Skocz do zawartości

Czym zmyć olej silnikowy z osłony silnika ?


Tomo

Rekomendowane odpowiedzi

Okazało się, że poluzował mi się filtr oleju i ciekł olej.

Dociągnąłem, wytarłem wszystko dookoła ale mam problem.

 

Pod silnikiem jest plastikowa osłona (chociaż nie jestem pewien na 100% czy jest to plastik czy jakaś wytłoczka z bardzo twardego kartonu), która z obu stron jest coś jakby poflokowana.

Daje to efekt taki, że olej nie leje się tylko powoli wsiąka w to pokrycie, ale usunąć go jest strasznie ciężko.

Co ciekawe olej rozprowadził się praktycznie równomiernie po całej powierzchni i przesiąkł też na równomiernie na zewnątrz - od spodu wygląda to pseudoelegancko bo osłona jest intensywnie czarna i dość błyszcząca.

 

Spryskałem całość po obu stronach płynem do mycia silników - efekt nie był zachwycający.

Potem dla odmiany potratowałem to pianką do piekarników z Lidla i chyba dało lepszy efekt.

Zmyłem wszystko i teraz to wisi na płocie i się suszy ale miejscami jakby ten olej do wierzchu wyłaził - po przetarciu papierowym ręcznikiem jest czarny od oleju.

 

Czy ktoś z was przerabiał taki temat ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Pimpa_Vamp napisał:

można nową :]

Nie o to chodzi. Zrobiłbym kilka cykli mycia myjką z detergentem i tyle, jeśli się opiło coś tam zawsze wyjdzie.

Nawiasem mówiąc osłony silnika zwykle nie są jakieś zabójczo drogie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Cinek napisał:

Pianownica i myjką. I do skutku.

Osobiście bym odpuścił, to tylko osłona silnika.

 

Raczej chodzi mi o to, żeby nie ciekło mi to na kostkę.

Po tym dzisiejszym myciu chemią wyłazi to punktowo tam gdzie było najmocniej nasączone olejem.

 

Mimo, że powiesiłem osłonę w pionie na siatce to olej wyłazi prostopadle po powierzchni osłony.

Już i tak mam kostkę do czyszczenia - nie chciałbym mieć więcej i wyczyścić to konkretnie.

 

Kwestia estetyczna jest dla mnie absolutnie obojętna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Pimpa_Vamp napisał:

konika fury nie mają osłon a dojeżdżają na krańce kontynentów :oki:

 

Rok temu pierwszy raz zmieniając olej dowiedziałem się, że mój samochód ma plastikową miskę olejową :totalszok:

I korek spustowy oleju też plastikowy - zamykany na ćwierć obrotu :totalszok:

 

Te osłony mają zaletę, że maskują drobne wycieki oleju - jednocześnie i dobrze i niedobrze.

Dobrze - bo samochód nie brudzi pod sobą.

Niedobrze - bo z drobnym wyciekiem to można by jeździć i wiele miesięcy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, volf6 napisał:

Akra od K2 plus myjka ciśnieniowa do przepłukiwania/spłukiwania. Jak osłona jest ''napita'' to pewnie trzeba będzie myć kilka razy:)

 

Po pół doby wiszenia na płocie nadal jeszcze wyłazi olej :hmm:

 

Co ciekawe prawdopodobny ubytek to ok. 200 ml.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może jakaś przemysłowa myjka ultradźwiękowa znajdzie się w okolicy? 
 
https://jurgal.com.pl/mycie-ultradzwiekowe/


Słuchaj - nowa kosztuje od 70 PLN a używana od 30 PLN.

Mnie chodzi wyłącznie o to żeby ew. olej wyłażący z tej osłony mi nie pobrudził kostki.

Więc szukam metody domowej acz skutecznej.

Właśnie idę kolejny raz wycierać ręcznikiem papierowym to co wylazło.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inaczej - czy te ilości, które "wyłażą", są w stanie zrobić kropelkę, która kapnie na kostkę? Problem kostkowy rozumiem, bo sam mam kostkę przed domem, ale mam też starego W124, który czasem popuszczał to i owo. Zanim zauważyłem, to często osłona była brudna, ale nic kapnąć nie zdążyło. Za każdym razem usuwałem awarię, z grubsza przecierałem szmatą osłonę z tego, co na wierzchu (czy to olej, czy płyn) i zostawiałem jak jest - do tego brudu przylepiał się kurz z drogi, później jakaś droga w deszczu i się z grubsza wypłukało. Załóż osłonę na tym etapie umycia co jest normalnie, przez kilka dni - zwłaszcza słonecznych - pod domem parkuj profilaktycznie  na jakimś kartonie (rzuć kawałek wielkościowo zbliżony do obszaru pod silnikiem) i obserwuj sytuację - patrząc na zdjęcia jestem prawie na 100% pewny, że kapać to nie będzie - a w codziennej eksploatacji co wyjdzie, to się kurzem oblepi i wymyje w jakimś tam stopniu dopiero przy większym deszczu.

