Skocz do zawartości

Najtańsze auta ?


bielaPL

Rekomendowane odpowiedzi

Sawa sa, tak licząc to u mnie też zupełnie nic się nie zepsuło default_grinser006.gif

No to masz dobre auto default_wink.gif zrobiłem już ponad 40 kkm - takie usterki biorę z pocalowaniem ręki patrząc jakie niektórzy mają problemy z turbinami itd.

 

przecież to jest 10cio letnie auto za 14k z przebiegiem już 300 tys ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, zolu napisał:

Była jeszcze sytuacja z brakiem mocy - woda we filtrze paliwa. Nie rozpatruje tego jako awarię. Wylalem i jest ok

Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka
 

 

I tak to wlasnie wyglada z uzywkami...

Jeden jezdzi az sie urwie i uwaza, ze wszystlo jest w porzadku, a drugi bedzie co chwila naprawial jakies denerwujace duperele.

Sporo tez zalezy ile i gdzie sie jezdzi :ok:

 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, sherif napisał:

i czym :)

 

 

To jest wg mnie kwestia wtorna...

Jak ktos robi przebiegi rzedu 5-10kkm to w zasadzie mozna jezdzic czymkolwiek (wg mnie).

Co innego jak spedzasz w auciek kilka h dziennie i tluczesz 50-100kkm rocznie.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Maciej__ napisał:

 

To jest wg mnie kwestia wtorna...

Jak ktos robi przebiegi rzedu 5-10kkm to w zasadzie mozna jezdzic czymkolwiek (wg mnie).

Co innego jak spedzasz w auciek kilka h dziennie i tluczesz 50-100kkm rocznie.

Niekoniecznie są marki / modele w których niezależnie ile jeździsz ciągle coś się dzieje. Przy większych przebiegach czy zwiększonej eksploatacji miejskiej ten proces jest porostu przyspieszony.

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
To jest wg mnie kwestia wtorna...
Jak ktos robi przebiegi rzedu 5-10kkm to w zasadzie mozna jezdzic czymkolwiek (wg mnie).
Co innego jak spedzasz w auciek kilka h dziennie i tluczesz 50-100kkm rocznie.
Nie zgadzam się z Tobą. Robię drugim autem mniej niż 10 kkm rocznie i spędzam w nim często więcej niż 2h dziennie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Fili_P napisał:

Nie zgadzam się z Tobą. Robię drugim autem mniej niż 10 kkm rocznie i spędzam w nim często więcej niż 2h dziennie

 

Masz srednia z jazdy na poziomie 10km/h? ;]

Ja bym rozwazyl rower lub spacer :ok:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 9.10.2019 o 14:57, bielaPL napisał:

Jak niektórzy liczą albo i nie, auta generują koszta. I to całkiem spore. Paliwo swoje kosztuje, mechanicy coraz drożsi jak i ubezpieczenia. Utrata wartości również robi swoje. Jakie auto waszym zdaniem wygeneruje najmniejsze koszta przy przebiegach 20kkm rocznie? Budżet do 70 tys. Wielkość już pomińmy.

 

 

 

 

Paliwo, ubezpieczenie i utrata wartości to zazwyczaj największy koszt.

Bardzo indywidualna sprawa.

Gdyby patrzeć tylko na koszty, to osobiście bym kupił Imprezę wolnossącą 2.0 tak do 5000 zł, zagazował i jeździł.

Na wartości nie straci, ubezpieczenie tylko OC więc tanio, gaz wiadomo. Zepsuć te auta ciężko.

 

A nowe to temat rzeka.

U mnie przy przebiegach 30 kkm za rok, dwie Skody TSI zamknęły się wynikiem w okolicy 70 zł za 100 km ze wszystkimi kosztami.

Octavia wyszłaby trochę mniej gdyby nie była tak mocno doposażona, bo przez to naturalnie była większa utrata wartości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 9.10.2019 o 15:04, Maciej__ napisał:

Mnie przy podobnych założeniach 2 lata temu wyszla Astra J 1.4T za 59kPLN...

Jakie przebiegi roczne robisz?

Masz jakiś przybliżony koszt za 100 km policzony może?

Utrata wartości będzie pewnie mała, więc powinno rozsądnie wychodzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 9.10.2019 o 22:01, bielaPL napisał:
Dnia 9.10.2019 o 21:25, ppmarian napisał:
Używane EV
O ile masz gdzie ładować
Wysłane z tel.
 
