Skocz do zawartości

Jakie auta zostają najdłużej u właścicieli


marcindzieg

Rekomendowane odpowiedzi

Kupione jako nowe. Oczywiście nie w PL bo tu według AK wymienia się co maks dwa lata  ;] . Redaktorzy policzyli to w USA. Dla niektórych trzymanie auta 15 lat to zboczenie ale jak widać świat jest trochę inny. A to lista:

  1. Toyota — 12,7 proc.
  2. Subaru — 11,0 proc.
  3. Honda — 10,6 proc.
  4. Hyundai — 8,3 proc.
  5. Mazda — 7,5 proc.
  6. Lexus — 7,4 proc.
  7. Kia — 7,3 proc.
  8. Nissan — 7,1 proc.
  9. GMC — 7,1 proc.
  10. Chevrolet — 6,9 proc

I z rozbiciem na konkretne modele:

  1. Toyota Highlander — 18,3 proc.
  2. Toyota Sienna — 15,5 proc.
  3. Toyota Tacoma — 14,5 proc.
  4. Toyota Tundra — 14,2 proc.
  5. Subaru Forester — 12,8 proc.
  6. Toyota RAV4 — 12,7 proc.
  7. Honda Pilot — 12,6 proc.
  8. Honda CR-V — 12,4 proc.
  9. Toyota Prius — 11,9 proc.
  10. Toyota 4Runner — 11,8
  11. Honda Odyssey — 11,6 proc.
  12. Toyota Corolla — 11,4 proc.
  13. Toyota Camry — 11,0 proc.
  14. Honda Civic — 11,0 proc.
  15. Toyota Land Cruiser — 10,6 proc.

 

Jak widać toporne wnętrza z topornymi silnikami nie są takie złe.

Link do artykułu

 

Drugi artykuł pokazuje wierność marce - link

Czyli jakiej marku kupuję następny samochód.

Pierwsza trójka bardzo podobna:

1. Subaru 61.5 %

2. Toyota 59.5 %

3. Honda 57.7 %

Edytowane przez marcindzieg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Phi, ja mam Bravo kupione w 2008 a wczoraj sąsiadowi wjechał ktoś w 18 letnią skodę fabię którą też miał od nowości i to był jego drugi samochód w życiu, pierwszego miał fiata 125p i też chyba z ponad 20 lat nim śmigał, gość już po 60.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, marcindzieg napisał:

Kupione jako nowe. Oczywiście nie w PL bo tu według AK wymienia się co maks dwa lata  ;] . Redaktorzy policzyli to w USA. Dla niektórych trzymanie auta 15 lat to zboczenie ale jak widać świat jest trochę inny. A to lista:

  1. Toyota — 12,7 proc.
  2. Subaru — 11,0 proc.
  3. Honda — 10,6 proc.
  4. Hyundai — 8,3 proc.
  5. Mazda — 7,5 proc.
  6. Lexus — 7,4 proc.
  7. Kia — 7,3 proc.
  8. Nissan — 7,1 proc.
  9. GMC — 7,1 proc.
  10. Chevrolet — 6,9 proc

I z rozbiciem na konkretne modele:

  1. Toyota Highlander — 18,3 proc.
  2. Toyota Sienna — 15,5 proc.
  3. Toyota Tacoma — 14,5 proc.
  4. Toyota Tundra — 14,2 proc.
  5. Subaru Forester — 12,8 proc.
  6. Toyota RAV4 — 12,7 proc.
  7. Honda Pilot — 12,6 proc.
  8. Honda CR-V — 12,4 proc.
  9. Toyota Prius — 11,9 proc.
  10. Toyota 4Runner — 11,8
  11. Honda Odyssey — 11,6 proc.
  12. Toyota Corolla — 11,4 proc.
  13. Toyota Camry — 11,0 proc.
  14. Honda Civic — 11,0 proc.
  15. Toyota Land Cruiser — 10,6 proc.

