Skocz do zawartości

Jak żyć. Co się dzieje na drogach.


Phil_ips

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Manx napisał:

Panie - a myślisz że rondo to takie proste jest - hę? Zawsze uczyli na kursie, żeby jechać prosto, a tu nagle można tylko wkoło, bo ziemi nasypali na środku i nie przejedzie?! I sygnalizatora nie ma.... i jeszcze zwykle jakieś dziwne dwa znaki? Paniee weź Pan se Snickersa, bo strasznie marudzisz :phi:

 

A na poważnie to już nie jest to tak śmieszne. Ronda to jakiś zaskakujący problem - nie wiedziałem jak ludzie mogą mieć takie problemy z rondami. W sumie nie jestem w stanie pojąć jak to możliwe... nawet jak ktoś intelektualnie tego nie ogarnia, no to przecież przechodził kurs na prawo jazdy?

 W mojej żony stronach, na południu polski, w małym miasteczku, (które możnaby czapką nakryć), zbudowali rondo i tym samym narobili ludziom problemów, których nigdy bym się nie spodziewał. Często widuję, że ludzie dojeżdżają i stają na wjeździe jak zbaraniali i czekają, aż z żadnej strony nic nie będzie dojeżdżało do ronda. Samo rondo jest dość dużej średnicy. Zasady używania kierunkowskazów to już w ogóle kosmos i różne przejawy kreatywności można zobaczyć. Brakuje do kolekcji jeszcze tylko kogoś, kto pojedzie w drugą stronę, albo nie wiedząc jak migać, włączy awaryjne ;) Ale nie to, że wytykam palcem małe miasteczko w Małopolsce - pod Warszawą w Nadarzynie, skąd duża część mieszkańców codziennie wyjeżdża do pracy do Warszawy, w tym roku oddano 2 ronda które mają po 2 pasy w każdą stronę. Zbaraniali też się zdarzają, zasady wyboru pasa ruchu, używania kierunkowskazów to jakaś magia. Stłuczki widać dość regularnie. Jak żyć:bzik:

Bo ludzie robią prawo jazdy i potem już wogole nie doszkalające się, nie czytają co jakiś czas kodeksu itp. Ja jako instruktor muszę co roku jeździć na szkolenia bo inaczej stracę uprawnienia, taki zwykły kierowca też powinien co np 5 lat chodzić na takie zajęcia redukcyjne i odświeżyć sobie pewne rzeczy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 28.10.2019 o 09:38, fred77 napisał:

 

A Ty dalej chcesz się licytować.

Napisałem wprost to jak ma postępować kierowca pojazdu uprzywilejowanego.

Jeżeli tego nie rozumiesz. Trudno.

 

 

nie kolego

napisałeś że nie może łamać PORD....a jak widać Prawo o ruchu drogowym dopuszcza taką możliwość czyli może łamać przepisy w określonych przypadkach pod określonym rygorem....

gdzieś ty te uprawnienia na uprzywilejowane znalazł? w chipsach?

to że ty jedziesz uprzywilejowanym 40km/h bo przecież nie pojedziesz szybciej niż normalnie to twoja i tylko twoja sprawa i nie mieszaj do tego PORD

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Dnia ‎24‎.‎10‎.‎2019 o 09:28, Phil_ips napisał:

Takie rozważania egzystencjalne mnie po dzisiejsze jeździe do pracy wzięły. Najpierw koleś przy leciutkiej mgiełce (widzialność co najmniej na 500 m) włącza światło przeciwmgielne. Jako, że oślepiał, z mojej strony mrygnięcie długimi. Facet zatrzymuje się, droga o szerokości 2.5m, więc ruch też zatrzymał, wysiada z auta i z "gębą" czy widzę jaka jest pogoda. Grzecznie mu mówię, że oślepia i żeby wyłączył przeciwmgielne - to nie. Jechał dalej z zapalonym. Potem kolejny koleś stwierdził, że linie rozdzielające pasy ruchu są tylko i wyłącznie aby ulica ładniej wyglądała i na dwupasowym prawoskręcie jadąc lewym pasem ścina do prawego. Nie muszę chyba pisać, że byłem na tym właśnie prawym pasie - klakson, a koleś ma to w nosie. Kolejne z dzisiaj: naturalną praktyką jest, że skręcając np. w lewo trzeba odbić w prawo (najlepiej zjeżdżając na prawy pas). Panie w dużych SUVach, które nie potrafią jechać swoim pasem i prawymi kołami wjeżdżają na sąsiedni pas (Wrocław nie jest łatwy do jeżdżenia bo pasy są maksymalnie zawężane, a gadanie przez telefon nie ułatwia trzymania się własnego pasa). Nagminne jest zjeżdżanie na przeciwległy pas przy wyprzedzaniu rowerzystów czy pieszych albo jakiejś innej zwężki pomimo, że ktoś jedzie z przeciwka. Że już nie wspomnę o podjeżdżaniu, zajeżdżaniu i bezczelnym wjeżdżaniu. Staram się jeździć tak, żeby upłynniać ruch, wpuszczam na suwak (ale zdecydowanie 1 do 1 i na końcu zanikającego pasa), wpuszczam z bocznych dróg, nie pieklę się kiedy ktoś włącza się do ruchu (z reguły wystarczy po prostu zdjąć nogę z gazu). W tym kraju, żadne przepisy nie przyniosą poprawy. Trzeba karać, karać i jeszcze raz karać - tyle, że we wrocławskiej drogówce nie ma ludzi i łatwiej jest wygrać szóstkę w totka niż nadziać się na patrol policji drogowej.

