i po co jest OC.

Poza tym co za 5 stow to u nas chyba na hulajnogę. ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Cinek napisał:

Wiem doskonale jak działa i po co jest OC.

 

Tekst w poście wyżej wcale na to nie wskazywał :hehe: i żeby banki były takie łaskawe i gwarantowały jak ubezpieczyciele przy OC za te kilka stów rocznie 

● na osobie – 5 210 000 EUR

● w mieniu – 1 050 000 EUR

7 minut temu, Cinek napisał:

Poza tym co za 5 stow to u nas chyba na hulajnogę. ;)

A to już od peselu, kodu i innych spraw zależy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, pejus1982 napisał:

Kiedyś @OZI opisywał jak u nich po wypadku ubezpieczyciel sprawnie załatwia sprawę. Tak to powinno w Polsce wyglądać. 

Chcesz powiedziec ze OZI placi:

 

22 minuty temu, volf6 napisał:

395 zeta za osobówkę 2,4 pojemność

za swe ubezpieczenie?

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, pejus1982 napisał:

Nie wiem ile @Ozi płaci za OC ale chodzi mi o mechanizm likwidacji szkody: kasa na koncie była w tym samym dniu (o ile dobrze pamietam to jakaś pani wjechała na czerwonym na skrzyżowanie).

 

Ale właśnie dlatego tak jest - płacisz i dostajesz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, bielaPL napisał:

Ostatnio utraty wartości używek poszalały. Ludzie potrafią za 10 letnie auto wołać tyle co za połowę nowego...

Ale do rzeczy, weźmy na patelnię Sandero

Za 39 tys da się kupić w miarę wyposażone Sandero

https://www.otomoto.pl/oferta/dacia-sandero-laureate-sce-75-ID6BwmRE.html?

 

4-5 letnie używki w cenie około 23 tys zł 

https://www.olx.pl/motoryzacja/samochody/q-sandero/?search[filter_float_year%3Afrom]=2014&search[filter_float_year%3Ato]=2015&search[filter_enum_petrol][0]=petrol&search[filter_enum_condition][0]=notdamaged&search[order]=filter_float_price%3Aasc

 

9-10 lat koło 10 tys zł

https://www.olx.pl/motoryzacja/samochody/q-sandero/?search[filter_float_year%3Afrom]=2009&search[filter_float_year%3Ato]=2010&search[filter_enum_petrol][0]=petrol&search[filter_enum_condition][0]=notdamaged&search[order]=filter_float_price%3Aasc

 

Wychodzi roczna utrata wartości na poziomie 3 tys zł - bez znaczenia czy auto ma 5 czy 10 lat. Po 10 latach utrata wartości jest mniejsza za pewne w ciągu następnych 8 lat około 1tys zł w dół co roku.

Z moich wniosków jeśli brać Dacię to tylko nową (gwarancja, cała nowa, wiesz co masz, dłuższa bezawaryjność).... albo taką do dobicia ponad 10 lat (jak ktoś lubi majsterkować). Wybieranie wariantu 5 letniego wyjdzie drożej finalnie w jeździe 5 letniej niż nówka - więcej awarii i eksploatacyjnych rzeczy do roboty a utrata wartości ta sama. Co ciekawe jak masz nową to lepiej po 5 latach ją sprzedać i znowu nową kupić niż trzymać kolejne 5 lat.

 

 

Tanie auto, to niedużo traci na wartości . Poza tym, przypuszczam że kilkuletnia Sandero w wersji średniej (czyli nie golas) oraz taka maksymalnie doposażona będą w zbliżonych cenach, przy wyjściowej różnej o 10 tysięcy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś [mention=129025]OZI[/mention] opisywał jak u nich po wypadku ubezpieczyciel sprawnie załatwia sprawę. Tak to powinno w Polsce wyglądać. 
Ale u nas tez sprawnie wygladaja procesy likwidacji szkod. Ale jedziesz z autem do ASO, ktory ma upowaznienie do ogledzin i wyceny w imieniu TU, masz wszystkie dokumenty potrzebne do szkody, etc. Oczywisice jeszcze w 24h calki ci nie zlikwiduja, ale mozna to ogarnac szybko i sprawnie. Ale jak ludzie sami bawia sie w jakies formularze, potem tydzien umawiaja sie na ogledziny, potem tydzien dostarczaja brakujący dokument i robi sie miesiąc likwidacji szkody. Uwierz mi, znam to z autopsji robiac w leasingu przy ubezpieczeniach.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można dyskutować, czy ceny używek poszalały - sam szukam teraz wokół kominowego wozidła w cenie cca 10 kzł w wieku 10-11 lat.Na pewno jest efekt 500+ -auta w cenie 10-20 kzł dostały skrzydeł, bo np. przy trójce dzieci w okolicach roku idzie to bezkosztowo spłacić.