 

Jak widać toporne wnętrza z topornymi silnikami nie są takie złe.

Link do artykułu

 

Drugi artykuł pokazuje wierność marce - link

Czyli jakiej marku kupuję następny samochód.

Pierwsza trójka bardzo podobna:

1. Subaru 61.5 %

2. Toyota 59.5 %

3. Honda 57.7 %

IMO wszystko zależy od klienta. Ludzie którzy chcą auto na wiele lat pójdą po japońca. A reszta kupuje jakie chce lub jakie są im potrzebne w danym momencie. Sam mam kolegę który przez 20 lat ma drugą corollę i ani myśli zmienić chociaż to już stary paździerz. Inny kolega zmienia co 6 mcy... Co kto lubi.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jakim trzeba byc nudziarzem niemotoryzacyjnym zeby zmarnowac sobie 12 lat zycia w jednym aucie.  Taki czlowiek to nie jest milosnik motoryzacji tylko   leniwa dupa ktora ma 5zl wiecej od zbiorkomu
Jak dla kogoś sprzęt AGD to całe życie to masz rację.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Phi, ja mam Bravo kupione w 2008 a wczoraj sąsiadowi wjechał ktoś w 18 letnią skodę fabię którą też miał od nowości i to był jego drugi samochód w życiu, pierwszego miał fiata 125p i też chyba z ponad 20 lat nim śmigał, gość już po 60.
Ojciec po 70tce ma 4te auto w życiu: nówki salonowe: maluch 5 lat, polonez 14, kia sephia 18 lat
A od roku używaną astrę J, przesiadka tylko z faktu, że kia nie miała klimy.

Wysłane z mojego moto e5 plus przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, marcindzieg napisał:

Pierwsza trójka bardzo podobna:

1. Subaru 61.5 %

2. Toyota 59.5 %

3. Honda 57.7 %

 

czy ktoś mi może wyjasnić fenomen Subaru? Przecież te auta są toporne, często kanciaste i kwadratowe jak lodówki, drogie, mają raczej nieekonomiczne silniki, z jednej strony uchodzą za super trwałe, ale potem się czyta, że tylko niektóre silniki, a inne jak kupujesz, to trzeba tylko włożyć 20 tys. w remont silnika i potem "już" cieszysz się bezawaryjnym autem. No i oczywiście nie kupować diesla, bo... wiadomo. Co ta marka oferuje, że tak się trzyma?

  • Lubię to 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, some1 napisał:

jakim trzeba byc nudziarzem niemotoryzacyjnym zeby zmarnowac sobie 12 lat zycia w jednym aucie.  Taki czlowiek to nie jest milosnik motoryzacji tylko   leniwa dupa ktora ma 5zl wiecej od zbiorkomu

 

Powiedzial gosc co powozi Fiatem Stilo :hehe:

 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, some1 napisał:

jakim trzeba byc nudziarzem niemotoryzacyjnym zeby zmarnowac sobie 12 lat zycia w jednym aucie.  Taki czlowiek to nie jest milosnik motoryzacji tylko   leniwa dupa ktora ma 5zl wiecej od zbiorkomu

 

Mi z historycznych danych wychodziło, że auta trzymam średnio około dwóch lat. Aktualne dwa kupione jako nowe trzymam już 3 i 2 lata, i raczej będą w domu dłużej. A miałem je zmieniać po ok. 4 lat od zakupu. A czemu zmieniłem zdanie? Bo jestem zadowolony, spełniają swoje zadanie a ja już nie mam 20-tu lat, żeby napalać się na wymianę auta. To tak jak z kolorami aut, kiedyś podobały mi się żywe kolory a teraz mam dwa białe a potrafię zachwycić się szarym i zielonym. A obiecałem sobie, że zielonego nigdy w życiu nie kupię. A nagle zielony na Peugocie 5008 wygląda rewelacyjnie. No i chciałbym w końcu kupić sobie kiedyś mój wymarzony rower a na to trzeba tyle kasy co na nowe miejskie auto, więc też trzeba trochę uzbierać na marzenie kosztem wymiany samochodu. :) To nie nuda, to pragmatyzm, wygoda oczywiście wg mnie. Dla innego wygodą będzie co roku nowy z salonu i takich ludzi też znam. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, maro_t napisał:

 

czy ktoś mi może wyjasnić fenomen Subaru? Przecież te auta są toporne, często kanciaste i kwadratowe jak lodówki, drogie, mają raczej nieekonomiczne silniki, z jednej strony uchodzą za super trwałe, ale potem się czyta, że tylko niektóre silniki, a inne jak kupujesz, to trzeba tylko włożyć 20 tys. w remont silnika i potem "już" cieszysz się bezawaryjnym autem. No i oczywiście nie kupować diesla, bo... wiadomo. Co ta marka oferuje, że tak się trzyma?

 

przez kanciastość i kwadratowość jest praktyczny, 4x4 też się czasem przydaje

jak dochodzi do tego w miarę trwałość to po co zmieniać fajne auto

wyglądem się nie pojeździ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, maro_t napisał:

 

czy ktoś mi może wyjasnić fenomen Subaru? Przecież te auta są toporne, często kanciaste i kwadratowe jak lodówki, drogie, mają raczej nieekonomiczne silniki, z jednej strony uchodzą za super trwałe, ale potem się czyta, że tylko niektóre silniki, a inne jak kupujesz, to trzeba tylko włożyć 20 tys. w remont silnika i potem "już" cieszysz się bezawaryjnym autem. No i oczywiście nie kupować diesla, bo... wiadomo. Co ta marka oferuje, że tak się trzyma?

Widzisz - to USA. Diesel był problemowy ale tam go nie było. To w zasadzie pomysł na idiotyczne normy CO2. Dobrze że już historia. Problemy były z wersjami turbo - nie że były złe tylko kręcone i upalane.  Ale to głównie młodzi, gniewni. Nowy Forek z 240 KM i turbiną nie ma problemów. Ale jest połączony z CVT i jeszcze za drogi do upalania.Zdecydowana większość kupuje wolnossące benzyny które normalnie eksploatowane są absolutnie bezproblemowe. Do tego fajnie jeździ. Może nie ze startu na światłach ale wsiadasz niezależnie od warunków i jedziesz. Problemy z trakcją jakie masz w Oplu tam nie istnieją. Moje są np fajnie wyposażone. We wszystko co potrzeba. W jednym jest skóra, w drugim fajny welur. Do tego sensowne ceny oryginalnych części zamiennych, praktycznie bezawaryjny. Czego chcieć więcej od auta. Efektu Wow nie ma ale jak już trochę pojeździsz to ciężko się przesiąść. Siostrzeniec dostał ode mnie mojego starego Forka. Pojeździł trochę, potem ojciec chciał mu dać Lacie Delte. 180 KM, pełny wypas. Pojeździł tydzień i wrócił do starego Forka. 125 KM z archaicznym automatem. Także wiesz :)

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, bielaPL napisał:

wyglądem się nie pojeździ

Mojej żonie się zawsze podobała Impreza Lanos.

 

10 godzin temu, wlad napisał:

Przyszlo Ci do glowy ze ludzie moga miec inne pasje niz motoryzacja?

Dokładnie tak. A jak masz samochód, który nie generuje większych kosztów to po co zmieniać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, some1 napisał:

jakim trzeba byc nudziarzem niemotoryzacyjnym zeby zmarnowac sobie 12 lat zycia w jednym aucie.  Taki czlowiek to nie jest milosnik motoryzacji tylko   leniwa dupa ktora ma 5zl wiecej od zbiorkomu

 

a co to za fan motoryzacji jak ma 1-2 samochody nawet co 2 lata. Prawdziwy fan ma minimum 6 samochodów :);]

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, maro_t napisał:

 

czy ktoś mi może wyjasnić fenomen Subaru? Przecież te auta są toporne, często kanciaste i kwadratowe jak lodówki, drogie, mają raczej nieekonomiczne silniki, z jednej strony uchodzą za super trwałe, ale potem się czyta, że tylko niektóre silniki, a inne jak kupujesz, to trzeba tylko włożyć 20 tys. w remont silnika i potem "już" cieszysz się bezawaryjnym autem. No i oczywiście nie kupować diesla, bo... wiadomo. Co ta marka oferuje, że tak się trzyma?