 

Jak żyć, Jak żyć...

przesiadz się na rower. mniej stresu ….

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia ‎28‎.‎10‎.‎2019 o 20:19, futrzak napisał:

BTW - rowery na bagażniku dachowym trzymają mi się pewnie do 150km/h, niemniej z taką prędkością z nimi nie jeżdżę. 

 

Zalezy jaki uchwyty... Takie za przedni widelec to możesz sobie i 200km/h jechać.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Maciej__ napisał:

 

Zalezy jaki uchwyty... Takie za przedni widelec to możesz sobie i 200km/h jechać.

 

mam kumpla, który ma zwykłe uchwyty, takie za rurę dolną i opaski na koła. juz od wielu lat z tym zestawem śmiga po 180km/h i nigdy mu sie nawet nie poluzowało...

wiem, wiem, wariat i nieodpowiedzialny... ale ja go nie zmienię

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 15.11.2019 o 16:02, blue_ napisał:

Czyżby?

Ja coraz mniej na rowerze jezdze, bo jest niestety mała grupa kierowców, którzy uważają na rowerzystów

Kierowcy coraz bardziej wyedukowani sa. Nie poprawi sie sytuacja w pol roku, ale za kilka lat  rowerzysci jako mniej chronieni beda  lepiej dostrzegani.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy później...

Ja też dziś padłem niejako ofiarą agresji drogowej...i to w miejscowości @Dark_Knight  🤣

Jadę sobie, a za mną jakiś koleś w starej suvo terenówce, po stylu jazdy widać od razu, że gniewny...wyprzedził kilka aut plus ciągnik na raz stwarzając małe zagrożenie i pojechał ...

po kilometrze widzę, że staje na swoim pasie- czegoś szuka-pewnie adresu pod który jechał- tfuuu zapierd@#$ł, kiedy biorę się za ominięcie i jestem parę metrów przed nim na drugim pasie, ten nagle daje kierunek i skręca mi przed maską...klakson, hamulec, ufff udało się...ale koleś blokuje pół drogi specjalnie,  wychodzi z auta i nie dość, że mnie obraża to się jeszcze chce bić 🤠 ....

powiecie: i co? ano nic...nagrane mam to auto, ale co mi się rzuciło w oczy to to, że auto stare, ale miało indywidulane tablice z dalekiego województwa...niby nic, ale kto inwestuje tysiaka w stare auto? 😶 Sprawdzam na UFG, a ta tablica należy do innego auta klasy Premium ...

I teraz pytanie- jakim trzeba być idiotą, żeby mając lewe tablice na aucie rzucać się w oczy stylem jazdy i fikać z innym kierowcami?

 

Jeśli to ktoś z powiatu i go kiedyś zobaczę to zadzwonię na 112,żeby go sprawdzili,  a na razie nagranie trzymam...