Co do dyskusji o autach 5 letnich i nowych, to trochę dyskusja akademicka - na papierze bardziej opłacalne auto nowe, ale w życiu klient ma tu i teraz kasę na pięciolatka,a na nowe tej klasy musiałby wziąć 20 kzł kredytu, co diametralnie zmienia rachunek.

A im wyższa klasa auta, tym bardziej zawiłe oblicznia.Kupiłem trzy lata temu outlandera za 40 kzł (przy średniej rynkowej ówczesnej 48-50), w ciągu tego czasu być może częściowo przez własną głupotę dołożyłem około 10 kzł + przeglądy, czyli dziś jestem około 15 kzł w plecy.Na nowym outkanderze byłbym w plecy około 30 kzł, nie licząc faktu, że na zakup miałem 40 kzł na 9-letnią używkę,a nie 140 kzł na nówkę sztukę, co czyni rozbieżność dość poważną.

  • Nie lubię tego 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, grogi napisał:

Czyli 5k na rok, za jeżdżenie większym i dużo bezpieczniejszym autem...?

No niestety tak to wygląda. Dużo większym (co ma znaczenie przy rodzinie), dużo bezpieczniejszym i zwyczajnie fajniejszym.Teoretycznie mogłem kupić za 50 kzł jakiś miejski wozik do jazdy na co dzień albo ciut większego golasa, ale znowu na jakieś 30 dób w roku musiałbym pożyczyć coś większego w typie co najmniej Octavii kombi na rodzinne wyjazdy, co znowu daje pod 6000 tysięcy rocznie dla wypożyczalni (ostrożnie licząc 200 zł za dobę z pakietem full AC).

Ewentualnie dobrać co najmniej 30 kzł kredytu na zakup jakiegoś kompromisowego kombi klasy średniej, ale tu znowu utrata wartości auta kumuluje się z kosztem kredytu.

Jak by się nie odwrócił, zadek zawsze będzie z tyłu.

Temat przewodni wątku brzmi zatem, jeśli masz z czego, to dopłać do nowego zamiast 3-4 latka, jeśli nie - płać i płacz.

Edytowane przez artipb
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

za swe ubezpieczenie?

Ozi placi 

 

Obowiazkowe - Bez którego rejestracja jest nie wazna. Greenslip aka CTPPI

 

$336 za auto. (890PLN)

 

Pokrywa koszt leczenia i ewentualnych odszkodowań dla rannych, i trupów.

 

Pokrywa utratę zarobków jeśli jestem winny wypadku na czas leczenia.

 

NIE pokrywa strat za auto czy innych rzeczy jak płot, dom , krowa etc które pukniesz.

 

Missus Ozi $412 aka 1,100PLN na rok bo dostała jeden mandat i 3 punkty za limit + 20km/h. Wykasuje się po 3 latach .

 

 

Ubezpieczenia nie obowiązkowe.

 

2016 Toyota FJ Cruiser 4.0V6 - wartosc umowna $45,700 dolcow.

Premium $1,297.94 na rok. Czyli wg. Xe.com

Wartosc: 121,500 PLN

Ubezpieczenie: 3,450 PLN

Toyota Insurance.

 

 

Wybor klepacza - moj - czyli ... dealer Bentley :-) jak cos sie puknie

Wieczna gwarancja na naprawy klepacza.

Wymiana szyb za free.

Rental za free do 10dni jesli moja wina.

$20mil pokrycia strat na auta, płoty, krowy, domy, samoloty, etc

 

2018 Ford Mustang 5.0 V8- wartosc umowna $50k

 

Wszystko to samo co w FJ bylo + wymiana na nowy do 4 lub 5 lat jesli bed trzymal ubezpieczenie z nimi.

 

Premium na rok: $1,032

 

Czyli: 132k PLN wartosc umowna.

Ubezpieczenie: 2,750PLN

Ubezpueczenie: lokalna duza mafia.