To jest zestawienie z calego swiata pewnie. Pakuja tam duze niewysilone silniki, z prostym wnetrzem. Mozesz jezdzic i jezdzic. A jezdzic w AU czy USA musisz bo na piechote nie dojdziesz. Jak patrze na ich oferte to sie dziwie, ze jeszcze to funkcjonuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, gregoryj napisał:

 

a co to za fan motoryzacji jak ma 1-2 samochody nawet co 2 lata. Prawdziwy fan ma minimum 6 samochodów :);]

 

Ja uważam się za fana motoryzacji, a jak odbierałem Astrę z salonu to nawet pod maskę nie zajrzałem. Dopiero następnego dnia i to dlatego, że kolega chciał zajrzeć. Wtedy się kapnąłem, że tego nie zrobiłem. 😁 Choć przy zakupie używki to pierwsza rzecz którą zawsze robiłem. :) 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, some1 napisał:

jakim trzeba byc nudziarzem niemotoryzacyjnym zeby zmarnowac sobie 12 lat zycia w jednym aucie.  Taki czlowiek to nie jest milosnik motoryzacji tylko   leniwa dupa ktora ma 5zl wiecej od zbiorkomu

 

Wiesz, czasem są inne priorytety.

12 lat temu jak kupowałem Punciaka, nigdy bym nie przypuszczał że będę z nim jeździć tak długo i że zrobię 200kkm. Ale w międzyczasie przyszły inne wydatki i priorytety. Z Fiestą żony (kupiony 2012) podobna sytuacja. Budowa i wykańczanie domu oraz dzieci skutecznie wysysają wszelkie oszczędności czy dodatkowe pieniądze, a jak mam kupić jakiegoś trupa, to wolę to co mam. Przydałby się większy, ale drugiej strony większość przebiegu robię jadąc do pracy czy zawożąc dzieciaki do szkoły i żłobka, a na wakacje czy narty box na dach i jazda ;)

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, Majkiel napisał:

 

Wiesz, czasem są inne priorytety.

12 lat temu jak kupowałem Punciaka, nigdy bym nie przypuszczał że będę z nim jeździć tak długo i że zrobię 200kkm. Ale w międzyczasie przyszły inne wydatki i priorytety. Z Fiestą żony (kupiony 2012) podobna sytuacja. Budowa i wykańczanie domu oraz dzieci skutecznie wysysają wszelkie oszczędności czy dodatkowe pieniądze, a jak mam kupić jakiegoś trupa, to wolę to co mam. Przydałby się większy, ale drugiej strony większość przebiegu robię jadąc do pracy czy zawożąc dzieciaki do szkoły i żłobka, a na wakacje czy narty box na dach i jazda ;)

Nie musisz tłumaczyć się na forum dlaczego nie jeździsz super wypasem, trzymanym maksymalnie 2 lata od nowości ;)

Edytowane przez krowka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, maro_t napisał:

 

czy ktoś mi może wyjasnić fenomen Subaru? Przecież te auta są toporne, często kanciaste i kwadratowe jak lodówki, drogie, mają raczej nieekonomiczne silniki, z jednej strony uchodzą za super trwałe, ale potem się czyta, że tylko niektóre silniki, a inne jak kupujesz, to trzeba tylko włożyć 20 tys. w remont silnika i potem "już" cieszysz się bezawaryjnym autem. No i oczywiście nie kupować diesla, bo... wiadomo. Co ta marka oferuje, że tak się trzyma?