Edytowane przez Pado
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Pado napisał:

Ja też dziś padłem niejako ofiarą agresji drogowej...i to w miejscowości @Dark_Knight  🤣

Jadę sobie, a za mną jakiś koleś w starej suvo terenówce, po stylu jazdy widać od razu, że gniewny...wyprzedził kilka aut plus ciągnik na raz stwarzając małe zagrożenie i pojechał ...

po kilometrze widzę, że staje na swoim pasie- czegoś szuka-pewnie adresu pod który jechał- tfuuu zapierd@#$ł, kiedy biorę się za ominięcie i jestem parę metrów przed nim na drugim pasie, ten nagle daje kierunek i skręca mi przed maską...klakson, hamulec, ufff udało się...ale koleś blokuje pół drogi specjalnie,  wychodzi z auta i nie dość, że mnie obraża to się jeszcze chce bić 🤠 ....

powiecie: i co? ano nic...nagrane mam, ale co mi się rzuciło w oczy to to, że auto stare, ale miało indywidulane tablice z dalekiego województwa...niby nic, ale kto inwestuje tysiaka w stare auto? 😶 Sprawdzam na UFG, a ta tablica należy do innego auta klasy Premium ...

I teraz pytanie- jakim trzeba być idiotą, żeby mając lewe tablice na aucie rzucać się w oczy stylem jazdy i fikać z innym kierowcami?

 

Jeśli to ktoś z powiatu i go kiedyś zobaczę to zadzwonię na 112,żeby go sprawdzili,  a na razie nagranie trzymam...

 

Jakie auto/tablice? Może być na priv. Może go znam?

;]

 

 

PS. Niestety idiotów tędy sporo jeździ, nie przyjmują do wiadomości że przy głównej ulicy jest przedszkole, że wzdłuż są drogi rowerowe, że dzieci wracają tamtędy ze szkoły. Dlatego, tak jak pisałem - ja się boję tymi drogami rowerowymi z dziećmi jeździć. A sam gdy jeżdżę to utrudniam "szybkim i bezpiecznym" życie. Niestety żaden nie chciał się ze mną jeszcze bić.

;(

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Maciej__ napisał:

 

A czemu nie zglosisz juz teraz?

 

zastanawiam się - na nagraniu właściwie jest tylko moment zajechania- umówmy się, generalnie nic wielkiego, zdarza się przecież i wystarczyło machnąc ręką na przeproszenie, a nie wyzywać mnie od XXX...nie słychać jego wypocin słownych i nie ma nawet jego sylwetki bo auto stało pod innym kątem i kamera go nie łapnęła (cwaniak był też w kapturze) - jedyne co mam to marka, model pojazdu i "lewe" tablice...

adres pod którym był, lub zawracał, nie wiem, ale nie jest za pewne jego adresem zamieszkania, bo za 10 min tamtędy wracałem i go nie było... żałuję, że nie zatrzymałem się nie zadzwoniłem od razu po policję, ale wtedy nie wiedziałem, że auto ma lewe tablice...generalnie z lewymi tablicami osoba nie do namierzenia...i pytanie czy bym nie wrócił do domu z podbitym okiem jakbym tam zaczął dyskutować, karateką nie jestem- a koleś może był po jakiś dragach, bo normalna osoba nie robi takich rzeczy jeżdżąc na lewych blachach

Edytowane przez Pado
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.10.2019 o 09:43, wujek napisał:

Ja generalnie jak moge to unikam jazdy samochodem. Szkoda nerwow. To co sie dzieje na drogach przechodzi ludzkie pojecie. Ostatnio na esce pajac w Mondeo siedzial mi na zderzaku przede mna korek ja na prawy a on centralnie w auta w korku. Ucieszylem sie choc nie powienienem. 

 

Jezdze albo taxi albo ZTM po ostatniej podrozy do Zwierzynca wysiadlem tak zmeczony jakbym do Madrytu za jednym razem dojechal.

Oj jaki ty delikatny jestes 😂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Pado napisał:

 

zastanawiam się - na nagraniu właściwie jest tylko moment zajechania- umówmy się, generalnie nic wielkiego, zdarza się przecież i wystarczyło machnąc ręką na przeproszenie, a nie wyzywać mnie od XXX...nie słychać jego wypocin słownych i nie ma nawet jego sylwetki bo auto stało pod innym kątem i kamera go nie łapnęła (cwaniak był też w kapturze) - jedyne co mam to marka, model pojazdu i "lewe" tablice...

adres pod którym był, lub zawracał, nie wiem, ale nie jest za pewne jego adresem zamieszkania, bo za 10 min tamtędy wracałem i go nie było... żałuję, że nie zatrzymałem się nie zadzwoniłem od razu po policję, ale wtedy nie wiedziałem, że auto ma lewe tablice...generalnie z lewymi tablicami osoba nie do namierzenia...i pytanie czy bym nie wrócił do domu z podbitym okiem jakbym tam zaczął dyskutować, karateką nie jestem- a koleś może był po jakiś dragach, bo normalna osoba nie robi takich rzeczy jeżdżąc na lewych blachach