 

2018 Golf R - leasing

Wszystko co w innych ubezpueczeniach bylo + wszystko organizowane przez leasing a wiec ubezpieczenie jest de facto drozsze.

 

Wartosc umowna- ok $42,500

Wybor klepacza - nie - leasing.

Szyby - tak - free

Rental - tak - dopoki gotowy.

$20mil pokrycia.

Premium na rok $685 dolcow

 

Czyli: wartosc 113k PLN

Ubezpieczenie:1,800 PLN

 

Tyle Ozi placi.

 

 

Co Ozi mógłby płacić .

 

Wklepałem moje dwa auta z moja historia.

 

Ubezpieczenie na 3 osoby i płoty, domy, krowy, samoloty... i Inne auta / do $20mil dolcow (zielonych).

 

Pokrywa mnie tez do $5k zielonych jeśli inny kierowca nie ma ubezpieczenia...

 

Jeśli się nie mylę to jest tak jak PL OC (????) /pokrywa innych a nie mnie, minus te $5k/

 

Z moja historia, wiekiem wyszło za szmelcwagen tyle.

 

 

c2071518b20fb35bfd518f7d8c86249a.jpg&key=7601fa88c49d6524438adde61d728fedde9cad34bb196538efec49df840f1e63

 

 

Za Kunia wyszło tyle....

 

310d7a64717ac98984dec325eb4c376c.jpg&key=eeb70746314a6078da073429562aebec54a6fbad3abce676b5a1075382103b0b

 

 

Czyli

 

0c8098b46abedfaadcab75734183f2ae.jpg&key=037a6972245cd5ca47e2b17999aaf319753b597ea57cc5c363ccae7889d1dc97

 

Czyli wyglada ze OC dla mnie kosztuje jakieś 759-770 PLN zlociszy nie zależnie od auta jakiem mam, czy 4 cylindrowy niemieckie guana zwane Golf R Grid Edition czy Fakkkk Stang z 8 niewolnikami pchającymi średnia jakość wykonania....

 

 

 

 

Sent from my SM-G977A-5G using Tapatalk

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli podobnie jak my albo i mniej.

Dopisałem rozdział co mógłbym płacić... .- i jeśli się nie mylę to jest odpowiednik PL OC?????

 

Edit: aha - czy starsze auto tym rośnie koszt ubezpieczenia w górę. Wiele firm ubezpiecza max 10 łatki. Znaczy ubezpiecza ci ale np wartość auta: $2 klocki.

 

Ubezpieczenie na rok $3 klocki ;-)

 

Wtedy pozostaje ci de facto ubezpieczenie jak PL OC - pokrywające 3 osoby.

 

 

Ciekawa jest moja E9 z 1972 roku, ubezpieczona na $50k dolcow.

Rejestracje historyczne. Jestem limitowany ile razy w roku mogę się przejechać - ale koszt wszystkiego na rok to jakieś $350 - rejestracja klubowa, ubezpieczenie obowiązkowe i pokrycie zloma jak się dom spali...

 

 

 

 

 

Sent from my iPhone using Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, bielaPL napisał:

Ostatnio utraty wartości używek poszalały. Ludzie potrafią za 10 letnie auto wołać tyle co za połowę nowego...

Ale do rzeczy, weźmy na patelnię Sandero

Za 39 tys da się kupić w miarę wyposażone Sandero

https://www.otomoto.pl/oferta/dacia-sandero-laureate-sce-75-ID6BwmRE.html?

 

4-5 letnie używki w cenie około 23 tys zł 

https://www.olx.pl/motoryzacja/samochody/q-sandero/?search[filter_float_year%3Afrom]=2014&search[filter_float_year%3Ato]=2015&search[filter_enum_petrol][0]=petrol&search[filter_enum_condition][0]=notdamaged&search[order]=filter_float_price%3Aasc

 

9-10 lat koło 10 tys zł

https://www.olx.pl/motoryzacja/samochody/q-sandero/?search[filter_float_year%3Afrom]=2009&search[filter_float_year%3Ato]=2010&search[filter_enum_petrol][0]=petrol&search[filter_enum_condition][0]=notdamaged&search[order]=filter_float_price%3Aasc

 

Wychodzi roczna utrata wartości na poziomie 3 tys zł - bez znaczenia czy auto ma 5 czy 10 lat. Po 10 latach utrata wartości jest mniejsza za pewne w ciągu następnych 8 lat około 1tys zł w dół co roku.