Natomiast ta osłona już nigdy nie będzie bezsprzecznie piękna i nowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, r1sender napisał:

wymieniaj co jakiś czas:ok:

 

I to regularnie.

 

19 godzin temu, Tomo napisał:

 


Słuchaj - nowa kosztuje od 70 PLN a używana od 30 PLN.
Mnie chodzi wyłącznie o to żeby ew. olej wyłażący z tej osłony mi nie pobrudził kostki.
Więc szukam metody domowej acz skutecznej.
Właśnie idę kolejny raz wycierać ręcznikiem papierowym to co wylazło.

 

Przejdź się do pobliskiej remizy i spróbuj uzyskać odrobinę tego sorbentu, którym oczyszczają jezdnię z płynów rozlanych przy kolizjach.

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli dostępna i nie kosztuje majątku to wymienić na nową,a jeśli nie to pozostaje metoda prób i wydawania kasy na nowe środki,

a jak już środki do osuwania tłuszczu to polecę sidol kuchenkraft

https://www.ceneo.pl/49238179

 

Edytowane przez Waldek40
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.09.2019 o 20:51, Tomo napisał:

Okazało się, że poluzował mi się filtr oleju i ciekł olej.

Dociągnąłem, wytarłem wszystko dookoła ale mam problem.

 

Pod silnikiem jest plastikowa osłona (chociaż nie jestem pewien na 100% czy jest to plastik czy jakaś wytłoczka z bardzo twardego kartonu), która z obu stron jest coś jakby poflokowana.

Daje to efekt taki, że olej nie leje się tylko powoli wsiąka w to pokrycie, ale usunąć go jest strasznie ciężko.

Co ciekawe olej rozprowadził się praktycznie równomiernie po całej powierzchni i przesiąkł też na równomiernie na zewnątrz - od spodu wygląda to pseudoelegancko bo osłona jest intensywnie czarna i dość błyszcząca.

 

Spryskałem całość po obu stronach płynem do mycia silników - efekt nie był zachwycający.

Potem dla odmiany potratowałem to pianką do piekarników z Lidla i chyba dało lepszy efekt.

Zmyłem wszystko i teraz to wisi na płocie i się suszy ale miejscami jakby ten olej do wierzchu wyłaził - po przetarciu papierowym ręcznikiem jest czarny od oleju.

 

Czy ktoś z was przerabiał taki temat ?

We Fiacie osłona ma takie gąbczaste wygłuszenie i też zapaskudziło się olejem.

Płukałem to benzyną. Minus jest taki, że potrzeba z 10 litrów ale się udało. Nasączałem i wyciskałem. Olej się rozrzedził i dało się to jakoś wypłukać. Potem nasączyłem to jeszcze płynem do mycia silników, potem gorąca woda z płynem do mycia naczyń, na koniec wszystko umyłem wodą i jakoś udało się to wyczyścić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, tommy__ napisał:

 

Jak to się poluzował ? Tak sam z siebie ?   :totalszok:

 

Nie wiem czy sam z siebie ale był luźny i ciekł.

Może po prostu za słabo dociągnąłem przy wymianie - ale to było ponad pół roku temu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja się uprę przy swoim - patrząc ile udało Ci się do tej pory osiągnąć, oraz to, że temperatury coraz niższe, zostaw jak jest. Myjki, środki chemiczne - kolejne $$$ idą się paść. Z mojego doświadczenia - jeżeli olej nie pływa po osłonie, to na 99% nic nie kapnie, bo co do wierzchu wyjdzie, to się połączy z piachem i brudem z ulicy i po deszczu się wypłucze. To już lepiej zainwestuj 25 zł w środek do czyszczenia kostki (profilaktycznie, zresztą zawsze na półce się przyda nie tylko na wypadek wycieku tłuszczów z auta, ale np. plam po tłustym jedzeniu) i obserwuj, żeby w razie czego usunąć plamkę z kostki. Ewentualnie przez jakiś czas, ale to już naprawdę jako szczyt zapobiegliwości, parkuj na kawałku tektury pod silnikiem.

Ta gąbka, która jest na osłonie, raz zalana czymkolwiek, już zawsze trochę tłusta będzie, szkoda czasu, hajsu, wody i zachodu na czyszczenie tego.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.