Skocz do zawartości

Zgrzyt z hamulców przy zatrzymaniu


FrugOs

Rekomendowane odpowiedzi

Pacjent to Volvo s90. 

Podczas zatrzymania z hamulców od czasu do czasu dobiega mało przyjemny zgrzyt, który czasem słychać z przodu, czasem z tyłu. Sam proces hamowania jest praktycznie niesłyszalny, dźwięk pojawia się wyłącznie w momencie całkowitego zatrzymania. 

Jeden serwis rozłożył ręce (panie, TTTM 🤦‍♂️🤣), drugi stwierdził, że nagromadziło się pyłu z klocków. Przeczyścili, pomogło dosłownie na chwilę i kłopot wrócił. 

Macie jakieś pomysły? 

 

PS. Zauważyłem, że problem jest mniejszy po trasie. 

PS2. Zgrzyta zarówno podczas używania autohold jak i bez. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@FrugOs musiałbyś wytargac klocki z auta i sprawdzić jak wygląda okładzina. Zeszklona mocno się świeci . A czy przypadkiem nie masz odczucia słabszego hamulca? Zeszklona klocki lubią popiskiwac na prędkości dojazdowej .takie zgrzytanie swiergotanie. Miałem zeszklona w Seicento .niemiłosierny dźwięk na dojeździe lub już praktycznie zatrzymanie bolidu. Klocki musiałem papierem ściernym potraktować aby zeszklenia zniwelowac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, FrugOs napisał:

Pacjent to Volvo s90. 

Podczas zatrzymania z hamulców od czasu do czasu dobiega mało przyjemny zgrzyt, który czasem słychać z przodu, czasem z tyłu. Sam proces hamowania jest praktycznie niesłyszalny, dźwięk pojawia się wyłącznie w momencie całkowitego zatrzymania. 

Jeden serwis rozłożył ręce (panie, TTTM 🤦‍♂️🤣), drugi stwierdził, że nagromadziło się pyłu z klocków. Przeczyścili, pomogło dosłownie na chwilę i kłopot wrócił. 

Macie jakieś pomysły? 

 

PS. Zauważyłem, że problem jest mniejszy po trasie. 

PS2. Zgrzyta zarówno podczas używania autohold jak i bez. 

Mam tak od początku w Outlanderze - irytujące jest to o tyle że jak automat chce pełzać i puszcza się hamulec to zawsze jest zgrzyt. Przy zatrzymywaniu też - ten moment kiedy samochód zatrzymuje. Myślę że w dużej mierze odpowiada za tą "napierający" automat który chce przełamać siłę hamowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, HARDTECHNO napisał:

@FrugOs musiałbyś wytargac klocki z auta i sprawdzić jak wygląda okładzina. Zeszklona mocno się świeci . A czy przypadkiem nie masz odczucia słabszego hamulca? Zeszklona klocki lubią popiskiwac na prędkości dojazdowej .takie zgrzytanie swiergotanie. Miałem zeszklona w Seicento .niemiłosierny dźwięk na dojeździe lub już praktycznie zatrzymanie bolidu. Klocki musiałem papierem ściernym potraktować aby zeszklenia zniwelowac

 

Hamulec jest jak brzytwa. Na prędkości dojazdowej jest absolutna cisza za każdym razem. 

Sam nie chcę / nie mam czasu / warunków / ochoty na rozbieranie. Podpowiem w serwisie może... 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Azbest napisał:

Mam tak od początku w Outlanderze - irytujące jest to o tyle że jak automat chce pełzać i puszcza się hamulec to zawsze jest zgrzyt. Przy zatrzymywaniu też - ten moment kiedy samochód zatrzymuje. Myślę że w dużej mierze odpowiada za tą "napierający" automat który chce przełamać siłę hamowania.

 

Brzmi podobnie. 

Przeszło?

Coś pomogło? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, FrugOs napisał:

 

Brzmi podobnie. 

Przeszło?

Coś pomogło? 

 

Nie zajmowałem się usuwaniem tego, bo nie mama pomysłu jak .. wydaje mi się że w lato jest ciszej .. wilgotne pogody są głośniejsze. 

Może jakieś awaryjne hamowanie ze 150km/h do zera spowoduje że klocki się trochę przytrą. 

 

EDIT: ... działo się tak na oryginalnych klockach i dalej tak jest na drugim komplecie ATE.

Edytowane przez Azbest
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobnie buło w Volvo S60, posiadaliśmy z żoną po jednej sztuce.

W obu autach był ten objaw.

2xASO twierdziły, że nic z tym zrobić się nie da, że „tak działa automat”.

Wymiana (oryginalne tarcze i klocki nie pomagała). 

 

Mocno mnie to irytowało, więc dociekałem.

Na jakimś forum przeczytałem, że winny miał być układ napędowy, jego konstrukcja, co wydawało mi się jest o tyle istotne, że wymiana na nieoryginalne tarcze i klocki nie pomagała.

Generalnie też, tak jak @Azbest wspomniał, upatrywano problemu z „napierającym” automatem. No, ale żona w obecnym Lexusie tego nie zjawiska nie doświadcza...

Osobiście, podkreślam, osobiście uważam, że problem powodują 3 okoliczności nakładające się.

Odpowiednia konstrukcja, charakterystyka pracy automatu (owo „napieranie”) oraz rodzaj tarcz i klocków.