Z moich wniosków jeśli brać Dacię to tylko nową (gwarancja, cała nowa, wiesz co masz, dłuższa bezawaryjność).... albo taką do dobicia ponad 10 lat (jak ktoś lubi majsterkować). Wybieranie wariantu 5 letniego wyjdzie drożej finalnie w jeździe 5 letniej niż nówka - więcej awarii i eksploatacyjnych rzeczy do roboty a utrata wartości ta sama. Co ciekawe jak masz nową to lepiej po 5 latach ją sprzedać i znowu nową kupić niż trzymać kolejne 5 lat.

 

Uzasadnij prosze znak = pomiedzy 39=23

Jesli to zrobisz lece do salonu po kazde auto :) ktore planuje kupic jako uzywke.

Zalozenia:

auto nie po PH i DG, przebieg po 5 latach 50-75 tys. (przecietnie kowalski tyle  taka Dacia zrobi) wszak to auto glownie na miasto i grzyby:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Elephant napisał:

No ok, ale wycena zgoła przeciwna do rzeczywistej tendencji na rynku o której piszesz. Auta tracą mniej a ubezpieczyciel mocno jednak zmniejsza jego wartość.

Ceny na rynku to jedno a do zaplaty to drugie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, artipb napisał:

Można dyskutować, czy ceny używek poszalały - sam szukam teraz wokół kominowego wozidła w cenie cca 10 kzł w wieku 10-11 lat.Na pewno jest efekt 500+ -auta w cenie 10-20 kzł dostały skrzydeł, bo np. przy trójce dzieci w okolicach roku idzie to bezkosztowo spłacić.

Co do dyskusji o autach 5 letnich i nowych, to trochę dyskusja akademicka - na papierze bardziej opłacalne auto nowe, ale w życiu klient ma tu i teraz kasę na pięciolatka,a na nowe tej klasy musiałby wziąć 20 kzł kredytu, co diametralnie zmienia rachunek.

A im wyższa klasa auta, tym bardziej zawiłe oblicznia.Kupiłem trzy lata temu outlandera za 40 kzł (przy średniej rynkowej ówczesnej 48-50), w ciągu tego czasu być może częściowo przez własną głupotę dołożyłem około 10 kzł + przeglądy, czyli dziś jestem około 15 kzł w plecy.Na nowym outkanderze byłbym w plecy około 30 kzł, nie licząc faktu, że na zakup miałem 40 kzł na 9-letnią używkę,a nie 140 kzł na nówkę sztukę, co czyni rozbieżność dość poważną.

Dyskusja by dolozyc, dobrac kredyt , isc do bociana bo to takie proste.

najgorsze jest to ze pozycza sie cudze, a oddaje swoje.

Jesli kogos dzis stac na kredyt, prosze bardzo, trzezwo liczy i placi, ale co bedzie za miesiac, rok, dwa?

Pewnosc zadna, a auto to tylko auto, dzis jest, jutro moga byc zyletki.

ja sie nie rozczulam, a mity o worku bez dna przy uzywkach mozna wsadzic w bajki. Chyba ze ktos kupi pudrowanego trupa bo w tedei jest:)

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, fanlan napisał:

Jesli kogos dzis stac na kredyt, prosze bardzo, trzezwo liczy i placi, ale co bedzie za miesiac, rok, dwa?

 

Ale dzisiaj prawie kazdy jedzie na kredycie i nie ma w tym nic dziwnego, bo łatwo go dostac. Ostatnio kupowałem agd za kilkanascie tys, to nawet dowodu babka nie oglądała, ani zadnych zaswiadczen o zarobkach nie chciała, i decyzja była w 5 min. Kiedys to było nie do pomyślenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, r1sender napisał:

560 za moją Megane II płaciłem

 

Jeśli chodzi o OC:

Uno 1.0 - 405 zł (mBank)

Fiesta 1.2 - 419 zł (Warta)

Grande Punto 1.4 - 400 zł (mBank)

Felicia 1.6 - 340 zł (mBank, auto wspólne z matką)

Dostałem jeszcze jakieś 100 czy 150 zł cashback za to, ze 3 auta w mbanku ubezpieczyłem.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, fanlan napisał:

Uzasadnij prosze znak = pomiedzy 39=23

Jesli to zrobisz lece do salonu po kazde auto :) ktore planuje kupic jako uzywke.

