Skocz do zawartości

Co nowego do 70 tyś


bielaPL

Rekomendowane odpowiedzi

Priorytety

- obecne bravo w jeździe w koło komina (duzo odcinków po 7-10km) spala realne 9l czyli 45zl na 100km , nowe chce żeby spalalo 30zl - rocznie to około 20kkm

- zrywny do 50km/h

- może być B klasa ale kombi, bagażnik coś jak w bravo lub większy

- klimatronic

 

Jest coś takiego na rynku czy te nowe małe benzynki nie zejdą jednak 3l w dół i lepiej szukać coś z lpg (tipo?)? Ktoś tu golfa chwalił że 6 mu pali ale nie wiem jak to ma przełożenie do spalania bravo. Taka Fabia w kombi z tym tsi może osiągnie taki wynik?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako posiadacz fabii tsi dojeżdżający do pracy przy pogodzie jak dzisiaj na odcinku 3-4km spalanie oscyluje w granicy 7,5l. Jak wracam jest większy ruch i na tak krótkim odcinku pokazuje mi 9l. Na odcinku jak napisałeś, czyli 10km srednia wychodzi mi już 6l. A długodystansowa to 6,9l. Megane 3 K4M przy takiej samej jezdzie spalał mi 11,5l lpg. Wiec tsi uznaje za oszczędne.

Edytowane przez czachabrava
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, bielaPL napisał:
4 godziny temu, zinger napisał:
A musi byc nowe? Bo tu by hybryda sie sorawdzila np auris. Za 70 pewnie w miare swieze auto piwinno byc.

Jak auris spali te 6 to super. Może być uzywke:)

 

IMHO hybryda sie spokojnie zmiescisz w 6 litrach...

Z tego co rozmawialem wielokrotnie z taksowkarzami to kreca wyniki na poziomie ok 5l po Warszawie.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Maciej__ napisał:

 

IMHO hybryda sie spokojnie zmiescisz w 6 litrach...

Z tego co rozmawialem wielokrotnie z taksowkarzami to kreca wyniki na poziomie ok 5l po Warszawie.

Znajomy w Lexie IS, chyba 300h, ma spalanie średnie 6,5 :ok:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, bielaPL napisał:

 

Priorytety

- obecne bravo w jeździe w koło komina (duzo odcinków po 7-10km) spala realne 9l czyli 45zl na 100km , nowe chce żeby spalalo 30zl - rocznie to około 20kkm

- zrywny do 50km/h

- może być B klasa ale kombi, bagażnik coś jak w bravo lub większy

- klimatronic

 

Jest coś takiego na rynku czy te nowe małe benzynki nie zejdą jednak 3l w dół i lepiej szukać coś z lpg (tipo?)? Ktoś tu golfa chwalił że 6 mu pali ale nie wiem jak to ma przełożenie do spalania bravo. Taka Fabia w kombi z tym tsi może osiągnie taki wynik?

 

 

 

Hybrydy szukaj, jakieś demo lub inny świeżak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, bielaPL napisał:
5 godzin temu, zinger napisał:
A musi byc nowe? Bo tu by hybryda sie sorawdzila np auris. Za 70 pewnie w miare swieze auto piwinno byc.

Jak auris spali te 6 to super. Może być uzywke:)

Mysle ze sie zmiesci. Priusem 2 gen mialem srednia ok 5 po 4 latach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Maciej__ napisał:

 

IMHO hybryda sie spokojnie zmiescisz w 6 litrach...