 

Z powodu korozji nie da sie sprzedac, wiec ludzie trzymaja ;]

  • Lubię to 3
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, marcindzieg napisał:

z rozbiciem na konkretne modele:

  1. Honda Civic — 11,0 proc.

 

Miałem Civic'a VII prawie 5 lat i to jest póki co auto, które miałem najdłużej :ok: 

 

Teraz mam Renault, ale nie wiem ile będę trzymał.

Edytowane przez analyzer64
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, maro_t napisał:

 

czy ktoś mi może wyjasnić fenomen Subaru? Przecież te auta są toporne, często kanciaste i kwadratowe jak lodówki, drogie, mają raczej nieekonomiczne silniki, z jednej strony uchodzą za super trwałe, ale potem się czyta, że tylko niektóre silniki, a inne jak kupujesz, to trzeba tylko włożyć 20 tys. w remont silnika i potem "już" cieszysz się bezawaryjnym autem. No i oczywiście nie kupować diesla, bo... wiadomo. Co ta marka oferuje, że tak się trzyma?

Może dlatego, że taki 20 letni Forek lub Impreza to dalej auto świetnie się prowadzące, bezobsługowe AWD, całościowo zazwyczaj pancerne oraz idiotoodporne.

A z drugiej strony taka 20 letnia seryjna Impreza w lepszej wersji jest w stanie tak się przemieszczać:

 

 

A jak mieszkasz w górach, to AWD, jak ma być tanio i dobrze, to pierwszy krok w stronę Subaru kierujesz.

Dlaczego? Dlatego :)

 

 

 

A prawie seryjnym wozem, możesz też robić tak:

 

 

I teraz wytłumacz tym ludziom, dlaczego powinni kupić Astrę ;) 

 

Kup sobie jakieś zadbane GC8 to zrozumiesz fenomen.

Edytowane przez mrBEAN
  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, rwIcIk napisał:

Kiedyś CC700 też jeździłem po podwozie w śniegu na oponach Vivo ;]

 

Taaa dopóki drugie w śnieg nie wjechało 😀. Też w CCS miałem Vivo .

Godzinę temu, mrBEAN napisał:

Może dlatego, że taki 20 letni Forek lub Impreza to dalej auto świetnie się prowadzące, bezobsługowe AWD, całościowo zazwyczaj pancerne

Pamiętam jak 12 lat temu w końcu pozbyłem się Fiatów i zmieniłem na używane Subaru i co ... i nuda panie. Nic się nie urywało, na desce nie poznawałem nowych kontolek. Plus tego taki, że nie mogłem się śniegu doczekać zawsze 😁

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
czy ktoś mi może wyjasnić fenomen Subaru? Przecież te auta są toporne, często kanciaste i kwadratowe jak lodówki, drogie, mają raczej nieekonomiczne silniki, z jednej strony uchodzą za super trwałe, ale potem się czyta, że tylko niektóre silniki, a inne jak kupujesz, to trzeba tylko włożyć 20 tys. w remont silnika i potem "już" cieszysz się bezawaryjnym autem. No i oczywiście nie kupować diesla, bo... wiadomo. Co ta marka oferuje, że tak się trzyma?
Musiałbyś pojeździć ;]
A serio i owszem jak się upala to się psuja, jak się jeździ normalnie to są nie do zabicia. Serwis jest drogi (u nas)ale robi się go raz na zwykle 50kkm (lub rzadziej)
Ergo to po prostu dobre i tanie taczki które wszędzie wjada.

natapane Redmi5

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, marcindzieg napisał:

Jakieś +50 %. A jak sprowadzisz z USA to pewnie wyjdzie podobnie.