 
 
 

Pokaż więcej  

Mam gdzie ładować. Z ev widzę tylko leafa około 2-3 latka. Pytanie co z bateriami po kolejnych 3-4 latach bo płacić za nowe 25tys mi się nie uśmiecha.

Żeby 3-4 lata. Jak rok wytrzyma to będzie już sukces :skromny: ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, mrBEAN napisał:

Jakie przebiegi roczne robisz?

Masz jakiś przybliżony koszt za 100 km policzony może?

Utrata wartości będzie pewnie mała, więc powinno rozsądnie wychodzić.

 

Rocznie robie Astra jakies 17-18kkm a spalanie oscyluje w okolicach 7l/100... Bez utraty wartosci to wychodzi ok 60PLN/100km.

Przy czym ja zrezygnowalem ze sluzbowego auta na rzecz "car allowance", ktory pokrywa z nawiazka wszystkie te koszty.

W sumie gdybym sie uparl to moglbym sobie wziac jako sluzbowke jakiegos elektryka, tylko nie widze w tym zadnego sensu ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Maciej__ napisał:

 

Rocznie robie Astra jakies 17-18kkm a spalanie oscyluje w okolicach 7l/100... Bez utraty wartosci to wychodzi ok 60PLN/100km.

Przy czym ja zrezygnowalem ze sluzbowego auta na rzecz "car allowance", ktory pokrywa z nawiazka wszystkie te koszty.

W sumie gdybym sie uparl to moglbym sobie wziac jako sluzbowke jakiegos elektryka, tylko nie widze w tym zadnego sensu ;]

Czyli w skrócie masz służbowe. To wiele wyjaśnia w kwestii Twojego podejścia do Twojego tematu ;)

Trzeba było tak od razu :phi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Maciej__ napisał:

 

To jest wg mnie kwestia wtorna...

Jak ktos robi przebiegi rzedu 5-10kkm to w zasadzie mozna jezdzic czymkolwiek (wg mnie).

Co innego jak spedzasz w auciek kilka h dziennie i tluczesz 50-100kkm rocznie.

Jako ze zona moja kreci rocznie 6-7 tys km to na pytanie jakie chcialaby nowe do 45 tys popukala sie w glowe:)

Mowi: musialabym na glowe upasc zeby kupic aut za 45 tys, zaplacic AC, miec wfurf ze ktos obije, zarysuje.

Pytam: jakie auto chcesz?

Zona: zeby tankowac do pelna za 60zl raz na dwa tygodnie

Mowie: no to LPG

Zona:  tylko i to po dziadku

No to pytam: do ilu?

Zona: do 12 tys max

No i ma za 10 opelka po dziadku z LPG

Ale zeby nie bylo kolorowo to dziadek zaniedbal zawory i regulacja/szlif szklanek to 600zl z uszczelkami, simeringami itp

Wolok komina to i tico pokreci jak ktos nie ma zadnych wymagac estetycznych i komfortowych. Z A do B i wystarczy

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, stig napisał:

W moim Mito skończyły się przednie łożyska oraz zatarła się linka ręcznego. 600zl z wymianą. 

Raz na 12 lat to duzo?

Reczny nalezy uzywac mozliwie czesto nie tylko  na gorce i problem znika.

Czasami warto wejsc pod auto polookac co jak, gdzie, dlaczego, czy gumy nie pekly, nie zsunely sie itp.

Tak raz na rok/dwa

Mialem lanosa od niemal nowoci niemal 300.000km i zlego slowa nie powiem, bezawaryjny na maxa jednak amorki po 16 latach  przytarly sie przednie, jeden lacznik przedni -20 zl pekl, sprzeglo dojechala moja zona przy 265tkm, sprezyny tylne jakos podobnie i jakies pierdy.

Lozyska ori, aaa i tlumik koncowy wymienilem.

Wychoze z zalozenia ze jak sie dba tak sie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 9.10.2019 o 14:57, bielaPL napisał:

Jak niektórzy liczą albo i nie, auta generują koszta. I to całkiem spore. Paliwo swoje kosztuje, mechanicy coraz drożsi jak i ubezpieczenia. Utrata wartości również robi swoje. Jakie auto waszym zdaniem wygeneruje najmniejsze koszta przy przebiegach 20kkm rocznie? Budżet do 70 tys. Wielkość już pomińmy.