Z tego co rozmawialem wielokrotnie z taksowkarzami to kreca wyniki na poziomie ok 5l po Warszawie.

ok 70 klocków starczy na w miarę pewną auris hybrid 3 letnią z salony toyoty, z przebiegiem koło 60 tys

 

na ile wystarczają te baterie w aurisie? Koszt prawie nowej używki to jakieś 3500-4000 + pewnie jakaś robocizna czyli jakieś 5 tys średnio, pytanie czy to przejeździ do 200kkm? I kto potem odkupi starą hybrydę ;) ? Biorąc tą fabiolę kombi za nową płacę 60 tys, jak będzie spalać te 7l to na 200kkm jestem te 10tys w plecy na paliwie względem aurisa ale 10tys to różnica w koszcie zakupu więc wychodzi na zero, przy czym w aurisie trzeba będzie już 5tys włożyć w nową baterię żeby to sprzedać potem. Plus aurisa to większy komfort niż fabia, minus to jednak co nowe to nowe ;). Utrata wartości podobna, przez 10 lat około 50tys (5tys rocznie :o )

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bateriami nie zawracaj sobie glowy. A jak juz cos padnie to sie pojedyncze ogniwa wymienia nie calosc. Za to ogolna eksploatacja hybrydy jest tansza. Do tego masz wieksze, pewnie lepiej wyposazone/wykonczone auto do tego z automatem. I toyoty zawsze maja wziecie. A najlepiej to sie tym najpierw przejedz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, bielaPL napisał:

ok 70 klocków starczy na w miarę pewną auris hybrid 3 letnią z salony toyoty, z przebiegiem koło 60 tys

 

na ile wystarczają te baterie w aurisie? Koszt prawie nowej używki to jakieś 3500-4000 + pewnie jakaś robocizna czyli jakieś 5 tys średnio, pytanie czy to przejeździ do 200kkm? I kto potem odkupi starą hybrydę ;) ? Biorąc tą fabiolę kombi za nową płacę 60 tys, jak będzie spalać te 7l to na 200kkm jestem te 10tys w plecy na paliwie względem aurisa ale 10tys to różnica w koszcie zakupu więc wychodzi na zero, przy czym w aurisie trzeba będzie już 5tys włożyć w nową baterię żeby to sprzedać potem. Plus aurisa to większy komfort niż fabia, minus to jednak co nowe to nowe ;). Utrata wartości podobna, przez 10 lat około 50tys (5tys rocznie 😮 )

 

 

Ty sobie zobacz lepiej jak wygląda bagażnik w hybrydowym aurisie... I zadaj sobie pytanie czy ci wystarczy.

 

EDIT:  Ach doczytałem że ma być kombi a ja myślałęm o HB...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, bielaPL napisał:

Jest coś takiego na rynku

Zaproponuję Logan Mcv, 0.9 tce może być z LPG. Bez LPG do 50 tys. będzie full opcja z kamerą cofanią, klimatyzacją auto itd. Pamiętam, że jak ja kupowałem zwykłego 1.0 sce to było do wyboru do koloru nawet w wersji Mcv Stepway - nie wiem jak jest teraz. Stosunek ceny do tego co oferuje Dacia jest nie do przeskoczenia. Chyba, że nie musisz liczyć każdego grosza. Nie chcę zachwalać zbytnio ale pod kątem ekonomicznym jest naprawdę ok

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

megane 4 kombi 1.3t 115KM w naszej flocie palą średnio 6,5 i dostaniesz takie do 70000

 

i jeszcze pytanie, czy tylko Ty jeździsz tym autem, ja w Superbie 1.8tsi mieszczę się w 10 po mieście przy żwawej jeździe, a moja pani już zdecydowanie nie

 

a przed zakupem hybrydy trzeba koniecznie tym pojeździć dłużej niż 10 minut

Edytowane przez jqr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach




 
i jeszcze pytanie, czy tylko Ty jeździsz tym autem, ja w Superbie 1.8tsi mieszczę się w 10 po mieście przy żwawej jeździe, a moja pani już zdecydowanie nie


Głównie moja pani :) więc wszelaki eco driving odpada
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, bielaPL napisał:


 


Głównie moja pani :) więc wszelaki eco driving odpada

Jeżeli eco driving odpada, to i skrzynia CVT lidera niezawodności również :hehe: Miałem nieprzyjemność pojeździć nową hybrydą Toyoty, nigdy więcej ;l Jeżeli ktoś lubi wycie i brak przyspieszenia przy pedale gazu w podłodze, to to coś jest dla niego w sam raz. Przy pedale w podłodze Auris z 1.8 w cyklu Atkinsona i z CVT nie przyspieszał lepiej jak GP 1.4 8V 77KM, rzekłbym, że było gorzej :jump:
Niech spróbuje, ciekawe co powie :phi:

Edytowane przez krowka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, krowka napisał:

Przy pedale w podłodze Auris z 1.8 w cyklu Atkinsona i z CVT nie przyspieszał

 

wg mnie sposób pracy tego zestawu na dłuższą metę skutecznie zniechęca do ciśnięcia, bo po prostu jest głośno

 

ale ... żeby Auris hybrid palił ponad 6, to trzeba szybko jeździć po autostradzie

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, jqr napisał:

 

wg mnie sposób pracy tego zestawu na dłuższą metę skutecznie zniechęca do ciśnięcia, bo po prostu jest głośno

 

ale ... żeby Auris hybrid palił ponad 6, to trzeba szybko jeździć po autostradzie

Bo w 1 litrowej popierdolce nie bedzie glosno z butem w podlodze?

Co Wy tu za pierdoly wypisujecie. Gosc szuka malopalacego auta do miasta , a wy mu o butowaniu i jezdzie na pelnej pycie.

Jezdzilem Priusem kilka lat a nie tylko sie nim przejechalem i nie ma lepszego auta do miasta. I nie wiem co wy z tym, ze tam glosno, bo jedna z rzeczy jaka zapamietalem co wyroznialo jazde Priusem, to byla bloga cisza w samochodzie. Przypominam, mowimy o miejskiej jezdzie a nie ulicznych wyscigach czy jezdzie z butem w podlodze po autostradzie.

  • Lubię to 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, zinger napisał:

Bo w 1 litrowej popierdolce nie bedzie glosno z butem w podlodze?

Przy przyspieszaniu cały czas masz obroty na maksa w manualu/dwusprzęgłowej/klasycznym automacie, a auto "nie jedzie", czy wzrastają stopniowo? Przypomnę, że pisałem o przyspieszaniu, np. podczas wyprzedzania, a nie z ciągłą jazdą z gazem w podłodze.

21 minut temu, zinger napisał:

Co Wy tu za pierdoly wypisujecie. Gosc szuka malopalacego auta do miasta , a wy mu o butowaniu i jezdzie na pelnej pycie.

Jego żona ma tym głównie jeździć, a padło, że dynamicznie.

21 minut temu, zinger napisał:

Jezdzilem Priusem kilka lat a nie tylko sie nim przejechalem i nie ma lepszego auta do miasta. I nie wiem co wy z tym, ze tam glosno, bo jedna z rzeczy jaka zapamietalem co wyroznialo jazde Priusem, to byla bloga cisza w samochodzie.

Inaczej, jeździłeś starym Priusem, z napędem której generacji? To pojeździj sobie nowym Aurisem, CHR-em, z najnowszym napędem, nie pamiętam która w nich jest generacja. Przy wyprzedzaniu sobie nie żałuję i idzie but w podłogę, jedno auto jedzie lepiej, drugie gorzej, ale zgodnie z oczekiwaniami, czyli zgodnie ze stopniem wciśnięcia gazu i możliwościami napędu. W Aurisie z gazem trzeba jak z jajem, żeby toto jakoś jechało i nie wyło. Ogólnie Ci co już toto kupili, to nie narzekają, a że ja miałem okazję tym trochę pojeździć, to narzekam :phi:

Edytowane przez krowka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, krowka napisał:

 Przy wyprzedzaniu sobie nie żałuję i idzie but w podłogę, jedno auto jedzie lepiej, drugie gorzej, ale zgodnie z oczekiwaniami, czyli zgodnie ze stopniem wciśnięcia gazu i możliwościami napędu. W Aurisie z gazem trzeba jak z jajem, żeby toto jakoś jechało i nie wyło. Ogólnie Ci co już toto kupili, to nie narzekają, a że ja miałem okazję tym trochę pojeździć, to narzekam :phi:

 

Wychodzi, że nie bardzo potrafisz jeździć...

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, dranio napisał:

 

Wychodzi, że nie bardzo potrafisz jeździć...

