Skocz do zawartości

Odpowietrzniki automatyczne w rozdzielaczu c.o.


Tomo

Rekomendowane odpowiedzi

Mam w planach zdjęcie jednego kaloryfera więc muszę go odciąć na rozdzielaczu.

Dziś po raz pierwszy od 20 lat otworzyłem skrzynkę z rozdzielaczem.

Zastałem tam taki widok :totalszok:

 

IMG_3755.JPG.c08f338f7ecc57d8fecef35c9d78e815.JPG

 

Z odpowietrzników automatycznych widać, że podciekała kiedyś woda i zarosło kamieniem.

 

IMG_3756.JPG.c585a19bccab6a789c61d7cb75191d60.JPG

 

Biorąc pod uwagę jak wyglądają te odpowietrzniki to zapewne swojej funkcji nie spełniają od dawna i są pozawieszane w dolnej pozycji.

 

Teraz pytanie - czy może po prostu pozbyć się ich i wkręcić korki ? :hmm:

 

Czy może teraz są jakieś lepiej rozwiązane i nie leją tak wodą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Tomo napisał:

Mam w planach zdjęcie jednego kaloryfera więc muszę go odciąć na rozdzielaczu.

Dziś po raz pierwszy od 20 lat otworzyłem skrzynkę z rozdzielaczem.

Zastałem tam taki widok :totalszok:

 

 

 

Z odpowietrzników automatycznych widać, że podciekała kiedyś woda i zarosło kamieniem.

 

 

 

Biorąc pod uwagę jak wyglądają te odpowietrzniki to zapewne swojej funkcji nie spełniają od dawna i są pozawieszane w dolnej pozycji.

 

Teraz pytanie - czy może po prostu pozbyć się ich i wkręcić korki ? :hmm:

 

Czy może teraz są jakieś lepiej rozwiązane i nie leją tak wodą

Spuscuc wodę z układu, wymienić, zalać i odpowietrzyc... Zapomnieć 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, 4tyelement napisał:

Spuscuc wodę z układu, wymienić, zalać i odpowietrzyc... Zapomnieć 

 

No ale właśnie zapomniałem - przez 20 lat nikt nie zaglądał do tej skrzynki.

 

I zapewne odpowietrzniki od lat nie działają.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowietrzniki mają zwykle odcięcie, czyli jak wykręcisz odpowietrznik powyżej tej nakrętki, to się odetnie.

Zobacz tu:

https://www.lechar.com.pl/wp-content/uploads/2019/07/_502l_pl.pdf

 

Potem wyczyść i napraw odpowietrznik i wkręć z powrotem.

 

Na przyszłość lej jakiś dodatek do wody w CO, tzw odkamieniacz i inhibitor korozji - ja tez mam bardzo twardą wodę w instalacji, ale nie mam żadnego kamienia, bo się nie wytrąca.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, exor napisał:

 

A jak to zrobić w sumie? U mnie jest kranik dopuszcząjący wodę miejska z sieci, instalacja pod cisnieniem przecież.

Odcinam jeden grzejnik, spuszczam z niego wodę do michy, dodaje dodatek do tej wody i zalewam z powrotem grzejnik. Potem odkręcam zawory i puszczam obieg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, maras77 napisał:

Odpowietrzniki mają zwykle odcięcie, czyli jak wykręcisz odpowietrznik powyżej tej nakrętki, to się odetnie.

Zobacz tu:

https://www.lechar.com.pl/wp-content/uploads/2019/07/_502l_pl.pdf

 

Potem wyczyść i napraw odpowietrznik i wkręć z powrotem.

 

Na przyszłość lej jakiś dodatek do wody w CO, tzw odkamieniacz i inhibitor korozji - ja tez mam bardzo twardą wodę w instalacji, ale nie mam żadnego kamienia, bo się nie wytrąca.

 

 

Czy standardowe moczenie w occie powinno wystarczyć na ten kamień ? :hmm:

 

I którędy zadozować ten dodatek do wody c.o. ? Ja mam tylko zawór do dopuszczania wody z instalacji (używam z 1-2 razy w roku żeby "dobić" ciśnienia).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Tomo napisał:

 

Czy standardowe moczenie w occie powinno wystarczyć na ten kamień ? :hmm:

 

I którędy zadozować ten dodatek do wody c.o. ? Ja mam tylko zawór do dopuszczania wody z instalacji (używam z 1-2 razy w roku żeby "dobić" ciśnienia).

Kwasek cytrynowy lub ocet - powinno pomóc.