 

ale to chyba o używanych piszesz. Czyli podsumowując, bo ja prosty człowiek jestem: Subaru jest cenione bo jest bezawaryjne (poza przypadkami awaryjności ;]) i wszędzie wjeżdża i wyjeżdża.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 15.01.2020 o 22:27, marcindzieg napisał:

Kupione jako nowe. Oczywiście nie w PL bo tu według AK wymienia się co maks dwa lata  ;] . Redaktorzy policzyli to w USA. Dla niektórych trzymanie auta 15 lat to zboczenie ale jak widać świat jest trochę inny. A to lista:

  1. Toyota — 12,7 proc.
  2. Subaru — 11,0 proc.
  3. Honda — 10,6 proc.
  4. Hyundai — 8,3 proc.
  5. Mazda — 7,5 proc.
  6. Lexus — 7,4 proc.
  7. Kia — 7,3 proc.
  8. Nissan — 7,1 proc.
  9. GMC — 7,1 proc.
  10. Chevrolet — 6,9 proc

I z rozbiciem na konkretne modele:

  1. Toyota Highlander — 18,3 proc.
  2. Toyota Sienna — 15,5 proc.
  3. Toyota Tacoma — 14,5 proc.
  4. Toyota Tundra — 14,2 proc.
  5. Subaru Forester — 12,8 proc.
  6. Toyota RAV4 — 12,7 proc.
  7. Honda Pilot — 12,6 proc.
  8. Honda CR-V — 12,4 proc.
  9. Toyota Prius — 11,9 proc.
  10. Toyota 4Runner — 11,8
  11. Honda Odyssey — 11,6 proc.
  12. Toyota Corolla — 11,4 proc.
  13. Toyota Camry — 11,0 proc.
  14. Honda Civic — 11,0 proc.
  15. Toyota Land Cruiser — 10,6 proc.

 

Jak widać toporne wnętrza z topornymi silnikami nie są takie złe.

Link do artykułu

 

Takie statystyki są akurat kombinacją specyficznego klienta, specyficznego pojazdu oraz specyficznego sposobu użytkowania. Dodatkowo USA, Australia czy Japonia to nie EU. Tam jest zupełnie inne podejście do samochodów niż u nas. Wiele z tych aut na liście to albo woły robocze, kupowane na całe ich życie albo auta dla emerytów.

Istotne jest też, że firma produkująca lodówki na kołach (Toyota) będzie brylować w takich statystykach bo ludzie, którzy mają do motoryzacji stosunek obojętny kupią właśnie lodówkę i będą ją eksploatować aż się nie rozpadnie. Tak jak to robimy z lodówkami właśnie. Uzasadnieniem tej statystyki nie jest to, że auta są tak świetne że nikt nie chce się z nimi rozstawać przez tyle lat, lecz że ich właściciele nie odróżniliby ich modelu od nowego bo albo nie potrafią albo ich to nie obchodzi.

 

 

Cytuj

Drugi artykuł pokazuje wierność marce - link

Czyli jakiej marku kupuję następny samochód.

Pierwsza trójka bardzo podobna:

1. Subaru 61.5 %

2. Toyota 59.5 %

3. Honda 57.7 %

 

Ta statystyka też może być zafałszowana przez wyżej wymienioną grupę nabywców.

 

Edytowane przez Ryb
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 16.01.2020 o 08:44, maro_t napisał:

 

czy ktoś mi może wyjasnić fenomen Subaru? Przecież te auta są toporne, często kanciaste i kwadratowe jak lodówki, drogie, mają raczej nieekonomiczne silniki, z jednej strony uchodzą za super trwałe, ale potem się czyta, że tylko niektóre silniki,

 

Właściwie to chyba tylko jeden silnik był bezawaryjny.

;]

 

Dnia 16.01.2020 o 08:44, maro_t napisał:

a inne jak kupujesz, to trzeba tylko włożyć 20 tys. w remont silnika i potem "już" cieszysz się bezawaryjnym autem. No i oczywiście nie kupować diesla, bo... wiadomo. Co ta marka oferuje, że tak się trzyma?