 

 

 

 

Widzę, że męczy Cie coś nowego, ale boisz się kosztów ciągle.

Proponuje Ci przejażdżkę po salonach i wyszukanie Twojego celu, bo tak owego dalej nie masz ;]

 

W moim przypadku, szukałem żonie nowszego auta, stare clio mnie wkurzało i skończyło się miejsce na pieczątki w DR, a to dla mnie czas na wymianę auta.

Miał być pojazd za 25-35 k PLN, używany kl. B lub crosover, w leasing na firmę. Po przeglądaniu ofert polesingów i raportów dekry kupiłem nowe clio z bardzo dobrym finansowaniem.

I do sedna, mam dokupiony pakiet przeglądów na 4 lata (2 przeglądy) i gwarancję. Spalanie jest podobne do starego clio ze słabszym silnikiem. Ubezpieczenie ok. 2000 zł, utrata wartości pomijana , auto na ok. 7-10 lat. Zapewne taniej by mi było kupić używkę, kombinować, ale czy jest sens?

 

Przy Twoich założeniach szedł bym tylko w nowe, skoro chcesz je mieć na dłużej i dbasz o auto...

Chcesz tanio to obecnie albo udany silnik benzynowy z T, albo coś z LPG, a tutaj zostają już jedynie Renault i Dacia i Opel.

Może udało by Ci się wyrwać jakiegoś: MOKKA X 1.4 Turbo 140 KM dostępna jest z fabryczną instalacją LPG.... 

Budżet przekracza, ale od czego są negocjacje.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, fanlan napisał:

Jako ze zona moja kreci rocznie 6-7 tys km to na pytanie jakie chcialaby nowe do 45 tys popukala sie w glowe:)

Mowi: musialabym na glowe upasc zeby kupic aut za 45 tys, zaplacic AC, miec wfurf ze ktos obije, zarysuje.

Pytam: jakie auto chcesz?

Zona: zeby tankowac do pelna za 60zl raz na dwa tygodnie

Mowie: no to LPG

Zona:  tylko i to po dziadku

No to pytam: do ilu?

Zona: do 12 tys max

No i ma za 10 opelka po dziadku z LPG

Ale zeby nie bylo kolorowo to dziadek zaniedbal zawory i regulacja/szlif szklanek to 600zl z uszczelkami, simeringami itp

Wolok komina to i tico pokreci jak ktos nie ma zadnych wymagac estetycznych i komfortowych. Z A do B i wystarczy

 

No i to jest podejście 👍

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, zinger napisał:

Jak zatrzesz silnik w 10 latku i jedynym ratunkiem bedzie przeszczep z innego auta, to pojdziesz do ASO czy bedziesz uzywki szukal a robote zlecisz w niautoryzowanym zakladzie?

Na Forum forda ktos 1.5EB w ASO wymienial i zaplaci 33k :hehe: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, sherif napisał:

Dla Ciebie może tak, dla auta nie.

Przy malych przebiegach serwis ograniczylbym do minimum i robil dopiero jak cos odpadnie albo nie da sie dalej jechac. Tak robi cala Europa czasem w UK jak widze auto to smiech na sali :phi: Przed sprzedaza ladnie umyc i tak kupia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, wujekcybul napisał:

Przy malych przebiegach serwis ograniczylbym do minimum i robil dopiero jak cos odpadnie albo nie da sie dalej jechac. Tak robi cala Europa czasem w UK jak widze auto to smiech na sali :phi: Przed sprzedaza ladnie umyc i tak kupia.

 

Jemu chodzi o to, ze jak zle wybierzesz model, to nawet przy małych przebiegach może być upierdliwe..

Ciezko się z tym nie zgodzić, szczególnie w przypadku używek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, wujekcybul napisał:

Przy malych przebiegach serwis ograniczylbym do minimum i robil dopiero jak cos odpadnie albo nie da sie dalej jechac. Tak robi cala Europa czasem w UK jak widze auto to smiech na sali :phi: Przed sprzedaza ladnie umyc i tak kupia.

Ok, to może na przykładzie. Miałem Punto jak byłem jeszcze studentem + zaczynałem pracę. Jeździłem niewiele, auto w dni robocze stało. Nie przeszkadzało to np dla rurki od baku żeby zacząć cieć czy obudowie alternatora żeby sobie pęknąć. Dodatkowo jazda miejska dobiła przesuwania fotela (3D). Do tego nie trzeba było intensywnej eksploatacji.