Zalozenia:

auto nie po PH i DG, przebieg po 5 latach 50-75 tys. (przecietnie kowalski tyle  taka Dacia zrobi) wszak to auto glownie na miasto i grzyby:)

 

5 lat uzykowania

nowa 39 - 23 = 16 tys - tyle straci na wartości, do przebiegu 70kkm pewnie klocki z przodu trzeba bedzie wymienić i tyle

5 letnia 23-10 = 13 tys - tyle straci na wartości, od przebiegu 70 do 140kkm pewnie komplet hamulcy przod i tyl, rozrząd, opony, wydech, cos w zawieszeniu - wychodzi juz to samo co przy utracie wartosci nowej, a jak padnie klima lub sprzeglo to koszta jeszcze wieksze

 

dlatego koszt uztkowania nowej i tej 5 letniej jest bardzo podobny do tego stopnia ze mogę postawić znak równości

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, bielaPL napisał:

Z moich wniosków jeśli brać Dacię to tylko nową (gwarancja, cała nowa, wiesz co masz, dłuższa bezawaryjność).... albo taką do dobicia ponad 10 lat (jak ktoś lubi majsterkować). Wybieranie wariantu 5 letniego wyjdzie drożej finalnie w jeździe 5 letniej niż nówka - więcej awarii i eksploatacyjnych rzeczy do roboty a utrata wartości ta sama. Co ciekawe jak masz nową to lepiej po 5 latach ją sprzedać i znowu nową kupić niż trzymać kolejne 5 lat.

 

Twoje wnioski są sensowne, ale dla ludzi dla których kilkaset PLN w tą czy w tamtą nie robi różnicy.

I całe szczęście takich ludzi w naszym kraju jest coraz więcej.

 

Jednak, jak zarabiasz w okolicach minimalnej krajowej, to już patrzysz na te kilkaset PLN z wielką miłością.

Jednak taka używana Dacia wyjdzie taniej, chociaz na pewno bardziej kłopotliwie, a i nie raz trzeba będzie się pod nią położyć i coś powymieniac czy połatać. Czy to będą przysłowione klocki hamulcowe czy może urwany tłumik

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, blue_ napisał:

 

Ale dzisiaj prawie kazdy jedzie na kredycie i nie ma w tym nic dziwnego, bo łatwo go dostac. Ostatnio kupowałem agd za kilkanascie tys, to nawet dowodu babka nie oglądała, ani zadnych zaswiadczen o zarobkach nie chciała, i decyzja była w 5 min. Kiedys to było nie do pomyślenia

 

 

Ok, ale kredyt hipoteczny na 200 kzł czy nawet 12 kzł na AGD to jest jedna bajka (hipoteczny to wiadomo), a drobne raty AGD są prawie nie do odczucia w portfelu.

Kredyt na auto to jest inna bajka - jeśli liczymy koszty użytkowania jak w poście wyżej to na papierze wygląda ok, ale jeśli hipotetyczny Kowalski do tych 23 kzł musi na już wziąć 16 kzł kredytu ( i to zdecydowanie nie jest kilaset wte czy wewte, jak @kravitz pisze - rzadko kto mając budżet na auto ciut ponad 20 kzł myśli "a niech tam, dołożę jeszcze 15 kzł), to albo wychodzi jakaś całkiem spora ratka prawie 2 kzł miesięcznie, albo jak się to podzieli na jakieś mniej zauważalne 500-600 kzł, to spłaty ciągną się przez kilkadziesiąt miesięcy i mimo wszystko to czuć w domowym budżecie.

Akurat prywatny kredyt na auto to IMHO najgłupszy rodzaj kredytu, jaki można wziąć - bo tracimy tak na odsetkach od kredytu, jak i na wartości auta.

Jeśli powyższe symulacje zrobimy nie dla Dacii, ale jakiegoś rodzinnego kombi albo tak modnych ostatnio SUV, to opcja kredytu wyjdzie w ogóle jakaś kosmiczna w żeby dołożyć do różnicy w cenie 8-10 latka i auta nowego, to kredyt musiałby być też lekko na 7-9 lat, co już jest w ogóle absurdalne.

 

Niedawno na BP widziałem jakąś demówkę leasingu dla odbiorcy prywatnego i powiem tak - może korpoludki w aglomeracjach czują temat inaczej, ale dla mnie w rodzinie 2+2 na prowincji płacić 1300 miesięcznie za sam fakt ujeżdżania nowego Fiata 500, gdzie dojdą jeszcze koszty paliwa i przeglądów, to jakiś kosmos.