 

Bo mają fajny napęd (chociaż tu bardzo mocno pomaga marketing) i się wyróżniają. Jeszcze nie premium (choć marketingowcy Subaru robią co mogą żeby ludziom wmówić co innego) ale już nie lodówka ze znaczkiem Toyoty.

:ok:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, rwIcIk napisał:

Kiedyś CC700 też jeździłem po podwozie w śniegu na oponach Vivo ;]

 

 

Miałem CC700 na pancernych zimówkach Kormoran. Wjechałem tym pod dolną stację wyciągu na Dużym Rachowcu od strony Lalik jadąc za... ratrakiem. Jak na miejscu poszedłem zapytać czy mogę tam gdzieś z boku zaparkować to nie chcieli uwierzyć, że sobie jaj nie robię.

;l

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Ryb napisał:

Takie statystyki są akurat kombinacją specyficznego klienta, specyficznego pojazdu oraz specyficznego sposobu użytkowania. Dodatkowo USA, Australia czy Japonia to nie EU. Tam jest zupełnie inne podejście do samochodów niż u nas.

Ale Mitsu dużo bardziej pasuje do tego typu klienta (twierdzisz że się nie psuje absolutnie nic) a jednak nie ma go w statystykach. Więc jak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Ryb napisał:

 

Wolnossący, dwulitrowy Boxer. Chyba nikt nigdy nie miał z nim problemów.

Jest jeszcze 1.5, 1.6 i 2.5. Wszystkie wolnossące. I większość nie sprawia problemów. Te nowe did są doładowane i też nie sprawiają problemów :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, marcindzieg napisał:

Ale Mitsu dużo bardziej pasuje do tego typu klienta (twierdzisz że się nie psuje absolutnie nic) a jednak nie ma go w statystykach. Więc jak?

 

Skoro to statystyki użytkowania aut na przestrzeni kilkunastu lat to musimy popatrzeć na to, co dane firmy oferowały kilkanaście lat temu w USA. A ja nie kojarzę żeby wtedy i na tamtym rynku Mitsu miało jakąś ciekawą ofertę. Na pewno nie mogła się równać z ofertą Toyoty (dziś zresztą też nie może).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, marcindzieg napisał:

Jest jeszcze 1.5, 1.6 i 2.5. Wszystkie wolnossące. I większość nie sprawia problemów. Te nowe did są doładowane i też nie sprawiają problemów :) 

 

Fakt, zapomniałem o małych silnikach oraz o tym niedoładowanym 2.5. Mój błąd.

:ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Ryb napisał:

 

Skoro to statystyki użytkowania aut na przestrzeni kilkunastu lat to musimy popatrzeć na to, co dane firmy oferowały kilkanaście lat temu w USA. A ja nie kojarzę żeby wtedy i na tamtym rynku Mitsu miało jakąś ciekawą ofertę. Na pewno nie mogła się równać z ofertą Toyoty (dziś zresztą też nie może).

 

Niby tak. Ale zauważ że Kia to też tak od 2004/2005 zaczęła robić porządne auta. I mimo to jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, marcindzieg napisał:

Niby tak. Ale zauważ że Kia to też tak od 2004/2005 zaczęła robić porządne auta. I mimo to jest.

 

Kia i Hyundai są dla mnie na tej liście zagadką. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, marcindzieg napisał:

W zasadzie jedynym tak naprawdę sprawiającym problemy to był diesel.

 

Turbodoładowane benzyny też były kapryśne. Dopiero o tym 2.0 z Forka XT nic nie słychać, bo poprzedni 2.5 miał jakieś wady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Ryb napisał:

 

Turbodoładowane benzyny też były kapryśne. Dopiero o tym 2.0 z Forka XT nic nie słychać, bo poprzedni 2.5 miał jakieś wady.

 

Kapryśne były jak były upalane. I to ze sporymi przebiegami. Ten z Forka XT jest połączony z CVT i dosyć ciężko tym szaleć. Myślę że to jest tajemnica bezawaryjności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.