Po przesiadce na auto jp używane i to powypadkowe, używane nagle okazało się, że można serwis odwiedzać tylko na przeglądy raz do roku :). Jak finalnie podsumowałem sobie koszty serwisów to okazało się, że mimo wyższych cen serwisu aut rodem z jp potrafi być one tańsze, dlatego napisałem, że samo auto ma też znaczenie, niezależne od ilości jazdy.

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Maciej__ napisał:

 

Jemu chodzi o to, ze jak zle wybierzesz model, to nawet przy małych przebiegach może być upierdliwe..

Ciezko się z tym nie zgodzić, szczególnie w przypadku używek.

To juz by bardziej chodzilo o konkretny egzemplarz bo takie niby psujace sie Renault Clio moze byc lepsze od Polo. Wraz z wiekiem prawdopodobienstwo jest wieksze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, wujekcybul napisał:

To juz by bardziej chodzilo o konkretny egzemplarz bo takie niby psujace sie Renault Clio moze byc lepsze od Polo. Wraz z wiekiem prawdopodobienstwo jest wieksze.

Tak czy inaczej znaczenie to ma, a jednak statystycznie wystąpienie awarii w danych modelach też bywa zgoła różne.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, zolu napisał:

 

No i to jest podejście 👍

 

Podejście od czego? Każdy wybiera jak woli. Ja wolę nawet do kręcenia po mieście kupić nowego, ale małe miejskie, inny będzie chciał coś starszego dużego. Po drugie nie zawsze kilometraż świadczy o odporności auta na eksploatację. Co z tego, że w Up! mam roczny przebieg w okolicy 10-12 kkm, ale auto kręci każdego dnia. Czyli dużo w korkach, powolnej jazdy, dużo kręcenia kierownicą, odpalania i gaszenia. Więc wolę nowe auto bo mam święty spokój w temacie niezawodności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, spad napisał:

 

Podejście od czego? Każdy wybiera jak woli. Ja wolę nawet do kręcenia po mieście kupić nowego, ale małe miejskie, inny będzie chciał coś starszego dużego. Po drugie nie zawsze kilometraż świadczy o odporności auta na eksploatację. Co z tego, że w Up! mam roczny przebieg w okolicy 10-12 kkm, ale auto kręci każdego dnia. Czyli dużo w korkach, powolnej jazdy, dużo kręcenia kierownicą, odpalania i gaszenia. Więc wolę nowe auto bo mam święty spokój w temacie niezawodności.

 

Podejście, które ja stosuje i które mi się podoba. Nie mam problemu z tym, że Ty wolisz nowe auto 👍

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, blue_ napisał:

 

Nieprawda. Gazuje sie wszystko, kwestia doswiadczenia gazownika i dobrania pasujących gratów

Oczywiście, tylko jaki sens gazowania silnika za 5-6 tysięcy i więcej? Jeśli dany konsument nie będzie jeździć więcej niż 20 kkm to montaż takiej instalacji jest raczej pozbawiony sensu ;]

Zanim się zwróci to serwis zje całe oszczędności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, komor napisał:

Oczywiście, tylko jaki sens gazowania silnika za 5-6 tysięcy i więcej?

 

Ale ja nie pisze o sensie, tylko o tym, ze sie da. Bo Ty pisales ze poza reno i oplem nic sie nie gazuje.

Są jeszcze fiaty, fordy i pare innych marek, gdzie nie trzeba dawac za instalke 6 tys

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, spad napisał:

 Czyli dużo w korkach, powolnej jazdy, dużo kręcenia kierownicą, odpalania i gaszenia. Więc wolę nowe auto bo mam święty spokój w temacie niezawodności.