Edytowane przez artipb
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, artipb napisał:

Niedawno na BP widziałem jakąś demówkę leasingu dla odbiorcy prywatnego i powiem tak - może korpoludki w aglomeracjach czują temat inaczej, ale dla mnie w rodzinie 2+2 na prowincji płacić 1300 miesięcznie za sam fakt ujeżdżania nowego Fiata 500, gdzie dojdą jeszcze koszty paliwa i przeglądów, to jakiś kosmos.

 

pieniądze na auto trzeba zebrać, czy odkładasz 1300 do skarpety czy 1350 do banku to jeden pies... ale wiadomo, różne rzeczy można wyolbrzymiać 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, bielaPL napisał:

 

pieniądze na auto trzeba zebrać, czy odkładasz 1300 do skarpety czy 1350 do banku to jeden pies... ale wiadomo, różne rzeczy można wyolbrzymiać 

Z tą różnicą ze bank wezmie drugie tyle co auto warte

Kumpel kupil 3 lata temu 10 letnie audi za 26 tys w calosci na kredyt. Do spłacenia ma prawie 40, a jak spłaci, to auto zezłomuje (o ile nie zgnije prędzej)

I nie pisz ze koszt kredytu to 50 zl miesiecznie, bo to bujda

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, bielaPL napisał:

 

5 lat uzykowania

nowa 39 - 23 = 16 tys - tyle straci na wartości, do przebiegu 70kkm pewnie klocki z przodu trzeba bedzie wymienić i tyle

5 letnia 23-10 = 13 tys - tyle straci na wartości, od przebiegu 70 do 140kkm pewnie komplet hamulcy przod i tyl, rozrząd, opony, wydech, cos w zawieszeniu - wychodzi juz to samo co przy utracie wartosci nowej, a jak padnie klima lub sprzeglo to koszta jeszcze wieksze

 

dlatego koszt uztkowania nowej i tej 5 letniej jest bardzo podobny do tego stopnia ze mogę postawić znak równości

Pomijasz pakiet AC+OC+NW. Pomijasz obowiazkowe przeglady w ASO.

Hamulce i w jednej i w drugiej opcji nie sa na gwarancji. Mozna kupic 4 letnie auto po wymianie tarcz i klockow, moze i sprzegla, wydechu. Bywa roznie.

jak widzisz blaszki,  zero klockow, lyse opony, pierdzacy tlumik  i slizgajace sie sprzeglo to dajesz za zauto 15 a nie 23 i odchodzisz.

Z awaryjnoscia to mity, moze ja mam szczescie ale lanos na sprzegle dokulal do 265 tys km( 14 lat), , croma juz 240tkm i DKZ to samo, auto mam 7 lat a ma 10, Meriva A nalot 112tkm bez szczegolnego wkladu od 15 miesiecy od zakupu.

Jakby nie liczyc nijak nie widze równosci miedzy 39 a 23, ponadto zakladasz ze auto po 5 roku bedzie  podobnie tracic na wartosci.

No i jeszcze majac 23 tys  nalezy zdobyc zaledwie  nieco ponad 50% tej sumy na  nowe za 39 tys. Niewiele, to tylko ponad 50% wiecej.

kazdego przeciez stac na takie szalenstwo:)

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, blue_ napisał:

I nie pisz ze koszt kredytu to 50 zl miesiecznie, bo to bujda

trzeba dobrze to skalkulować bo są różne modele ratalne , ale są fajne rozwiązania

np

Kredyt 0%
• Wkład własny 50% wartości auta

• Miesięczne raty

• Okres spłaty 36 miesięcy

 

lub 3x33% i 0% odsetek

 

ale jak ktoś bierze krechę na 10 lat to nie ma się co dziwić że koszta kredytu będą spore

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, bielaPL napisał:

trzeba dobrze to skalkulować bo są różne modele ratalne , ale są fajne rozwiązania

np

Kredyt 0%
• Wkład własny 50% wartości auta

• Miesięczne raty

• Okres spłaty 36 miesięcy

 

lub 3x33% i 0% odsetek

 

ale jak ktoś bierze krechę na 10 lat to nie ma się co dziwić że koszta kredytu będą spore

tak czy siak, czy to 0% czy 4% i tak to co sie wzielo trzeba z kieszeni wysuplac. Z wlasnej kieszeni.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, fanlan napisał:

Pomijasz pakiet AC+OC+NW. Pomijasz obowiazkowe przeglady w ASO.