 

Dodatek dozuję przez grzejnik, jak - to pisałem kilka postów wcześniej. Ja używam NOKSONN, ale inne też są dobre.

 

Z pozytywnych rzeczy, które zauważyłem, to woda w CO przestała czernieć i nie ma osadów (czasami jak robię jakieś przeróbki to spuszczam wodę do baniaków, aby zalać ją z powrotem. A jak spuszczam wodę? Prosto - spuszczam przy kotle a nalewam przez grzejnik na strychu.)

 

Wydaje mi się, że dzięki temu dodatkowi nie mam problemów z rotametrami - po 5 latach są nadal jak nowe. A wszyscy wróżą, że po 3 latach na zakamienionej wodzie rotametry się blokują.

 

W rurach też nie ma teraz osadów, bo nawet w tym roku zaglądałem, jak robiłem przebudowę pokoju dziecka.

 

 

Edytowane przez maras77
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, maras77 napisał:

Kwasek cytrynowy lub ocet - powinno pomóc.

 

Dodatek dozuję przez grzejnik, jak - to pisałem kilka postów wcześniej. Ja używam NOKSONN, ale inne też są dobre.

 

Z pozytywnych rzeczy, które zauważyłem, to woda w CO przestała czernieć i nie ma osadów (czasami jak robię jakieś przeróbki to spuszczam wodę do baniaków, aby zalać ją z powrotem. A jak spuszczam wodę? Prosto - spuszczam przy kotle a nalewam przez grzejnik na strychu.)

 

Wydaje mi się, że dzięki temu dodatkowi nie mam problemów z rotametrami - po 5 latach są nadal jak nowe. A wszyscy wróżą, że po 3 latach na zakamienionej wodzie rotametry się blokują.

 

W rurach też nie ma teraz osadów, bo nawet w tym roku zaglądałem, jak robiłem przebudowę pokoju dziecka.

 

 

 

No dobra - czyli plan taki.

Zdejmuję te odpowietrzniki, rozbieram, moczę w occie, suszę i skręcam ponownie.

Przedtem zalewam układ tym preparatem, o którym mówisz.

Zapewne będzie tam instrukcja dozowania podana w % - natomiast absolutnie nie mam pojęcia ile litrów wody mogę mieć w układzie :nie_wiem:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Tomo napisał:

 

No dobra - czyli plan taki.

Zdejmuję te odpowietrzniki, rozbieram, moczę w occie, suszę i skręcam ponownie.

Przedtem zalewam układ tym preparatem, o którym mówisz.

Zapewne będzie tam instrukcja dozowania podana w % - natomiast absolutnie nie mam pojęcia ile litrów wody mogę mieć w układzie :nie_wiem:

Tam jest podane steżenie zalecane lotr dodatku na 100l wody. Nic się nie stanie, jak dasz więcej, wiec flaszka na układ powinna byc ok.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 18.11.2019 o 21:35, Tomo napisał:

Mam w planach zdjęcie jednego kaloryfera więc muszę go odciąć na rozdzielaczu.

A nie masz zaworów na przyłączach grzejnika?

Standardowo są zawory na dolocie i wylocie pozwalające na zdjecie kaloryfera bez wyłączania instalacji.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, maras77 napisał:

A nie masz zaworów na przyłączach grzejnika?

Standardowo są zawory na dolocie i wylocie pozwalające na zdjecie kaloryfera bez wyłączania instalacji.

 

Nie mam - tą instalację robiłem sam 20 lat temu i przy grzejnikach mam fantazyjnie powykręcane rurki do kaloryferów :hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, technix napisał:

Poka foto 🤫

 

Większość wygląda w ten sposób.

Najpierw położyłem rurki, potem była wylana wylewka i dopiero kilka miesięcy później były kupione i założone grzejniki.

Wtedy nie było żadnych urządzeń - rurki giąłem w ręce (to plastik z wkładką aluminiową).

Jedynym urządzeniem był rozwiertak do zakończeń (to system KISAN).

 

Co ciekawe mimo, że to robione całkowicie samodzielnie (w 1999 jeszcze nie było internetu gdzie mógłbym doczytać) to jednak instalacja działa bezawaryjnie od 20 lat.

IMG_3758.JPG

Edytowane przez Tomo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, technix napisał:

Nie ma dramatu 👍

 

No ale teraz wszystko jest takie super precyzyjne - grzejnik jest podłączany przez takie przyłącze z zaworami kulowymi, rurki są wkuwane w ścianę.

Wtedy też to było ale było pierońskie drogie a dom był stawiany tanio.