 

U mnie taka sama jazda, auto ma 14 lat i tez mam spokój, a wczesniejsze, 4- letnie ze stajni vw nie znało pojęcia niezawodność. Także nie jest pewne, że nowe jest lepsze

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, blue_ napisał:

 

U mnie taka sama jazda, auto ma 14 lat i tez mam spokój, a wczesniejsze, 4- letnie ze stajni vw nie znało pojęcia niezawodność. Także nie jest pewne, że nowe jest lepsze

 

Nie no błagam cię, nie pisz pierdół, że stare jest lepsze od nowego. Rozumiem, że można kupić stare auto bo sam takim jeździłem i było bardzo niezawodne, ale co nowe to nowe. Zresztą, żeby stare było stare najpierw musiało być nowe. 4-latek to też używka, znam nawet takich którzy powiedzą, że stara. Ale jak nie znasz przeszłości takiego 4-latka to jego zawodność może być różna. I podobnie z 12-latkiem, inaczej będzie od nowości, inaczej jako kupione w 12-tym roku. Choć i tak wg mnie z nowym przegrywa.

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, spad napisał:

 

Nie no błagam cię, nie pisz pierdół, że stare jest lepsze od nowego. Rozumiem, że można kupić stare auto bo sam takim jeździłem i było bardzo niezawodne, ale co nowe to nowe. Zresztą, żeby stare było stare najpierw musiało być nowe. 4-latek to też używka, znam nawet takich którzy powiedzą, że stara. Ale jak nie znasz przeszłości takiego 4-latka to jego zawodność może być różna. I podobnie z 12-latkiem, inaczej będzie od nowości, inaczej jako kupione w 12-tym roku. Choć i tak wg mnie z nowym przegrywa.

 

Poza tym sporo zależy od tego czy ten 12 latek to Panda, Yaris bez zadnych udogodnień czy może BMW 5 napakowane elektronika, skomplikowanym osprzętem, itp...

To pierwsze ma szanse jezdzic relatywnie bezproblemowo, a drugie na dluzsza mete na pewno nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, blue_ napisał:

@spad 

Nie mowie, ze wszystkie nowe auta są do bani, ale jednak jest sporo takich, ktore przegrywają ze starymi. Wiem to od kumpla, który ma warsztat i mówił mi niedawno, ze częściej naprawia auta roczne niż ośmio czy dziesięcioletnie

 

To albo kumpel prowadzi ASO, albo zwyczajnie sciemnia :hehe:

Roczne auta sa zawsze na gwarancji...

  • Lubię to 4
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[mention=132828]spad[/mention] 
Nie mowie, ze wszystkie nowe auta są do bani, ale jednak jest sporo takich, ktore przegrywają ze starymi. Wiem to od kumpla, który ma warsztat i mówił mi niedawno, ze częściej naprawia auta roczne niż ośmio czy dziesięcioletnie
Ostatnio słuchałem takiego diagnosty bajkopisarza; jakie to trupy roczne dwuletnie wytentegowywuje z badań bez pieczątki...

Wysłane z mojego Redmi 5 Plus przy użyciu Tapatalka

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Maciej__ napisał:

 

To albo kumpel prowadzi ASO, albo zwyczajnie sciemnia :hehe:

Roczne auta sa zawsze na gwarancji...

 

Ja np. słyszałem u fryzjera że w nowych Insigniach przy 150 rozpada się silnik. I nikt nie chce tego naprawiać. Gość to słyszał od swojego mechanika  ;]

Edytowane przez marcindzieg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, blue_ napisał:

 

Nieprawda. Gazuje sie wszystko, kwestia doswiadczenia gazownika i dobrania pasujących gratów

 

Bzdura. Miałem 3 auta na LPG, więcen już na pewno nie chcę. Jedno "co się nadaje do gazu" i dwa "gazuje się wszystko, tylko dobry gazownik na dobrych częściach i jak dbasz tak masz". To jedno jako przykład: Corolla 2004, 1.4 VVTi. Znaleziony, polecany wszędzie i na forach LPG zakład w Lubiczu pod Toruniem, instalacja na najlepszych chyba częściach co się da, jak na tamte czasy bardzo droga, regularny serwis wsześniej niż ksiązka przeglądów zalecała, tankowane zawsze na markowych stacjach. Regulacja auta w trasie. Luzy zaworowe kontrolowane co 20 kkm (fabrycznie co 90 kkm tylko kontrola). I co 20 kkm widać było jak luzy znikają w oczach. Przez 100 kkm swa razy szlif zaworów i wymiana szklanek, dwa razy uszczelka pod głowicą, ciągłe problemy z wyciekami płynu w wężyków przeciętych w celu instalacji trójników i dolewanie płynu, węże wymieniane dwa razy na polskie i słowackie, w końcu jakieś niemieckie założyłem i przestało cieknąć na tyle że dolewałem płynu tylko raz na rok.