Hamulce i w jednej i w drugiej opcji nie sa na gwarancji. Mozna kupic 4 letnie auto po wymianie tarcz i klockow, moze i sprzegla, wydechu. Bywa roznie.

jak widzisz blaszki,  zero klockow, lyse opony, pierdzacy tlumik  i slizgajace sie sprzeglo to dajesz za zauto 15 a nie 23 i odchodzisz.

Z awaryjnoscia to mity, moze ja mam szczescie ale lanos na sprzegle dokulal do 265 tys km( 14 lat), , croma juz 240tkm i DKZ to samo, auto mam 7 lat a ma 10, Meriva A nalot 112tkm bez szczegolnego wkladu od 15 miesiecy od zakupu.

Jakby nie liczyc nijak nie widze równosci miedzy 39 a 23, ponadto zakladasz ze auto po 5 roku bedzie  podobnie tracic na wartosci.

No i jeszcze majac 23 tys  nalezy zdobyc zaledwie  nieco ponad 50% tej sumy na  nowe za 39 tys. Niewiele, to tylko ponad 50% wiecej.

kazdego przeciez stac na takie szalenstwo:)

 

pakiety dealerskie często mają fajne oferty na nowe, przeglądy nie są obowiązkowe :), są fajne poza tym opcje serwisowania na te 70kkm

możesz kupić po wymianie, możesz kupić walone i po zimie zacznie wychodzić, mogą być inne wady ukryte - z używką wiadomo jak jest

zakładam że będzie podobnie tracić bo patrz początek tego wątku (ceny nowych, 5 latków i 10 latków)

 

Co do dokładania to jest właśnie dziwne, z prostych wskazań wynika że KOSZTA utrzymania przez 5 lat są podobne (nie identyko bo się nigdy tak nie da), ale fakt jak ktoś nie ma skąd wziąć reszty(kredyt itd) to jest skazany na ponoszenie takich samych kosztów przy gorszej wartości dodanej (auto już 5 lat użytkowane). 

 

Co do bezawaryjności lanosów i innych starych aut

-lanos 90kkm pęknięte sprężyny tył, 110kkm wycieki uszczelka pokrywy zaworów

-aveo przy 80kkm klima padła

-matiz przy 50kkm sprzęgło, przy 100kkm amory do roboty

-bravo, 100kkm - linki skrzyni biegów, półoś, amory tył, klimatronic aktywatory

 

Miałem auta używane, miałem i nowe. Z doświadczeń nowe do 70kkm naprawdę bezkosztowo jeździły (użytkowanie miejskie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, bielaPL napisał:

 

Co do bezawaryjności lanosów i innych starych aut

-lanos 90kkm pęknięte sprężyny tył, 110kkm wycieki uszczelka pokrywy zaworów

-aveo przy 80kkm klima padła

-matiz przy 50kkm sprzęgło, przy 100kkm amory do roboty

-bravo, 100kkm - linki skrzyni biegów, półoś, amory tył, klimatronic aktywatory

 

Miałem auta używane, miałem i nowe. Z doświadczeń nowe do 70kkm naprawdę bezkosztowo jeździły (użytkowanie miejskie).

To miales pecha.

Lanos kupno 2 latka z nalotem 56tkm

Po 13-14 latach wymiana i przy ok 260 tkm:

sprzeglo

przewody hamulcowe sztywne, regeneracja zaciskow (auto pol roku stalo malol nieruszane)

sprezyny tyl

amorki przod

tlumik koncowy

2x poduszka pod skrzynia

1x uszczelka pod zaworami

laczniki stabilizatora w 17 roku jeden pekl

Calosc kosztow to moooze 2-2,5 tys zl ( nie licze eksloatacji 3 x  klocki i tarcze przod raz)

 

Croma- auto kupione po leasingu z wloch z ori 132tkm.

Przez 7 lat i 110tkm koszty napraw/wymian to ok moze max 4 tys zl

skrzynia 1500

chlodnica klimy 400

hamulce komplet P+T 700 (sam wymienialem)

sprezyny tyl 190 (sam wymienialem)

2 x laczniki przo 50-100 zl sam wymienialem

Jakies elektryczne drobiazki ok 200zl w sumie moze.