Dokładnie, nie nauczyłem się przez ponad 500tyś. przejechanych km, ani jednego zdarzenia z mojej winy :jump:Szkoda, że naocznie nie mogę określić Twoich umiejętności, a wystarczyłoby, gdybym za Tobą jechał i obserwował światła stop przed zakrętami itp ;l Codziennie mam bekę jeżdżąc autem po drogach, a potem płaczą na forach "2tyś. km i tarcze z klockami zajechane, co za złom" :jump:

Edytowane przez krowka
  • Nie lubię tego 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, krowka napisał:

Dokładnie, nie nauczyłem się przez 500tyś. przejechanych km :jump:Szkoda, że naocznie nie mogę określić Twoich umiejętności, a wystarczyłoby, gdybym za Tobą jechał i obserwował światła stop przed zakrętami itp ;l Codziennie mam bekę jeżdżąc autem po drogach, a potem płaczą na forach "2tyś. km i tarcze z klockami zajechane, co za złom" :jump:

 

Nic na to nie poradzę, z tego co piszesz tak właśnie wychodzi. Dla mnie możesz przejechać nawet 3 mln km i nie bardzo umieć...

  • Lubię to 4
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, krowka napisał:

Przy przyspieszaniu cały czas masz obroty na maksa w manualu/dwusprzęgłowej/klasycznym automacie, a auto "nie jedzie", czy wzrastają stopniowo? Przypomnę, że pisałem o przyspieszaniu, np. podczas wyprzedzania, a nie z ciągłą jazdą z gazem w podłodze.

Do czego Ci gwaltowne przyspieszanie i wyprzedzanie w miejsciej jezdzie? Poza tym, co nnego przyspieszac spod swiatel, a tu hybryda switnie sobie radzi, a co innego w trasie jaadc juz 100km/h.

18 minut temu, krowka napisał:

Jego żona ma tym głównie jeździć, a padło, że dynamicznie.

Chyba mamy inne rozumienie dynamicznej jazdy. Hybryda jak najbardziej nalezy jezdzc dynamicznie tzn ruszamy wlasnie dynamicznie i rozpedzamy auto do tych 50-70 a potem staramy sie utrzmac predkosc. To jest tez, wbrew pozrom, ekonomiczna jazda. 

18 minut temu, krowka napisał:

Inaczej, jeździłeś starym Priusem, z napędem której generacji? To pojeździj sobie nowym Aurisem, CHR-em, z najnowszym napędem, nie pamiętam która w nich jest generacja. Przy wyprzedzaniu sobie nie żałuję i idzie but w podłogę, jedno auto jedzie lepiej, drugie gorzej, ale zgodnie z oczekiwaniami, czyli zgodnie ze stopniem wciśnięcia gazu i możliwościami napędu. W Aurisie z gazem trzeba jak z jajem, żeby toto jakoś jechało i nie wyło. Ogólnie Ci co już toto kupili, to nie narzekają, a że ja miałem okazję tym trochę pojeździć, to narzekam 

Chcesz powiedziec, ze Prius 2gen z 2005r jezdzil lepiej niz nowy Auris?

hybryda nie jest dla wszytkich i nie ma w tym nic zlego. Ty masz po prostu inne oczekiwania od auta, ale nie wciskaj ludziom glupot. To tak jak kiedys Clarkson udowadnial, ze Prius pali tyle co M3.

Edytowane przez zinger
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, krowka napisał:

Przy pedale w podłodze Auris z 1.8 w cyklu Atkinsona i z CVT nie przyspieszał lepiej jak GP 1.4 8V 77KM, rzekłbym, że było gorzej

 

Mega dziwne odczucia miałeś.

Ja ze 2 lata temu przymierzałem się do poleasingówek.

Na placu stało Audi A3 1.6TDI z DSG i właśnie Aurisy hybrydowe z CVT.

Aurisy zbierały się lepiej od Audi. CVT w nich bardzo szybko reagowały na wszelkie zmiany położenia pedału gazu. Duuuużo lepiej niż w Lancerze CVT którego do tej pory posiadamy.