 

Luzy zaworowe się zmniejszały bo auto jeździło po autostradzie ze cztery razy w roku z przepisowymi max 140 km/h bo szybciej tym to i tak udręka. I to wystaczyło. Nie da się tego bez czujnika AFR (żaden gazownik nie dysponuje i tak nie reguluje) w trasie, na autostradzie przygotowania map. Po prostu przy duzym obciążeniu zaczyna pracować w pętli otwartej i dawkuje jak chce, trzeba by to w warunkach autostradowych jadąc godzinę-dwie regulować i NIKT tego nie robi. I nikt mnie przed tym nie ostrzegł, wszyscy tylko tak gadali że "dobry gazownik i dobre graty i można gazowac wszystko". Oczywiście teraz mądrale gadają że "widocznie gazownik dupa a te graty wcale nie były takie dobre". Jasne, tak to zawsze można wytłumaczyć, tylko jakoś przed założeniem wszyscy polecali ten zakład i te części.

 

 

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Ja np. słyszałem u fryzjera że w nowych Insigniach przy 150 rozpada się silnik. I nikt nie chce tego naprawiać. Gość to słyszał od swojego mechanika  ;]
Ja mam kolegę, który ma kolegę, który zna tutaj DJ'a. Jeżdżę golfem trójką, jak mi kolega pożyczy to czwórką ;-) Przepraszam, nie mogłem się powstrzymać to taki klasyk sprzed dobrych kilku lat z YT.

Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, marcindzieg napisał:

 

Ja np. słyszałem u fryzjera że w nowych Insigniach przy 150 rozpada się silnik. I nikt nie chce tego naprawiać. Gość to słyszał od swojego mechanika  ;]

Mój fryzjer też mi to mówił 8] :phi: (czyżby ten sam ?), bo jego kolega zarządza flotą Insigni w firmie.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, blue_ napisał:

@spad 

Nie mowie, ze wszystkie nowe auta są do bani, ale jednak jest sporo takich, ktore przegrywają ze starymi. Wiem to od kumpla, który ma warsztat i mówił mi niedawno, ze częściej naprawia auta roczne niż ośmio czy dziesięcioletnie

Zmień kumpla, albo tylko na trzeźwo konwersujcie :phi:

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako ciekawostkę dodam, że odebrałem Aveo od mechanika po zrobieniu łożyska, wymiany końcówek i dostałem od niego ofertę kupna.

 

Był zachwycony prostotą naprawy tego auta, poza tym zamieniłby leciwego już Golfa 3 jego żony. Potwierdził, że nie "widać" po tym aucie 300 kkm.

Wg niego pojeździ się jeszcze sporo. Ten przebieg jest tzw. autostradowy - pierwsze 200 tys. km zrobione przez pierwszego właściciela, następne 100 kkm już u nas.

Rocznik 2006, prawy próg do zrobienia, poza tym na obecną chwilę nic. Opony 2017, spalanie między 5,5 a 8 litrów max, do 130 km/h jest w miarę cicho - piątka to jakaś niekończąca się opowieść w sensie obrotów😁 Klima, jaśki, dobre audio. Nie oddałem jak na razie.

 

Proponował 5 tysi. Kupiony był chyba za 5.8 w 2017, przejechano ponad 100 kkm.

 

Naprawy, opony itd. ponad 2 tysiące na pewno, bliżej 3 tys. OC wychodzi ponad 500 zł rocznie = ok. 1600 zł przez 3 lata. Spalanie średnie można przyjąć 6,5 litra. Co z tego wynika? 

 

 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 11.10.2019 o 12:15, blue_ napisał:

 

Nieprawda. Gazuje sie wszystko, kwestia doswiadczenia gazownika i dobrania pasujących gratów


Oczywiście. Wszystko da się zagazować....
Szczególnie K-Jetronica... tak by jeszcze poprawnie pracował na benzynie. I to przez dłuższy czas...
I nie pisz że to staroć - napisałeś wszystko więc to się też łapie.
 

Dnia 11.10.2019 o 13:17, blue_ napisał:

 

Ale ja nie pisze o sensie, tylko o tym, ze sie da. Bo Ty pisales ze poza reno i oplem nic sie nie gazuje.