Bezkarnosc... Kto go zatrzyma? Policji na drogach nie ma, odcinkowych pomiarow jak na lekarstwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Pado napisał:

 

zastanawiam się - na nagraniu właściwie jest tylko moment zajechania- umówmy się, generalnie nic wielkiego, zdarza się przecież i wystarczyło machnąc ręką na przeproszenie, a nie wyzywać mnie od XXX...nie słychać jego wypocin słownych i nie ma nawet jego sylwetki bo auto stało pod innym kątem i kamera go nie łapnęła (cwaniak był też w kapturze) - jedyne co mam to marka, model pojazdu i "lewe" tablice...

adres pod którym był, lub zawracał, nie wiem, ale nie jest za pewne jego adresem zamieszkania, bo za 10 min tamtędy wracałem i go nie było... żałuję, że nie zatrzymałem się nie zadzwoniłem od razu po policję, ale wtedy nie wiedziałem, że auto ma lewe tablice...generalnie z lewymi tablicami osoba nie do namierzenia...i pytanie czy bym nie wrócił do domu z podbitym okiem jakbym tam zaczął dyskutować, karateką nie jestem- a koleś może był po jakiś dragach, bo normalna osoba nie robi takich rzeczy jeżdżąc na lewych blachach

Na pewno nie ma co się szarpać. Najlepiej kupić gaz i jak taki delikwent się rzuci to go nim potraktować. Zgłosić na Policję jeszcze napaść i jest pozamiatany.

Ja osobiście między potraktowaniem gazem a zgłoszeniem nie odmówił bym sobie jednak przyjemności trafienia zawodnika jakby mu się po prostu bardzo należało 😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Pado napisał:

Ja też dziś padłem niejako ofiarą agresji drogowej...i to w miejscowości @Dark_Knight  🤣

 

 

A to wy nie mieszkacie razem w Rogolu? :hmm:

Jakoś tak mi się zawsze kojarzyło.

 

4 godziny temu, Pado napisał:

Jeśli to ktoś z powiatu i go kiedyś zobaczę to zadzwonię na 112,żeby go sprawdzili,  a na razie nagranie trzymam...

 

Meeeh, wrzucaj na YT :jem: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.10.2019 o 09:28, Phil_ips napisał:

Takie rozważania egzystencjalne mnie po dzisiejsze jeździe do pracy wzięły. Najpierw koleś przy leciutkiej mgiełce (widzialność co najmniej na 500 m) włącza światło przeciwmgielne. Jako, że oślepiał, z mojej strony mrygnięcie długimi. Facet zatrzymuje się, droga o szerokości 2.5m, więc ruch też zatrzymał, wysiada z auta i z "gębą" czy widzę jaka jest pogoda. Grzecznie mu mówię, że oślepia i żeby wyłączył przeciwmgielne - to nie. Jechał dalej z zapalonym. Potem kolejny koleś stwierdził, że linie rozdzielające pasy ruchu są tylko i wyłącznie aby ulica ładniej wyglądała i na dwupasowym prawoskręcie jadąc lewym pasem ścina do prawego. Nie muszę chyba pisać, że byłem na tym właśnie prawym pasie - klakson, a koleś ma to w nosie. Kolejne z dzisiaj: naturalną praktyką jest, że skręcając np. w lewo trzeba odbić w prawo (najlepiej zjeżdżając na prawy pas). Panie w dużych SUVach, które nie potrafią jechać swoim pasem i prawymi kołami wjeżdżają na sąsiedni pas (Wrocław nie jest łatwy do jeżdżenia bo pasy są maksymalnie zawężane, a gadanie przez telefon nie ułatwia trzymania się własnego pasa). Nagminne jest zjeżdżanie na przeciwległy pas przy wyprzedzaniu rowerzystów czy pieszych albo jakiejś innej zwężki pomimo, że ktoś jedzie z przeciwka. Że już nie wspomnę o podjeżdżaniu, zajeżdżaniu i bezczelnym wjeżdżaniu. Staram się jeździć tak, żeby upłynniać ruch, wpuszczam na suwak (ale zdecydowanie 1 do 1 i na końcu zanikającego pasa), wpuszczam z bocznych dróg, nie pieklę się kiedy ktoś włącza się do ruchu (z reguły wystarczy po prostu zdjąć nogę z gazu). W tym kraju, żadne przepisy nie przyniosą poprawy. Trzeba karać, karać i jeszcze raz karać - tyle, że we wrocławskiej drogówce nie ma ludzi i łatwiej jest wygrać szóstkę w totka niż nadziać się na patrol policji drogowej.