Pod plac podjechałem Lancerem Ralliartem, żeby nie było że jakimś wolnym autem i mi się wydawało że te Aurisy to jakieś rakiety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, dranio napisał:

 

Nic na to nie poradzę, z tego co piszesz tak właśnie wychodzi. Dla mnie możesz przejechać nawet 3 mln km i nie bardzo umieć...

Tą nieumiejętność odzwierciedla stan mojego auta, znienawidzonego na tym forum FIAT-a, a konkretnie Grande Punto, przebieg 216tyś.km. Nieumiejętna jazda przekłada się na:

1. Wbrew krzykom, że to auto, z tym silnikiem, nie jedzie, to jednak w trasie da się coś z tym w miarę zrobić, a spalanie ma całkiem znośne.

2. Oryginalne fabryczne sprzęgło, i wszelkie graty z tym związane (co ciekawe pełno jest na forach informacji o zmianach przed 100tys.km).

3. Tarcze bez problemu wytrzymują dwa zestawy klocków, klocki wystarczają na minimum 60tyś.km. Z tyłu bębny oryginał, zmienione były tylko raz szczęki.

4. Oryginalne elementy zawieszenia i układu kierowniczego w postaci końcówek drążków, wahaczy, itd. Łatwiej będzie wymienić, co było zmienione, czyli amortyzatory, sprężyny, odboje, osłonki (przy 150tyś.km, bo taką miałem zachciankę), a przy 180tyś.km padł lewy łącznik stabilizatora - pękła gumka, dostał się syf i zaczęło pukać.

 

Za kilka lat i ileś tyś. km będę mógł opisać wrażenia z trwałości 500X.

Więc jeżeli nie wiesz jak jeżdżę, to daruj sobie komentarze na temat moich umiejętności ;) Co do gazu w podłodze, to kto ma do czynienia z 1.4 8V w GP i jeździ w trasie, to wie o co chodzi.
Alternator i inne graty pomijam, które są niezależne od stylu jazdy ;)

Edytowane przez krowka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, zinger napisał:

Chyba mamy inne rozumienie dynamicznej jazdy. Hybryda jak najbardziej nalezy jezdzc dynamicznie tzn ruszamy wlasnie dynamicznie i rozpedzamy auto do tych 50-70 a potem staramy sie utrzmac predkosc. To jest tez, wbrew pozrom, ekonomiczna jazda. 

Po postach na tym forum, to nie wiem jak określić dynamiczną jazdę :) O np. GP  77KM i pochodnych piszą, że nie jest dynamiczny. Moim zdaniem w mieście radzi sobie idealnie ze względu na przełożenia :), a że w trasie jest różnie, to już według specjalistów jest be i dynamiki brak :) Na forum dynamika, to wyprzedzanie, czy ruszanie? Niech ktoś zdefiniuje w końcu pojęcia ;)

Edytowane przez krowka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, krowka napisał:

Tą nieumiejętność odzwierciedla stan mojego auta, znienawidzonego na tym forum FIAT-a, a konkretnie Grande Punto, przebieg 216tyś.km. Nieumiejętna jazda przekłada się na:

(…)

 

Masz straszna fobię na punkcie nielubienia Fiata.

Gratuluję dobrego stanu samochodu, pozwoli Ci on na spokojne podniesienie umiejętności jako kierowcy.

  • Haha 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, krowka napisał:

Tą nieumiejętność odzwierciedla stan mojego auta, znienawidzonego na tym forum FIAT-a, a konkretnie Grande Punto, przebieg 216tyś.km. Nieumiejętna jazda przekłada się na:

1. Wbrew krzykom, że to auto, z tym silnikiem, nie jedzie, to jednak w trasie da się coś z tym w miarę zrobić, a spalanie ma całkiem znośne.

2. Oryginalne fabryczne sprzęgło, i wszelkie graty z tym związane (co ciekawe pełno jest na forach informacji o zmianach przed 100tys.km).