Są jeszcze fiaty, fordy i pare innych marek, gdzie nie trzeba dawac za instalke 6 tys

No opłacalność w fordach z regulacją luzu na szklankach jest delikatnie mówiąc średnia.
Podobnie tam gdzie jest wymagany stały dotrysk benzyny.

Sam jestem fanem gazu ale wielu osobom go odradziłem z różnych powodów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



Jako ciekawostkę dodam, że odebrałem Aveo od mechanika po zrobieniu łożyska, wymiany końcówek i dostałem od niego ofertę kupna.
 
Był zachwycony prostotą naprawy tego auta, poza tym zamieniłby leciwego już Golfa 3 jego żony. Potwierdził, że nie "widać" po tym aucie 300 kkm.
Wg niego pojeździ się jeszcze sporo. Ten przebieg jest tzw. autostradowy - pierwsze 200 tys. km zrobione przez pierwszego właściciela, następne 100 kkm już u nas.
Rocznik 2006, prawy próg do zrobienia, poza tym na obecną chwilę nic. Opony 2017, spalanie między 5,5 a 8 litrów max, do 130 km/h jest w miarę cicho - piątka to jakaś niekończąca się opowieść w sensie obrotów Klima, jaśki, dobre audio. Nie oddałem jak na razie.
 
Proponował 5 tysi. Kupiony był chyba za 5.8 w 2017, przejechano ponad 100 kkm.
 
Naprawy, opony itd. ponad 2 tysiące na pewno, bliżej 3 tys. OC wychodzi ponad 500 zł rocznie = ok. 1600 zł przez 3 lata. Spalanie średnie można przyjąć 6,5 litra. Co z tego wynika? 
 
 


Ojciec ma od nowości Aveo 2008r. Przejechał z 80kkm. W naprawy poszło ze 3tys. Ruda już się pojawia na nadkolach i progach. Szału nie ma. Zwykła klasa B.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, bielaPL napisał:

Przejechał z 80kkm.

Mój ma ponad 300 kkm - jest różnica?😁 Panie toż to wg niektórych "mądrych" głów dawno na złomie powinno być a tu się wszystko trzyma kupy, grosz czasami trzeba wsadzić ale w stosunku do przejechanych km uważam, że auto samo w sobie jest udane, nie ma wielu newralgicznych punktów, jak się dba to widać, że są trwałe. Ale widziałem również i te "gorsze" egzemplarze. 

 

Części bardzo tanie oraz łatwość napraw sprawia, że utrzymanie jest na poziomie Pandy a jednak miejsca w środku więcej, prowadzenie już trochę inny no i w stosunku do Pandy już można mówić o jakimś komforcie podróżowania, wygodne i obszerne fotele, przyzwoite resorowanie itd.

 

Twój ojciec ma już wersję T250, ja mam T200 . Pewnie, że zwykłe auto klasy B ale, które jest niezwykłe:-) zapytałeś o koszta, no niestety fajniejszych aut nie mogę pochwalić za tak tanią jazdę, ani MB ani BMW - chociaż tutaj ostatni egzemplarz firma sponsorowała. Zresztą większe auta będą więcej spalały, części droższe - no coś za coś. 

 

Kup tą Daćkę w końcu 0.9 tce z lpg i będziesz jeździł tanio i pewnie długo bezproblemowo. Zresztą ja bym nawet bez lpg brał, to dużo nie pali. 

 

Widzisz - ja takie Aveo trzymam bo raz, że nie szkoda jak ktoś mnie nie daj coś otrze na parkingu, mogę podjechać po wysokie krawężniki - jest wysoko zawieszony, komuś auto nawali z rodziny to pożyczam itd. 

 

Ja z kolei teraz mam "rozkminę" nad CL W215. Stoi u znajomego mechanika a właściwie leży, do oddania za parę groszy, dwa amory pneumatyczne do wymiany na dzień dobry. W przyszłym tygodniu obejrzę go dokładniej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, jacob24 napisał:

Co z tego wynika? 

 

Nic z tego nie wynika.

Nie każdy ma ochotę tłuc się małym autkiem po 50kkm na rok.

Właśnie zrobiłem 1200km Insignią i jak se przypominam tą samą trasę Astrą H to jest kolosalna różnica.

Gdybym sugerował się tylko kosztami, to pewnie nadal Lanosem bym jeździł "bo pół kolejnego, albo i całego można kupić za pakiet ubezpieczenia nowego auta".

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.