 

Jak żyć, Jak żyć...

A ja to widze inaczej - w Polsce jakos wiekszosc ludzi jest spieta jakby miala kij w d..e.

Nawet u sasiadow gdzie mieszkam kilka lat ludzie maja tolerancje do wszystkiego x 1.0000 w porownaniu do PL. 

Przykladow moge przytoczyc milion, tylko po co?

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, stig napisał:

Na pewno nie ma co się szarpać. Najlepiej kupić gaz i jak taki delikwent się rzuci to go nim potraktować. Zgłosić na Policję jeszcze napaść i jest pozamiatany.

Ja osobiście między potraktowaniem gazem a zgłoszeniem nie odmówił bym sobie jednak przyjemności trafienia zawodnika jakby mu się po prostu bardzo należało 😁

Mam żonę i dziecko, a jak gościu by wyskoczył z nożem? Szkoda rodziny i życia dla takich idiotow...

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, format napisał:

 

A to wy nie mieszkacie razem w Rogolu? :hmm:

Jakoś tak mi się zawsze kojarzyło.

 

 

Meeeh, wrzucaj na YT :jem: 

Ja mieszkam wioskę obok, po sąsiedzku...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Pado napisał:

Mam żonę i dziecko, a jak gościu by wyskoczył z nożem? Szkoda rodziny i życia dla takich idiotow...

Nie wychodź z auta. Gaz żelowy możesz zastosować przez uchyloną szybę najlepiej od razu z zaskoczenia w momencie podejścia agresora. Wszystko oczywiście w zależności od sytuacji.

Ogólnie to tak jak piszesz nie ma sensu się brudzić i pocić stąd moja propozycja obrony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Kiwal napisał:

A ja to widze inaczej - w Polsce jakos wiekszosc ludzi jest spieta jakby miala kij w d..e.

Nawet u sasiadow gdzie mieszkam kilka lat ludzie maja tolerancje do wszystkiego x 1.0000 w porownaniu do PL. 

Przykladow moge przytoczyc milion, tylko po co?

U nas auto jest wyznacznikiem wszystkiego więc wg. tego odbywa się ruch na drodze 🤣

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.11.2020 o 12:32, Pado napisał:

zastanawiam się - na nagraniu właściwie jest tylko moment zajechania- umówmy się, generalnie nic wielkiego, zdarza się przecież i wystarczyło machnąc ręką na przeproszenie, a nie wyzywać mnie od XXX...

Od kilku lat to już niestety jest norma w Polsce - zamiast przeprosić/machnąć ręką, to ludzie chętni do awantury. 
Co ciekawe, przez ostatnie kilka lat panie dorównują panom w kwestii chęci do awantury drogowej.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Pietro_M napisał:

Od kilku lat to już niestety jest norma w Polsce - zamiast przeprosić/machnąć ręką, to ludzie chętni do awantury. 
Co ciekawe, przez ostatnie kilka lat panie dorównują panom w kwestii chęci do awantury drogowej.

 

Jedyny raz w moim życiu gdy ktoś wyszedł z auta, podszedł do mojego na światłach i chciał się awanturować, to była właśnie kobieta. Miała pretensje, że wpuściłem pojazd, którego pas blokowała zepsuta ciężarówka. Pikanterii zdarzeniu dodaje fakt, że zdarzenie miało miejsce w... Łodzi.

;]

  • Haha 3
  • zszokowany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.11.2020 o 19:54, Pado napisał:

"W 2003 r. Sąd Najwyższy orzekł, że samochodowe tablice rejestracyjne nie są znakiem identyfikacyjnym"

To ja się zapytam, po co na wszelkiej maści nagraniach stop cham itp są te tablice zasłaniane ?

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Dark_Knight napisał:

 

Jedyny raz w moim życiu gdy ktoś wyszedł z auta, podszedł do mojego na światłach i chciał się awanturować, to była właśnie kobieta. Miała pretensje, że wpuściłem pojazd, którego pas blokowała zepsuta ciężarówka. Pikanterii zdarzeniu dodaje fakt, że zdarzenie miało miejsce w... Łodzi.

;]

I no tak poznales Żonę 😂 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Dark_Knight napisał:

 

Jedyny raz w moim życiu gdy ktoś wyszedł z auta, podszedł do mojego na światłach i chciał się awanturować, to była właśnie kobieta. Miała pretensje, że wpuściłem pojazd, którego pas blokowała zepsuta ciężarówka. Pikanterii zdarzeniu dodaje fakt, że zdarzenie miało miejsce w... Łodzi.