3. Tarcze bez problemu wytrzymują dwa zestawy klocków, klocki wystarczają na minimum 60tyś.km. Z tyłu bębny oryginał, zmienione były tylko raz szczęki.

4. Oryginalne elementy zawieszenia i układu kierowniczego w postaci końcówek drążków, wahaczy, itd. Łatwiej będzie wymienić, co było zmienione, czyli amortyzatory, sprężyny, odboje, osłonki (przy 150tyś.km, bo taką miałem zachciankę), a przy 180tyś.km padł lewy łącznik stabilizatora - pękła gumka, dostał się syf i zaczęło pukać.

 

Za kilka lat i ileś tyś. km będę mógł opisać wrażenia z trwałości 500X.

Więc jeżeli nie wiesz jak jeżdżę, to daruj sobie komentarze na temat moich umiejętności ;) Co do gazu w podłodze, to kto ma do czynienia z 1.4 8V w GP i jeździ w trasie, to wie o co chodzi.
Alternator i inne graty pomijam, które są niezależne od stylu jazdy ;)

 

Jeśli to są kryteria tego czy ktoś umie/nie umie jeździć to najlepszym kierowcą tego forum jest Fred, który ze starym Żukiem potrafi zrobić rzeczy nieznane pozostałym.

:lol:

 

 

PS. Serio, chwalisz się tym, że Fiat przejechał na jednym sprzęgle 200kkm i że klocki wytrzymują 60kkm? I że wymieniałeś zawieszenie? Jak dla mnie, to tu się wszystko sypie. No, ale to Fiat, więc przejechanie 200kkm może być powodem do dumy.

;l

  • Kocham 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, dranio napisał:

 

Masz straszna fobię na punkcie nielubienia Fiata.

Gratuluję dobrego stanu samochodu, pozwoli Ci on na spokojne podniesienie umiejętności jako kierowcy.

 

Jak ktoś umie jeździć to 77KM jeździ tak jak 150!!! A skrzyniowy Żuk na łysych oponach potrafi wjechać zimą w górach tam, gdzie auta na nowoczesnych zimówkach zakładają łańcuchy.

:old: ;l

  • Lubię to 1
  • Kocham 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Ryb napisał:

PS. Serio, chwalisz się tym, że Fiat przejechał na jednym sprzęgle 200kkm i że klocki wytrzymują 60kkm? I że wymieniałeś zawieszenie? Jak dla mnie, to tu się wszystko sypie. No, ale to Fiat, więc przejechanie 200kkm może być powodem do dumy.

;l

Nie znasz mnie, ani tego konkretnego auta, więc o co bijesz pianę? Dobra, kończę, bo bałagan się nakręca :)
Co do amorów fabrycznych, to delikatnie pomogła im jedna z zim, gdy przez ponad tydzień utrzymywała się temperatura poniżej -30stC, jak one wtedy skrzypiały...
Do tego jestem z takich, co nie idą w minimalizm. Jeżeli amor jest za miękki, to wymieniam wszystko z nim związane, żeby 10 razy nie rozbierać, czyli sprężyny, odboje, osłonki, łożyska kolumny :) Po co w takim przypadku zakładać ponownie stare? No tak, Ty jesteś z tych, którzy na ten widok pukają się w głowę, liczą cebuliony, a ja z tych, którzy z autem chcą mieć spokój, nie chcący rozbierać ponownie tego samego, a i auta mają być TIP-TOP, bo jeździ nimi na zmianę dwójka małych dzieci!


PS. To chwalenie się wynika z postów na forach, które mam okazję widzieć, oraz obserwacji kierowników na drogach (trzymanie pod górkę na sprzęgle, hamowanie przed każdym łukiem - najczęściej mistrzowie prostych itd).

Edytowane przez krowka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Ryb napisał:

PS. Serio, chwalisz się tym, że Fiat przejechał na jednym sprzęgle 200kkm i że klocki wytrzymują 60kkm? I że wymieniałeś zawieszenie? Jak dla mnie, to tu się wszystko sypie. No, ale to Fiat, więc przejechanie 200kkm może być powodem do dumy.