Wada? zarowki H7 co pol roku pala sie

Nie licze  rozrzadu przy 235 tkm i oleju co 15-19 tys km bo to wszedzie jest.

 

Nie upatrzyj w kazdej uzywce trupa, padaki, zloma i zbitka bo jesli ktos chce sie wpakowac na mine to sie wpakuje nie dokladajac nalezytej starannosci przy zakupie.

 

Rok temu z zona rozmawiam i byla mowa o zmianie auta bo juz opanowala PJ wiec czas dobry.

Mowie jaki chcialbys?

Ona zebym tankowala do pelna za 60zl.

Ok LPG na pokladzie, ale jakis nowy za 40-45?

A ona: chyba bym musiala na glowe upasc zeby dac 45 tys keszem na auto dla 5-7 tkm rocznie i jazdy do pracy i fryzjera.

poprosze do 10 tys mi znalezc:)

No i ma z LPG opelka . Przeszczesliwa jest:)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, fanlan napisał:

To miales pecha.

 

Nie upatrzyj w kazdej uzywce trupa, padaki, zloma i zbitka bo jesli ktos chce sie wpakowac na mine to sie wpakuje nie dokladajac nalezytej starannosci przy zakupie.

 

Nie upatruje, Bravo o którym pisałem mam od nowości, bezwypadkowe i robione wszystko jak trzeba. A i tak padają rzeczy które w Bravo padają. No nic, jedni kupują stare auto i są bezawaryjne, drudzy nówki i mają problemy. Każdy ma swoje zdanie którego nie zmieni.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, wlad napisał:

Jezeli 620 AUD ma wartosc 395PLN   to oczywiscie masz racje:ok:

Nie wiem o czym Ty do mnie piszesz, nigdzie nie widziałem nic o 620$.

 

W każdym bądź razie postaram sie wytłumaczyć, że odpisywałem w momencie gdy Ozi podał kwoty jakie płaci za pełne ubezpieczenie 3 aut i porównałem wartości tych aut u niego do podobnych wartości aut u nas oraz składki ubezpieczenia za nie (u nas tzw. pełne pakiety).

Ponoc on ma swietna obsluge bo wysokie skladki ubezpieczenia placi, a jednak jak sie porowna to nie wydaja sie takie wysokie.

Edytowane przez ZUBERTO
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, bielaPL napisał:

 

Nie upatruje, Bravo o którym pisałem mam od nowości, bezwypadkowe i robione wszystko jak trzeba. A i tak padają rzeczy które w Bravo padają. No nic, jedni kupują stare auto i są bezawaryjne, drudzy nówki i mają problemy. Każdy ma swoje zdanie którego nie zmieni.

Tylko krowa zdania nie zmienia.

Kazdy ma stanowisko wobec dotychczasowych doswiadczen. Nigdy nie mialem nowego auta bo moj racjonalizm utraty po nic pieniedzy jest silniejszy niz sila posiadania.

Moze mialem malo aut i szczescie ze wszystkie dawaly mi spokoj?

Nie mam parcia na nowosci, nie mam parcia na mode choc np SUVy mi sie podobaja. Ale to za maly by takowy posiadac.

Kupujac cokolwiek robie liste potrzeb, mozliwosci, potencjalnej awaryjnosci itp i otrzymuje pole do wyboru.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, blue_ napisał:

@artipb 

Ale ja to wszystko wiem. Stwierdzam fakt, ze odkąd dostanie jakiegokolwiek kredytu, czy pozyczki jest łatwe, to ludzie z tego korzystają i kredytują co się da

 

Coś w tym jest, partnerka kolegi pracuje w punkcie kredytowym. Taki punkt gdzie się przychodzi jak się w normalnym banku kredytu nie dostanie [ jak kredyt goni kredyt], i nieraz opowiadał jakie to "damy z pieskami" przychodzą do takich punktów. Żyjemy w czasach jakich żyjemy, konsumpcjonizm niestety wygrywa. Nie pisze że każdy tak robi oczywiście. Każdy ma wolną wolę:ok:

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, ZUBERTO napisał:

Ponoc on ma swietna obsluge bo wysokie skladki ubezpieczenia placi, a jednak jak sie porowna to nie wydaja sie takie wysokie.

 

Zauważ co on dopisał - im starsze auto tym wyższe ubezpieczenie. Ubezpieczenie 10-latka kosztuje więcej niż jest wart samochód.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.