;]

Do mnie raz wyszedł, ja wyszedłem, on zawrócił no to co ja miałem tak sam stać 🤣

 

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, twinsen napisał:

Ja tam święty nie jestem i bywało że byłem na drodze agresywny. To głównie nieumiejętność opanowania własnych emocji, ego nie ma tu nic do rzeczy.

Staram się jednak jeździć po szwajcarsku. Czyli dość spokojnie i progresywnie, z wywalonym na tych co się spieszą za bardzo. ;] 

 

Ja nie jestem agresywny, to bez sensu - agresja jest niezdrowa, po co ją w sobie budzić. Ale budzenie agresji w pozostałych to zupełnie co innego...

;l

Edytowane przez Dark_Knight
  • Lubię to 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Dark_Knight napisał:

 

Ja nie jestem agresywny, to bez sensu - agresja jest niezdrowa, po co ją w sobie budzić. Ale budzenie agresji w pozostałych to zupełnie co innego...

;l

 

W Szwajcarii by Ci się to nie udało ;] Tam nikt nie jest agresywny na drodze i nikogo nie da się do agresji doprowadzić ;] 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, twinsen napisał:

 

W Szwajcarii by Ci się to nie udało ;] Tam nikt nie jest agresywny na drodze i nikogo nie da się do agresji doprowadzić ;] 

 

Fakt, ja nawet mam wątpliwości czy tam udałoby się to Fredowi.

;]

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to dziś spotkałem wariata na drodze w autobusie MZK.

Droga w mieście, ale powiedzmy "przelotowa", więc nikt tam 50km/h nie jeździ. A kierowca autobusu pogina 30km/h. Wyprzedzić nie ma jak, bo ciągłe, przejścia itd.

Z resztą nie mam zamiaru wariować, tylko spokojnie jechać. Powtarzam sobie, że nie spieszy mi się, luz. Ale nie, no wewnętrznie się we mnie gotuje 🤣

Żeby odreagować musiałem sobie potrąbić, ale nie pomogło. On nie przyspieszył, ja się nie uspokoiłem, a korek za nim stworzył się całkiem spory.

Za traktorem czy koparką mogę jechać powoli, bo wiem ze więcej nie mogą. Ale za autobusem zdenerwowało mnie to bardziej niż się spodziewałem. Chyba wyślę nagranie do MZK - może to ukoi moje nerwy 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, rallyrychu napisał:

Ja to dziś spotkałem wariata na drodze w autobusie MZK.

Droga w mieście, ale powiedzmy "przelotowa", więc nikt tam 50km/h nie jeździ. A kierowca autobusu pogina 30km/h. Wyprzedzić nie ma jak, bo ciągłe, przejścia itd.

Z resztą nie mam zamiaru wariować, tylko spokojnie jechać. Powtarzam sobie, że nie spieszy mi się, luz. Ale nie, no wewnętrznie się we mnie gotuje 🤣

Żeby odreagować musiałem sobie potrąbić, ale nie pomogło. On nie przyspieszył, ja się nie uspokoiłem, a korek za nim stworzył się całkiem spory.

Za traktorem czy koparką mogę jechać powoli, bo wiem ze więcej nie mogą. Ale za autobusem zdenerwowało mnie to bardziej niż się spodziewałem. Chyba wyślę nagranie do MZK - może to ukoi moje nerwy 😉

 

Kiedyś słyszałem że autobus może się spóźnić ale nie może za wcześnie przyjechać na przystanek, stąd czasem tego typu sytuacje.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Piotrus napisał:

Kiedyś słyszałem że autobus może się spóźnić ale nie może za wcześnie przyjechać na przystanek, stąd czasem tego typu sytuacje.

Może też zjechać na przystanek i postać dłużej żeby nie generować korków :)

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.11.2020 o 16:37, Kiwal napisał:

A ja to widze inaczej - w Polsce jakos wiekszosc ludzi jest spieta jakby miala kij w d..e.

Nawet u sasiadow gdzie mieszkam kilka lat ludzie maja tolerancje do wszystkiego x 1.0000 w porownaniu do PL. 

Przykladow moge przytoczyc milion, tylko po co?

 

Nic to nie zmieni - od lat piszę, że po powrocie do kraju coraz bardziej czuję się jak kosmita ;) 

Sytuacja dodatkowo pogorszyła się ostatnio, w czasie "epidemii". 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.