;l
 

W moim 20-letnim Golfie sprzęgło wytrzymało ponad 280 tysięcy km, a ostatnie 5 lat nie miało lekko. :D To dopiero wyczyn!

  • Lubię to 1
  • zszokowany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak lata będą mijały, i z czasem lekarstwem na te wszystkie wady tu wymienione i całe zło motoryzacyjnego świata, będą samochody elektryczne 😜 Tylko kombi na razie jeszcze nie ma ;) 

 

Mam wrażenie, że to kolejny zakup, gdzie elektryk zrobił by robotę, gdyby zainteresowani tylko mieli gdzie ładować ze swojego prądu. 

 

Edytowane przez mrBEAN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, mrBEAN napisał:

I tak lata będą mijały, i z czasem lekarstwem na te wszystkie wady tu wymienione i całe zło motoryzacyjnego świata, będą samochody elektryczne 😜 Tylko kombi na razie jeszcze nie ma ;) 

 

Mam wrażenie, że to kolejny zakup, gdzie elektryk zrobił by robotę, gdyby zainteresowani tylko mieli gdzie ładować ze swojego prądu. 

 

 

Jeśli zrobisz listę wad samochodów elektrycznych to okaże się, że lekarstwem na wszystkie wady tam wymienione będą... samochody spalinowe.

:lol:

  • Lubię to 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, mrBEAN napisał:

I tak lata będą mijały, i z czasem lekarstwem na te wszystkie wady tu wymienione i całe zło motoryzacyjnego świata, będą samochody elektryczne 😜 Tylko kombi na razie jeszcze nie ma ;) 

To najpierw muszą wymyślić i zapakować takie baterie do auta, żebym przez 700-1000km nie musiał się zatrzymywać w trasie na kilka ładowań (a w dieslu mogę to zrobić na 1 baku). ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Pietro_M napisał:

To najpierw muszą wymyślić i zapakować takie baterie do auta, żebym przez 700-1000km nie musiał się zatrzymywać w trasie na kilka ładowań (a w dieslu mogę to zrobić na 1 baku). ;)

 

Teraz zapewne się dowiesz, że to złe podejście bo zasięg w autach elektrycznych, przy wszystkich ich innych zaletach jest parametrem zupełnie nieistotnym a inaczej myślą tylko ci, którzy nie rozumieją idei aut elektrycznych.

No i dziwnym trafem w informacjach dot. aut elektrycznych jedyny parametr, którym wszyscy żonglują, odmieniają przez wszystkie przypadki, chwalą producenci i wymieniają na pierwszym miejscu to właśnie... zasięg.

;l

  • Lubię to 2
  • Kocham 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Ryb napisał:

 

Teraz zapewne się dowiesz, że to złe podejście bo zasięg w autach elektrycznych, przy wszystkich ich innych zaletach jest parametrem zupełnie nieistotnym a inaczej myślą tylko ci, którzy nie rozumieją idei aut elektrycznych.

No i dziwnym trafem w informacjach dot. aut elektrycznych jedyny parametr, którym wszyscy żonglują, odmieniają przez wszystkie przypadki, chwalą producenci i wymieniają na pierwszym miejscu to właśnie... zasięg.

;l

 

Ja trasy rzedu 700-1000km robie raz na 2-3 lata i to z noclegiem po drodze, wiec jak mnie najdzie potrzeba to mogę sobie wypozyczyc spalinowke...

Tak samo jak nie każdy potrzebuje diesla, tak samo nie każdemu podpasują elektryki.

Dla każdego rodzaju napedu da się wymyslic takie argumenty czy warunki, ze ich nie będzie spelnial ;]

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, krowka napisał:

Nie znasz mnie, ani tego konkretnego auta, więc o co bijesz pianę? Dobra, kończę, bo bałagan się nakręca :)

Niezawodność auta @Ryb, a przy okazji koszty jego serwisu, są tu nawet większą legendą od Twoich Fiatów.

Musisz jeszcze trochę się postarać, by go przebić.