Do tego trzeba by umieć to pochować w ścianach a ja robiłem jak umiałem.

 

Co ciekawe wszystkie te rzeczy okazały się całkowicie zbędne przez 20 lat - za tym przyłączami był argument, że jeśli bym chciał zdjąć kaloryfer to wystarczy zamknąć zawory, spuścić wodę i zdjąć kaloryfer.

 

19 lat nie były zdejmowane i dało się z tym żyć, dopiero w zeszłym roku robiłem generalne czyszczenie wszystkich grzejników (strach co tam w nich siedziało !) - no ale podwójne odchylałem od pionu o jakieś 20-25 stopni a jednopłytowe zdejmowałem z jednego wieszaka i też był dostęp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Tomo napisał:

 

No ale teraz wszystko jest takie super precyzyjne - grzejnik jest podłączany przez takie przyłącze z zaworami kulowymi, rurki są wkuwane w ścianę.

Wtedy też to było ale było pierońskie drogie a dom był stawiany tanio.

Do tego trzeba by umieć to pochować w ścianach a ja robiłem jak umiałem.

 

Co ciekawe wszystkie te rzeczy okazały się całkowicie zbędne przez 20 lat - za tym przyłączami był argument, że jeśli bym chciał zdjąć kaloryfer to wystarczy zamknąć zawory, spuścić wodę i zdjąć kaloryfer.

 

19 lat nie były zdejmowane i dało się z tym żyć, dopiero w zeszłym roku robiłem generalne czyszczenie wszystkich grzejników (strach co tam w nich siedziało !) - no ale podwójne odchylałem od pionu o jakieś 20-25 stopni a jednopłytowe zdejmowałem z jednego wieszaka i też był dostęp.

To koniecznie musisz dolać dodatku do wody. Przestaną się syfy odkładać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj niestety nie było tego preparatu (chyba to się inhibitor nazywa) a musiałem układ uruchomić.

Założyłem nowe odpowietrzniki, odciąłem tą parę rurek i zaślepiłem korkami.

Trochę doczyściłem szczotką drucianą ten kamień.

 

Także preparat za następnym podejściem.

 

IMG_3761.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj niestety nie było tego preparatu (chyba to się inhibitor nazywa) a musiałem układ uruchomić.
Założyłem nowe odpowietrzniki, odciąłem tą parę rurek i zaślepiłem korkami.
Trochę doczyściłem szczotką drucianą ten kamień.
 
Także preparat za następnym podejściem.
 
IMG_3761.JPG.5063871829dddf984dc5e27f29221906.JPG
A masz grzejnik drabinke w łazience? Bo jak tak, to te grzejniki mają zawory na górze. Wtedy wystarczy odciąć w skrzynce obieg, wykręcić górny zawór w drabince i wlać preparat.
Aha, to możesz zrobić jezeli nie masz w domu wyżej umieszczonego grzejnika od tej drabinki.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.11.2019 o 15:01, Tomo napisał:

Wczoraj niestety nie było tego preparatu (chyba to się inhibitor nazywa) a musiałem układ uruchomić.

Założyłem nowe odpowietrzniki, odciąłem tą parę rurek i zaślepiłem korkami.

Trochę doczyściłem szczotką drucianą ten kamień.

Mogłeś też mosiężne dać, kosztują podobnie coś koło 30zeta ;).

Jak rozumiem instalacja w domu ?

Preparat czyli inhibitor warto wlać, u mnie był mega syf śmierdzący w instalacji. Wymieniliśmy wodę i dolaliśmy inhibitora, niestety u mnie poszło tego na przeszło 600zeta. Po takiej operacji /(wymiany czynnika) trzeba porządnie odpowietrzyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, sherif napisał:

Mogłeś też mosiężne dać, kosztują podobnie coś koło 30zeta ;).

Jak rozumiem instalacja w domu ?

Preparat czyli inhibitor warto wlać, u mnie był mega syf śmierdzący w instalacji. Wymieniliśmy wodę i dolaliśmy inhibitora, niestety u mnie poszło tego na przeszło 600zeta. Po takiej operacji /(wymiany czynnika) trzeba porządnie odpowietrzyć.

 

Mosiężnych właśnie nie było jak byłem w Leroyu.

Też są mosiężne tylko pomalowane na biało.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 22.11.2019 o 20:32, Artur_W_wa napisał:

Na stałe czy tymczasowo? Jak na stałe to wymień korki na mosiężne, ocynkowane za chwilę skorodują i będzie przeciek.

 

Docelowo.

Dlaczego mają skorodować skoro są ocynkowane ? :hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.