Skocz do zawartości

Zły numer VIN


wranlee

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,
Kuzynka w 2016 roku sprzedała samochód. W czerwcu tego roku zadzwonił do niej kupujący, że niezgadza się nr VIN z tym co w dowodzie, zażądał odstąpienia od umowy - odmówiła, ponieważ u niej w dokumentach wszystko się zgadza. Teraz otrzymała pismo, że kupujący odstępuje od umowy, ponieważ w dniu zakupu zostało to zatajone (a sprawdzali to dokładnie) i jest to wada, o której rzekomo wiedziała. Dodam, że samochód miał po kuzynce dwóch właścicieli i ten ostatni to wykrył na przeglądzie, który nie dopuścił samochodu do ruchu. Co zrobić w tej sytuacji? Nic nie zostało ukryte, samochód był do dyspozycji, dokumenty kupna-sprzedaży się zgadzały. Ma odpowiadać na to pismo czy zlekceważyć? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



Dodam, że samochód miał po kuzynce dwóch właścicieli i ten ostatni to wykrył na przeglądzie, który nie dopuścił samochodu do ruchu. 

Chwila, czy obecny właściciel kupił to auto bezposrednio od kuzynki, czy w tym łańcuszku jest ktoś jeszcze?

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, angrius napisał:

To jakim cudem przez 3 lata rejestrowali Panu X? 

I jakim cudem przechodziło przeglądy w końcu albo 3 albo 2 były? 

 

Co bym zrobił? Wyśmiał gościa. Pewnie jelenia szuka bo coś nagle z autem nie tak. A może WK nawalił i źle w dowodzie rejestracyjnym wpisali (miałem taki przypadek z pojemnością silnika)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też nas to zastanawia jak przechodził przeglądy przez 3 lata i nagle numerki się nie zgadzają? Samochod osobiście jej kupiłam i wszystko było ok, pozniej sprzedała i też było ok. Kupujący oczekuje zwrotu kasy za auto, ponieważ ukryła "wadę". Co radzicie? Odpisać, że nie uznaję rękojmi czy olać całkiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, wranlee napisał:

Też nas to zastanawia jak przechodził przeglądy przez 3 lata i nagle numerki się nie zgadzają? Samochod osobiście jej kupiłam i wszystko było ok, pozniej sprzedała i też było ok. Kupujący oczekuje zwrotu kasy za auto, ponieważ ukryła "wadę". Co radzicie? Odpisać, że nie uznaję rękojmi czy olać całkiem?

 

Ale jaką wadę? To, że VIN się nie zgadza w JEGO dowodzie rejestracyjnym? Bo rozumiem, że w przypadku kuzynki dane w dowodzie i VIN były zgodne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, torelek napisał:

 

Ale jaką wadę? To, że VIN się nie zgadza w JEGO dowodzie rejestracyjnym? Bo rozumiem, że w przypadku kuzynki dane w dowodzie i VIN były zgodne?

Tak, były zgodne i kupujący od niej, Pan X to sprawdzał i też mu się zgadzało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, wranlee napisał:

Tak, były zgodne i kupujący od niej, Pan X to sprawdzał i też mu się zgadzało

 

No to masz odpowiedź. Odpisać gościowi, ze w momencie sprzedaży wszystko było ok, a ponadto minęły już trzy lata, wiec nawet ewentualne zasadne roszczenie się przeterminowało. Niech szuka jeleni gdzieś indziej, najłatwiej będzie miał w lustrze...

  • Lubię to 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, wranlee napisał:

Tak, były zgodne i kupujący od niej, Pan X to sprawdzał i też mu się zgadzało

 

A ciekaw jestem co się zmieniło, czyli co jest inne, niż było w dowodzie kuzynki? Adnotacja w aktualnym dowodzie czy numer wybity na karoserii w aucie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, wranlee napisał:

Wg kupującego w dowodzie jest 0 a fizycznie 3 na końcu numeru

To 0 było od początku, przy kupnie, użytkowaniu i sprzedaży a po 3 latach zrobiła się 3 😄

po wpisaniu obu vin w system pokazuje dobrą markę pojazdu w obu przypadkach 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To w końcu było 3 czy 0? Bo szczerze osobiście się pogubiłem. Jak jest na samochodzie? Auto oprócz nabijanego VINu powinno posiadać jeszcze tabliczkę znamionową

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strasznie mieszasz w tym wątku.

Jak byś usiadł i na spokojnie łopatologicznie wypunktował sprawę byłoby o wiele prościej.

 

Kuzynka ma jeszcze umowę sprzedaży, może stare polisy, jaki w nich ma VIN, taki jak chcący zwrócić auto ma w papierach czy na blachach?

Gość z autem sprawdził już łańcuszek w WK czy w którymś momencie nie wpisali złej cyfry w DR? Może któryś właściciel po drodze przeszczep zrobił?

Zgaduj zgadula.

 

Po 3 latach to chyba już nawet po słynnej rękojmi, ale od tego specem tutaj jest @Ryb.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Mike_wwl napisał:

Ale to w czym ma problem kuzynka,  skoro Y kupił od X? Niech X idzie do Y skoro od niego kupił. 