Chyba szykuje się niezła dyskusja, idę po :chipsy:

Edytowane przez ZUBERTO
  • Lubię to 1
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Maciej__ napisał:

 

Ja trasy rzedu 700-1000km robie raz na 2-3 lata i to z noclegiem po drodze, wiec jak mnie najdzie potrzeba to mogę sobie wypozyczyc spalinowke...

 

Skoro elektryki mają zastąpić spalinówki to jak chcesz wypożyczać spalinówkę?

Wynika z tego że każdy elektryk potrzebuje spalinowego backupu a żaden samochód spalinowy nie potrzebuje elektrycznego backupu.

No i który z nich to postęp i nowoczesność?

 

4 minuty temu, Maciej__ napisał:

Tak samo jak nie każdy potrzebuje diesla, tak samo nie każdemu podpasują elektryki.

Dla każdego rodzaju napedu da się wymyslic takie argumenty czy warunki, ze ich nie będzie spelnial ;]

 

 

Owszem. Tyle że tutaj warunkiem jest "podstawowa użyteczność środka transportu jakim jest samochód". Niezbyt to wyszukany warunek.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Pietro_M napisał:

To najpierw muszą wymyślić i zapakować takie baterie do auta, żebym przez 700-1000km nie musiał się zatrzymywać w trasie na kilka ładowań (a w dieslu mogę to zrobić na 1 baku). ;)

Dokładnie zgadza się to z wymaganiami autora wątku 😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Ryb napisał:

to właśnie... zasięg.

 

To jest w ogóle komedia z tym parametrem.

Podają teoretyczny zasięg, który ma taki sam związek z rzeczywistością, jak wyniki spalania podawane przez producenta.

Jednak tutaj marketing idzie dalej. Czas ładowania podawany jest często dla pierwszych 80% ;]

A więc po takim ładowaniu zasięg jeszcze spada.

Dodatkowo nie przyjeżdżamy na stację wyładowani do 0%, a te pierwsze procenty (które przecież już mamy, bo dojechaliśmy) idą najszybciej.

 

Równie dobrze można podawać wyniki spalania jadąc za tirem na rozgrzanym po przejechaniu 20km silniku ;]

 

Co ciekawe, chyba to właśnie @mrBEAN wrzucał film, jak gościu do Zakopanego jechał na ekspresówce...za TIRem, bo zużycie energii mniejsze. A jak się na chwilę rozpędził do 120km/h to zaraz jednak zwolnił ;]

Na tym filmie też niestety natrafił na ładowarkę która dawała mniej prądu, a więc i tankowanie było dłuższe niż to najszybsze dumnie podawane przez producenta.

Fajnie jakby ten typ jechał w zimie i utknął z rodziną w korku na Zakopiance (prawie pewnik). Wszyscy by siedzieli w kurtkach i czapkach, bo szkoda energii na ogrzewanie samochodu. Bajka po prostu :)

 

Na tą chwilę, elektryki tak, ale tylko do miasta i tylko jako drugie auto.

 

Dodam jeszcze, że mi w samochodach jako takich przeszkadzał pewien dziwny element.

Otóż, człowieka który powiedzmy waży 80kg, wiezie tona żelastwa. Jakie to marnowanie energii jest.

A z elektrykami idziemy o krok dalej. Już nie tona, ale dwie tony ;]

 

W sumie, to niedługo będzie jak z promem kosmicznym. Na orbitę dolatuje tylko 1% wagi całego zestawu ;]

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Ryb napisał:

 

Jeśli zrobisz listę wad samochodów elektrycznych to okaże się, że lekarstwem na wszystkie wady tam wymienione będą... samochody spalinowe.

:lol:

Ale tej listy jeszcze nie znamy tak naprawdę 😁 😉

 

No! W końcu wątek się rozrusza 😆

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, mrBEAN napisał:

Dokładnie zgadza się to z wymaganiami autora wątku 😁

 

Wymaganiem autora wątku jest auto do robienia 20kkm rocznie. Nie tylko elektryk ale nawet hybryda nie mają tu ekonomicznego sensu, bo różnica w cenie zakupu będzie wyższa niż oszczędność na spalaniu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.