 

A teraz coś bardziej pozytywnego.

W mojej „walce” :) dokonałem jednego odkrycia.

Postanowiłem mianowicie spróbować oferty producentów, którzy oferują na rynku klocki hamulcowe „ceramiczne”. Te, które są oferowane jako zamienniki zwykłych klocków, są takie ceramiczne powiedzmy średnio. Oferowały je wtenczas firmy Jurid, ATE, Textar. Juridów (najbardziej zachwalanych w necie) nie mogłem dostać do tego auta. Zdecydowałem się na warszawski warsztat, który oferował ATE i Textary.

 

Udałem się do nich, aby sprawę omówić.

Byli przedstawicielami Textara. Twierdzili, że ATE wtenczas technologię od Textara odkupiło, a Textar poszedł krok dalej w jakości. Zdecydowałem się na Textar i klocki i tarcze (ponieważ twierdzili, że to ze sobą najlepiej współpracuje).

 

Efekt uważałem za dobry. Chrobot pojawiał się absolutnie wyjątkowo w porównaniu z moim samochodem, przy takich samych wcześniejszych objawach.

Bodajże efekt przetrwał 2 lata, po czym częściowo wrócił, a potem samochód został sprzedany.

 

Co ciekawe, w swoim samochodzie z oszczędności wymieniłem klocki na Textar, ale pozostały nowe (prawie) tarcze ATE.

Efekt był znacznie gorszy.

Co jeszcze ciekawsze, pomimo powyższych doświadczeń i po przypadkowym zniszczeniu tarcz na myjni, dałem się namówić na wymianę w ASO na oryginalne tarcze i klocki.

Zgrzytanie rafośnie powróciło i trwało do końca posiadania samochodu :) 

 

Jedną ocenę w tekście zawarłem, resztę każdy musi sobie wywnioskować, bo rzecz jasna przyczyn zgrzytania nie znam.

Opisałem stan faktyczny.

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Passio napisał:

Podobnie buło w Volvo S60, posiadaliśmy z żoną po jednej sztuce.

W obu autach był ten objaw.

2xASO twierdziły, że nic z tym zrobić się nie da, że „tak działa automat”.

Wymiana (oryginalne tarcze i klocki nie pomagała). 

 

Mocno mnie to irytowało, więc dociekałem.

Na jakimś forum przeczytałem, że winny miał być układ napędowy, jego konstrukcja, co wydawało mi się jest o tyle istotne, że wymiana na nieoryginalne tarcze i klocki nie pomagała.

Generalnie też, tak jak @Azbest wspomniał, upatrywano problemu z „napierającym” automatem. No, ale żona w obecnym Lexusie tego nie zjawiska nie doświadcza...

Osobiście, podkreślam, osobiście uważam, że problem powodują 3 okoliczności nakładające się.

Odpowiednia konstrukcja, charakterystyka pracy automatu (owo „napieranie”) oraz rodzaj tarcz i klocków.

 

A teraz coś bardziej pozytywnego.

W mojej „walce” :) dokonałem jednego odkrycia.

Postanowiłem mianowicie spróbować oferty producentów, którzy oferują na rynku klocki hamulcowe „ceramiczne”. Te, które są oferowane jako zamienniki zwykłych klocków, są takie ceramiczne powiedzmy średnio. Oferowały je wtenczas firmy Jurid, ATE, Textar. Juridów (najbardziej zachwalanych w necie) nie mogłem dostać do tego auta. Zdecydowałem się na warszawski warsztat, który oferował ATE i Textary.

 

Udałem się do nich, aby sprawę omówić.

Byli przedstawicielami Textara. Twierdzili, że ATE wtenczas technologię od Textara odkupiło, a Textar poszedł krok dalej w jakości. Zdecydowałem się na Textar i klocki i tarcze (ponieważ twierdzili, że to ze sobą najlepiej współpracuje).

 

Efekt uważałem za dobry. Chrobot pojawiał się absolutnie wyjątkowo w porównaniu z moim samochodem, przy takich samych wcześniejszych objawach.

Bodajże efekt przetrwał 2 lata, po czym częściowo wrócił, a potem samochód został sprzedany.

 

Co ciekawe, w swoim samochodzie z oszczędności wymieniłem klocki na Textar, ale pozostały nowe (prawie) tarcze ATE.

Efekt był znacznie gorszy.

Co jeszcze ciekawsze, pomimo powyższych doświadczeń i po przypadkowym zniszczeniu tarcz na myjni, dałem się namówić na wymianę w ASO na oryginalne tarcze i klocki.

Zgrzytanie rafośnie powróciło i trwało do końca posiadania samochodu :) 

 

Jedną ocenę w tekście zawarłem, resztę każdy musi sobie wywnioskować, bo rzecz jasna przyczyn zgrzytania nie znam.

Opisałem stan faktyczny.

 

czyli prawdopodobnie specyficzna konstrukcja/własciwosci napędu + kombinacja tarcz/klocków + pogody/wilgotności.

Automatem częściej się lekko hamuje w porównaniu do manuala, wiec może dochodzić specyficzne "zeszklenie" klocków. 

 

Jednym słowem TTTM :) Raz na jakiś czas może warto zrobić awaryjne hamowanie w większej prędkości .. albo dobrać te ceramiczne klocki.

Edytowane przez Azbest
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.