Napisal juz.

Y poszedl do X, a X do kuzynki.

 

8 godzin temu, wranlee napisał:

Pan Y byl na przegladzie i to jemu nie dopuscili auta do ruchu. Oddal samochod Panu X a Pan X po 3 latach chce tego samego od kuzynki...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, rwIcIk napisał:

U Ciebie jak było?

Też 0 w dowodzie?

Skąd kupione auto, jak było przedtem w papierach - może to po prostu urzędniczy błąd.

Tzn samochód nie był mój. Z nią go kupiłam. I od samego naszego zakupu w dowodzie i na ramie było 0, przy sprzedaży dalej też było wszędzie 0 a teraz po 3 latach, gdzie samochód miał po kuzynce dwóch właścicieli nagle pojawiła się na ramie 3. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, wranlee napisał:

Tzn samochód nie był mój. Z nią go kupiłam. I od samego naszego zakupu w dowodzie i na ramie było 0, przy sprzedaży dalej też było wszędzie 0 a teraz po 3 latach, gdzie samochód miał po kuzynce dwóch właścicieli nagle pojawiła się na ramie 3. 

Ale od czasu sprzedaży było tak jak pisałem przeglądy okresowe. Nie wiadomo czy X i Y przeresjestrowali auto ale jeżeli tak to zawsze przy rejestracji przegląd musiał być aktualny a pierwsze co diagnosta sprawdza to właśnie Vin. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co wy w ogóle mieszacie? Kuzynce się zgadzało, przy sprzedaży się zgadzało, urzędową pieczątką podczas pierwszego przeglądu z wynikiem pozytywnym diagnosta podbił, że się zgadza (czy fizycznie sprawdzał, czy nie, czy oglądał tylko tabliczkę znamionową, czy również ramę, to nieistotne - pieczątka w DR dowodzi, że dane pojazdu i DR są zgodne). Odpisać dokładnie to - na dzień sprzedaży numery VIN karty pojazdu, pojazdu i wpisane w umowie były zgodne, co kupujący i sprzedający poświadczyli zgodnie podpisami na umowie KS, zgodność poświadczył również urzędowo każdorazowo diagnosta podczas ostatniego przeglądu dokonywanego przez nią i pierwszego przez nabywcę X.. Następny krok - zgłosić się do sądu, jeśli byłby z tym problem.

 

Pan X się może z panem Y bujać do woli - czy błąd urzędnika, czy któryś coś szczepił, kuzynki to w ogóle nie powinno obchodzić i nie ma co dzielić włosa na czworo, kto, kiedy, po co i dlaczego.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja jestem ciekaw czy na tabliczce znamionowej jest numer zgodny z nr nadwozia ;)

Tym bardziej przy zakupie auta kupujący powinien sprawdzić nr Vin a teraz pretensje do wszystkich. Dodatkowo kiedyś sam zrobiłem błąd na umowie w Vine kupując auto, musiałem jechać do byłego właściciela i poprawiać

Edytowane przez Luke16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jakie to auto? po za kiloma markami, VIN jest zazwyczaj w kilku miejscach - we wszystkich mu się nie zgadza? 

Jeżeli Panu X się nie zgadza, to jeżeli auto w okresie jego własności w rękach pana X przecodziło BT, to każdy diagnosta, który zrobił bu przegląd okresowy ma szansę na kryminał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Chooper napisał:

jakie to auto? po za kiloma markami, VIN jest zazwyczaj w kilku miejscach - we wszystkich mu się nie zgadza? 

Jeżeli Panu X się nie zgadza, to jeżeli auto w okresie jego własności w rękach pana X przecodziło BT, to każdy diagnosta, który zrobił bu przegląd okresowy ma szansę na kryminał.

Szanse na kryminał ma zasadniczo Pan X. I to nie do końca. Ostatni diagnosta 24 przed sprzedażą do Y -mi się wszystko zgadzało.Pan X jeśli jest mądry i upłynęło trochę czasu zanim Y pomknął na przegląd po zakupie -mi się zgadzało, kupującemu Y przy zakupie też.Co najwyżej Y musi udowadniać, że nie jest wielbłądem. Ale to jest takie teoretyzowanie.

Wątek przewodni czyli kuzynka w każdym wypadku odsyła Pana X na drzewo.

Wracając do teorii.Opcje są dwie-albo auto Pana Y nie jest tym, które sprzedała kuzynka, albo jeśli np VIN na znamionowej i na podszybiu i np jeszcze gdzieś na ramie ten sam,a gdzieś indziej na budzie inny czy dowolna kombinacja, że np tylko jeden VIN się różni, to postępowanie administracyjne, ekspert, który potwierdzi, że nie doszło do przeszczepu - i finał decyzja - tylko nie jestem pewien, czy w sprawie nadania nowych cech pojazdu, czy sprostowania/unieważnienia tego jednego błędnego numeru, ewentualnie wyrobienia nowej tabliczki znamionowej.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.